life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Konflikt polsko-cygański . Zamieszki w Limanowej

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Jak donosi limanowski portal informacyjny limanowa.in, w piątek w godzinach wieczornych na ulicy Witosa w Limanowej powrócił konflikt polsko-romski. Przed bloki wyszli mieszkańcy. Interweniował pluton alarmowy z KWP w Krakowie. Mieszkańcy chcieli wziąć sprawy w swoje ręce i dokonać samosądu.

Wybuch nocnych zamieszek poprzedził incydent, w którym ucierpiała kobieta. – Jestem w ciąży, wyszłam na spacer i zaatakował mnie pies rodziny romskiej – relacjonowała  jedna z mieszkanek. – Jego właściciel również zachowywał się agresywnie. Na szczęście sąsiedzi stanęli w mojej obronie.

Doprowadziło to do spontanicznej reakcji kilkudziesięciu mieszkańców Limanowej, którzy chcieli przeciwstawić się bandytyzmowi romskiej rodziny. Limanowa.in podkreśla, że w proteście brało również udział paru Romów. – To nie jest konflikt polsko – romski, tylko problem z jedną rodziną. Chowają się za prawami mniejszości narodowej, ale to jest jedna wielka ściema. Robią co chcą i są bezkarni. Bezradna jest policja i nasze władze samorządowe – mówi jedna z Romek.

Wspomniana rodzina zamieszkała na ulicy Witosa w Limanowej jest przyczyną długoletnich sporów z polską większością. M.in. była odpowiedzialna za  konflikt z mieszkańcami kilka miesięcy temu.

Do ludzi zgromadzonych interweniowała policja, która ignorując przejawy romskiego bandytyzmu tylko pogorszyła sytuację. -  My już mamy tego dość. Policja przyjeżdża w pierwszej kolejności do „białych”, a nie do tych, którzy konflikt wywołują, czyli Romów – mówi jeden ze świadków zajścia. – Teraz Romowie się odgrażają, że będą wbijać noże. Wszyscy wyszli przed bloki. Musimy to wreszcie rozwiązać. Na policję nie ma co liczyć. Boimy się o nasze rodziny.

Sytuacja z czasem zaostrzyła się. Około 30 minut po północy zdesperowani mieszkańcy ruszyli w kierunku bloku, w którym mieszkają Romowie. Doszło do starć z policją, rzucano kamieniami. Anonimowa mieszkanka Limanowej relacjonuje, iż Romowie z mieszkania rzucali w stronę boiska płonące butelki.

Następnie przyjechał pluton alarmowy KWP w Krakowie, który jednak zaatakował Polaków, chcąc rozpędzić zgromadzenie. – Wówczas dwóch Polaków dostało pałami po nogach, chociaż totalnie nic nie zrobili – dodaje mężczyzna. – To się w głowie nie mieści.

Mieszkańcy rozeszli się dopiero w okolicy godziny drugiej, policja nie odjechała w obawie ponownych zamieszek, których przyczyna – terror ze strony romskiej rodziny i bezradność władz – wciąż pozostaje nierozwiązany.

Na podstawie – http://limanowa.in/wydarzenia,2146.html


Zdjęcia z zajścia


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

42 Komentarzy

  1. „My już mamy tego dość. Policja przyjeżdża w pierwszej kolejności do „białych”, a nie do tych, którzy konflikt wywołują, czyli Romów – mówi jeden ze świadków zajścia. – Teraz Romowie się odgrażają, że będą wbijać noże. Wszyscy wyszli przed bloki. Musimy to wreszcie rozwiązać. Na policję nie ma co liczyć. Boimy się o nasze rodziny.” – reakcja jednego z mieszkańców.
    Psiarnia nic nie robi, władze miasta też. Ten cały „okrągły stół” zainicjowany przez miejscowego biskupa to jakaś pieprzona farsa, polityczne gierki, dla poprawy wizerunku miejscowych urzędasów. Strata czasu i pieniędzy.

  2. W Limanowej problem z przemocą cygańską, to nic nowego. Pisaliśmy o tym w tamtym roku:
    Do brutalnego napadu doszło w sobotę w Limanowej (woj. małopolskie). Dwójka Romów przy użyciu siekiery i koszy na śmieci pobili Polaków. W wyniku bójki dwóch Polaków trafiło z urazami głowy do szpitala. Nie jest to wydarzenie precedensowe; rodzimi limanowianie musieli się już spotykać z przejawami cygańskiego bandytyzmu.

    Do podobnego wydarzenia doszło w maju, kiedy grupka Romów zrabowała telefon komórkowy stojącym na przystanku młodym limanowianom. Gdy Polacy postanowili się przeciwstawić legalnemu rozbojowi, udali się pod blok, gdzie mieszkają Romowie, żądając zwrócenia skradzionego przedmiotu. Znów doszło do bójki, w której Romowie używając noża dźgnęli jednego Polaka. Wobec wydarzeń bezradne okazała się policja, które nawet nie interweniowały, co jeszcze bardziej uwidoczniło bezkarność cygańskiego bandytyzmu.

    Dopiero, gdy dojść może do eskalacji przemocy władza postanowiła podjąć jakieś kroki. Jan Puchała, starosta powiatu limanowskiego, zwołał na wtorek zebranie Zespołu Zarządzania Kryzysowego, na którym mając zostać przedyskutowane niedawne wydarzenia.

    Na chwilę obecną mieszkańcy Limanowy pozostają bezbronni wobec terroru cygańskich band.

  3. Cóż, wysłać jakiś patrol samoobrony zorganizowany przez nacjonalistów czy ludzi dobrej woli…

  4. Sigurd – taka rzecz w kraju ludzi bezbronnych i pozbawionych prawa do samoobrony zwyczajnie nie przejdzie.

  5. W moim mieście też był problem z cygaństwem. Panoszyli się po całym mieście, każdy się bał odezwać lub krzywo spojrzeć. Oczywiście na policję nie można było liczyć. Na szczęście się uspokoiło, chyba zmienili miejsce koczowania.

  6. No tak, jak samoobrona jest w kraju zabroniona to się nie bronimy, zapomniałem…

  7. Nie za bradzo rozumiem, to był konflikt z rzymianami? Bo ciągle tylko romowie i romowie.
    Jeżeli chodzi jednak o cyganów, to zalecam używanie polskiego języka a nie liberlano-lewackiej nowomowy. Bo za chwilę będziemy czytac o „gejach” a nie o pedałach.
    Najgorzej, jak ci, co są niby uświadomieni, gadaja jak członkowie orkiestry światecznej pomocy Owsiaka.

  8. hoho, już bardziej absurdalnego zarzutu znaleźć się nie dało? O radykalizmie świadczy treść, nie forma.

    Pozdrawiam,
    Niby uświadomiony

  9. Akurat poprawiłem tych „Romów”, bo prawda jest taka, że 90% europejskich Cyganów w ogóle się nie identyfikuje z tą propagandową nowomową. Większość z nich nie widzi się w roli „narodu romskiego” tworzącego zwartą i silną diasporę. Między poszczególnymi grupami Cyganów są znaczne różnice, nierzadko różne grupy są bardzo wrogo do siebie nastawione.

    Tak więc apeluję, nie piszmy o „Romach”. Tu Firefly ma rację. A już na pewno nie należy nazywać ich Rumunami!!!

  10. Termin „Cyganie” może być traktowany szerzej niż „Romowie”, obejmując poza właściwymi Romami także inne diasporowe społeczności indyjskiego pochodzenia (np. Domów, Jatów, Lomów, Lulich itd.), grupy etniczne pochodzące od Romów (np. Sinti, Aszkali, Egipcjanie Bałkańscy), zamieszkujące Półwysep Indyjski kasty, z których najprawdopodobniej wywodzą się powyższe społeczności (np. Domba, Bandżarowie, Lambani) lub rozmaite inne grupy etniczne, które z Romami łączy jedynie podobieństwo tradycyjnego stylu życia (zob. np. Koczownicze narody Europy, Morscy Cyganie itd.).wiki

  11. Sigurd, Rumuni to zupełnie co innego ! Było by Ci miło gdyby Polaków nazywali cyganami , lub mylili z Rosjanami ? ( Polak,Rosjanin. Dla niektórych to i tak to samooo). Tych policjantów wsadził bym do łagrów!

  12. SozRev, podałeś grupy które wcale nie na pewno są w jakikolwiek sposób spokrewnione z Cyganami i wtłaczanie ich w formułę „Cyganie” jest i tak wątpliwe.

    Jarzyn, poucz się czytania ze zrozumieniem.

  13. Sozrev, nie myl historii swojego życia z zyciem innych ludzi. Sformułowanie „innego zarzutu nie dało się znależć” sugeruje, że ja szukam co do ciebie zarzutów. a niby po co, jesteś jakimś guru, idolem, liderem czy inną osoba publiczną? Nie znam cię i jest mi dokładnie obojetne, kim jesteś. Zwróciłem uwagę na fakt, moim zdaniem, bardzo istotny, a mianowicie na język, jakim posługujesz się w tekście. operowanie pojęciami nowmowy jest utwierdzaniem tego, z czym walczymy. I na serwisie neizależnym, nacjonalistycznym, być tego nie powinno. A autorzy tekstów powinni dbać o włąściwe posłgiwanie się mową polską i nie zastępowanie jej politycznie poprawną nowomową. I tyle.

  14. Sigurd – jak jesteś kozak, to kup parę rozpylaczy u miłych panów zza Buga i zaprowadź porządek, ale nie rób spiny.

  15. Lukaszu – Spina to dopiero moje trzecie imię. Drugie to Holokaust. Pierwszego nawet nie chcesz znać :)

    To jakiż straszliwy problem, jakie okropne konsekwencje stoją na drodze, żeby powtórzyć w Limanowej czeską sytuację w Litvinovie? Przypomnę: w Czechach „system” gnębi o wiele bardziej. A do stłumienia zamieszek wywołanych przez nacjonalistów, potrzebował ów system 2000 pałkarzy.

    Wiadomo, nie chcę się wymądrzać, ale w Limanowej już chyba szósty raz coś się grubego dzieje i odzew ze strony środowisk patriotycznych jest żaden.

  16. To w Limanowej nie ma nacjonalistow ? U mnie na osiedlu byl bardzo podobny problem i KTOS go rozwiazal tak ze Cyganie sie wyprowadzili / przeniesiono ich.

  17. Manifestancja to nie patrol samoobrony.

  18. Nie manifestację, a właściwie bitwę, poprzedzały liczne patrole. Przypominam – pierwotnie celem nacjonalistów nie była klasyczna manifa: flagi-okrzyki-czwórki-pochód lecz zwyczajna rozpierducha. W planach była krwawa konfrontacja z cygańskimi bandami. Jedno cygańskie domostwo było oblegane i zostało podpalone.

  19. Idź zrób rozpierduchę zamiast pisać o tym w internecie.

  20. Nie, niech ktoś inny sobie idzie, ja mam to gdzieś.

  21. Firefly, pytanie „już bardziej absurdalnego zarzutu znaleźć się nie dało” sugeruje, iż czepianie się o zwrot Rom jest bezpodstawne, a bawienie się we zwroty a’la cygan, ciawar, brudas, śmieć itp. nic nie wnosi. i tyle.

    Inna sprawa, że konflikt polsko-romski nie jest jako tako konfliktem rasowym, ale konfliktem wynikającym z ignorancji władz, które pod wpływem poprawności politycznej boją podjąć się działań, które należałoby wykonać w takiej sytuacji. A więc celem (z naszej strony) nie jest dyskryminacja tej grupy etnicznej, lecz przywrócenie zasad prawa i sprawiedliwości wynikających z życia w polskim społeczeństwa – nie ma to nic wspólnego z rasizmem, który za pewne liberałowie spod znaku GazWyb i „Otwarta Rzeczpospolita” będą chcieli przypisać ludziom dążącym do zapewnienia porządku.

  22. SozRev, teraz ty piszesz bzdury. Określenie „Cygan” wcale nie musi mieć negatywnego bagażu emocjonalnego, a że często ma, nie jest winą „rasizmu”, tylko rzeczywistości od której oderwać się nie można. Ludzie, którzy mają za złe wiele rzeczy Cyganom, często mówią np. o nich „pieprzone Rumuny” i co, słowo Rumun już też jest dla ciebie obraźliwe?

    Ty nie rozumiesz, że określenie „Rom”, to propagandówka mająca na celu fałszować rzeczywistość. Istnieje mnóstwo cygańskich grup, które się nie identyfikują z tą nazwą i tym bardziej – nie chcą mieć nic wspólnego z innymi Cyganami. Może cię zdziwi, ale w Polsce są przynajmniej 4 rodzaje Cyganów i wszyscy do siebie raczej nieprzyjaźnie nastawieni. W przeszłości wiązało się to z przemocą i porywaniem sobie dzieci oraz dobytku. I nie podpiszą się pod ideą jakiejś „romskiej” wspólnoty. To dla nich abstrakcja. Dla nich ojczyzną jest ich grupa i wszystkie jej zwyczaje, a te nierzadko są dość różne od pozostałych grup.

    Konflikt polsko-cygański śmiało może zostać nazwany konfliktem na tle etnicznym bądź rasowym. Jednej grupy z nimi na pewno nie stanowimy.

  23. Zjawisko nowomowy jest miejscem, gdzie często najgłębiej ma szansę zakorzenić się propaganda reżimowa, co widać wyraźnie na przykładzie „antysystemowców”, którzy bez mrugnięcia okiem używają słów będących podstawowymi elementami semantycznymi politycznej poprawności.
    Kiedy widzę antykomunistę i narodowca, używającego słów takich jak „radziecki” (zamiast „sowiecki”), „Rom” (zamiast „Cygan”), to nie wiem, czy jest mi śmieszno, czy straszno. Może jeszcze dowiemy się – tak jak oznajmił nam Kazik Staszewski – że „pastor King nie był Murzynem, tylko Af-ro-a-me-ry-ka-ni-nem”? Bo to przecież ten sam zabieg demoliberalnej propagandy, jak w przypadku terminów „Cygan” – „Rom”!
    Problem różnicy w zasięgu obu terminów, moim zdaniem i tak wyolbrzymiony w celu „naukowego” uzasadnienia „nowej nazwy” pozostawmy etnologom i jak zawsze poprawnym wikipedystom. Idź nacjonalisto za Wikipedią – wierz jej, a zajdziesz daleko! ;) Zacytowana gdzieś wyżej niesławna encyklopedia twierdzi przecież (całkiem na poważnie), że rycerz Michała Archanioła, Kapitan Zieliński-Codreanu, był… faszystą. A jej angielska wersja w pierwszej linijce jego biografii stawia słowo „morderca”. Faktycznie, to jest bardzo dobre źródło wiedzy dla narodowców…

  24. Łukasz Warzecha tak to skomentował ostatnio w tekście „Parada pederastów”:

    „Otóż nie – to polityczna poprawność, która oddziałuje m.in. na język (to jedna z najważniejszych sfer z punktu widzenia postępaków), każe wyrugować z niego określenia, arbitralnie uznawane przez zainteresowanych za „obraźliwe” – na podobnej zasadzie zniknęli Cyganie, zastąpieni przez „Romów”, Murzynów zaś też ma coś zastąpić, tyle że redakcja na Czerskiej jeszcze nie uzgodniła, co to ma być (jakiś czas temu „GW” opublikowała przezabawny cykl tekstów na ten temat; jeden z wariantów to „Afropolak”). Niepoddawanie się politycznej poprawności oznacza także niepoddawanie się tym językowym manipulacjom i odwojowywanie normalności języka. Dlatego konsekwentnie używam słów: Murzyn, pederasta, Cygan.”

    I w tym momencie, naprawdę, mało mnie obchodzi, że „Fakt” nie jest pismem o profilu narodowo-radykalnym. Akurat te słowa są celne – że warto je zacytować.

    Dalej Warzecha pisze:

    „Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, przypominam, że polski sąd – bodaj w Gdańsku – zajmował się już określeniem „pederasta” i orzekł w swej mądrości, iż nie jest obraźliwe. Nie wiem tylko, po co był do tego sąd, skoro taką konkluzję można wysnuć z lektury odpowiedniego hasła w słowniku języka polskiego. Tego normalnego, nie poprawnego politycznie.”

    I tyle w temacie. Cygan w Polsce zawsze był Cyganem. I niech tak pozostanie – to jest polski termin, a Polacy mówią po polsku. Termin „Rom” został sztucznie zapożyczony z języka cygańskiego (to ich nazwa własna). Zatem, jeśli używasz tego słowa, pomijając aspekt politycznej poprawności, używasz języka cygańskiego – a zatem co z Ciebie za Polak? Po co rodzime terminy zastępować obcymi, kiedy dostępne są polskie odpowiedniki? Czy tak postępuje patriota?
    Przy tym należy dodać, że cygańskie określenie własne „Roma” znaczy tyle, co „ludzie” i jest wyrażeniem rasistowskich praw tej społeczności, wyrażonych w zasadzie „romanipen”, która jest niepisanym cygańśkim odpowiednikiem Talmudu. Tak, jak Talmud żydom, romanipen Cyganom każe wierzyć, że tylko oni są ludźmi – co mówi nam samo podstawowe znaczenie słowa „Roma”.
    A zatem ten, kto używa tej terminologii, nieświadomie ulega tak samo politycznie poprawnej nowomowie, tak antypatriotyzmowi w języku – jak i obcemu rasizmowi, nazywając Cygan… po prostu „ludźmi”, tak jakby sam człowiekiem nie był.

  25. SozRev – określenie „Cygan” nie jest synonim słowa brudas, ciawa etc, tylko nazwą własną. Ja wszystko rozumiem, młody wiek, wychowanie w nowomowie, ale wiedza jest po to, żeby ją zdobywać, a piszac na tym portalu tym bardziej powinieneś się przyłożyć. Od dawna obserwuję u ciebie skłonność, którą stare ludowe (ludowe nie jest synonimem słowa chamskie, prostackie etc – tak na wszelki wypadek wyjaśniam) powiedzenie idealnie opisuje: „słyszy że dzownią, ale nie wie w którym kościele”. Cos tam łykasz, coś tam czytasz. Coś. Zdaję sobie sprawę, że przyswajanie normalności w dzisiejszych czasach jest trudne, ale nad tą trudnością trzeba z pokora pochylić głowę, a nie udawać człowieka, który zjadł wszystkie rozumy (to też ludowe określenie). Postawa „stary malutki” (to juz miejski kolokwializm z Polski centralnej) nie jest godziwa.

  26. Kolego Prus – określenie „radziecki” zamiast „sowiecki”, nie jest żadnym przejawem nowomowy. Jest to przejaw dbałości o poprawność i czystość polszczyzny. Określenie „sowiecki” to rusycyzm. Jest to także tzw. masło maślane. „Radziecki” oznacza coś odnoszącego się do rad, dokładniej – rad robotniczych i żołnierskich. „Sowiecki” – pochodzi od wyrazu „sowiet”, czyli po polsku „rada”. Czyli, że „sowiecki” to też „radziecki” tylko w innym języku. Jako patrioci powinniśmy dbać o czystość naszego języka ojczystego.

  27. Jakkolwiek Twoje uwagi, słusznie przeciwne zapożyczeniom, mają zastosowanie w wielu przypadkach, tak odnośnie określenia „sowiecki” są nieprawidłowe. Zapożyczenia, w szczególności „nowoczesne” anglicyzmy, należy ograniczać lub wręcz zwalczać (zawsze się opowiadałem za puryzmem, czystością językową). Jednak należy to robić rozsądnie, bo rzeczą naturalną jest obecność zapożyczeń w języku, o ile są one uzasadnione czymś więcej niż głupawą fascynacją rzekomo wyższą kulturą angloamerykańską, jak to w przypadku współczesnej młodzieży.
    Zanim zacznie się głosić postulaty używania terminu „radziecki”, trzeba znać jego pochodzenie i polityczny kontekst opozycji „radziecki” – „sowiecki”.
    Otóż słowo „radziecki” zostało stworzone przez Sowietów lub polskich przedwojennych komunistów w ramach akcji przedstawiania ludowi polskiemu i ukraińskiemu, że reżim komunistyczny (idący po rewolucję światową na zachód, stąd takie zabiegi), nie jest wcale obcy, ale ma zostać przyjęty za swój. Jak jest „swój”, to nie może być określany obcym słowem, czyż nie? Specjalnie więc dla Ukraińców i Polaków wymyślono takie słówko, którzy to biedni ludzie do dziś je powtarzają, myśląc w dobrej wierze, że to ich. Podczas gdy to jest komunistyczna propagandówka.
    Zbigniew Siemaszko mówił na ten temat: „Warto przypomnieć, że terminologia «radziecka» została zainicjowana przez środowisko, na czele którego stali Marchlewski i Dzierżyński w 1919 roku, a potem by- ła używana przez Komunistyczną Partię Polski, «Nowe Widnokręgi» Wandy Wasilewskiej, Związek Patriotów Polskich, PZPR i PRL. Natomiast środowiska, w których ja się obracałem podczas swego życia (w okresie pobytu w Sowietach włącznie) używały terminologii «sowieckiej»”.
    Środowiska wspomniane w ostatnim zdaniu to środowiska przedwojenne (lub wojenne i po-) i niepodległościowe, antykomunistyczne.
    Marek Jan Chodakiewicz mówi natomiast: ” Słowo to przecież zaistniało w języku polskim sztucznie. Było ono narzucone przemocą, a jego obieg i popularyzację gwarantowała brutalna cenzura komunistyczna. Do dziś jest symbolem zniewolenia umysłów. Używać słowa „radziecki” to tak, jak pisać o 17 września 1939 roku czy 22 lipca 1944 roku jako o dacie wyzwolenia.”
    Do całego opisu tego słowa należy dodać, że jest nie tylko sztuczne i narzucone przez reżim obcego pochodzenia (a wcześniej stosowane przez jego agenturę), ale przede wszystkim jest nieprawidłowe gramatycznie. „Radziecki” w słowotwórstwie wywodzi się od „radca”, zamiast od „rada”, jak miało być. Jeślibyśmy już mieli wymyślać polskie nazewnictwo, to bardziej zasadny zdaje się być „Związek Socjalistycznych Republik RAD” albo „radnych”, ale w żadnym razie takie dziwactwo, jak „radziecki”, które jest całkowicie wyssane z palca.
    Wykazawszy błędność określenia „radziecki”, potem dlaczego „sowiecki” mimo, że będąc zapożyczeniem, nie narusza czystości języka polskiego.
    Jak pisałem wcześniej, walczyć z zapożyczeniami należy rozsądnie i bez fanatyzmu – obce słowa zaadoptowane od innych narodów nie są w historii niczym nowym i zdrożnym. Często są konieczne i nie zawsze dowodzą uległości i fascynacji obcą mową. Dajmy na to – czy niemieckie słowo „die Gurke”, wywodzące się od polskiego słowa „ogórek” jest dowodem na polską dominację językową nad Niemcami? Nie.
    Cały świat używa słowa „sowiecki”. Anglojęzyczni mówią „the Soviet Union” itd. I nie widzą w tym, mimo świadomości swojej hegemonii lingwistycznej nad światem, nic zdrożnego.
    Powtarzam się – ważny jest też kontekst polityczny. „Sowiecki” określa OBCY, antyludzki i antypolskie reżim, który nie powinien nigdy być przedstawiany jako siła mająca się stać (w części) naszą i reprezentującą nas. Przyjmowanie komunistycznej nowomowy nie świadczy o dbałości o „czystość” naszego języka ojczystego.

  28. Wg mnie użycie określenia „sowiecki” czy „radziecki”, absolutnie nie zmniejsza pejoratywnego wydźwięku tego słowa. „Radziecki” mimo wszystko jest bardziej językowo „po polsku”. „Sowiecki” to kalka językowa. Zapomniałeś napisać, że używają tego słowa nie tylko anglojęzyczni, ale przede wszystkim Rosjanie. Bo jest to słowo rosyjskie! W końcu oficjalna nazwa państwa „radzieckiego” brzmiała: Sojuz Sowieckich Socjalisticzieskich Riespublik (oj, przydała by się cyrylica, ale nie mam).

  29. O „radzieckim”, poczytaj sobie tutaj:
    http://pl.wiktionary.org/wiki/radziecki

    Pozdrawiam

  30. Tomasz, kompletnie ignorujesz podstawową rzecz, mianowicie słowo „radziecki” wprowadzono do słownika w Polsce po ustanowieniu czerwonej władzy, aby ludziom mydlić oczy, bo już nie „sowiecki” a „radziecki”. Sowiety i tyle.

  31. „Zapomniałeś napisać, że używają tego słowa nie tylko anglojęzyczni, ale przede wszystkim Rosjanie. Bo jest to słowo rosyjskie!”
    Uznałem to za fakt dość oczywisty, dlatego o tym nie wspomniałem ;). Należy dodać, że cały świat używa tego słowa, za wyjątkiem Polaków i może Ukraińców, którym za pomocą „radziecki” usiłowano przyswoić „swojskość” nowej władzy.
    I proszę Cię, nie przesyłaj mi Wikipedii. Nacjonalista w ogóle nie powinien czytać tych „politpoprawnych” bzdur (używanie takich skrótów to moda żydowska, jak pisał przed wojną prof. Feliks Koneczny, ale tu użyta przeze mnie celowo i z pełną świadomością ;) ). Już raz w tym portalu podałem taki ładny przykład, jakim jest określenie Codreanu „faszystą”. Nas tam też wyzywają od nazioli – na prawdę chcesz czytać taki gniot? A tym bardziej podawać mi to za źródło?
    Po drugie, to że słowo „radziecki” jest złożone z polskiego rdzenia („rad-” / „radz-” od słowa „rada”) oraz dwóch polskich sufiksów („-c-” / „-’ec” na oznaczenie wykonawcy czynności) oraz „-ki” (końcówka przymiotnika), nie dowodzi w ogóle, że słowo jest polskie. Jest ono kalką językową nieprawidłową gramatycznie, tak jak wcześniej pisałem. Głupota tego słowa pokazuje, że prawdopodobnie podsunął je Dzierżyńskiemu i KPP nawet nie Polak, ale być może Rosjanin.
    Po trzecie wreszcie, to że Wikisłownik podaje walczącego z Sowietami Sukiennickiego jako tego, który podsunął te słowo, niczego nie dowodzi. Raz, że Wikipedia kłamie, a dwa – skoro zaproponował je w 1934 r., to najwyraźniej jego nie wymyślił, kiedy komuniści używali go od 1919 r. Może zrobił to w dobrej wierze, bo się nie znał na rzeczy – bo był prawnikiem i historykiem, a nie polonistą.

  32. http://www.bibula.com/?p=15003 – Polecam ten artykuł, to lepsze źródło niż jakaś niesławna, internetowa spadkobierczyni oświeceniowych encyklopedystów.

  33. A czy jeszcze jako prawdziwy nacjonalista, mogę sobie zjeść karpia po żydowsku ? :-)

  34. Kol. Prus: w Twoich wypowiedziach jest bardzo dużo o tym, co nacjonalista „powinien” i co „nie powinien”. Zupełnie jak w dawnych czasach: Tow. Stalin wyczerpująco określał, co ludzie powinni, a czego nie powinni.
    Myślę, że każdy ma własny rozum. Czyta to co uważa za stosowne i sam wyciąga wnioski. Używa też takich słów i sformułowań, jakie uważa za odpowiednie.
    Nie podoba Ci się Wikipedia? Nic prostszego, jak podyskutować z jej autorami. Zwłaszcza na temat źródeł informacji. Można też samemu stać się jej autorem i zredagować jakieś hasła.
    Kol. Sigurd: Nie wiem dokładnie, kiedy słowo „radziecki” znalazło się w słownikach. Wydaje mi się jednak, że nie jest to do końca „sowiecki” wynalazek :-) Wydaje mi się, że było tak jak napisali w Wikisłowniku w haśle „Radziecki”. Słowo „kolaboracja” to przecież też nie wynalazek okresu powojennego. Kiedyś oznaczało wszelką współpracę. Dopiero 2 Wojna Światowa przyniosła jego pejoratywną definicje. Do tego stopnia, że obecnie funkcjonuje już tylko ona.
    Nie jestem językoznawcą ale myślę, że słowo „radziecki” mogło kiedyś rzeczywiście funkcjonować w odniesieniu do wszelkich rad i radców. Dopiero wynalazkiem „sowieckim” jest to, że obecnie ma ono tylko wyłącznie jedno znaczenie.

  35. „Kol. Prus: w Twoich wypowiedziach jest bardzo dużo o tym, co nacjonalista “powinien” i co “nie powinien”.”
    Ja powiedziałem tylko dwukrotnie, że nie powinno się wierzyć Wikipedii i podawać ją za dowód. To wcale nie dotyczy tylko nacjonalistów, ale po prostu każdego, kto szuka prawdy. Gdybym nie natrafił dwukrotnie na linki lub cytaty z Wikipedii, nikomu bym nie wskazywał, co ma czytać; zresztą i tak wcale tego nie czynię. Nie stanowię wyroczni, która ogłasza, jaki nacjonalista ma być, a jaki nie, tylko mam zasadę, że wypowiadam się na jakiś temat, kiedy naprawdę sądzę, że się na tym znam. Czasami trzeba komuś w dobrej wierze pokazać, że się myli. Nie w celu urządzania z nim sieciowych kłótni, ale naprawienia jego błędu. Jeśli uważasz to za nadęte pouczanie lub mimo wszelkich racjonalnych dowodów, popartych stanowiskiem działaczy niepodległościowych o tradycji przed-PRL-owskiej stoisz przy swoim stanowisku, to Twoja sprawa. Ja swoje zrobiłem i będę to robił dalej.
    Co do Wikipedii – próbowałem kiedyś coś poprawiać, ale walka z klikami adminów nie ma sensu. Jedyną szansą byłaby sytuacja natrafienia na moment, kiedy jedna klika chciałaby pod drugą kopać dołek i wykorzystałaby mnie lub moje zmiany jako oręże do walki z opozycją. Ale ja to tej bandy nie należę i nie będę się bagno pchał.
    I tyle w temacie, bo dyskusja została wyczerpana.

  36. Chyba niektórym brakuje forum :) Artykuł jest o Cyganach z Limanowej a nie o sowietach.

  37. Mieli 30 tys. długów wobec miasta, ale mimo tego zafundują im mieszkanie za 100 patyków. Mieszkańcy na jesieni policzą się z władzą, szkoda że żaden nacjonalista nie planuje tam wystartować.
    http://www.limanowa.naszemiasto.pl/artykul/508788,limanowa-konfliktowi-romowie-zostana-przesiedleni,id,t.html

  38. Kol. Prus: czasem dwa razy to już za dużo ;-)
    Tak jak pisałem, każdy ma własny rozum i sam wyciąga wnioski. Może problem, w naszym porozumieniu, leży w tym, że Ty rozpatrujesz problem mając na uwadze przesłanki polityczne. Potrzebę uwydatnienia „pejoratywności” (?!) wyrażenia „sowiecki”. Dopierniczenia sowietom, nazywając ich „sowietami”:-). Twoja sprawa!
    Dla mnie, jest to problem wyłącznie językowy. Mierzi mnie rusycyzm. Wolę więc wyrażenie „radziecki”, niezależnie od tego kto je wylansował.
    Na tym, ze swojej strony, zamykam dyskusję.

    Kol. Bodek: masz rację! Brakuje forum.

  39. Od kiedy znani są w Europie, znane jest ich zamiłowanie do „nicnierobienia” i pasożytniczego trybu życia. W celu zwiększenia „atrakcyjności” żebrzących dzieci poddawali je okrutnej operacji, polegającej na rozcięciu policzków prawie do uszu i obcięciu dziąseł, aby obnażyć zęby. Ofiara swoim oszpeceniem wzbudzała zarazem litość i odrazę, ale o to chodziło. Wyglądała „profesjonalnie”. Równie znane jest „produkowanie” żebrzących kalek poprzez wyłamywanie niemowlętom stawów.
    Ta pierwsza praktyka, zwana bodajże dentitis, została w Polsce już w 17 w. zakazana i była karana. W zakątkach Bałkanów przetrwała do 19w.
    Ta druga, jak do niedawna było widać na naszych ulicach, miała się dobrze jeszcze w 20w.
    Żebractwem (poza złodziejstwem) ze szczególnym zamiłowaniem zajmowała się pierwsza fala cygańska w Europie. Następne przybyli Lowari – koniarze, zajmujący się „hodowlą” koni, (najczęściej cudzych, obecnie raczej mechanicznych:)) i w końcu Kelderasze – kotlarze, zajmujący się produkcją i bieleniem metalowych naczyń. Ci ostatni nawet, bywa, pracowici i uczciwi, nie przykładający się do żebractwa i złodziejstwa.
    Przy okazji – mówienie na Cyganów Romowie to schizofreniczny objaw politycznej poprawności. Rom w języku cygańskim oznacza (a przynajmniej do niedawna oznaczał) mężczyznę i oddawał jego dominującą rolę w społeczeństwie cygańskim, w którym kobieta nadal odgrywa rolę służebną wobec Pana Roma. Romane to naród cygańskich mężczyzn. Kobieta to ćawa, po prostu ćawa. I wystarczy.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*