life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Narodowy Radykał: Projekt ustroju Wielkiej Polski

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Poniżej przedstawiam Wam, Drodzy Czytelnicy, proponowany przeze mnie Statut Organiczny Królestwa Polskiego – wynik moich kilkuletnich już rozmyślań na temat nowego, zdrowego ustroju przyszłej Wielkiej Polski. Oczywiście sam tytuł wskazuje już, że to monarchia jest moim ideałem państwa narodowego. Monarchia jednak  jest dla mnie ,,tylko” środkiem dla innego środka – państwa narodowego, ponieważ celem jest dobro Narodu Polskiego.

Monarchia zawiera w sobie najwięcej zalet i najmniej wad; posiada ona wszystkie cechy niezbędne do trwania narodu i państwa w zdrowiu i potędze: stałość rządów (dziedziczność tronu) i wynikającą stąd stabilność, jedność narodu i państwa uosabianą przez króla (zakaz istnienia partii politycznych), jasno określoną hierarchię (król na szczycie piramidy władzy, poniżej niego urzędnicy królewscy, powoływani i odwoływani wedle woli władcy, a poniżej wedle zasług), piękno roztaczane przez monarchię i wiele innych.

Jak dotąd nikt w Polsce nie opracował ani nawet nie wysilił się na opracowanie zasad nowego, zdrowego ustroju państwowego, co tylko świadczy o braku zdrowego rozsądku wśród nawet najbardziej aktywnych spośród nas. Jak bowiem można pozyskać Polaków do nowej, wielkiej wizji Polski jeśli …takiej wizji się nie posiada?! Często czytam na temat Drugiej Wojny Światowej i bardzo rzuca się w oczy wysiłek każdego państwa wojującego w kierunku odpowiedniego (według ich władzy) ukształtowania ideowego swoich obywateli (propaganda). Najczęstszym sposobem pozyskiwania sobie zwolenników były przed wojną i w jej trakcie plakaty propagandowe, dostępne na każdym większym rogu miast państw Osi jak i alianckich. Dlaczego nikt nie dostrzega potrzeba zwięzłego opisania i przedstawienia Polski jaką chcielibyśmy Ją widzieć?! I to jest właśnie największa, moim zdaniem, przyczyna słabości obozu polskiego i ja chcę to naprawić.

Statut Organiczny Królestwa Polskiego

Polski Naród

1) Królestwo Polskie jest państwem należącym i mającym po wieczne czasy należeć wyłącznie do Narodu Polskiego, jest zatem państwem narodowym; oznacza to iż Królestwo Polskie jest i ma być po wieczne czasy podporządkowane dobru wyłącznie Polskiego Narodu.

2) Polski Naród tworzą wszyscy ludzie po mieczu i po kądzieli krwi polskiej w przeciągu ostatnich trzech pokoleń włącznie, z wyłączeniem ludzi krwi choćby w części żydowskiej oraz rodzimych zdrajców.

3) Polski Naród jest wielką rodziną rodzin polskich i rodzina jest Jego podstawową komórką. Jedynie mąż i żona odpowiadają za wychowywanie swojego potomstwa: młodych synów i córek Narodu Polskiego.

4) Poddanym Króla Polskiego może być tylko osoba krwi polskiej do trzech pokoleń wstecz włącznie, z wyłączeniem osób krwi choćby częściowo żydowskiej. Osoby niebędące ani Polakami ani Żydami mogą warunkowo mieszkać w Królestwie Polskim lecz ich statusem, niższym od statusu poddanego, będzie ,,przynależny do państwa”. „Przynależni do państwa” mogą jedynie mieszkać, kształcić się i pracować na terenie Królestwa; nie mają oni żadnych praw politycznych, w szczególności nie mogą sprawować żadnych urzędów ani funkcji publicznych. Nie mogą oni też posiadać na własność ziemi polskiej, którą mogą tylko dzierżawić.

Polski Król

5) Dziedzicznym władcą Królestwa Polskiego i Jego symbolicznym Ojcem jest Polski Król, będący każdorazowo osobą wywodzącą się w przeciągu pięciu pokoleń wstecz włącznie, z przodków po mieczu i po kądzieli krwi polskiej, z wyłączeniem osoby będącej choćby w części krwi żydowskiej; ponadto odznaczający się dobrym zdrowiem psychicznym i fizycznym, wysoką moralnością, silną osobowością, hartem ducha, polską kulturą, wysokim poczuciem odpowiedzialności za Polski Naród, Królestwo Polskie i swoją własną rodzinę oraz wiarą w wielkość Polskiego Narodu; nie należący oficjalnie ani nieoficjalnie do żadnych organizacji ani grup, których cel istnienia jest oficjalnie i/lub nieoficjalnie sprzeczny z dobrem Narodu Polskiego i/lub podporządkowany jakimkolwiek innym celom, w szczególności do organizacji między i/lub ponadnarodowych, żydowskich, niemieckich, lewicowych, masońskich i tym podobnych, oraz nie współpracujący w przeszłości z żadną taką organizacją ani obcym państwem.

6) Aby oficjalnie wstąpić na tron,pierwszy Polski Król, jak i wszyscy Jego Następcy, musi uroczyście zaprzysiąc tenże Statut oraz panować zawsze wedle niego ,nacjonalizmu polskiego, prawa naturalnego tak jak je rozumie Kościół Katolicki oraz zdrowego rozsądku. Polski Król zobowiązany jest dbać o istnienie, wielkość,chwałę, potęgę, dobrobyt, bezpieczeństwo i szczęście Narodu Polskiego oraz całość i jedność terytorialną Jego Królestwa.

7) Pierwszy Polski Król musi zostać jak najszybciej wybrany spośród członków Polskiego Narodu spełniających wymagania określone w punkcie trzecim.Niezwłocznie po przyjęciu tegoż Statutu zostanie koronowany i zasiądzie na tronie. Ponadto ma On nieustannie baczyć na to, iż będzie nie tylko władcą, ale jednocześnie i przede wszystkim pierwszym sługą Swego Polskiego Narodu. To samo dotyczyć ma wszystkich Jego dziedzicznych następców, którzy również mają stale stale panować podług zasady, iż to nie Polski Naród istnieje dla Nich, ale Monarchowie Polscy dla Polskiego Narodu. Nie ma to jednak żadnego związku z nad wyraz szkodliwym ustrojem demokratycznym ani jakąkolwiek lewicowością.

8) Władca Królestwa Polskiego jest monarchą dziedzicznym. Następstwo tronu w Królestwie ustala się według starszeństwa w linii męskiej, a gdy zmarły Król nie ma syna, wtedy na tron wstępuje najstarsza z Jego córek.

9) Król nie może nigdy zrzec się tronu, przekazać go komu innemu, ani samowolnie zmieniać zasady następstwa, bowiem tron nie jest Jego przywilejem ale obowiązkiem.

10) Władca panujący wbrew Statutowi i/lub nacjonalizmowi polskiemu i/lub prawu naturalnemu i/lub zdrowemu rozsądkowi i/lub otaczający się Żydami, Niemcami, lewicowcami, masonami i/lub im podobnymi ludźmi i/lub ulegający ich wpływom, musi zostać oficjalnie napomniany przez poddanych do stosowania się do wspomnianych powyżej czterech zasad dobrego panowania; gdy, pomimo trzykrotnego, oficjalnego napomnienia, nadal będzie się od tego uchylał, poddani Jego mają prawo do i obowiązek rokoszu jak również obowiązek złożenia Go z tronu i ukarania śmiercią, a na tron wstępuje, po uprzednim zaprzysiężeniu Statutu, Jego następca.

11) Polski Król nie może nigdy należeć do żadnych organizacji i/lub grup wymienionych w punkcie trzecim ani pozwalać na istnienie takich w Królestwie.

12) Religią Panującego i Jego Małżonki jest religia rzymskokatolicka; jest ona również wyraźnie uprzywilejowana jako pierwsza wśród dozwolonych.

13) Żoną Jego i jednocześnie Królową Polską musi być osoba spełniająca takie same wymagania co i Król,które to wymagania zostały wymienione w punkcie trzecim.

14) Królowa Polska panuje pod nieobecność Swego Małżonka oraz w razie Jego śmierci.

15) Rodziny pary królewskiej mają status zwykłych poddanych.

16) Szlachta, w tym jej wyższa warstwa czyli arystokracja, jako stan z natury kosmopolityczny, stanowiący stałą groźbę wytworzenia się zawsze śmiertelnie niebezpiecznego zjawiska oligarchii a więc wiecznego źródła rozkładu i upadku narodów i państw, a ponadto stałe zarzewie spisków, zdrad, buntów, pretensji do tronu, jak również ogólnego rozkładu narodu i państwa, w z natury narodowym Królestwie Wielkiej Polski nie istnieje. Oprócz tego zabronione jest istnienie oraz posiadanie jakichkolwiek tytułów arystokratycznych.

17) Polski Król jest władcą absolutnym w ramach wyznaczanych przez polski nacjonalizm to znaczy przez dobro Polskiego Narodu, ponadto przez tenże Statut, prawo naturalne oraz zdrowy rozsądek. Wydaje On więc wszystkie prawa Królestwa Polskiego, nakazuje je wykonywać oraz sądzi poddanych. On decyduje, w ramach powyższych ograniczeń, o wszystkich sprawach wewnętrznych i zewnętrznych Królestwa.

18) Do pomocy Panujący może powołać urzędników królewskich:

a)kanclerza wielkiego i podkanclerzego,

b)marszałka wielkiego i nadwornego,

c)podskarbiego wielkiego i nadwornego,

d)hetmana wielkiego i polnego

oraz innych wedle Swego uznania.

19) Najwyższym sędzią Królestwa jest sam Król; poniżej Niego są sądy ławy przysięgłych: miejskie, gminne i najwyższe – wojewódzkie.

Postanowienia ogólne

20) Zawodowi sędziowie, prokuratorzy, adwokaci oraz notariusze nie istnieją, oprócz prawników – specjalistów z zakresu prawa międzynarodowego potrzebnych nowej Wielkiej Polsce Narodowej do reprezentowania Jej interesów w świecie.

21) Zabronione jest istnienie partii politycznych. Zbiorowym, wyłącznie doradczym ciałem politycznym Narodu Polskiego, będącym Jego głosem wobec Króla, jest Izba Cechów złożona z przedstawicieli ludzi wykonujących w danym czasie ten sam zawód. Ich wybór następuje spośród jego członków, w każdym z cechów w tym samym określonym czasie i na takich samych zasadach. Posłowie do Izby Cechów mają być we wszystkim posłuszni członkom swego cechu, a w szczególności wydanej sobie przez nich instrukcji postępowania w Izbie Cechów i mogą być w każdej chwili przez nich odwołani – na miejsce odwołanych zostają wybrani nowi.

22) Każdy dorosły poddany mężczyzna ma obowiązek służby w Wojsku Polskim.

23) Każdy poddany ma prawo do posiadania broni palnej po przejściu badania psychologiczno-fizycznego i szkoleniu z zakresu strzelania i ogólnego zachowania się z bronią.

24) Wszyscy Żydzi mają być natychmiast i raz na zawsze, pod karą śmierci, wygnani z Polski a cały ich majątek przechodzi na własność Królestwa jako odszkodowanie za nieustające zdrady, jakich dopuszczają się oni wobec Narodu Polskiego od czasu ich pojawienia się na ziemiach polskich.

25) Zabronione jest praktykowanie judaizmu.

26) Natychmiastowa likwidacja wszystkich mediów należących w całości i/lub części do obcokrajowców, przynależnych do państwa oraz rodzimych zdrajców.

27) Zdekoncentrowanie całej polskiej i niepolskiej własności medialnej, gdyż zmonopolizowanie jej będzie zawsze prędzej czy później groziło upadkiem naszego narodu i państwa.

28) Podział administracyjny Państwa Polskiego jest dwustopniowy i obejmuje województwa i gminy. Przywrócony zostaje w ogólnych zarysach podział administracyjny sprzed 1999 roku, z tym, że gminy są średnio dwuipółkrotnie większe. Województw ustala się na 50, w tym 4 z honorowym tytułem stołecznych: gnieźnieńskie,krakowskie, warszawskie i płockie. Wynika to z polskiej tradycji historycznej.Powiaty zostają zlikwidowane.

29) Działalność organizacji kosmopolitycznych, międzynarodowych, ponadnarodowych i wszelkich innych im podobnych jest zabroniona i karana śmiercią.

30) Zabronione jest jakiekolwiek uszczuplanie terytorium Królestwa, dawanie pod zastaw, zapisywanie w testamencie jakiejkolwiek Jego krainy oraz wszelkie działanie o podobnym charakterze.

Gospodarka

31) W ustroju monarchii narodowej finanse służą gospodarce, a gospodarka Narodowi Polskiemu. Z tego wynika, iż Władca emituje pieniądz narodowy – złotego polskiego, odpowiednio do przyrostu bądź spadku liczby ludności oraz potrzeb gospodarki narodowej czyli parytetu gospodarczego. Wynika to z tego, iż przywilej emisji pieniądza narodowego należy do podstawowych wyznaczników niepodległego narodu i państwa i jako taki nie może być nigdy pod żadnym pretekstem przez Króla Polskiego nikomu ustąpiony.

32) Posiadając wyłączny przywilej emitowania pieniądza narodowego, Król może i ma obowiązek planowania rozwoju gospodarki narodowej, najlepiej w cyklach pięcioletnich, choć o częstotliwości planów gospodarczych decyduje już sam Monarcha.

33 ) Złoty polski, tak jak i całe Królestwo Polskie,ma być niezależny od jakichkolwiek czynników obcych, stąd ma on również być walutą niewymienialną.

34) Handel między nową narodową Polską a innymi państwami ma się odbywać na mocy porozumień dwu i/lub wielostronnych, jako najbardziej sprawiedliwych i wolnych od wpływu stron trzecich, wykorzystujących różne sposoby (waluta światowa, parytet złota i inne) do kontrolowania gospodarek pozostałych państw.

35) Celem gospodarowania musi być osiągnięcie samowystarczalności gospodarczej.

36) Każdemu poddanemu, niezależnie od zatrudnienia bądź jego braku, wypłacana będzie w regularnych odstępach czasowych – najlepiej, choć niekoniecznie, tygodniowych – dywidenda narodowa.

37) Własność prywatna, o ile właściciel nie używa jej do szkodzenia Narodowi Polskiemu, ani nie jest własnością anonimową, jest prawem naturalnym każdego poddanego Jego Królewskiej Mości Króla Polskiego.

38) Z tego, tj. z punktu 37, wynika, iż lichwa i spekulacja (w szczególności spekulacja ziemią polską) są zakazane i karane śmiercią. Zakazana jest również wszelka własność anonimowa, ponieważ stanowi, wraz z lichwą i spekulacją, system naczyń połączonych.

39) Giełda, jako system pasożytniczej i w większości,międzynarodowej własności anonimowej, zostaje bezzwłocznie rozwiązana a jej majątek unarodowiony.

40) Wszelka własność w Królestwie Polskim dozwolona jest jedynie poddanym Jego Królewskiej Mości, a więc członkom Polskiego Narodu. W szczególności zakazane jest posiadanie a nawet dzierżawienie polskiej ziemi przez obcokrajowców. Ziemię polską może posiadać tylko poddany JKM, który na niej uprawia.

41) Wszelki zagrabiony polski majątek narodowy natychmiast po ujawnieniu i udokumentowaniu dotyczącej go sprawy wraca do skarbu narodowego (królewskiego). a winni jego kradzieży zostają uśmierceni.

Chwała Wielkiej Polsce!

Narodowy Radykał

monarchia-w-polsce


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , ,

Podobne wpisy:

  • 2 marca 2020 -- Nacjonaliści z Akcji Francuskiej: Śmierć Republice!
    Francuscy nacjonaliści-monarchiści, podobnie jak narodowi rewolucjoniści, walczą przeciwko masońskiej Republice, w której przywileje otrzymują imigranci z Afryki i Azji, pederaści ...
  • 8 marca 2013 -- Krzysztof Kubacki: O narodowej rewolucji
    Słowo rewolucja pada w ostatnich latach bardzo często z ust nacjonalistycznych działaczy. Większości jednak to słowo niestety nadal kojarzy się z lewicą. W moim tekście napiszę wła...
  • 14 września 2013 -- Krzysztof Kubacki: Rewolucja w imię porządku
    Rewolucja bardzo często kojarzona jest z lewicowym chaosem. Co za tym idzie z wprowadzeniem demokracji, niszczeniem religii, walką z podstawowymi funkcjami społecznymi i ich instyt...
  • 17 listopada 2014 -- Tarczewski: Marsz Patriotów – droga walki bezpośredniej
    11 listopada – historyczne uzasadnienie tego święta powinno być znane czytelnikom. Jego powtarzanie byłoby urąganiem ich inteligencji. Natomiast resentymenty do początków II RP poz...
  • 30 lipca 2017 -- Adam Gmurczyk: „Patriotyczni” niewolnicy USA i UE
    „Polska powinna stać się ekspozyturą gospodarki amerykańskiej” - poseł Roman Giertych, LPR, w programie TVN 24 „Cały ten świat”, 27.07.2002 Amerykańska agresja na Irak i wynikłe n...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

62 Komentarzy

  1. Mi jest bliżej do wzorców Włoskiej Republiki Socjalnej z ONRowską Organizacją Polityczną Narodu na czele oraz z demokracją bezpośrednią w samorządach terytorialno-administracyjnych i pracowniczych, w pewnych dziedzinach centralizacją lub decentralizacją, ale to, czy będzie istniała tradycjonalistyczna monarchia, czy nacjonalistyczna republika jest sprawą drugorzędną dla mnie, bo każdy nacjonalistyczny ustrój jest lepszy od antynarodowego. Pomimo tego, że nie jestem monarchistą jest dużo punktów, które są interesujące i na część z nich wyrażę opinię:
    1) państwo etniczne narodowe – pełna zgoda
    2) częściowo się zgadzam, chociaż mieszanych i zadeklarowanych Polaków wiernych państwu zostawiłbym w społeczeństwie, ale wyższe stanowiska państwowe byłyby pełnione przez wyłącznie ludzi pochodzenia czysto polskiego lub w drodze wyjątku białego pochodzenia rasowego
    3) inspiruje mnie doświadczenie Włoskiej Młodzieży Liktorskiej dlatego nie zgadzam się do końca, zarówno rodzice jak i państwo powinno kształtować młodzież na porządnych obywateli myślących w kategoriach Narodowego Radykalizmu
    4) z tymi Żydami nie przesadzałbym, wielu ONRowców przed wojną miało żydowskie pochodzenie. O ile zgadzam się co do Żydów pełnej krwi – won z nimi to Polacy żydowskiego pochodzenia wierni polskim przodkom nie powinni być wyrzucani. Zresztą nawet III Rzesza nie klasyfikowała aż tak ostro kto jest Żydem a kto Niemcem. Chyba że po 3 pokoleniu żydowskie pochodzenie nie liczyłoby się
    5)-19) raczej te punkty w większości mnie nie dotyczą ponieważ nie jestem monarchistą, ale do niektórych ustosunkuję się
    10) z tym otaczaniem się Niemcami trochę brzmi szowinistycznie dla mnie, chociaż to zależy co Autor miał na myśli
    11) zgadzam się że władza nie powinna przynależeć do masonerii itp. ruchów
    12) katolicyzm powinien być panujący, ale ja jako zwolennik OPN nie uważam żeby wszyscy jej członkowie musieli być katolikami, ustalono by parytety ile minimum katolików musi być
    16) duży szacun dla Autora, który pomimo że większość monarchistów popiera istnienie tych stanów społecznych nie popiera ich. To jest wrzód na dupie narodu pasożytujący na nim. Co innego istnienie inteligencji – ta jest konieczna do istnienia państwa i tylko w tym znaczeniu popieram arystokrację, w żadnym innym
    17) elementy autokracji lubię, ale niespecjalnie lubię absolutyzm, z drugiej strony jeśli polski katolicki radykalny nacjonalizm wyznaczałby działalność króla to nie byłby władcą absolutnym
    21) zgadzam się w 100% z likwidacją systemu partyjnego w kraju. Parlament powinien być dwuizbowy, gdzie w jednej izbie byliby przedstawiciele różnych zawodowych profesji wybierani spośród pracowników, czyli wspomniana Izba Cechów/Gildii/Korporacji/Spółdzielni/Kooperatyw (mniejsza o nazwę), druga to Izba Regionów, gdzie byliby przedstawiciele różnych regionów wybierani przez mieszkańców tych regionów. System partyjny nie byłby potrzebny bo po pierwsze nie służy narodowi, po drugie nie byłby potrzebny, bo państwo i tak oficjalnie działałoby na zasadzie nacjonalizmu, tradycjonalizmu i w gospodarce: wspólnotowości, spółdzielczości, solidaryzmu i bezpieczeństwa socjalnego obywateli. Istniałby zatem system bezpartyjny
    22) 23) zgadzam się
    24) nacjonalizacja skradzionego lub wielkiego majątku lub służącego celom antynarodowym zgadzam się, ale uważam że Żydów moglibyśmy się pozbyć w łagodniejszy sposób, nie trzeba od razu kar śmierci, bo i tak państwo ma władzę deportować obcokrajowców bez kary śmierci dla nich
    25) zgadzam się, jedynie dozwolona praktyka prywatnie w domu pod warunkiem płacenia swoistej „dżizji” a i tak byłaby ograniczona, bo nie wolno byłoby im używać do celów religijnych Talmudu i podobnych pism lub książek kabalistycznych
    26) zgadzam się poza „przynależnymi do państwa” o ile dobrze zrozumiałem
    27) zgadzam się, chociaż powinna być wprowadzona cenzura na fake newsy i propagandę szkodliwych ideologii
    29) czy karana śmiercią to nie będę wyrażał zdania, ale na pewno karana taka działalność być powinna
    30) zgadzam się, integralność terytorialna powinna być zachowana, a możliwość zmiany podziału administracyjnego i granic województw powinna być ściśle ograniczona, żeby nie dochodziło do zamieszania
    Z częścią punktów na temat gospodarki zgadzam się, a z resztą nie wypowiadam się, bo nie mam zdania. Zgadzam się częściowo lub w całości z punktami: częściowo z 33, 34, 35, częściowo z 37, 38 (chociaż preferuję obozy pracy od kary śmierci), 39, 41 (podobnie jak w 38). Co do punktu 36 popieram dochód gwarantowany o ile będzie miał pokrycie w dochodach państwa, bo inaczej skarb państwa będzie się zadłużał na wydatki socjalne co będzie patologią.

    • Oczywiście co do punktu 25 „dżizja” dla wyznawców judaizmu obowiązywałaby w okresie poprzedzającym opuszczenie Polski przez nich.

    • OK,Yark.Sorki,że dopiero po dwóch dniach Ci odpowiadam ale byłem zmęczony.

      No więc tak:na początek Ci powiem,że nie będę się rozwodził na temat każdego punktu bo na to potrzeba by było nowego artykułu.

      Ogólnie:

      a)dzieci wychowuje przede wszystkim rodzina ale państwo ma znaczenie również (drugorzędne),

      b)cenzura musi istnieć ale musi być ograniczona do bardzo konkretnych,wąskich dziedzin:marksizm,liberalizm,anarchizm itp. itd.,

      c)można by pomyśleć nad zostawieniem mieszańców z każdą inną krwią OPRÓCZ ŻYDÓW bo ci nawet – jak Maroni iberyjscy – po 500 latach pozostają mentalnie Żydami,

      d)nie jestem za monarchią absolutną bo to wymysł tak zwanego ,,Oświecenia” a de facto Zaciemnienia masońskiego XVIII wieku i wstęp do nowożytnej tyranii,później dyktatury.Zresztą prawda historyczna jest taka,że żaden tyran (monarchia) ani żaden dyktator (demokracja,dyktatura,totalitaryzm) nigdy nie miał władzy absolutnej bo zawsze musiał się liczyć ze swoim najbliższym otoczeniem.Ja popieram monarchię ,,absolutną” w cudzysłowiu bo absolutną tylko w granicach – tak jak napisałem – 4 punktów granicznych:nacjonalizmu polskiego,katolicyzmu,zdrowego rozsądku i Statutu Organicznego Królestwa Polskiego.,

      e)Wszyscy w najwyższych władzach,z królem i królową włącznie,muszą być katolikami.Nie wierzę we władcę,który by dobrze panował na rzecz Narodu Polskiego jeśliby król ten nie był katolikiem a protestantem albo muzułmaninem albo – o zgrozo! – bezbożnikiem!Religia to mentalność,kultura,zwyczaje i przyzwyczajenia – pamiętaj o tym Yark.,

      f)Dywidenda narodowa byłaby oczywiście z dochodów rzeczywiście istniejących bo żadnych pożyczek Królestwo by nie brało bo nie musiałoby bo miałoby tyle pieniędzy ile by tylko chciało bo Polski Narodowy Bank Emisyjny,powstały na gruzach żydowskiego,deflacyjnego ,,NBP”,byłby podporządkowany Władcy.

      Do monarchii NARODOWEJ jeszcze Cię przekonam,Yark,zobaczysz he he he :-)

      Dzięki za przeczytanie,zastanowienie się i komentarze.

    • W zasadzie z tym co napisałeś zgadzam się, może nie w 100%. Nie jest też tak że jakby zapanowała w Polsce monarchia nacjonalistyczna to wyemigrowałbym z kraju :D
      Każdy nacjonalistyczny i tradycjonalistyczny ustrój lepszy jest od demoliberalnego czy bolszewickiego szamba byleby tylko państwo było silne strukturalnie, a Polacy byli panami na swojej ziemi oraz żeby we władzy nie było samowolki, tzn. silna władza ok, ale ograniczona na tyle żeby nie było tyranii lub antynarodowego rządu. Dlatego jestem w stanie zaakceptować nacjonalistyczną monarchię (pomimo tego że preferuję republikański faszyzm) pod warunkiem że nacjonalizm i katolicyzm stałyby wyżej w hierarchii od króla i żeby władca musiał się im podporządkować. Bo inaczej będzie się szykowała powtórka z historii takich krajów jak Hiszpania, Włochy, czy Rumunia. Dlatego jeśli król sprzeniewierzyłby się przysiędze i wystąpiłby przeciw nacjonalizmowi i katolicyzmowi to powinien zostać prawnie i siłą odsunięty od rządów i ewentualnie albo wybrany zostałby ktoś z jego rodziny, czyli w kolejce do tronu lub z powrotem zastosowano by procedurę wyboru króla.

    • Ja nie przestanę być nacjonalistą jeśli reszta polskich nacjonalistów opowie się przeciwko nacjonalistycznej monarchii;dla mnie też liczy się tylko to by ustrój był narodowy a to czy będzie to monarchia narodowa,demokracja narodowa czy narodowa republika i jakie będą odcienie każdego z tych ustrojów to sprawa ważna,ale ważna z kategorii ważności drugorzędnej.Ja jestem nacjonalistą a dopiero potem monarchistą;właściwie to powinienem się zwać:Integralny (rojalistyczny) Narodowy Radykał,coś jak Karol Maurras tyle,że on,błędnie,zrównywał naród z państwem a dla mnie naród to krew.

    • ,,10) Władca panujący wbrew Statutowi i/lub nacjonalizmowi polskiemu i/lub prawu naturalnemu i/lub zdrowemu rozsądkowi i/lub otaczający się Żydami, Niemcami, lewicowcami, masonami i/lub im podobnymi ludźmi i/lub ulegający ich wpływom, musi zostać oficjalnie napomniany przez poddanych do stosowania się do wspomnianych powyżej czterech zasad dobrego panowania; gdy, pomimo trzykrotnego, oficjalnego napomnienia, nadal będzie się od tego uchylał, poddani Jego mają prawo do i obowiązek rokoszu jak również obowiązek złożenia Go z tronu i ukarania śmiercią, a na tron wstępuje, po uprzednim zaprzysiężeniu Statutu, Jego następca.”

    • Widzę że jesteśmy wszyscy w domu :)

  2. Zgadzam sie z wiekszością z małymi poprawkami nie wartymi wzmiankowania.
    Polski złoty na parytecie złota, ewentualnie srebra bo dużo go mamy.
    36 do przedyskutowania, ale generalnie zgoda; 37; 38;39 pełna zgoda. Pomijając oczywiście giełdy towarowe ale z zastosowaniem wszystkich poniższych kryteriów narodowych.
    Pytania
    1-co z majątkiem królewskim?
    2-Czy istnieje majątek koronny? ( nadawanie dóbr za szczególne zasługi itp )
    3 – Majątek kościoła
    4 – System funkcjonowania armii:
    - jak długo, co po służbie, ( w sensie np legiony rzymskie, armia carska )
    - co w czasie wojny( ilość wojska, sposoby mobilizacji)
    4- Czy król jednoosobowo może decydować o wojnie (agresywnej i defensywnej)
    5 – i najważniejsze, sposób wyboru 1 króla, jaka większość, żeby nie było relacji 55-45 albo podobnych
    Oprócz tego Wyrazy Szacunku z prace pozytywną
    Pozdrawiam

    • Soldato,taki komentarz jak Twój pod moim artykułem to sama przyjemność dla mojej duszy :-)

      Odpowiadam:

      a)parytet złota – nie,bo jest go tak mało na świecie,że nawet obecnie nie można byłoby obsłużyć nim gospodarek narodowych wszystkich krajów świata a przecież wraz ze wzrostem gospodarczym gospodarki potrzebują złota coraz więcej i więcej a przecież złota na świecie nie przybywa;jest ono w pewnych miejscach na Ziemi i jest go bardzo mało – stąd jest takim drogim metalem szlachetnym.,

      b)parytet srebra – też nie,z tego samego powodu,z tym,że ze srebrem jest już trochę lepiej bo srebra jest o wiele więcej od złota.Ale moje nie dla parytetu srebra pozostaje.

      Soldato:parytet złota/srebra to ulubiona metoda Władzy Pieniądza (czytaj:Żydów ((Warburg,Schiff,Rockefeller,Goldman,Kuhn,Loeb,no i oczywiście numer 1 czyli Rotszyld)) na TRZYMANIE NARODÓW ŚWIATA ZA GARDŁO.A wiesz czemu?Powtarzam:dlatego,że gospodarki państw świata rosną a wraz z tym potrzeba coraz więcej pieniędzy do oliwienia całej gospodarki a parytet złota/srebra powoduje,że wzrostu podaży pieniądza nie ma (albo jest śladowy w stosunku do potrzeb)).

      1)Majątek królewski
      Jeszcze myślę.

      2)Majątek koronny
      Tak,ziemia za zasługi ale bez nadmiernej koncentracji w jednej parze rąk by nie powstała magnateria.

      3)Majątek Kościoła
      Kościół jest instytucją przygotowującą wiernych do życia pozagrobowego (wiecznego),założoną przez naszego Pana Jezusa Chrystusa – Boga/Człowieka w jednej Osobie ale przecież ten fakt nie znaczy,że Kościoła nie obowiązują reguły finansowe tego świata.Inaczej mówiąc – Kościół musi przecież tu na Ziemi z czegoś żyć.Mam ogromne zastrzeżenia do prowadzenia biznesu przez Kościół a na miejsce biznesu proponuję by Kościół utrzymywał się,jak dawniej,z ziemi,której ma zresztą pod dostatkiem.Niechże Kościół będzie pierwszym rolnikiem Polski!

      4)Armia
      Pobór,pobór i jeszcze raz OBOWIĄZKOWY pobór!Zauważ Soldato,że gdy tylko jakieś państwo w dziejach zerwało z obowiązkowym poborem (Cesarstwo Rzymskie,Bizancjum) to zaczęło odnosić nagle porażki wojskowe,rodziły się bunty,obce państwa (Partowie,Persja,Arabowie,Turcy Seldżuccy) zaczęły (częściej) najeżdżać to państwo i ogólnie śmielej sobie wobec niego poczynać.Zauważ też,że armia ŻOŁDACTWA to ulubiona metoda Władzy Pieniądza (globalistów,Żydów,liberałów) na ROZPĘTYWANIE AGRESYWNYCH WOJEN (Irak 1991,Afganistan 2001,Irak 2003,Libia,Syria etc.),natomiast armia poborowa to ARMIA NARODOWA!

      - jak długo,co po służbie:

      w skrócie:tyle ile trzeba czyli na przykład w wojskach pancernych około 3 lata bo tyle trzeba czasu aby poborowy stał się porządnym pancerniakiem

      Jestem przeciwny ustalaniu jednego czasu służby dla różnych Rodzajów Sił Zbrojnych (Wojska Lądowe,Siły Powietrzne,Marynarka Wojenna,Siły Specjalne) bo to mija się z celem.Do przyuczenia na pilota myśliwca trzeba ileś tam lat,na marynarza ileś tam lat i na czołgistę ileś tam lat.I właśnie tyle xyz lat trzeba na poszczególne rodzaje Sił Zbrojnych i ich podtypy,na przykład w samych Wojskach Lądowych masz:wojska pancerne,zmechanizowane,artyleryjskie,chemiczne,przeciwlotnicze itd.

      Po służbie aktywna rezerwa,tak jak National Guard w USA;potem emerytura albo – jeśli ktoś będzie chciał – to dorabianie sobie do emeryturki szkoleniem,przynajmniej kilka miesięcy w roku,nowych roczników.Stare wiarusy to coś!

      - co w czasie wojny

      Oczywiście najlepszą obroną jest atak :-)
      Czyli:wjeżdżamy na pełnej agresji i wysokim morale do Rzeszy czy na jakąś inną Ukrainę,rozbijamy całkowicie wroga i bierzemy co swoje,zasiedlając nowe ziemie Polakami.

      Ilość wojska odpowiednia do potencjału wroga,naturalnie.
      W czasie pokoju 33 brygady (15 pancernych,15 zmechanizowanych,3 górskie na południu kraju) w 11 dywizjach (7 pancernych,3 zmechanizowane,1 górska) i 4 samodzielnych brygadach.

      Liczebność Wojsk Lądowych:około 220 tysięcy żołnierzy (1 dywizja:około 20 tysięcy ludzi) plus 800 kompanii (800 gmin w przybliżeniu w moim podziale administracyjnym Wielkiej Polski) po 200 ludzi czyli 160 tysięcy ludzi

      Do tego reszta Rodzajów Sił Zbrojnych

      4)Tak,Król jest Królem czyli Jedynowładcą czyli decyduje o całej polityce zagraniczno-wojskowej państwa.

      5)Sposób wyboru 1-go Króla

      Metodą na Janko Muzykanta:szukamy,szukamy,szukamy i w końcu znajdujemy kogoś kto się nadaje.Cudze chwalicie,swego nie znacie.

    • Z tym parytetem złota bardzo dobrze że zaznaczyłeś że to jest ulubiona śpiewka Żydów. Waluta powinna być oparta o parytet samej wielkości gospodarki, przykładowo o wartość środków produkcji należących do skarbu państwa lub do obywateli i prywatnych podmiotów działających na terenie państwa lub o wartość kapitału zarówno tego obrotowego, czyli maszyny itd. jak i nieobrotowego, czyli ziemia, surowce naturalne itd.
      Co do Twoich poglądów na temat wojska zasadniczo zgadzam się z jednym zastrzeżeniem – nie podoba mi się sugestia, że nasza armia byłaby używana do agresji na bratnie białe narody.

    • Oparciem dla waluty kraju jest wielkość,siłą i prężność gospodarki tego kraju czyli to ile on i czego produkuje i produkować jest w stanie.Nie trudno jest ustalić sobie sztucznie wartość swej waluty względem innych walut i tak ją napompować jak zrobiła to Sanacja.Co z tego,że waluta jest bardzo ,,silna” skoro kraj gospodarczo obumiera,nie?Dobrze mówisz Yark.Parytet gospodarczy Jerzego Zdziechowskiego – ministra skarbu II RP sprzed zbrodni 1926 roku.

  3. ‚Albo jesteś za tym światem, albo za na­szym. Nie ma nic pośredniego: jesteś z nami, albo przeciwko nam. Jeśli jesteś z nami, to musisz całkowicie odrzucić ten świat i jego etos. Musi się to wyrazić w poświęceniu, działalności i dawaniu z siebie wszystkiego’.

    Wspieraj Narodową Rewolucję!

    Instytut Trzeciej Pozycji

    Numer rachunku: 98 1600 1462 1813 2684 4000 0001 (nowy numer konta!)
    Tytuł: Działalność statutowa

    • W tym tygodniu wypłata więc stówka się znowu znajdzie dla Narodowego Odrodzenia Polski!

  4. „Wielkim błędem polityków zwykło być opracowywanie szczegółowych programów zanim zostaną stworzone warunki dla ich realizacji.”

    (Corneliu Zelea Codreanu)

    • Niby racja tylko byle by sie nie skończyło zbytnią elastycznością w dostosowywaniu planów do rzeczywistości. To mamy na codzień

    • Autor tych słów jest chyba ostatnią osobą, której można zarzucić „elastyczność”. Gdyby jednak spytać samego Codreanu to z pewnością odpowiedziałby mniej więcej w tym stylu, że nie chodziło mu o bycie „elastycznym” (czyli pozbawionym kręgosłupa ideowo-etycznego), ale o stworzenie Nowego Człowieka, zamiast tworzenia nowych programów.

    • Problem jest jednak taki, że samym postulatem stworzenia Nowego Człowieka nie przekona się ludzi do nacjonalizmu, jakiś dobry program (+ skuteczna propaganda) jest do tego potrzebny

    • Chociaż Codreanu żył w innych czasach, Żelazna Gwardia miała silną strukturę organizacyjną i duże poparcie w społeczeństwie i jak na tamte czasy przyznałbym mu rację. Ale na dzisiejsze warunki nie da się imitować ruchów z przeszłości bo sytuacja zmieniła się w jeśli nie w 100% to w 99%. Dobrze to rozumieją ideowi spadkobiercy Ruchu Legionowego – Noua Dreapta:
      http://xportal.pl/?p=10864

    • Ale mój program,przedstawiony wyżej,wcale nie jest szczegółowy:to ogólny zarys plus parę szczegółowych objaśnień.
      ——————————————————————-
      Wielkim błędem nacjonalistów polskich zwykło być nieopracowywanie programów dotyczących Wielkiej Polski jaką chcieliby widzieć.Rozumiem Twój zarzut:nie możemy już teraz bawić się w najdrobniejsze szczegóły.Ale bez przesady!:jakieś ogólne kierunki musimy opracować albo skończymy jak pierwsza Solidarność w 1989 roku,gdy dostała władzę – wtedy nagle wszyscy po naszej stronie (Solidarności) obudzili się jak dziecię we mgle i nie wiedzieli co mają robić.Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji!Zresztą moje rozważania są PROPOZYCJĄ nacjonalistyczną dla polskich nacjonalistów;porozmawiajmy spokojnie i na chłodno o nich i zobaczymy do jakich wniosków dojdziemy.Czekam zresztą na Twoją propozycję,Twoją wizję przyszłej Wielkiej Polski,Oberschlesier.

    • 1. Tak mi się jakoś ten cytat Codreanu przypomniał i korciło mnie by go tu wkleić, nie żebym był złośliwy i czerpał jakąś chorą satysfakcję z wylewania kubła zimnej wody na gorące głowy.

      2. Co do moich wizji i propozycji, to chcę obalić ZOG i zbudować państwo o ideologii faszystowskiej, wzorowane ot choćby na takich Włoszech Mussoliniego, III Rzeszy Hitlera i Narodowym Państwie Legionowym jakie usiłowali budować członkowie Żelaznej Gwardii w czasie współrządów z Antonescu w latach 1940-1941, do ich odsunięcia przez klikę Antonescu, to wszystko. Głównymi ideologami z których należy czerpać są (dla przykładu, bo przecież dałoby się tak wyliczać w nieskończoność): Codreanu, Degrelle, Evola, Ernst Juenger (ten sprzed IIWŚ, nie ten powojenny), William Luther Pierce, David Duke, itd. itp. Nie należy zapomnieć o muzyce – sam bardzo dużo słucham, dobrej, głównie oldschoolowej, balladowej muzy – niestety tu barierą jest język, słucham na razie póki co głównie obok co oczywiste polskiej, niemieckiej muzy – „nazistowskiej” z czasów III Rzeszy, neo”neonazistowskiej” z czasów współczesnych i innej z dawnych i współczesnych czasów, ale zawsze wartościowej o obliczu narodowym, patriotycznym, żołnierskim, religijnym itd. i zaskakująco wiele odpowiedzi na pytania o ideologię i konkretne działania jest tam zawartych.

      3. ALE: choć sam nie mam najmniejszych chęci by cokolwiek szczegółowego pisać, coś już przecież też napisałem: jako student historii musiałem napisać parę miesięcy temu jakie zmiany chcę wprowadzić do naszej wspaniałej konstytucji i dokonałem jej totalnego zaorania i masakracji, jak chcesz, to jak najbardziej mogę to moje zaoranie naszej wspaniałej konstytucji z 1997 roku podesłać.

      4. Oczywiście sytuacja nie jest znowuż tak bardzo różna od lat 30-tych, świat stał się tylko jeszcze bardziej chory i zdegenerowany niż wówczas. Nikt poza tym nie mówi o imitowaniu kogokolwiek.

    • Ja chcę chętnie obejrzeć Twój projekt konstytucyjny. Jest już artykuł o projekcie ustrojowym monarchii nacjonalistycznej to chętnie przeczytam o projekcie ustrojowym innego modelu nacjonalistycznego jakim jest faszyzm, który jest jednym z tych modeli z którymi utożsamiam się.

    • Nie nazywałbym moich wypocin „projektem konstytucyjnym”. Jest to po prostu zaoranie obecnego modelu konstytucyjnego, i to zaoranie nie tyle „naukowe” dokonane przez „znawcę prawa”, ile raczej szczere i sercowe wyrażanie opinii prostego, szarego człowieka – nie pretenduję w żadnym razie do bycia „ideologiem”, czy „teoretykiem”. Ale przesłać to mogę, jak tylko to przejrzę i dokonam pewnych poprawek.

    • Oto moja elukubracja:

      Czy zmiana konstytucji jest potrzebna? Moje stanowisko wobec uchwalonej dnia 2 kwietnia 1997 r. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

      Wstęp.
      Z racji moich przekonań sądzę, że zmiana konstytucji Państwa Polskiego uchwalonej w 1997 roku jest nie tylko potrzebna, lecz wręcz konieczna. Uważam, że ta ustawa zasadnicza wyrastająca wprost z liberalnej ideologii tzw. „oświecenia” i rewolucji zwanej „francuską”, jest nie tylko szkodliwa, lecz wprost destrukcyjna i dosłownie zabójcza dla Narodu i Państwa Polskiego i że wobec tego winna ona zostać jak najprędzej zmieniona i to gruntownie, a najlepiej całkowicie odrzucona i zastąpiona przez konstytucję nową.

      1. Religia.
      Jednym z najgorszych postanowień konstytucji z 1997 roku jest indyferentny religijnie i światopoglądowo charakter państwa, co zostało połączone z równouprawnieniem wyznań (art. 25). W ścisłym związku z powyższymi zapisami stoją również szkodliwe gwarancje wolności prasy i innych środków społecznego przekazu (art. 14), swobody wyrażania w życiu publicznym przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych (art. 25), wolności religii (art. 53), wolności wyrażania i rozpowszechniania swoich poglądów (art. 54), wolności twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników i wolności nauczania (art. 73), czy zakazy dyskryminacji, cenzury prewencyjnej i koncesjonowania prasy (art. art. 32, 54).
      Taki indyferentyzm państwa w sferze światopoglądowej i zorganizowanie jej na zasadzie indywidualistycznej – totalnej swobody wyboru jednostki, jest całkowitym absurdem, prowadzącym w sposób nieunikniony do kompletnej atomizacji społeczeństwa, do ideowej dezorientacji, do upadku wiary, upadku moralności, upadku rodziny, upadku narodu, słowem: kompletnej degeneracji, którą widać dziś gołym okiem na każdym kroku. Wbrew liberalnej paplaninie o „neutralności” i „wolności wyboru”, które zawsze prędzej czy później prowadzą do wywyższania kłamstwa i zła oraz prześladowania ludzi prawych, człowiek potrzebuje nade wszystko jasno określonego, zdrowego systemu wartości, na fundamencie którego i w ramach którego może budować swoje życie, w sposób prawdziwie dobry i korzystny dla siebie, swych bliźnich i swoich wspólnot. Dlatego liberalnej koncepcji państwa neutralnego światopoglądowo należy przeciwstawić wizję państwa opartego na zdrowych wartościach, na systemie wartości tradycyjnych i narodowych.
      W pierwszym rzędzie jestem zdania, że tradycyjny rzymski katolicyzm winien być religią publiczną państwa polskiego. W życiu publicznym nie może być miejsca dla poglądów sprzecznych z katolicką wiarą i moralnością. O równouprawnieniu wyznań czy światopoglądów mowy być nie może, bo prawda nie może mieć równych praw z błędami, którym nie przysługują zresztą żadne prawa. Dlatego błędne religie czy światopoglądy mogą być w katolickim państwie co najwyżej roztropnie tolerowane, a nie cieszyć się wolnością, która powinna być wyłącznym przywilejem religii publicznej.
      Wspomnieć wypada jeszcze i ten mankament, że konstytucja z 1997 roku nie tylko ignoruje istnienie Boga i jego Objawienia, ale nawet istnienie prawa naturalnego. Za najwyższe prawo RP uznana została Konstytucja (art. 8), którą razem z ustawami, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi oraz rozporządzeniami, określono jako źródła powszechnie obowiązującego prawa (art. 87). Jest to następstwo ideologii tak zwanego pozytywizmu prawniczego głoszącego prymat prawa stanowionego nad naturalnym. Razem z wspomnianym już indyferentyzmem światopoglądowym państwa, daje to obraz totalnego subiektywizmu i relatywizmu, obraz totalnie nihilistycznego charakteru tej ustawy zasadniczej. Prawda nie istnieje niezależnie od człowieka, prawdą jest to, co człowiek, wedle własnego widzimisię uznaje za słuszne – to jest jak się zdaje naczelna myśl, która emanuje niemal z każdego artykułu tej konstytucji. Ergo: zamiast religii prawdziwej mamy religię tzw. „praw człowieka”.

      2. Rodzina.
      Kolejną niedorzeczną zasadą konstytucji 1997 roku jest totalne równouprawnienie mężczyzn i kobiet (art. 33). Jest to całkowity nonsens, sprzeczny z uznaniem naturalnych różnic między mężczyzną a kobietą i wypływającej z tych rożnic hierarchii, która każe uznać wyższość mężczyzny nad kobietą i konieczność jej poddania się i podporządkowania się mężczyźnie. Efektem propagandy o równości płci, o „konieczności” znoszenia wszelkich barier między płciami, czy zwalczania związanych z nimi tzw. „uprzedzeń” i „stereotypów”, jak również efektem koedukacji i równego dostępu do wszystkich funkcji – jest widoczna gołym okiem erozja męskości i kobiecości. Przede wszystkim zerwać należy zatem z mitologią równości płci i napisać w konstytucji, że owszem mężczyzna i kobieta są sobie równi pod względem istoty i godności, ale w sferze społecznej mają różne zadania i stąd istnieje potrzeba hierarchicznej relacji między nimi. W pierwszym rzędzie oznacza to przywrócenie pojęcia mężczyzny jako głowy rodziny nakładającego na niego większe obowiązki. W drugiej kolejności należy wprowadzić równie ważny zapis o tym, że cała sfera wojskowo-polityczna musi być monopolem mężczyzn. W tym kierunku, uznania naturalnych różnic i hierarchii, naturalnych powołań i zadań płci (mężczyzny do walki o byt – pracy zarobkowej i obrony państwa, kobiety do rodzenia dzieci i opieki nad nimi), powinna zostać również zorientowana państwowa pedagogika i propaganda. Oznacza to wprowadzenie konstytucyjnego zapisu o potrzebie oddzielnych szkół – nie tylko podstawowych i średnich, lecz również wyższych – dla chłopców i dziewcząt, tak by w ich ramach każda płeć z osobna mogła kształtować i rozwijać nade wszystko te cnoty i umiejętności, które są właściwe jej naturze, powołaniu i zadaniom.
      Zapis definiujący małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, oraz zapewniający o ochronie i opiece jakich rodzina doświadcza ze strony RP (art. 18) jest tylko pozornie zadowalający. Poza tym, że nie ma w nim mowy o głowie rodziny, to co gorsza nie potępiono również zboczeń seksualnych takich jak homoseksualizm czy transseksualizm, co w połączeniu z zakazami dyskryminacji (art. 32) otwiera drogę do ich legalizacji. W konstytucji należy jasno wprowadzić surowy zakaz czynów homoseksualnych (i wogóle wszystkich aktów seksualnych przeciwnych naturze) i propagandy homoseksualnej, co więcej zakazać należy również propagandy feministycznej i pornografii. Ogólnikowe hasła o ochronie i opiece rodziny czy ochronie moralności publicznej (art. 31), są jak widać niewystarczające, skoro władze publiczne naszej republiki w żaden sposób nie zwalczają zalewających dziś nas obrzydliwości rodem z Sodomy i Gomory w postaci atakujących dziś nas na każdym kroku propagandy ruchów LGBT, ruchów feministycznych czy pornografii. Jakie „elity”, taka i „moralność” publiczna.
      Ogromnie niebezpieczny jest również dość ogólnikowy zapis o prawnej ochronie życia każdego człowieka (art. 38). Brak jest wzmianki, że życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia, oraz, że w związku z tym państwo musi zapewniać prawną ochronę życia właśnie od momentu poczęcia. W dalszej kolejności brak jest wogóle mowy o prenatalnym dzieciobójstwie (zwanym z reguły aborcją lub środkami poronnymi) i eutanazji, tymczasem konstytucja powinna jednoznacznie potępić te zbrodnie. Taka niejednoznaczność otwiera aborcjonistom i eutanazistom drogę do powolnej, ale systematycznej eksterminacji naszego narodu, co też niestety ma właśnie miejsce. Konstytucyjnie zakazane powinny również zostać środki antykoncepcyjne, gdyż ich stosowanie z reguły prędzej czy później prowadzi do mordowania dzieci. Ale jest jeszcze druga strona medalu, też zresztą zła, owych ogólnikowych zapisów w temacie ochrony życia. Konstytucja nasza mianowicie wogóle nie podejmuje tematu kary śmierci. I w ten sposób „dzięki” swej ogólnikowości konstytucyjne zapisy o ochronie życie nie zapewniają ochrony życia tym, którym się ona należy, nienarodzonym dzieciom, starszym i chorym, natomiast są wykorzystywane by bronić życia morderców czy gwałcicieli. Dlatego w konstytucji należ z jednej strony zaznaczyć, że życie ludzkie zaczyna się w momencie poczęcia, zakazać eutanazji, aborcji, środków poronnych i antykoncepcyjnych, a z drugiej dopuścić stosowanie w skrajnych przypadkach kary śmierci (np. za morderstwo z premedytacją lub szczególnym okrucieństwem, gwałt, zdradę stanu czy dezercję z pola bitwy w czasie wojny).
      Za podejrzane i groźne w skutkach należy uznać również zapisy, które pod pretekstem ochrony „praw dziecka” poddają rodzinę ingerencji ze strony biurokracji państwowej, dopuszczając również ograniczanie lub pozbawianie praw rodzicielskich (art. art. 48 i 72). Jeśli dodamy do tego zakaz stosowania kar cielesnych, to można żywić obawy, czy przy obecnych trendach nie dojdzie do sytuacji, w których za danie dziecku klapsa, czy choćby wydanie nakazu lub podniesienie głosu („przemoc psychiczna”) urzędnicy będą odbierali rodzicom dzieci. Dlatego należy wykreślić wszystkie zapisy mówiące o ingerencji w rodzinę i pozbawianiu czy ograniczaniu praw rodzicielskich. Państwo musi szanować władzę rodzicielską nad dziećmi. Ingerencja państwa powinna być dopuszczalna wyłącznie w wypadkach oczywistego narażenia życia lub zdrowia dzieci, na ogólnych zasadach przewidzianych w prawie karnym. Uważam, że skasować należy również zapis o zakazie kar cielesnych, które są ważnym środkiem wychowawczym. Należy przywrócić stosowanie kar cielesnych w szkołach i w zakładach karnych.

      3. Naród.
      Kolejną rzecz, którą trzeba odrzucić, jest sztuczna i abstrakcyjna koncepcja narodu – jako wspólnoty obywatelskiej (preambuła). Ta sztuczna i abstrakcyjna koncepcja prowadzi w efekcie do znoszenia granic, do masowych migracji, do mieszania narodów, ras i kultur, do wykorzenienia i zatraty tożsamości, do powstania społeczeństw wieloetnicznych, wielorasowych i wielokulturowych, społeczeństw pełnych podziałów, konfliktów i przemocy, czy w końcu do zjawiska, które opisać można jako Wielka Wymiana (niem. große Austausch), które polega na tym, że pogrążone w demograficznej zapaści białe narody są powoli, lecz systematycznie miksowane, wymieniane, wypierane i zastępowane przez wysoko płodne społeczności kolorowe. Sprzeciwiając się tym zjawiskom powinniśmy przywrócić w konstytucji rozumienie narodu jako wspólnoty złożonej z osób tej samej rasy, tego samego pochodzenia etnicznego, języka, kultury i historii, słowem rasowej koncepcji narodu. Z tego punktu widzenia, należy także rozpatrywać możliwość asymilacji, która jest zawsze proporcjonalna do bliskości rasowej, etnicznej i kulturowej. Jestem całym sercem za dobrowolną asymilacją ludności aryjskiej, lecz nie ludności żydowskiej i kolorowej. Ludność żydowska i kolorowa nie może mieć obywatelstwa Państwa Polskiego i powinna być traktowana jedynie jako przynależna do państwa. Nie mogą Żydom i kolorowym przysługiwać zwłaszcza jakiekolwiek prawa polityczne. Rzeczą wskazaną byłoby zapewnienie ochrony czystości krwi aryjskiej, poprzez wprowadzenie do konstytucji zakazu małżeństw i stosunków seksualnych między Aryjczykami i nie-Aryjczykami.
      Wykreślić należy również z konstytucji wszystkie zapisy traktujące o prawach mniejszości narodowych i etnicznych (art. 27, art. 35). Z każdą mniejszością polskie państwo powinno dogadywać się osobno, na zasadzie: „coś za coś”. Nie może być tak by państwo polskie darowało mniejszościom szerokie gwarancje praw i nic w zamian za to nie otrzymywało. Wykreślić należy również jakiekolwiek zapisy dotyczące cudzoziemców czy uchodźców (art. 56). Tego typu sprawy należy rozpatrywać indywidualnie, nie ma potrzeby umieszczać ich w konstytucji.
      Za szczególnie absurdalny i niebezpieczny uważam wpisany w konstytucję zakaz istnienia partii i innych organizacji, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową (art. 13). Te sformułowania mogą służyć za podstawę do działań represyjnych wymierzonych np. w przeciwników kolorowej imigracji, mieszania ras, budowy w naszym kraju multi-rasowej utopii i niesionego przez imigrantów „wzbogacenia kulturowego” np. w postaci drastycznego wzrostu przestępczości. Stąd zapisy o zakazie nienawiści rasowej czy narodowościowej czy zakazy dyskryminacji ze względu na przynależność narodową czy rasową powinny zostać z konstytucji wykreślone. Zamiast tego należy konstytucyjnie zakazać propagowania polonofobii i ariofobii.

      4. Wolności i prawa polityczne.
      Kolejną wadą konstytucji jest brak rozumnych ograniczeń praw politycznych. Konstytucja ta przyznaje ludziom praktycznie nieograniczone prawo organizowania zgromadzeń (art. 57), wolność zrzeszenia się (art. 58), czy co najgorsze, wolność tworzenia i działania partii politycznych, co jest podstawą istnienia rujnującego nasze życie publiczne systemu wielopartyjnego, który w sztuczny sposób dzieli naród na partie i partyjki. Istnieją co prawda pewne ograniczenia co do zrzeszania się i tworzenia partii politycznych, ale są one albo całkowicie absurdalne (art. 13) albo zbyt ogólnikowe, by można z nich wyciągnąć sensowne wnioski praktyczne (art. 31).
      Artykuł 13 zdążyłem już po części omówić. Obok tego o czym pisałem wyżej zakazuje on również istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu. Co do totalitaryzmu, nazizmu i faszyzmu, należy usunąć te zapisy z konstytucji, gdyż służą one środowiskom żydowskim, liberalnym i lewicowym jako moralna maczuga, do okładania po głowach wszystkich tych, którzy się z nimi nie zgadzają. Zamiast tego należy po prostu konstytucyjnie zakazać istnienia partii politycznych i innych organizacji, które są wrogie tradycyjnym i narodowym wartościom.
      Co do artykułu 31, to mówi on o ograniczeniach w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, które mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Zdecydowanie należy odciąć się zatem w pierwszym rzędzie od demokratycznego i sejmokratycznego wydźwięku tego artykułu przez usunięcie przymiotnika „demokratyczny” i słów, że takie ograniczenia mogą być ustanawiane tylko w ustawie. Pozostałe sformułowania należy z kolei nieco uszczegółowić, gdyż są zbyt ogólnikowe. Cóż znaczą słowa bezpieczeństwo i porządek publiczny? Czy pacyfizm wyrażający się w dążeniu do rozbrojenia obywateli i państwa (względnie sprzeciwiający się ich dozbrojeniu) osłabiający zatem potencjał obronny narodu i państwa, nie zagraża bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu? Dlatego należy konstytucyjnie zakazać propagowania poglądów pacyfistycznych, a co za tym idzie również organizowania zgromadzeń, oraz istnienia organizacji, które je propagują. Czy ideologia humanizmu, skutkująca zniesieniem kary śmierci dla morderdów, gwałcicieli czy innych łotrów i wypuszczaniem ich na wolność po odsiedzeniu śmiesznie nieraz krótkiej kary więzienia, nie sprzeciwia się bezpieczeństwu obywateli i porządkowi publicznemu? Dlatego należy konstytucyjnie zakazać propagowania poglądów humanistycznych w postaci np. sprzeciwu wobec kary śmierci, a co za tym idzie również organizowania zgromadzeń, oraz istnienia organizacji, które propagują poglądy humanistyczne, np. postulując zniesienie kary śmierci. Czyż masowa imigracja nie zagraża bezpieczeństwu obywatelu i porządkowi publicznemu? Dlatego należy konstytucyjnie zakazać masowej imigracji i jej propagowania, a co za tym idzie organizowania zgromadzeń oraz istnienia organizacji, które ją propagują. Cóż znaczą słowa ochrona zdrowia? Czy przykładowo narkotyki (i tzw. „dopalacze”), alkohol, tytoń i inne używki albo wysokoprzetworzone produkty spożywcze nie szkodzą zdrowiu? Dlatego należy konstytucyjnie zakazać reklamowania narkotyków (i tzw. „dopalaczy”), alkoholu, tytoniu i innych używek, a także wysokoprzetworzonych produktów spożywczych. Co do narkotyków (i tzw. dopalaczy) – należy wogóle konstytucyjnie zakazać ich spożywania i propagowania, a co za tym idzie organizowania zgromadzeń, oraz istnienia organizacji, które je propagują. Co do alkoholu należy w pierwszym rzędzie wyrugować go z przestrzeni publicznej, co w pierwszym rzędzie oznacza wprowadzenia do konstytucji zakazu spożywania alkoholu dla członków elity politycznej. Od trzeźwych i zdrowych elit – do trzeźwego i zdrowego narodu. Cóż znaczą słowa ochrona moralności publicznej? Czy żydowska popkultura – a raczej podkultura, pornografia, antykoncepcja albo propagowanie dewiacji seksualnych takich jak przykładowo homoseksualizm czy transsekualizm nie sprzeciwia się moralności publicznej? Dlatego należy konstytucyjnie zakazać popkultury-podkultury, pornografii, antykoncepcji, homoseksualizmu i czynów homoseksualnych, transseksualizmu i propagowania tych zjawisk, a co za tym idzie zakazać także organizowania zgromadzeń oraz istnienia organizacji, które propagują popkulturę-podkulturę, pornografię, antykoncepcję, homoseksualizm czy transseksualizm. Cóż znaczą słowa ochrona praw i wolności innych osób? Czyż najważniejszym prawem człowieka nie jest prawo do życia? Czy prawu do życia nie sprzeciwia się prenatalne dzieciobójstwo w postaci aborcji czy środków poronnych i eutanazja? Dlatego należy konstytucyjnie zakazać prenatalnego dzieciobójstwa w postaci aborcji czy środków poronnych, oraz eutanazji i ich propagowania, a co za tym idzie także organizowania zgromadzeń oraz istnienia organizacji, które propagują prenatalne dzieciobójstwo i eutanazję. Również kwestia ochrony środowiska powinna zostać uszczegółowiona.
      5. Wolności i prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne.
      Co do praw socjalnych i ekonomicznych, sądzę że należy usunąć z konstytucji zapisy mówiące o prawie do strajków pracowniczych (art. 59) i wprowadzić ich konstytucyjny zakaz, lecz oczywiście na równi z nim także i zakaz lokautów, żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony. Generalnie to w państwie ma kwitnąć braterska jedność i żelazny, zmilitaryzowany porządek, oparte na braterskiej miłości i współpracy wszystkich klas i grup społecznych. Nie może być zatem w państwie miejsca dla walki klas z jednej, a wyzysku z drugiej strony. Konstytucyjnie zakazać należy również organizowania protestów tak pracodawców jak i pracobiorców. Z drugiej strony oczywiście grupy te muszą mieć zagwarantowane konstytucyjnie prawo do zrzeszania się, prowadzenia rokowań, w których państwo spełniać winno rolę bezstronnego arbitra, zawierania umów zbiorowych o pracę i prawo reprezentacji w systemie politycznym, we władzach ustawodawczych państwa. To ostatnie prawo nie zostało uwzględnione w konstytucji z 1997 roku, która wybory do władz ustawodawczych oparła na zasadzie indywidualistycznej (jeden człowiek – jeden głos), zamiast przyznać prawa wyborcze konkretnym grupom (takim jak właśnie dla przykładu organizacje zrzeszające pracobiorców czy pracodawców).
      Polemizować można również z przesadnie rozbudowanym w naszej konstytucji systemem tzw. praw ekonomicznych, socjalnych i kulturalnych (art. art. 64-76). Czy zamiast obciążania państwa nadmiarem zadań, nie lepiej byłoby zostawić wielu spośród nałożonych na państwo przez konstytucję zadań obywatelom i wspólnotom (rodzinom, samorządom, różnego rodzaju stowarzyszeniom, w tym zwłaszcza różnego rodzaju organizacjom zawodowym, czy wreszcie kościołom i związkom wyznaniowym itd.)? Można by również spytać czy aby ten przerost opiekuńczych funkcji państwa, zarysowany w konstytucji, nie kłóci się z zasadą pomocniczości, o której jest mowa w preambule konstytucji. Przecież zasada ta zakłada pozostawienie w rękach jednostek i wspólnot niższego rzędu niż państwo tych zadań, którym są one samodzielnie sprostać i każe zostawić w ręku państwa te zadania, których jednostki i wspólnoty niższego rzędu nie są w stanie samodzielnie wypełnić. Jest to dobre dla obywateli i wspólnot niższego rzędu niż państwo, gdyż uczy inicjatywy, jak i dla samego państwa, gdyż unikając angażowania się we wszelkie dziedziny życia, może dzięki temu może lepiej wypełniać swoje właściwe zadania. Decentralizacja (realizacja zasady pomocniczości) drogą do wyzwolenia inicjatywy obywateli i umocnienia państwa – to odpowiedź na socjaletatystyczne pomysły zawarte w konstytucji z 1997 roku.
      Brakuje natomiast ważnego zapisu o konieczności zapewnienia przez państwo obywatelom dostępu do bezprocentowych pożyczek i konieczności całkowitego zakazu i eliminacji lichwy i w ogóle wszelkiego rodzaju pożyczek na procent.
      W konstytucji z 1997 roku rzuca się w oczy brak zapisu mówiącego o prawie do broni. Prawo do broni – to od zawsze był przywilej ludzi wolnych, odróżniający ich od niewolników. Ten brak jest dowodem na to, że konstytucja z 1997 roku jest konstytucją państwa niewolniczego. Monopol państwa na przemoc, to ścisły synonim państwa niewolniczego. Dlatego do konstytucji należy wpisać prawo obywateli do posiadania broni.
      6. Ustrój państwa.
      Moje rozważania ustrojowe, rozpocznę z kolei od zdecydowanego odcięcia od zarysowanych w konstytucji z 1997 roku koncepcji państwa demokratycznego (art. 2), władzy zwierzchniej narodu (art. 4) i trójpodziału i równowagi władz (art. 10). Demokracja zastąpiona winna zostać tradycyjną ideą rządu mieszanego, łączącego w sobie w sposób harmonijny 3 pierwiastki – monarchiczny, arystokratyczny i demokratyczny. Demokratyczna koncepcja władzy zwierzchniej narodu winna zostać zastąpiona przez ideę zwierzchniej władzy głowy państwa. To właśnie ów zwierzchnik państwa powinien być najwyższą władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. To on jest suwerenem. I w jego ręku musi spoczywać monopol na podejmowanie najważniejszych decyzji politycznych.
      Nawet jeśli pozostać przy nazwie prezydenta jako głowy państwa (chociaż najlepiej byłoby ją zmienić – bo to nazwa brzmi dość modernistycznie i demokratycznie, na nazwę brzmiącą bardziej tradycyjnie i arystokratycznie) nie sposób nie dostrzec, że mimo iż sejmokratyczna konstytucja z 1997 roku określa go mianem najwyższego przedstawiciela RP i gwaranta ciągłości władzy państwowej, jego kompetencje są w rzeczywistości dość niewielkie i jest on pozbawiony wszelkiej realnej władzy. O odebraniu mu władzy zwierzchniej i przelaniu jej na naród już wspomniałem. Tymczasem moim zdaniem to Prezydent Rzeczypospolitej powienien stać na czele państwa sprawując władzę zwierzchnią, regulując, harmonizując i kontrolując pracę wszystkich organów państwa. To prezydent winien być jedynym reprezentantem państwa w stosunkach zewnętrznych oraz zwierzchnikiem sił zbrojnych. Mimo iż w sumie analogiczne sformułowania znalazły miejsce w konstytucji z 1997 roku (art. 133, art.134), to niestety, w kwestiach tych konstytucja ta wprowadza ubezwłasnowolnienie prezydenta. W pierwszym rzędzie zmiany wymaga art. 116 mówiący o tym, iż sejm decyduje o wojnie i pokoju. Ponieważ sprawy takie jak wojna wymagają szybkich i sprawnych decyzji, dlatego powyższe zapisy konstytucyjne należy zastąpić przez zapis, który stwierdza, że to prezydent decyduje o wojnie i pokoju. Z tych samych względów należy zmienić zapisy, mówiące o tym, że prezydent co prawda na czas wojny mianuje Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych (art. 134), zarządza mobilizację i użycie Sił Zbrojnych do obrony RP (art. 136), może wprowadzić stan wojenny (art. 229) i stan wyjątkowy (art. 230), ale wszystkie te decyzje podejmuje nie samodzielnie, lecz na wniosek Prezesa Rady Ministrów. Te sformułowania „na wniosek Prezesa Rady Ministrów” należy zatem z konstytucji wyrugować i konstytucyjnie zagwarantować monopol prezydenta w podejmowaniu wspomnianych wyżej decyzji. Co do artykułu 230 usunąć należy w całości zapis, który mówi, że przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni. W szczególności zaś za szczególnie absurdalny i szkodliwy należy uznać art. 231 konstytucji, w myśl którego Sejm może uchylić rozporządzenie prezydenta RP o wprowadzeniu stanu wojennego lub wyjątkowego. Jest to zupełny nonsens, artykuł ten można potraktować wręcz jako zachętę do zdrady narodowej. W całości zatem należy go usunąć z konstytucji.
      W sferze władzy ustawodawczej prezydentowi należy konstytucyjnie przyznać prawo bezwzględnego weta wobec ustaw sejmowych oraz wydawania dekretów i rozporządzeń z mocą ustawy na czas rozwiązania sejmu. To prezydent, jako jeden z trzech stanów sejmujących (obok senatu i sejmu – niczym król w I RP) powinien mieć prawo zwoływania i rozwiązywania parlamentu, powinien otwierać, odraczać i zamykać sesje parlamentarne. W sferze władzy wykonawczej prezydent winien mieć prawo powoływania według własnego uznania odpowiedzialnego wyłącznie przed nim rządu. Rolą prezydenta jest mianowanie ministrów i podległych im urzędników. Takie też zapisy powinny zostać wprowadzone do naszej konstytucji zastępując stare zapisy o odpowiedzialności rządu przed parlamentem, które są przeżytkami epoki parlamentaryzmu. Władzę sądowniczą z kolei prezydent winien sprawować przez mianowanie nieusuwalnych i niezależnych sędziów wskazanych przez samorząd sędziowski i wydających wyroki w jego imieniu, oraz poprzez stosowanie prawa łaski. Sam prezydent winien odpowiadać wyłącznie przed Bogiem i historią. Zresztą, zasada, że król (głowa państwa) nie może być sądzony, ma głębokie zakorzenienie w europejskiej tradycji, z którą zerwał dopiero liberalizm.
      Jeśli chodzi o sposób elekcji głowy państwu, to wykluczyć należy z góry elekcję demokratyczną (przez ogół obywateli – tak jak to ma miejsce obecnie – patrz art. 127), czy sejmokratyczną (przez parlament). Pierwsza metoda to otwarcie drzwi dla demagogii, druga to uzależnienie prezydenta od rozgadanego parlamentu. Moim zdaniem głowę państwa powinno wybierać specjalne ciało elektorskie złożone osób piastujących wybitne stanowiska w życiu politycznym, gospodarczym i kulturowym kraju. Ewentualnie można by wprowadzić monarchię dziedziczną, wówczas nie byłoby problemów z elekcją.
      Jeśli chodzi o władzę ustawodawczą, to należy powrócić do rozumienia Zgromadzenia Narodowego jako ciała złożonego z trzech stanów sejmujących – króla (głowy państwa), senatu i sejmu. O kompetencjach ustawodawczych prezydenta (głowy państwa) już mówiłem. Co do sejmu to jego obecną liczebność wyznaczoną przez konstytucję na 460 członków (art. 96), należy ograniczyć do najwyżej 200 osób (lub mniej). Ordynację wyborczą do sejmu mającą w myśl konstytucji z 1997 roku charakter czteroprzymiotnikowy (art. 96), trzeba zmienić, to znaczy, zamiast jednostkom, należy przyznać prawa wyborcze wspólnotom – rodzinnym, samorządowym, zawodowym itd. Dzięki tej reformie sejm ulegnie odpartyjnieniu i ufachowieniu. Co do senatu – jego liczebność może być taka jaką ustaliła konstytucja (100 osób – wg art. 97), lub też można ją zredukować, jeśli liczebność sejmu zredukujemy poniżej 200 osób – tak by jego liczebność senatu równała się jednej drugiej składu sejmu. Co do wyborów do senatu to wbrew postanowieniom kosntytucji (art. 97) należy je z kolei oddemokratyzować, dokonać ich arystokratyzacji, gdyż tylko wówczas senat zasługiwał będzie na nazwę izby wyższej. Generalnie mówiąc arystokratyzm senatu można przywrócić przez zbudowanie jego składu z trzech kategorii osób: 1. wirylistów (osób piastujących wybitne stanowisko w życiu politycznym, gospodarczym i kulturowym kraju), 2. nominatów prezydenta 3. trzecią część senatu wybierałyby województwa, ale przy zastosowaniu wszelkich merytorycznych cenzusów (np. wiek, płeć, wykształcenie, zasługi dla kraju itd.). Jeśli chodzi o kompetencje, to należy zerwać z dotychczasowym upośledzeniem senatu, dążąc do względnego wyrównania kompetencyjnego obu ciał, a może nawet pewnej nieznacznej przewagi ciała arystokratycznego i w tym duchu należy skorygować dotychczasowe postanowienia z konstytucji z 1997 roku, gwarantujące zdecydowaną przewagę sejmu nad senatem.
      Co do władzy wykonawczej – rządu, to jak już pisałem prawo jego powoływania i odwoływania winien posiadać prezydent. Rolą rządu jest egzekucja ustaw uchwalonych przez Sejm oraz dekretów i rozporządzeń prezydenta.
      Co do sądów to muszą być one niezawisłe, a sędziowie nieusuwalni. Sędziowie winni przy tym wystrzegać się „paragrafiarstwa” tj. stawiania litery przed etyką. Najwyższą instancją jest sumienie oparte o etykę chrześcijańską, a kodeks to tylko jego doradca.
      Nie będę rozważał tego który model państwa – unitarny czy federalny jest lepszy. Mimo to stawiam weto wobec artykułu 3 mówiącego o unitarnym charakterze państwa, gdyż jako Górnoślązak, cieszyłbym się z przywrócenia autonomii Górnego Śląska. Przy okazji cieszyłbym się ze scalenia województwa śląskiego z opolskim i w ten sposób odtworzenia jedności Górnego Śląska w jego historycznych granicach. Co do Dolnego Śląska, to z racji historycznej i kulturowej odrębności powinien on raczej pozostać odrębnym regionem od Górnego Śląska.

      7. Siły Zbrojne.
      Wojsko winno być apolityczne i apartyjne, dlatego też skasować należy zapis konstytucji mówiący o poddaniu armii cywilnej i demokratycznej kontroli (art. 26). Jak już wspomniałem, jedynym zwierzchnikiem sił zbrojnych winien być Prezydent Rzeczypospolitej, który na czas pokoju winien mianować Szefa Sztabu, a na czas wojny Naczelnego Wodza.

      8. Niepodległość.
      Choć w konstytucji nieraz mowa jest o niepodległości, w rażącej sprzeczności z nią stoi artykuł 90, na mocy którego Państwo Polskie może przekazywać organizacjom międzynarodowym lub organom międzynarodowym kompetencje organów władzy państwowej. Takie sformułowanie to wyrażenie gotowości do abdykacji z niepodległości, to jawny akt zdrady narodowej. To faktycznie też otwarło drogę do procesów tzw. „integracji europejskiej” i tzw. „globalizacji”, czyli najkrócej mówiąc nasilenia procesów zniewolenia, wyzysku, ogłupienia, demoralizacji i eksterminacji naszego narodu. Dlatego zamiast artykułu 90, który oczywiście należy w całości usunąć, do konstytucji należy wprowadzić sformułowanie o konieczności obrony niezależności politycznej i gospodarczej oraz tożsamości rasowej, etnicznej i kulturowej narodu i konieczności zwalczania wszelkich trendów „integracyjnych” i „globalizacyjnych”, które w owe bezcenne wartości jakimi są niepodległość i tożsamość uderzają.

      Zamiast zakończenia.
      Choćby jednak do konstytucji (i innych ustaw) wpisać nawet najlepsze i najpiękniejsze zasady, pozostaną one jedynie pustym hasłem, jeśli będzie brakowało ludzi, którzy będą te zasady praktykować, w pierwszym rzędzie we własnym życiu. Stąd istnieje potrzeba czegoś na kształt nie tyle partii czy ruchu, ile na kształt organizacji mężczyzn (niem. Männerbund), organizacji na kształt średniowiecznych zakonów rycerskich, czy też na kształt chrześcijańskich ruchów nacjonalistycznych XX wieku (zwłaszcza rumuńskiego Legionu Michała Archanioła, założonego i kierowanego do męczeńskiej śmierci przez Corneliu Zelea Codreanu). Takiej organizacji, która będzie w pierwszym rzędzie organizacją wychowawczą, wielką szkołą charakteru, wielką kuźnią nowych elit. Takiej organizacji do której wstępować będą ludzie, a z której wychodzić będą bohaterowie. Chodzi o ukształtowanie nowej elity – religijnej, heroicznej i ascetycznej, nowej, wojowniczej arystokracji, nowego rycerstwa. To będzie tak naprawdę wstęp do stworzenia nowego państwa – monoideowego i monoelitarnego zarazem – bo nośnikiem idei jest zawsze elita. Państwa opartego na monopolu wartości tradycyjnych i narodowych oraz na idei wodza i związanej z nim elicie. Celem takiego państwa, prawdziwego państwa jest wywalczyć i zapewnić przetrwanie i wolność narodu tu na ziemi i jego zbawienie tam w wieczności. Ale to już są wszystko tematy na inną pracę. Pewne ogólne kierunki w jakich powinna nastąpić rewizja, a najlepiej całkowita zmiana konstytucji zostały przeze mnie nakreślone w pracy powyższej.

    • Pisałem to już to dość dawno, ponad pół roku temu i stąd np. brak tu rzeczy, które dzisiaj bym dodał np. pierwszą rzeczą którą da się zauważyć, jest brak niemal całkowity poruszenia problemu żydowskiego, czego oczywiście gorąco żałuję i postanawiam się poprawić.

    • Coś tam może i jest, ale mało.

    • Pisałem to dość dawno, dziś pewnie napisałbym nieco inaczej, pewne kwestie rozwinął (obok problemu żydowskiego, kwestie rasy i białego ludobójstwa), inne może nieco inaczej ujął (kwestie religii – może nieco bardziej „ekumenicznie” oczywiście w duchu tradycjonalizmu integralnego, chociaż tak jak jest, może być), a jeszcze inne kwestie, które są nieobecne, przynajmniej poruszył, no ale już mniejsza z tym, to tylko takich parę uwag, na marginesie.

    • To co nazwałeś „wypocinami” nawet niezłe jest, nie licząc pewnych detali np. kwestia kto jest suwerenem zgadzam się z Twoją pracą w 80%. Piszesz, że żałujesz braku wspomnienia o problemie żydowskim i kwestiach rasowych, ale pewne wzmianki na ten temat znalazłem.
      Ja raczej nie opublikuję swojego „projektu” bo nie uważam się za mocno obeznanego w tym temacie, pewne poglądy wyraziłem na kilku portalach pod wieloma artykułami i może jakby je skleić to wyszedłby jakiś sensowny „projekt”, tyle tylko że wątpię by to było twórcze w jakimkolwiek sensie, zresztą nie w moim stylu jest wyrażanie zdania na konkretne zagadnienia jeśli nie są poruszane, bardziej umiem wyrazić swoje zdanie gdy piszę swoją odpowiedź na zdanie adresata. Z mojej strony powiem tyle że gdybym był redaktorem portalu to opublikowałbym Twoją pracę bo porusza podstawowe i istotne zagadnienia.

    • Sama specyfika mojej pracy wymusza pewne ograniczenia. Nie tyle jest to mój projekt konstytucji, ile raczej krytyka konstytucji obecnej. Z obecnego projektu wynika masa problemów dla nas, ale są i dzisiaj problemy, których nie ma w konstytucji. Np.: w ogóle nie ma problemu żydowskiego (!) – chociaż znaczenie tej kwestii dla nas dziś jest ogromne. Nie ma w niej o religii-przemyśle holokaustu i karaniu za „herezję” rewizjonizmu, nie ma o żydowskich roszczeniach finansowych, nie ma o żydowskich wpływach w finansach, polityce, mediach, nie ma o polityce zagranicznej podporządkowanej interesom Izraela…

      Sensowniejszą zatem rzeczą byłaby w mojej ocenie praca, która poruszy dwa problemy w następującej kolejności:

      1. Całościowa krytyka tego co jest tj. stanu obecnego (włącznie z konstytucją oczywiście, ale to przecież nie jedyny problem, ważniejsza jest praktyka – weźmy np. taką Trzecią Rzeszę – formalne obowiązywanie konstytucji republiki weimarskiej nie przeszkodziło narodowym socjalistom w budowie etnocentrycznego, zmilitaryzowanego, przyjaznego rodzinie, solidarnego, dającego godną pracę, a nawet prekursorsko ekologicznego państwa).

      2. I całościowy opis tego jak być powinno.

    • Co do takich kwestii jak wpływy, roszczenia i kapitał żydowski czy holokaust i rewizjonizm historyczny to konstytucja nie jest od tego, by poruszać te kwestie, konstytucja jest po to, by nakreślić stałe podstawy funkcjonowania państwa w dziedzinie społecznej (tradycjonalizm), politycznej, w tym polityki zagranicznej (nacjonalizm) i gospodarczej (kontrola gospodarki w Polsce przez Polaków co zapewni udział państwa w gospodarce wbrew stanowisku leseferystów; maksymalnie biznes polski w polskich rękach, czy to ten wielki, czy mniejszy, a mniejszy to najlepiej rozpowszechniony na możliwie jak najwięcej członków narodu zgodnie z polityką dystrybucjonizmu, tylko też nie za dużo żeby nie zabrakło rąk do pracy w wielkich przedsiębiorstwach polskich, najlepiej nie należących do wąskiej grupy).
      Polityka zagraniczna powinna polegać na tym, że powinien być zakaz uczestnictwa Polski w organizacjach międzynarodowych ograniczających jej suwerenność, chyba że byłyby to organizacje oparte o zasady białego nacjonalizmu, czy inne pan-nacjonalistyczne ale na dzisiaj jest to niemożliwe. Ale konstytucja nie powinna ustalać kierunku polityki zagranicznej bo ten ma płynny charakter i to, w którym bloku politycznym Polsce się opłaca być jest zmienne, aktualnie szkodliwi są dla nas zarówno USA, jak i Rosja. Do kwestii żydowskich raczej ustawy nadają się, chociaż jeśli chodzi o samą kontrolę żydowską nad Polską to po prostu odejście Polski od międzynarodowego kapitalizmu i innych form kolonizacji gospodarczej uniezależni nas od Żydów ekonomicznie i to odrzucenie kapitalizmu można wpisać do konstytucji, chociaż konstytucja nie powinna sztywno ustalać modelu gospodarczego bo to już było za PRLu i nie udało się. Jeśli chodzi o polityczne wpływy żydowskie to uwzględnienie w konstytucji zakazu uzależniania kraju od ponadnarodowych instytucji rozwiąże problem. Ci do kulturowych wpływów żydowskich to wystarczy konstytucyjnie zakazać promowania postaw degeneracyjnych, zakazać zakazywania rewizjonizmu historycznego nieuderzającego w Polaków (czyli np. kwestionowanie holokaustu byłoby legalne ale kwestionowanie Katynia, Wołynia itd. już byłoby zakazane), poza tym wzorem Turcji, gdzie jest prawo zakazujące obrazy tureckości wprowadzonoby prawo zakazujące obrazy polskości, słowiańskości i białej rasy. Nie powinno ograniczać się w konstytucji do samych Żydów bo problem żydowski w przyszłości może zniknąć, a w miejsce Żydów pojawią się inne pasożyty szkodzące Polsce i konstytucja będzie nieaktualna, a w konstytucji chodzi o to, by była możliwie w jak największym stopniu ponadczasowa. Jeśli chodzi o gifinansowe roszczenia żydowskie to nie jest to sprawa konstytucji, tylko uchwalenia konkretnej ustawy, w ostateczności nie tylko mamy roszczenia od Żydów, ale przy całym szacunku do niemieckich nacjonalistów niemieckie organizacje ziomkowskie, które jeszcze tak ponad 20 lat temu były wpływowe politycznie również mają roszczenia do Polski i nadal mają możliwości oddziaływania. Życzę niemieckim nacjonalistom sukcesu w Niemczech i suwerenności Niemiec, nie mam do Niemców żadnych roszczeń, ale sam odrzucam wszelkie roszczenia niemieckie do Polski.
      Dlatego uważam że nie potrzeba nic dodawać do Twojej krytyki konstytucji, bo wymieniła wszystko co ważne, wymieniła w skrócie problemy Polski i białej rasy i to wystarczy.

    • @Yark

      Ha ha ha, czyli upowszechnijmy własność wśród Polaków, ale też nie za bardzo, żeby polskim burżujom nie zabrakło proletów do wyzyskiwania, LOL.

      Ale poza tym, ogólnie mówiąc dobrze napisane, nie mam tu już nic do dodania.

    • „Ha ha ha, czyli upowszechnijmy własność wśród Polaków, ale też nie za bardzo, żeby polskim burżujom nie zabrakło proletów do wyzyskiwania, LOL.”
      Niezupełnie, chodzi mi o to, że na samej drobnej działalności gospodarka narodowa nie wyżyje, wielkie przedsiębiorstwa byłyby albo spółdzielniami, albo państwowymi zakładami

    • Może i tak, może i nie, chuj jeden wie.

  5. Bardzo ciekawy projekt ustrojowy, mam jedno pytanie odnośnie religii państwowej. Autor z tego co wiem jest sedewakantystą i chce jednocześnie wprowadzić katolicyzm jako religię państwową i o ile nie ma problemu z wprowadzeniem katolickich zasad moralnych to pojawiają się trudności instytucjonalne. Z tego co czytałem gdzieś dzisiaj na terenie Polski działa 2 duchownych sedewakantystycznych, jeden z nich to ks. Rafał Trytek. Jak autor zamierza poradzić sobie z tyn problemem, bo jeśli uzna się sedewakantyzm za słuszny pogląd to należy zerwać konkordat z Watykanem. Czy Królestwo Polskie stałoby się bastionem i awangardą sedewakantyzmu? Czy oficjalnie w polityce i w prawie ogłoszono by poparcie dla sedewakantyzmu? Jak odbudowano by sedewakantystyczną strukturę terytorialną i hierarchię kościelną? Czy poprzez sprowadzanie księży i biskupów sedewakantystycznych z zagranicy (może to działać nie inaczej było z tworzeniem hierarchii kościelnej w Polsce po chrzcie z 966 roku)? Kolejną sprawą pozostaje to, jak społeczeństwo przekonać do stanowiska sedewakantystycznego, bo obawiam się, że byłby problem albo z niepokojami społecznymi (zważywszy na fakt silnego wpływu czegoś co niektórzy nazywają „mitem wojtyliańskim”) lub Polacy z racji na swoją anarchiczną naturę podatni byliby na sekularyzację. Niestety takie społeczeństwa jak Hiszpanie, Grecy, czy Portugalczycy same obaliły narodowe rządy i stanęły po stronie liberalizmu. Obawiam się że z Polakami nie inaczej może być.

    • W skrócie,by się nie rozwodzić:
      a)Królestwo Polskie byłoby państwem oficjalnie sedewakantystycznym (czyli w obecnych czasach jedynie katolickim),
      b)promowalibyśmy na całym świecie sedewakantyzm czyli katolicyzm,
      c)co do rozwoju duchowieństwa katolickiego/sedewakantystycznego to popieram – jako jedyny realistyczny na dzień dzisiejszy – sprowadzenie do Polski sedewakantystów z całego świata aby rozpropagowali sedewakantyzm w Polsce aby następnie Królestwo Polskie stało się centrum sedewakantyzmu nr 1 na świecie,
      d)jak przekonać do sedewakantyzmu Polaków?Chłodnym,logicznym przytaczaniem dowodów i faktów – innej metody świat nie zna.

      Mam nadzieję iż rozwiałem Twoje wątpliwości.

    • Rozumiem, hierarchia sedewakantystyczna rozwinęłaby się poprzez sprowadzenie duchownych sedewakantystycznych z całego świata, czyli Polska stałaby się takim ‚Watykanem’/’Państwem Kościelnym’ sedewakantyzmu, tak więc problemy kadrowe rozwiązane.

      Problem jednak będzie z przekonaniem Polaków do sedewakantyzmu, bo polskie społeczeństwo mimo lepszej kondycji moralnej niż w reszcie Europy w większości jest zaczadzone ideami modernistycznymi i liberalnymi. Zwłaszcza dotyczy to młodych bo pomimo mody na „prawicowość” to w praktyce większość młodych gimbopatriotów jednocześnie krytykuje lub broni (to zależy) posoborowej hierarchii z pozycji modernistycznych i z religijnością jest coraz gorzej. Jeśli chodzi o starszych wiekiem to podzieleni są albo na antyklerykałów z modernistyczno-liberalnej perspektywy, albo na „obrońców Kościoła” tyle tylko że niestety myślących w kategoriach posoborowia (na co ma w dużej mierze wpływ osoby JP2 reprezentującej w końcu nurt posoborowy). W skrócie polskie społeczeństwo to w 90-95% albo hedoniści, liberałowie, postmoderniści, materialiści i relatywiści moralni albo niby katolicy ale reprezentujący ze sobą najgorsze cechy, bo w skrajnej wersji antyklerykalni (w lewackim sensie), podważający niektóre dogmaty i nauczanie katolickie, niedzielni lub w ogóle niepraktykujący- i ta pierwsza grupa chyba ma przewagę, a w umiarkowanej niby „pro-kościelni”, ale akceptujący ekumenizm (również w tym znaczeniu że uznają inne religie za równoprawne), rozdział Kościoła od państwa i nie dopuszczają do przemyślenia innych stanowisk tzn. jeśli chce się poprowadzić z nimi dyskusję to nie wolno, bo hierarchia soborowa jest nietykalna i tradycjonaliści wychodzą na wywrotowców, węszy się „antykatolicki podstęp” itd. W praktyce ja nie widzę możliwości poszerzenia wpływów społecznych sedewakantyzmu, bo o ile patriotyzm, czy nawet nacjonalizm mają się dobrze to w kwestiach religijnych po II wojnie światowej polskie społeczeństwo tak jak wszystkie społeczeństwa Europy systematycznie zmierza pod względem religijnym w lewym kierunku, nawet ta część ‚katolików praktykujących’. Być może wśród środowisk tradycjonalistów, legitymistów i hard-konserwatystów uda się zdobyć popularność oraz wśród części nacjonalistów (ale też nie wszystkich, bo neopoganie i zwolennicy prymatu narodu nad Bogiem, czy będący antychrześcijanami z powodu „odrzucenia tego co semickie” nie przejdą na sedewakantyzm). Być może część „narodowców” też przekona się do sedewakantyzmu, wydaje mi się że niektórzy sami nimi są, ale bardziej popularni są lefebryści.

      Mam jeszcze jedno pytanie do autora, czy gdyby udało się odbudować hierarchię sedewakantystyczną to czy autor zaakceptowałby wybór papieża przez takową, czy raczej nie? Z drugiej strony to już byłoby przejście do konklawizmu, który sedewakantyzmem nie jest i sedewakantyści krytykują ten prąd z powodu wielu wątpliwości teologicznych.

    • ,,Mam jeszcze jedno pytanie do autora, czy gdyby udało się odbudować hierarchię sedewakantystyczną to czy autor zaakceptowałby wybór papieża przez takową, czy raczej nie? Z drugiej strony to już byłoby przejście do konklawizmu, który sedewakantyzmem nie jest i sedewakantyści krytykują ten prąd z powodu wielu wątpliwości teologicznych.”

      Widzę argumenty tak za i przeciw.Ksiądz Rafał Trytek kiedyś mówił,że – jego zdaniem – do wyboru nowego papieża wystarczyłby JEDEN katolicki duchowny.Coś w tym jest.W zaistniałej sytuacji modernistycznej hekatomby katolicyzmu Anno Domini 2019,ktoś musiałby wybrać nowego papieża.Ale czy to jest zgodne z nauczaniem katolickim to nie wiem.

  6. @NarodowyRadykał
    „Ja nie przestanę być nacjonalistą jeśli reszta polskich nacjonalistów opowie się przeciwko nacjonalistycznej monarchii”.
    To jest bardzo słuszne i dojrzałe podejście. Zbyt często w przeszłości występowały komiczne podziały w ruchu NR, które nie dotyczyły fundamentalnych kwestii: suwerenności i niepodległości Polski, stosunku do Wiary, sprzeciwu wobec Nowego Wspaniałego Świata i jego pseudowartości, odrzucenia marksizmu i liberalizmu. Zamiast tego narodowi radykałowie „zabijali się” o kwestię Rosji/Ukrainy, monarchii/republiki, a czasem zupełnie nieistotne zagadnienia (ubiór, muzyka etc.).

  7. Ja tam czytałem raczej Józefa Bizonia i podstawowe kwestie związane z konfliktem ustrojowym punktu 8 KRP i 90 oraz 91 znam oraz problem z niebezpośrednią produkcją pieniędzy przez kupowanie obligacji (art. 225 – 229) znam.

    Jest ciekawe, że po stowarzyszeniu Polski z Unią Europejską sukcesywnie ignorowano do 1997 r. przepis nr 127 kodeksu karnego z 1967 r., który głosił, że „kto usiłuje dokonać secesji terenu państwa (…) podlega karze śmierci.”

  8. Moja wizja jest taka, że bierzemy na warsztat konstytucje z 1997 r. plus projekt Kasznicy i Samoobrony i piszemy ją metodą sortowania.

    1. Samorząd:

    1) Zostawiamy obecną ustawę samorządową i wybieralne miejsca do rad gmin i na stanowisko wójta/burmistrza/prezydenta, ale likwidujemy powiaty.

    2) Jeśli dany samorząd chce działać na prawach powiatu, to mu tą władzę zostawiamy.

    3) Miasta o dużym bezrobociu lub niskich przychodach tworzą cybernetyczny komitet planistyki gospodarczej, wzorowany na CyberSyn. Przedsiębiorstwa otrzymywałyby tereny po upadłych supermarketach i po fizycznym rozpoczęciu produkcji byłyby automatycznie uspółdzielczane. Przyczynę upadku PRL poza brakiem woli walki o kraj, demoralizacją kadr rządzących, wywiadu i KOR widzę w braku automatyzacji centralnego planowania (choć mieliśmy Unitrę i należało ją wykorzystać w tym celu) i braku uspółdzielczania gospodarki.

    2. Media.

    1) Konstytucyjny obowiązek nacjonalizacji i parcelacji wydawnictw z kapitałem zagranicznym: 25% za poparcie akcesji Polski do NATO, 35% za wejście do Unii Europejskiej, 25% za poparcie zacieśniania relacji z syjonistycznym tworem i 15% za poparcie traktatu lizbońskiego. Przy 51% nacjonalizacja byłaby już możliwa bez odszkodowania.

    2) Na bazie tytułów medialnych tworzonoby nazwy nowych spółek, np. „Fakt” to byłby Fakt S.A, „Dziennik Zachodni” – Dziennik Zachodni S.A. Potem by je uspółdzielczano, ale powszechnie.

    3) Uwłaszczenie narodu na Telewizji Polskiej i Polskim Radiu.

    3. Syjonizm

    1) Przed zerwaniem relacji, tymczasowo ambasada Polski w Tel – Awiwie tworzy listę Żydów, którzy przyjęli polskie obywatelstwo, potem wszyscy są wzywani i wymienia się je na amerykańskie.

    2) Polska uznaje Palestynę. Ambasada wywiesza flagę Hezbollahu, dostrzega to ISO i jej pracownicy zostają zamordowani. Polska w efekcie zrywa relacje z syjonistycznym tworem, a potem z Ameryką, zatrzymując tylko aktywny w walce z syjonistycznym lobby ramię w ramię z polską mniejszością konsulat w Chicago (bo Polonia).

    3) Do konstytucji dodany zostaje kodeks relacji religijnych. Punktuje się w nim zasady judaizmu, sprzeczne z nauką katolicką i obowiązuje się episkopat i biskupów do zrozumienia, że z różnych powodów nie da się współpracować na danych płaszczyznach i wprowadza się karę śmierci dla ludzi, którzy to łamią, współuznawaną przez sądy biskupie (cywilny i biskupi osądzają razem). Obowiązuje też zakaz działalności organizacji międzyreligijnych i zakaz uzurpowania praw, posiadłych przez hierarchię katolicką.

    • Samorząd
      1) 2) Raczej jestem neutralny
      3) Słuszna uwaga co do tego centralnego planowania, powinno się uspółdzielczyć gospodarkę, samo planowanie zautomatyzować, a współcześnie to najlepiej automatyzować samą produkcję
      Media: Zgadzam się ze wszystkimi punktami
      Syjonizm: Za wszystkie 3 punkty opisane autor tego komentarza powinien medal dostać, to po prostu czyste złoto :D

  9. 4) Konsul w Chicago ma też uprawnienia militarne, może tworzyć antysyjonistyczną organizację dywersyjną (a la NSZ), która miałaby na celu zarówno pokojowy, jak i siłowy, systematyczny demontaż nomenklatury syjonistycznej (od polityki po media i banki) w Ameryce rękami Polonii i amerykańskich nacjonalistów. Polonię przekonałoby się, by popierała jedną z silniejszych partii NR.

    5) Demontuje się instytucję rabina RP i zakazuje się świętowania Chanuki w Sejmie.

    • 4) taka organizacja dywersyjna bylaby tworzona na bazie amerykańskich ugrupowań nacjonalistycznych, pro-białych, NS, legitnych czarnych nacjonalistów czy po prostu antysyjonistów
      5) zgadzam się

    • 4) Amerykańskich ugrupowań nacjonalistycznych, NS i antysyjonistów plus Polonia. Czarni – pod warunkiem, że znają temat i wiedzą „o co chodzi” – od tego są takie strony internetowe jak We thought they were White.

    • Oczywiście że chodzi o czarnych znających temat, bo chyba nie będziemy popierać marksistowskich błaznów z Black Lives Matter :D
      Mam na myśli głównie takie stronnictwa jak Nation of Islam lub New Black Panther Party

  10. 6) Likwiduje się B’nai B’rith i pozostałe loże masońskie. Zostają ich członkowie skazani na karę śmierci.

    NATO i UE. Wywiad i wojsko:

    1) SW i SKW zostają rozwiązane, ich kompetencje przejmuje ABW, mimo, że jest to instytucja, skompromitowana politycznie. Władzę w niej przez jakiś czas pełni koordynator z MSWiA, zostaje prześwietlona i wyczyszczona cała struktura wewnętrzna ABW, władzę w niej przejmują po kilku latach nowi ludzie, wyszkoleni nie w Hamburgu, ale w Polsce.

    2) Polska wycofuje się z NATO, UE i zaczyna odbudowywać Marynarkę Wojenną. Wojska Terytorialne ulegają albo likwidacji i wcieleniu do WP, albo wprowadza się zakaz używania broni przeciwko Polakom w czasie pokoju i rozbudowywuje się je. Przeprowadza się restart prawny wojska do stanu z 1997 r. – chodzi o debiurokratyzację armii.

    3) W konstytucji z 1997 r. uchyla się przepis 90. i wymienia się brzmienie przepisu 91 na następujące:

    „1. Ktokolwiek usiłuje wcielić Rzeczpospolitą Polską do organizacji międzynarodowej z przekonania, że tak dla niej jest lepiej, ograniczając jej suwerenność, podlega karze śmierci lub dożywocia, orzekanej przez Trybunał Stanu.

    2. Jeśli wykaże się, że był wspierany finansowo przez dowolną organizację, należy ją prześwietlić, a w razie celowości takiego jej działania jej członkowie podlegają karze śmierci lub dożywocia, a organizacja – rozwiązaniu przez Prezydenta.”

    • 6) Jeszcze raz szacun dla autora komentarza :)
      Wojsko:
      1) Nie zgadzam się z tym punktem, podział na wywiad cywilny i wojskowy musi być, aczkolwiek należy czystkę zrobić w wywiadzie
      2) Nie zgadzam się z likwidacją terytorialsów
      3) Zgadzam się w 100%

  11. „3. Zgodnie z art. 8, priorytetyzuje się wszystkie organizacje polityczne do myślenia w kategoriach rozwoju społeczeństwa, religii i gospodarki celem rozwoju niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej.”

  12. 4. Gospodarka.

    1) Powołuje się dwustopniową, scybernetyzowaną, zautomatyzowaną i zdecentralizowaną Komisję Planowania Gospodarczego, (współ)sterowaną przez komputery (i Ministerstwo Gospodarki).
    2) NBP może drukować swoje pieniądze i finansować rozwój gospodarki RP przez KPG w obszarach, utraconych przez Polskę po 1989 roku. Powstaje lista polskich inicjatyw prywatnych, nadzorowana przez Urząd Zamówień Publicznych.
    3) Reaktywuje się część kopalń (Dębieńsko, Prezydent, Juliusz, Makoszowy) i nacjonalizuje złoża już sprzedane. PKP Energetyka zostaje znacjonalizowana i wraca w struktury PKP.
    4) Likwiduje się przepisy 225 – 229.

    • 1) Informatyzacja/cyfryzacja planowania gospodarczego też jest dobrym rozwiązaniem, tylko że powinna być oparta o niezależny system operacyjny i intranet i inne rozwiązania zabezpieczające żeby zabezpieczyć zarządzanie gospodarcze przed atakami hakerskimi, cybernetycznymi, zdecentralizowanie planowania też popieram, ogółem zgadzam się z tym punktem
      2) Nie mam nic przeciwko 2 punktowi, bardzo interesujący jest pomysł powstania listy polskich inicjatyw prywatnych
      3) Część kopalń można reaktywować, w niektórych regionach rozwinąć przemysł tradycyjny, np. górnictwo na Lubelszczyźnie, ale powinno się też stawiać na restrukturyzację, czyli rozwón przemysłu HT, tak jak w Niemczech zrobiono. Oczywiście ważne są też kwestie ekologiczne. Zgadzam się z nacjonalizacją złóz surowców, kopalń i spółek energetycznych.

  13. 5) Uspółdzielcza się wszystkie animowane przez KPG lub znacjonalizowane inicjatywy.
    6) Likwiduje się Skarb Państwa, a obligacje przekierowywuje się do NBP.
    7) Dług publiczny zostaje umorzony, podatki zatem spadają.

    5. Kolej.

    1) Cały majątek PKP PLK wraz z nieruchomościami po liniach kolejowych staje się własnością Generalnej Dyrekcji Linii Kolejowych i Magistrali, instytucji na prawach GDDKiA, która – jak do tej pory – radzi sobie z krajówkami świetnie. Dokonuje się fuzji i nacjonalizacji PKP Cargo z InterCity i pozwala się na finansowanie przewozów pasażerskich ze zysku z brutta towarowego.

    2) Linie kolejowe, zlikwidowane po 1989 r. zyskują bezwarunkowe prawo do odbudowy, wymagane są tylko technikalia bez uwarunkowań środowiskowych.

    6) Administracja

    1) W samorządzie wojewódzkim likwiduje się instytucję marszałka województwa (jako służącą do brania dotacji unijnych) i przenosi się ciężar jego kompetencji powrotnie na wojewodę.

    2) Likwiduje się instytucję metropolii.

    3) Likwiduje się również instytucję Prezesa Rady Ministrów.

    4) Konstytucja jest egzekwowana referendalnie bez udziału mediów.

  14. 7) Parlament

    1. Likwidacja Senatu i powołanie Sejmiku Polonijnego, złożonego z przedstawicieli Polonii w poszczególnych krajach, posiadających narodowość polską.
    2. Sejmik złożony byłby cenzusowo z sektorów polonijnych według wielkości Polonii i przedstawiałby problemy mniejszości polskiej oraz uczestniczyła w uchwalaniu prawa, będąc nadzorowanym przez CBA i wywiad.
    3. Trybunał Konstytucyjny ulega likwidacji.
    4. Konstytucyjny zakaz powoływania komisji śledczych mógłby wypełnić punkt 90. Wszelkie dochodzenia prowadzą w sprawach afer w Sejmie zarówno Policja, jak i wszyscy Polacy, wyposażeni w broń.
    5. Prezydent może dzielić partie i przebudowywać system polityczny w Sejmie, ale tylko zgodnie z zasadami Międzynarodowej Trzeciej Pozycji, którą partie akceptują wraz z koniecznościami narodowymi i geopolitycznymi, a sama zasada zostaje wpisana w miejsce 13. artykułu Konstytucji RP.

    • Partie polityczne w ogóle powinny zostać zlikwidowane niezależnie od tego, czy ustrój ma być demokratyczny czy autorytarny

    • Oczywiście po zwycięstwie nacjonalizmu w kraju

  15. O:widzę,że moim artykułem tak pobudziłem kreatywność nacjonalistó,że sami zaczęli tworzyć swoje włąsne programy narodowe i tak,że mój artykuł pobił chyba rekord ilości komentarzy w całej historii Nacjonalisty.pl :-)

  16. I coś jeszcze. Po wygranej nacjonalistów wycofuje się najpierw kraj z NATO, UE i UNESCO, a potem wprowadza się kwartałowe terminy rewizyjne dla konstytucji w ramach przepisów tymczasowych.

  17. http://kin-rchristusrex.blogspot.com/?m=1
    http://www.nacjonalista.pl/2013/11/01/zjazd-zalozycielski-stowarzyszenia-christus-rex/
    Nie wiem czy autor artykułu słyszał o tym ugrupowaniu, ale podobne postulaty głosi KIN-R Christus Rex współpracujące z ks. Rafałem Trytkiem. Ideologią tego ugrupowania w skrócie jest narodowy radykalizm, monarchizm i sedewakantyzm.
    Autorze myślę że ideowo obok NOPu odnalazłbyś się dobrze w KINR Christus Rex.

  18. Nie wiem czy mnie wzrok nie myli, ale częściowo ten artykuł pokrywa się z artykułem z tej strony:
    https://myslinarodowegoradykala.blogspot.com/2014/11/statut-organiczny-krolestwa-polskiego.html
    Albo adminem tej strony jest autor tego artykułu, albo autor zerżnął z tej strony część postulatów.

    • Chociaż z drugiej strony jak czytam artykuły na tej stronie to styl wysławiania się podobny, tak więc obstawiam to pierwsze.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*