life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Prof. Roman Rybarski: Podstawy narodowego programu gospodarczego

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Dla kierunku narodowego gospodarstwo nie jest sferą życia obojętną i neutralną. Nie można ograniczyć przejawów życia narodowego do dziedzin pozagospodarczych: języka, kultury duchowej, literatury, czystej polityki. Indywidualność narodu zaznacza się wszę­dzie, nie pominie i działalności gospodarczej, która wypełnia przeważną część aktywnego życia niemal wszystkich ludzi. Pod wpływem rozwoju techniki, ściślejszych stosunków gospodarczych między różnymi narodami i częściami świata, mogą się zacierać lokalne odrębności i malownicze zwyczaje. Narody, zapóźnione w rozwoju cywilizacji materialnej, naśladują gorliwie metody wytwórcze, handlowe i potrzeby życiowe narodów przodujących. Jeżeli jednak naród jest coś wart, to w gospodarstwie da wyraz swoim odrębnościom. Inaczej układa się zużytkowanie technicznych zdobyczy w Stanach Zjednoczonych Am. Półn., a inaczej we Francji lub Anglji. Inną jest psychika kupca angielskiego, a inna niemieckiego czy francuskiego. Kto bada życie gospodarcze różnych narodów, ten stwierdza, że i w gospodar­stwie, produkcji i konsumpcji, przejawiają się odrębne charaktery narodowe. Nie potrzeba tego długo udowadniać. Fakt ten występuje żywiołowo, niezależnie od tego, jaką jest polityka gospodarcza narodu, o ile jego „nacjonalizm” wywiera świadomy wpływ na gospodarstwo.

Ale odrębnego charakteru gospodarstwa narodowego nie można uważać tylko za wyraz specjalizacji. Kiedyś liberalizm ekonomiczny wyobrażał sobie, że między wszystkimi narodami świata nastanie międzynarodowy podział pracy, że każde państwo będzie tylko to wytwarzało, czemu sprzyjają jego szczególne zasoby naturalne, warunki geograficzne i uzdolnienia. Każdy naród będzie miał swoje specjalności; będzie je wytwarzał najlepiej i najtaniej, a w zamian za to olbrzymia większość jego potrzeb będzie zaspokajana produktami całego świata. Na tem tle powstanie wielkie, solidarne gospodarstwo światowe, gwarancja pokoju i powszechnego dobrobytu. Gospodarstwa narodowe staną się częścią większej całości. Entuzjaści tej ewolucji przewidywali nawet, że gospodarstwa narodowe zatracą cał­kowicie swoją odrębność. Te marzenia się nie spełniły. Już w XIX w., mimo ciągłych postępów gospodarstwa światowego, nie zanosiło się na ich urzeczywistnienie. A zaś po wielkiej wojnie rozwój gospodarczy świata jaskrawo im zaprzecza. Nie można porównywać w sposób mechaniczny narodu do jednostki. Człowiek dochodzi do rozkwitu przez specjalizację — może np. stać się wybitnym jako hodowca świń; ale wielomilionowy naród nie może się przeobrazić w specjalistę hodowlanego. Zbyt jest liczny, zbyt różnorodne kryją się w nim zdolności i zamiłowania. Poza tym doświadczenia ostatniego wielkiego kryzysu udowodniły, jak niebezpieczną jest jednostronność produkcyjna narodu, jak fatalnie odbija się kryzys na „monokulturach”, kiedy cały byt gospodarczy narodu zawisł od głównego artykułu jego eksportu. Dzisiaj narody chcą uniknąć jednostronności gospodarczej, Państwa rolnicze chcą mieć przemysł, a wielkie państwa przemysłowe pragną złagodzić swoją jednostronność przez podniesienie na nowo rolnictwa. Rozwój idzie ku różnorodności produkcyjnej gospodarstw narodowych. Tego procesu nie powstrzyma już żadna doktryna. Nie Polska doprowadziła do tego układu stosunków gospodarczych, nie może też płynąć przeciw fali.

Z istoty kierunku narodowego wynika właściwe mu pojmowanie stosunku gospodarstwa do innych dziedzin życia narodowego, do innych przejawów dziejowej twórczo­ści narodu. Jeżeli uznaje się naród za podstawową postać organizacji społecznej, za organizację trwałą, jeżeli narodem nie jest tylko dzisiejsze żyjące pokolenie, to z tego wynikają ważne wnioski w pojmowaniu gospodarstwa. Po pierwsze nie będzie się widziało w działalności gospodarczej celu ostatecznego, zamkniętego w sobie, lecz raczej narzędzie, służące do innych, większych jeszcze celów. A po wtóre, dążąc do pomnożenia bogactwa, będzie się pamiętało, że zadaniem dzisiejszego pokolenia jest praca dla przyszłych pokoleń narodu. A więc trzeba dobrobyt dnia dzisiejszego, zaspokojenie potrzeb chwili, poświęcić dla przyszłości, zabezpieczyć trwałe podstawy gospodarczego bytu tym, co po nas przyjdą. Zgodnie z tym kierunek narodowy odrzuca materializm gospodarczy nie tylko w „naukowym” tego wyrazu znaczeniu, lecz również i w życiowym. Ani dla narodu ani dla jednostki nie widzi w bogactwie najwyższego dobra, dla którego wszystko trzeba po­święcać. Pieniądz dla kierunku narodowego nie jest bóstwem. Posiadanie pieniądza, umiejętność jego robienia, nie jest tytułem do zajęcia najwyższego stanowiska w hierarchii życiowej, bogactwo nie jest najwyższą wartością. Rządy plutokracji, które otwierają drogę wpływom międzynarodowego kapitału, które są nieraz pokrywką rządów żydowskich, nie godzą się z kierunkiem narodowym. Ale również nie godzi się z nim materializm życiowy w innej, skrajnej postaci: walka klasowa, która ma pierwszy plan wysuwa rozdział bogactwa, która dąży do jego niwelacji, nie dbając wiele o inne wartości życiowe. I ten, kto ma przed oczyma, jako główny cel życiowy, jak największe nagromadzenie bogactwa, i ten, kto za najważniejszy cel uważa odebranie tegoż bogactwa komuś innemu, który ma go więcej, należą do jednego typu ludzi. Pozostają razem w niewoli pieniądza, uprawiają politykę brzucha.

Narody upadały już nieraz, gdy ugrzęzły w poziomym materializmie. Nie zawsze olbrzymie bogactwa były gwarancją panowania nad innymi. Zamiłowanie zbytku osłabiło płodność narodu, jego żywotność, zniszczyło jego cnoty wojenne, zatraciło w nim pierwiastki bohaterskie. Gdy w narodzie zamiłowanie wygody doszło do tego, że rządząca nim warstwa nie chciała nadstawiać swych karków w walce z wrogiem, a była tak bogata, że mogła uzbrajać najemników, wtedy upadek państwa był już zdecydowany. Przykładem losy Kartaginy, późnego imperium rzymskiego, kupieckich republik włoskich. Przewaga bogactwa nie zabezpieczała przed podbojem. Ale upadały również państwa, w których doszły do rządu ciemne, zawistne masy, wymierzające sobie brutalnie sprawiedliwość społeczną na bogatych. Państwa takie na tle walk społecznych grzęzły w coraz większej nędzy, aż stały się łatwym łupem wro­gów. Przykładem rozkład państw greckich przed ich podbojem przez Rzym. Gdzie kult pieniądza zajmuje miejsce religii we właściwym wyrazu znaczeniu, tam szerzy się rozkład społeczny. Ludzie, którzy w pieniądz obfitują, budzą nienawiść biednych. Ci biedni, którzy zatracili wrażliwość na inne wartości życiowe, poza troską o chleb, ożywieni zawiścią ku bogatym, niszczą organizm wytwórczy, przez tamtych kierowany, dzielą między siebie zdobyte w społecznej rewolucji bogactwo, ale coraz mniej pozostaje do podziału. Biada narodom, w których osią całego ich życia jest podział na bogatych i biednych. Przechodzą one ciężkie katastrofy. I właśnie kierunek narodowy, i który życiu gospodarczemu wyznacza właściwe miejsce, który wysuwa w życiu zbiorowym inne, wielkie wartości, przeciwdziała rozkładowemu wpływowi materializmu życiowego. Nie znaczy to, by ten kierunek lekcewa­żył wartości gospodarcze, by głosił ascetyzm i pogardę dobrobytu. Ubóstwo jest cnotą ewangeliczną, jest siłą człowieka, który życie poświęca jakiejś idei. Ale ubóstwo nie jest siłą narodu, nie obroni go przed nieprzyjacielem, zaopatrzonym w techniczne narzę­dzia walki.

prof. Roman Rybarski

rybarski


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

6 Komentarzy

  1. „Z istoty kierunku narodowego wynika właściwe mu pojmowanie stosunku gospodarstwa do innych dziedzin życia narodowego, do innych przejawów dziejowej twórczo­ści narodu. Jeżeli uznaje się naród za podstawową postać organizacji społecznej, za organizację trwałą, jeżeli narodem nie jest tylko dzisiejsze żyjące pokolenie, to z tego wynikają ważne wnioski w pojmowaniu gospodarstwa. Po pierwsze nie będzie się widziało w działalności gospodarczej celu ostatecznego, zamkniętego w sobie, lecz raczej narzędzie, służące do innych, większych jeszcze celów. A po wtóre, dążąc do pomnożenia bogactwa, będzie się pamiętało, że zadaniem dzisiejszego pokolenia jest praca dla przyszłych pokoleń narodu. A więc trzeba dobrobyt dnia dzisiejszego, zaspokojenie potrzeb chwili, poświęcić dla przyszłości, zabezpieczyć trwałe podstawy gospodarczego bytu tym, co po nas przyjdą. Zgodnie z tym kierunek narodowy odrzuca materializm gospodarczy nie tylko w „naukowym” tego wyrazu znaczeniu, lecz również i w życiowym. Ani dla narodu ani dla jednostki nie widzi w bogactwie najwyższego dobra, dla którego wszystko trzeba po­święcać. Pieniądz dla kierunku narodowego nie jest bóstwem. Posiadanie pieniądza, umiejętność jego robienia, nie jest tytułem do zajęcia najwyższego stanowiska w hierarchii życiowej, bogactwo nie jest najwyższą wartością. Rządy plutokracji, które otwierają drogę wpływom międzynarodowego kapitału, które są nieraz pokrywką rządów żydowskich, nie godzą się z kierunkiem narodowym. Ale również nie godzi się z nim materializm życiowy w innej, skrajnej postaci: walka klasowa, która ma pierwszy plan wysuwa rozdział bogactwa, która dąży do jego niwelacji, nie dbając wiele o inne wartości życiowe. I ten, kto ma przed oczyma, jako główny cel życiowy, jak największe nagromadzenie bogactwa, i ten, kto za najważniejszy cel uważa odebranie tegoż bogactwa komuś innemu, który ma go więcej, należą do jednego typu ludzi. Pozostają razem w niewoli pieniądza, uprawiają politykę brzucha”

    Słowa, które korwinistom przwz gardło nie przejdą. Bo jak to tak? Trzeba myśleć o przyszłych pokoleniach? Supremacja ekonomizmu i zysk dla samego zysku to ślepa uliczka? Bogactwo nie jest najwyższym dobrem, a jedynie środkiem do realizacji celów narodowych? Trzeba wyrównywać poziom życia ludzi żeby zlikwidować podział na biedotę i burżuazję? Plutokracja i międzynarodowy kapitał są złe i są to wpływy żydowskie? Toż to socjalizm!

  2. „Narody upadały już nieraz, gdy ugrzęzły w poziomym materializmie. Nie zawsze olbrzymie bogactwa były gwarancją panowania nad innymi. Zamiłowanie zbytku osłabiło płodność narodu, jego żywotność, zniszczyło jego cnoty wojenne, zatraciło w nim pierwiastki bohaterskie. Gdy w narodzie zamiłowanie wygody doszło do tego, że rządząca nim warstwa nie chciała nadstawiać swych karków w walce z wrogiem, a była tak bogata, że mogła uzbrajać najemników, wtedy upadek państwa był już zdecydowany. Przykładem losy Kartaginy, późnego imperium rzymskiego, kupieckich republik włoskich. Przewaga bogactwa nie zabezpieczała przed podbojem. Ale upadały również państwa, w których doszły do rządu ciemne, zawistne masy, wymierzające sobie brutalnie sprawiedliwość społeczną na bogatych. Państwa takie na tle walk społecznych grzęzły w coraz większej nędzy, aż stały się łatwym łupem wro­gów. Przykładem rozkład państw greckich przed ich podbojem przez Rzym. Gdzie kult pieniądza zajmuje miejsce religii we właściwym wyrazu znaczeniu, tam szerzy się rozkład społeczny. Ludzie, którzy w pieniądz obfitują, budzą nienawiść biednych. Ci biedni, którzy zatracili wrażliwość na inne wartości życiowe, poza troską o chleb, ożywieni zawiścią ku bogatym, niszczą organizm wytwórczy, przez tamtych kierowany, dzielą między siebie zdobyte w społecznej rewolucji bogactwo, ale coraz mniej pozostaje do podziału. Biada narodom, w których osią całego ich życia jest podział na bogatych i biednych. Przechodzą one ciężkie katastrofy. I właśnie kierunek narodowy, i który życiu gospodarczemu wyznacza właściwe miejsce, który wysuwa w życiu zbiorowym inne, wielkie wartości, przeciwdziała rozkładowemu wpływowi materializmu życiowego. Nie znaczy to, by ten kierunek lekcewa­żył wartości gospodarcze, by głosił ascetyzm i pogardę dobrobytu. Ubóstwo jest cnotą ewangeliczną, jest siłą człowieka, który życie poświęca jakiejś idei. Ale ubóstwo nie jest siłą narodu, nie obroni go przed nieprzyjacielem, zaopatrzonym w techniczne narzę­dzia walki.”

    Ten fragment też jest dobry. Liberałowie często mówią, że dzisiaj to nie armia stanowi o sile państwa, a gospodarka. Ale w rzeczywistości oparcie siły narodu o samo bogactwo, pierwszeństwo bogactwa i jednocześnie zaniedbywanie militaryzmu w narodzie prowadzi dany naród do dekadencji i jego miejsce zajmują narody silniejsze, militarystyczne, które podbijają narody dekadentów. Podbój zdegenerowanych społeczeństw jest prawem naturalnym, narody militarystyczne mają prawo i powinność podbijać zdegenerowane narody po to, by ich dekadencja nie rozlewała się na sąsiednie narody. Historia pokazuje, że dekadencja w społeczeństwach jest zwalczana albo wewnętrznie, albo zewnętrznie. Mamy o tym niejednokrotnie wzmiankę w Starym Testamencie, gdy Bóg ukarał Sodomę, gdy Bóg kazał Izraelitom robić czystkę wewnętrzną degeneratów i kiedy nakazywał podbój narodów dekadenckich wraz z niszczeniem ich majątku, bogactwa, dorobku „kulturowego”. Podobnie będzie z białymi, albo oczyszczą się wewnętrznie z dekadencji, zniszczą obecną zdegenerowaną popkulturę-wspakulturę, wytępią degeneracyjne trendy, takie jak queeryzm, skrajny feminizm, pacyfizm, rozpisanie seksualne, komformizm itd oraz zniszczą (((nośniki))) tej degeneracji, zniszczą to, co uważają za „majątek narodowy”, co jest wliczane do PKB, a co jest dorobkiem dekadencji lub generuje dekadencję, albo zrobi to za białych siła zewnętrzna.

  3. Niech tylko jakiś korwinista to przeczyta a dostanie zawału.Takich ludzi – ludzi znających się na ekonomii – potrzebujemy dzisiaj.

    • Właśnie dlatego należy przypominać dorobek prof. Rybarskiego. Przez lata próbowali zawłaszczyć go różni liberałowie, a ten człowiek wymyka się schematom. Nie ukrywam, że sam przez pewien czas uważałem go za „liberała”, jednak wynikało to z braku wiedzy.

  4. Roman Rybarski urodził się 3 lipca 1887 roku w Zatorze, zmarł 6 marca 1942 roku w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
    .
    Był ekonomistą, posłem II i III kadencji II RP, kluczowym działaczem Narodowej Demokracji, profesorem, ministrem skarbu (w latach 1919-1921) oraz dyrektorem departamentu skarbu. Pochodził ze starej rodziny mieszczańskiej; w latach 1898-1906 r. uczęszczał do gimnazjum w Rzeszowie. Studiował na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, w 1910 r. uzyskał tytuł doktora praw. W grudniu 1910 r. rozpoczął pracę jako praktykant w Namiestnictwie. W tym samym roku dołączył do Ligi Narodowej. Rok później wyjechał do Oxfordu, Londynu i Paryża, w 1912 r. odwiedził USA i Włochy. W latach 1912-1913 r. zakończył przewód habilitacyjny; pracował na UJ jako docent prywatny, a cztery lata później został profesorem nadzwyczajnym w zakresie skarbowości. Dzięki działalności publicystycznej stał się czołowym działaczem ruchu narodowego.
    .
    W 1919 roku wyjechał do Paryża jako ekspert delegacji polskiej na konferencji pokojowej. Zajmował się także emisją waluty a od lutego 1920 r. pracował w Ministerstwie Skarbu przy Władysławie Grabskim, skąd odszedł w 1921 r. Kilka miesięcy później Senat Politechniki Warszawskiej powołał go na katedrę Ekonomii Politycznej; w październiku 1922 został profesorem zwyczajnym. Po powrocie z Paryża odgrywał znaczącą rolę w Związku Ludowo-Narodowym, działał jako lider obok Romana Dmowskiego; był ekspertem gospodarczym – sformułował program gospodarczy i społeczno-narodowy podczas konferencji krajowej w 1925 r. W grudniu 1926 r. utworzono OWP (Obóz Wielkiej Polski), w którym Roman Rybarski miał silną pozycję – zajmował się zagadnieniami politycznymi. W marcu 1928 roku został Posłem II Kadencji II RP oraz został przewodniczącym koła parlamentarnego Związku Ludowo Narodowego.
    .
    Po podziale narodowców na “starych” i “młodych” Roman Rybarski znalazł się we frakcji “starych”. Od 1930 r. był aktywnym posłem w Sejmie II i III Kadencji. Po 1935 roku władzę w OWP przejęli “młodzi”, w związku z tym Rybarski nie odgrywał znacznej roli w tym ugrupowaniu. Rok później ukazała się jego ostatnia praca “Skarb i pieniądz za Jana Korybuta i Jana III” z serii “Handel i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu”, podczas wojny zginęła praca poświęcona czasom Zygmunta Augusta. Wydał w tym samym czasie “Idee przewodnie gospodarstwa Polski”. Sprzeciwiał się monopolom, koncesjom, przymusowym ubezpieczeniom społecznym, wysokim podatkom i pożyczkom na wysoki procent.
    .
    Po wybuchu II w. ś. został prezesem Stronnictwa Narodowego. Od września 1939 działał też w organizacji Służba Zwycięstwu Polski. W 1941 r. objął stanowisko dyrektora departamentu skarbu w ramach Polskiego Państwa Podziemnego. 17 maja został aresztowany razem z 70 innymi członkami SN i wywieziony do Oświęcimia. Po kilkumiesięcznym pobycie zmarł z powodu choroby lub został rozstrzelany w marcu 1942 roku.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*