life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Jerzy Szygiel: Trump, Obama i widzenie członka

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Trump wygrał. Nie mogę pozbyć się skojarzenia z pytaniem, zawartym w pracy Petera Fussa, wystawionej we Wrocławiu w 2008 r. Oto padła odpowiedź. To Trump zabił Obamę. Mówimy oczywiście o czymś symbolicznym, ale warto zauważyć pewną marginalną równoległość: po wyborze Obamy media nadawały o możliwym zamachu nań, którego mieli dokonać jacyś rasiści czy generalnie „faszyści”, nie mogący pogodzić się z wynikiem wyborów. Dziś mamy podobny start, bo tu i tam mówi się już o możliwym zamachu jakichś „antyfaszystów” na Trumpa. „Faszyści” okazali się niemrawi lub nieskuteczni, a co do „antyfaszystów” sprawa pozostaje otwarta. W każdym razie Fuss mógłby bez problemu wykonać dziś podobnie intrygujące dzieło.

Trump wygrał. Ale zaraz, zastanówmy się. Oto facet, kompletny amator polityczny, który miał przeciw sobie 95% mediów i podobną część sondażowni, który miał przeciw sobie Obamę z całą administracją najpotężniejszego kraju, i nawet własną partię, ba, facet, który w pewnym momencie odpuścił i sam wyraźnie działał przeciw swemu wyborowi, jakby kampanię traktował jako jakiś performens miliardera, taki gość wygrywa jak gdyby nigdy nic. A wisienka na tym torcie, prawdziwy performens polega na tym, co możliwe tylko w Ameryce, że ów miliarder uchodził za ubogiego (w porównaniu z funduszami wyborczymi Killary). Tylko prosty (prostacki), ubogi miliarder mógł skutecznie zmierzyć się z lokalną oligarchią. Szczęka opada od natężenia paradoksów.

Trump zabił więc orędownika number one Killary Clinton. Zniweczył obie kadencje Obamy. „Lewicowy” Obama, podobnie jak młodszy Bush, utrzymał w mocy ustawę męża Killary, byłego prezydenta , który pod koniec ubiegłego wieku, pod wpływem swego sekretarza skarbu z Goldman Sachs – Roberta Rubina, uroczyście obalił słynny pakiet ustaw Roosevelta (Glass-Steagall Act) wprowadzony po Wielkim Kryzysie z 1929 r. To właśnie Glass-Steagall Act przez dziesięciolecia skutecznie chroniły przed wielkimi kryzysami finansowymi. Było to ukoronowanie „reform” neoliberalnych zapoczątkowanych jeszcze przez Reagana, rodzaj wielkich fajerwerków, które świętowały początek nieopanowanego Wielkiego Żarcia oligarchii. Żaden amerykański akt prawny, jak ów pomysł Clintona, nie miał takiego wpływu na życie naszej planety – dotknął najdosłowniej wszystkich, którzy nie są milionerami. Nie chodzi mi więc o los Ameryki, która odtąd zmierza prosto w kierunku losu Trzeciego Świata, tylko o resztę. Ale – wracając do Ameryki – Trump wygrał, bo oligarchia, zagapiona w sukces swego niepohamowanego rabunku, straciła uwagę z przeżarcia, przestała widzieć swój członek.

Ostatnia rzecz to tzw. światowe media postępowe. Takie jak New York Times, BBC, Le Monde czy Wyborcza, dziesiątki i setki podobnych. Te sympatyczne niczym Obama, antyrasistowskie, pro-feministyczne i pro-gejowskie. Wszystkie popierały najgłupsze wojny Ameryki i Wielkie Żarcie, były jak komar, który wstrzykuje skuteczne znieczulenie zanim zacznie pić krew. Nie zadawały sobie pytań. Uroczą ilustracją tego mechanizmu było bezproblemowe połknięcie Berniego Sandersa przez ludzi Killary. To te media, ci politycy, wyprowadziły „prostaka” Trumpa na prostą drogę. Teraz, jedyne pytanie jakie sobie mogą w głębi duszy zadawać, będzie podobne do tego z pracy Petera Fussa.

Jerzy Szygiel

Źródło

Trump


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , ,

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*