W białostockiej operze otwartej z wielkim szumem odbyła niedawno premiera „Korczaka”. Występują tam dzieci więc logiczne jest, że rodzice także chcieli być na tej premierze. Ba, kupili nawet bilety.
No i zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Jak donoszą zawsze dobrze poinformowane wiewiórki, podobno rodzice usłyszeli, że bilety muszą zwrócić do kasy. Gdy zaprotestowali, to usłyszeli, że są ważniejsi od nich goście i na siedzące miejsca nie mają co liczyć. W taki oto sposób pozbawiono rodziców, a także ich dzieci możliwości cieszenia się z premierowego występu. Żeby było ciekawiej, na dwa dni przed premierą rodzice dowiedzieli się z umów, że ich dzieci będą dostawały 40 zł, tak tak 40 zł, za występ. W razie jakiejkolwiek nieobecności kara wynosi 800 zł. I jak tu się nie cieszyć z opery….
Pozostaje zadać pytanie czy taka sytuacja miała miejsce i czy winni tego zdarzenia poniosą konsekwencje?/BK/
Najnowsze komentarze