Represje w całej Europie: Demokratyczna hydra kontra nacjonaliści

Nie tylko Złoty Świt padł ofiarą talmudycznej nienawiści. W całej Europie nacjonaliści są poddawani represjom, skazywani za myślozbrodnie, zwalniani z pracy i poddawani szykanom na uczelniach. Niemcy, Francja i Wielka Brytania to kraje przodujące w liczbie więźniów sumienia/więźniów politycznych, ale propaganda koszernych mediów wspomina tylko o Rosji, Białorusi i Chinach.

6 października 2020 roku w Sądzie Miejskim w Sofii odbyła się pierwsza rozprawa przeciwko działaczom Bułgarskiego Związku Narodowego. Delegalizacji organizacji domagają się środowiska żydowskie, a „punktem zaczepienia” jest doroczny marsz ku czci generała Christo Łukowa. Biorą w nim udział delegacje nacjonalistów z całej Europy, co czyni go „największą manifestacją neofaszystowską” w Bułgarii.

Sąd I instancji w Pezinoku uznał 12 października 2020 roku  lidera Partii Ludowej „Nasza Słowacja” (LSNS) Mariana Kotlebę winnym propagowania „ekstremizmu” i skazał go na 4 lata i 4 miesiące więzienia. Na czym polegała „zbrodnia”? W 2017 r. Kotleba jako żupan – wybieralny w wyborach bezpośrednich przewodniczący samorządu regionalnego w Bańskiej Bystrzycy – przekazał trzem ubogim rodzinom czeki na kwotę 1488 euro. Zostały przekazane w rocznicę powstania Państwa Słowackiego, na  którego czele stał niezapomniany ks. Jozef Tiso.

We Włoszech wciąż toczy się proces przeciwko działaczom CasaPound Italia za wtargnięcie do siedziby telewizji Rai w 2008 roku (sic!). Oskarżonymi są osoby z kierownictwa ruchu m.in. Gianluca Iannone, Simone Di Stefano czy Andrea Antonini. W innym procesie toczonym przed sądem w Bari dwudziestu ośmiu narodowym rewolucjonistom zarzuca się „odbudowę partii faszystowskiej” i zorganizowanie „faszystowskiej manifestacji”. Demoliberalne władze wspiera, jako strona społeczna, zrzeszające komunistyczne gnidy Krajowe Stowarzyszenie Włoskich Partyzantów (Anpi). 52 działaczy Comunità Militante dei Dodici Raggi zostało przez prokuraturę oskarżonych o „próbę odtworzenia partii faszystowskiej”, za co grozi wieloletnie więzienie.

W Polsce nacjonaliści regularnie ciągani są po sądach po donosach pewnego knura z Norwegii i jego przydupasów. „Zbrodnią” dla funkcjonariuszy policji politycznej może być organizacja koncertu muzycznego, nieprawomyślna płyta lub naszywka.

Solidarność z prześladowanymi koleżankami i kolegami musi być dla każdego z nas imperatywem. Jedno jest pewne – żadne represje nie są w stanie zniszczyć naszej idei.

Na podstawie: nacjonalista.pl/interia.pl