life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

„Polacy to naród niezatruty zachodnią dekadencją”- wywiad Nacjonalista.pl z liderem „Narodowego Frontu Serbskiego”

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

1948143_1544743145751039_2029891036_n

Pragniemy zaprezentować drogim Czytelnikom wywiad z Bogdanem Blagojevicem, liderem obiecującej organizacji nacjonalistycznej działającej w jednostce federalnej Bośni i Hercegowiny – Republice Serbskiej. Rzuca on światło nie tylko na ideologię tego ruchu, ale również na obecną sytuację w tym przedziwnym kraju i bieżącą dynamikę relacji kulturowych między niegdyś (czy nadal?) wrogimi sobie mniejszościami. Polecamy.

Witaj, Bogdan! Mógłbyś przedstawić się naszym Czytelnikom? Powiedz nam coś o sobie i na temat organizacji, którą reprezentujesz.

Do tej pory byłem aktywny w wielu zawodach i mam rozliczne zainteresowania, hobby i zajęcia, jednak na potrzeby tego wywiadu ważne jest, bym wspomniał, że pracowałem przez jakiś czas jako zawodowy dziennikarz. Uważam się więc za kogoś, kto wie dość dużo na temat polityki, nie tylko w Bośni i Hercegowinie, lecz także na całych Bałkanach, Europie oraz na świecie. Nazwa naszej organizacji to „Nacionalni Srpski Front” (Narodowy Front Serbski), a ja pełnię funkcję koordynatora w Republice Serbskiej.

Jaka jest historia NSF i powód stworzenia tej grupy w Republice Serbskiej? Co jest waszym głównym celem?

Narodowy Front Serbski ma swoje korzenie w kilku organizacjach, które niegdyś funkcjonowały w Serbii i były pod przywództwem znanego serbskiego nacjonalisty, Gorana Davidovica, który jest i założycielem oraz prezesem NSF. Nasz obecny plan zakłada jednak rozszerzenie działalności na wszystkie serbskie ziemie (Serbia, Republika Serbska oraz Czarnogóra). Co więcej, tworzymy swojego rodzaju forum dla serbskich nacjonalistów, którzy dzielą z nami wspólną ideę narodowej wolności, sprawiedliwości społecznej, ideologii Trzeciej Pozycji oraz idei Europy wolnych, niepodległych narodów. Właśnie wystartowaliśmy z tym „projektem”, jednak wciąż brakuje nam zaplecza finansowego i nie jesteśmy na tyle silni, żeby figurować jako znacząca partia polityczna. Jednak chcemy być pionierami oraz promotorami ideologii Trzeciej Pozycji wśród Serbów, zwłaszcza tutaj, w Republice Serbskiej, gdzie ten rodzaj nacjonalizmu w ogóle nie występuje w powiedzmy „niesubkulturowej” formie. Republika Serbska to niewielki twór i społeczność, dlatego ludzie nie są chętni masowemu przyłączaniu się do tego typu ugrupowań, ponieważ boją się, że spotkają ich problemy społeczne lub że zostaną okrzyknięci „faszystami”, „ekstremistami”, etc. Tak jak już wspominałem, naszym zadaniem jest krzewić tutaj właściwy rodzaj nacjonalizmu, rozprzestrzeniać go wśród uczciwych narodowców i patriotów, a także pośród zwykłych ludzi, by pokazać im prawe i dobre rozwiązania, które istnieją poza nawiasem polityki „mainstreamu”. Obecnie nasze idee promowane są przez naszą stronę internetowa oraz forum dyskusyje. W tym roku planujemy rozpocząć działalność wydawniczą, przede wszystkim w postaci oficjalnego magazynu, w którym poruszone zostaną sprawy krajowe i inne formy działalności.

Czy współpracujecie z innymi organizacjami nacjonalistycznymi z Serbii bądź z innych krajów?

Jesteśmy wciąż młodym ruchem, tak więc nie mamy jeszcze żadnego oficjalnego porozumienia o współpracy z jakąkolwiek określoną organizacją, ale oczywiście utrzymujemy dobre kontakty z wieloma Serbami, którzy reprezentują istniejące od dawna ugrupowania i partie. Komunikujemy się również z nacjonalistami z innych krajów europejskich, wciąż jednak jest za wcześnie na ustanawianie oficjalnych sojuszy. Tym niemniej, nawiązanie współpracy z kilkoma organizacjami znalazło się na liście naszych priorytetów do zrealizowania w najbliższym okresie.

Kiedy spoglądam na waszą stronę, widzę wiele odniesień do Trzeciej Pozycji. Jakie jest Twoje rozumienie TP?

Wierzymy w narodową suwerenność narodu serbskiego, niezależność ekonomiczną (zarówno narodową, jak i indywidualną); wierzymy w sprawiedliwość społeczną, redystrybucję majątków i korporacjonizm. Wierzymy w zdecentralizowaną gospodarkę, w której dominują małe firmy i warsztaty. Sprzeciwiamy się skorumpowanemu, międzynarodowemu systemowi bankowemu. Uważamy, że zarówno bank centralny, jak i banki komercyjne, powinni pozostawać w rękach państwa (narodu), tak samo jak strategiczne sektory gospodarki oraz zasoby naturalne. Odrzucamy dekadenckie wartości multikulturalizmu i globalizacji i jesteśmy całkowicie oddani idei Europy Narodów oraz etnopluralizmowi, które są alternatywą dla Unii Europejskiej i sztucznego, niszczycielskiego multikulturalizmu. Wreszcie wierzymy w ład moralny i narodową rewolucję na terenie wszystkich serbskich ziem, a także na całym świecie.

Wiem, że zarówny was, Serbów, jak i Chorwatów i muzułmańskich Boszniaków dzieli trudna, skomplikowana i krwawa wspólna historia. Jaki jest obecny stan relacji między tymi trzema nacjami w Bośni? Czy ze swojej strony starasz się wymieniać myśli i nawiązywać kontakty z chorwackimi i boszniackimi nacjonalistami?

Bośnia i Hercegowina to swojego rodzaju międzynarodowy protektorat, sztuczne, schizofreniczne i całkowicie podzielone państwo, które istnieje tylko dzięki „społeczności międzynarodowej”, w praktyce chodzi głównie o USA i UE. Na mocy konstytucji opracowanej podczas porozumień w Dayton z listopada 1995 roku, BiH podzielona jest na dwie jednostki (twory) federalne: Republikę Serbską (w której Serbowie stanowią 90% ludności) oraz Federację Bośni i Hercegowiny (muzułmańsko-chorwacką). Jednak problem jest taki, że ów status nie ma charakteru finalnego, ponieważ Bośnia i Hercegowina stanowi konstrukcję nie do utrzymania. Obecna sytuacja nie przynosi korzyści żadnemu z trzech narodów. Pragniemy niepodległości i po jej otrzymaniu chcemy połączyć się z Serbią, podczas gdy Chorwaci oficjalnie dążą do przetrwania Bośni i Hercegowini, jednak pragną większej decentralizacji państwa, łączenia kantonów (w ramach federacji), w których żyje chorwacka większość, w jeden Kanton Chorwacki.

Muzułmanie (Boszniacy) z kolei apelują o większy wpływ ze strony Turków, sprzyjają również interwencjonizmowi społeczności międzynarodowej i Stanów Zjednoczonych, których ulubieńcami byli przez ostatnie 23 lata. Rzeczywistość jest taka, że gdy uwarunkowania geopolityczne zaczną się zmieniać, a wpływ USA i UE osłabnie, to bez wątpienia dojdzie do nieuchronnego rozpadu BiH. Albowiem historia pokazała, że Bośnia przetrwać może jedynie jako część większych królestw bądź imperów, nigdy zaś jako niezależny decision-maker. Niezbędne jest także wskazać, że duża część bośniackich muzułmanów (Boszniaków) to Serbowie z pochodzenia, jednak na nasze nieszczęście często służyli za narzędzia wszelkich okupantów na tych obszarach, którzy wykorzystywali ich przeciw własnym, serbskim braciom. Ważne jest również by wspomnieć, że przed rozpoczęciem wojny domowej w Bośni, zaoferowaliśmy im bratnią pomoc. Strona serbska proponowała im przynależność do „mniejszej Jugosławii”, niektórzy przedstawiciele bośniaccy na to przystali, lecz ich naczelny dowódca wojenny, Alija Izetbegovic odrzucił te postanowienia pod wpływem Amerykanów (którzy zaoferowali mu więcej). I w ten sposób mieliśmy wszelkie powody do tego, by zaczęła się wojna, zwłaszcza po muzułmańsko-chorwackim referendum deklarującym niepodległość Bośni i Hercegowiny, które całkowicie zanegowało prawa narodu serbskiego do samostanowienia. I wtedy zgodnie z naszą logiką twierdziliśmy: „Wspaniale, skoro uważacie, że nie możemy żyć razem w Jugosławii, to z jakiej racji mielibyśmy żyć razem w Bośni i Hercegowinie?” Za powołanie do życia Republiki Serbskiej, swoje życia oddało ponad 30 tysięcy serbskich żołnierzy i cywilów. Cała społeczność międzynarodowa była przeciw nam, a pod koniec wojny, jako iż nie zgadzaliśmy się z niemożliwymi do zaakceptowania warunkami pokojowymi, znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy nawet Serbia nałożyła na nas sankcje. W roku 1995 znajdowaliśmy się pod ostrzałem sojuszu chorwacko-muzułmanskiego ze wsparciem powietrznym myśliwców NATO.

Mimo to, zdołaliśmy oprzeć się tym strasznym ofensywom i później ustanowiliśmy Republikę Serbską podczas rozmów pokojowych w Dayton (Ohio). Jest to państwo niepodległe de facto. W tym kontekście, dla nas, serbskich nacjonalistów, kwestia niepodległości formalnej Republiki Serbskiej i unifikacji z Serbią jest tak samo ważna, jak sprawa Kosowa. Biorąc pod uwagę minioną wojnę i rozlew krwi, relacje pomiędzy zwykłymi ludźmi w Bośni nie są dziś takie złe. Problemem pozostaje polityka i megalomańskie ambicje Boszniaków, którzy chcieliby likwidacji Republiki Serbskiej oraz powołania własnego państwa narodowego obejmującego terytorialnie całą BiH. Z drugiej strony, jeśli Republika Serbska ogłosi w przyszłości niepodległość, to jestem pewien, że Chorwaci nie będą mieli żadnego interesu w walce z nami, jako że ich kluzowe problemy polityczne są na chwilę obecną związane z Boszniakami. Co więcej, na niektórych obszarach stosunki serbo-chorwackie są całkiem dobre; nawet w czasie wojny, w kilku regionach zachodziła współpraca między Chorwatami a Serbami. W trakcie konfliktu, byliśmy świadkami wszelkich możliwych wariantów sojuszy: wojna serbo-chorwacka, wojna serbo-bośniacka, wojna boszniacko-chorwacka, wojna muzułmanów z muzułmanami, chorwacko-islamski sojusz przeciw Serbom, a nawet serbo-chorwacki sojusz przeciw muzułmanom.

Co do wymiany poglądów z sąsiadami, muszę przyznać, że już teraz prowadzę kulturalne dyskusje z chorwackimi nacjonalistami. Niektórzy z nich są zupełnie świadomi faktu, że Republika Serbska to stan faktyczny i nie ma sensu zwalczać ją, lepiej natomiast skupić się na ważniejszych dla siebie problemach. Oczywiście są wśród nich i tacy, którzy całą Bośnię i Hercegowinę uważają za „chorwacką ziemię”, ale taka perspektywa to tylko dobre science fiction. Odnośnie Boszniaków, sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ ich nacjonalizm oparty jest na całkowitym sprzeciwie wobec istnienia Republiki Serbskiej oraz negowaniu naszego prawa do samostanowienia. Nie wspominając już o tym, że Boszniacy starają się osiągać swoje cele polityczne odgrywając teatralną rolę „bałkańskich Żydów”, odwiecznych ofiar, którzy zawsze byli mordowani w serbskich programach ludobójstwa. Muszę również powiedzieć, że boszniacki nacjonalizm nie jest nacjonalizmem typu europejskiego. Jego podstawą jest bowiem islamizm i wartości islamskie. Interesy Boszniaków są w 100% kompatybilne z interesami Turków, Amerykanów i Saudów, tak więc kwestia Republiki Serbskiej nie jest tylko kwestią serbską. To ważna sprawa dla całej nacjonalistycznej Europy.

Wszyscy słyszeliśmy niedawno o masowych demonstracjach i zamieszkach w Bośni. Nasze media, wspominając o tych zajściach, podawały za ich główną przyczynę „wzrost tendencji nacjonalistycznych”. Czy tak rzeczywiście było? Co się dzieje obecnie w Bośni?

Głównymi przyczynami protestów były: trudna sytuacja ekonomiczna i socjalna, wysokie bezrobocie, likwidacja przedsiębiorstw państwowych, rozrośnięta do gigantycznych rozmiarów, nieefektywna biurokracja kantonowa w ramach federacji Boszniaków i Chorwatów, niezadowolenie względem politycznych elit… to naczelne powody, natomiast oczywiste jest, że niektóre ekstremistyczne organizacje boszniackie oraz partie polityczne chciały transferować ów kryzys do Republiki Serbskiej, w celu zdestabilizowania jej na rzecz kolejnej „międzynarodowej interwencji” oraz uchwalenia kolejnej konstytucji, co w praktyce oznaczałoby zniesienie RS. Na szczęście Serbowie w porę zareagowali i pomimo naszych ekonomicznych trudności, nie dopuścili do rozlania się kryzysu na własne terytorium. Nawet większa część Chorwatów bojkotowała udział w zamieszkach.

Skoro już jesteśmy przy zamieszkach, demonstracjach i niestabilności politycznej – oczy całej nacjonalistycznej Europy skierowane są obecnie na to, co dzieje się na Ukrainie. Wiemy, że w obaleniu reżimu Janukowycza udział wzięli nie tylko liberałowie pokroju obecnego premiera Jaceniuka, lecz także nacjonaliści, na przykład bojownicy Prawego Sektora. Obecnie mamy kryzys w stosunkach ukraińsko-rosyjskich, interwencję Federacji Rosyjskiej na Krymie; z drugiej strony, rośnie napięcie na linii ukraińscy nacjonaliści – liberalne władze. Jak to wszystko wygląda z serbskiej perspektywy?

Biorąc pod uwagę agresje NATO na serbski naród w latach 90. musisz zrozumieć, że podejście serbskich nacjonalistów wobec NATO i UE jest bardzo wrogie i niemal wszyscy Serbowie kochają i szanują Rosję. Zatem w przypadku Ukrainy, gdzie jedna ze stron cieszy się wsparciem USA, NATO i syjonistów, oczywiste jest, że będziemy wspierać Rosję i w tej kwestii pozostaniemy prorosyjscy. Wiemy, że reżim Janukowycza był zły i skorumpowany, jednak nie ulega wątpliwości, że nacjonaliści z Prawego Sektora są wykorzystywani przez siatkę UE-USA-NATO-Izrael do obrócenia kraju w kierunku zachodnim. Kochamy wszystkich Słowian, w tym Ukraińców, wiemy, że niektórzy z nich wsparli nas w walce o Republikę Serbską i Kosowo. Jako narodowi rewolucjoniści moglibyśmy z sympatią spoglądać na ich wysiłki, jednak nie jesteśmy w stanie wspierać działalności antyrosyjskiej na rzecz tych, którzy wspierają wahabitów, salafitów i pozostałych radykalnych islamistów w Syrii. Tak czy inaczej, jest bardzo smutnym, że dwa słowiańskie narody, Ukraińcy i Rosjanie, pozostają w stanie konfliktu. Mam nadzieję, że wszystko zostanie rozwiązane bez krzywdy dla obu stron, tak aby Słowianie nie zabijali się nawzajem.

Jeśli mowa o podobieństwach z historią serbską – w pewnym sensie „ukraińska rewolucja” przypomina mi „rewolucję serbską” z października 2000 roku, kiedy obalono prezydenta Slobodana Milosevica. Wielu nacjonalistów wzięło w niej udział ramię w ramię z liberałami i demokratami, ponieważ wierzyli, że pomagają obalić ostatniego komunistycznego dyktatora w Europie. Okazało się to błędem, gdyż Milosevic (mimo wszystkich swoich wad) był bardziej niezależnym, patriotycznym, a nawet nacjonalistycznym politykiem od swych następców, którzy byli tylko i wyłącznie marionetkami w rękach Zachodu.

Jak opisałbyś obecną sytuację Serbów zarówno w Serbii, jak i w Republice Serbskiej, Czarnogórze i pozostałych krajach, które niegdyś stanowiły jednostki federalne Jugosławii? Jakie naczelne problemy polityczne i kulturowe dostrzegasz?

Tutaj w Republice Serbskiej nasza pozycja polityczna jest dość dobra, ponieważ stanowimy de facto państwo niepodległe, a może lepiej powiedzieć, że dysponujemy wieloma atrybutami takowego państwa. Żyjemy jednak w bardzo trudnym środowisku ekonomicznym, ze złym, bandyckim, skorumpowanym rządem. Stopa bezrobocia jest bardzo wysoka i wielu młodych ludzi musi szukać pracy za granicą. Odnośnie Serbii – jest rządzona przez marionetki UE-NATO-USA, może nie będziesz chciał w to uwierzyć, ale Serbowie to w Serbii obywatele drugiej kategorii, dużo czasu zajęłoby jednak tłumaczenie, dlaczego tak jest. Cóż powiedzieć o sytuacji Serbów w Chorwacji, zostali oni stamtąd wygnani poprzez etniczną czystkę. Obecnie stanowią jakieś 3-4% populacji (12,4% w 1991r.) i wielu z nich celem uzyskania akceptacji społeczeństwa uznało się za Chorwatów. Serbska cyrilica, „symbol serbskiej agresji” jest wciąż atakowana. Czarnogóra? Do roku 1945 tamtejsza ludność w całości uważała się za Serbów, lecz później komuniści wymyślili sobie naród czarnogórski. Od tamtej pory, udział procentowy Serbów w populacji gwałtownie spada. Obecnie jest to 29%, lecz ich udział w instytucjach państwowych i administracji wynosi zaledwie 2-3% i nie są nawet uznani za mniejszość narodową. Tak wiec wielu woli określać się jako Czarnogórcy, ponieważ to otwiera drzwi do lepszego życia i kariery.

Spoglądasz czasem na działalność polskich nacjonalistów i nasze środowisko? Jeśli tak, to co możesz powiedzieć ze swojej strony?

Oczywiście, że obserwujemy waszą działalność, ponieważ jesteście bratnim słowiańskim narodem, który organizuje regularne demonstracje w obronie serbskiego Kosowa. To dlatego wielu serbskich nacjonalistów zainteresowało się w ostatnim czasie polską sceną nacjonalistczną. Jeśli chcesz znać moje zdanie, to jesteście jednym z najlepiej zorganizowanych środowisk nacjonalistycznych w Europie. Natomiast to, że jesteście środowiskiem dobrym dla działalności narodowej, jest opinią podzielaną przez wszystkich serbskich nacjonalistów. Z mojego punktu widzenia Polacy to naród zdrowy i moralny, wciąż niezatruty zachodnią dekadencją. Bardzo się cieszę z tego powodu.

Czy chciałbyś odwiedzić nas na wrocławskim Marszu Patriotów 11 listopada 2014 roku bądź wziąć udział w innym, podobnym wydarzeniu, wraz z towarzyszami z Republiki Serbskiej?

Mogę powiedzieć tylko tyle, że obecność na waszym Marszu stanowi jeden z pięciu priorytetów, jaki rozpisaliśmy na najbliższy czas. Jako NSF, uważamy, że uczestnictwo w międzynarodowych konferencjach nacjonalistycznych oraz marszach jest bardzo istotne. Być może nie wiem wszystkiego, ale zdaje się, że będziemy pierwszą grupą nacjonalistyczną z Republiki Serbskiej, która weźmie oficjalnie udział w takim wydarzeniu.

Dziękuję za rozmowę! Ostatnie słowa należą do Ciebie.

Pragnę podziękować wszystkim polskim nacjonalistom za wsparcie dla narodu serbskiego. Dziękuję wam za to, że daliście mi możliwość poinformowania Polaków o tym, co dzieje się w Republice Serbskiej oraz w Bośni i Hercegowinie. Chciałbym też wam życzyć, byście zachowali swój piękny kraj i naród od zachodniej dekadencji i pozostali wielkim i dumnym słowiańskim narodem, jakim byliście do tej pory.

Oficjalna strona Narodowego Frontu Serbskiego – http://nsfront.org/srpska

Przedruk całości lub części tylko po uzyskaniu zgody Redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone. 


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

10 Komentarzy

  1. Świetny wywiad, linia ideowa NSF bez zastrzeżeń. Chwała Polsce, chwała Serbii!

  2. Jak wyżej. Szczególnie cieszą próby zmierzające do poprawy stosunków z Chorwatami. Pewnie jeszcze dużo wody w Sawie upłynie zanim będzie je można nazwać normalnymi, ale brawa za działanie w tym kierunku. NSF akcentuje przywiązanie do prawosławia, czy ma charakter bardziej świecki?

  3. @Third Way
    We are Orthodox believers, our basics are in the Orthodox faith, but we are not religious organization, but more political. All those who share common ideas with us, regardless of religion, are welcome in our movement.

  4. Przywódca i założyciel NSF, Goran Davidovic, to bardzo rozpoznawalna postać w serbskim ruchu nacjonalistycznym. Wywiad z nim w serbskiej TV:
    https://www.youtube.com/watch?v=8tWmkXrFcZI
    Od 0:36 – zakłócenie wykładu znanego komunisty ;-)
    https://www.youtube.com/watch?v=t7YOxzTQx3A
    Aktualnie Goran ma bana na przebywanie w Republice Serbskiej, ponieważ jest ścigany za „faszyzm” :-) Przebywa we Włoszech, gdzie działa wraz z tamtejszym środowiskiem.
    Ultima Frontiera gra kawałek „Terra Rossa” z dedykacją dla Gorana:
    https://www.youtube.com/watch?v=Y4MrRqs55IY

  5. ”Z mojego punktu widzenia Polacy to naród zdrowy i moralny, wciąż niezatruty zachodnią dekadencją” Z tym bym polemizował niestety……… ;/

  6. @dawid17

    Osoby starsze moralnie są jeszcze zdrowe , ale jeśli chodzi o roczniki dajmy na to 96 w dół jak ich widzę na to niestety myślenie jak w USA,Wielkiej Brytanii,Holandii. Liczy się najebać,naćpać, zero poszanowania do wartości narodu,rodziców niestety nie wiem jak w innych częściach kraju tak jest tam gdzie ja mieszkam. Wiem że nie wszyscy tak myślą ale zdecydowana większość. O tolerancji do wszystkiego i jaraniu się kolorowymi nawet nie wspomnę.

  7. @david17

    Ja też był raczej nie przyjął tego jednoznacznie, ale chciałem napisać o czymś innym, o taniej wierze w pewne wydarzenia, otóż Polacy wierzyli że jeśli wejdą do UE to w jakiś magiczny sposób zostanie rozliczona Komuna, nie stało się tak, wręcz przeciwnie system został wzmocniony, i jest jeszcze szczelniejszy niż przedtem, i kolejna wiara że u nas nie będzie imigracji z Trzeciego Świata, bo u nas mały socjal, otóż tak nie jest imigracja z Trzeciego Świata wzrasta i wzrastać będzie, System od 2 lat daje coraz większe ułatwienia w kwestii imigrantów i innych, i tych ułatwień będzie przybywać, jeśli chodzi o wiarę, to wierze tylko w Boga, a nie w tanie wydarzenia bo tak sobie wierze. :D

  8. Serbowie mają taki sam problem z Chorwatami, jak my z Ukraińcami. Powoli trzeba zasypywać przepaść!

  9. „Polacy to naród niezatruty (((zachodnią dekadencją)))”

    Bardzo bym chciał by to była prawda.

    • Niestety, tak jest. Jako naród jesteśmy w co najmniej 99 procentach masą ogłupionych i zdemoralizowanych niewolników tego chorego systemu. Kto jeszcze myśli o Revolt Against the Juden World? Większość jest zadowolona, czuje się „wolna” i „niepodległa”.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*