life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Nacjonaliści w obronie lokalnych wytwórców, przeciwko biurokratom i wielkim koncernom

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

lzb2

22 czerwca podlascy aktywiści Narodowego Odrodzenia Polski zorganizowali po raz kolejny pikietę informacyjną poświęconą zagadnieniu lokalnej, zdrowej żywności. Tym razem wybrali się na „Jarmark na Jana”, gdzie rozdawano ulotki i rozmawiano z przechodniami. Akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem ludzi odwiedzających jarmark.

O poprzedniej akcji tego typu oraz jej uzasadnieniu można przeczytać TUTAJ.

Kampanię narodowych radykałów opisuje również na swoim łamach „Dziennik Rolniczy” – ogólnopolska internetowa gazeta o tematyce rolniczo-ekologicznej.

Podlascy aktywiści organizują pikiety m.in. w Białymstoku, ponieważ uważają, iż świadomość społeczeństwa na temat tego co je, jest na dosyć niskim poziomie. – Starsi ludzie pamiętają czasy, gdy rolnicy przyjeżdżali do miasta i sprzedawali prawdziwe masło i mleko, ale młodsi wychowali się już na produktach głęboko przetworzonych i nie znają tego smaku. Poza tym jedząc produkty od lokalnych wytwórców wzmacnia się lokalny rynek oraz więzi społeczne, które są podstawą prawidłowego rozwoju dla regionu, a w konsekwencji dla reszty kraju.

Całość TUTAJ.

lzb1

***

Również 22 czerwca w Białymstoku zorganizowano obchody 95. rocznicy podpisania Traktatu Wersalskiego. Rozpoczęły się one uroczystą Mszą Świętą w intencji Ojczyzny. Po mszy złożono kwiaty pod tablicą poświęconą Romanowi Dmowskiemu – ojcu polskiej niepodległości. Kwiaty złożyła również delegacja Narodowego Odrodzenia Polski.

[email protected]
Strona Dzielnicy Podlaskiej NOP
Wstąp do NOP – wypełnij formularz rekrutacyjny


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

6 Komentarzy

  1. Zdecydowanie popieram. Sam mogę określić siebie „mikroprzetwórcą” i sam wiem, jakim zagrożeniem jest nie tylko wielki biznes w przemyśle, nie tylko obcy, ale także i chora, patologiczna wręcz struktura handlu i dystrybucji.
    Polska powinna czym prędzej wprowadzić normalne, cywilizowane prawodastwo, takie jak np. we Włoszech, gdzie rolnik sam przetwarza i produkuje wyroby, które potem bezpośrednio sprzedaje, także przez internet.
    Handel to inna sprawa, można by pisać i pisać, choć, ciekawostką jest, że połowa handlu w Polsce jest jednak w polskich rękach, w rękach obcych jest głównie tzw „handel nowoczesny”, z tą różnicą, że głównym dostawcą do małych sklepów jest zagraniczny podmiot.

  2. największe obecne zagrożenie dla narodu polskiego – dewiacje – sponsorowane przez zachodnie korporacje: http://youtu.be/LCZffB7TmUk swietny reportaz

  3. Gdybyśmy mieli zdrowe silne i przede wszystkim suwerenne państwo, to wystarczyłoby nałożyć cła na te towary, które Polska jest w stanie wygenerować we własnym zakresie, jednocześnie wspierać polskich producentów chociażby właśnie obowiązkowym znakowaniem we wszystkich sklepach produktów:
    a) wyprodukowanych w 100% w Polsce, przez 100% firmy z polskim kapitałem,
    b) wyprodukowane w 100% w Polsce, jednakże przez firmy z obcym kapitałem.

    Sprawa banalna, ale nie dla neokolonialnego rządu.

  4. @Kresowiak
    Absolutne bzdury pan gada, bo to nie mowa o „zwyczajnych” produktach, które można zaimportować z byle skąd, ale o lokalnych, produkowanych „w pobliżu”. Jak można nałożyć cło na Cebularza Lubelskiego czy Wielkopolski Ser Smażony, skoro one są produkowane wyłącznie w miejscach wynikających z nazwy?
    Każdy powinien kupować to co mu najbliższe. Cła to chory system ochrony, do niczego nie służący, bo konkurować należy, ale powinno się konkurować właśnie na takie lokalne i regionalne produkty, unikalne, których nigdzie indziej nie ma. Polska jest bogata w regionalne i tradycyjne produkty żywnościowe, problem w tym, że nasze bandyckie państwo bardziej przeszkadza niż pomaga w ich produkcji i dystrybucji oraz promocji.

  5. @Nikoltowiec
    To masz Pan zdecydowanie problemy z czytaniem ze zrozumieniem, Rozwinięciem akcji promowania produktów lokalnych powinno być ( oczywiście nie w sytuacji gdy jesteśmy jednym z województw w UE) nakładanie ceł na produkty spoza granic RP, tak aby jakieś Carefoury i inne zachodnie markeciki nie sprzedawały tego samego cebularza ale o innej nazwie, wyprodukowane z czeskiej mąki, chińskiej cebuli i solu z Rosji. Czy to takie trudne do zrozumienia?

  6. @Kresowiak
    Pan ma chyba mylne pojęcie o tym na czym polega system ochrony nazw. Właśnie dzięki certyfikacji, ta produkcja będzie niemożliwa, choć, jak zwykle w teorii. Co mają cła do produkcji produktu regionalnego, skoro jest on prawnie chroniony?

Odpowiedz na Kresowiak Anuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*