Polacy będą mieli najniższe emerytury w Europie i jedne z najniższych na świecie. W rankingu dotyczącym wysokości emerytur znaleźliśmy się na przedostatnim miejscu. Za nami uplasował się Meksyk. Zatem już nikt raczej nie ma wątpliwości, że za 30 lat sytuacja seniorów w Polsce będzie dramatyczna.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) opublikowała raport o systemach emerytalnych na świecie – przebadała ich 40. Młodzi Polacy, którzy właśnie rozpoczęli pracę, dostaną za 30-40 lat średnio – w przeliczeniu na obecne pieniądze – emeryturę wysokości 1200 zł na rękę, czyli 31 proc. przeciętnej pensji. To drugi najgorszy wynik po Meksyku. Dla porównania Niemiec będzie mógł liczyć np. na emeryturę wysokości 50,9 proc. przeciętnego wynagrodzenia, Słowak 64,3 proc., Włoch 83,1 proc., a Rumun 36,6 proc. Głodować na pewno nie będą emeryci w Holandii, Danii i Włoszech, gdzie obywatele dostaną 80 – 90 proc. swojego wynagrodzenia. Najgorszy w raporcie wynik Meksyku z przeciętną emeryturą wysokości 26,4 proc. wynagrodzenia można wytłumaczyć faktem, że tamtejszy odpowiednik naszego ZUS-u pobiera tytułem składek emerytalnych od Meksykanina ledwo 6,3 proc. pensji. Nasz tymczasem zabiera nam aż 19,52 proc. wynagrodzenia.
Badania OECD koreluje z podobnymi wyliczeniami polskich ekonomistów. Z wyliczeń ośrodka GRAPE wynika np., że jeśli obecni 30-40-latkowie przejdą na emeryturę w obecnym ustawowym i niedawno obniżonym wieku emerytalnym, to 75 proc. z nich otrzyma co najwyżej świadczenie minimalne (to teraz niewiele ponad 800 zł netto). Taka przyszłość spotka niemal wszystkie kobiety i ponad połowę mężczyzn.
Na podstawie: superbiz.se.pl
4 lutego 2019 o 10:53
Tak PiSuar wydudkał Polaków, ale z drugiej strony to też wina narodu, gdyby normalna dzietność wystepowała to nie byłoby problemu, na pewno problemem nie jest sytuacja materialna ani tempo życia, bo w wielu państwach jest jeszcze gorzej pod tym względem a jakoś nie ma problemu z dzietnością. Polacy po prostu w większości wygodni są i mają gdzieś demografię, rzekomo żyją „pełnią życia”. Osobną kwestią jest też u niektórych brak możliwości znalezienia sobie partnera lub brak umiejętności życia z kimś.
Jeśli nic w tej kwestii nie zmieni się to pozostaje liczyć na rozwój technologiczny i w innych dziedzinach napędzający gospodarkę, czyli głównie automatyzacja i dochód gwarantowany.
4 lutego 2019 o 18:07
Przy obecnym systemie społeczno-gospodarczym pewni swego mogą być tylko właściciele firm pożyczkowych – przyszli emeryci to będą stali klienci.