life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Ignacy Nowopolski: Kolonializm a neokolonializm, Rosja a Zachód

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

W szczytowym okresie epoki kolonialnej, praktycznie cały świat podzielony został pomiędzy europejskich kolonialistów. Przy czym wielkość posiadłości poszczególnych państw była wprost proporcjonalna do ich bezwzględności w podbojach i eksploatacji zamorskich terytoriów. Tym można między innymi wytłumaczyć fenomen posiadania ogromnych terenów kolonialnych przez tak maleńkie kraiki jak Holandia czy Belgia. Z czasem sytuacja zamorskich terytoriów „klarowała się” w wyniku współzawodnictwa poszczególnych potęg kolonialnych. Przykładem tego może być obecny stan Luizjana, który po przegranej przez Francję wojnie z Wielką Brytanią przeszedł pod jej władanie w wyniku Pokoju Paryskiego z 1763 roku.

Truizmem jest stwierdzenie, że Rosja również uczestniczyła w tym „wyścigu szczurów” a wyrażając się kolokwialnie zbrodniarzy i rabusiów. Carskie Imperium germańskiej rodziny Romanowów rozpełzało się we wszystkich możliwych kierunkach, przy czym ze względu na usytuowanie geograficzne były to kierunki stricte lądowe. Koncepcję rosyjskiego imperializmu ilustruje autentyczna anegdota, w której to carski generał raportuje o „pomyłkowym” zajęciu dodatkowego terytorium w okolicach Port Artura (dziś miasto leżące w głębi Chin), prosząc o zgodę na wycofanie się. Carską ripostą na to dictum było stwierdzenie, że Rosja nigdy nie oddaje ani piędzi zajętej już ziemi. Rosja „przepełzała” jeszcze dalej na kontynent amerykański, gdzie wchłonęła Alaskę (później odsprzedaną USA) i „dopełzała” aż do San Francisco. Mało znany jest natomiast fakt, że „z rozpędu” przerzuciła się też na morskie podboje, będąc pierwszym kolonizatorem Hawajów, z których to przegnały ją dopiero Stany Zjednoczone. Ciekawy dokument na ten temat prezentowała niedawno rosyjska telewizja publiczna.

Kiedy zabrakło już możliwości „sortowania” między sobą posiadłości zamorskich, „cywilizowane” europejskiej potęgi wzięły się same za łby. I wojna światowa spowodowana była perfidną grą brytyjskiej dyplomacji nakierowaną na wciągnięcie Rosji w konflikt z niemieckimi mocarstwami centralnej Europy: Niemcami i Austrią, w celu odwrócenia jej uwagi od Indii, w kierunku których zaczęła już ona „pełzać”. Brytyjczycy zapewnili Niemców o swej neutralności w wypadku konfliktu z Rosją. Obietnicy oczywiście nie dotrzymali, a jak bardzo zaszkodziło to Niemcom, świadczy fakt umieszczania na wszystkich germańskich ulotkach propagandowych okresu I Wojny Światowej następującej frazy: „Gott strafe England”.

Po dwu niszczycielskich wojnach światowych, pragmatyczni zachodni zbrodniarze doszli do przekonania, że bardziej opłacalne jest administracyjne wycofanie się z kolonii i zamienienie militarnego (siłowego) rabunku, „miękkim” finansowym, w ramach „wolnego rynku” i NWO. Przy czym te byłe kolonie, w których całkowicie wymordowano ludność tubylczą, takie jak USA, Kanada, Australia i Nowa Zelandia, stały się niejako „pośrednikami” w tym procederze. Jakie są tego rezultaty możemy dziś obserwować na własne oczy.

Inaczej potoczyły się losy Rosji, która w wyniku żydowskiego puczu z 1917 roku przejęła carskie kolonie, zwąc je „republikami”. Dopiero w 1991 roku, w wyniku rozpadu żydokomuny, część z tych kolonii uzyskała niepodległość. Inne pozostały w składzie RF. Pod wpływem zmasowanej żydowskiej propagandy, Rosjanie nadal nie są w stanie strawić faktu, że nawet małe narodki, jak Bałtowie czy Czeczeńcy mogą chcieć i mają prawo do samostanowienia. O ile sami Rosjanie naturalnie reagują na bezczelne domagania się USA w stosunku do Rosji, stawiając im godnie czoła, o tyle nie są w stanie zrozumieć, że inni też mają prawo do godności i suwerenności.

Dzisiejsi Rosjanie, jak gdyby nie zauważają pragmatycznego podejścia niektórych ich sąsiadów do tego bolesnego zagadnienia. Najbardziej drastyczna jest sytuacja Czeczenii, która ciągle wchodzi w skład Federacji. Jest ona rządzona przez rodzinę Kadyrowów, byłych powstańców w wojnie z Rosją z początku lat 90-tych. Doszli oni do słusznego wniosku, że miast doprowadzić do ostatecznego zniszczenia ich kraju i unicestwienia narodu, lepiej jest przejść na stronę wroga i czerpać z tego korzyści. Dziś Czeczenia ze stolicą w Groznym to nowoczesny kraj żyjący na tyle w dobrobycie, że emigrują tam nawet etniczni Rosjanie w poszukiwaniu lepszego jutra. Szczodrymi funduszami federalnymi Rosja odpłaca się za bezwzględną walkę z islamskim terroryzmem. Ramzan Kadyrow wyraził się kiedyś, że Rosja niczego mu nie odmówi. Przy czym nie ma wątpliwości, że w sposobnym momencie Kadyrow zdecyduje się na wyjście z Federacji. Gdyby Polacy czasów margrabiego Wielopolskiego zdobyli się na taką mądrość polityczną, Polska byłaby dziś dostatnim, suwerennym państwem, w który obywatele chodziliby z podniesionym czołem, miast debatować któremu to z zagranicznemu „sponsorów” najkorzystniej jest wchodzić do czterech liter. Równie pragmatyczną politykę wobec Rosji prowadzi najludniejsze państwo świata – Chiny. Pozostając w sojuszu obronno-ekonomicznym z Federacją, skierowanym przeciw Zachodowi, odliczają one spokojnie czas, w którym to rosyjska kolonia Syberia przejdzie pod władanie azjatyckiego państwa.

Jeśli naród rosyjski chce przetrwać jako słowiański, to musi zmienić paradygmat myślenia, na taki który odpowiada realnej rzeczywistości i rozpocząć bliską współpracę z resztą Słowian, nie próbując jednocześnie naśladowania Zachodu w eksperymencie neokolonializmu. Aby taki scenariusz mógł się ziścić, niezbędne jest usunięcie ze sceny politycznej, gospodarczej i militarnej pseudonarodowych żydowskich elit we wszystkich tych państwach. W przeciwnym wypadku ani Rosja, ani pozostałe narody słowiańskie nie mają szansy przetrwania.

Ignacy Nowopolski

NWO

Źródło


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

6 Komentarzy

  1. ” Prężąc muskuły przy zachodniej granicy, Moskwa zaniedbała swoje siły zbrojne na wschodzie kraju.

    Władze w Moskwie często demonstrują siłę „wrogiemu Zachodowi”, przeprowadzając przy swoich zachodnich granicach huczne manewry i pokazując nowe wynalazki rosyjskiej zbrojeniówki. Wiele wskazuje na to, że cały swój potencjał militarny Rosja skoncentrowała jedynie na zachodzie i południu kraju.

    Scenariusz przekroczenia przez Chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą rosyjskiej granicy w 2016 roku przedstawił znany reżyser Nikita Michałkow w telewizji państwowej Rossija 24. W kilkunastominutowym filmiku ukazał plan, z którego wynikało, że w przypadku inwazji w ciągu zaledwie kilku dni Chiny odzyskałyby zagarnięte niegdyś przez Imperium Rosyjskie tereny dawnej Mandżurii. Kilka tygodni później Chińczycy doszliby do europejskiej części Rosji, która musiałaby kapitulować. Chińscy żołnierze nie spotkaliby dodatkowego oporu, gdyż Dalekowschodni Okręg Federalny mimo że największy (36 proc. powierzchni kraju), to jednocześnie najmniej zaludniony region Rosji. Mieszka tam jedynie ponad 6 mln ludzi. Na jednego mieszkańca rosyjskiego Dalekiego Wschodu przypada aż 1 km kw. Dla porównania, w sąsiedniej o wiele mniejszej chińskiej prowincji Heilongjiang mieszka ponad 38 mln ludzi.”
    https://www.rp.pl/Polityka/307029903-Syberia-nie-obroni-sie-przed-Chinami.html

  2. „Chiny kolonizują rosyjski Daleki Wschód oraz Syberię.

    Z obu regionów w niewyobrażalnym tempie i ilościach znikają bogactwa naturalne. Kreml ukrywa prawdę, ale żywym dowodem niemocy są zmiany demograficzne. Rosyjska populacja wciąż maleje, a jej miejsce zajmują Chińczycy.

    W 2015 r., goszcząc na forum ekonomicznym we Władywostoku, prezydent i premier Rosji ogłosili Syberię, a także Daleki Wschód „priorytetowymi regionami, które staną się przyszłością kraju”.

    Kremlowskie marzenia.
    Władimir Putin powołał do życia specjalną agencję rozwoju, obecnie przekształconą w ogromne ministerstwo, które ma dbać o napływ zagranicznych inwestycji oraz realizację projektów infrastrukturalnych. Dmitrij Miedwiediew, jak na kryzysową Rosję przystało, otrzymał ogromne środki budżetowe, które mają sfinansować długą listę inwestycji. Według Moskiewskiego Centrum Carnegie w azjatyckiej części kraju skoncentrowano jedną czwartą wszystkich państwowych funduszy kapitałowych. Szef rządu głośno reklamuje projekt Syberii i Dalekiego Wschodu 2.0., roztaczając wizję milionów miejsc pracy w wysokotechnologicznych lub wręcz cyfrowych gałęziach przemysłu. Napływ siły roboczej z europejskiej części ma zostać wsparty szeroko stosowaną robotyzacją. Zmodernizowane porty wybrzeża Pacyfiku, na czele z porto franco we Władywostoku i Nachodce, premier określa jako okna na świat dla przyszłego globalnego handlu, a co najważniejsze niesurowcowego eksportu. Gigantyczny program został dedykowany przejściu rosyjskiej gospodarki do głębokiego przetwarzania.

    Podtekst demograficzny
    Równie ważny jest podtekst demograficzny. Kremlowskie think tanki: RISI (Rosyjski Instytut Badań Strategicznych) i SWOP (Rada Polityki Obronnej i Zagranicznej) od lat biją na alarm. Moskwie grozi utrata kontroli nad azjatyckimi terytoriami. Oba ośrodki upatrują głównej groźby w masowej emigracji wewnętrznej mieszkańców obu regionów.„Potrzeba programu rekolonizacji Syberii i Dalekiego Wschodu o rozmachu ZSRR”. To cytat z przewodniczącego SWOP, znanego politologa Siergieja Karaganowa. Dzięki finansowemu i infrastrukturalnemu zaangażowaniu byłego imperium liczba mieszkańców obu regionów wzrosła do ok. 25 mln. Oczywiście nie chodzi wyłącznie o potomków więźniów stalinowskiego Gułagu, tylko o wielkie budowy socjalizmu lat 70/80-tych ubiegłego wieku. Szczodra polityka płacowa wraz z nakładami socjalnymi była podstawą fali osadnictwa i zagospodarowania bogactw naturalnych Azji. Tak było do rozpadu ZSRR. Ostry kryzys gospodarczy cofnął kolonizację do początku XX w. W latach 90. zaniedbana, a właściwie porzucona ludność, masowo powracała do europejskiej Rosji. Wielkie budowy opustoszały, a obecność gospodarcza ograniczyła się do rejonów wydobycia ropy naftowej, gazu, złota i diamentów. Na przykład populacja Dalekiego Wschodu spadła obecnie do poziomu 6,3 mln mieszkańców, ale proces migracyjny nadal trwa. Corocznie region opuszcza 30 tys. osób, co jest pesymistyczną prognozą.”
    https://gf24.pl/22292/chiny-przejmuja-rosje/

  3. Bardzo dobry tekst. Całą prawdę autor tutaj napisał. Rosja staje się satelitą ChRL jak Europa satelitą USrAela. Z tego, że Rosja, może w przyszłości stracić Sybir na rzecz ChRL nie ma się co z tego cieszyć, gdyż to osłabi białą Rasę, bo Syberia jest bogata w surowce naturalne, a Chińczycy mogą stanowić zagrożenie. Tylko rosyjscy, biali nacjonaliści mogą uratować Rosję oraz utrzymać tereny za Uralem w rękach białych Słowian.

    • *Z tego, że Rosja, może w przyszłości stracić Sybir na rzecz ChRL nie ma się co cieszyć.

    • W Rosji jest ponoć najwięcej NSów na świecie. Rosyjscy NS mają duży potencjał. Oby go wykorzystali i obalili tyranię ZOG w Rosji.

  4. Bardzo wartościowy wywiad z Danielem Mikuskiem. O walce z neokolonializmem ekonomicznym zachodu i imperializmem NATO jakiemu poddana jest Polska
    youtube.com/watch?v=jjuSd8P5D6k

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*