life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Ronald Lasecki: W rocznicę śmierci Bohdana Piaseckiego (1942-1957)

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

bpinZapis przemówienia wygłoszonego 22 stycznia 2014 roku w miejscu zamordowania syna przywódcy przedwojennego Ruchu Narodowo-Radykalnego, Bolesława Piaseckiego.

Szanowni Zebrani,

zgromadziliśmy się dziś, w 57. rocznicę porwania i prawdopodobnej śmierci Bohdana Piaseckiego, syna przywódcy przedwojennej Falangi i prezesa powojennego Stowarzyszenia Pax, Bolesława Piaseckiego. Okoliczności śmierci Bohdana, tak jak zostały naświetlone przez współczesną historiografię, są zgromadzonym tutaj zasadniczo znane. Chłopiec został porwany i zamordowany najpewniej przez Żydów związanych z MSW i z aparatem bezpieczeństwa. Zbrodnia była najprawdopodobniej zemstą za antysemicką działalność Piaseckiego w latach 30-tych i 40-tych. Śledztwo, napotykając liczne utrudnienia ze strony władz państwowych, zostało w końcu umorzone, nie doprowadziwszy do wykrycia, ani do schwytania sprawców. Domniemani winni, ukrywali się najprawdopodobniej w Izraelu.

Dziś, z naszej perspektywy, wydarzenia te prowadzą do kilku wniosków.

Bolesław Piasecki, jako polski eksponent trzeciej pozycji, w oczywisty sposób jest istotnym punktem odniesienia dla współczesnej polskiej Falangi. W związku z tym, zbrodnia dokonana na Bohdanie Piaseckim bezpośrednio nas obchodzi, jej zaś wyświetlenie – teraz już, niestety, raczej tylko w charakterze historycznym – jest przedmiotem zainteresowania naszej Organizacji.

Warto w tym miejscu przeprowadzić paralelę pomiędzy zainteresowanym wyciszeniem tej zbrodni środowiskiem żydokomuny, a aktywnym we współczesnej Polsce środowiskiem neokonserwatystów i syjonistów. Tak jak ci pierwsi byli przeciwnikami Bolesława Piaseckiego w okresie komunistycznym, tak ci drudzy są dziś naszymi przeciwnikami.

Zeświecczona tradycja mesjanistyczna judaizmu i wykorzenienie narodowe sprawiły – co tak dobrze w odniesieniu do Rosji udokumentowali Michaił Agurski i Aleksandr Sołżenicyn -, że żydowscy komuniści byli, w obrębie ruchu komunistycznego, zwolennikami i nośnikami najbardziej antypolskiego i radykalnego z nurtów tego ruchu. Te same cechy sprawiają, że żydowscy liberałowie – zarówno lewicowi („Gazeta Wyborcza”), jak i prawicowi („Gazeta Polska”) – są dziś, w obrębie ruchu liberalnego, zwolennikami i nośnikami najbardziej antypolskich i agresywnych nurtów tego ruchu.

Lewicowy żydowski liberalizm przybiera postać kosmopolityczną i zachodniacką. Zapatrzony jest w Paryż i w Brukselę. Atakuje religię, tradycję, rodzinę i państwo. Dekonstruuje i relatywizuje kategorie kulturowe i normy moralne. Zmienia znaczenie pojęć i odwraca system wartości. Zakłamuje historię. Promuje aborcję i liberalizm ekonomiczny. Skutkiem jego oddziaływania jest utrata podmiotowości przez państwo, rozkład społeczeństwa i demoralizacja jednostki.

Prawicowy żydowski liberalizm występuje pod postacią neokonserwatyzmu. Neokonserwatyzm jest bardziej niebezpieczny niż lewicowy liberalizm, ponieważ będąc wariantem liberalizmu, maskuje się jako prawica, w ten sposób przeciągając na swoją stronę prawicowych konserwatystów i narodowców. Swoją walkę z postmodernizmem, neokonserwatyzm prowadzi jednak z pozycji liberalnych, laickich, zachodniackich, atlantyckich, indywidualistycznych. Jest liberalny ekonomicznie, toleruje aborcję, dewiacje obyczajowe i afirmuje demokrację parlamentarną. Propaguje nienawiść wobec muzułmanów i Rosjan. Zakłamuje historię, a pod frazeologią patriotyczną i niepodległościową przemyca insurekcjonizm, republikanizm, postawy antypaństwowe i pospolite warcholstwo. Polityka historyczna neokonserwatyzmu w Polsce jest bałamutna, polityka zagraniczna – awanturnicza, polityka kulturowa – relatywistyczna i demoralizująca. Środowiska neokonserwatywne należą w dzisiejszej Polsce do najbardziej szkodliwych i, tak jak żydokomunę w okresie Polski Ludowej, należy je zwalczać.

Elementem polityki historycznej łączącym (post)żydokomunę i neokonserwatyzm jest niewspółmierne rzeczywistości akcentowanie roli historycznej narodu żydowskiego, skierowanego przeciwko niemu antysemityzmu, a także jego historycznego zwieńczenia w postaci zagłady europejskiego żydostwa podczas drugiej wojny światowej, co w żydowskiej i liberalnej historiografii zmitologizowane zostało jako tzw. „Holocaust”. To przejaskrawienie roli Żydów i znaczenia antysemityzmu, stawianych w centrum historii Europy, jest punktem wyjścia dla narracji historycznych piętnujących Europę, jako przede wszystkim miejsce cierpienia i kaźni Żydów, a jej narody – jako winowajców tego stanu rzeczy. Obraca się to między innymi przeciw Polsce, na ziemiach której żyła jedna z największych populacji żydowskich. Tego rodzaju polityka historyczna, ze względu na rozwój w jej obrębie specyficznych elementów, nazywana jest niekiedy „religią Holocaustu”, rozbudzając w narodach europejskich poczucie winy i wstydu z powodu ich historii i tożsamości.

Jest to zatem polityka antypolska, antyeuropejska i antytożsamościowa. Jako środek przepracowania wskazywanych przez siebie domniemanych win narodów europejskich, wskazuje bowiem na konieczność przewartościowania w duchu zachodniego liberalizmu ich kultur, tradycji i tożsamości. Polityka historyczna neokonserwatyzmu demoralizuje i paraliżuje moralnie narody europejskie, każąc im odmawiać wartości samym sobie. Z tych powodów, musi zostać odrzucona, tak jak odrzucone muszą zostać, zawarta w niej również pochwała insurekcjonizmu, a także powiązane z nią pseudo-antykomunizm, rusofobia, germanofobia i antypaństwowa koncepcja jednostki i społeczeństwa obywatelskiego.

Innym, wyjątkowo szkodliwym elementem neokonserwatyzmu jest jego filosyjonizm. Poparcie dla syjonizmu, to jest dla utworzenia i dla istnienia żydowskiego państwa narodowego w Palestynie  – kraju uznawanym przez chrześcijaństwo za ziemię świętą – jest stanowiskiem w istocie antychrześcijańskim. Nie po to przez kilkaset lat, zwani krzyżowcami, pielgrzymi z Europy przelewali krew własną i cudzą za odwojowanie tej krainy z rąk niewiernych, by dziś ich potomkowie godzili się oddać ją na własność Żydom, a nawet aktywnie wspierać ich uroszczenia, Oczywiście, Palestyna jest też ziemią świętą dla wyznawców judaizmu i islamu, których uczucia religijne powinno się także szanować. Dlatego jednak właśnie, Palestyna nie może być własnością jednego tylko narodu ani przedmiotem uroszczeń żadnego państwa narodowego. Powinna raczej posiadać szczególny status jako oś obrotowa trzech kontynentów i miejsce spotkania trzech religii abrahamicznych. Będąc więc chrześcijaninem, nie można nie być wrogiem syjonizmu. Geografia sakralna chrześcijaństwa i geopolityka syjonizmu się wykluczają.

Również jednak powody bardziej przyziemne przemawiają za tym, byśmy występowali przeciwko syjonizmowi. Ze stanowiska tożsamościowego, to jest afirmującego każdą historycznie zakorzenioną i zwróconą ku swoim metafizycznym źródłom tożsamość zbiorową, nie da się bowiem bronić ani tolerować prześladowania i gnębienia arabskich mieszkańców Palestyny, czego dopuszczają się żydowscy okupanci tego kraju. Nie da się ich bronić tym bardziej, że Izrael jest na Bliskim Wschodzie eksponentem atlantyzmu, liberalizmu i globalistycznego systemu zachodniego.

W porównaniu z pacyfistycznymi państwami europejskimi, Izrael jawić się może jako państwo militarystyczne, etnocentryczne i stosujące politykę solidaryzmu społecznego. W zestawieniu ze swoimi arabskimi sąsiadami jest jednak oazą parlamentaryzmu, świeckości, polityki tolerancji wobec dewiacji i zboczeń seksualnych, liberalizmu społecznego i kulturowego wreszcie. Izrael jest jedynym krajem na Bliskim Wschodzie, w którym odbywają się regularnie parady dewiantów homoseksualnych. Pod względem dopuszczalności aborcji, pornografii, seksu przedmałżeńskiego i nieskromności w stroju i w obyczajach, Izrael jest miejscową forpocztą liberalizmu.

Jego istnienie służy też za pretekst stałej militarnej obecności USA w regionie, w ten sposób pogłębiając uzależnienie Europy i Turcji od Waszyngtonu, oraz szachując Rosję i niezależne państwa arabskie.

Syjonizm zatem, obok neokonserwatyzmu – podobnie jak on, będąc częścią rozleglejszego geopolityczno-ideologicznego projektu atlantyckiego – jest dziś głównym przeciwnikiem współczesnych sił tożsamościowych, tak jak w czasach Bolesława Piaseckiego, głównym przeciwnikiem sił trzeciej pozycji w Polsce była żydokomuna. Kontynuacją walki z nieistniejącą już dziś żydokomuną, jest zatem współcześnie walka z atlantyzmem, głównie zaś ze stanowiącymi jego kręgosłup neokonserwatyzmem i syjonizmem.

Bohdan Piasecki jest dla współczesnych polskich tożsamościowców męczennikiem tej walki i symbolem podłości naszych wrogów, choć on sam nie miał z tą walką przecież nic wspólnego. Właśnie dlatego jednak, że pomimo swojej niewinności i zupełnego braku zaangażowania, stał się tej walki nieprzypadkową bynajmniej ofiarą, jest postacią emblematyczną dla postępowania przedstawicieli obozu atlantyckiego. Współcześnie, dziesiątki takich jak Bohdan niewinnych dzieci ginie niemal codziennie w Palestynie, w Syrii, w Iraku, w Libanie, w Afganistanie i w wielu innych krajach, dlatego jedynie że ich rodzice należą do narodów wskazanych przez liberałów i globalistów jako wylęgarnia przeciwników społeczeństwa otwartego i wartości amerykańskich.

Ofiara młodego życia Bohdana Piaseckiego i ofiara w postaci cierpienia zadanego jego ojcu, odkupione mogą zostać jedynie unicestwieniem atlantyzmu. Bohdan i Bolesław Piasecki żyją bowiem w naszych ideach tożsamościowości i kontynentalizmu, żyją w stanowiącej rozwinięcie trzeciej pozycji doktrynie czwartej teorii politycznej. Krew przelana przez morderców chłopca nadaje tej walce wymiar osobisty, czyni ją współistotną każdemu z nas.

Dzisiejsze zbrodnie globalistów i neokonserwatystów nie pozostaną bez kary, tak samo jak nie pozostaną bez kary wczorajsze zbrodnie żydokomuny, czy jeszcze wcześniejsze zbrodnie poprzednich mutacji liberalizmu – ludobójstwo rewolucji francuskiej 1789 roku w Wandei, angielskie ludobójstwo katolików w Irlandii itd.

Niczego nie zapomnieliśmy, niczego nie wybaczyliśmy.

Ronald Lasecki

Xportal.pl


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

14 Komentarzy

  1. Nacjonalista.pl zmienia się w xportal.pl czy Mnie coś ominęło, bo ostatnimi czasy zamiast czytać wpisów AG, BB czy WT mamy „wątpliwą” przyjemność czytać informacje zamieszczane na xportal, a myślę, że czytelnicy umyślnie trafiają na nacjonalistę.

  2. @Janusz
    Skoro xportal.pl publikuje coś ciekawego, to dlaczego tego nie opublikować na łamach nacjonalista.pl? Skoro pojawiają się tu materiały z tzw. prawicowych oraz lewicowych pism, to w czym problem. Nacjonalista.pl nie ma kompleksów i fobii zamykających portal w ciasnych horyzontach myślowych. Nie jest również zakładnikiem tego, że to co publikuje może się komuś nie spodobać tworząc w ten sposób getto przyciągające płytkich antykomunistów urodzonych po 89′ i antyislamistów, którzy nigdy nie widzieli muzułmanina na oczy.

  3. Pisać „mnie” dużą literą. Cóż za skromność.

  4. @u
    Zgadzam się, publikujmy ciekawe informacje, warto komentować otaczający nas świat z tym, że tekst z pikiety zorganizowanej przez Falangę to daleko idąca uprzejmość, zresztą to środowisko ma swój portal, a Ja działając w NOP wolałbym poczytać refleksje liderów NOP, czy komentarz z naszej strony dot. różnych wydarzeń ze świata polityki.

  5. Dla mnie Bolesław Piasecki nie żyje – no chyba że mam jakieś nieaktualne informacje. Więcej! Nie żyje i szkoda, że umarł tak późno. Kogoś nieźle pogrzało na mózgu.

  6. Bydlęca wypowiedź Zbycha pokazuje z jakim zapałem ONI musieli mordować syna.
    .
    Jakiś czas temu czytałem o śmierci propalestyńskiego działacz z Włoch. Mordercami byli sami Palestyńczycy, ale trudno nie podejrzewać, że wystąpili po prostu jako cyngle. Zawsze przecież można kogoś wynająć. Moje podejrzenia umocniła wizyta na żydowksim forum (chyba to było Forum Żydów Polskich, ale nie jestem teraz pewien). Tam aż się roiło do „dobrze mu tak”, „hehe”, „ma czego chciał”. Czuło się, że połowa piszących do wrogów swojej „rasy” mogłaby strzelać taśmowo. Najlepiej w potylice do dołu z wapnem.
    .
    Choć rytualne wbijanie sztyletów też spoko. Nie Zdzisiu?

  7. A Zbych to chociaż przeczytał całość? Tam o Piaseckim jest bardzo mało. Co niby tam świadczy o przegrzaniu mózgu?

  8. Bardzo dobry tekst kol. Laseckiego. Niestety kwiat „antykomunizmu” dostrzegł tylko nazwisko „Piasecki”, nastąpiła blokada i stały słowotok o „komunie”.

  9. Zbychu, Janusze i inne Wieśki. Idźcie spalić kwiatową tęczę bo zagraża Polsce. Jak tam wybory do Brukseli? Obalicie „Republikę Okrągłego Stołu”? :D. Xportalu i nacjonalisty pod względem poziomu tekstów nie da się nawet porównać do stron pewnych środowisk pseudo-nacjonalistycznych. Przykro że nikt nie chce biadolić non-stop o komunie której nie ma od 25 lat. Bohdan był ofiarą pewnej nacji, nacji której wierność głosił Zawisza w kilku wywiadach. Jakie środowisko, takie akcje.

  10. Właśnie sęk w tym, że nacjonalista.pl jest świetnym projektem, a skupia się na kwiestiach, które wydarzyły się 57 lat temu idąc Twoim tokiem myślenia.
    Po prostu nie rozumiem dlaczego mamy w dupie (i słusznie) środowiska doszukujące się komuny od 25 lat we wszystkim, a nie traktujemy w ten sam sposób jakieś śmiesznej organizacji. Nie rozumiem fascynacji środowiskiem Falangi wśród redakcji nacjonalisty, zwłaszcza, że działając w regionach możemy jedynie usłyszeć legendy nt. działalności tejże grupki.

  11. „Nie rozumiem fascynacji środowiskiem Falangi wśród redakcji nacjonalisty”
    Gdzie niby ta „fascynacja”? W tym, że prezentuje się tutaj różne organizacje i punkty widzenia? Zwłaszcza w dziale, który jest swoistym Hyde Parkiem. Tekst Autora jest dlatego wartościowy, że przy pomocy jednego symbolu – mordu na Bohdanie Piaseckim – odnosi się do wielu zagadnień współczesności. Nie muszę zgadzać się przy tym ze wszystkimi działaniami lub opiniami środowiska z którego wywodzi się Autor. Na koniec, to nie jest strona NOP, tylko portal o nazwie Nacjonalista.pl. Ten fakt do niektórych najwidoczniej nie trafia, ale to ich problem.

  12. Czasem mam wrażenie, że te wszystkie głosy oburzenia i apele o zachowanie czyściutkiej, stuprocentowej ortodoksyjności ideowej wszędzie i zawsze są przejawem lęku, którego podłożem jest kiepski stan informacji o własnych poglądach. Człowiek pewnych swoich idei nie boi się „zderzenia” z poglądami, które stanowią dla niego pewne „herezje”, odchylenia, czy odszczepienia. A dział „blogi”, co już było powtarzane setki razy (nadal za mało) jest po to, by czytelnicy portalu Nacjonalista.pl prezentowali swoje myśli, oddając je niejako do weryfikacji w ramach debaty.
    W kwestii współpracy Piaseckiego z sowieciarzami nie zajmuję stanowiska, bo uważam, że tematykę znam niestety zbyt pobieżnie, nie chcę więc rozsądzać. Ale zwrócę uwagę na pewien fakt historyczny – kiedy w 1939 roku Piasecki aresztowany został przez Gestapo, Władysław Studnicki, czołowy „germanofil” i jedna z niewielu osób w okupowanej Polsce, którą Niemcy darzyli rzeczywistym szacunkiem i specjalnymi względami (mimo jego niezłomnej postawy) osobiście interweniował w jego sprawie. Oficerowi odpowiedzialnemu za przetrzymywanie Piaseckiego przedłożył pismo uzasadniające, w którym przedstawił program RNR-Falanga, wskazując (trochę na wyrost) dużą zbieżność ideową z narodowym socjalizmem, zwłaszcza w kontekście tzw. antysemityzmu. Ostatecznie Gestapo przyznało rację Studnickiemu, Piasecki został zwolniony. Studnicki dodatkowo zwrócił uwagę Niemców na fakt, iż dla narodowo-radykalnej młodzieży, BP jest wzorem i punktem odniesienia. Ci z kolei chcieli prawdopodobnie to wyzyskać, ale Piasecki szybko zniknął im z pola widzenia, wracając do działalności antyniemieckiej. Pytanie zasadnicze – dlaczego poszedł na układ z bolszewią, a nie zrobił analogicznej rzeczy z Niemcami, mimo iż miał również taką możliwość? Nie znam odpowiedzi, więc tylko rzucam myśl.

  13. @Sigurd.
    .
    Niemcy dawali Polakom kilka klas podstawówki z perspektywą pracy w kopalni na Uralu. Tymczasem w PRL działał np. Jacek Karpiński.
    .
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Karpiński
    .
    Prześladowania i niszczenie kariery Karpińskiego to przykład na patologie PRL (a potem III RP), ale też i przykład na odmienność od okupacji hitlerowskiej. Pod okupacją hitlerowską Karpiński nie bawiłby się w maszyny rozwiązujące równania rózniczowe, nie projektowałby komputerów.
    .
    To są po prostu dwie zupełnie różne sytuacje.
    .
    Też nie zamierzam oceniać kolaboracji Piaseckiego. Nie jestem ekspertem od jego życiorysu, a poza tym nie mam wglądu w jego duszę. Zaznaczam tylko, że różne mogą być motywacje kolaboracji. Mogą być osobiste korzyści, mogą być przekonania (np. podzielanie ideologii okupanta), może być misja przeprowadzenia narodu przez czas okupacji, może być nawet walenrodyzm (ale tym nie szafujmy za bardzo). Niemcy czynami sami w dużej mierze przekreślali współpracę. Oni byli po prostu do bólu szczerzy. Zamiast nas bajerować, użyć jako mięso armatnie i po wygranej wojnie zdradzić, to od razu przeszli do tępienia.

  14. @Zerohero
    „Niemcy dawali Polakom kilka klas podstawówki z perspektywą pracy w kopalni na Uralu. Tymczasem w PRL działał np. Jacek Karpiński.”
    Niemcy oferowali stanowisko szefa marionetkowego rządu i przywódcy państwa kadłubowego („Rechtstaat”) takim osobom, jak Wincenty Witos, czy Leon Kozłowski. Niemcy widzieli Studnickiego, Mackiewicza, Ferdynanda Goetla i wielu innych, znanych z proniemieckiej optyki na wysokich stanowiskach urzędniczych i prasowych w GG, czy też w „państwie polskim”. Ale nikt nie chciał na to iść, bo wszyscy ci ludzie stawiali wobec strony niemieckiej wyraźne żądania – ma być niepodległość, nie protektorat, w którym wykonujemy bezwolnie wolę Niemców. Niemcy otworzyli kino i bibliotekę dla Polaków bodajże w Radomiu – AK zabroniła komukolwiek tam wchodzić. Znam sporo takich „ciekawostek”, o których jak sądzę wielu nie słyszało.
    Reasumując, porównania z cyklu „sowieciarze nam chociaż dali protektorat i uczelnie, co prawda na co drugim przedmiocie Marks i Lenin, ale dali, natomiast Niemcy to tylko podstawówka i Ural” są bardzo na rękę zwycięzcom II wojny światowej. Ale nie są do końca prawdą.

    „Niemcy czynami sami w dużej mierze przekreślali współpracę. Oni byli po prostu do bólu szczerzy. Zamiast nas bajerować, użyć jako mięso armatnie i po wygranej wojnie zdradzić, to od razu przeszli do tępienia.”

    Tu się z kolei z Kolegą w 100% zgadzam. Co gorsza, Polacy bardzo często niemiecką szczerość odbierali zupełnie na opak – vide przedwojenne propozycje sojuszu.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*