Według badań norweskiego Urzędu Statystycznego, każdy imigrant spoza Europy w trakcie swojego życia kosztuje podatników 4 miliony koron. Najdrożsi pod tym względem są Somalijczycy – tu kwota wzrasta do 9 milionów koron norweskich na osobę. Jak informuje portal Nationell.nu, w samej tylko Szwecji przebywa dziś ponad 60 000 imigrantów z Somalii, co oznacza, iż w przyszłości będą oni kosztować szwedzkich podatników 540 miliardów koron. Już dziś 82% somalijskich przybyszów nie pracuje, 9 na 10 to analfabeci.
Ten sam portal przytacza słowa jednego z czołowych działaczy „narodowych” Szwedzkich Demokratów, który nacjonalistów określił jako wrogów jego partii. Kierownictwo SD uważa, iż np. np. Somalijczycy mogą stać się Szwedami, nawet mogą zastąpić etnicznych Szwedów tak długo, jak mówią po szwedzku i akceptują kulturę.
Na podstawie: nationell.nu/abcnyheter.no
9 września 2013 o 12:21
Przerażający jest ten zanik instynktu samozachowawczego tzw. rozwiniętych społeczeństw. Przecież ściągając do swojego kraju hordy islamskiego bydła, mentalnie osadzonego góra w dwunastym wieku, strzelają sobie w stopę. Zważywszy na politykę antyrodzinną wobec rodzimych obywateli i promocję wszelkiej dewiacji, społeczeństwa te dążą do samounicestwienia. Natomiast ich miejsce zajmą właśnie importowane nieroby, którzy pracą się raczej nie kalają, ale zawojują rdzennych mieszkańców macicami swoich kobiet, bo mnożyć to się oni potrafią. Przyjdzie taki moment, ze polityczna poprawność wywinduje ich jako większość nawet do władzy, a wtedy rdzenni Szwedzi czy Norwegowie będą napierdalać durnymi łbami w posadzkę meczetu trzy razy, dziennie i jęczeć pod bezwzględnym prawem szariatu, a ich żony będą chodzić ubrane w namioty, o ile w ogóle będą mogły wyjść na ulicę.
9 września 2013 o 15:01
@tie_fighter
Sprawdź nazwiska tych najbardziej pro masowej imigracji (np. czy to nie nkwdzista baumann ostatnio coś gadał o wpuszczaniu milionów imigrantów), nie powtarzaj za oszołomami z MW tej śmiesznej islamofobii. Ciapate przynajmniej nie ukrywają po co przyjeżdżają i jakie są ich zamiary…
PS. zna ktoś z redakcji jakąś książkę bądź film traktujący o „czece” i ogólnie o czekistach, a w szczególności o roli „sąsiadów” w tejże organizacji?
9 września 2013 o 16:29
@tie_fighter
Piszesz o politycznej poprawności, ale to twój naiwny komentarz pięknie się w nią wpisuje, bo pewna doza islamosceptycyzmu jest tolerowana (a nawet po cichu wspierana) przez mainstream. Natomiast tzw. „rasizm” oznacza całkowitę napiętnowanie – to akurat obszedłeś szerokim łukiem.
Przypomnę o co chodzi w wiadomości. Chodzi w niej o murzynów. O murzynach wypada u nas mówić, że np. szybciej biegają od białych, ale o istotnych różnicach mówić nie wolno. Nawet nie wolno zauważać, że są. Niektórzy nawet zaczeli używać terminu islamista na KAŻDEGO kolorowego emigranta nie wnikając kim on jest. Tymczasem:
Statystyki więzień w USA. Przy 10% populacji stanowią 70% więźniów.
Iloraz inteligencji w czarnej Afryce: 60 do 80: Google graphics: „word IQ map” + poważne prace naukowe (autorzy oczywiście spotykają się z niemerytoryczną krytyką, niektórzy z szykanami).
Perły afrykańskiej architektury: praktyczne zero. Nawet Indianie prekolumbijscy budowali kamienne miasta. A ci nic. Porównać z Egiptem, Grecją, Tadz Mahal, murem chińskim, nawet Wawelem i Wieliczką.
Technika, gospodarka, nauka w Afryce: zero.
Kariery naukowe w USA po pół wieku afirmacji: nieproporcjonalnie mało do ilości.
Poziom życia w Afryce: gwałty, warlordzi, palenie ludzi za czary.
U nas się nawet na studnie w Afryce zbiera pieniądze. Rozumiem Palestyńczycy (bo im Żydzi niszczą), ale k…wa, co to za cywilizacja, która leniwych zadów nie ruszy by wybudować studnie? 3000 lat temu w Persji budowano kanały dziesiątki kilomertrów pod skałami! A ci zachowują się jak zwierzęta, z przeproszeniem zwierząt, bo np. bobry albo mrówki zdają sie skutecznie kształtować środowisko do swoich potrzeb.
Natomiast z „ciapatymi” to jest tak, że np. Arabowie jak nimi dobrze rządzić to potrafią, wśród Hindusów zdarzają się geniusze nie gorsi niż u białych np. Srinivasa Ramanujan (matematyk samouk), Aryabhata (astronom). Może nawet lepsi!
Dlatego np. Indie choć brudne i biedne, to mogą latać w kosmos. Arabowie choć totalnie skolonizowani przez syjonizm, to potrafią zafundować coś jak Hezbllah. Do tego trzeba mieć łeb. Natomiast 500 europejskich komandosów może przemaszerować przez dowolny kraj czarnej Afryki. Tam Hezbollahu nie założysz, bo do współczsnej wojny nie wystarczy latać z dzidą. Trzeba myśleć.
Do czego zmierzam:
Europejczycy po zmieszaniu się z czarnymi znacząco zdegradują swoją cywilizację. I nie chodzi tu o żadne „różnice kulturowe”. Tutaj choćby przyszło 1000 profesorów, pedagogów, nauczycieli i lekarzy, choćby im tyłki miodem smarować, pompować morze kasy w socjal, to nadal zostaną SOBĄ. tzn. ludźmi tracącymi skupienie uwagi w skali wykluczającej tworzenie cywilizacji technicznej, np. usiedzenia 8 godzin przy taśmie. Nie ma mowy! O pracy inżyniera nie wspomnę.
Zwracam uwagę, że do Europy nie sprowadza się praktycznie emigrantów rasy żółtej, Zachód tworzył bariery dla Słowian. Za to szerokim otworem sprowadza się murzynów.
Mieszkam na Zachodzie i codzienne spotykam mieszane pary, rzeważnie biała kobieta + murzyn, bardzo często z dziećmi.
I nie pie..ć mi tu o islamie jako JEDYNEJ kwestii, bo to narracja ustawiona przez eskimośków.
I jeszcze dwa zastrzeżenia:
1) Afryka to wielki i bogaty w zasoby kontynent. Ja nic do niech nie mam, nie chcę ich ograbiać, nie chcę niewolić. Nie chcę leczyć komleksów na zasadzie „moja rasa najlepsza”, nie chcę się wywyższać. Po prostu nie chcę ich tutaj. Nie chcę też by problem z dyskursu wymiatali wszechobecni „ciapaci” i ‚islamiści”. U Angolów, to nawet wymiatają „Polacy” – w zasadzie najbezpieczniejszy worek do bicia, choć oni Anglii nie zagrażają, wręcz przeciwnie – rasowo i kulturowo są idealni do asymilacji.
2) wśród czarnych zdarzają się jenostki zdolne i pracowite, ale chodzi mi o statystykę.
W zasadzie jakiekolwiek obiektywne kryterium emigracji (np. sprawdzenie kompetencji) rozwiązałoby problem. Nie trzeba wnikać w rasę, religię. I o to moim zdaniem powinniśmy walczyć. Ugramy swoje, bez wchodzenia w śliskie tematy „rasizmu i ksenofobii”.
9 września 2013 o 16:42
PS.
Z tego też powodu tytuł, choć ze wszechmiar prawdziwy (stwierdza fakt) wart jest rozwinięcia. „Masowa imigracja generuje miliardowe koszty” – zależy kto emigruje. USA wyrosło na potęgę dzięki masowej emigracji, tylko, że Europejczyków, a nie koczowników dla których opanowanie kolejności działań arytmetrycznych stanowi barierę nie do przejścia – i to w 3, 4 pokoleniu rozpieszczania darmowym szkolnictwem.
.
Proponuję poczytać artykuły nt. testów IQ w eskimoskiej prasie (np. dział nauka Newsweeka). Testy te przeważnie są deprecjonowane, wmawia się też bezczelnie, że są one „zależne kulturowo”. To jest celowa podkładka pod degradację genetyczną Europy abyśmy łykneli nawet najmarniejszy materiał ludzki, na granicy debilizmu.
.
Jedyne miejsca gdzie znalazłem szacunek dla wysokiego IQ stanowiły teksty wywyższyjące Żydów jako naród geniuszy. Co ciekawe, o ile na różnice biali-żółci-czarni są twarde dowody, to geniusz żydowski „dowodzi” się półśrodkami, np. liczbami nagród, stanowiskami, sławą.
9 września 2013 o 16:50
PS2
Nieścisłość z kanałami (pisałem szybko) Oczywiście te kanały w Persji ciągneły się kilometrami wzdłóż, bo głębokość pod ziemią miały liczoną na metry.
A jak już dopisuję, to nie mogę się powstrzymać, bo k…wica mnie bierze. 3000 lat temu kawał metalu, to był spory koszt. Oni jednak kopali. Teraz murzyn może łopatę znaleźć nawet na śmietniku. Ludzi dużo. I nic.
Wiem, że Afryka jest zasypywana dotowaną żywnością i stąd np. wiele głodu. Ale ta przysłowiowa studnia nie daje mi spokoju. jakie są granice lenistwa i tępoty? Kolonializm ich tak zmęczył? A my w Polsce to co mamy od 300 lat jak nie kolonializm? Gdzie Polska a gdzie Afryka. Nawet co roku przez 6 miesięcy mamy mroźną suszę i nie głodujemy.
9 września 2013 o 17:56
„Kierownictwo SD uważa, iż np. np. Somalijczycy mogą stać się Szwedami, nawet mogą zastąpić etnicznych Szwedów tak długo, jak mówią po szwedzku i akceptują kulturę”.
Trochę mi to przypomina stanowisko Mariana Kowalskiego
http://rutube.ru/video/1b6d78de95c730dd5f7210fcc21d3287/
9 września 2013 o 20:14
Nie wiem co tam na temat czarnych islamistów mówi MW, ale wiem co sam widziałem w Anglii czy Francji. To właśnie somalijski fanatyk zdekapitował człowieka na ulicy w biały dzień wykrzykując, że to w imię Allacha, a media skwapliwie ten szczegół przemilczały. To w niektórych dzielnicach Londynu muslimy rozklejają plakaty z informacją, że tu obowiązuje prawo szariatu. Gorszy od beżowego islamskiego fanatyka jest tylko czarny islamski fanatyk. Byłem, widziałem i słyszałem to i owo. Tylko tyle chciałem w swoim wpisie przekazać. Jeżeli nie dostrzegacie takich oczywistych zagrożeń, to zauważycie je dopiero, jak ugryzą was w cztery litery. Widziałem jak się panoszą, jak terroryzują swoich sąsiadów, a tego co się na własne oczy widziało nie da się przykryć żadną teorią. Natomiast za każde słowo protestu ze strony autochtonów grozi postępowanie karne. Jeżeli nie dostrzegacie co reprezentuje sobą Bractwo Muzułmańskie, to nie mam dalszych pytań, bo tego typu grup jest znacznie więcej. Pełna zgoda natomiast co do poziomu cywilizacyjnego somalijskiego importu. Skrzyżowanie genów białego człowieka z genami kogoś kto dopiero od dwóch pokoleń stąpa na dwóch kończynach nie da korzyści żadnej z puli genowych, bo wypadkowa nie będzie szczególnie inteligentna, ani nie będzie szybko biegać.
10 września 2013 o 02:00
@Tytus Flawiusz
Ma poczucie humoru cwaniak. A kto będie wykonywał rezonans w szpitalu, kto zabazpieczy elektrownię, kto zaprojektuje drogę….Kunta Kinte, którego szczytem jest dukać po Szwedzku i zadeklarować, że „przyjął kulturę”? Przecież oni na mówieniu skończą. Nawet jak im założyć garnitury, to będzie to niesmaczna farsa, coś jaky szympansa ubrać.Wyobrażmy sobie takiego Kunta Kinte za panelem elektrowni atomowej albo w stanowisku ochrony przeciwrakietowej….
.
@tie_fighter
.
Mam nadzieję, że się więc zrozumieliśmy. Islamizm to jedno, emigracja to pojęcie szersze. Murzyn jest bronią demograficzną, islamista religijną. Mieszając się z Murzynami nabieramy ich cech intelektualnych. Chińczycy, Japończycy – patrzą na to szaleństwo ze zgrozą. Ale u nich nie krąży „antyrasistowski” terror Eskimośków. Co ciekawe, sami w Izraelu już nie są tacy humanistyczni i mieszczania z czarnymi nie polecają.
10 września 2013 o 07:54
No jasne, że się rozumiemy. Eskimośki dobrze wiedzą czym jest nacjonalizm i poszanowanie dla własnej rasy – podobnie jak Chińczycy czy Japończycy. Sęk w tym, że to właśnie pejsaci są autorami scenariusza importowego. Decyzje w tych sprawach podejmują politycy określonych frakcji, a na czyim pasku oni chodzą nie muszę chyba tu pisać.
10 września 2013 o 20:29
http://www.pch24.pl/efekt-mahometa,17393,i.html