life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Yukio Mishima: Nietypowe marzenie z dzieciństwa

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Ze wzgórza schodził młody człowiek. Na ramionach niósł drąg z umocowanymi na obu jego końcach naczyniami, które wypełniały nieczystości. Z brudną szmatą przepasaną wokół głowy, ładnie zaczerwienionymi policzkami i błyszczącymi oczyma szedł w naszym kierunku, rozkładając ciężar ładunku na obie nogi. Był to owaiya — czyściciel kloak, człowiek zajmujący się wybieraniem ekskrementów. Na nogach miał szmaciane robocze buty na gumowej podeszwie i granatoweobcisłe kalesony. Wpatrywałem się w niego niezwykle przenikliwym jak na czteroletniego chłopca wzrokiem. Nie wiedziałem jeszcze dokładnie, co to znaczy, lecz z pewnością było to odkrycie jakiejś mocy; wzywał mnie mroczny i tajemniczy głos. To, że moc ta objawiła się pod postacią czyściciela kloak, jest alegoryczne, ponieważ ekskrementy są symbolem ziemi, a nie ma wątpliwości, że wzywała mnie właśnie złowieszcza miłość Matki Ziemi.

Ogarnęło mnie wtedy przeczucie, że istnieje na tym świecie pragnienie podobne do palącego bólu. Kiedy tak patrzyłem na tego brudnego młodego mężczyznę, zawładnęła mną nieodparta myśl: „Chciałbym się nim stać! Ja chcę nim być!”. Przypominam sobie dokładnie, że pragnienie to łączyło się z dwiema rzeczami. Pierwszą z nich były te granatowe kalesony, drugą — jego zajęcie. Granatowe obcisłe kalesony wyraźnie uwidaczniały dolną połowę jego ciała. Poruszała się ona giętko i sprawiała wrażenie, jakby szła w moim kierunku. Zrodził się wtedy we mnie niewysłowiony podziw dla tych kalesonów. Nie miałem pojęcia dlaczego. Jego zajęcie… Dokładnie tak jak każde dziecko, które osiągając wiek rozumny, chce zostać generałem, ja w tamtej właśnie chwili zapragnąłem zostać czyścicielem kloak. Można przyjąć, że źródłem tego pragnienia były granatowe kalesony, ale nie należy ograniczać się wyłącznie do nich. Pragnienie to umacniało się we mnie samo, ewoluowało, aż nabrało własnego, szczególnego charakteru.

Na myśl o tym zawodzie czułem coś w rodzaju przenikliwego żalu, tęsknoty, która rozdziera serce. Poprzez ten zawód odczuwałem tragiczność w najbardziej zmysłowym tego słowa znaczeniu. Kojarzył mi się z jakimś poświęceniem, nonszalancją, z bliskością niebezpieczeństwa, z cudownym melanżem nicości i siły witalnej. Wszystkie te odczucia przelewały się przeze mnie, wywierały presję, aż uczyniły z małego, czteroletniego chłopca swojego zakładnika. Być może myliłem się co do istoty profesji czyściciela kloak. Możliwe, że usłyszałem coś na temat innego zawodu i zmylony przynależnym mu strojem, mimowolnie przypisałem jego cechy czyścicielowi kloak. To jest chyba jedyne wytłumaczenie.

Taaak, tak właśnie musiało być, bo niedługo potem te same emocje przeniosłem na konduktorów ukwieconych kolorowych tramwajów hanadensha i na pracowników metra, dziurkujących bilety przy wejściu. Na ich widok odczuwałem mocno ich „tragiczne życie”, którego nie znałem i z którego, jak mi się wydawało, byłem na zawsze wykluczony. Szczególnie zapach gumy i mięty, unoszący się w tamtych czasach w metrze, w połączeniu z widokiem rzędów złotych guzików na piersiach mężczyzn w błękitnych uniformach, którzy dziurkowali bilety, pobudzał skojarzenia z „rzeczami tragicznymi”. Z niewiadomej przyczyny wydawało mi się czymś „tragicznym” wieść życie wśród takiego zapachu. Miejsca, których pragnąłem wszystkimi zmysłami, a do których nie miałem dostępu, życie, które toczyło się poza mną, wydarzenia i ludzie z nimi związani — to wszystko składało się na moją definicję „rzeczy tragicznych”.

Rozpacz, że jestem z tego wszystkiego na zawsze wykluczony, nieustannie przeobrażała się w moich marzeniach w żal nad ich egzystencją i poprzez moje własne cierpienie starałem się brać bolesny udział w ich „tragicznym bycie”. Tak więc to, co odczuwałem jako „rzeczy tragiczne”, stanowiło być może jedynie projekcję mego żalu, spowodowanego instynktownym przeczuciem, że nigdy nie będę do ich świata należał.

Yukio Mishima

MishimaJaponia

Fragment z książki „Wyznanie maski”, która ukazała się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego. Polecamy również powieść „Złota Pagoda”, o której pisaliśmy TUTAJ.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: 

Podobne wpisy:

  • 25 listopada 2022 -- Yukio Mishima – Słońce i stal
    "Słońce i stal" - pierwszy polski przekład klasycznego, autobiograficznego i kontrowersyjnego eseju Yukio Mishimy, w którym koncentruje się na upodobaniu do sztuk walki i odkrywani...
  • 24 lipca 2021 -- Naobumi Ochiai – Wspomnienie Polski
    W ramach cyklu "Poezja na Nacjonalista.pl" prezentujemy wiersz poświęcony naszej ojczyźnie, którego autorem jest japoński poeta Ochiai Naobumi. Jakie były kulisy powstania utworu? ...
  • 28 kwietnia 2020 -- Yukio Mishima: Opowieść o Złotej Pagodzie
    Kiedy byłem dzieckiem, ojciec często opowiadał mi o Złotej Pagodzie. Urodziłem się na odludnym cyplu wysuniętym w Morze Japońskie, na północny wschód od Maizuru. Mój ojciec nie po...
  • 21 kwietnia 2020 -- Yukio Mishima: Rozstajemy się!
    Chłopak szedł zmęczony w deszczu, ciągnąc za sobą bezwładną dziewczynę jak worek piasku. Dziewczyna nie przestawała płakać. Właśnie przed chwilą w kawiarni w biurowcu Marunouchi po...
  • 11 października 2023 -- Stanisław Michalkiewicz: Zakończenie ukraińskiej awantury?
    Najwyraźniej wojna na Ukrainie powoli się wypala i zbliża do nieuchronnego końca. Nie tylko dlatego, że zapowiadana z takim przytupem ukraińska kontrofensywa okazała się niewypałem...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

2 Komentarzy

  1. PIW robi super robotę wydając te książki Mishimy.

  2. fascio.substack.com/p/against-mishima-sex-death-and-optics

    Nie polecam Mishimy. Parodia nacjola.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*