life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Grzegorz Braun i naukowcy ws. pokoju na Ukrainie

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Jako środowisko narodowo-radykalne mamy swoje stanowisko w sprawie wojny na Ukrainie (czytaj TUTAJ), jednak prezentujemy także inne spojrzenia, bo to jest misją portalu Nacjonalista.pl od 2005 roku. Poniżej oświadczenie odczytanie w Sejmie przez posła Grzegorza Brauna.

Zebrane tu osoby i organizacje nawołują do natychmiastowego zakończenia wojny na Ukrainie i do kompromisu między Rosją a Ukrainą, który doprowadzi do trwałego pokoju. Wojna jest największą tragedią ludzką i kulturową. Codziennie po obu stronach giną ludzie: zabierają ze sobą bezpowrotnie swoje marzenia i potencjał osobowy, jaki reprezentują. Jest to wielka ludzka tragedia. Wojna wiąże się z wynaturzeniem. W czasie jej trwania dochodzi do aktów okrucieństwa i przestępstw wojennych. Wojna uczy nas wrogości i nienawiści. Degeneruje nas jako ludzi. W imię obrony życia i naszego człowieczeństwa należy konflikt zbrojny między Rosją a Ukrainą natychmiast zatrzymać.

Obecna wojna, w której zaangażowane są państwa NATO, dostarczające Ukrainie nowoczesną broń, w tym – ofensywną, jest najbardziej niebezpiecznym konfliktem zbrojnym od czasu drugiej wojny światowej. Jest wielkim zagrożeniem dla sytuacji gospodarczej świata i dla pokoju światowego. Ludności wielu państw grozi obecnie głód z uwagi na obniżenie się eksportu zboża z Ukrainy i Rosji. Ponadto odczuwa się na świecie gwałtowny wzrost cen paliw, których producentem jest Rosja. W konsekwencji grozi nam globalny kryzys ekonomiczny, o skutkach wręcz niewyobrażalnych. Jeszcze większą tragedią będzie sytuacja, kiedy obecna wojna wymknie się spod kontroli i z konfliktu lokalnego zamieni się w wojnę kontynentalną lub kolejną wojnę światową. Oznaczać to będzie setki milionów ofiar, zniszczenie państw oraz upadek wszystkich naszych osiągnięć cywilizacyjnych.

Uważamy, że dla pokoju i rozwiązania konfliktu trzeba dobrze zrozumieć jego przyczyny. Podstawowym czynnikiem, jaki stoi często u powodów wojen, jest strach. W tym wypadku jest to strach Rosji przed rozszerzeniem się NATO oraz strach państw sąsiednich przed potęgą Rosji. Dla rozwiązania konfliktu należy więc usunąć wzajemny strach, a doprowadzić do tego może jedynie profesjonalna dyplomacja i gotowość do kompromisu, a nie – działania wojenne. Innym z powodów obecnej wojny, o czym się mniej mówi, jest wprowadzenie zmian w ustawie językowej na Ukrainie, dyskryminujących językową mniejszość rosyjską. To doprowadziło do referendum na Krymie i do wojny w Donbasie. Obecna wojna jest więc też konsekwencją niewłaściwej polityki wewnętrznej. Prowadzi do wielkiej tragedii ludzkiej i ogromnych zniszczeń. Spraw nie rozwiązuje się wojną i wciąganiem do niej całego świata, ale rozmową i kompromisem. Nawołujemy do więc do rozmów, do kompromisu i do pokoju.

W zglobalizowanym świecie, w którym żyjemy, państwa są współzależne. Z uwagi na pozycję światową Rosji i Ukrainy konsekwencje obecnej wojny mają katastrofalny wpływ na cały świat. Jeszcze nie jest za późno, aby rozwiązać ten konflikt, który jest bardzo szkodliwy i niebezpieczny dla nas wszystkich. Wzywamy do rozsądku, do opamiętania się i do pokoju.

„Nic nie jest stracone przez pokój. Wszystko może być stracone przez wojnę” (Pius XII, 1939).


Grzegorz Braun, Konfederacja Korony Polskiej
Prof. Mirosław Piotrowski, Ruch Prawdziwa Europa
Prof. Włodzimierz Korab-Karpowicz, Wolne Wybory
Dr Leszek Sykulski, Polskie Towarzystwo Geostrategiczne
Prof. Ryszard Zajączkowski
Prof. Jakub Z. Lichański
Prof. Stanisław Bieleń

Warto wspomnieć, że pomimo wielu różnic w poglądach Grzegorz Braun w przeszłości brał udział w akcjach organizowanych/współorganizowanych przez Narodowe Odrodzenie Polski, a także solidaryzował się z działaczami organizacji prześladowanymi przez System po akcji przeciwko majorowi Baumanowi. Z kolei nacjonaliści z NOP pikietowali swego czasu w ramach solidarności przed budynkiem aresztu, do którego trafił Grzegorz Braun za „obrazę sądu”.

Na podstawie: nacjonalista.pl/Informacje nadesłane


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: 

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

8 Komentarzy

  1. Bardzo dobre i potrzebne oświadczenie. Braunizm naszą drogą ;)

  2. Tylko Braun może być nadzieją na przyszłe rządy
    „Untold Story” – Klaus Schwab
    polskawliczbach.blogspot.com/2022/07/untold-story-klaus-schwab.html

  3. Piotrowski to syjonista i są na to dowody a Bieleń atakował rosyjskich komunistów i nacjonalistów i zachwalał Skubiszewskiego. A Konrad-Karpowicz był w PC i wspierał w 2015 Korwina.

  4. Archiwalne z tego Portalu bo mam wrażenie jakby niektórzy zapomnieli kim jest Piotrowski:Narodowi radykałowie w sprawie tzw. wyborów prezydenckich 2020
    Ostatnia aktualizacja: 26 czerwca 2020 | Komentarzy | 3 812 Odsłon

    Udostępnij
    53
    Poniżej prezentujemy stanowisko Narodowego Odrodzenia Polski w sprawie wyborów prezydenckich A.D. 2020. Redakcja portalu Nacjonalista.pl w pełni się pod nim podpisuje.

    ***

    W dn. 28 czerwca 2020 odbędą się w Polsce wybory na urząd tzw. prezydenta III RP. Środowiska nacjonalistyczne nie wystawiają swojego kandydata.

    „Demokratyczne mechanizmy” w ustroju totalitarnym brak uczciwości i oszustwo mają wpisane w swój genotyp. Nie inaczej jest ze skolonizowaną przez Unię Europejską tzw. III Rzeczpospolitą. Jest jednak faktem, że wszechobecna i nachalna agitka wyborcza zajmuje uwagę Polaków, próbując zwabić ich do urn, by w przyszłości obciążyć moralną odpowiedzialnością za stan Polski – w myśl zasady: „przecież wybraliście”.

    Dlatego też, zwyczajowo, przyjrzeliśmy się kandydatom (których jest 11) i ich propozycjom odnośnie kluczowych tematów dla istnienia Polski.

    Wyodrębniliśmy pięć kwestii podstawowych:

    1. Polska w niewoli Unii Europejskiej – czy Polska Niepodległa, suwerenny byt na scenie międzynarodowej;

    2. Polska, baza obcych wojsk – czy Polska prowadząca własną politykę militarną, Polska zawierająca korzystne dla niej sojusze, a nie kraj okupowany przez obce siły wojskowe, podporządkowane nie Warszawie, a stolicom obcych mocarstw;

    3. Polska w mentalnej niewoli żydowskiej – czy Polska kraj Polaków i dla Polaków;

    4. Polska, poligon dewiacji seksualnych i aborcyjnego ludobójstwa – czy Polska tępiąca w życiu publicznym wszelkie przejawy zboczeń i wynaturzeń; Polska, budowana na zasadach Cywilizacji Łacińskiej i Chrześcijańskiej;

    5. Polska, kraj w którym demoliberalny totalitaryzm bezwzględnie niszczy przejawy niezależnego życia narodowego – czy Polska wolna od eksperymentów lewackiej „wolności” dla wybranych; Polska wolna od zwyrodniałego „antyfaszyzmu” i „antyrasizmu”.

    *

    Odnośnie:

    1. Żaden z kandydatów nie wystąpił przeciwko zniewoleniu Polski przez Unię Europejską. Postawa antyniepodległościowa wahała się w zależności od kandydata: od typowo antypolskiej „musimy podlegać UE” (8 kandydatów, w tym Duda i Trzaskowski), przez wałęsowskie „jesteśmy za a nawet przeciw” (Bosak, Piotrowski), po „zastanówmy się nad Unią, bo za wiele nas kosztuje” (Żółtek).

    2. Żaden z kandydatów nie sprzeciwił się okupowaniu Polski przez obce wojska i podporządkowaniu krajowych oddziałów wojskowych zewnętrznemu dowództwu.

    3. Żaden z kandydatów nie wezwał do oporu przeciwko polityce żydocentryzmu, realizowanej w polskim życiu publicznym. Dwóch kandydatów (Bosak, Piotrowski) zaznaczyło jedynie sprzeciw wobec amerykańskiej ustawy 447, mającej zmusić Polaków do płacenia haraczu Żydom za II wojnę światową.

    4. Mordowanie dzieci, tzw. aborcja – jedynie dwóch kandydatów (Bosak, Piotrowski) zaznaczyło swój sprzeciw wobec tego ludobójstwa, przy czym żaden z nich nie opowiedział się za jego całkowitą penalizacją. Dewiacje seksualne – 8 kandydatów mniej lub bardziej otwarcie wspierało środowiska zboczeńców i ich ambicje zniszczenia naszego kraju i przekształcenia go w farmę hodowlaną ofiar dla dewiantów. Trzech – Duda, Bosak i Piotrowski – wyraziło sprzeciw wobec „agresji środowisk LGBT”.

    Andrzej Duda, którego rządzące środowisko polityczne PiS przez całe lata nie uczyniło nic, by postawić tamę zboczeńcom, posunął się nawet do dosłownego cytowania uzasadnienia ustawy „ZERO TOLERANCJI dla promocji i zachowań dewiacyjnych w przestrzeni publicznej” przygotowanej przez NOP (publikacja uzasadnienia i wyjątków ustawy sierpień 2019 – magazyn „Szczerbiec” i Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.PL) – tego samego dokumentu, który jego środowisko polityczne uznało za „sprzeczne z ideą III RP Lecha Kaczyńskiego”. Widać zatem, że intencją Dudy było wyłącznie zdobycie głosów i poparcia środowisk antydewiacyjnych. Z kolei Bosak swój sprzeciw wobec LGBT tonował zapewnieniem, że część homoseksualistów popiera jego kandydaturę.

    5. Żaden z kandydatów nie odważył się wystąpić przeciwko zmorze antyrasizmu i antyfaszyzmu. Nie dziwi to nawet w postawie kandydata „ideowej prawicy” Bosaka – w marcu 2019 koło poselskie Konfederacji, której to Bosak jest kandydatem, głosowało w sejmie (razem z PiS, PO, PSL) za zaostrzeniem osławionego art. 256 kodeksu karnego, służącego do zwalczania polskiego ruchu nacjonalistycznego.

    *

    Podsumowując: jedenastu kandydatów na urząd nazywany prezydenckim reprezentuje dość zbliżone w warstwie podstawowej spojrzenie na Polskę. Różnice są niewielkie, zwykle natury kosmetycznej, obliczone na ściągniecie większej ilości głosów. Potwierdzają to publiczne działania politycznych środowisk kandydatów spoza okresu wyborczego. A zatem w sposób oczywisty żaden z nich nie zasługuje na poparcie. Narodowe Odrodzenie Polski rekomenduje uchylenie się od udziału w wyborach. Nie wnoszą one nic dobrego dla Polski i to bez względu na to, kto w nich osiągnie sukces.”

    ,,

  5. ,,Czterdziestu za inwigilacją

    Opublikowano: 10.07.2010 | Kategorie: Prawo, Świat komputerów

    Czterdziestu polskich “europosłów” podpisało Deklarację Parlamentu Europejskiego z dnia 23 czerwca 2010 r. w sprawie utworzenia systemu szybkiego ostrzegania przed pedofilami i osobami molestującymi seksualnie.

    Deklaracja ta między innymi “zwraca się do Rady i Komisji o wdrożenie dyrektywy 2006/24/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 r. w sprawie zatrzymywania generowanych lub przetwarzanych danych w związku ze świadczeniem ogólnie dostępnych usług łączności elektronicznej lub udostępnianiem publicznych sieci łączności z jednoczesnym rozciągnięciem jej na wyszukiwarki w celu szybkiego i skutecznego przeciwstawienia się pedopornografii i molestowaniu seksualnemu on line”. Co to oznacza?

    Dyrektywa 2006/24/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 r. w sprawie zatrzymywania generowanych lub przetwarzanych danych w związku ze świadczeniem ogólnie dostępnych usług łączności elektronicznej lub udostępnianiem publicznych sieci łączności zobowiązuje wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej (a więc i Polskę) do zapewnienia zatrzymywania (logowania) oraz przechowywania przez okres od 6 miesięcy do 2 lat danych o ruchu i lokalizacji oraz niezbędnych do identyfikacji użytkowników dostępu internetowego, telefonii stacjonarnej, komórkowej i internetowej oraz elektronicznej poczty internetowej (takich jak m. in. adres IP, nazwisko i adres abonenta, identyfikator użytkownika, numer telefonu, data i dokładny czas rozpoczęcia i zakończenia połączenia, data i godzina zalogowania i wylogowania z elektronicznej poczty internetowej, międzynarodowy numer tożsamości telefonicznej abonenta mobilnego (IMSI), międzynarodowy numer fabryczny mobilnego aparatu telefonicznego (IMEI) czy dane pozwalające ustalić położenie geograficzne komórek). Póki co, dyrektywa zabrania jednak zatrzymywania danych, które ujawniają treść komunikatu. Polska wdrożyła tę dyrektywę w prawie telekomunikacyjnym (zobowiązując operatorów publicznych sieci telekomunikacyjnych oraz dostawców publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych do zatrzymywania i przechowywania tych danych przez najdłuższy z możliwych okresów – 24 miesiące; szczegółowy katalog danych, które są oni zobowiązani zatrzymywać, przechowywać i udostępniać policji, służbom specjalnym, sądom i prokuratorom zawiera rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 28 grudnia 2009 r.).

    “Rozciągnięcie na wyszukiwarki” wymienionej dyrektywy (do czego wzywa wspomniana wyżej Deklaracja) oznaczałoby w ostatecznej konsekwencji ni mniej, ni więcej, tylko zmuszenie tych operatorów i dostawców do zatrzymywania, przechowywania i udostępniania “uprawnionym organom” informacji o tym, czego polscy użytkownicy Internetu szukają w internetowych wyszukiwarkach, takich jak Google czy Bing. Wpisywane hasła – obojętnie, czy jest to “Michael Jackson”, “afera hazardowa”, “zamach w Smoleńsku”, “jak szybko schudnąć” czy też “czy jestem gejem jeśli polizałem” (zapytanie chyba dość często zadawane, jako że pojawia się w podpowiedziach Google zaraz po wpisaniu słowa “czy”) – wraz z adresami IP pozwalającymi na identyfikację pytającego będą trafiały do baz danych na terytorium Polski, do których policja i służby specjalne będą miały praktycznie swobodny dostęp.

    Obecnie takie informacje trafiają jedynie do bazy danych Google czy Binga – i o ile mogę sobie wyobrazić sytuację, że Google udostępnia adres IP, z którego np. łączył się (powiedzmy) [email protected] oraz zawartość jego skrzynki na żądanie polskiej prokuratury lub sądu w śledztwie dotyczącym planowanego zamachu na prezydenta, o tyle raczej trudno jest mi wyobrazić sobie sytuację, że udostępnia polskiej policji bazę wszystkich adresów z podsieci należących do polskich dostawców dostępu do Internetu, z których w ostatnim miesiącu wysłano do wyszukiwarki zapytania o “lolita porn”, tylko dlatego, że policja właśnie rozpoczyna akcję “Pedofil” i chce w ten sposób namierzyć potencjalnych ściągaczy pedofilskiej pornografii oraz poprawić sobie statystyki.

    Natomiast mogę to sobie wyobrazić w stosunku do polskiego dostawcy dostępu do Internetu, jeśli dyrektywa zostałaby zmodyfikowana i wprowadzonoby odpowiednie zmiany do art. 20c ustawy o Policji. W tej chwili policja może wystąpić do takiego dostawcy dostępu o dane identyfikujące abonenta, zakończenia sieci lub urządzenia telekomunikacyjnego, między którymi wykonano połączenie, oraz dane dotyczące uzyskania lub próby uzyskania połączenia między określonymi urządzeniami telekomunikacyjnymi lub zakończeniami sieci, a także okoliczności i rodzaj wykonywanego połączenia – i to niekoniecznie tylko w przypadku prowadzenia konkretnego dochodzenia, ale ogólnie “w celu zapobiegania lub wykrywania przestępstw”.

    Oczywiście, wraz z informacją o tym, z jakiego adresu IP wysłano zapytanie do Google o “lolita porn” (albo “gimnazjalistka z psem” – jakiś czas temu, gdy niedawno media ekscytowały się tym, że jakaś uczennica gimnazjum nakręciła film porno ze sobą i psem w rolach głównych, znacząca liczba ciekawskich wpisywała tę frazę w Google, co odzwierciedliło Google Trends) policja może uzyskać również informacje o tym, jakich jeszcze innych rzeczy szukano z tego adresu IP. A na tej podstawie wyrobić sobie obraz poglądów, zainteresowań, życia zawodowego i prywatnego osoby klikającej spod tego adresu.
    No i nie należy myśleć, że zainteresowania policji czy innych służb ograniczą się do “lolita porn”. Funkcjonariusze mogą zachcieć np. skompletować na podstawie danych wyszukiwania portret psychologiczny kogoś, kto z określonego adresu IP wysłał na forum wpis znieważający premiera, burmistrza albo sędziego. Albo kogoś “pochwalającego faszyzm” na swoim blogu.

    Oczywiście, zatrzymywanie informacji o tym, czego użytkownicy Internetu szukają w internetowych wyszukiwarkach wymagałoby zbudowania dodatkowej infrastruktury technicznej, umożliwiającej dostawcom usług telekomunikacyjnych i operatorom sieci przechwytywanie treści przesyłanych zapytań – obecnie nie wszyscy z nich dysponują takimi możliwościami. A jeśli taka infrastruktura by już powstała – to pozostałby tylko niewielki kroczek do blokowania, jak w Chinach, zapytań ze słowami uznanymi za “nielegalne”.
    A skoro wyszukiwarki zaczynają oferować możliwość korzystania z połączeń szyfrowanych (SSL), to infrastruktura ta musiałaby albo blokować takie połączenia, albo też przechwytywać je w trybie “man-in-the-middle”, faktycznie oszukując użytkowników. Oficjalne stosowanie takich metod mogłoby doprowadzić do całkowitego podważenia zaufania do Internetu jako źródła bezpiecznej komunikacji – bo skoro można przechwytywać sesje SSL do wyszukiwarek, to można też do sklepów internetowych albo banków.
    Deklaracja Parlamentu Europejskiego z dnia 23 czerwca 2010 r. w sprawie utworzenia systemu szybkiego ostrzegania przed pedofilami i osobami molestującymi seksualnie została podpisana przez ponad połowę deputowanych do PE (371 osób). Nie oznacza jeszcze na szczęście zmiany dyrektywy w sprawie zatrzymywania danych. Jednak stanowi znaczący sygnał dla Rady i Komisji Europejskiej, że “społeczeństwo” (a w każdym razie klasa polityczna) domaga się zwiększenia inwigilacji.

    Wśród tych 371 deputowanych jest 40 Polaków:

    Piotr Borys,
    Andrzej Grzyb,
    Małgorzata Handzlik,
    Jolanta Hibner,
    Danuta Hübner,
    Sidonia Jędrzejewska,
    Filip Kaczmarek,
    Jarosław Kalinowski,
    Lena Kolarska-Bobińska,
    Jan Kozłowski,
    Krzysztof Lisek,
    Elżbieta Łukacijewska,
    Bogdan Marcinkiewicz,
    Jan Olbrycht,
    Jacek Protasiewicz,
    Jacek Saryusz-Wolski,
    Czesław Siekierski,
    Bogusław Sonik,
    Róża von Thun und Hohenstein,
    Rafał Trzaskowski,
    Jarosław Wałęsa,
    Paweł Zalewski,
    Artur Zasada,
    Tadeusz Zwiefka,
    Bogusław Liberadzki,
    Joanna Senyszyn,
    Janusz Zemke,
    Adam Bielan,
    Tadeusz Cymański,
    Ryszard Czarnecki,
    Marek Gróbarczyk,
    Michał Kamiński,
    Jacek Kurski,
    Marek Migalski,
    [Mirosław Piotrowski,] (Nawias wstawiłem ja Rosomak)
    Tomasz Poręba,
    Konrad Szymański,
    Jacek Włosowicz,
    Janusz Wojciechowski
    i Zbigniew Ziobro.

    21 z PO,
    13 z PiS,
    3 z PSL
    i 3 z SLD.

    Wszyscy z nich otrzymali ode mnie apel o niepodpisywanie deklaracji lub wycofanie swojego podpisu, z uzasadnieniem dlaczego należy tak zrobić. Wszyscy go zignorowali i podpisali deklarację wzywającą do inwigilacji internautów.

    Ciekawe, ilu z nich zrobiło to świadomie, rozumiejąc w pełni, czego się domagają?

    =========================

    Idą wybory

    Pamietajcie to tym Tumanom!”
    Za: ,,PAWDA2.INFO , opublikowane 10.07.2010 |

  6. Bieleń o Skubiszewkim
    ,,Profesor Stanisław Bieleń: Dziękuję bardzo. Dziękuję za zaproszenie do udziału w dzisiejszym sympozjum, to zaszczyt, wyróżnienie. Kiedy nawiązujemy do mistrza Skubiszewskiego, to przypominam sobie lektury książek w czasie studiów, a zwłaszcza w czasie przygotowywania pracy magisterskiej na temat uznania granicy na Odrze i Nysie. Nikt z nas wtedy nie przypuszczał, że w latach dziewięćdziesiątych otworzy się nowa karta i że będziemy spoglądać nie tylko na Zachód, ale i na Wschód, własnie dzięki mistrzowi, dzięki profesorowi Skubiszewskiemu.

    Pojmowanie polityki zagranicznej państwa w kategoriach misyjności czy jakiegokolwiek prometeizmu prowadzi zawsze do konfrontacji idealizmu z realizmem. W duchu tego ostatniego chciałbym spojrzeć na uwarunkowania geopolityczne obszaru Europy Wschodniej.

    Podzielam wiele wygłoszonych tu opinii, a równocześnie mam poglądy polemiczne. Chciałbym swoje wystąpienie ustawić trochę inaczej niż moi przedmówcy: poszerzyć paletę i spojrzeć na Europę Wschodnią nie jako na przestrzeń rywalizacji pomiędzy Polską a innymi aktorami, ale jako na przestrzeń rywalizacji i kooperacji między dwoma imperiami: z jednej strony imperium, które można nazwać słoniem, imperium normatywnym, jakim jest Unia Europejska, a z drugiej strony imperium, które wraca do Realpolitik, do polityki siły, które przywraca swoje wpływy (czyli reintegruje) — tym imperium jest Rosja, popularnie zwana niedźwiedziem.

    Te dwa imperia determinują moim zdaniem losy Europy Wschodniej.”

  7. Wywiad z Bieleniem dla ,,Przegląd” z marzec 18, 2012
    ,, Dajmy szansę Putinowi – rozmowa z prof. Stanisławem Bieleniem”

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*