life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Wyatt: Błędy przy definiowaniu socjalizmu, czyli o głupocie korwinistów

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Socjalizm – ideologia polityczna, gospodarcza i społeczna kładąca nacisk na wspólnotowość w kwestiach społecznych i ekonomicznych, najczęściej jest utożsamiana z postulatami uspołecznienia lub upaństwowienia kapitału, zakładów pracy oraz środków produkcji, choć nie wszyscy zadeklarowani socjaliści głoszą takie postulaty. Czasami socjalizm wiązany jest z takimi ideami, jak egalitaryzm, internacjonalizm (poza jego narodowymi formami), neutralność religijna, republikanizm itd.

Niniejszy tekst wymieni podstawowe błędy popełniane przez liberałów przy definiowaniu różnych pojęć jako mające „socjalistyczny” charakter oraz sprostuje je.

1. Etatyzm1 jako „socjalizm”

Pierwszym wymienionym błędem wojowników antysocjalizmu jest uznawanie etatyzmu za „socjalistyczny”. Jest to duży błąd, ponieważ etatyzm jako ingerencja państwa w gospodarkę może występować lub może być go brak w państwach o różnych modelach ekonomicznych, czy to kapitalistycznym, socjalistycznym, czy innym. Większość nurtów anarchizmu popiera socjalistyczne rozwiązania lub podobne do socjalizmu, mimo to nie można ich zaliczyć do etatyzmu z racji antypaństwowego charakteru anarchizmu. Nawet w marksizmie pierwotnym ostatecznym celem nie jest powstanie gospodarki upaństwowionej, czyli w pełni etatystycznej, tylko powstanie państwa socjalistycznego, w którym środki produkcji mają należeć do społeczeństwa, a nie do państwa, a następnym okresem ma być komunizm, w którym państwo ma zaniknąć na rzecz egalitarnych wspólnot samorządowych. W typologii marksistowskiej gospodarka upaństwowiona (taka, jaka występowała w krajach realnego socjalizmu) nazywana jest gospodarką kapitalizmu państwowego lub „zdegenerowanego państwa robotniczego”. Nie da się również uznać modelu syndykalistycznego jako ustrój, którego sednem jest etatyzm, ponieważ syndykalizm postuluje samorządność pracowniczą i współuczestnictwo pracowników w procesie zarządzania zakładami pracy, co decentralizuje zarządzanie pracą i konsekwentnie osłabia etatyzm. Podobne cechy posiada demokratyczny i zdecentralizowany socjalizm nazywany inaczej zdecentralizowaną gospodarką planową. Kooperatyzmu również nie można zaklasyfikować do etatyzmu, ponieważ kooperatyzm zakłada własność spółdzielczą, tak więc generuje oddolne procesy w gospodarce. Mimo to kooperatyści zawsze dostrzegali pokrewieństwo z ruchem robotniczym.

Etatyzm może występować w państwach kapitalistycznych, czego dowodem są gospodarki azjatyckich tygrysów, w których etatyzm jest dużo silniejszy niż Polsce. Przykładowo Singapur- państwo, które według wskaźnika wolności ekonomicznej z 2019 roku znajduje się na drugim miejscu na świecie, klasyfikowane jako „wolne”. W Singapurze cała ziemia jest w rękach państwa, 85% mieszkań należy do rządowej agencji mieszkaniowej, czynsz jest ustalany centralnie przez państwo oraz dużą część PKB generują przedsiębiorstwa państwowe, niektóre sławne w świecie. W innych krajach azjatyckich dominuje, lub dominował model kapitalizmu nazywany po angielsku state-sponsored capitalism nazywany inaczej azjatyckim modelem kapitalizmu polegający na państwowych inwestycjach w rozwój rodzimej prywatnej przedsiębiorczości i tak w Japonii powstały wielkie spółki kooperujące z rządem, nazywane keiretsu, a w Korei Południowej podobną rolę pełnią czebole. Tajwan również ma swoje doświadczenia etatyzmu. Czang Kaj-Szek sięgnął po etatystyczne rozwiązanie transformując Tajwan z państwa rolniczego w państwo przemysłowe, dokonał wywłaszczenia obszarników, a ziemię rozdał między chłopów. W ramach odszkodowania dawano im na własność przedsiębiorstwa przemysłowe założone wcześniej przez państwo. Tajwan za rządów Czang Kaj-Szeka w czasie dynamicznego rozwoju gospodarczego pod względem administracyjnym naśladował sowiecki model władzy, co rzutowało również na gospodarkę, która przyjęła model kapitalizmu państwowego nazywany przez tajwańskich ekonomistów (takich jak Cheng Shih-meng lub Cyrus Chu) party-state capitalism. Obecnie gospodarka Tajwanu jest zliberalizowana, ale nadal wiele przedsiębiorstw świadczących usługi publiczne należy do państwa. Jak wyceniona jest wolność ekonomiczna azjatyckich tygrysów przez wskaźnik wolności ekonomicznej na rok 2019? Pomijając Singapur, który został wspomniany, Japonia – 30 miejsce, klasyfikowana jako „mostly free” (w większości wolny); Korea Południowa – 29 miejsce, ta sama klasyfikacja, co Japonia; Tajwan – 10 miejsce, ta sama klasyfikacja. Dla porównania Polska – 46 miejsce, moderately free (umiarkowanie wolny).

2. Podatki jako „socjalizm”

Kolejny błąd popełniany przez liberałów przy określaniu danego systemu jako „socjalistyczny” jest wysokość podatków i ich ilość. Według nich im wyższe podatki oraz im większa ich liczba tym więcej mamy „socjalizmu”. Oczywiście to jest bzdura, bo wysokość podatku nie definiuje żadnego modelu ekonomicznego. Przykładowo w Korei Północnej, w której gospodarka jest w całości upaństwowiona system podatkowy nie istnieje i mieszkańcy nie płacą podatków (choć przyznać trzeba, że istnieją inne zobowiązania obywateli wobec tego państwa), podczas gdy w krajach o gospodarce rynkowej, takich jak kraje skandynawskie, Belgia, Francja podatki w zasadzie stanowią duży odsetek PKB i kraje te słyną z wysokich podatków.

3. Polityka socjalna państwa jako „socjalizm”

Często pojawiającym się błędem jest utożsamianie polityki socjalnej państwa (świadczeń socjalnych, systemu emerytalnego itd.) z socjalizmem, być może wynika to z podobieństwa nazw. Choć świadczenia socjalne są w dużej mierze sukcesem ruchu robotniczego to socjalizm nie jest tożsamy z państwem opiekuńczym, ani gospodarka rynkowa nie jest sama w sobie tożsama z brakiem państwa opiekuńczego. Przykładowo zadrużanizm będący kolektywistyczną ideologią, postulujący centralne planowanie nie popierał modelu państwa opiekuńczego i stawiał nacisk na wytężenie pracy fizycznej narodu. Również wielu socjalistów jest przeciwnych świadczeniom socjalnym w państwach o gospodarce rynkowej, ponieważ uważają, że świadczenia socjalne służą jedynie utrzymaniu kapitalistycznego systemu i hamują postęp ku socjalizmowi, który oni utożsamiają z uspołecznieniem środków produkcji – zdaniem socjalistów wprowadzenie tego stanu będzie gwarantowało pełnię praw pracowników.

Z drugiej strony wiele państw o gospodarce rynkowej znajdujące się na wysokich pozycjach wskaźnika wolności ekonomicznej2,3 i jednocześnie ma rozbudowany system państwa opiekuńczego oferujący szeroki zakres świadczeń socjalnych, podczas gdy w państwach o gospodarce planowej (np. Kuba, Korea Północna, maoistowskie Chiny, Wietnam, Laos) świadczenia socjalne albo są niewielkie, albo są dużo mniejsze.

4. Darwinizm społeczny jako „socjalizm”

Spotkałem się również z twierdzeniem, że darwinizm społeczny jest wypadkową socjalizmu, wypowiadane to było w kontekście hitleryzmu uznawanego przez przeciwników socjalizmu za jego formę. Jest to błąd, ponieważ ani hitleryzm nie jest stricte socjalistyczny, przeczy podstawowym założeniom socjalizmu (gospodarka III Rzeszy była modelem mieszanym etatyzmu, polityki socjalnej, korporacjonizmu, kapitalizmu państwowego i kapitalizmu ludowego, gdzie prywatny kapitał został zachowany, a kapitał, zakłady pracy i środki produkcji nie zostały uspołecznione), ani „czysty” socjalizm jako deklaratywnie biorący w obronę klasy uciskane nie można utożsamić z darwinizmem społecznym. Darwinizm społeczny prędzej można utożsamić z liberalizmem ekonomicznym, ponieważ to liberałowie często głoszą, że w rzeczywistości wolnego rynku przetrwają ci, którzy potrafią dostosować się do jego zasad, prawa pracownicze uważają za „socjalizm” i ich poglądy potencjalnie generują pauperyzację. „Antysocjalistyczna” krytyka narodowego socjalizmu jest bezzasadna, ponieważ skupia się ona na tych kwestiach, które były pozytywną stroną narodowego socjalizmu. Zamiast krytykować to, co faktycznie było złą stroną narodowych socjalistów (eugenika negatywna, złe traktowanie niektórych narodów, antychrześcijaństwo) skupiają się na tych kwestiach, za które powinno się chwalić narodowych socjalistów, a mianowicie za politykę gospodarczą, która uczyniła Niemcy dosłownie tygrysem gospodarczym, niekiedy nawet potępiają sam nacjonalizm niemieckich NS, co samo w sobie już dyskredytuje wojujących „antysocjalistów”.

5. Biurokracja jako „socjalizm”

Biurokrację można utożsamiać z socjalizmem o tyle, o ile socjalizm utożsamia się z centralizmem państwowym, który automatycznie generuje nadmiar urzędów administracyjnych. Ale nie da się automatycznie przypisać zdecentralizowanego socjalizmu do biurokracji. Tę kwestię wyjaśnił Wiktor Alter, działacz żydowskiej socjalistycznej organizacji Bund:

„Prymitywny pogląd na gospodarkę socjalistyczną sprowadzał się do wszechogarniającego etatyzmu. Państwo jako jedyny przedsiębiorca, a cała ludność to jeden w drugiego urzędnicy państwowi. Dzisiaj taka koncepcja została kategorycznie odrzucona przez teoretyków socjalizmu. Państwu pozostawiono niezmiernie ważną i doniosłą funkcję budowania szkieletu organizmu gospodarczego, tworzenia ram gospodarki planowej, kontroli całości i zużytkowania niewykorzystanych sil produkcyjnych. Ale nic ponad to. Należy odciążyć państwo jako takie od wszystkiego, co się da, przerzucając jak najwięcej na samorządy wszelkiego typu, spółdzielnie, korporacje użyteczności publicznej (nie mieszać z korporacjami faszystowskimi) itd. Centralizacja ogólnego kierownictwa przy decentralizacji wykonania szczegółów planu.”

Tekst pozostawiam Czytelnikom jako otwarty. Pozostaje wiele wątków dotyczących przekłamań w definiowaniu socjalizmu, które wymagają sprostowania, pozostaję otwarty na krytykę, jak i na sugestie dotyczące tematu.

Wyatt

korwin

1 Autor pisząc etatyzm ma na myśli szerokie znaczenie tego słowa, czyli wszelka aktywność państwa w gospodarce wykraczająca poza rolę państwa kreowaną przez liberałów. Zawiera się w tym interwencjonizm i protekcjonizm.

2 Mowa głównie o państwach Skandynawii, Szwajcarii, Niemczech, Austrii, Holandii i Wielkiej Brytanii.

3 Dane na temat wolności ekonomicznej na rok 2019 w tych państwach znajdują się pod tymi linkami: https://www.heritage.org/index/heatmap

https://www.heritage.org/index/ranking


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

19 Komentarzy

  1. Dziękuję Redakcji za opublikowanie mojego tekstu <3
    Świetnie dobrane zdjęcie do tego artykułu :D
    Wszelkie nowe spostrzeżenia w tym temacie będę wstawiał w komentarzach pod tym tekstem.

  2. Bardzo dobre odniesienie się do głupot powtarzanych przez koliberałów.

  3. Dlatego ważnym elementem w każdej dyskusji, szczególnie z przygłupimi liberałami jest wychodzenie od definicji.
    Liberał nazywa kogoś socjalistą?
    Zapytać go czym jest socjalizm.
    Nazywają nas faszystami?
    Zapytać się cz6m jest faszyzm.
    Zdecydowana większość miernot intelektualnych nawet nie będzie miała pojęcia o tym jakich sloganów [bo tak to trzeba nazwać] używa.
    W ten sposób można też chociaż próbować zwiększać świadomość.

    • Zgadzam się z komentarzem z jednym zastrzeżeniem odnośnie faszyzmu. Niezależnie od tego, czy definiujemy się jako faszyści, czy nie, faszyzm nie jest niczym obelżywym, bo faszyzm nie jest zły.

    • Oczywiście, że nie. Dlatego napisałem, że w ten sposób można zwiększać świadomość. Jakby chociaż ktoś zerknął na podstawowe zagadnienia faszyzmu – rozmowa może wyglądać zupełnie inaczej. Chyba, że dany osobnik jest odporny na wiedze – wtedy wiadomo. „To i tak socjalizm”
      Bo tak naprawdę problemem wśród tzw „antyfaszystów”, mowa tutaj szczególnie o młodych ludziach – nie mają pojęcia z czym walczą. Bo znają tylko slogany i frasesy. A zadając pytanie wychodząc od definicji po prostu się ich upokarza na co odpowiadają agresją co nest cechą ludzi prymitywnych i oznaką bezradności. ;)

    • Kreowanie zarzutów wobec faszyzmu z którychkolwiek stron jest absurdalne, inaczej sprawa wygląda z hitleryzmem, który przyznać trzeba, że nie był świętym systemem. Zarzuty o zbrodnie, złe traktowanie pewnych narodów jest uzasadnione, ale zarzucanie hitleryzmowi „socjalistycznego charakteru” to już jest czysty absurd, tak jakby terror niemiecki wobec Polaków był motywowany walką z polskimi-pańskimi burżujami, jak to robili Sowieci. LOL

    • To poza okręgiem, gdzie startuje pan Mariusz Trawka, olejcie wybory, bo nie ma znaczenia, czy będzie rządził Pisuar, POj*by, Lewacy czy Konfederacja, jak i tak to jeden wuj.

    • Ja zagłosuję na to będzie najbardziej na prawo (w sensie etymologicznym – jako tych, którzy są najbardziej prawi czy przynajmniej najmniej zdeprawowani). Skoro NOP nie startuej tam gdzie głosuję, to se zagłosuję chyba na kon-frajer-ację. Korwin to liber-tard-iański pajac, ale nawet jest zabawny, w euro-pedał-encie fajnie trollował lewaków (np. słynne hasła o zalewie Europy „afrykańskim szambem” czy „śmieciem ludzkim). Chętnie bym coś takiego usłyszał w polskim pedał-encie. Poza tym liczę, że kon-frajer-aci ograniczą: 1. degenerację (aborcja, pedalstwo itd.), 2.imigrację, zwłaszcza kolorową i 3. będą mniej ulegli wobec Żydów („odszkodowania” za holokau$t, wojny za Izrael itd.). Ale najbardziej liczę, że gdy naród ujrzy, że kon-frajer-aci to w gruncie rzeczy, szambo niewiele lepsze od reszty tej parlamentarnej zarazy, zacznie przechodzić na pozycje bardziej radykalne, jednoznacznie i fanatycznie rasistowskie/etnonacjonalistyczne, faszystowskie/narodowo-socjalistyczne, homofobiczne i antysemickie i obali pewnego dnia cały ten syf z libert-tard-iańskimi kon-frajer-atami włącznie.

    • Tj. „śmieciem ludzkim, które nie chce pracować” chciałem napisać.

  4. Znalezione na pewnej grupie dobre uzupełnienie do tego tekstu:
    W socjalizmie chodzi o to, żeby sama praca stała się czymś twórczym i sensownym (a nie nabijaniem kabzy korporacjom) – czyli o zmianę stosunków produkcji. Dopiero w drugiej kolejności produkt tej pracy służy do zaspokajania potrzeb społecznych, takich jak bezpieczeństwo, zdrowie itd(Bartosz Bieszcad )

    Co socjalistyczne rozumienie ekonomii stawia w opozycji to panstw typu socjalnego tj socjalliberalnego (oportunity state ) nic nie mającegp przeciw rozwarstwieniu społecznemu zastrzegając aby nikt nie spadł poniżej ,,podstawowego minimum ”i socjal demokratycznego (,,walfer state ” )promujący umiarkowany egalitaryzm ,silny sektor publiczny w gospodarce i podatków progresywnych aby rozwinąc system świadczen socjalnych .Pierwszy typ panstwa socjalnego to Niemcy ,drugi Szwecja .Zarówno w mninimalno opiekunczym socjalliberalizmie jak i socjldemokratycznym państwie dobrobytu są prywatne środki produkcji i zachowane mechanizmy rynkowe z pewnym ograniczeniem aby nie doszło do buntu przeciw nadmiernej marginalizacji masy pracującej w zakładach kapitalistycznym .W socjalizmie akcent to zniesienie prywatnych środjków produkcji które powstały z grabieży dóbr wypracowanych społecznie ,Zamiast mechanizmów wolno rynkowych wprowadzenie społecznego gopsodarowania .

    • „Postmoderniści (współcześni twórcy LGBT i uniwersalnego genderyzmu )nie chcą zmienić świata społecznego i ekonomicznego przez racjonalizm jak chciał Marksizm, a znieść wszystko co się wiąże z racjonalna naturą ludzka.Dla nich rozum jest czynnikiem opresji człowieka ,totalitaryzmu ,iluzją wolności w klatce racjonalizmu Idea postmodernizmu skierowana jest przeciwko Marksizmowi który za pomocą racjonalizmu chciał stworzyć nową rzeczywistości a alternatywa tej idei wobec niego to negacja istnienia racjonalnej natury ludzkiej i świata (dekonstrukcja natury kulturowej człowieka ,płci ,i religijnej )Dla Marksa istotna była rewolucja własnościowa ,zniesienie klas która jest nie obecna w myśli postmodernizmu .Zamiast niej chcą oni znieść tożsamość człowieka racjonalno -biologicznego.(Prof.Adam Wielomski )”

    • „PłACA MINIMALNA, A EKONOMIA

      Taki tam prezent ode mnie, jakbyście chcieli sobie podyskutować z liberalnymi półgłówkami, którzy oczywiście zarabiają niewiele ponad minimum, ale to przecież dlatego, że tłamsi ich Waffen-ZUS oraz podatek progresywny przejadany przez Żydów i bolszewików.

      1) Jak niby mają przetrwać przedsiębiorstwa, które dziś ledwo przędą na obecnym poziomie płacy minimalnej?

      A po co mają przetrwać? Istnienie biedafiremek jest tak naprawdę szkodliwe! Po pierwsze takie pensje odpowiadają za niskie dochody i powstrzymują obrót pieniądza (bo pracownicy po prostu mniej kupują), a więc także wzrost gospodarczy, po drugie tacy przedsiębiorcy są szkodliwi dla samego rynku i to tak w skali mikro jak i makro. Wzrost płacy minimalnej powoduje przecież wzrost możliwości konsumpcyjnych, a więc napędza gospodarkę. Jeżeli Janusz i jego sierotex przestaną produkować kulki analne, to zapotrzebowanie na ten produkt i tak spowoduje, że ktoś rozsądniejszy weźmie się za tą produkcję. Proszę zwrócić uwagę, że cały czas pozostaję w paradygmacie kapitalistycznym i podstawowej argumentacji stosowanej właśnie przez zwolenników tzw. wolnego rynku. Nie wychodzę ponad to.

      2) Dlaczego Rząd zamiast sam ludziom dać, to daje z kasy przedsiębiorców?

      Aha. A kasa przedsiębiorców to się nie bierze przypadkiem z pracy pracowników? Bo jeśli nie, to po co w ogóle ich zatrudniają?

      3) To może w ogóle dajcie 10 000 na miesiąc każdemu hehe.

      Ten argument bardzo lubię bo jego można łatwo odwrócić. Bo z tego przecież wynika, że jeśli OBNIŻYMY pensję minimalną i w ogóle będziemy zarabiać, jak w skeczu Monty Pythona, dwa funty na całe życie, to nagle gospodarka wystrzeli i zostaniemy potęgą?

      4) To na jakie zarobki nas stać?

      To bardzo łatwo zmierzyć. Sprawdzamy sobie jaki procent PKB stanowią pensje (czyli praca, reszta to kapitał) i gołym okiem widzimy, że to jest około 30% (mogło wzrosnąć w ostatnich latach, ale nieznacznie). W Polsce Ludowej było to dużo więcej w każdym razie. Oczywiście ten procent to nie jest jakaś niezależna liczba, bo liczy się wartość tego PKB, ale tak czy inaczej możemy bez specjalnej szkody dla ekonomii narodowej windować w górę pensje nawet i do 50% wyżej podanego wskaźnika. Tutaj oczywiście może paść ze strony liberałów argument, że tym samym zmniejszymy możliwości inwestycyjne polskich przedsiębiorstw, ale bądźmy poważni – łódka i wakacje w tajskich burdelach to nie są „inwestycje”.

      Nie dziękujcie. Wystarczającym dyskomfortem jest dla mnie fakt, że za tę debatę muszę dziękować reżimowi, który nasłał mi bezpiekę do domu(Tomasz .Jankowski )”

    • „Dla socjalistów sprawa obyczajowa jest wtórna ,kewstia społeczo-ekonomiczna to priorytet zas dla liberała wolność jednostki to najwyższa wartość dla socjalizmu społeczeństwo.Z stąd też wolność permisywna to domena liberalizmu (dzisjejsze LGBT )a dla socjalizmu bycie społecznym .”

    • „Celem marksizmu jest uspołecznienie własności w efekcie dialektycznych praw rozwoju, wynikłych z materializmu historycznego. Nurty ‘68 nie wysuwają takiego programu. Frankfurtczycy pogodzili się z kapitałem, zaakceptowali instytucję państwa, skonstatowali klęskę rewolucji bolszewickiej i niemożność utworzenia państwa na gruncie filozofii politycznej Marksa, uznając ją de facto za utopię. Odrzucili i uspołecznienie własności i determinizm historyczny oparty na materializmie. Cała ich koncepcja ogranicza się do radykalnej krytyki kultury mieszczańskiej, którą chcą radykalnie zdekonstruować, usuwając kategorię prawdy i odrzucając nowożytny racjonalizm. Ofiarą tej dekonstrukcji padł także marksizm, który został zrelatywizowany (np. przez dodanie freudyzmu), a jego racjonalistyczne ostrze zostało zmienione w “a może tak, a może nie”. Ten systemowy brak prawdy, negacja pojęć, płynność i relatywizowanie wszystkiego (łącznie z biologią w zakresie płci) jest charakterystyczne dla filozofii postmodernistycznej, czyli dla nurtu radykalnie liberalnego, i niemarksistowskiego.
      Innymi słowy: stoję na stanowisku, że frankfurtczycy dokonali dekonstrukcji marksizmu, a więc nie są neomarksistami, lecz krytykami racjonalistycznego jądra marksizmu. Dekonstrukcja zaś stoi u źródeł postmodernizmu, który – posługując się już językiem wolnym od wokabularza marksistowskiego – zniszczył cały dorobek i filozofii klasycznej, i chrześcijańskiej, i nowożytnej. Marksizm stanowił utopijne apogeum nowożytnej racjonalności. Postmodernizm był jej grabarzem, a Szkoła Frankfurcka kończy intelektualną historię marksizmu. (notatka z 24.08.2019).(Prof .Adam Wielomski )”

  5. Korwinowi usunięto stronę na pejsbuku i teraz płacze: https://kresy.pl/wydarzenia/polska/facebook-usunal-strone-janusza-korwin-mikkego/
    Rynek zweryfikował?

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*