Moskwa: Agenci Sorosa spacyfikowani przez OMON

Jak informują media, siedem osób zostało rannych po tym, jak siły specjalne policji OMON wzięły szturmem biuro Ruchu Praw Człowieka w Moskwie. Wszystko ma związek z nowymi przepisami, na mocy których „organizacje pozarządowe” otrzymujące na działalność pieniądze spoza kraju mają obowiązek rejestrować się w oficjalnym wykazie „agentów zagranicy”. Prokuratura przeprowadziła następnie masowe kontrole przestrzegania tych przepisów przez rosyjskie stowarzyszenia. Ruch Praw Człowieka, którego liderem jest Lew Ponomariow, odmówił jednak przedstawienia dokumentów dotyczących swojej działalności, w rezultacie czego otrzymał wypowiedzenie umowy najmu lokalu w centrum Moskwy. „Obrońcy praw człowieka” nie opuścili lokalu we wskazanym czasie, więc władze postanowiły ich usunąć siłą.

Na podstawie: RMF24/polskieradio.pl

Komentarz: „Obrońcy praw człowieka” to pupile Sorosa (sponsora „Krytyki Politycznej) i innych „postępowców”. Gdyby nie ich wsparcie, już dawno przeszliby do historii. O ich hipokryzji świadczy fakt, iż (jak informują nasi szwedzcy przyjaciele ) sztandarowa organizacja Amnesty International odmówiła wielokrotnie zajęcia się sprawą więzionych za poglądy na temat wydarzeń historycznych, argumentując, iż są to „antysemici i rasiści”. „Obrońcy” bronią jedynie swoich, równie „postępowych” i „demokratycznych”. Pussy Riot i FEMEN to ich wychowankowie, a propaganda zboczeń, aborcji i deptanie Tradycji to ich znak rozpoznawczy.