Zakazy ze strony władz nie powstrzymały narodowych rewolucjonistów. Setki osób skupionych wokół projektu „Area” pojawiły się w Rzymie, aby manifestować pod hasłem „Włochy nie są antyfaszystowskie”. Słynny Most Mulwijski był miejscem zgromadzenia przedstawicieli antysystemowych organizacji i środowisk, które porzuciły personalne spory i podziały w imię walki o Narodową Rewolucję.
Giuliano Castellino i Roberto Fiore z Forza Nuova w przemówieniach podkreślali, że antyfaszyzm nie jest odniesieniem czysto historycznym, lecz koszmarną rzeczywistością, której doświadczają dziś Włosi. Korupcja, podporządkowanie kraju obcym ośrodkom władzy, masowa imigracja, dyktatura sanitarna – to owoce zdrady marszałka Badoglio i późniejszej klęski Włoch w 1945 roku. Narodowi rewolucjoniści nie mogą uznawać żadnych kompromisów z Systemem. Narodowi rewolucjoniści muszą pogrzebać antyfaszyzm.
Cieszy fakt, że włoskie środowiska odwołujące się do koncepcji Trzeciej Pozycji, promowanej od lat przez Narodowe Odrodzenie Polski, odzyskują bojowego ducha i wracają do korzeni.
6 czerwca 2021 o 21:35
Warto dodać, że w Rzymie w ostatnim czasie odbył się również przemarsz CasaPound, który zgromadził kilka tysięcy osób. Wydaje się, że włoscy nacjonaliści zaczynają przechodzić do ofensywy.
6 czerwca 2021 o 21:50
Kiedy Polska?
Pytanie retoryczne