life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Cristero: Europejski Sojusz – co się z nim dzieje?

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

europaNiedawno dotarło do mnie wiadomość o usunięciu ukraińskiej partii Swoboda z Europejskiego Sojuszu Ruchów Narodowych. Zaintrygowało mnie to wydarzenie, zwłaszcza ze ta organizacja brała udział w pierwszym kongresie porozumienia. Pragnąc znaleźć informacje na ten temat przeczesałem internet i doszedłem do kilku spostrzeżeń, z którymi chciałbym podzielić się z pozostałymi użytkownikami portalu.

Wszystko zaczęło się gdy usłyszałem usunięciu Swobody usłyszałem na stronie autonom.pl , jednak pragnąłem dokopać się do bezpośrednich źródeł czy oświadczeń organizacji członkowskich. Niestety, nie znalazłem takowych deklaracji ze strony czołowych zachodnich ugrupowań nacjonalistycznych; informacji za to więcej było na wschodzie, jednak serwisy te głównie opierały się na relacji dr Mateusza Piskorskiego, założyciela Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych: 2000.net.ua i polemika.com.ua. Jeden z jego przykładów rozłożył mnie na łopatki – argumentem miały być nieszczere intencje współpracy z Polakami uargumentowane tym, ze wspierają ich (m. in na Marszu Niepodległości 12 XI 2012) i są gotowi zrezygnować z cześci Ukrainy (regiony Lwowa), byleby zaistnieć na europejskiej scenie politycznej (sic!).

Kiedyś myślałem, że podobno Ukraińcy to szowiniści, a tu gadają w Europie że to my chcemy dokonywać rewizji terytoriów (I kto za nas mówił, kto tam reprezentowałby polskich nacjonalistów – Piskorski, czy jakieś inne organizacje?). I żeby nie być gołosłownym – Piskorski w akcji- czyli pierwszy przeciek (rosyjski).

В качестве примера Матеуш Пискорский привел участие «свободовцев» в Марше независимости, организованном польскими националистами 11 ноября 2012 г.
«Свободовцы» поддержали польских националистов, которые заявляют о том, что значительная часть Западной Украины, в частности Львовская область, является на самом деле польской территорией. Это говорит о том, что «Свобода» готова заплатить любую цену и пойти на любые компромиссы, даже отказавшись от части территории Украины, лишь для того, чтобы быть признанной политическими партиями и движениями в странах ЕС.

Postanowiłem zweryfikować to z informacjami na stronie Swobody, znalazłem świeże oświadczenie, w którym stwierdzili że Piskorski kłamie, a nawet sam Bruno Golnisch zdementował te doniesienia. Na stronie Jobbiku w relacji nie ta też nic o wykluczeniu Ukraińców.
Oświadczenie Swobody Jobbik relacja

Jednak absurdalne słowa Piskorskiego nie dawały mi nadal spokoju i postanowiłem zbadać kondycję sojuszu nacjonalistów. Warto sobie w tym momencie przypomnieć, że w jego skład wchodziły partie typu Szwedzkich Demokratów, co mogło budzić obawy o jego przyszłość. Wg ostatnich relacji (nieco starszych niż oświadczenie Swobody) jego skład uległ zmianom. Na stronie Bruna Golnischa i tym blogu pierwsze skrzypce mają odgrywać Jobbik, BNP, FT i Narodowi Demokraci z Bułgarii. Wśród indywidualnych członków jest poseł PiSu!, a francuskiego Frontu Narodowego już nie ma oficjalnie, po wybraniu Marine Le Pen na prezesa partii. w pierwszym kongresie brało udział 9 partii, obecnie u głosu są tylko cztery?

Nie chcę żeby w AEMN przeobraziło się w prawicowo-eurosceptyczną-demokratyczną paneuropejską partie, a było narodowo radykalne (rewolucyjne), ale co począć jak już tam siedzi PiS. Przyszłość też nie pozostaje kolorowa, czy Jobbik zaakceptuje obecne granice i czy będzie możliwa współpraca jego z rumuńskimi, słowackimi czy ukraińskimi nacjonalistami? Konieczność współpracy ruchów narodowych z różnych państw jest ogromna – naród który opuściłby UE bez wsparcia innych niezależnych nacji nie byłby w stanie zapewnić odpowiedniego bytu swojemu kraju, gdyż mocarstwa tego świata zwróciłyby się przeciwko niemu, nie mogąc pozwolić na kształtowanie się nowej, niezależnej siły. Chyba najbardziej radykalny z europejskich ruchów Złoty Świt ma swoje powody, dla których nie uczestniczy w tym projekcie. Myśląc o europejskich sojuszach, widząc powyższe sprzeczne z sobą deklaracje, wspominam nadal pozytywnie Trzecią Pozycję. Mam nadzieję, że pokonamy przeszkody i wspólnie ocalimy Europę.

PS. Podziękowania dla Jakuba za pomoc przy tłumaczeniu stron pisanych cyrylicą.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , ,

Podobne wpisy:

  • 12 sierpnia 2010 -- Tokio: Konferencja „Przyszłość ruchów nacjonalistycznych”
    W dniu wczorajszym rozpoczęła się w Tokio ośmiodniowa konferencja pod tytułem "Przyszłość ruchów nacjonalistycznych". Organizatorem jest założyciel japońskiej partii nacjonalistycz...
  • 13 października 2012 -- Ukraina: 7,8% dla nacjonalistów ze „Swobody”
    Wybory parlamentarne na Ukrainie odbędą się 28 października 2012 roku. Ukraińcy wybiorą na kolejną 5-letnią kadencję 450 deputowanych Rady Najwyższej. Według najnowszego sondażu pr...
  • 8 czerwca 2012 -- Ukraińscy nacjonaliści w parlamencie?
    Wybory parlamentarne na Ukrainie odbędą się 28 października 2012 roku. Ukraińcy wybiorą na kolejną 5-letnią kadencję 450 deputowanych Rady Najwyższej. Swoje listy wystawią również ...
  • 22 sierpnia 2010 -- Lwów i Tarnopol dla nacjonalistów?
    W październiku odbędą się na Ukrainie wybory samorządowe. Według sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badań Społecznych "Socioinform" nacjonalistyczna Swoboda wygra najprawdopodo...
  • 4 stycznia 2012 -- Ukraińscy nacjonaliści: Nasza władza będzie straszna dla wrogów Ukrainy
    1 stycznia w Kijowie ponad 1000 nacjonalistów przeszło w tradycyjnym marszu z okazji rocznicy urodzin Stepana Bandery. Skandowano hasła "Bandera przyjdzie - zaprowadzi porządek", "...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

32 Komentarzy

  1. I wszystko jasne Pisowskie oszołomstwo i głupota zrobiła swoje, czyli zniszczyć i zohydzić jakikolwiek przejaw Patriotyzmu lub Nacjonalizmu.
    Ale z drugiej strony Europejski Sojusz w którym zasiadają Szweccy Demokracji jest jakiś taki sztuczny, bo za bardzo nie rozumiem co oni właściwie tam robią.

  2. Dnia 30 kwietnia 2011 roku człowiek z politrady Swobody oświadczył: “Polaków trzeba tak samo nienawidzić jak Moskali, bo przed II wojną światową swoimi akcjami ludobójczymi chcieli zniszczyć Ukraińców, ale dzięki Banderze Polacy nie potrafili wymordować wszystkich Ukraińców II Rzeczypospolitej”. Jeden z przedstawicieli partii Swoboda powiedział, że “Myśmy za mało was, Polaków, wywieszali”. W styczniu 2011 r. we Lwowie i w tym roku w Korczowie nacjonaliści ukraińscy zażądali 19 powiatów dzisiejszej Polski. W 2010 roku ukazał się przewodnik po ukraińskich miejscach w Polsce, gdzie pojawiły się stwierdzenia, że poeta Juliusz Słowacki i królowie Zygmunt August i Stanisław August Poniatowski byli Ukraińcami, a Kraków jest staroukraińskim grodem.
    To tylko z lat 2010 – 2012.

  3. Swoboda to najlepsi przyjaciele żydówki Julii Tymoszenko, bardzo łasi na granty z Brukseli, pies ich trącał.

  4. Z jakiego powodu publikujących na Nacjonalista.pl aż tak bardzo boli kwestia Svobody? Od nich się trzeba trzymać jak najdalej. Żeby nie było – daleki jestem od rewizji granic, życzę sąsiadom ze Wschodu jak najlepiej .
    Obiło mi się o uszy (może nawet w komentarzach stąd lub z narodowcy.net) że Svoboda wyleciała za antywęgierskie akcje, choć to info niepotwierdzone i do tego z którejś tam ręki.
    A że sojusz stanie się demokratyczną, eurosceptyczną prawicą? Oby nie. Ale są dwa ale:
    Raz, zarówno Jobbik jak i BNP już się takimi partiami po części stały, mimo że coś tam o Żydach pokrzyczą to udział w eurowyborach, niechęć do imigracji, (najczęściej) konserwatyzm obyczajowy stawiają ich w jednym rzędzie z prawicowymi eurosceptykami. Cóż, konsekwencja wejścia w demoliberalny, wyborczy system.
    Dwa – niekoniecznie to jest wada. Idea ideą ale liczą się czyny, i na przykład taki N.Farage, mimo że sam nacjonalistami gardzi (np byli członkowie BNP nie mogą być członkami UKIPu) z powodzeniem od lat działa na rzecz opuszczenia UE przez Wlk. Brytanię. Referendum jest lepiej widoczne na horyzoncie, a coraz więcej znaków na niebie wskazuje, że w najbliższych wyborach jego partia może być członkiem koalicji rządzącej Anglią i o ile zachowa eurosceptyczne podejście może być ciekawie.

  5. Dlatego najlepszym wyjściem, choć ZUPEŁNIE nierealnym, byłoby zrezygnowanie ze WSZYSTKICH roszczeń terytorialnych względem siebie. Większość z tych obszarów i tak ma tylko wartość sentymentalną (nie ma tam ropy, gazu, złota, nie są one jakoś specjalnie strategicznie usytuowane), co więcej, ów sentyment jest dla większości współczesnego pokolenia nieczytelny. Mało kto ma dziś z nimi związane jakiekolwiek, nawet najbardziej mgliste wspomnienia (prócz może jakichś opowieści dziadków, a i nawet tych nieraz brak).
    Kolejna kwestia to realny sens tych kłótni. Bilans strat i zysków. Czy jest zasadnym się bić o Lwów? Wilno? To drugie może i dałoby się średniej wielkości grupką kibiców odbić, ale przy tym pierwszym już pewnie byśmy się musieli trochę wykrwawić. Pytanie czy warto? Czy nasza pozycja na arenie międzynarodowej od tego wzrośnie? Czy będziemy silniejsi? I wszystko to wyłącznie jak na razie mowa o naszej perspektywie, a co z np. Węgrami? Oni stracili ponad 70% terytorium. Czy byliby gotowi w imię solidarności nacjonalistów puścić taką zniewagę w niepamięć?
    Ta część europy, w której się znajdujemy, jest po prostu SŁABA. W pojedynkę będzie tu bardzo ciężko cokolwiek osiągnąć, a sojusze są niestety na granicy fikcji politycznej. I to jest problem.

  6. Zamiast ślinić się na Kresy Wschodnie (gdzie żywioł polski, powiedzmy to sobie szczerze, jest stosunkowo nieliczną mniejszością), lepiej się skoncentrować na utrzymaniu Ziem Zachodnich (przypominam, że wg niemieckiej konstytucji są to nadal ziemie należące do Niemiec). Nie wiem, po co komu dzisiaj Lwowy i Wilna, chyba po to, żeby i tak niewielki polski obecny potencjał gospodarczy dobić na wojenkach z naszymi wschodnimi sąsiadami, dodatkowo tworząc w ten sposób podstawę do realizacji swych roszczeń na wschód od Odry i Nysy przez Niemców. W ogóle czym niby fani odzyskiwania Kresów Wschodnich chcieli je kolonizować? Chyba Murzynami, bo nawet ta Polska z obecnym terytorium się wyludnia w zastraszającym tempie:
    http://biznes.interia.pl/praca/news/polsce-grozi-wyludnienie,1866023,4204
    My teraz tak naprawdę walczymy o biologiczne istnienie naszego narodu. Jak ktoś w tej sytuacji bredzi o podbojach wschodu, to jest idiotą albo prowokatorem.

    @Socjal Patriota – przykłady, które podałeś nie napawają optymizmem i nadzieją na współpracę z ukraińskimi nacjonalistami. W zasadzie, to po ich przeczytaniu cieszę się, że Ukraina pozbyła się swojego, odziedziczonego po Związku Sowieckim, arsenału atomowego (w latach 90 trzeciego co do wielkości na świecie!).

  7. „Dnia 30 kwietnia 2011 roku człowiek z politrady Swobody oświadczył”
    Kto, nazwisko i źródło?

    „Jeden z przedstawicieli partii Swoboda powiedział”
    Kto, nazwisko i źródło?

    „nacjonaliści ukraińscy zażądali 19 powiatów dzisiejszej Polski”

    Jaka organizacja, kiedy dokładnie?

    Przyznam, że intryguje mnie to niebywale. Czekam na szczegóły, choć pewnie płonne nadzieje….

  8. No właśnie, Socjal Patriota – jak już wytaczasz ciężkie działa to może przedstaw nam jakieś źródła. Jestem ogromnie ciekaw, skąd wytrzasnąłeś te cytaty. Zapewne z ciemnej dupy babci Józi.
    Pneumokok – ani Jobbik, ani BNP nie są częścią demoliberalnego reżimu. Jobbik nie tylko nie złagodził swojej retoryki po wejściu do parlamentu, ale wręcz ją zaostrzył – bo o ile przed pierwszymi wyborami raczej nie poruszali „żydowskich” vel syjonistycznych tematów, a wałkowali praktycznie tylko „komunę” i konieczność rozliczenia MSP, o tyle po wejściu do parlamentu zaczęły się grzmoty w stronę syjonistycznego lobby, w stronę Ameryki, w stronę cygańskich gangów, etc, etc. Także to co piszesz nie ma w zasadzie w ogóle pokrycia w realiach.
    Co do BNP – na youtube jest nagranie z konferencji bodajże z 1999r., kiedy BNP zaczęła wychodzić z etapu „łysych głów i tatuaży” na wyższy poziom. Obecny był m.in. David Duke i wielu innych radykałów. Griffin tam wyraził się bardzo jasno – że dla ściągnięcia elektoratu będą opowiadać nawet banialuki o demokracji i prawach człowieka, ale jak tylko przejmą ster, to przejdą do „właściwej agendy” i zacznie się wywalanie WSZYSTKICH kolorowych („everyone of them must go!”) z Albionu. Wystarczy zresztą przejrzeć niektóre dokumenty programowe, jakie mają zawieszone na stronie i porównać je z tym, co NG czasem bełkocze w mediach, żeby pozyskać sobie głosy – np., że „chcemy deportacji tylko nielegalnych imigrantów”… a tymczasem w „statement of principles” czytamy:
    „The British National Party stands for the preservation of the national and ethnic character of the British people and is wholly opposed to any form of racial integration between British and non-European peoples. It is therefore committed to stemming and reversing the tide of non-white immigration and to restoring, by legal changes, negotiation and consent, the overwhelmingly white makeup of the British population that existed in Britain prior to 1948.”
    Przypomnę, że w 1948r. Anglia była w 99% biała.

  9. „Kolejna kwestia to realny sens tych kłótni. Bilans strat i zysków. Czy jest zasadnym się bić o Lwów? Wilno? To drugie może i dałoby się średniej wielkości grupką kibiców odbić(…)”
    O k*rwa, upadłem na ziemię.

  10. Zródłem jest p. dr Lucyna Kulińska, wykładowca Akademii Górniczo-Hutniczej i badaczka problematyki Kresów. „Nasza Polska” Nr 22 (865) z 29 maja 2012 r.

    http://swiat.newsweek.pl/ukraina–nacjonalisci-chca-zwrotu-ziem-od-polski,70804,1,1.html

    Pierwszy-lepszy link. Poza tym dla mnie wystarczającym dowodem aby napluć Swobodnikom w twarz jest to co wyprawiają w Hucie Pieniackiej co rok. 28 lutego 2009 uroczystości próbowała zakłócić grupa ponad stu ukraińskich demonstrantów, którzy mieli ze sobą czerwono-czarną flagę, symbol OUN, oraz flagi współczesnej nacjonalistycznej ukraińskiej partii Ogólnoukraińskie Zjednoczenie Swoboda. Nacjonalistyczna partia „Swoboda” zapowiedziała, że w dniu uroczystości w bliskim sąsiedztwie odsłoni własny pomnik z napisem dla upamiętnienia rzekomych ofiar „polskich szowinistów z Huty Pieniackiej”.

  11. Cóż, równie dobrze pani Lucyna może głosić bzdury i mylić fakty i wiem, że będziesz zawiedziony, ale prawicowe i endekoidalne pisemka to dla mnie żadne źródła. Wglądu do artykułu który podałeś nie mam, więc ewentualnie któryś z ukraińskich kolegów się wypowie.
    A co do Newsweeka – ostatnio wyczytałem w nim, że Hugo Chavez to „komunistyczny dyktator”, a ECAG to „faszystowski think tank urządzający pielgrzymki do upadających dyktatorów”. I oczywiście autorem artykułu również był „ekspert” i „badacz”, bo jakże by inaczej. Gorszego krypto-syjonistycznego szmatławca chyba w Polsce nie ma. Nawiasem mówiąc – w artykule pod linkiem nie ma ani słowa o Swobodzie. A że szowinistycznych idiotów również za miedzą nie brakuje, to i działacze Swobody przyznają.

  12. Kwesta Swobody budzi wiele wątpliwości. Z jednej strony trafiają pod ich adresem oskarżenia o szowinizm, ale pochodzą one z mediów, które równocześnie używają określeń „faszyzujący NOP”, „łysi neonaziści z ONR”, co budzi wątpliwości w ich rzetelność. Z drugiej strony istnieją komunikaty pochodzące z ich strony zapewniające o dobrych intencjach w stosunkach z Polską (w programie jest mowa o sojuszu, a nie o rewizji granic), w przeciwieństwie do UNA-UNSO, której sympatie zmierzają do niemieckiej NDP. Bardziej burzliwa jest sprawa stosunku tej partii do UPA/Bandery. Faktycznie, uważają ich za bohaterów walczących o Ukrainę, tak jak większość tego narodu; to jednak nie spotkałem się z sytuacja by pochwalali Rzeź Wołyńską. Warto pamiętać, że dla Ukraińców (nie tylko tych ze Swobody) są oni jednymi z głównych postaci udzielających się ku niepodległości, a jeszcze mniej jest takich co nie były w konflikcie z Polską.
    Jestem pewien, ze zarówno na Ukrainie, jak i na w Polsce są szowiniści (czekać tylko teraz na stwierdzenia „nie ma narodu Ukraińskiego”, choć po wschodniej stronie granicy pewnie więcej jest szowinizmu), to uważam z Swobodą można by osiągnąć porozumienie, patrząc chociaż na jej oficjalne wypowiedzi i fakt że współpracuje już z zachodnimi partiami. Kumpel, który nie jest narodowcem, a jeździ na Ukrainę i zna kilku ludzi ze Swobody potwierdził mi, że nie maja oni w stosunku do Polaków złych intencji, jednak zdaje sobie sprawę, ze taki argument nic nie znaczy w internecie.
    BTW. Blog był głównie o europejskim sojuszu, ale na tym portalu każda wzmianka o Ukrainie kończy się dyskusją (chyba tylko nie w temacie dotyczącego upamiętnienia ofiar Zbrodni Wołyńskiej panuje jednomyślność). Dlaczego mówiąc o szwedzkich nacjonalistach nie bulwersujemy się, przecież dla nich Karol Gustawdokonujący potopu jest również bohaterem, choć nie zaprzeczam, gloryfikacja Bandery nie da na pewno sympatii Swobodzie w tym kraju.

  13. Jak już obalamy autorytety tytułów naukowych to proponuję wrócic do słów dr Mateusza Piskorskiego, założyciela Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych z tematu, sugerującego ze Swoboda jest w stanie zrezygnować z terytorium Ukrainy, w co nie wierzę, a miło by było, gdyby okazało się faktem.

  14. @Socjal Patriota zgadzam się z Kolegą. Na co dzień mam styczność z mniejszością ukraińską i wiem jaki Oni mają stosunek do nas , zwłaszcza nacjonalistów. Łagodnie mówiąc – nieprzychylny.

    CYTAT ze strony : http://szczur.mojglos.pl/?p=54 z którym całkowicie się zgadzam . Widzę już ataki niektórych na mój wpis . Ja swoich poglądów i przekonań się nie wstydzę. Nie każdy przecież musi się ze mną zgadzać.

    ,, …Tymczasem pragnę się skupić na nurtujących mnie pytaniach: Jak mamy przyjaźnić się z narodem, który zgotował nam taką gehennę? Jak mamy podać mu dłoń wiedząc, że jest dumny z tego czego dokonał? Że nawet w najmniejszym stopniu nie żałuje? Ich zawołaniem było „wyrżnąć Lachów”. Jak można wybaczyć i zapomnieć o czymś takim, kiedy nie ma cienia żalu z ich strony? Gdy teraz dumni obnoszą medale za tamte zbrodnie na swoich piersiach? Czy mamy tak o tym zapomnieć jak nam kiedyś kazano nie pamiętać o Katyniu?
    Być może spytacie, dlaczego mają wszyscy żałować, przecież nie każdy z nich mordował, na pewno byli też tacy, którzy się sprzeciwiali. Istotnie byli. Ginęli razem z Polakami, których bronili. Byli niejednokrotnie zmuszani do przyłączenia się do UPA – to też się zgadza. Jest tylko jeden malutki problem: każdy nowy upowiec musiał zabić wskazanego przez swoje nowe dowództwo Polaka. Zabić nie szybko i tak by ofiara jak najmniej cierpiała – zabić tak jak sobie tego życzyli współkompani, im okrutniej tym lepiej. Więc niestety tak, zabijali wszyscy – i nie były to pojedyncze przypadki, każdy z nich zabijał po wielekroć, pastwiąc się przy tym nad ofiarą. Skoro wszyscy mówią o hitlerowcach, że rozstrzeliwując ludność polską byli zbrodniarzami wojennymi, to kim są oni, bandyci z UPA? Przy ich metodach hitlerowcy i bezpieka były dziećmi…
    Czy więc możemy milczeć w tym temacie? Pozwolić by śmierć ok. 250 tysięcy naszych rodaków, śmierć podczas wymyślnych tortur, poszła w zapomnienie? Nie w imię przyjaźni, jak się nam wmawia, lecz w imię fałszu wygodnego tylko dla naszych rządzących?
    Ja nie potrafię – a Wy? Sami sobie odpowiedzcie….”

    Pozdrawiam.
    C.W.P

  15. „Dlaczego mówiąc o szwedzkich nacjonalistach nie bulwersujemy się, przecież dla nich Karol Gustaw dokonujący potopu jest również bohaterem”
    W tym momencie można spotkać się z „argumentem”, że „to było dawno”. Innymi słowy jak ktoś nam morduje dziadków/pradziadków to jest be, jak ktoś nam morduje pradziadków tych pradziadków to już jest cacy. Pojawia się też inny „argument”, mianowicie iż „w tamtych czasach” (mając na myśli głęboką starożytność wieku XVII) „takie zachowania” (czytaj: mordy, gwałty, bestialstwo, podpalenia) były „normalne”, natomiast w cywilizowanym rzekomo wieku XX już nie były i świadczyły o wyjątkowym zwyrodnieniu. Otóż jest kolejna fałszywa teza, bo w wieku XVII mimo iż na Europie pojawiły się już smutne rysy podziałów w obrębie katolicyzmu i herezji, to jednak obie strony trzymały się jeszcze mocno zakorzenionych w średniowieczu kodeksów rycerskich i takie kwestie jak gwałty/mordy na cywilach, przynajmniej pomiędzy chrześcijanami, należały do patologii (choć niestety miały miejsce niejednokrotnie). Wiek XX, ten „bardziej cywilizowany” był zaś spektaklem największego bestialstwa, jakie widziała historia. Cóż, jak to go jeden z żydowskich pisarzy nazwał, „Jewish Century” – kultura odwetu, zero litości i zrozumienia dla wroga, etc.

  16. „Pozwolić by śmierć ok. 250 tysięcy naszych rodaków, śmierć podczas wymyślnych tortur, poszła w zapomnienie?”
    Skąd ta liczba? Bo raczej nie z literatury fachowej. Wikipedia, powołując się na trzy źródła, w tym na Motykę (raczej nieprzychylnego względem Ukraińców, ale w każdym razie uznawanego za guru w tym temacie) podaje 50-60 tysięcy. Proponowałbym więc trzymać się rozsądnych szacunków i nie tworzyć hagad, jak to ma w zwyczaju pewien naród.

  17. @Huzar,
    Nikt nie każe nam zapominać o krzywdach nam wyrządzonych. „Jeżeli my zapomnimy o nich, Boże ty zapomnij o nas”, cytując. Podałeś naprawdę bardzo interesujące źródło. Nie ukrywam, ze w przypadku Wołyniu możemy mówić o zezwierzęceniu się mordujących. Ale uważam, ze w XXIw, gdy przyszłość Europy jest niepewna, nie należny opierać relacji miedzy państwami w oparciu o historyczne konflikty miedzy narodami , co tyczy się każdej strony, a nie tylko nas; i nie doprowadzać by powstawały nowe. Nie wymierzyliśmy w tamtym sami sprawiedliwości na zbrodniarzach, ale czy mamy nadal mścić się? Na pewno nie możemy pozwólmy by pamięć o poległych zanikła.

  18. A skąd p.Sigurd może wiedzieć ile ci bandyci wymordowali POLAKÓW. Wikipedia fachowe źródło wiedzy , zależy dla kogo. Widocznie Pan zna mało literatury fachowej na ten temat lub tylko tą, która jest Panu wygodna. Prawda w ilości leży pewnie po środku.
    Zresztą wiedziałem , że Pan będzie jedną z osób , której mój wpis się spodoba. Domyślam się dlaczego … Czy mam bronić polskie ofiary zbrodni czy stanąć po stronie zbrodniarzy – wybór w moim przypadku jest oczywisty w przeciwieństwie do innych osób, które…..

  19. No tak, za chwilę się dowiemy, że Grzegorz Motyka to banderowiec. „Ja” nie wiem, ilu Polaków zginęło z rąk banderowców, podałem Motykę. Nie zauważyłeś tego oczywiście? To może wracaj do podstawówki i naucz się czytać.

  20. @Sigurd za klawiatury potrafisz obrażać., a w realu pewnie wielki kozak…
    W moich regionach mówi się: ,, kacap zawsze będzie kacapem” . Resztę zostawię bez komentarza , ponieważ jak otworzysz właz od szamba zacznie śmierdzieć gównem. No Comment

  21. Na Swobodę mam raczej wywalone, tak jak i na inne zagraniczne partie i ruchy, życzę im dobrze, bo Rewolucja w jednym kraju, łatwiejsza będzie do złamania, ale nie przywiązuję do tego większej wagi, uważając że powinno się przede wszystkim skupić na sprzątaniu własnego podwórka. Nie bawi mnie kult zagranicy jaki uprawiają niektórzy, ale to co niektórzy „zwalczający banderyzm” wypisują to przyprawia mnie o – mówiąc językiem młodzieżowym – palm face.
    1. Mit o wrogim stosunku Ukraińców do Polaków – nie wiem skąd to bierzecie: z for internetowych czy z opowieści dziadków, bo wszyscy Ukraińcy jakich poznałem odnosili się do mnie z sympatią, wszyscy moi bliscy, którzy mieli kontakty z Ukraińcami – mówimy o czasach współczesnych, czyli do 30 lat wstecz – mają podobne wrażenia. I to dotyczy Ukraińców w Polsce i na Ukrainie. Może organizacje mniejszości ukraińskiej czasem pokrzyczą, ale to raczej element polityki nijak nie odzwierciedlający relacji międzyludzkich.
    2. Nie szermujcie liczbą ofiar ludobójstwa na Wołyniu, bo przypominacie w tym żydostwo. W liczbach 200 tys. zawierają się ofiary obywatelstwa polskiego czyli Polacy, Ukraińcy i przede wszystkim parchaci, więc jeśli ktoś takie liczby podaje, to dla swoich interesów nagle przytula do polskości żydostwo, a to jest żałosne.
    3. Nie próbujcie uczyć Ukraińców swojej oceny historii, bo to jest skażone hipokryzją i moralnością Kalego. To że mają słabych (chciałem użyć słowa na ch, ale nie przeszłoby moderacji) bohaterów, to jest ich problem i wielu światlejszych Ukraińców zdaje sobie z tego sprawę, problem polega na tym, że oni innych nie mają. Jeśli obiektywnie spojrzymy na historię relacji polsko-ukraińskich, a wcześniej polsko-ruskich, to nie powinno dziwić, że w międzywojniu tej cepskiej wrogości do Lachów było aż nadto.
    Każdy naród, czy każdy ruch polityczny niech sobie czci swoich bohaterów, nawet jeśli nie są kryształowi, my czcijmy swoich.
    Tu warto dodać, że my – nacjonaliści polscy – mamy bardzo komfortową sytuację w tym względzie, bo niechlubne wybryki ze strony naszych poprzedników, były conajwyżej sporadycznymi wypadkami. Ale to raczej my jesteśmy wyjątkiem, a nie Ukraińcy…
    4. „Cywilizowany XX wiek” to jakiś ponury żart… Od czasów upadku Christianitas, im dalej szło zeświecczenie społeczeństw, tym gorszych zbrodni się dopuszczano, a wiek XX przoduje w tym. Im mniej wiążące dla ludzi są ograniczenia wynikające z Wiary (katolickiej – dla mnie to oczywiste, ale może ktoś bez tego by nie zrozumiał) – tym większe bydlęta w sprzyjających warunkach z ludzi wychodzą.
    5. „Przy ich metodach hitlerowcy i bezpieka były dziećmi…” tuś się już zagalopował poważnie z tą bezpieką… Brutalny mord w stylu banderowskim, a wielomiesięczne, systematyczne mordowanie dzień po dniu, i to tak żeby delikwent nie zszedł, a kula w łeb na końcu wszystkiego wydawała się „aktem łaski”, to jednak zupełnie inna miara okrucieństwa.

    Na koniec mała uwaga odnośnie tych różnych obchodów „trudnych rocznic”: niech sobie Ukraińcy u siebie robią jakie chcą i pomniki stawiają wg własnego uznania, ale jakby chcieli robić to na naszej ziemi, to niech się liczą z tym, że kulturalny człowiek może czuć się zmuszony do dania im po mordzie:)

  22. Nie obrażam Cię, tylko zwróciłem uwagę, że nie czytasz ze zrozumieniem. Także może weź sobie coś na obniżenie ciśnienia i przyhamuj z kretyńskimi tekstami.

  23. @Sigurd
    „„Pozwolić by śmierć ok. 250 tysięcy naszych rodaków, śmierć podczas wymyślnych tortur, poszła w zapomnienie?”
    Skąd ta liczba? Bo raczej nie z literatury fachowej. Wikipedia, powołując się na trzy źródła, w tym na Motykę (raczej nieprzychylnego względem Ukraińców, ale w każdym razie uznawanego za guru w tym temacie) podaje 50-60 tysięcy. Proponowałbym więc trzymać się rozsądnych szacunków i nie tworzyć hagad, jak to ma w zwyczaju pewien naród.”
    ->
    Motyka to w kwestii stosunków polsko-ukraińskich podczas II wojny światowej ktoś taki, jak Gross w kwestii stosunków polsko-żydowskich. Nic dziwnego, że lewacka wikipedia powołuje się akurat na niego. Jest znienawidzony przez środowiska kresowe. Polecam zestaw linków o nim:
    https://www.google.pl/search?q=grzegorz+motyka+fa%C5%82szuje+histori%C4%99&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
    Najmniejsza liczba podawana przez wiarygodnych historyków co do liczby polskich ofiar banderowców to 130 tys. W rzeczywistości większość podaje liczbę 200 tys., a Siemaszkowie, którzy poświęcili życie na badanie tej kwestii poszli nawet dalej i twierdzą, że nawet 200 tys to liczba zaniżona i że prawdopodobnie jest to 300 tys.

  24. A co do porównania z potopem i Karolem Gustawem, to nie da się tego porównać z prostego powodu: celem Karola Gustawa i Szwedów nie była planowa eksterminacja narodu polskiego na danym terytorium, centralnie zaplanowana, z wydanymi rozkazami wysłanymi do wojsk operujących w terenie. A w przypadku działań OUN-UPA względem Polaków to był właśnie cel. To się da porównać tylko do rozkazu wyrżnięcia katolików z Wandei, wydanego centralnie przez masonów kierujących rewolucją francuską.
    No i to bestialstwo UPOwców, trudne do porównania z innymi w dziejach świata.
    Zresztą pierwowzór tego ludobójstwa miał już na mniejszą skalę miejsce w latach 1918-19:
    http://marucha.wordpress.com/2012/04/04/pierwowzor-zbrodni-oun-upa-z-lat-1918-1919/
    a więc propaganda banderowców, że było to odreagowanie rzekomych prześladowań przez II RP, można między bajki włożyć.

  25. Czekam na nazwiska tych „wiarygodnych historyków” + czekam na zdefiniowanie „ofiary banderowców”, bo chodzi mi wyłącznie o ofiary śmiertelne, nie o rannych i przesiedlonych. Fundamentalną pracę Siemiaszki o Wołyniu Motyka ocenił bardzo pozytywnie, więc zdaje się, że „wiarygodny historyk” to taki, który podaje wyższe liczby, bo tak Ci bardziej pasuje :-)
    Swojego czasu Zychowicz poruszył temat zawyżania przez polską historiografię liczb ofiar poniesionych przez Polaków ze strony wszelkich oprawców – włącznie z Niemcami i Sowietami:
    http://niniwa2.cba.pl/mit_szesciu_milionow.htm
    Nie rozsądzam tej kwestii, natomiast postulowałbym w imię dobrego smaku nie machać tymi liczbami na potrzebę obecnego dyskursu politycznego. Czy to było 50 tysięcy, czy 300 tysięcy (co wydaje mi się znacznie mniej prawdopodobne), zbrodnia była tak czy siak potworna i nie ma sensu dodatkowy szantaż moralny polegający na braniu najwyższych szacunków za absolutny pewnik. A poza tym jak kolega Łukasz zauważył, w liczbach tych często przemyca się także Żydów, a w ostateczności nawet samych banderowców, z których wielu miało polskie obywatelstwo, więc wypada zachować do nich podwójny dystans.
    „A co do porównania z potopem i Karolem Gustawem, to nie da się tego porównać z prostego powodu: celem Karola Gustawa i Szwedów nie była planowa eksterminacja narodu polskiego na danym terytorium, centralnie zaplanowana, z wydanymi rozkazami wysłanymi do wojsk operujących w terenie. A w przypadku działań OUN-UPA względem Polaków to był właśnie cel.
    Temat jest sporny wśród historyków po dziś dzień, natomiast większość dowodów wskazuje na to, że planowana była masowa czystka etniczna, zmuszenie do wysiedleń i „dekolonizacja” Ukrainy, natomiast w praktyce skończyło się na masakrach ludności cywilnej. W żadnym wypadku nie usprawiedliwia to morderców, ale pozostawia pole do polemiki na temat rzeczywistych i zmyślonych zamiarów dowództwa OUN-UPA.
    „No i to bestialstwo UPOwców, trudne do porównania z innymi w dziejach świata.” – może najpierw poczytaj trochę o dziejach świata :-) Nawet w tej chwili „takie rzeczy” mają miejsce, chociażby w Syrii… naprawdę nie bawią mnie puste frazesy typu „bestialstwo banderowców, nie porównywalne z żadnym innym”, gdy sobie pomyślę, jakie potworności mają miejsce dziś w wielu regionach świata.

  26. O ile słusznie twierdzisz, że nie da się ludobójstwa na Kresach porównać do np. Potopu, o tyle to co potem piszesz dyskredytuje Cię jako poważnego interlokutora.
    „To się da porównać tylko do rozkazu wyrżnięcia katolików z Wandei, wydanego centralnie przez masonów kierujących rewolucją francuską.”
    No akurat do tego nie da się porównać, bo zbrodnia wandejska była motywowana politycznie, nie było tam wątków narodowościowych. Da się za to porównać do dziesiątek (a może i setek) czystek etnicznych jakie widział świat w XX wieku ( i w sumie jak ktoś nie patrzy tylko w historię, to nadal dostrzeże).
    „No i to bestialstwo UPOwców, trudne do porównania z innymi w dziejach świata.”
    Bardzo chciałbym, żebyś miał rację, ale niestety jej nie masz. Takie bestialstwo było udziałem prawie każdej czystki etnicznej w minionym stuleciu. Za dużo emocji, za mało faktów.

    Mała uwaga – niektórzy tutaj powołują się na „źródła” a poproszeni o ich wskazanie, podsyłają linki do wątpliwej wartości opinii (blog Szczura) i popularno-naukowych artykułów nie podpisanych nawet nazwiskiem autora. Dowiedzcie się kochani, co to źródła :)

  27. „Temat jest sporny wśród historyków po dziś dzień, natomiast większość dowodów wskazuje na to, że planowana była masowa czystka etniczna, zmuszenie do wysiedleń i „dekolonizacja” Ukrainy, natomiast w praktyce skończyło się na masakrach ludności cywilnej. ”
    Ty też już bądź poważny, bo stopień ukrainofilii, który prezentujesz, wykracza poza granice dobrego smaku. Nie słyszałem o czystce etnicznej, w trakcie której nie dochodziłoby do masowych mordów…

  28. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale odnosiłem się do tezy wyłożonej przez kolegę o tym, że to masowa eksterminacja, nie zaś wysiedlenie, była od początku planowana odgórnie przez decyzyjnych w UPA, na co nie ma jednoznacznych dowodów także zaliczyłeś pudło ze swoją uszczypliwością. Nie wiem, gdzie dostrzegasz „ukrainofilię” – polecam fragment „nie usprawiedliwia to oczywiście morderców…”, który dziwnym trafem pominąłeś zostawiając wygodny wycinek.
    „Nie słyszałem o czystce etnicznej, w trakcie której nie dochodziłoby do masowych mordów…”
    Zdaje się, że przesiedlanie Niemców z terenów zachodniej Polski za czasów PRL miało taki charakter, a Polacy biorący w nim udział zachowywali się w miarę przyzwoicie (Czesi na terenach czeskich już potrafili być brutalniejsi). Żeby była jasność, bo zaraz przeczytam, że jako „ukrainofil” pochwalam czystki etniczne – nie, nie pochwalam i uważam, że sam zamiar ich przeprowadzenia ze strony UPA był ohydny, a co dopiero mordy, jakich się ta formacja dopuściła, przechodząc od teorii do praktyki. To jednak nie znaczy, że będę tarzał się w absurdzie i przyjmował do wiadomości „fakty”, które nie istnieją, jak ten że Rzeź Wołyńska miała miejsce, bo zebrała się rada starszych atamanów, która zadecydowała jednogłośnie o holokauście na całej polskiej substancji kresowej.

    Wracając do tematu wpisu i AENM – jest to wysoce niedoskonała konstrukcja, najwięcej do powiedzenia mają tam Wegrzy, którym jeszcze kilka lat temu wszyscy gotowi byli czapkować ze względu na serię nachodzących na siebie sukcesów wyborczych (europarlament, parlament, samorządy); z tegoż tytułu inicjatywa wyszła od nich (podejrzewam, że wraz z kasą) i inne partie chętnie się do niej przyłączyły. Ale od tego czasu na salony z hukiem weszły dwa kolejne, radykalne ruchy – Złoty Świt i właśnie Swoboda. W Sojuszu brakuje też kilku innych, silnych ugrupowań – z Italii mamy MSFT, a brakuje znacznie większej Forzy. Brakuje NPD, ale z tego akurat my się pewnie możemy cieszyć. Zaś co do FN – oni bodajże teraz należą do grupy skupiającej UKIP, FPO i tego typu partie, aczkolwiek mogę się mylić. Pewnie tam są w stanie ugrać więcej pieniędzy. Smutne to, ale z drugiej strony Gollnisch wciąż współgra z Jobbikiem, Forzą, czy BNP, więc pewnie jakiś konsensus wewnętrzny jest tam zachowany.
    Reasumując AENM jako forma integracji nie wydaje się odgrywać jakiejś istotniejszej roli poza byciem platformą do pozyskiwania wspólnych funduszy (zdołali wyrwać Brukseli 300 tys. euro), a inne kwestie pozostają na papierze. Wzajemne relacje między rozmaitymi grupami rozwijane są nadal poza samym AENM, więc trudno powiedzieć, jaka przyszłość czeka tę organizację. Moim zdaniem zasadne byłoby dalsze jej poszerzanie i wchłanianie coraz to nowych ruchów przy jednoczesnym rozwijaniu jakiejś realnej współpracy. Inaczej Sojusz nie wyjdzie ze stagnacji i ostatecznie umrze śmiercią naturalną.

  29. Witajcie, drodzy Przyjaciele!
    Jako członek Swobody, dam odpowiedzi na te wszystkie bzdury, co tutaj przeczytałem…
    Rozpocznę od samego początku:
    @Socjal Patriota
    „człowiek z politrady Swobody oświadczył”, „Jeden z przedstawicieli partii Swoboda powiedział” – jak ja rozumiem, oni nie mają ani imienia, ani nazwiska? Co za biedacy…
    „w Korczowie nacjonaliści ukraińscy zażądali 19 powiatów dzisiejszej Polski” – nazwa organizacji? Swoboda ma do tego jakiś stosunek? Bo jeśli Pan myśli, że wszyscy nacjonaliści na Ukrainie są członkami Swobody, to trochę mi Pana szkoda…
    „W 2010 roku ukazał się przewodnik po ukraińskich miejscach w Polsce, gdzie pojawiły się stwierdzenia, że poeta Juliusz Słowacki i królowie Zygmunt August i Stanisław August Poniatowski byli Ukraińcami, a Kraków jest staroukraińskim grodem.” – ten „przewodnik” ukazał się, jak ja rozumiem, z inicjatywy Swobody? Dla przykładu, jeśli gdzieś w Polsce ukaże się podobny „przewodnik” po polskich miejscach na Ukrainie, i w którym będą stwierdzenia, że na przykład Chmielnicki był Polakiem, a Kijów – to staropolskie miasto, to przeciętny Ukrainiec od razu ma w tym podejrzewać np NOP? Nie zły z Pana Pinkerton…
    @mn
    „Swoboda to najlepsi przyjaciele żydówki Julii Tymoszenko, bardzo łasi na granty z Brukseli” – na czym polega ta przyjażń? O jakie granty chodzi? U nas takie „argumenty” nazywają „Baba babie powiedziała”…
    @stan depresyjny
    „http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Przylaczyc-czesc-ziem-Polski-do-Ukrainy,wid,13062083,wiadomosc.html?ticaid=1fee8
    http://narodowcy.net/dzien-jednosci-ukrainy-pod-znakiem-rewizjonizmu/2011/01/24/
    No i co my tutaj mamy? „Rostysław Nowożenec nawoływał do oderwania od sąsiednich państw terenów, które – jego zdaniem – są etnicznie ukraińskie. Wtórował mu Jurij Szuchewycz” – pierwszy – to przewodniczący Lwowskiego obwodowego oddziału URP (Ukraińska Republikańska Partia), drugi – przewodniczący UNA. Jaki, k…wa, stosunek oni mają do Swobody?!
    @Socjal Patriota
    „Zródłem jest p. dr Lucyna Kulińska, wykładowca Akademii Górniczo-Hutniczej i badaczka problematyki Kresów.” – nie zły autorytet, jako Ukrainiec zazdroszczę Polakom :) A co do linka, to tam znowu o Nowożencu i Szuchewyczu piszą :)
    @qbawdn
    „Swoboda jest w stanie zrezygnować z terytorium Ukrainy, w co nie wierzę” – ten wasz Piskorski nie zły komik :)

  30. Się tak pewnie porobiło po tym, jak Zawisza zaczął pieprzyć na Agrykoli o tupocie polskich kamaszy we Lwowie, nie słyszałem żeby ktokolwiek go przywoływał do pionu czy potem odcinał się od tych słów.

  31. A teraz informacja, która dotyczy Swobody:

    Brussels, 23rd January 2013

    PRESS RELEASE
    FROM THE ALLIANCE OF EUROPEAN NATIONAL MOVEMENTS
    AENM/AEMN

    About the status of the Ukrainian political party SVOBODA and ist relationship to the Alliance

    „Contrary to some rumours, the Ukrainian political party SVOBODA has not been expelled from the Alliance of European National Movements AEMN/AENM.

    SVOBODA is not and has never been a full member of the Alliance, for the siple reason that the Alliance has been set up according to the rules of the European Parliament, which restrict full membership to parties from European Union’s Member States, which is not the case of Ukraine at this time.

    Hence, SVOBODA ever had, and retains, the status of Observer with regard to the Alliance.

    One of the purpose of the Alliance being peaceful arbitration of problems that may arise between European Patriots, the problem of conflicting national memories or policies between SVOBODA and Polish or Hungarian Patriots will be discussed with all parties concerned later in 2013.”

    With approval of the Board,
    The President : Bruno GOLLNISCH

    Pozdrowienia z Ukrainy!

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*