life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Steven Speray: Kiedy Kościół i świat staną się jednym

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Jest rok 1903. Koń i bryczka to główny sposób podróżowania. Samolot został wynaleziony dopiero w grudniu i ledwo mógł latać 15 sekund na dystansie 200 stóp. Nie ma telewizorów ani radia. Elektryczność i kanalizacja są niezwykle rzadkie. Domy nie będą miały lodówki przez kolejne 10 lat. Miasto Las Vegas nie zostanie założone przez kolejne 2 lata, a Arizona, Nowy Meksyk i Oklahoma to tylko terytoria. Świat nie widział rewolucji bolszewickiej i powstania komunizmu. Nie widział jeszcze dwóch wielkich Wojen Światowych. Nie widział bomby [atomowej]. Rzeki, jeziora i oceany są nieskazitelne, ponieważ nie ma plastiku ani innych nowoczesnych chemikaliów, które zanieczyszczałyby wody. Wreszcie, Kościół katolicki rozkwita na całym świecie, a papież św. Pius X został właśnie wybrany na papieża.

Można by pomyśleć, że czasy były całkiem niewinne i dobre, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Nie było tak według nowo wybranego papieża i świętego. Myślał, że świat idzie na zatracenie. Zasugerował nawet, że wkraczamy w dni ostateczne.

Przeczytajcie uważnie te słowa papieża św. Piusa X:

„Dalej, pomijając wiele innych rzeczy, przerażał nas nad wyraz stan najopłakańszy ludzkości w tych czasach. Komuż bowiem jest tajne, że społeczeństwo ludzkie toczy dziś niemoc głęboka, straszniejsza od wszelkich innych z czasów dawniejszych, która, potężniejąc z dnia na dzień i trawiąc je doszczętnie, popycha je do zagłady? Jaka to jest choroba, rozumiecie to, Czcigodni Bracia: odwrócenie się i odstępstwo od Boga; nad to bowiem, zaiste, nie ma nic zgubniejszego, wedle słów Proroka: “Bo oto giną ci, którzy od Ciebie odstępują” (Ps 73, 27). Uważaliśmy przeto za nasz obowiązek, płynący z powierzonej Nam godności pontyfikalnej, zapobiec temu nieszczęściu; poczytywaliśmy bowiem za skierowany do Nas ten rozkaz: “Daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził” (Jer 1, 10); wszakże przekonani najzupełniej o Naszej słabości, obawialiśmy się przyjąć na się zadanie, tak pełne trudności, a zarazem nie cierpiące zwłoki…

Kto się istotnie nad tym zastanowi, ten się musi słusznie zatrwożyć, czy czasem ta przewrotność umysłów nie jest pewną próbką i już jakby początkiem nieszczęść, które są przeznaczone czasom ostatecznym; czy czasem “syn zatracenia” (2 Tes 2, 3), o którym mówi Apostoł, nie przebywa już na tej ziemi. Z taką przecież zuchwałością, z taką wściekłością napada się wszędzie na religię, zwalcza się dowody wiary objawionej, dąży się uporczywie do zerwania po prostu wszelkich węzłów człowieka z Bogiem! Natomiast człowiek sam – a jest to właściwie według tego samego Apostoła oznaka właściwa Antychrysta – z najwyższą lekkomyślnością wtargnął na miejsce Boga, wywyższając się nad wszystko, co zwą Bogiem; do tego stopnia, że, jakkolwiek nie może wyniszczyć w sobie doszczętnie samego pojęcia Boga, jednak, odrzuciwszy powagę Jego majestatu, uczynił sobie z tego świata widzialnego świątynię własną, w której sam ma być od wszystkich ubóstwiany. “Zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem” (2 Tes 2, 4).

Jaki zaś obrót weźmie ta walka ludzi słabych z Bogiem, o tym żaden człowiek rozsądny nie ma wątpliwości. Zapewne, może człowiek, nadużywając swej wolności, naruszyć prawo i obrazić majestat Stwórcy wszechrzeczy; atoli zwycięstwo zawsze jest przy Bogu: owszem, nawet porażka jest tym bliższa, im zuchwalej człowiek, pewny tryumfu, powstaje. Bóg sam nas o tym ostrzega w Piśmie św.

… koniecznym jest dołożyć wszelkich starań, aby wszelkimi środkami i wysiłkami wykorzenić zupełnie ten okropny i przerażający występek, cechujący nasze czasy, że człowiek przywłaszcza sobie miejsce Bogu należne” (E supremi).

Powinniśmy dokładnie zastanowić się nad słowami tego świętego papieża i zdać sobie sprawę, że jeśli zobaczył, jak źle było w 1903 roku, to co powiedziałby dzisiaj?

Od 64 lat nie widzieliśmy prawdziwego papieża. Trudno nam wymyślić, jak wytłumaczyć tę trudność, gdzie Kościół został praktycznie zmieciony z powierzchni ziemi, wszystkie urzędy są puste i końca [tego stanu] nie widać. To, co jak wszyscy myślą jest Kościołem katolickim jest niczym innym jak najbardziej obłudną organizacją wszechczasów, która została całkowicie zjednoczona ze światem i jego standardami.

Obrzydliwości są postrzegane jako zwyczajne i godne pochwały aspekty ludzkiego życia. Homoseksualizm występuje jak w czasach Sodomy i Gomory. „Transgenderyzm” jest wszędzie. Pentagon niedawno oszacował, że ponad 14 000 osób w wojsku identyfikuje się jako osoby transpłciowe. [przypis 1] Wysoko odznaczony emerytowany SEALs [elitarny oddział komandosów w USA – przyp tłum] marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych identyfikuje się jako kobieta przez ostatnie 10 lat i jest chwalony za swoją przemianę przez kolegów z SEALs. Wierzę, że te obrzydliwości mają korzenie w feminizmie.

W 1909 r. papież św. Pius X powiedział francuskim politykom: „Kobiety nigdy nie mogą być równe mężczyznom i dlatego nie mogą cieszyć się równymi prawami”. [przypis 2] Ta biblijna i katolicka nauka jest całkowicie odrzucana przez praktycznie wszystkich, łącznie z tradycyjnymi katolikami, którzy będą bronić głosowania na „konserwatywne” kobiety [by były] na wysokich urzędach publicznych. Kto potępia kobiety pracujące w Kongresie jako premierzy, sędziowie, funkcjonariuszki policji, wojska itp.? Jest to jedno z największego zła w historii i jest uważane za dobre i sprawiedliwe przez praktycznie wszystkich

„Biada wam którzy nazywacie złe dobrym, a dobre złym; zamieniacie ciemność na światłość, a światłość na ciemność; zamieniacie gorzkie na słodkie, a słodkie na gorzkie!” (Izajasz 5:20).

Katolicy całkowicie zaprzeczają powadze naszej sytuacji. Niektórzy katolicy mają urojone przekonanie, że tak naprawdę wychodzimy z tego bałaganu, podczas gdy faktycznie coraz szybciej pędzimy do piekła. Ci ludzie nie sądzą, że wielkie odejście [od Wiary] naprawdę istnieje, chyba że tylko na papierze. To coś, co zawsze będzie istnieć w przyszłości. Według papieża Piusa XI herezje protestantyzmu były początkiem wielkiej apostazji ludzkości od Kościoła

Większość z nas jest zdrętwiała na niemoralność w naszym społeczeństwie i zaprzecza, że ​​w ogóle to niemoralność. Katolicy są tak samo nieskromni jak reszta świata, ponieważ uczestniczą w złu, które Kościół zawsze potępiał. Kościół ma być kontrkulturowy, a przecież jednak nie można odróżnić katolika od pospolitego poganina.

Wszyscy żyjemy i jemy w luksusie. Nawet król Henryk VIII nie żył tak dobrze, jak przeciętny obywatel [teraz]. Narzekamy na wszystko, gdy wypełniamy brzuchy w klimatyzowanym pomieszczeniu na ładnych meblach, ubrani w najdelikatniejsze dla ciała ubrania.

Staliśmy się tacy miękcy i żałośni. Nigdy nie podejmujemy krzyża Chrystusa i nie akceptujemy cierpienia. Bardzo niewielu katolików naprawdę przygotowuje się by naśladować Jezusa. Odrzucamy cierpienie i ciężką pracę, aby czuć się komfortowo we wszystkim. Nie dbamy o wieczne prawdy, ale żarliwie zabiegamy o nieustanne zaspokajanie zaszczytów, bogactw i wszelkiego rodzaju przyjemności. Pogardzamy ubóstwem, umartwieniem i Krzyżem Chrystusa. Większość z nas myśli, że podążamy za Jezusem, chociaż wkładamy dużo energii w miłość własną i brak nam cnót.

Ilu z nas „chlubi się i w uciskach, wiedząc, że ucisk sprawuje cierpliwość” (Rzym. 5:3)?

„Wtedy Jezus rzekł uczniom swoim: Jeśli kto chce iść za mną, niech sam siebie zaprze, i weźmie krzyż swój, a naśladuje mnie.” (Mt 16:24). Czy możemy powiedzieć, że naprawdę to robimy, kiedy nie możemy przepędzić nawet jednej nocy bez dobrej kolacji?

Św. Paweł pisał do Rzymian: „A którzy są w ciele, nie mogą podobać się Bogu… Jeśli bowiem według ciała żyć będziecie, pomrzecie; jeśli zaś duchem umorzycie sprawy ciała, żyć będziecie. … Albowiem ten Duch daje świadectwo duchowi naszemu, że jesteśmy synami bożymi. Jeśli zaś synami, to i dziedzicami: mianowicie dziedzicami bożymi, a współdziedzicami Chrystusowymi; jeśli tylko współcierpimy, abyśmy też byli współuwielbieni.” (Rz 8:8,13,16-17).

Ilu z nas współcierpi z Nim, naśladując Jego życie w łagodności, pokorze, umartwieniu i poddaniu się Woli Bożej, abyśmy mogli pójść do nieba?

Nawet najstraszniejsze proroctwa nie są tak przerażające jak stan naszego dzisiejszego świata. Wielkie odejście [od Wiary] jest bardziej niszczące, niż mógłby sobie wyobrazić któryś papież lub prorok.

Nie wiem, czy poniższe proroctwo św. Antoniego Egipskiego jest autentyczne, ale dokładność jest bliska.

Ludzie poddadzą się duchowi epoki. Powiedzą, że gdyby żyli w naszych czasach, Wiara byłaby prosta i łatwa. Ale w ich czasach, powiedzą, rzeczy są złożone; Kościół musi być unowocześniany i uczyniony znaczącym w obliczu problemów dnia. Kiedy Kościół i świat staną się jednym, te dni będą na wyciągnięcie ręki, ponieważ nasz Boski Mistrz umieścił barierę między swoimi rzeczami a rzeczami tego świata. Przyjdą takie czasy, kiedy ludzie będą szaleni i kiedy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, to powstaną przeciw niemu mówiąc: „Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny”. [przypis 3]

Moi bracia katolicy uważają, że jestem szalony bo zamieszczam „ekstremistyczne” i niepopularne idee. Jednak były one powszechne, gdy świat był katolicki. Fałszywi prorocy świata odciągnęli katolików od katolickiego myślenia.

Bardziej martwi nas to, kto jest konserwatystą czy liberałem, demokratą czy republikaninem. Bardziej zależy nam na najnowszym zwycięzcy gry w piłkę lub na tym, z kim gwiazda sypia, niż na czterech rzeczach ostatecznych; śmierci, sądzie, piekłu i niebu. Diabelski chleb i demoniczne igrzyska trzymają człowieka z daleka od nich. Jego największym kłamstwem jest to, że większość ludzi idzie do nieba, grzech nie jest taki zły, a Bóg nie jest tak surowy.

„I powstanie wielu fałszywych proroków i zwiodą wielu. A iż się rozmnoży nieprawość, oziębnie miłość wielu. Kto zaś wytrwa aż do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 24:11-13).

Żyjemy w koszmarze. Aż strach pomyśleć, jak wielu przepadnie na całą wieczność. Człowiek jest nieświadomy swojej drogi zniszczenia. Katolicy nie są daleko od reszty ludzkości.

„Ale że jesteś letni i ani zimny, ani gorący, pocznę cię wyrzucać z ust moich” (Ap 3:16).

Ks. Leo Haydock wyjaśnia ten werset z Apokalipsy w swoim biblijnym komentarzu:

„Straszna reprymenda, bez względu na to, co będziemy obserwować. Zgodnie z potoczną interpretacją przez zimnych rozumie się tych, którzy są winni wielkich grzechów; przez gorących, którzy są gorliwi i żarliwi w pobożności i służbie Bogu; przez letnich tych, którzy są leniwi, niedbali, gnuśni, co do tego, co dotyczy chrześcijańskiej doskonałości, praktykowania cnót i dokładnego przestrzegania tego, co dotyczy służby Bożej. Z tego powodu są niejednokrotnie winni w oczach Boga wielkich grzechów, tracą łaskę Bożą, wyobrażając sobie, że są wystarczająco dobrzy i bezpieczni, ponieważ żyją tak jak inni, a nie są winni wielu gorszących i haniebnych przestępstw, od których jak widzą uzależnieni są inni.

Kościół i świat stają się jednym, ponieważ letniość jest powszechna.

Steven Speray

ChrystuslubŚwiat

Publikacja po zgodzie Autora polskiego tłumaczenia (https://novusordo-pl.blogspot.com).

Przypisy:

Przypisy w oryginale:

[1] 14700-Transgender-Troops-.pdf (palmcenter.org)

https://www.palmcenter.org/wp-content/uploads/2019/06/14700-Transgender-Troops-.pdf

[2] NYT April 22, 1909

[3] [Disquisition CXIV] Quoted in Voice of Fatima, 23 January 1968


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: 

Podobne wpisy:

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*