W całej Wschodniej Ukrainie od wielu tygodni dochodzi do zamieszek i starć między prorosyjskimi separatystami, a ukraińskimi nacjonalistami i armią podporządkowaną rządowi w Kijowie. Kwestią otwartą pozostaje obecność jednostek obcych państw, w tym przede wszystkim Rosji. Sytuacja się zaognia, czego wyrazem są kolejne ofiary śmiertelne w Doniecku, Odessie i Charkowie.
Według RT, ukraiński Prawy Sektor rozpoczął dzisiaj masowe egzekucje w wiosce Andrejewka, nieopodal Słowiańska. Z kolei w Kramatorsku ukraińska armia miała ranić kilkadziesiąt osób. Rosyjskie media nadają 24 godziny na dobę relacje na temat Ukrainy. Dominuje narracja o „kijowskim reżimie” i „neonazistach”. Porównania działań ukraińskich nacjonalistów do agresji Hitlera na Rosję w 1941 r. są na porządku dziennym.
Prawy Sektor potwierdza ofiary po stronie separatystów, jednak zaznacza, iż ludzie, którzy zginęli, byli uzbrojeni. W Odessie zginął jeden Ukrainiec.
DD
Na podstawie: rt.com, Prawy Sektor – Służba Prasowa
Zobacz filmy z Charkowa i Odessy:
„Czarne ludziki”, czyli manifest ukraińskich nacjonalistów walczących z rosyjskimi „zielonymi ludzikami”:
„Czarne ludziki” w akcji:
6 maja 2014 o 15:11
„Tak, a Polsce Wrocław trafił się jak ślepej kurze ziarno dekretami Stalina, więc się schowaj ze swoim Chruszczowem.”
Ukrainie po rozpadzie ZSRR przypadły terytoria których etniczność „ukraińska” jest mocno dyskusyjna. Widać to po demografii. I tyle. Wciskanie do tego analogii do Wrocławia jest mocno kompromitujące – jak masz czelność porównywać banderowską swołocz do Polaków, którzy walczyli na wszystkich frontach II Wojny i ten Wrocław „dostali” w zamian za ogromne straty terytorialne na wschodzie?
A jeszcze co do porządków na „swoim”, to oczywiście kłamstwo, bo rząd Jaceniuka to pachołki międzynarodwego funduszu walutowego. Jak się komuś nie podoba junta w Kijowie, to zadaniem banderowców jest go kasować jako „niepatriotę”. Kitu mi tu nie wciskaj, bo czosnkiem ten banderowski „nacjonalizm” wali na kilometr.
6 maja 2014 o 21:29
Junta, swołocz, banderowcy, kanalie…to właśnie „argumenty” jakimi usprawiedliwia się najechanie sąsiedniego kraju z pomocą wojsk specjalnych i płatnych dywersantów. Szkoda czasu na ciebie koleżko.
Ale skoro już wyjechałeś z kuchennymi zapachami, to masz – wrzuć se na tapetę:
http://1.bp.blogspot.com/-KHNvAuUrW3Q/Uaibgyn30FI/AAAAAAAAEns/w4P9youX5v0/s1600/jarput4.jpg
7 maja 2014 o 09:33
@Z
Podajesz link na tę stronę https://prawda2.info/viewtopic.php?p=277752#277752
OK. Zobaczmy co mamy na niej trochę niżej:
„Odessa: Zdjęcia uzbrojonych zwolenników „euro integracji”, których tvn nigdy nie pokaże” i zdjęcia
http://ic.pics.livejournal.com/v_n_zb/24204083/854999/854999_original.jpg – tarcza z czerwoną gwiazdą i czerwona opaska na „bojowniku” w czarnym mundurze świadczą, że to są kibice o nacjonalistycznych poglądach?
https://news.pn/photo/cca0fa76668c35c7ec4f0fe9ef1442c4.i600x405x475.jpeg – prawie każdy na tym zdjęciu „zwolennik euro integracji” ma czerwoną opaskę, a koleś z bronią w ręku ma oprócz tego powiązaną czarno-pomarańczową wstążkę (nosicieli tego symbolu na Ukrainie nazywane są koloradami dzięki kolorystyce, podobnej do stonki ziemniaczanej, nazwa której w języku ukraińskim jest” колорадський жук”).
To jak, czarne nazywamy białym i na odwrót?
P.S. Ciekaw jestem, czy takie same łzy byłyby w hipotetycznym wypadku spalenia przez polskich nacjonalistów pary dziesiątków śląskich separatystów, wspieranych przez Niemcy…
7 maja 2014 o 12:55
Napisałem że baderowcy nie kwalifikują się nawet do poziomu zwierząt a nie Ukraińcy. Twoja miłość do tej dziczy która z sadyzmem mordowała naszych rodaków, a teraz pałami katuje ranne osoby skaczące z płonącego budynku od razu postawiła znak równości między tymi znaczeniami.
Rostysław, zapewniam cię że konfliktów nasz kraj miał wiele, z wieloma nacjami, ale nigdy nie paliliśmy żywcem kobiet i dzieci, nie rąbaliśmy ich siekierami etc., tak jak to robili twoi rodacy na Wołyniu a teraz spalili kilkadziesiąt osób w Odessie i znów czują powód do dumy.
7 maja 2014 o 13:24
@Macien
1. Moi rodacy nikogo nie spalili żywcem i nie zarąbali.
2. Historyczne fakty przeczą Twoim zapewnieniom.
3. „a teraz spalili kilkadziesiąt osób w Odessie i znów czują powód do dumy.” – Gdyby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała. Te spalone koguty wcześniej zastrzelili 5 kibiców. Jak myślisz, jeśliby nie było adekwatnej odpowiedzi ze strony kibiców, która ze stron miałaby powód do dumy? Sapienti sat.
7 maja 2014 o 14:02
Skoro nacjonaliści ukraińscy to ci sami banderowcy, którzy mordowali na Wołyniu, to rosyjscy separatyści to ci sami Rosjanie, którzy mordowali setki tysięcy Polaków, deportowali na Syberię, grabili nasz kraj przez setki lat etc.
7 maja 2014 o 14:40
Koleżko Bart-Macien-… (ile masz jeszcze wcieleń ?), nieudolnie próbujesz ustawić „dyskusję” w taki sposób, jakoby przeciwnicy działań Rosji na Ukrainie byli równocześnie ubrudzeni miłością do „banderyzmu” – i to nie tego wydumanego, tylko faktycznego, historycznego.
Otóż powiem Ci szczerze, że wypowiedzi takie jak Rostysława powyżej są dla mnie zupełnie nie do przyjęcia. Miłości, ani szczególnej sympatii do ideowych dziedziców Bandery we mnie nie ma, zwłaszcza, że z upodobaniem zaprzeczają historycznym faktom. Nie będę jednak tego rozwijał, bo nie zamierzam tłumaczyć się osobistościom o stu nickach, że nie jestem wielbłądem-rezunem. Natomiast w jaki sposób historyczne zaprzaństwo różnych Swobód czy Prawych Sektorów ma usprawiedliwiać obecną kacapską bandyterkę – tego nie mogę pojąć.
7 maja 2014 o 15:40
@Aguirre
Przepraszam, ale co jest nie tak z moją wypowiedzią?
7 maja 2014 o 16:08
Wydawało mi się, że stwierdzenie „1. Moi rodacy nikogo nie spalili żywcem i nie zarąbali” odnosiło się do II wojny. Jeżeli nie, to przepraszam za nieporozumienie. Jeżeli owszem, nie ciągnijmy tematu, bo wszystko już na ten temat zostało powiedziane.
7 maja 2014 o 18:01
@Aguirre
Przepraszam, zaszło nieporozumienie: pomyliłem słowo „rodak” ze słowem „krewny”
Miałem na myśli, że nikt z moich krewnych nie ma krwi na rękach, nikt z nich nie był ani w UPA, ani w Dywizji „Hałyczyna”, nikogo nie zabili i mimo to zostali przesiedleni podczas akcji „Wisła”…
Co dotyczy samej UPA, to nikt na Ukrainie nie czci ją za rzeź Polaków, na pewno tak samo jak i nikt w Polsce nie czci AK czy NSZ za akcje odwetowe.
7 maja 2014 o 18:57
OK
7 maja 2014 o 20:11
http://nacjonalizm.wordpress.com/2014/04/29/bnp-zachod-chce-wywolac-wojne-z-rosja/
Ciekawe spostrzeżenia ze strony BNP (Brytyjska Narodowa Partia)
7 maja 2014 o 20:52
@Nacjonalista
No tak, USA/NATO be, a Matuszka Rassija – biały aniołek. Brytyjczycy sami zwalczają każdy przejaw separatyzmu (chociaż Irlandczycy czy Szkoci mają pełne prawo na niepodległość, bo są to ich rdzenne ziemie), a na Ukrainie separatyzmu nie widzą, czy nie chcą widzieć. Co za hipokryzja…
7 maja 2014 o 21:30
Donieck, Ługańsk, Odessa to ziemie rdzennie rosyjskie.Po co tam się pchacie spod Lwowa i narzucacie ludziom siłą banderyzm?
7 maja 2014 o 21:56
@wowa
Jasne że tak. Donieck, Ługańsk, Odessa, Cherson, Charków, Mikołajów, Dniepropetrowsk, Połtawa, Czerkasy, Czernigów, Winnica i „matka grodów rosyjskich” Kijów – to „ziemie rdzennie rosyjskie”. Lwów, Tarnopol, Iwano-Frankiwsk (Stanisław), Łuck, Równe, Żytomierz – polskie. Zakarpacie – madziarskie. Czerniowce – rumuńskie. A te chamy i rezuny ukraińcy niech biorą Chmielnicki i Winnicę i spierdalają, póki tak hojni sąsiedzi nie zmienili swoje zdanie i nie odebrali i te 2 obwody…
7 maja 2014 o 22:03
Odessa to tereny tak rdzennie rosyjskie, że należały do Imperium Rosyjskiego dopiero od końcówki XVIII wieku. Pierwszymi zbadanymi osadnikami, którzy tam się osiedlali byli greccy kolonizatorzy, więc jakie jest kryterium rdzenności? Ciekawe jak bardzo polskie są Mazury
8 maja 2014 o 09:49
„Donieck, Ługańsk, Odessa to ziemie rdzennie rosyjskie.Po co tam się pchacie spod Lwowa i narzucacie ludziom siłą banderyzm?”
Kolega służbowo ? Jaka stawka od posta ? ZUSy płacą ?
8 maja 2014 o 11:57
Kolega „Aguirre” niech odstawi Gazpola bo to objawy tej choroby.
Odessa założona w XVIII w. przez Rosjan na terenach odbitych Turcji. Miasto zawsze z dużą liczbą etnicznych Rosjan. Natomiast tereny na których toczy się konflikt to tzw. Nowa Rosja stąd tam tak wielu rosyjskojęzycznych. A Rościsław ja w 1/4 jestem: ukraincem, ale wolę matkę Polskę i matuszkę Rossiję. Jestem zdrajca Ukrainy :))))))))))
8 maja 2014 o 12:41
Odessa to przede wszystkim było swojego czasu centrum talmudycznego Żydostwa na całe Imperium Rosyjskie, pisał o tym chociażby ks. prof. Trzeciak. Wowa, a podaj jeszcze definicję „etnicznego Rosjanina” – chodzi o tych białych ludzi ze skośnymi oczyma, czy o tych cywilizowanych „Ruskich”, którzy na Syberii przejęli od tubylców kulty wymagające składania ofiar z ludzi (ostatnie przypadki na początku XX w.)? To jest naprawdę zabawne – najpierw zdobyli wschodnią barbarię, zagarnęli najniższe kulturowo terytoria Azji, przesiąknęli tym do cna, a potem wrócili na zachód, budować tu „cywilizację”. Mam przypomnieć, co wieszatiel mówił publicznie o Polakach? „Celowo ich obniżymy kulturowo do poziomu naszego”? Co, dalej będziesz się onanizował nad Matiuszką?
8 maja 2014 o 14:18
@wowa
„Natomiast tereny na których toczy się konflikt to tzw. Nowa Rosja stąd tam tak wielu rosyjskojęzycznych.”
1. Rosyjskojęzyczny – to nie to samo co Rosjanin
2. Rosyjskojęzycznymi stali się w wyniku rusyfikacji + na miejsce zabitych podczas Wielkiego Głodu Ukraińców przesiedlono Rosjan zza wschodniej granicy. Miasta na Wschodniej Ukrainie rozmawiają po rosyjsku, a wsi i miasteczka – po ukraińsku.