life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Norbert Wasik: Samorządowe refleksje przedwyborcze, a przyszłość Ruchu Narodowego…

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Zbliżające się wybory samorządowe, już tradycyjnie zastają prawicę narodową, czy też pozostające jednak na jej obrzeżach formacje odwołujące się do myśli narodowo-radykalnej, albo w ramach kilku skonfliktowanych porozumień wyborczych, albo w dość irracjonalnym podejściu symbolicznego zaznaczenia w nich swojego udziału poprzez wystawienie – nie mających żadnych szans osiągnąć najmniejszego sukcesu – dosłownie kilku kandydatów, które de facto ma być wbrew temu co twierdzą domniemaną promocją nie tyleż własnego światopoglądu, co szyldu. Wszyscy wiemy już teraz, czym się to się skończy…

Zaistniała destrukcyjna megalomania szeroko rozumianych środowisk narodowych (vide: endecy, narodowi-konserwatyści, narodowi-monarchiści, narodowi-radykałowie etc.) powinna skłaniać nas do głębszego przemyślenia spraw współczesnego Ruchu Narodowego chociażby w odniesieniu do najbliższych wyborów samorządowych. Paradoksalnie standard zaistniałego stanu rzeczy w łonie całego Obozu Narodowego być może stanowić będzie jakiś sygnał alarmowy dla poszczególnych środowisk, a przez to stworzy nowe możliwości zmuszające zantagonizowane organizacje przynajmniej do współpracy na szczeblu lokalnym, co wobec nieuchronnie zbliżających się wyborów samorządowych może przynieść wymierny efekt.

Współpraca środowisk narodowych w głównej mierze powinna być budowana w oparciu o regionalizm struktur poszczególnych organizacji narodowych oraz zaangażowanie niezależnych środowisk narodowych, partii politycznych i stowarzyszeń w rozwiązywanie najważniejszych problemów społecznych lokalnej społeczności. Musi również realnie przeciwstawić się postępującej liberalizacji państwa oraz dosadnie nakreślić różnice światopoglądowe pomiędzy przedstawicielami nurtu narodowego, a sympatykami i członkami Prawa i Sprawiedliwości, którzy w dość wyrafinowany sposób przejmują elektorat prawicy narodowej. Wyzwaniem chwili jest wręcz, by doszło do współpracy całego Obozu Narodowego, która doprowadzi do stworzenia określonej wizji i strategii osiągnięcia akceptowalnego dla nas wszystkich celu.

O ile w odniesieniu do zagadnień ideowych obejmujących politykę krajową i zagraniczną różnice pomiędzy poszczególnymi podmiotami organizacyjnymi są w mniejszym lub większym stopniu zauważalne, o tyle w stosunku do spraw samorządowych praktycznie struktury całego Ruchu Narodowego są jednomyślne, i chyba ciężko jest tu dostrzec jakiekolwiek kryteria, różnice ideologiczne, czy też raczej założenia programowe, które przeszkadzałyby nam wszystkim we wspólnej pracy na rzecz samorządów i lokalnych społeczności. Bo przecież, głównym celem jest tu praca ze społecznościami lokalnymi znajdującymi się w niekorzystnym położeniu, mająca umożliwić im wspólne określenie potrzeb i praw, jasne przedstawienie celów i podjęcie działań pozwalających te cele realizować w ramach szeroko pojętego Ruchu Narodowego. Ważnym elementem owej strategii powinna być definicja współpracy w formule tzw. filozofii dialogu, a nie wyłącznie postrzegania świata przez pryzmat partykularnego interesu rodzimych formacji. Narodowe partnerstwa samorządowe stanowiące nieodłączny element procesów integracyjnych dokonujących się na szczeblu lokalnym winny przynosić wymierny efekt nie tylko pojedynczym organizacjom narodowym, ale także ich ideowym partnerom, a przede wszystkim lokalnej społeczności wraz z zamieszkałym przez nią regionem. Musimy w końcu pojąć, że dając społeczeństwu świadectwo wewnętrznej solidarności, porozumienia i współpracy oraz wzajemnego poszanowania, pokazujemy mu, że nadrzędność dobra wspólnego ma dla nas wartość nieprzemijającą. Zwróćmy uwagę, że owa wartość jest wszystkim obecnie potrzebna, a jej widoczne niedostatki ujemnie wpływają nie tylko na jakość naszego życia społeczno-politycznego, a także na poziom ideowej spójności Obozu Narodowego.

Najwyższa pora docenić w końcu politykę budowaną w oparciu o analizę lokalnych potrzeb oraz współpracujących ze sobą działaczy narodowych wywodzących się spośród różnych organizacji, a przy tym ściśle zakorzenionych w lokalnej wspólnocie. Daje to wszak możliwość realnego zastanowienia się nad problemami, możliwościami i wyzwaniami, jakie stoją przed współczesnym Ruchem Narodowym, a zarazem szanse na wspólne zespolenie poszczególnych środowisk narodowych w danym regionie. Czy jednak będziemy potrafili wyjść poza własne środowisko? Czy będziemy umieli stworzyć przestrzeń społecznego zaangażowania w ramach Obozu Narodowego? Wypada mieć nadzieję, że tak. Jednak nie oszukujmy się, nie osiągniemy tego bez współpracy czy też istnego zawieszenia broni w łonie całego Ruchu Narodowego, bez oglądania się na siebie aktywistów narodowych nieskorych do wykroczenia poza bieżące działania własnych organizacji.

Często opacznie rozumiejąc wypływające z góry przykazanie niezależności organizacyjnej, usprawiedliwiamy swój brak zainteresowania sprawami o szerszym spektrum. Skutkiem takiego myślenia nie jest ochrona wspomnianej wyżej niezależności, ale – o zgrozo – osłabienie skuteczności działań nas wszystkich. Tym samym, zarówno dla opinii publicznej, jak i innych środowisk stajemy się Obozem pozbawionym jakiegokolwiek znaczenia i charakteru.

Dążenie do realizacji poruszonych tu zagadnień poprzez przyjmowanie i promowanie jasno określonych ram współpracy przez poszczególne środowiska narodowe stanowi jakby minimum potrzebne do polityczno – strukturalnego rozwoju Ruchu Narodowego, które same w sobie z założenia ma pomóc temuż Ruchowi wyjść z kryzysu, stagnacji oraz szarej strefy życia publicznego.

Stworzenie ponadpartyjnej, samorządowej listy wyborczej Obozu Narodowego, jednoczącej tych, którzy w myśl założeń naszych przedwojennych ideowych protoplastów, mentorów pragną bezinteresownie służyć lokalnym społecznościom, a w szerszej perspektywie całemu narodowi powinna być pierwszą odpowiedzią na panującą potrzebę szerszej współpracy. Stracono już wiele czasu. Wybory samorządowe odbędą się wkrótce. Zamiast dzielić się na coraz mniejsze, często walczące ze sobą ugrupowania, komitety szukajmy tego, co nas łączy. Bo przyjmując rzymską zasadę „gradu diversa via una”, czyli „różnym krokiem, ale jedną drogą”, pomimo różnych form organizacyjnych znów możemy być razem. Niech owa konkluzja będzie zachętą tworzenia wspólnej narodowo-patriotycznej listy wyborczej w zbliżających się wyborach samorządowych, a zarazem jakże wymownym przesłaniem do poszczególnych środowisk narodowych. Czy liderzy Ruchu Narodowego pojęli już, jak ważną sztukę nauki na własnych błędach, czas pokaże…

Norbert Wasik /ONR Podhale/


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: 

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

2 Komentarzy

  1. a to zależy, kto co rozumie przez pojęcie „zjednoczenie”.

    Tak, współczesny Ruch Narodowy – zresztą tak samo jak ten z okresu międzywojnia – jest pojemny, i to nawet bardzo… :). Z Poważaniem.

  2. Ps. artykuł w żadnym wypadku nie jest apelem.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*