We Froncie Narodowym trwa spór o oblicze francuskiego nacjonalizmu. Z jednej strony mamy przewodniczącą Marine Le Pen i wiceprzewodniczącego Floriana Philippota, którzy wyznaczają nową linię partii, bardziej socjalną, obojętną wobec katolicyzmu i momentami politycznie poprawną – zwłaszcza wobec lobby żydowskiego. Odmienną wizję prezentuje Marion Maréchal-Le Pen, zwracająca uwagę na kwestie moralne i utrzymująca bardzo dobre kontakty ze środowiskami katolickimi. Jej poglądy przypominają momentami te głoszone przez Jean-Marie Le Pena, ojca Marine, która pozostaje w nim w konflikcie. Będąc przewodniczącą FN usunęła go zresztą formalnie z partii w 2015 roku za określenie komór gazowych mianem mało istotnego detalu II wojny światowej. Zanim rozpoczęła się kariera polityczna wnuczki Jean-Marie Le Pena, studiowała ona prawo w paryskiej szkole Assas. W 2012 roku zdobyła miejsce we francuskim parlamencie, zostając tym samym najmłodszą posłanką w historii Francji.
Były działacz partii mówił w rozmowie z portalem Politico.eu, że spośród szeregowych jakieś 80 proc. chciałaby, aby w ugrupowaniu zaczęła dominować bardziej spójna, konserwatywna wizja. Sporym wyzwaniem dla Frontu Narodowego w wyborach prezydenckich będzie kandydat Republikanów, Francois Fillon, który mówi głośno o sprzeciwie wobec legalizacji małżeństw homoseksualnych, zagrożeniu islamem i katolickich korzeniach Francji, próbując w ten sposób przejąć tradycyjny elektorat FN.
Na podstawie: nacjonalista.pl/wp.pl
Najnowsze komentarze