life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Ronald Lasecki: Amerykańska agentura w Polsce

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

wielkiszatanCzterech polityków młodego pokolenia zwerbowanych spośród czterech liczących się w Polsce partii politycznych 9 września rozpocznie trzytygodniową wizytę w Stanach Zjednoczonych, w ramach organizowanego przez Departament Stanu i Ambasadę USA w Polsce programu International Visitor Leadership.

Wśród uczestników tegorocznej edycji programu znaleźli się rzecznik prasowy SLD Dariusz Joński, rzecznik prasowy PSL Krzysztof Kosiński, szef młodzieżówki PiS Marcin Mastalerek oraz Radosław Witkowski z PO. Udziału w programie odmówili, tłumacząc się obowiązkami poselskimi, rzecznik prasowy PO Paweł Olszewski i rzecznik prasowy Ruchu Palikota Andrzej Rozenek.

Celem amerykańskiego programu jest zaangażowanie w niego polityków z potencjałem przywódczym, których następnie przekonuje się do amerykańskiej kultury politycznej i pomaga nawiązać kontakty z przedstawicielami amerykańskiej elity politycznej, by w ten sposób uczynić z nich agentów wpływu USA w swoich macierzystych państwach. Potwierdza to biorący w przeszłości udział w programie Dawid Jackiewicz z PiS. Według niego „Głównym celem (Amerykanów) jest poszukiwanie sojuszników. Wedle organizatorów tego programu osoba, która po jakimś czasie będzie miała szanse zostać ministrem albo premierem, ma poznać funkcjonowanie amerykańskiej polityki, by lepiej układać relacje z tym krajem.

Polska uczestniczy w programie od końca lat 80-tych, a wśród jego absolwentów są między innymi Bronisław Komorowski, Donald Tusk, Aleksander Kwaśniewski, Kazimierz Marcinkiewicz. W Stanach byli także między innymi Adam Hofman z PiS i Jan Bury z PSL. Agenturyzowane są zatem wszystkie najważniejsze polskie partie polityczne. Podobne działania USA prowadzą też wobec innych państw, gdzie uczestnikami programu byli między innymi premierzy UK Tony Blair i Gordon Brown oraz prezydent Niemiec Christian Wulff i przyznający się do bycia na liście płac CIA prezydent Afganistanu Hamid Karzaj.

Jak niebezpieczne jest to zjawisko stało się powszechnie wiadome jesienią 2010 roku, gdy polska prokuratura wojskowa udokumentowała spotkania odbywane przez związanego z PiS (przed zatrudnieniem przez Zbigniewa Ziobrę w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej w 2007 r. był podsekretarzem stanu w kancelarii premierów Marcinkiewicza i Kaczyńskiego) Marka Pasionka z rezydentami FBI w Ambasadzie USA w Polsce. Pasionek zdradzał wówczas wywiadowi amerykańskiemu tajne informacje na temat śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, w tym również materiały uzyskane drogą poufną od prokuratury rosyjskiej, co zagrażało dalszej współpracy przy śledztwie. Pośrednikami w kontaktach byli politycy PiS Bogdan Święczkowski (w roku 2006 został szefem ABW, w 2007 zdymisjonowany bez podania przyczyn) i Grzegorz Ocieczek, obydwaj znani z regularnych kontaktów z wywiadem amerykańskim. W reakcji na nagonkę prowadzoną wówczas przeciwko prokuraturze wojskowej przez PiS wraz z próbą skompromitowania polskich wojskowych w oczach Amerykanów, pułkownik Mikołaj Przybył 9 stycznia 2012 r. dokonał próby samobójczej, wcześniej dramatycznie oświadczając na konferencji prasowej „Uważam, że przekazywanie informacji ze śledztwa przedstawicielom obcego wywiadu jest przestępstwem, tak mnie uczono”.

Agentura wpływu łatwo zatem może przekształcić się w agenturę działającą bezpośrednio na szkodę własnego państwa i jego organów bezpieczeństwa (w ówczesnym przypadku przeciwko Wojsku Polskiemu), we współpracy ze służbami informacyjnymi i z ambasadą innego państwa. Takie zagrożenie powstaje w związku z werbunkiem agentów wpływu prowadzonym przez Ambasadę USA w polskiej elicie politycznej w ramach programu International Visitor Leadership. Udział w tym programie polskich polityków powinien być stanowczo zakazany, zaś Ambasada USA poinformowana, że dalsze prowadzenie przez nią werbunku nie będzie przez polskie władze tolerowane.

Nie należy oczywiście mieć złudzeń, że decyzje tego rodzaju mogą po stronie polskiej zapaść w dającej się przewidzieć przyszłości. Zinfiltrowana została cała polska klasa polityczna i napiętnowanie tego stanu byłoby ciosem we wszystkie polskie partie kartelowe. Cios taki wymierzyć mogłaby tylko siła spoza obecnego kartelu partyjnego, swoją rolę polityczną legitymizująca opozycją wobec kartelu jako całości. Zaatakowanie rządzącego Polską kartelu partyjnego jako syjonistyczno-amerykańskiej agentury mogłoby stać się przy tym bardzo wygodnym dla takiej siły instrumentem mobilizacji wyborczej zwolenników.

Dopóki jednak siła taka się nie pojawi, dopóty z perspektywy interesu państwowego wskazać należałoby w elicie politycznej grupy relatywnie najmniej szkodliwe. Z pewnością, koterie utrzymujące kurs proamerykański i prosyjonistyczny z powodów oportunistycznych byłyby tu mniej niebezpieczne, niż koterie proamerykańskie z powodów ideologicznych. Do tych pierwszych wydają się należeć PO, SLD i PSL, natomiast proamerykańskie z przekonania są PiS i wszelkiego rodzaju pozaparlamentarne grupy konserwatywno-liberalne, libertariańskie, republikańskie, nacjonalistyczno-islamofobiczno-rusofobiczno-antyeuropejskie wreszcie.

Xportal.pl


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

4 Komentarzy

  1. Dobrze wiedzieć, ale nie wszystko przesądzone. Jakbym miał na ich miejscu pojechać to bym pojechał, może bym się czegoś dowiedział. Z drugiej strony nie wiadomo czy to nie certyfikat z diabłem, zaangażowanie bez powrotu. Czy by nie szantażowali, grozili kompromitującymi nagraniami etc. Jedno jest pewne, warto mieć na oku tych typów.

  2. Ktoś kiedyś mądrze zauważył, że nieobecność jest tylko wyższą formą obecności. Kiedy rozpisano role w poszczególnych strefach „raju utraconego”
    okazało się, że próba rozliczenia się z przeszłością jest niemożliwa do zrealizowania. Być może owi wybrańcy otrzymają nowe instrukcje na następne 24 lata.

  3. Krótki, ale potrzebny tekst. Na pewno nie można lekceważyć zjawiska, zwłaszcza w obliczu bankructwa dotychczasowej polityki reżimu.

  4. Od dawna wiadomo, że PiS to nie żadni patrioci, tylko zwyczajne pachołki USraela, którzy udawają patriotów a ciemny lud to kupuje. Nie zdiwię się, gdy po wygraniu wyborów przez „patriotów” od razu, z wielką chęcią i służalnością, wyślą nasze wojsko do Iranu – oby tylko dowalić „ruskim” i ich sojusznikom. A ludzie nadal nabierają się na tych „patriotów”.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*