life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Życie dla Idei: Rozmowa z młodym faszystą

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Europa nostra patria est – głosili narodowi rewolucjoniści po drugiej wojnie światowej. Jednak zrozumienie wspólnoty europejskich narodów pojawiło się dużo wcześniej. W trakcie wojny domowej w Hiszpanii po stronie antykomunistycznej krucjaty walczyli również włoscy faszyści, rumuńscy działacze Legionu Michała Archanioła, irlandzkie Błękitne Koszule i wielu nacjonalistów z innych krajów. Co nimi kierowało? Wyjaśnił to młody faszysta polskiej gazecie:

„Dlaczego szliście do Hiszpanii?

Dlatego, żeby krew przelać za naszą ideę. Wychowanie faszystowskie wszczepiło w nas pewne ideały, które są droższe od życia. Rozumiemy, że jako synowie Italii specjalne mamy wobec Europy obowiązki. Gdy bratni naród hiszpański stanął wobec śmiertelnego niebezpieczeństwa komunizmu, nie mogliśmy my, młodzież faszystowska, pozostać bierni. Poszliśmy walczyć przeciw komunizmowi.

- Czy nie uważa pan, że lepiej zachować siły i energię dla pracy we własnym państwie?

Walcząc w Hiszpanii, walczyliśmy także dla Italii. Czy pan myśli, że nasz kraj mógłby znieść reżim bolszewicki w Madrycie? Jakież byłyby dalsze perspektywy, czy zwycięstwo komunistów na półwyspie Pirenejskim nie pociągnęłoby za sobą skomunizowania Portugalii i może Francji. A gdyby cały zachód zaświecił czerwonymi blaskami, jak przedstawiałaby się przyszłość Europy i naszej ojczyzny? Przez cały czas wojny nie opuszczało mnie przekonanie, że walczę jednocześnie za wyzwolenie bratniego narodu, za sprawę Włoch i całej Europy.

O tym trzeba przypominać – walczymy nie tylko o narodowe odrodzenie Polski, ale również o naszą większą ojczyznę – Europę. Ten duch towarzyszy nam od samego początku. Naród, Europa, Rewolucja!

Na podstawie: nacjonalista.pl/Jan Rostworowski, Rozmowa z młodym faszystą, Kurier Warszawski, nr 102 z kwietnia 1938 r.

fasci


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

89 Komentarzy

  1. Oczywiście debile pokroju „xyhu” tego nie zrozumieją. Ich krótkowzroczność mówi im, że nie należy się przejmować upadkiem innych krajów europejskich, nie widzą tego, że ich myślenie jest szkodliwe również dla Polski.

    • Szkodliwe dla Polski jest wciąganie jej w nie nasze wojny i ogólnie nie nasze sprawy. Moim zdaniem będzie tak, jak zawsze – chętnie skorzystają z polskiego narodu jako zasobu mięsa armatniego (tak jak w czasie pokoju korzystają z zasobu siły roboczej), a potem pokażą nam nasze miejsce w szeregu.

    • Fajnie, tylko że definicji „nie naszych wojen” nie da się określić dokładnie, bo:
      1. Na naszą tożsamość składa się nie tylko tożsamość narodowa. Dla ciebie może tak, ale nas to nie interesuje ;)
      2. Pewne konflikty wpływają na nasz kraj nawet jeśli w nich nie uczestniczymy, ponieważ obecnie konflikty zbrojne mają swoje reperkusje w skali globalnej, czego można się dowiedzieć choćby studiując na kierunkach związanych ze stosunkami międzynarodowymi. Ich lekceważenie powoduje więcej szkód niż pożytku.

    • @xyhu

      Coś ty znów za shitpost nam tu wrzucił, trollujący endokomuszku? Walka przeciw ZOG to nie nasza wojna i nie nasza sprawa? Lepiej idź się pomódl do twego zbawcy Stalina, zamiast nam tu spamować.

    • @Ehrenvolk
      .
      ad.1. Nie jestem Donaldem Tuskiem, ani Radkiem Sikorskim, dla których Europa jest ważniejsza od Polski. Czuję się Polakiem i to Polska jest moją ojczyzną, a nie Europa. Mierzi mnie to gadanie o europejskiej wspólnocie, które słyszę od 30 lat, a które jest oczywiście po to, żeby nas przekonać, że UE to fajny pomysł (wcześniej przekonywano nas, że komunizm to fajny pomysł).
      .
      ad.2. Tutaj masz oczywiście rację, ale ja nie uważam, że te konflikty należy lekceważyć. Tak samo, jak Szwajcaria, Szwecja czy Irlandia przecież nie lekceważyły 2wś – wręcz przeciwnie, robiły co mogły, żeby nie dać się w to wciągnąć.

    • 1. Dla Donalda Tuska to nie Europa jest najważniejsza, tylko Unia pseudo-”Europejska”, to jest różnica. Dla ciebie zresztą też, no może jeszcze modlisz się codziennie do Stalina.
      2. Po tym komentarzu widać, że jesteś prowokatorem i idiotą w jednym ;)

    • Zanim się odezwałem, zdążyłeś mnie nazwać debilem, teraz nazywasz mnie idiotą. I jeszcze masz czelność twierdzić, że to ja jestem prowokatorem. Wyjmij tę belkę ze swojego oka.

    • „Wyjmij tę belkę ze swojego oka.”
      Najpierw wyjmij kmiota z gęby antifiarzu jeden :D

    • No cóż… to nie ja zacząłem na tym portalu toksyczne gównoburze, tylko ty…

    • @xyhu

      Powiedzmy wprost: rasa jest ważniejsza niż naród. Dziesiątki, a może nawet setki tysięcy lat historii znaczy więcej niż tysiąc lat. Tylko cuck może temu przeczyć. Żaden Sikorski, Tusk,czy inny zdradziecki anty-biały („antyrasistowski”) szabesgoj taki jak ty nigdy nie użyje słowa rasa. Więc nie zestawiaj nas z nimi bo sam jesteś jednym z nich.

    • Zatem nie mówmy Europa, mówmy rasa. Europa też (i nie tylko Europa), ale najpierw rasa. Krew i ziemia – w tej kolejności.

    • Co do Szwecji – znakomity przykład. Byli neutralni w IIWŚ i co tam mają dziś? W Szwajcarii i Irlandii też nie ma wiele lepiej. Grosser Austausch i te sprawy.

    • UE-srue.

    • Lepiej powiedz od razu,że chodzi ci o ratowanie – kosztem wszystkich białych narodów! – waszych niemieckich dup z opałów,w które sami się – jak zwykle! – wpakowaliście.Debilami jesteściw wy – Niemcy,a nie Xyhu,z którym się całkowicie zgadzam.Banda folksdojczów licząca na głupotę Polaków.

    • Zarzuty, że jestem antifiarzem lub że modlę się do Stalina są zupełnie z dupy i są typowym tworzeniem chochoła (taka wątpliwej jakości sztuczka erystyczna).
      .
      @Ehrenvolk
      Toksycznie zrobiło się dopiero wtedy, kiedy zaczęto mnie wyzywać. Ja nikogo nie obrażałem (i w dalszym ciągu nie obrażam – uważam, że jest to jałowe i dziecinne, i dyskredytuje obrażającego, a nie obrażanego).
      .
      @Ośrodek monitorowania zachowań xyhupatycznych
      „Powiedzmy wprost: rasa jest ważniejsza niż naród.”
      .
      Poczucie wspólnoty rasowej, tak jak każde poczucie wspólnoty, opiera się na założeniu, że ludzie, względem których odczuwasz tę więź, odczuwają tę więź również wobec Ciebie. Bo może się okazać, że uważasz np. białych Anglików za braci i stawiasz ich w swojej hierarchii na równi z białymi Polakami, a tymczasem oni mają Cię totalnie w dupie i stawiają Cię na równi z murzynami czy Pakistańczykami. Oczywiście, nie powiedzą Ci tego, bo są „dobrze wychowani” i mówią każdemu wyłącznie to, co chciałby usłyszeć. Ot, taki brak zaufania z mojej strony.
      .
      Nie mam problemu z poczuciem polskiej wspólnoty narodowej, była ona testowana wielokrotnie i działała. Oczywiście, nie zawsze Polacy wygrywali, ale można było na tę wspólnotę liczyć (może z wyłączeniem czasów od Potopu do rozbiorów).
      .
      Natomiast więź między Polakami a innymi europejskmi narodami, zwłaszcza tymi z zachodu, to już nie jest coś, na co można liczyć.
      .
      „Dziesiątki, a może nawet setki tysięcy lat historii znaczy więcej niż tysiąc lat.”
      .
      Tu bym uważał. Historia ostatniego tysiąca lat jest jako tako spisana w kronikach, bullach itp., ale dziesiątki czy setki tysięcy to już raczej prehistoria niż historia – pełna niewiadomych, pełna domniemań i stanowiąca pożywkę dla mitomanów.
      .
      „Co do Szwecji – znakomity przykład. Byli neutralni w IIWŚ i co tam mają dziś? W Szwajcarii i Irlandii też nie ma wiele lepiej. Grosser Austausch i te sprawy.”
      .
      Z wojny wyszli obronną ręką. To, że teraz mają problemy, nie jest związane z ich neutralnością w czasie wojny. Nie widać korelacji Großer Austauschu w poszczególnych krajach ani z tym, czy brali udział w wojnie, ani z tym, po której byli stronie (jeżeli jednak brali). Raczej jest tu widoczny podział według dawnej Żelaznej Kurtyny.

    • 1. W miarę upływu czasu, podziały narodowe w Europie będą tracić na znaczeniu na rzecz podziałów rasowych, podobnie jak to ma miejsce w tzw. nowym świecie. Kto tego nie widzi, ten żyje w świecie fantazji.

      2. Co do znaczenia historii: chodzi mi o ukształtowanie się podziałów rasowych. Jakie są różnice genetyczne między Aryjczykami? Niewielkie jeśli porównać je do różnic między Aryjczykami a nie-Aryjczykami.

      3. Korelacja jest prosta: gdyby państwa osi wygrały nie byłoby żydowskiej polityki wielkiej wymiany białych na kolorowych, kto tego nie widzi, niech się zapisze do okulisty.

    • Generalnie zatem: trzeba sięgnąć do literatury (ale też wykładów, filmów, muzyki, obrazów itd.) rasowej współczesnej i dawnej, a nie czytać tylko jakiś wiecznie wczorajszych idiotów, którzy nie widzą świata poza nienawiścią do Niemiec. Nawet na tym portalu można też to i owo znaleźć.

    • @Ośrodek monitorowania zachowań xyhupatycznych i monarchopatycznych
      1. Może tak, może nie. W Nowym Świecie była zarówno inna etnogeneza narodów, jak i historia ras, więc ich doświadczenia niekoniecznie przenoszą się na Europę. Ale jeżeli masz rację, to jest to szansa dla Polski (o ile zostanie dobrze wykorzystana), bo konflikty będą tam, gdzie wymieszanie rasowe jest większe, czyli na zachód od byłej Żelaznej Kurtyny.
      2. To raczej biologia, a nie historia.
      3. Gdyby Irlandia stanęła po stronie Osi, to momentalnie zostałaby zmieciona przez Aliantów i kilkusetletnie starania o niepodległość poszłyby się gonić. Szwecja i Szwajcaria odniosłyby pewnie duże straty, ale może doczekałyby końca wojny, choć wątpię, czy ich udział zmieniłby wynik wojny. Interesu nie miały w tym żadnego.
      4. A czy mógłbyś coś konkretnego polecić? Takiego na temat, co by przeczyło mojemu poglądowi, że problemy zachodnich krajów nie są naszymi problemami.

    • „Poczucie wspólnoty rasowej, tak jak każde poczucie wspólnoty, opiera się na założeniu, że ludzie, względem których odczuwasz tę więź, odczuwają tę więź również wobec Ciebie. Bo może się okazać, że uważasz np. białych Anglików za braci i stawiasz ich w swojej hierarchii na równi z białymi Polakami, a tymczasem oni mają Cię totalnie w dupie i stawiają Cię na równi z murzynami czy Pakistańczykami”
      Może zacznijmy od tego, że twoim tokiem myślenia solidarność narodowa to fikcja, bo Polak zazwyczaj ma drugiego Polaka w dupie i nie zmienia tego to, że oni są wobec siebie rodakami. Trochę to śmieszne wyjeżdżanie z takim argumentem w sytuacji, gdy indywidualizm/sobiepaństwo jest cechą narodową Polaków i w zasadzie to wielu Polaków w sytuacji zagrożenia nie będzie myślało w kategoriach ogólnonarodowych, wielu będzie myślało jeśli nie indywidualistycznie lub będąc ukierunkowanym na interes swojej rodziny (względnie interes swojej okolicy/sąsiadów) to będzie ukierunkowana na interes własnego regionu, możliwe nawet, że w połączeniu ze współpracą danego regionu z wrogiem państwa. Zresztą nawet w sytuacji pokojowej możemy zaobserwować niechęć, czy nawet rywalizację danych regionów wewnątrz Polski wobec siebie, choć w mniejszym stopniu niż kiedyś.
      Tak więc w przypadku większości „normików” nie wyolbrzymiałbym tego poczucia więzi narodowej. Poza tym nie jest też prawdą, że człowiek nie czuje w sobie więzi rasowej, bo po prawdzie to przeciętny biały przykładowo z Polski będzie czuł, że biały Niemiec, Włoch itd. jest mu bardziej swojski od egzotycznego Murzyna, poza tym przeciętny biały np ludzi rasy żółtej zazwyczaj postawia w jednym szeregu bez względu, czy oni są Chińczykami, czy Japończykami (co dla tamtejszych narodów jest sytuacją nie do pomyślenia), z czarnymi jest podobnie. I podobnie biali są widziani przez inne rasy. Podobieństwa, w tym podobieństwa rasowe czuje się podświadomie.
      Druga sprawa to taka, że radykalny/rewolucyjny nacjonalizm to jest coś więcej niż ciasne zamykanie się w wąsko pojmowanej tożsamości jednego narodu-jednego kraju ograniczonego do danego etnosu. Radykalny/rewolucyjny nacjonalizm nie dąży do przyszłości opartej o zatęchły, cmentarny historyzm, ponieważ nacjonalizm wyznacza sobie wielkie ambicje i opiera się o rzeczy wielkie, dlatego nacjonalizm radykalny/rewolucyjny przyjmuje również panetniczny charakter. Żeby to zrozumieć trzeba umieć myśleć szerokiki horyzontami, a nie ciasnym umysłem. W dzisiejszym świecie i tym bardziej przyszłym świecie nie da się wprowadzić izolacjonizmu między państwami, to fikcja. Gdyby taki „xyhu”, czy „Narodowy Monarchista” próbowali realizować swoje bajania rządząc to by szybko ich polityka międzynarodowa skompromitowała się, a oni byliby skończeni. A Polska w najlepszym wypadku skończyłaby jak Białoruś, czy Mołdawia.
      Zresztą „xyhu” nie ma co tu szukać, bo on jest płytki ideowo (właściwie to on jest bezideowcem, w ogóle on nie rozmawia na tematy ideowe) i jego myślenie bliższe jest prawicy cuckserwatywnej niż radykalnemu/rewolucyjnemu nacjonalizmowi. „Xyhu” jest tak naprawdę mentalnym judeoliberałem, względnie relatywistą ideowym, możliwe że nawet światopoglądowym i moralnym.

    • 1. CUCK-serwatywny PiSuar cię rasowo wymiksuje, tylko czekaj :D
      2. Wspólne geny wymagają wspólnej historii.
      3. Chodziło o to by wszyscy stanęli po stronie osi.
      4. Twój pogląd jest błędny. Poczytaj trochę tego portalu.
      5. Głupotą jest też teza monarchisty, że Niemcy wpakowali się sami w swoje problemy i że są to tylko ich problemy Są narody tonące w jeszcze większym szambie niż Niemcy to raz. A dwa: Żydzi wpakowali Niemców i inne białe narody z Polakami włącznie w obecne problemy, które się pogłębiają. Prawda: biali są współwinni przez swą głupotę tj. przez niedostrzeganie znaczenia rasy i wagi problemu żydowskiego. 18 miał rację.

    • @ıᛉı
      W niektórych sprawach się z Tobą zgadzam, w niektórych – nie.
      .
      1. Owszem, nie wszyscy Polacy czują tę więź narodową, ale to poczucie jest zdecydowanie silniejsze niż poczucie więzi z Białymi z zachodu (był jakiś entuzjazm w latach 90, ale większość chyba już się z tego wyleczyła). Lecz nie to jest najistotniejsze. Najistotniejsze jest to, że nie ma tu ewentualnej wzajemności – oni traktują nas jak obcych. Jest może jakaś garstka polonofili, i jeżeli szukasz kontaktu z np. Anglikami, to w pierwszym rzędzie z nimi właśnie pogadasz (bo to właśnie oni będą chcieli z Tobą gadać, w przeciwieństwie do reszty). Może to powodować wrażenie, że są oni liczniejsi niż w rzeczywistości.
      .
      2. Wrzucanie Chińczyków i Japończyków do jednego wora jest ignorancją, wynikającą z elementarnych braków wiedzy. Niestety, jest to w Polsce powszechne. Uwaga – na takiej samej zasadzie ludzie na zachodzie (w tym Biali) wrzucają Polaków do jednego wora z Rosjanami.
      .
      3. Rywalizacja między regionami w Polsce jest, ale nie na takim poziomie, żeby zagrażać integralności narodowej.
      .
      4. Nie sądzę, że przeciętny Polak uważa Niemca za „swojskiego”. Jak głosi przysłowie, „jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem”. Niemcy odczuwają wyższość nad Polakami, dlatego zawsze będą się odnosić do nich bez szacunku. Oczywiście, wśród Niemców też są wyjątki, ale to jest garstka. Wśród Polaków natomiast najczęstsze dwie postawy to (a) niechęć, dystans wobec Niemców oraz (b) ojkofobiczna służalczość wobec Niemców (połączona z pogardą wobec tych Polaków, którzy takiej postawy nie przejawiają). Z tego co widzę w komentarzach na tym portalu dominuje postawa (b). Uznawanie Niemców za „swojskich”, bez poczucia ani (a) ani (b), jest rzadkie.

    • „Debilami jesteście wy – Niemcy,a nie Xyhu,z którym się całkowicie zgadzam. Banda folksdojczów licząca na głupotę Polaków.”

      „Wśród Polaków natomiast najczęstsze dwie postawy to (a) niechęć, dystans wobec Niemców oraz (b) ojkofobiczna służalczość wobec Niemców (połączona z pogardą wobec tych Polaków, którzy takiej postawy nie przejawiają). Z tego co widzę w komentarzach na tym portalu dominuje postawa (b).”

      LOL, niezły trolling. Kto czuje więź ze swą rasą, w tym Niemcami, ten kolejno Niemiec, folksdojcz i ojkofobiczny służalec Niemców :D

      Co do braku więzi z Aryjczykami z zachodu u shitposterów w rodzaju xyhu i monarchisty to mnie samego:
      1. Dziwi brak poczucia więzi rasowej.
      2. Dziwi brak poczucia więzi historycznej.
      3. Dziwi brak poczucia więzi kulturowej.
      4. Dziwi brak poczucia więzi z milionami Polaków, którzy w tamte strony wyjechali, często wtopili się i zasymilowali z autochtonami.

    • „Najistotniejsze jest to, że nie ma tu ewentualnej wzajemności – oni traktują nas jak obcych. Jest może jakaś garstka polonofili”
      Problem w tym, że nie wiem o czym ty piszesz. Bo jeśli piszesz o nacjonalistach to nie masz żadnego o nich pojęcia. Fakt jest taki, że to Zachód jest awangardą ogólnobiałego myślenia z takimi przedstawicielami jak Greg Johnson, Jean Thiriart, Ben Klassen, Oswald Mosley, Leon Degrelle, Kevin Alfred Strom, Guillaume Faye, Jared Taylor, Alain de Benoist i wieloma innymi. Jesteś taki wymądrzały, znasz jakiekolwiek nazwisko z wymienionych, znacz ich myśl? Podejrzewam, że nie, zresztą jest to typowe u rodzimych „narotofców”, którzy nawet nie znają rodzimej myśli, a co dopiero myśli zagranicznych ludzi, wasza znajomość polityki i geopolityki ogranicza się do tego, co na historii lub WOSie uczyli was w szkole, ewentualnie na tym, co w telewizji powiedzą, w najlepszym razie w różnych „Mediach Narodowych” lub na kanałach niszowych youtuberów.
      Tak więc jest raczej na odwrót – podczas gdy zachodnioeuropejscy nacjonaliści po II wojnie światowej weszli na wyższy poziom z narodowego partykularyzmu do białej myśli, naroiło się wielu wielkich intelektualistów, potworzyli masę think tanków zajmujących się rozwojem białej myśli, wytworzyli wiele koncepcji to w Polsce w tym samym czasie komuna zniszczyła intelektualnie i organizacyjnie wszelki polski ruch narodowy, utworzyła jego intelektualną i moralną atrapę w postaci endokomuny i praktycznie wszystko trzeba było robić od nowa od obalenia komuny. Efekt jest taki, że potworzyło się masę „narodowych” gówno-grup rozpowszechniających takie farmazony, jakie ty rozpowszechniasz, które płytkość intelektualną i ideową rekompensują jałowym izolacjonizmem niemożliwym we współczesnych czasach oraz tym bardziej w przyszłości lub mokrymi snami o tym, że wszystkich naokoło naraz rozjebiemy. Tacy jak ty w ogóle nic nie mówią o tym, jakie działania Polska ma podjąć, by wzmocnić się wewnętrznie, rozwiązać swoje wewnętrzne problemy, w kwestiach gospodarczych albo popierają korwinowski liberalizm skopiowany od żydowskich ekonomistów wrogich nacjonalizmowi lub proponują bliżej nieokreślone rozwiązania, często ocierające się o myślenie typowo libertariańskie. Chlubnymi wyjątkami w ruchu narodowym pozostającymi poza tym gównem są nacjonaliści szturmowi i NOP, którzy podjęli jakiś wysiłek modernizacji polskiego nacjonalizmu, by go przystosować do realiów globalizacji stosunków społecznych i problemów. Reszta w większości dalej tkwi w latach międzywojnia myśląc, że zbudujemy mury naokoło naszych granic i odizolujemy się. Tyle tylko, że to będzie oznaczać degradację do poziomu Kambodży i afrykańskich państw i nas łatwiej inni rozwalą.

    • Z tego powodu śmieszy mnie to, że jakieś niedouczone pajace typu „xyhu” próbują kogokolwiek z nas (zapoznanych z myślą wielu autorów, profesorów, myślicieli itd) przekonywać do swoich wynurzeń.

    • @Xyhu

      Męczące są ciągłe argumenty na poziomie „przynajmniej nie mówimy po niemiecku!” i „Hitler chciał zgermanizować cały glob!” Jest to absurdalne cuckserwatywne pitolenie. Nawet branża gier się tym zaraziła i ostatni Wolfenstein, do bólu lewacki, który przedstawia „alternatywną historię wygranej Osi,” przedstawia Francję pod okupacją gdzie wszystko jest, ojeju-jej, po niemiecku i nic nie ma francuskiego. Jest to oczywista bzdura, ale w mainstreamie prawie nikt nie ma pojęcia o faktycznych zamysłach Hitlera. Wszyscy tylko wymyślają coraz to kolejne mity -że Führer miał jedno jądro, że naziści ćpali koks, że w NSDAP była wielka grupa homo degeneratów i tak dalej.

      Oczywiście nikt tych rzekomych planów germanizacji całego świata i wypleniania rodzimych kultur nie kontrastuje z tym, co robi globalny syjonistyczny porządek. Chcą, żeby ludzie rzewne łzy rozlewali, bo w fikcyjnym tworze źli naziści pozbawili francuzów języka i dorobku kulturowego, ale wprowadzanie arabów i murzynów masowo, budowanie wszędzie meczetów i tak dalej ma być wykazem „różnorodności kulturowej”. A to, że białe europejskie kraje będą w niedalekiej przyszłości niebiałe, to jest jednocześnie teoria konspiracyjna dla łbów w aluminiowych czapeczkach i zarazem bardzo dobra rzecz – biali nie mają żadnych praw.

      Otóż moje myślenie jest zgoła inne. Moi dalecy przodkowie nie mówili po polsku, tylko indoeuropejsku. Ba, wyznawali inne bóstwa. Ale wciąż dzielimy krew. Nawet, jeżeli Generalplan Ost nie jest wyssaną z palca żydowską bujdą, to polska krew by dalej przeżyła, nawet jeśli kultura i język by nie przeżyły (co zresztą jest wątpliwe, ale załóżmy ten najczarniejszy antyfaszystowski wariant). To jest dla mnie ważniejsze niż paktowanie z liberalnym porządkiem światowym, jak to Polska zdecydowała w 2 wojnie zrobić, gdzie nie przeżyje ani język, ani kultura, ani krew. Tylko nieskończony wzrost PKB, materializm i degeneracja. Nie wiadomo zresztą, po co. Tak samo paktowaniem z tym liberalnym porządkiem nazywam intraeuropejskie waśnie – bo historycznie zawsze to żydzi na tym korzystali, fundując obie strony konfliktu i stając się najbogatszymi skurwysynami na świecie siedzącymi na tronach u szczytu gór trupów.

      Jest w sumie jeszcze jedna powielana często przy Xyha kwestia. Że Niemcy nie byli tak naprawdę proeuropejscy, bo najwięcej w końcu zginęło w tej wojnie europejczyków. Jest to wyjątkowo idiotyczny argument, który mógłbym porównać do hipotetycznej wojny domowej w Polsce. Według logiki Xyhu, w hipotetycznym konflikcie nacjonaliści vs. gnidy NWO, nacjonaliści nie byliby nacjonalistami, bo przecież zabijaliby się nawzajem z innymi Polakami. A to, że ostatecznie rezultat byłby lepszy dla narodu, to już w rachubę nie wchodzi. Tylko suche „Polacy kontra Polacy? No jak to może być propolskie? Hahaha, zmasakrowałem was, naziole.”

    • Tak naprawdę to niepotrzebne to pitolenie w kółko o II wojnie światowej, złych Niemcach i gdybanie co by się stało, gdyby Niemcy wygrały wojnę, bo ani nie żyjemy w tamtym okresie, ani Niemcy nie wygrały wojny, ani gadanie o tym w kółko nie uczyni postępu polskiemu nacjonalizmowi. Upamiętnianie polskich bohaterów OK, ale mamy XXI wiek, mamy inne problemy, których nie powinni zasłaniać ani Hitler, ani mityczni „naziści”, ani inne upiory antyfaszystów.

    • Banda cuck-serwatystów, co poza aborcją i pedałami wyznają takie same poglądy jak żydobetalewacki mainstream zwłaszcza w kwestiach rasy, Żydów i faszyzmów, ale nie przeszkadza im to w myśleniu, że jesteście fajni – oto czym jesteście. I przestańcie kurwa pierdolić, że hitlerowcy byli źli, nawet jeśli byli źli, to chuj z tym, grunt, że hitlerowcy mieli fajną muzę, a nie teraz jakiś pierdolony pop.

    • @Ośrodek monitorowania zachowań xyhupatycznych i monarchopatycznych:
      Co do braku więzi z Aryjczykami z zachodu u shitposterów w rodzaju xyhu i monarchisty to mnie samego:
      1. Dziwi brak poczucia więzi rasowej.
      2. Dziwi brak poczucia więzi historycznej.
      3. Dziwi brak poczucia więzi kulturowej.
      4. Dziwi brak poczucia więzi z milionami Polaków, którzy w tamte strony wyjechali, często wtopili się i zasymilowali z autochtonami.
      .
      ad.1. Jak już pisałem, poczucie więzi z osobami X ma sens przy założeniu, że osoby X czują tę więź ze mną. Jednak nic nie wskazuje na to. 80 lat temu byliśmy „Untermenschen” i „Polnische Schweinen”, teraz oczywiście są inni Niemcy (nie licząc wyjątków twierdzących, że „18 miał rację”), spokojniejsi. Czarni i beżowi „uchodźcy” są serdecznie witani przez Niemców (a także przez NiemkI) i nikt o nich złego słowa nie mówi. Ale Polak w dalszym ciągu jest od tylko od brudnej roboty i żadnej więzi nie próbuje się budować (nie licząc mało istotnych wyjątków).
      .
      ad.2. O historii już wiele razy pisałem, skrytykowano mnie, że jestem monotematyczny i uprawiam „cmentarny historyzm”. A historia jest właśnie głównym czynnikiem, który powoduje, że NIE czuję więzi z Białymi z zachodu.
      .
      ad.3. W zasadzie te same powody co w p.1.
      .
      ad.4. Nie licząc tych, którzy pojechali z zamiarem dorobienia się i powrotu z hajsem, są to ludzie, którzy dokonali pewnego wyboru – wybrali sobie nową ojczyznę i się tam zasymilowali. Szanuję ich wybór (nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma), ale więzi nie czuję. Sami postanowili odciąć się od rodaków mieszkających w Polsce i tym samym dotychczasowa więź uległa jakby rozwiązaniu. Nic na siłę. Powiem więcej – gdyby któraś z moich córek wyszła za Niemca, to uszanowałbym jej wybór, ale na ślub bym nie przyszedł i nie utrzymywałbym z nią kontaktów.
      .
      @ıᛉı
      Podejrzewam, że całe to odejście od „narodowego partykularyzmu” do „białej myśli” to jedynie fortel. Byliśmy przez Niemców eksploatowani przez wiele lat (zabory, okupacja). Zostaliśmy wykorzystani i zdradzeni przez Anglików i Francuzów. A dziś to Zachód ma problem, więc współczesna „mądrość etapu” jest taka, że teraz „wspólne geny wymagają wspólnej historii”. Jak tylko sytuacja wróci do normy, to znowu będziemy murzynami Europy.
      .
      Uważam ponadto, że osłabienie hegemonów jest okazją do rozwoju. Odzyskanie niepodległości było możliwe tylko dzięki temu, że wszyscy trzej zaborcy de facto przegrali wojnę. Zrzucenie sowieckiego jarzma było możliwe dzięki osłabieniu ZSRR (potem była ubecka postkomuna, ale już lepsze to niż komuna właściwa). Obecnie, wraz z większością pozostałych „demoludów” jesteśmy de facto kondominium UE (głównie Niemiec) i USA. Ich osłabienie przy umiejętnej polityce może być dla nas korzystne.
      .
      Jeżeli mamy odejść od partykularyzmu i szukać sobie „bratnich narodów”, to już większe szanse mamy dogadać się z Czechami czy Węgrami, z którymi jednak tę beczkę soli zjedliśmy, i z którymi obecnie mamy podobne problemy. Zachód to inny świat.
      .
      Jeszcze co do Białorusi, o której pisałeś kilka dni temu. Jest jaka jest, ale tam nie ma problemu ani z homosiami, ani z nachodźcami. Dlatego przyszłościowo rokuje lepiej, niż taka np. Szwecja czy Belgia.
      .
      Chciałbym też zwrócić uwagę na Twój ostatni komentarz:
      .
      „Tak naprawdę to niepotrzebne to pitolenie w kółko o II wojnie światowej, złych Niemcach i gdybanie co by się stało, gdyby Niemcy wygrały wojnę, bo ani nie żyjemy w tamtym okresie, ani Niemcy nie wygrały wojny, ani gadanie o tym w kółko nie uczyni postępu polskiemu nacjonalizmowi. Upamiętnianie polskich bohaterów OK, ale mamy XXI wiek, mamy inne problemy, których nie powinni zasłaniać ani Hitler, ani mityczni „naziści”, ani inne upiory antyfaszystów.”
      .
      Brzmi naprawdę nieźle, ale zaraz po nim jest komentarz podpisany „Adolf Hitler”, o treści:
      .
      „Banda cuck-serwatystów, co poza aborcją i pedałami wyznają takie same poglądy jak żydobetalewacki mainstream zwłaszcza w kwestiach rasy, Żydów i faszyzmów, ale nie przeszkadza im to w myśleniu, że jesteście fajni – oto czym jesteście. I przestańcie kurwa pierdolić, że hitlerowcy byli źli, nawet jeśli byli źli, to chuj z tym, grunt, że hitlerowcy mieli fajną muzę, a nie teraz jakiś pierdolony pop.”
      .
      ıᛉı, jak widzisz, pomysły masz może i pozytywne, ale mało realne i jesteś w nich raczej odosobniony. Ten tu „Adolf Hitler” i zdecydowana większość ludzi na tym portalu jednak wciąż powołuje się na nazistów, i to wcale nie mitycznych. Moim zdaniem hitleryzm w polskim wykonaniu to szczyt ojkofobii. A skoro na polskojęzycznym forum są takie kwiatki, to strach pomyśleć, co się dzieje w kręgach np. niemieckojęzycznych.
      .
      Jeżeli ludzie tego pokroju przejmą władzę, to po opanowaniu problemu nachodźców zza Morza Śródziemnego skończy się „mądrość etapu” i na przykład okaże się, że Polacy jednak nie są „wystarczająco biali” i jakąś tam „zakałę” mają w genach (dla dyspozycyjnych naukowców przeprowadzenie przekłamanych badań nie jest przecież problemem) i trzeba ich także wyeliminować, lub sprowadzić do roli Helotów.
      .
      @Rycerz Cebuli
      .
      Niech Ci będzie, że Naziści byli pro-europejscy (cokolwiek miałoby to oznaczać), ale na pewno nie byli pro-polscy. Nawet na tym portalu są wklejane przedwojenne teksty, z których jednoznacznie wynika, że już wtedy uważali nasze ziemie za „rdzennie niemieckie” (urdeutsch) i konflikt był nieunikniony.

    • @ıᛉı
      „Najistotniejsze jest to, że nie ma tu ewentualnej wzajemności – oni traktują nas jak obcych. Jest może jakaś garstka polonofili”
      Problem w tym, że nie wiem o czym ty piszesz. Bo jeśli piszesz o nacjonalistach to nie masz żadnego o nich pojęcia. Fakt jest taki, że to Zachód jest awangardą ogólnobiałego myślenia (…)
      .
      Akurat nie pisałem konkretnie o nacjonalistach, lecz takich sobie zwykłych ludziach. Ogół społeczeństwa prawdopodobnie również nie czyta książek wymienionych przez Ciebie autorów. Ta „awangarda białego myślenia” musi mieć bardzo wąski zasięg, skoro jest jak jest.
      .
      Wśród tamtejszych narodowców też konsensusu nie ma – np. w UK mamy BF (którzy ciepło się o Polakach wyrażają, choć nie wiem, na ile to szczere), ale mamy też EDL. Mamy też Brexit, którego jednym z motorów była chęć pozbycia się Polaków (wiem, głosował ogół społeczeństwa, ale to pokazuje, jakie są nastroje społeczne). W Niemczech mamy R3D, który wciąż postuluje rewizję granic i w związku z tym uznaję go za antypolski, bez względu na to, ile makaronu na uszy nawiną swoim polskim rozmówcom.
      .
      Możesz oczywiście stwierdzić, że w takim razie to nie są prawdziwi narodowcy (tylko np. „narodofcy”), ale to jest kłócenie się o słówka i zaklinanie rzeczywistości.
      .
      Co więcej, na tym forum mamy ludzi, którzy w sumie nie wiem co czytają, ale poziom dyskusji prezentują niższy niż na stronach ze śmiesznymi obrazkami dla gimnazjalistów. Zamiast na meritum, koncentrują się na wycieczkach osobistych i na tym, jak by tu jeszcze obrazić rozmówcę. Czy to jest ta „awangarda białego myślenia”? Mam nadzieję, że nie.

    • „Akurat nie pisałem konkretnie o nacjonalistach, lecz takich sobie zwykłych ludziach”
      My nie jesteśmy plebsem umysłowym żeby narzucać nam jego myślenie. Większość tego „zwykłoludzkiego” plebsu odrzuca nacjonalizm i im zwisa to, czy masowo wymieszamy się jako społeczeństwo i utracimy swoją tożsamość na rzecz człowieka płytkiego bez tożsamości. To znaczy że my też mamy płynąć z prądem jak śmiecie?

    • „Wśród tamtejszych narodowców też konsensusu nie ma – np. w UK mamy BF (którzy ciepło się o Polakach wyrażają, choć nie wiem, na ile to szczere), ale mamy też EDL”
      BF i EDL to są nacjonaliści? Śmiechłem XD
      Chłopie, ty chyba upośledzony jesteś, ci „nacjonaliści” popierają jednocześnie syjonizm, są propedalscy i ślepi na kwestie etniczno-rasowe. Obecnie jedynym realnie istniejącym ugrupowaniem nacjonalistycznym w UK jest chyba tylko National Front.
      „W Niemczech mamy R3D”
      Co to jest R3D?
      „Co więcej, na tym forum mamy ludzi, którzy w sumie nie wiem co czytają, ale poziom dyskusji prezentują niższy niż na stronach ze śmiesznymi obrazkami dla gimnazjalistów. Zamiast na meritum, koncentrują się na wycieczkach osobistych i na tym, jak by tu jeszcze obrazić rozmówcę”
      To nie my zaczęliśmy pierdolenie o tym, jak to Niemcy muszą zostać zniszczone i jak to mamy się odgrodzić. Dlatego jeśli chcesz merytorycznej dyskusji to zacznij rozmawiać o merytorycznych tematach, o gospodarce, o przyszłym ustroju naszego państwa, o ideologiach itd. Co prawda jeden ma podobne poglądy na relacje z innymi narodami, ale on potrafi merytorycznie rozmawiać na inne tematy, czego ty nie robisz. Czytałeś jakąkolwiek książkę nacjonalistyczną lub portal nacjonalistyczny że zrównujesz nas do swojego poziomu? Pewnie nie, to zamknij ryja i morda w książki.

    • „Ta „awangarda białego myślenia” musi mieć bardzo wąski zasięg, skoro jest jak jest”
      Taa, bo róh narotofy wielkiej wolski z xyhami i innymi wirtualnymi idiotami to taka awangarda intelektualizmu, że Evola się do nich nie umywa…

    • @Z✡G ZERSTÖRER
      „My nie jesteśmy plebsem umysłowym żeby narzucać nam jego myślenie.”
      .
      Patrycjat umysłowy nie rzuca obelgami i wycieczkami osobistymi jak z rękawa, tylko koncentruje się na meritum.
      .
      @Ehrenvolk
      „ale on potrafi merytorycznie rozmawiać na inne tematy, czego ty nie robisz.”
      .
      No i co z tego? Jeżeli gadamy na TEN temat, to dyskusje na INNE tematy nie mają z tym nic wspólnego.
      .
      „Pewnie nie, to zamknij ryja i morda w książki.”
      .
      Wyrazy „ryj” i „książki” w jednym zdaniu. No cóż, najwyraźniej minęły już czasy, kiedy książki były atrybutem kultury. Jak to mówią – papier wszystko przyjmie.

    • „Patrycjat umysłowy nie rzuca obelgami i wycieczkami osobistymi jak z rękawa, tylko koncentruje się na meritum”
      Patrycjat umysłowy przede wszystkim prowadzi merytoryczniejsze dyskusje na merytoryczniejsze tematy, a nie shitpostuje od 2 miesięcy na ten sam temat wałkowany w necie przez gimbopatriotów.
      „No i co z tego? Jeżeli gadamy na TEN temat, to dyskusje na INNE tematy nie mają z tym nic wspólnego”
      Ale my nie mamy przyjemności rozmawiać z kimś, kto pierdoli w kółko to samo od 2 miesięcy, chłopie, ile można ci mówić, że jesteś już nudny?
      „Wyrazy „ryj” i „książki” w jednym zdaniu. No cóż, najwyraźniej minęły już czasy, kiedy książki były atrybutem kultury. Jak to mówią – papier wszystko przyjmie”
      Dla mnie najważniejsze jest w książkach to, żeby czytając je poszerzać swoją wiedzę. Kultura osobista to druga sprawa, trzeba wiedzieć do kogo kulturalnie należy się odnosić, bo nie każdy zasługuje na kulturalne traktowanie. W twoją stronę padają ostre słowa, co jest sugestią na to, żebyś sobie poszedł, bo nikt tu nie potrzebuje zaśmiecania dyskusji twoimi „mądrościami”, zaniżasz poziom dyskusji jałowymi tematami, próbujesz, udając elokwentnego narzucić myślenie typowe dla osiedlowych sebów przerzuconych na podkoszulki z wyklętymi.
      Jeśli nie potrafisz być wielotematyczny to twoje odejście stąd nie będzie nikogo tutaj bolało, wręcz przeciwnie – pozbędziemy się jednego shitpostera.

    • Jak wygląda mniej więcej zestaw zdań wałkowany przez xyha od 2 miesięcy:
      1. Niemcy to wróg
      2. Niemcy muszą zostać zniszczone
      3. Niemcy zawsze chcą nas zniszczyć lub podstępem udają przyjaciół
      4. Obecne lewackie, zależne od Żydów i spedalone Niemcy realizują swój interes narodowy poprzez bycie marionetką USraela i samodegenerację demograficzno-kulturową (LOL)
      5. Wszyscy niemieccy nacjonaliści są wrogami Polski lub udają przyjaciół Polski
      6. Dlatego polscy nacjonaliści nie mogą prowadzić dialogu z niemieckimi nacjonalistami „bo to zdrada i V kolumna” XD
      7. Mamy wiecznie być „antynazistami” i mamy wiecznie „walczyć z nazizmem”
      8. Dialog z europejskimi nacjonalistami jest bez sensu
      9. Europejscy nacjonaliści używają „fortelu” wobec polskich nacjonalistów (ciekawi mnie tylko na jakiej podstawie tak twierdzi osobnik potrafiący tylko tworzyć gównoburze w internecie, który na oczy nie widział się z zachodnioeuropejskim nacjonalistą, zwłaszcza że pisze to na portalu prowadzonym przez ludzi osobiście znających zachodnioeuropejskich nacjonalistów, zwłaszcza jeśli chodzi o teren UK, gdzie tamtejszy oddział NOP aktywnie współpracuje z brytyjskimi nacjonalistami – nie obywatelskimi „nacjonalistami” z gówno-grup typu EDL, czy BF, ale z faktycznymi etnicznymi nacjonalistami brytyjskimi.
      10. Rasa nie ma znaczenia…
      I w zasadzie cała jego dyskusja sprowadza się do: „złych Niemców”, do „antynazizmu”, do tego, że mamy się odgrodzić murem od Europy, „rasa nie ma znaczenia”, a poza tym pojawiały się zdania praktycznie o niczym.

    • Jednym słowem xyhu nawija w kółko to samo, jak zacięta płyta, jakikolwiek temat się pojawi to sprowadzi go do wyżej wymienionych punktów, zrobił sobie z portalu wyjnię, nie wiem po co – może żeby rozładować swoje problemy psychiczne, nie wiem…

    • @Z✡G ZERSTÖRER
      „Ale my nie mamy przyjemności rozmawiać z kimś, kto pierdoli w kółko to samo od 2 miesięcy, chłopie, ile można ci mówić, że jesteś już nudny?”
      .
      Owszem, jestem nudny. Ale nie wynika z tego, że nie mam racji (prawda i ciekawość są ortogonalne: np. prawda może być nudna, a bzdury mogą być ciekawe). Ponadto, pod tym artykułem nie napisałbym ani słowa, gdybym nie został przywołany przez Ehrenvolka.
      .
      „Kultura osobista to druga sprawa, trzeba wiedzieć do kogo kulturalnie należy się odnosić, bo nie każdy zasługuje na kulturalne traktowanie.”
      .
      Każdy, kto sam zachowuje się kulturalnie, zasługuje na kulturalne traktowanie. Nawet, jeżeli ma inne poglądy.
      .
      „W twoją stronę padają ostre słowa, co jest sugestią na to, żebyś sobie poszedł,”
      .
      Oprócz sugestii były nawet bezpośrednie teksty typu „wypiedalaj”, zwykle połączone z obelgami. Pochodziły jednak od osób, które nie były upoważnione do wypędzania mnie stąd, dlatego pozwoliłem sobie je zignorować.
      .
      „próbujesz, udając elokwentnego”
      .
      Na czym polega „udawanie elokwentnego”? W jaki sposób można udawać elokwentnego, nie będąc nim?

    • „Ale nie wynika z tego, że nie mam racji (prawda i ciekawość są ortogonalne: np. prawda może być nudna, a bzdury mogą być ciekawe)”
      Łoo widzę, że wysoko się cenisz :D
      Ale twoją „prawdę”, z którą nam się tu objawiasz traktuję jak nachodzenie Świadków Jehowy.
      „Każdy, kto sam zachowuje się kulturalnie, zasługuje na kulturalne traktowanie. Nawet, jeżeli ma inne poglądy.”
      To jakieś demoliberalne bzdury :D
      Zdecydowanie preferuję sposób przedwojennych nacjonalistów, którym intelektualnie, organizacyjnie oraz pod względen etosu czynu nikt ze współczesnych nie dorównuje, a i nie tracili czasu na bezproduktywne dyskusje z przeciwnikami, zamiast tego kijami i innymi przedmiotami traktowali lewiznę ;)

    • @Z✡G ZERSTÖRER
      .
      Dziękuję za podsumowanie. Kilka rzeczy chciałbym jednak skorygować, abyśmy się lepiej rozumieli.
      .
      4. Obecne lewackie, zależne od Żydów i spedalone Niemcy realizują swój interes narodowy poprzez bycie marionetką USraela i samodegenerację demograficzno-kulturową (LOL)
      .
      Interes narodowy realizują (lub starają się realizować) głównie poprzez bycie hegemonem UE, która w moim przekonaniu jest marionetką niemiecką, a nie żydowską. W efekcie przeciętny Niemiec (w tym przeciętny etniczny Niemiec) dużo zyskuje pod względem ekonomicznym (kosztem zdominowanych państw i narodów). Owszem, coraz wyraźniejsza jest degeneracja, ale uważam, że to ich problem, a nie nasz. A już na pewno nie jest w naszym interesie trwonienie naszych zasobów na to, aby im pomagać.
      .
      Raczej, powinniśmy sprytnie wykorzystać ich problemy, aby poprawić naszą pozycję w Europie, podobnie, jak 101 lat temu jak nasi przodkowie wykorzystali problemy zaborców, aby odtworzyć polską państwowość.
      .
      Co warto byłoby poprawić względem tamtego okresu, to układy z innymi narodami, które wtedy się wyzwoliły. Dlatego warto utrzymywać przyjazne relacje z Czechami, Węgrami, Słowakami czy Rumunami, natomiast Niemców, Francuzów i Anglików lepiej pozostawić samym sobie.
      .
      Dodam jeszcze, że nawet jeżeli Niemcy jednak są tępym i bezwolnym narzędziem w ręku Żydów (używanym do rządzenia np. nami), to są przy tym narzędziem niezwykle skutecznym, więc ich upadek osłabiłby Żydów.
      .
      5. Wszyscy niemieccy nacjonaliści są wrogami Polski lub udają przyjaciół Polski
      .
      Gwoli ścisłości, nigdzie nie napisałem, że wszyscy, jakieś wyjątki może i są, ale w praktyce nie mają znaczenia.
      .
      9. Europejscy nacjonaliści używają „fortelu” wobec polskich nacjonalistów (ciekawi mnie tylko na jakiej podstawie tak twierdzi osobnik potrafiący tylko tworzyć gównoburze w internecie, który na oczy nie widział się z zachodnioeuropejskim nacjonalistą, zwłaszcza że pisze to na portalu prowadzonym przez ludzi osobiście znających zachodnioeuropejskich nacjonalistów, zwłaszcza jeśli chodzi o teren UK, gdzie tamtejszy oddział NOP aktywnie współpracuje z brytyjskimi nacjonalistami – nie obywatelskimi „nacjonalistami” z gówno-grup typu EDL, czy BF, ale z faktycznymi etnicznymi nacjonalistami brytyjskimi.
      .
      Na takiej podstawie, że dziwnym trafem ta współpraca pojawia się akurat wtedy, kiedy to oni mają problem u siebie. Dlatego podejrzewam, że jest to ich „mądrość etapu” w celu wykorzystania polskich zasobów. A osobista znajomość nie oznacza jeszcze szczerości.

    • Chciałbym jeszcze doprecyzować następujące moje zdanie:
      .
      „Co warto byłoby poprawić względem tamtego okresu, to układy z innymi narodami, które wtedy się wyzwoliły.”
      .
      Chodzi mi o to, że wtedy razem z nami wyzwoliło się kilka narodów w okolicy, a my zaniedbaliśmy pozytywne układy z nimi. Tak samo teraz, jak dobrze pójdzie, wyzwoli się kilka narodów (nie dokładnie tych samych, co wtedy), i nie zaniedbajmy relacji z nimi.

    • Jak się planuje ucieczkę z pierdla lub obozu, to nie bierze się do tego wszystkich współwięźniów. Raczej montuje się ekipę optymalną pod względem wielkości i składu. W szczególności nie bierze się:
      - grubasów, którym brakuje kondycji na to, żeby szybko pobiec czy przeskoczyć jakiś płot,
      - ludzi, którzy w tym pierdlu/obozie są ustawieni na tyle dobrze, że mają mało motywacji, żeby uciec i faktycznie zmierzyć się z nadchodzącymi trudnościami,
      - ludzi, z którymi od dłuższego czasu ma się na pieńku.

    • @Z✡G ZERSTÖRER
      „Łoo widzę, że wysoko się cenisz”
      .
      Napisałem, że jestem nudny, ale nie wynika z tego, że nie mam racji (w nawiasie wyjaśniłem brak powiązania między byciem nudnym a nieposiadaniem racji). Czy to jest według Ciebie wysoka samoocena?
      .
      „Zdecydowanie preferuję sposób przedwojennych nacjonalistów, którym intelektualnie, organizacyjnie oraz pod względen etosu czynu nikt ze współczesnych nie dorównuje, a i nie tracili czasu na bezproduktywne dyskusje z przeciwnikami, zamiast tego kijami i innymi przedmiotami traktowali lewiznę”
      .
      Przecież to jest właśnie „myślenie typowe dla osiedlowych sebów”, o które oskarżałeś mnie.

    • „Przecież to jest właśnie „myślenie typowe dla osiedlowych sebów”, o które oskarżałeś mnie”
      Nie, to jest forma walki politycznej. Plebejskie metody działania nie są złe, złe jest polityczne myślenie plebejskie, którego jesteś reprezentantem.

    • Albo inaczej – przemoc polityczna sama w sobie nie jest zła, o ile jest używana w przemyślany sposób. Słabością prawicy i narodowczyków jest odcinanie się od wszelkiej przemocy i bycie potulnym.

    • Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Ludzie stosujący przemoc często sami stają się jej ofiarami. Nie tylko giną w walce, ale często likwidują ich ich właśni mocodawcy (np. noc długich noży, czystki w ZSRR). O wiele lepiej sprawdza się strategia polegająca na zjednywaniu sobie sojuszników w polityczny sposób, a następnie napuszczaniu ich na swoich wrogów (np. wojny zastępcze) lub w ogóle napuszczaniu ludzi na siebie, przez co tworzy się chaos, w który można wejść „w białym garniturze”, jako nie agresor, lecz ten, który zaprowadzi w końcu porządek. Tak działają wytrawni strategowie.
      .
      Nie nawołuję do opisanych wyżej działań (bo do tego trzeba mieć zasoby), ale podaję pod rozwagę – jeżeli masz zastosować przemoc, zastanów się najpierw, czy ktoś Cię przypadkiem nie napuszcza.

    • @Xyhu

      ad.1. Jak już pisałem, poczucie więzi z osobami X ma sens przy założeniu, że osoby X czują tę więź ze mną. Jednak nic nie wskazuje na to. 80 lat temu byliśmy „Untermenschen” i „Polnische Schweinen”, teraz oczywiście są inni Niemcy (nie licząc wyjątków twierdzących, że „18 miał rację”), spokojniejsi. Czarni i beżowi „uchodźcy” są serdecznie witani przez Niemców (a także przez NiemkI) i nikt o nich złego słowa nie mówi. Ale Polak w dalszym ciągu jest od tylko od brudnej roboty i żadnej więzi nie próbuje się budować (nie licząc mało istotnych wyjątków).

      1. Idąc twoim tokiem „myślenia” żadna wspólnota nie istnieje. Jeśli negujesz rasę, bo jedni biali zabijali innych białych, to równie dobrze można zanegować naród, bo jedni Polacy zabijali drugich, chrześcijaństwo, bo jedni chrześcijanie zabijali drugich, rodzinę, bo ojciec nieraz zabił syna, albo na odwrót, etc. I skończ pierdolić, że kolorowi są serdecznie witani przez Niemców. Jakich kurwa Niemców? Tych Z NPD? Z Der Dritte Weg? Z Die Rechte? Czy może „Niemców” w rodzaju (((Martina Schulza))) czy (((Gregora Gysi))) + paru sprzedajnych kurew ze Stasi w rodzaju Merkel? Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek usłyszał z ust jakiegokolwiek niemieckiego nacjonalisty, że woli kolorowych od Polaków, wiele razy słyszałem opinie przeciwne.

      3. Co do braku więzi kulturowej: to dowodzi jakim jesteś ograniczonym zjebem i jeszcze się kurwa chwalisz tą ograniczonością. Typowy kurwa Janusz. Weźmy choćby tylko kwestię muzyki: Nie słuchasz klasycznej muzyki Wagnera, Mozarta, Bacha, Beethovena, Handla, Vivaldiego…? Nie słuchasz patriotyczno-wojskowych marszy i pieśni marszowych irlandzkich rebeliantów, brytyjskich grenadierów, amerykańskich konfederatów z czasów wojny secesyjnej, włoskich faszystów, hiszpańskich falangistów, belgijskich rexistów, czy (nie mogłem nie wspomnieć o tym co najlepsze) niemieckich narodowych socjalistów? Nie słuchasz nacjonalistycznych i patriotycznych ballad Johnny’ego Rebela, Rebel Sona, Iana Stuarta, Sagi, Final War, Rahowy, Massimo Morsello, Mary Ros, Franka Rennicke, Daniela Eggersa, Arische Jugend, Sleipnira, Sturmwehra, Landsera/Lunikoffa, Race War/Heiliger Krieg, Annett i Michaela Mueller, Dee Ex, Agnara, Chrisa Aresa, Komplotta? Nie słuchasz elektronicznych kawałków Xuriousa i Von Thronstahla? To co ty kurwa słuchasz? Popu? Nie słuchaj popu, pop jest dla jełopów. Naprawdę nie rozumiem jak można być tak kurwa ograniczonym zjebem, i jeszcze się tym chwalić.

      3. Powiem więcej – gdyby któraś z moich córek wyszła za Niemca, to uszanowałbym jej wybór, ale na ślub bym nie przyszedł i nie utrzymywałbym z nią kontaktów.

      Dzięki za to niebywale cenne info.

      4. Jesteś zjebem, który nie dostrzega, że Polska jest częścią systemu zachodu i tonie razem z nim. Polacy są karmieni przez Żydów tą samą hollywoodzko-mtvowsko-pornhubowsko-macdonaldowsko-cocacolowską trucizną – czy możesz temu zaprzeczyć? Polacy mają podobnie niski wskaźnik narodzin. Polacy nawet chorują i umierają na te same choroby (((„cywilizacyjne”))). „Polski” rząd popiera każdy żydowski interes, tak jak każdy rząd zachodni, czy będzie to religia holokaustu czy wojny za Izrael, czy to żydowskie miejsca „pamięci” (czytaj: propagandy), czy synagogi, czy cmentarze, czy wychodki. „Brakuje” nam tylko kolorowych, ale z przy obecnej „patriotycznej” ekipie u władzy, szybko gonimy również na tym ostatnim polu zachód. Sprawiasz wrażenie jakiegoś obłąkanego wyznawcy sekty smoleńskiej, któremu się wydaje, że kaczystowska Polin jest czymś w niezniszczalnego rodzaju bastionu chrześcijaństwa, rodziny, patriotyzmu itd., o który rozbijają się fale ateizmu, degeneracji, multi-kulti, islamu, itd., które zmiatają wszystkich wkoło nas. Czas się obudzić z tego mokrego snu.

    • „Interes narodowy realizują (lub starają się realizować) głównie poprzez bycie hegemonem UE, która w moim przekonaniu jest marionetką niemiecką, a nie żydowską. W efekcie przeciętny Niemiec (w tym przeciętny etniczny Niemiec) dużo zyskuje pod względem ekonomicznym (kosztem zdominowanych państw i narodów).”

      A w moim przekonaniu, jesteś zjebem. Jak wiadomo aborcja niemieckich dzieci, pedalska propaganda w szkołach, hordy rape-fuueges, którzy gwałcą, biją, mordują i rabują, ogromne koszty utrzymania całej tej kolorowej dziczy, holohoax 24 godziny na dobę, plucie na bohaterów niemieckiej historii takich jak Hitler, żołnierze Wehrmachtu i Waffen SS i wpajanie Niemcom od kołyski poczucia winy – to są te twoje zasrane dowody na niemieckość UE i niemieckie zyski z UE? W moim przekonaniu to ty jesteś zjebem.

      .

      .
      „Dodam jeszcze, że nawet jeżeli Niemcy jednak są tępym i bezwolnym narzędziem w ręku Żydów (używanym do rządzenia np. nami), to są przy tym narzędziem niezwykle skutecznym, więc ich upadek osłabiłby Żydów.”

      - To bardzo ciekawe, Niemcy upadają coraz bardziej, a jakoś nie widać by miała to osłabiać Żydów. Np. demograficznie: Niemcy wymierają, Żydzi się rozmnażają, jak to możliwe? Niemcy zamieniają się w wielorasowe szambo, a Izrael umacnia swój żydowski charakter. Niemcy się miksują, Żydzi bronią rękami i nogami przed mieszaniem ras. Niemcy się ateizują, a Żydzi w coraz większej ilości wracają do Talmudu. Cuda, panie. Oczywiście, jak zwykle rzeczywistość jest inna o 180%. Hitler nawet gdzieś w Mein Kampf dosłownie napisał, że Niemcy są centrum antyżydowskiego oporu w świecie. Jeśli Niemcy zmiażdżą Judę, świat zostanie uwolniony od tej zarazy. Jeśli to centrum zostanie pokonane, Żyd opanuje cały świat. Niestety, spełnił się ten drugi, czarny scenariusz.

    • @Xyhu napisał: „(…) 18 miał rację (…)”.

      Prawda dociera w końcu nawet do najbardziej opornych :D

    • „Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Ludzie stosujący przemoc często sami stają się jej ofiarami”
      Dobra, wypierdalaj już bo zaraz zesram się ze śmiechu :D
      Pacyfista na portalu nacjonalistycznym, ja pierdole :D

    • Powiem tak, już niejednokrotnie twoje rewelacje były stosowane, co zawsze kończyło się przegraną nacjonalistów. Nie wiem co ty tu jeszcze robisz, skoro mentalnie jesteś tam, gdzie konfrajeracja.

    • „Napisałem, że jestem nudny, ale nie wynika z tego, że nie mam racji (w nawiasie wyjaśniłem brak powiązania między byciem nudnym a nieposiadaniem racji)”
      Aha, tylko że to, że twierdzisz, że masz rację nie znaczy, że masz rację.

    • Mówiąc jasno – jesteś ćwierćinteligentem, jak Karoń, który swoją „wiedzę” nie czerpie z dorobku intelektualnego ludzi mających cokolwiek do powiedzenia na dany temat, tylko powielasz taki sam schemat myślenia, jaki powiela większość bezmyślnego społeczeństwa, jarasz się bezwartościowymi informacjami podawanymi przez szmatławce. Najświeższym przykładem jest ostatnia dyskusja nt Dugina (zaznaczam, że go nie popieram). W ogóle nie znasz jego filozofii, myśli politycznej, tylko jarasz się paroma jego cytatami nt Polaków (wyrabianie opinii na jego temat na podstawie tych cytatów to też jest fałszywy obraz, bo Dugin miał, zwłaszcza ostatnio propolskie wypowiedzi, zresztą Polska nie jest jakimś pierwszorzędnym punktem zainteresowania duginistów), co tylko potwierdza, że nie masz w tym temacie nic merytorycznego do powiedzenia. Praktycznie twoje argumenty cały czas się powtarzają, jak zacięta płyta, co potwierdza twoją płytkość.

    • @Ośrodek monitorowania zachowań xyhupatycznych
      „bo jedni Polacy zabijali drugich, chrześcijaństwo, bo jedni chrześcijanie zabijali drugich, ”
      .
      No zdarzało się, ale częściej jednak współdziałali, zwłaszcza w obliczu zagrożeń zewnętrznych. To wskazuje na istnienie wspólnoty. Natomiast Niemcy z nami zdecydowanie częściej walczyli niż współdziałali.
      .
      „Jakich kurwa Niemców? Tych Z NPD? Z Der Dritte Weg? Z Die Rechte? Czy może „Niemców” w rodzaju (((Martina Schulza))) czy (((Gregora Gysi))) + paru sprzedajnych kurew ze Stasi w rodzaju Merkel?”
      .
      A wiesz, że poza wymienionymi są jeszcze tłumy Niemców?
      .
      „Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek usłyszał z ust jakiegokolwiek niemieckiego nacjonalisty, że woli kolorowych od Polaków, wiele razy słyszałem opinie przeciwne.”
      .
      A co mieli Ci mówić?
      Poza tym – rozmawiasz tylko z nacjonalistami, czy zdarza Ci się porozmawiać z innymi Niemcami?
      .
      „Nie słuchasz klasycznej muzyki Wagnera, Mozarta, Bacha, Beethovena, Handla, Vivaldiego…?”
      .
      Słucham. I co z tego? Scotta Joplina i Duke’a Ellingtona też słucham. Nie czuję się jednak przez to związany z czarnymi.
      .
      „Jesteś zjebem, który nie dostrzega, że Polska jest częścią systemu zachodu”
      .
      Ale jest w strefie wykluczenia tego systemu. Twierdzenie, że Polska jest częścią systemu zachodu to jak twierdzenie, że zatrudniona w budynku uniwersytetu sprzątaczka pracuje w oświacie.
      .
      „Polacy są karmieni przez Żydów tą samą hollywoodzko-mtvowsko-pornhubowsko-macdonaldowsko-cocacolowską trucizną”
      .
      Owszem, są. Dlatego należy się od zachodu odciąć. Bo głównie z tamtego kierunku to idzie, nawet jeżeli to nie zachód jest pierwotnym źródłem. A odcięcie zrobi się samo, gdy zachód podupadnie i przestanie w końcu być postrzegany przez polskich januszy jako raj na ziemi, który trzeba krok w krok naśladować.
      .
      „Polacy mają podobnie niski wskaźnik narodzin. ”
      .
      Japończycy też.
      .
      „Sprawiasz wrażenie jakiegoś obłąkanego wyznawcy sekty smoleńskiej, któremu się wydaje, że kaczystowska Polin jest czymś w niezniszczalnego rodzaju bastionu chrześcijaństwa, rodziny, patriotyzmu itd.”
      .
      Mylisz się. PiS postrzegam jako wasali USA, podobnie jak KO to wasale Niemiec. Ale jeżeli chodzi o sprawy wewnętrzne, to PiS jednak jest mniejszym złem.
      .
      Prawidłowo wymieniłeś choroby toczące naszą ojczyznę, ale to nie powód, żeby się zbliżać czy bratać z zachodem. Wręcz przeciwnie. Chory nie wyleczy się przez obcowanie z jeszcze bardziej chorymi niż on.
      .
      „W moim przekonaniu to ty jesteś zjebem.”
      .
      Ile razy jeszcze to powtórzysz, i po co?
      .
      „To bardzo ciekawe, Niemcy upadają coraz bardziej, a jakoś nie widać by miała to osłabiać Żydów. Np. demograficznie: Niemcy wymierają, Żydzi się rozmnażają, jak to możliwe?”
      .
      No właśnie. Żydzi mają taki sam dostęp do aborcji, pornografii, używek i MTV co Niemcy, a feminizm jest chyba u nich jeszcze bardziej szalony niż w Niemczech. A jakoś im to mniej szkodzi. Jak to możliwe?
      .
      „Izrael umacnia swój żydowski charakter.”
      .
      Są odmienne opracowania na ten temat:
      https://bialyrasizm.pl/demografia-izraela/
      .
      Jak to możliwe, że Żydzi tak skutecznie ograniczają populację Niemiec, a nie potrafią ograniczyć populacji Arabów na własnym podwórku?
      .
      „Niemcy się ateizują, a Żydzi w coraz większej ilości wracają do Talmudu.”
      .
      Jest to argument za powrotem do chrześcijaństwa, tylko że nie zauważyłem, żeby nacjonalizm w europejskim czy też ogólnobiałym wydaniu skupiał się wokół wiary. Mało tego – skończyły się czasy, kiedy zasięg wiary mniej więcej pokrywał się z zasięgiem rasy. Dziś mamy zarówno białych bezbożników, jak i chrześcijan różnych kolorów.
      .
      @Z✡G ZERSTÖRER
      „W ogóle nie znasz jego [Dugina] filozofii, myśli politycznej, tylko jarasz się paroma jego cytatami nt Polaków”
      .
      Skoro Dugin przeczy sam sobie, to zgłębianie jego filozofii nie jest celowe.
      .
      .
      Co do pacyfizmu. Nie zrozumieliście mnie nic a nic. Nie jestem pacyfistą. Uważam, że jak sytuacja tego wymaga, to trzeba walczyć. Tylko że obecnie sytuacja tego NIE wymaga. Wręcz przeciwnie, sytuacja wymaga tego, aby nie dać się zaangażować w konflikt i nie stawać po żadnej ze stron. Mimo szczucia. A już na pewno przemoc nie powinna być celem samym w sobie, lub środkiem do pokazania innym, jakim się jest twardym. W ten sposób się nie wygra.

    • @Ehrenvolk
      „Powiem tak, już niejednokrotnie twoje rewelacje były stosowane, co zawsze kończyło się przegraną nacjonalistów.”
      .
      Największa przegrana nacjonalistów – 2wś – była przegrana właśnie dlatego, że hitlerowcy nadużywali przemocy. Stosowali ją bez sensu i wobec zbyt wielu. Sowieci, którzy używali przemocy w bardziej racjonalny i oportunistyczny sposób, wyszli na tej wojnie o wiele lepiej.
      .
      Przed wojną był w Europie układ trzech sił: Niemcy, ZSRR i UK+Francja. Oczywiste było, że jedna zaatakuje drugą, to będzie wyniszczająca wojna, którą ostatecznie wygra trzecia siła, wchodząc w odpowiednim momencie. Gdyby wszyscy zachowali się racjonalnie, to ten mexican stand-off przeciągałby się jak zimna wojna. Byłoby najwyżej kopanie pod sobą dołków (dywersja), podkupywanie sobie satelitów i jakieś wojny zastępcze. Ostatecznie o wygranej zdecydowałaby długoterminowa ekonomia.
      .
      Tak się jednak nie stało. Hitler zaatakował Polskę, która była w orbicie UK+Francji. Tym samym ustalił, kto odegra rolę pierwszej, a kto drugiej siły. Stalin szykował się na to, że przeczeka i wejdzie jako ten trzeci. Ku jego zdziwieniu, sam został zaatakowany. Losy wojny w tym momencie się ustaliły. Reszta była kwestią czasu.
      .
      USA były tym, kto włączył się w wojnę we właściwym momencie (podobnie jak w 1wś). Oni, podobnie jak Sowieci, używają przemocy racjonalnie.

    • „Największa przegrana nacjonalistów – 2wś – była przegrana właśnie dlatego, że hitlerowcy nadużywali przemocy. Stosowali ją bez sensu i wobec zbyt wielu. Sowieci, którzy używali przemocy w bardziej racjonalny i oportunistyczny sposób, wyszli na tej wojnie o wiele lepiej”
      Nie, błędem hitlerowców było to, że nadużywali tej przemocy przeciwko innym narodom, nie przeciwko wrogom ideologicznym. Gdyby swoją agresję ograniczyli jedynie do eksterminacji liberałów, bolszewików i zarazy twojego pokroju to by tę wojnę wygrali.
      Przede wszystkim spłycanie przegranej Osi do samej agresji jest manipulacją, bo powodem ich przegranej była dysproporcja sił, wojna prędzej, czy później i tak by się zaczęła, jedyną kwestią było to, kto ją zacznie.

    • Poza tym gdyby Niemcy nie przegrały wojny z powodu ataku to ich gospodarka zostałaby zablokowana przez izolację.
      Poza tym manipulujesz też w ten sposób, że pomijasz fakt planów Stalina dotyczących inwazji na Europę po odzyskaniu sił ZSRR sprzed czystki w armii. Hitler tak naprawdę wyprzedził go bodajżę o 3 lata.

    • 1. Pierdolisz w kółko to samo, nie da się tego słuchać.

      2. „To bardzo ciekawe, Niemcy upadają coraz bardziej, a jakoś nie widać by miała to osłabiać Żydów. Np. demograficznie: Niemcy wymierają, Żydzi się rozmnażają, jak to możliwe?”
      .
      „No właśnie. Żydzi mają taki sam dostęp do aborcji, pornografii, używek i MTV co Niemcy, a feminizm jest chyba u nich jeszcze bardziej szalony niż w Niemczech. A jakoś im to mniej szkodzi. Jak to możliwe?”
      .
      Gdybyś poczytał MacDonalda to byś to wiedział, zamiast przemądrzać się tu swoją pseudowiedzą. Przede wszystkim: Żydzi nie potrzebują państwa w naszym rozumieniu, bo sami są PAŃSTWEM. Zawsze tworzyli państwo w państwie gdziekolwiek żyli. Więc jeśli Aryjczyk nie może żyć cnotliwie bez pomocy konserwatywnego państwa, to nie znaczy, że Żyd nie może. Weź coś kurwa poczytaj najpierw, a potem przyjdź tu i pierdol co chcesz. Ale jakiś poważnych autorów, a nie jakieś kurwa kretyńskie cuckserwatywne pisma czy blogi. Poza tym wiedziałbyś również, że to że Żydzi promują różne rzeczy (żeby nas zniszczyć), to nie znaczy, że sami są tak głupi by je stosować u siebie, OK? Np. szalejący feminizm to ty widzisz pewnie u żydowskich kobiet ortodoksyjnych rodzących po 10 dzieci albo więcej, co? Co do demografii, to nawet jak wystukasz w google to ci wyjdzie, że żydowska populacja na świecie ROŚNIE. Jesteś niedouczonym ignorantem, któremu brakuje elementarnej wiedzy w temacie, a mimo to wszystkich wkoło chce pouczać. Wypierdalaj do książek. POWTARZAM: WYPIERDALAJ DO KSIĄŻEK.

      3. „Polacy mają podobnie niski wskaźnik narodzin. ”
      .
      Japończycy też.

      Co to za debilny argument? Japończycy są tak samo częścią „zgniłego zachodu” czyli ZOG jak Polska. Poza tym jesteś takim samym idiotą jak Dugin czy Danek, który nie dostrzega, że to nie biali z zachodniej Europy, czy USA są źródłem całej degeneracji, tylko Żydzi. Obok tego masz typowy kompleks niższości wobec zachodu, który tu wyładowujesz non stop. Wypierdalaj się wyżalać gdzie indziej.

      4. PiSuar nie jest kurwa żadnym mniejszym złem. Skala promocji pedalstwa, kolorowej imigracji, służalczości wobec Żydów, represji nacjonalistów jest jeszcze większa niż za PO.

      5. „Jak to możliwe, że Żydzi tak skutecznie ograniczają populację Niemiec, a nie potrafią ograniczyć populacji Arabów na własnym podwórku?”

      Bo Arabowie są mniej odmóżdżeni i zdemoralizowani przez Żydów. Silniejsze są u nich religia, więzi rodzinne, etnocentryzm itd. Więc Żydom ciężej z nimi idzie. ZOG ma dwie metody działania: tam gdzie może używa odmóżdżenia i demoralizacji – z białymi mu się to udaje. Tam gdzie nie może, sięga po brutalną przemoc fizyczną – co widzimy dziś głównie w świecie arabskim. Co do białych – są często tak odmóżdżeni i zdegenerowani i, że żydowską zgniliznę, od której umieramy uważają za „cywilizację zachodnią”, a Izrael, za bastion tejże.

      ALE: żeby to wszystko wiedzieć, trzeba czytać rasowych nacjonalistów, a nie jakiś obesrane pisuarowskie cuckserwatywne szmatławce w rodzaju Gościa Koszernego czy Od Rzeczy, czy Śmieci, czy Judeopospolita. Sam dowodzisz, na każdym kroku swojej ignorancji, po co więc się jeszcze wykłócasz? Ktoś ci kurwa płaci za to? Nawet na tym portalu znajdziesz sporo cennej wiedzy, dlatego zamiast tracić czas na ignoranckie pierdolenie, nie zaczniesz studiować?

    • @xyhu

      Ja osobiście na tym poście, kończę wszelką dyskusję z tobą. Nie wiem po jakiego chuja przyszedłeś tu ignorancie trollować. Co ty oczekujesz, że zdziałasz swoim chorym shitpostowaniem? Chcesz nas wszystkich „nawrócić” na swoje oszołomstwo? Chcesz byśmy cofnęli się do twojego niedorozwoju, i zaczęli jak ty pluć na białych braci z zachodu i zamknęli oczy na (((prawdziwego wroga))), który eksterminuje nas w równych stopniu co ich? Wypierdalaj na swoje cuckserwatywne czy koszerwatywne stronki dla takich niedorozwojów jak ty.

    • Really, pewne osoby nie mogą zdaje się żyć, bez wykłócania się. Zamiast iść na portal ludzi o podobnych sobie poglądach, wchodzą na portale dla ludzi o odmiennych poglądach, i zamieszczają swe shitposty by wywołać gównoburzę.

    • „Really, pewne osoby nie mogą zdaje się żyć, bez wykłócania się. Zamiast iść na portal ludzi o podobnych sobie poglądach, wchodzą na portale dla ludzi o odmiennych poglądach, i zamieszczają swe shitposty by wywołać gównoburzę.”
      No cóż, jedni rodzą się lub stają się pierdolcami, którzy spamują na przeciwnych ideologicznie stronach u wykłócają się nawet nie znając klimatów środowisk po przeciwnej stronie. Takie są uroki internetu…

    • @Ośrodek monitorowania zachowań xyhupatycznych
      „Ja osobiście na tym poście, kończę wszelką dyskusję z tobą. Nie wiem po jakiego chuja przyszedłeś tu ignorancie trollować. Co ty oczekujesz, że zdziałasz swoim chorym shitpostowaniem? Chcesz nas wszystkich „nawrócić” na swoje oszołomstwo? Chcesz byśmy cofnęli się do twojego niedorozwoju, i zaczęli jak ty pluć na białych braci z zachodu i zamknęli oczy na (((prawdziwego wroga))), który eksterminuje nas w równych stopniu co ich?”
      .
      Twierdzisz, że kończysz dyskusję, a chwilę później zadajesz mi pytania. Przecież to bez sensu.
      .
      @Z✡G ZERSTÖRER
      „Nie, błędem hitlerowców było to, że nadużywali tej przemocy przeciwko innym narodom, nie przeciwko wrogom ideologicznym. Gdyby swoją agresję ograniczyli jedynie do eksterminacji liberałów, bolszewików i zarazy twojego pokroju to by tę wojnę wygrali.”
      .
      Przecież to właśnie robili. Kasowali wszystkich poza ekskluzywną grupą „nadludzi” i zarazą Twojego pokroju (ci prawdopodobnie mieli zostać zlikwidowani jak już nie będą potrzebni).
      .
      „Poza tym manipulujesz też w ten sposób, że pomijasz fakt planów Stalina dotyczących inwazji na Europę po odzyskaniu sił ZSRR sprzed czystki w armii. Hitler tak naprawdę wyprzedził go bodajżę o 3 lata.”
      .
      Wątpię, czy Stalin zaatakowałby pierwszy. W ten sposób prędzej czy później miałby przeciwko sobie całą resztę Europy. W jego oportunistycznym stylu było raczej wchodzenie do istniejącego już konfliktu w stosownym dla siebie momencie.

    • „Przecież to właśnie robili. Kasowali wszystkich poza ekskluzywną grupą „nadludzi” i zarazą Twojego pokroju (ci prawdopodobnie mieli zostać zlikwidowani jak już nie będą potrzebni”
      Dobra, widzę, że upośledzony jesteś, skoro nie umiesz przeczytać tego, co napisałem ze zrozumieniem. Z resztą tego, co napisałeś nie będę się wykłócał. Nic nie poradzę na to, że powtarzasz się jak zacięta płyta i żyjesz własnymi urojeniami. Nara

    • Swoją drogą, nie ma to jak jakieś spamujące internetowe spierdoliny w ramach kontrargumentu rzucają takim, samym epitetem („zaraza”), jakim rzuca pierwsza osoba. Świadczy to o… kreatywności :D

    • Zresztą nawet gdyby to była prawda to, co mówisz, to i tak nie ma to znaczenia, bo urodziłem się długo po II wojnie światowej. W każdym razie o ile my-nacjonaliści przejmiemy w nieokreślonej przyszłości kontrolę w Europie (oby tak się stało) to w pierwszej kolejności obok lewactwa, szabesgojów i liberałów takich cuckserwatystów, jak ty rozjebiemy ;)

    • „W każdym razie o ile my-nacjonaliści przejmiemy w nieokreślonej przyszłości kontrolę w Europie (oby tak się stało) to w pierwszej kolejności obok lewactwa, szabesgojów i liberałów takich cuckserwatystów, jak ty rozjebiemy ;)

      https://pbs.twimg.com/media/CJZm6fhWgAAMq7L.jpg

    • I właśnie dlatego tacy jak Ty są tak bardzo niebezpieczni dla otoczenia – zniszczylibyście wszystkich, którzy z Wami się nie zgadzają (czyli prawdopodobnie zdecydowaną większość ludzkości).
      Tylko że weź pod uwagę, że po odegraniu roli pożytecznego siepacza sam możesz zostać z łatwością zlikwidowany przez zachodnich kolegów w ramach jakiejś „nocy długich noży”, bo:
      1. Nie jesteś już potrzebny
      2. Nie jesteś wystarczająco „europejski” lub wystarczająco biały (jak trzeba będzie, to i badania naukowe się zrobi, które to potwierdzą)
      3. Trzeba znaleźć kolejnego wroga, którego trzeba oskarżyć o wszystkie nieszczęścia, a przynajmniej wytłumaczyć, dlaczego nie jest tak zajebiście, jak obiecywano, że będzie (tak samo, jak konkurencyjny totalitaryzm zwalił na kułaków)

    • Dobra, weź już spierdalaj pajacu jeden :D

    • „Dobra, weź już spierdalaj pajacu jeden :D

      Popieram ten pomysł.

    • Najwięcej do powiedzenia mają rożne przygłupy pokroju xyhu co nigdzie dupy nie ruszyły, nie znają ani jednego nacjonalisty, pierdolą swoje smutki w internecie i rozpowszechniają na temat innych pierdoły na podstawie infozdupypolska.pl
      Ile mamy do kurwy nędzy powtarzać, że twoich pierdoletów nie potrzebujemy i mamy twoje „rady” w dupie? Nie wiem, może masz pierdolca jakiegoś, może baba ci nie daje (o ile ją masz), albo daje komu innemu, ale mnie to gówno obchodzi. Cały czas spamujesz jakimiś pierdołami, snujesz jakieś apokaliptyczne wizje, że zachodnioeuropejscy nacjonaliści czekają z siekierą, żeby tylko przy najbliższej okazji rozpierdolić nam łeb (oczywiście, jak wspomniałem, info z dupy). Poza pisaniem takich pierdół, masz ty jakiekolwiek inne życie? Bo sądząc po twojej bezmyślnej upierdliwości wnioskuję, że poza robota siedzisz w swojej osranej piwnicy i shitpostujesz w necie.

    • „Cały czas spamujesz jakimiś pierdołami, snujesz jakieś apokaliptyczne wizje, że zachodnioeuropejscy nacjonaliści czekają z siekierą, żeby tylko przy najbliższej okazji rozpierdolić nam łeb (oczywiście, jak wspomniałem, info z dupy). Poza pisaniem takich pierdół, masz ty jakiekolwiek inne życie? Bo sądząc po twojej bezmyślnej upierdliwości wnioskuję, że poza robota siedzisz w swojej osranej piwnicy i shitpostujesz w necie.”

      Nie tylko ty wyciągasz te wnioski. Najciekawsze jest, że wszyscy mu mówią, żeby stąd spierdalał, a on dalej swoje, w kółko to samo, w każdy, jednym poście powtarza :) Weź Krzyśku wyjdź z tej piwnicy na spacer, przewietrz se łeb, może zmądrzejesz :)

  2. W Hiszpanii walczyli m.in. Rumuni Ion Mota i Vasile Marin ale też Polak Zbigniew Kompielski, zasłużony wojskowy polski i rosyjski oraz działacz w środowisku rosyjskich NS w Gdańsku.

    • 1. Gwoli ścisłości masoneria = narzędzie w ręku Żydów.
      2. Ja nie dostrzegam różnicy między liberalizmem i libertarianizmem – ten drugi po prostu powraca do haseł liberalizmu klasycznego, od którego dzisiejsi socjalni liberałowie odeszli. Takie szabesgoiczne kłótnie w szambie, co mnie mogą obchodzić.

  3. https://www.youtube.com/watch?v=UK1jFe9Jsi8 – pieśń marszowa Legionu Condor, tu w (lekko zmienionej w porównaniu z pierwotną) wersji z 1992 roku, śpiewanej przez niemiecką młodzież nacjonalistyczną z organizacji Wiking-Jugend, zdelegalizowanej przez lokajów ZOG w 1994 roku. Legion Condor był ochotniczą formacją niemieckich pilotów, wspierającą narodowe siły gen. Franco w wojnie domowej w Hiszpanii.

    Tu tekst wraz z mp3 do pobrania: http://ingeb.org/Lieder/wirfloge.html

    • Co się stało z działaczami Wiking Jugend po delegalizacji ugrupowania w 1994 roku?
      Swoją drogą wie ktoś, jak duże było zaangażowanie polskich nacjonalistów (głównie mam na myśli NRów zarówno z ABC, jak i Falangi) w wojnę w Hiszpanii?

    • Pisząc o skali zaangażowania polskich nacjonalistów mam na myśli liczbę ochotników do walki po stronie hiszpańskich nacjonalistów.
      Ciekawi mnie też jak na wojnę w Hiszpanii patrzyła Zadruga, która mimo jej silnie nacjonalistycznego charakteru i elementów ideologii wspólnych z faszyzmem i NS, miała też silne wpływy skrajnie lewicowe (na ówczesne standardy) w swej ideologii i czasem zadrużanie okazywali sympatię do ZSRR.

    • Nie wiem, szczerze mówiąc co się stało z działaczami Wiking-Jugend, musiałbym doczytać. Wiem tylko tyle, że był tam Rennicke, który potem związał się z NPD. Innych ludzi nie znam z tego środowiska.

    • W sumie nie wiem, czy to odpowiednie miejsce na tego typu pytanie, a forum nie ma, ale czy istnieją jakieś nieantifowe omówienia/recenzje filmów Europa the last battle, Hellstorm i The greatest story never told? To ostatnie jest szczególnie fanboy’owe wobec persony 18. Najlepiej coś z perspektywy polskiej. Szczególnie chodzi o wątek represji ludności niemieckiej w Polsce. Np. wątek krwawej niedzieli. Oficjalna narracja mówi o jakichś przebierankach agentury i jakoby Niemcy bawili się w to, co dziś się bawi Mossad (i.e. „false flag attacks”), żeby potem mieć pretekst do ataku.

    • 1. Dwóch pierwszych filmów nie widziałem, ale jeśli to nie jest jakaś gówniana żydowska propaganda w rodzaju „Hitler – Narodziny zła”, to chętnie obejrzę.

      2. Nie wiem, szczerze mówiąc nie obchodzą mnie za bardzo te polsko-niemieckie spory. Nawet jeśli Polacy prześladowali Niemców, to nie był to jeszcze powód by atakować na Polskę w sojuszu z czerwonymi podludźmi.

      3. Co to Adolf – The greatest story (…) – to mi się podobał ten film ogólnie dobre wrażenia, tylko wkurwił mnie skrajnie 1 z 27 odcinków, na które ów film był podzielony. Ten jeden z odcinków który mnie wkurwił skrajnie, to było coś w stylu: Anglosasi plują na Adolfa, że rasizm, a sami byli większymi rasistami, podbili, zniewolili, prześladowali, eksterminowali itd. Indian, Murzynów itd.. Słowem: niby film jest taki niepoprawny politycznie, a tu w tym jednym odcinku powiela durnowatą żydowską propagandę, o „złych” białych prześladujących „biednych” Indian i jeszcze „biedniejszych” Murzynów. Zwłaszcza już hasło, że np. segregacja rasowa jest czymś złym i dyskryminującym mnie wkurwiło. A już najbardziej wkurwiło mnie użalanie się nad „biednymi” murzyńskimi gwałcicielami, których ach ci „źli” biali linczowali, a ci Murzyni przecież „tylko” zhańbili białe kobiety. Tymczasem: 1. Analizując kwestie rasowe, nie można ich analizować z perspektywy abstrakcyjnych i nieistniejących „praw człowieka”, bo tak może robić tylko beta-lewactwo i cuck-serwa, ale z perspektywy interesów NASZEJ rasy. 2. Najlepszą obroną jest atak – zgadzam się. Ale nie ma najmniejszego sensu by w obronie Hiltera atakować Anglosasów, bo to nie Anglosasi stoją za niekończącą się kampanią nienawiści do Hitlera, tylko Żydzi. Logiczne byłoby zatem: gdyby zamiast robić odcinek powtarzający znane każdemu na pamięć brednie anty-białej propagandy żydowskiej, zrobić odcinek demaskujący hipokryzję Żydów, którzy sami są największymi rasistami na świecie, a chcą zwalczać (niestety praktycznie nieistniejący) rasizm u białych.

    • 1. Oba filmy są polecane przez rewizjonistycznych nazi-hipsterów jako elementariusz rewizjonizmu.
      2. Zależy, jak wyglądało to prześladowanie. Gdyby w tej chwili na Litwie albo Ukrainie byli masowo i brutalnie prześladowani Polacy, to nie widziałbym problemu ze zbrojną interwencją.

      Interesuje mnie natomiast ten punkt pod tym względem, czy to rząd Rzeszy kłamał, czy to Polacy kłamią, czy prawda jest gdzieś „po środku”. Nadałoby to pewien nowy kontekst drugiej wojnie światowej, co jest zresztą konieczne, aby wyzwolić ludzi z mantry 24/7 holokaust-źli Niemcy-nacjonalizm zły. No i z obłudnego przeświadczenia, że Polacy są najsprawiedliwszym i najmniej brutalnym narodem w historii.

      3. Kojarzę odcinek. Najciekawsza rzecz z nim związana to była w sumie zakłamana kwestia Jessiego Owensa. Kłamliwie się mówi, jakoby 18 wyszedł z trybun, gdy Owens otrzymał medal. Z tego jednak, co sam Owens powiedział, to otrzymał uścisk dłoni dyktatora, a prezydent USA nawet nie raczył zadzwonić. Do dzisiaj regularnie słyszę o tym w nawet polskich mediach i uszy krwawią. Faktycznie Rzesza na tysiąc lat – na szczęście im mniej ludzi z wojny żyje, tym mniej ludziom na tej całej 80 letniej histerii zależy.

    • Co do praw człowieka – owszem, są abstrakcyjne, ale tylko w materialistycznym, ateistycznym rozumieniu. Ambaras dzisiejszego liberalnego porządku jest taki, że obyczajowo rządzi pseudochrześcijańska sekta odrzucająca istnienie Boga. Dzisiejszy konserwatywny liberalizm nie działa właśnie dlatego, że wiara w Boga nie istnieje. Bez tego metafizycznego pierwiastka popada się w relatywizm moralny. Z tego powodu za czasów Adama Smitha liberalizm działał – ale w momencie osiągnięcia ekstremalnej pseudoracjonalizacji i ateizacji społeczeństwa – nie działa, jest całkowicie kulawy. Dodatkowo nie pomaga wymieszanie rasowe nowoczesnych społeczeństw. Zwyczajnie zabito spirytualizm i metafizykę, jak Nietzsche zauważył, a na pocieszenie dano dogmaty w stylu intersekcjonalizmu, feminizmu, antyrasizmu i antyfaszyzmu. Nic dziwnego, że coraz więcej (szczególnie białych) ludzi popełnia samobójstwo, kiedy mają wybór między absolutną pustką albo niedorozwiniętymi sektami.

    • Liberalizm vel libertarianizm nigdy nie działał. Bo liberał nie rozumie, że wolność to nie cel sam w sobie, tylko środek służący do spełniania określonych celów, tj. do szlachetnego i honorowego życia. Stąd gdy np. liberał słyszy z twych ust hasło ograniczenia nadużyć wolności w imię celów społecznych, wyzywa cię od „socjalistów”, gdy głosisz hasło ograniczenia nadużyć wolności w imię celów rasowych, wyzywa cię od „narodowych socjalistów”, a gdy głosisz hasło ograniczenia nadużyć wolności w imię celów religijnych to wyzywa cię od „pobożnych socjalistów”. Pobożny narodowy socjalizm – przypomina mi to Codreanu, który użył sformułowania chrześcijański narodowy socjalizm. Zatem: pobożny NS – jedna droga dla kraju, liberalizm na śmietnik :D

    • Liberalizm jednak nie jest libertalianizmem. Obie ideologie są jednak mocno zażydzone (pierwsza masońska, druga żydowska).

      Na myśli miałem, że istotnie te ideologie działają, aczkolwiek mają wbudowany w sobie mechanizm autodestrukcyjny. Tzn. ich działanie jest tylko kwestią czasu. W przypadku tych ideologii są to odpowiednio hiperracjonalizacja i hiperindywidualizm. Odłączenie się społeczeństwa od religii przesądziło ostatecznie o tym, że te ideologie są już martwe, nawet jeśli wszędzie widzimy ich samozwańczych adherentów i żyjemy w ostatecznej fazie paradygmatu liberalizmu. Rzeczy, o których mówią, są zrelatywizowane na tyle, że nikomu nie zależy na tym tak, żeby za te idee zginąć – czyli de facto nikt w to już nie wierzy „tak naprawdę”. Cała ideologia jedzie na oparach, ale zdążymy się nimi jeszcze wszyscy potruć trochę…

      Zjawisko to dotyka też koszerwatyzm i wszystkie inne „normickie” demoliberalne ideologie: https://www.youtube.com/watch?v=E8eJ9qJPJNU

    • Zamieściłem swój komentarz, jeden post wyżej, ale mniejsza z tym. Napisałem w nim tylko to:
      1. Gwoli ścisłości masoneria = narzędzie w ręku Żydów.
      2. Ja nie dostrzegam różnicy między liberalizmem i libertarianizmem – ten drugi po prostu powraca do haseł liberalizmu klasycznego, od którego dzisiejsi socjalni liberałowie odeszli. Takie szabesgoiczne kłótnie w szambie, co mnie mogą obchodzić.

  4. „Wychowanie faszystowskie wszczepiło w nas pewne ideały, które są droższe od życia”.
    Piękne słowa.

  5. Smutne, że niektórzy nie mogą obejść się bez inwektyw i personalnych wycieczek w gronie nacjonalistów. Samo już nazwanie kogoś „folksdojczem” jest tak żałosne, że szkoda słów. „Tradycyjny katolicyzm” w pełnej krasie….

    P.S. Polecam zrozumienie czym jest nacjonalizm, bo na pewno nie jest nim oczernianie osób stojących po tej samej stronie barykady w zasadniczych kwestiach, tylko dlatego, że nie zgadzają się z „moimi objawieniami” na temat historii, Niemców, rodzaju muzyki i stosowanej diety.

  6. @Z✡G ZERSTÖRER

    To nie jest do końca tak. Jak widać w takich np. akcjach jak „We were never asked” (https://wewereneverasked.co.uk/home), jeżeli ludzi podpytasz, to ci odpowiedzą światopoglądowo dosyć blisko do etnonacjonalizmu. Problem nie jest w tym, że ludziom całkowicie nie zależy, tylko ludzie się boją albo są propagandą zahipnotyzowani, żeby nie myśleć w dany sposób. Większość ludzi jest w miarę normalna, ale nie każdy może być wielkim reformatorem.

    Dlatego ludzie potrzebują symbolu, wokół którego mogą skupić swoje niepoprawne politycznie myśli. Często jednak wtedy wchodzą do gry marionetki ZOGowe typu Tommy Robinson, Donald Trump etc. i zwykli, biali ludzie są omamieni ich obietnicami, podczas kiedy radykalni wyznawcy ideologii nieskażonej dywersjami, a nie zbaczające z toru dla odwrócenia uwagi ciepłe kluchy, są cenzurowani.

    Bydło jest bydłem, ale muszą znaleźć się ludzie, którzy nim poprowadzą, zamiast mieć wiecznie pretensje do bydła, że jest tym, czym jest. Tak się nic nie zmieni. Dziwię się, że w porównaniu z zachodnim Youtube’em nie ma polskich mainstream’owych nacjonalistycznych kanałów poza jakimś liberałonacjonalizmem lite w stylu Konfederacji. Jest sporo sposobów na obejście cenzury, w tym korzystanie z nowomowy (teraz, aby ominąć algorytmy, mówi się na białych ludzi „westernkind”, na żydów „the tribe” etc.). Potrzeba więcej w polskim internecie niż tylko kolejnej kompilacji orania feministek i socjalistów, bo to jest nudne i powtarzalne jak wieczne pitolenie alt-lite’u.

    Też dobrze jest w przystępny sposób prezentować nurty myśleniowe, czyli wieczne wałkowane w anglosferze „optics”. Nacjonalizm musi się kojarzyć bardziej z miłością do swoich, niż z nienawiścią do nieswoich. 3 lata temu nazwałbym siebie liberalnym centrystą wyznającym „love is love”. Potem poczytałem statystyki i zobaczyłem, że LGBT dobiera się do dzieci, także teraz sadzę drzewa, żeby gałęzi na tych dewiantów starczyło.

    Zresztą, stary dobry dr Pierce: https://i.4pcdn.org/pol/1521523565902.jpg

    • „Nacjonalizm musi się kojarzyć bardziej z miłością do swoich, niż z nienawiścią do nieswoich”
      Dobrze ujęte. Nacjonalizm i ‚racialism’ (na nasze w wolnym tłumaczeniu „rasizm”) powinny się kojarzyć nie ze stosunkiem do obcych, ale z miłością do swoich i tożsamością narodową i rasowa, interesem narodowo-rasowym i potrzebą zachowania spójności etnicznej. Stosunek do obcych wobec tego priorytetu jest relatywny, ma drugorzędne znaczenie.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*