life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Anders Dryński: Rozliczenie jako podstawa nowej tożsamości

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

antykomunaKilka dni temu mieliśmy możliwość zobaczyć, jak na antenie jednego z polskich kanałów informacyjnych Robert Winnicki z Ruchu Narodowego dyskutuje z redaktorem Piotrem Gadzinowskim na temat nostalgii, jaką Polacy w różnym wieku odczuwają do zbrodniczego ustroju PRL-u. Zwolennicy inicjatywy narodowej powiedzą, że Winnicki miał przewagę w debacie, przeciwnicy się z tym nie zgodzą – wszystko zgodnie z funkcjonującymi w Polsce standardami dyskusji w massmediach. To, co zasługuje na szczególną uwagę, to niektóre wątki poruszone w programie, a przede wszystkim najważniejszy z nich: kwestia rozliczenia komunistów.

W mniemaniu redaktora Gadzinowskiego pomysł rozliczania kogokolwiek z czegokolwiek zdaje się być co najmniej niedorzeczny – redaktor wykpił go pytając, czy rozliczeni zostali zbrodniarze z poprzednich inkarnacji Rzeczpospolitej. Wygląda na to, że nie tylko on, ale cała lewa strona polskiej polityki nie rozumie dlaczego rozliczenie jest tak istotne, dlaczego musi w końcu zostać wykonane.

Patrząc na jakość polityki uprawianej w dzisiejszej Polsce, a wręcz w całej III RP od momentu Jej koncepcji można złapać się za głowę i zastanawiać się, dlaczego mamy do czynienia z ludźmi do tego stopnia niekompetentnymi i zapatrzonymi jedynie we własne interesy. Dlaczego ręka rękę myje, dlaczego kłamstwa, taśmy z tajnych spotkań, nepotyzm polityczny i jemu podobne perwersje mają ciągły dostęp do parlamentu. Ba, dlaczego to one rządzą tym krajem, a nie zdrowy rozsądek?

Odpowiedź na to pytanie posiada wiele płaszczyzn, jednak w kwestii rozliczenia grzechów epoki komunizmu w Polsce jedna z nich ma szczególne znaczenie: polskie partie polityczne przesiąknięte są na wskroś ludźmi urodzonymi – a co za tym idzie zindoktrynowanymi w procesie socjalizacji – w czasach głębokiej komuny. Ustrój ten wywarł niezatarty wpływ na psychice tych osób. Gdy woli partii podporządkowane jest życie rodzinne, szkolne, uniwersyteckie i zawodowe – nawet największy wróg komunizmu nie jest w stanie oprzeć się pewnym procesom, które zachodzą podprogowo, dostają się do psyche i tam już zostają. Spójrzmy na średnią wieku polityków polskich. Zdecydowana większość z nich to ludzie, którzy do III RP wstąpili jako ludzie dorośli. Zmienił się ustrój, zmieniła Konstytucja, ale pewne schematy myślowe pozostały. Pewne sposoby załatwiania spraw są wciąż żywe. Nie trzeba dodawać, że zdecydowanie zbyt wielu polityków w naszym parlamencie to byli członkowie PZPR. Można powiedzieć wprost: żałosny poziom polityki polskiej wynika w dużej części z tego, że ludzie ją uprawiający przesiąknięci są w dalszym ciągu komunistycznymi nawykami i zniewolonymi schematami myślenia.

Rozliczenie powinno być oczywiste. Polska musi oczyścić się nie tylko z tych, którzy wtedy mordowali wojowników o wolność tego Narodu, ale także z tych, którzy dzisiaj będąc na pozycji władzy powielają rozwiązania i układy z okresu przed wyzwoleniem. Mówiąc brutalnie – aby mogło powstać nowe, trzeba zburzyć stare, a przedstawiciele władzy komunistycznej muszą wymrzeć w polityce. Nie dojdzie do oczyszczenia systemu w tym państwie, jeżeli dalej udzielać będziemy przyzwolenia na zajmowanie przez zdrajców stanowisk państwowych. W końcu to przeciwko nim stawali bohaterowie tamtych lat – zmiana legitymacji partyjnej na taką z nowym logiem nie zmienia człowieka. Kto za komuny był zdrajcą Narodu Polskiego i w III RP nie będzie działał na Jego korzyść. Ponadto, polityk tego pokroju ma również pewną cechę szczególną: pijany wolnym rynkiem i swobodami osobistymi stara się tylko za wszelką cenę utrzymać przy korycie, niezależnie od tego, jak bardzo już temu państwu zaszkodził. Przykładem niech będą panowie z czerwonego Sojuszu.

Rodzi się wobec powyższego pytanie: kogo należy rozliczyć? Nie tylko tych, którzy zajmowali wysokie stanowiska w PZPR. W przepisach dotyczących warunków, na jakich można zostać w Polsce posłem powinien znaleźć się zapis mówiący o tym, że każdy bez wyjątku były członek Partii Robotniczej nie ma prawa zajmować stanowisk oficjalnych w Rzeczpospolitej. Zezwalając, by ci ludzie decydowali o naszej rzeczywistości to niebezpieczna głupota – głupota, której teraz wszyscy zbieramy owoce, bo jak jest w polskiej polityce, każdy widzi.

Odpowiednia legislacja możliwa będzie tylko w chwili, w której inicjatywa narodowa stanie się częścią politycznej codzienności w Polsce. Jesteśmy w końcu najwyższym organem kontroli – jako społeczeństwo mamy prawo żądać od naszych polityków by wykonywali naszą wolę. Właśnie dlatego dojdzie wreszcie do rozliczenia. Kuriozalne sytuacje, takie jak na przykład ciągła nieograniczona wolność Jaruzelskiego nie mogą mieć miejsca. Nie może być zgody na to, by najwyższe stanowiska w Wolnej Polsce zajmowali dawni sługusi Moskwy.

Może paść pytanie: co my z tego będziemy mieć, czy chodzi tylko o zemstę? Owszem, chodzi o zemstę na ludziach, którzy sprawiają że obecna Polska jest de facto parodią samej siebie, jest Polską, w której nawet jeden dzień nie może minąć bez informacji, że oto rząd znów coś zniszczył, znów odniósł spektakularną porażkę. Jednak, nie tylko o samą zemstę tu chodzi. Rozliczenie z komuną jest nam potrzebne jeszcze z jednego powodu – jest warunkiem koniecznym w budowie nowej tożsamości narodowej. Młodzi Polacy, od których już niedługo będzie zależeć rzeczywistość tego kraju, muszą obudzić się do tożsamości, której podstawą będą siła i duma. Wystarczy już pobłażania słabym ideałom i ugodowości, jaka wystawia nas na kpiny sąsiadów. Sami musimy sobie zbudować nową tożsamość. Pierwsze kroki zostały już postawione, niech następnym będzie zatarcie zniewagi, jaką było prawie pół wieku komuny.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

13 Komentarzy

  1. W zasadzie pełna zgoda, tyle że nie zgodzę się z twierdzeniem o nieuniknionym nasiąkaniu komunistyczną ideologią. Jako syn Żołnierza Wyklętego z oddziału Warszyca wyniosłem z tamtego zbrodniczego systemu taką nienawiść do komunizmu i wszystkiego co lewackie, że wielokrotnie byłem określany mianem fanatyka – nawet przez osoby o antykomunistycznych poglądach. No cóż, nie każdy miał możliwość posłuchać o „dokonaniach” komunistów z ust kogoś kto przeszedł przez ubecką katownię i cudem wywinął się od śmierci.

  2. Nie każdy. A polska „klasa polityczna” nawet jezeli ma podobne doświadczenia, to nie umie wyciągać z nich wniosków.

  3. Polska „klasa polityczna” pełni funkcję takiego organu wysługującego się co rusz to innym wrogo nastawionym siłom. Oni nigdy nie wiedzieli jakie jest ich rzeczywiste powołanie – zresztą czego się spodziewać po ludziach wyasygnowanych na swoje stanowiska przez okrągłostołowa klikę, która jest niezmiennie obecna w życiu politycznym, medialnym czy kulturalnym od lat.

  4. Dlatego właśnie wniosek jest zaskakująco prosty: ci ludzie muszą zwyczajnie wymrzeć.

  5. Zanim oni wymrą, to pozostając u władzy w różnych konfiguracjach zniszczą ten kraj do reszty. Oni musza być USUNIĘCI! – jeżeli trzeba to siłą. Tu już nie ma miejsca na zgniłe kompromisy.

  6. Aby ich usunąć trzeba niestety póki co wziąć udział w procesie demokratycznym. Pucz nie przyniesie żadnego efektu, bo nawet jakby się jakimś cudem udało, to momentalnie nowy rząd padłby ofiarą interwencji zachodu. Tęczowa Europa nie pozwoli na nacjonalistyczne państwo.

  7. Jak Eurokołchoz może tolerować nacjonalistyczny Izrael, to czemu nie może być nacjonalistycznej Polski? To oczywiście pytanie retoryczne, ale pełna zgoda co do metody – to się musi odbyć w procesie demokratycznym. Lewacka Europa, która tak miłuje demokrację nie może przecież zlekceważyć woli większości. Dopiero popadliby w dysonans poznawczy. Niestety droga do takiego scenariusza jest jeszcze bardzo długa, gdyż jak widać na przykładzie Francji tęczowe demokracje nie cofną się przed niczym aby chronić ten chory układ. Szkoda tylko, że Antifa jakoś im nie przeszkadza, mimo, że jest w zasadzie organizacją przestępczą z bogatą listą zabójstw na koncie.

  8. To pokazuje jaka panuje hipokryzja – wszystko jest ok tak długo, jak służy ich agendzie. A tak mogą sobie przypiąć łatkę faszyzmu do czego tylko zechcą i młodociani „aktywiści” już wiedzą gdzie robić dym. Izrael… Izrael to jest tak, jak zjesz nieświeżą rybę i Ci się odbije nią trzy dni później. To jest właśnie Izrael.

  9. Na rozliczenie jest juz za pozno, bo oni w wiekszosci stoja juz nad grobem. Pomijajam juz fakt, ze nietykalnosc zapewniaja im wszelako rozumiane powiazania wladzy, mediow i sluzb specjalnych. Problem jest jednak inny, a mianowicie stara kadra uczy mloda jak nalezy krasc i sie bogacic kosztem reszty spoleczenstwa. Problem p r y w a t y niszczy Polsce od czasow I RP.

  10. Nigdy nie jest za późno na pomocniczego szturchańca. Swoją drogą ciekawy paradoks: ciągle mówią w mediach, że „jak Polak może być nacjonalistą, skoro, przeżyliśmy IIWŚ i nazizm”. A nikomu nie wpada do głowy zapytać, jak Polak może być komunistą, skoro tyle lat komuny.

  11. @Anders Dryński
    Taki szturchaniec, nie ukrywam, bardzo sie przydal w przypadku prof. Baumana. Od razu bylo widac, kto go broni. Co ciekawe to on jest tworca tezy, ze bez 30 mln dodatkowych imigrantow system socjalny w Europie sie zawali, a jego ulubiona GW lansuje teze, ze sama Polska potrzebuje ich az 5 mln. Znajac fakt, ze rzad idzie zawsze idzie na latwizne nie trudno sie domyslic, ze ten plan zostanie stopniowo wdrozony. O powrocie polskich emigrantow, co wyjechali za chlebem od poczatku XXI wieku jakos cisza…
    Bo Polacy ucza sie historii mechanicznie, a nie analitycznie. Ucza sie dat i suchych faktow, a nie mechanizmow wladzy i polityki wladcow. I tu jest problem, gdy sie pozmienia dla zmylki nazwy. A wtedy nikt nic nie wie.

  12. @czarna wrona

    100% racji. Doskonale pamiętam jak to wyglądało chociażby u mnie w szkole. Prawda taka, że nie wyniosłem stamtąd nic, historii musiałem się nauczyć od nowa już później, podobnie jak wielu innych rzeczy. Akurat historia jest nauką, która wymaga bardzo wnikliwej analizy, to nie jest wszystko tak matematycznie proste, że 2+2=4. A nawet i z tym władza czy politycy będą nam wmawiać, że równa się 5. Że potrzebujemy imigrantów, że potrzebujemy pedałów, że mamy wszystkich kochać i dawać się wykorzystywać wszystkim, bo to jest „nowoczesność”.

    Mówią nam na każdym kroku, że nasze ideały to przeżytek, że nie ma dla nich już miejsca na świecie. A ja powiem tak, jeżeli kiedyś było miejsce, to właśnie teraz. Bo jak teraz ich zabraknie, to już niedługo nie będzie ani Polski, ani Europy, ani świata nawet, w którym wolno myślący człowiek będzie chciał żyć.

    Bo czy to jest w ogóle jakaś perspektywa? Wykupić ziemie, zebrać na nich wszystkich chętnych, ogrodzić to i stworzyć enklawę narodową taką jak Amisze, czy biali Holendrzy w Afryce? Wizja może i apokaliptyczna… ale powiem szczerze, że wolałbym odgrodzić teren jednego większego województwa i stworzyć na nim ostatni bastion białej Europy, z Jej kulturą, sztuką i zasadami społecznymi, niż żyć w konstrukcji, która pozwala się gwałcić ze wszystkich stron w imię multikulturalizmu.

  13. Podstawowke skonczylem na poczatku lat 90′. Mialem doskonalych nauczycieli od przedmiotow scislych i humanistycznych. Nauczyciel od historii opowiadal o niej jakby to byla teoria gier. Troche to przypominalo Sensacje XX wieku, ktore wtedy namietnie ogladalem, gdzie o rzeczach mowiono jasno, przejrzyscie i z pasja. Tacy byli tez nauczyciele. Ale to se ne vrati…
    Polska miala szczescie, ze wybuchla IWS i ze znalezli sie wlasciwi ludzie o wlasciwym czasie. Mam tu na mysli Pilsudskiego i Dmowskiego. Jeden z nich widzial zagrozenie z Rosji, a drugi z Niemiec. Obaj sie nie znosili zarowno politycznie jak i prywatnie, ale potrafili dzialac razem, gdy w gre wchodzil interes narodowy. Dzis nie ma takich ludzi, o takim spojrzeniu i o takiej charyzmie. I wszystko wskazuje na to, ze zyjemy w erze kolejnego rozbioru Polski.
    Co do nacjonalizmu: on nadal jest, choc pod inna forma. Unia Europejska powstala jako protektorat interesow Niemiec i Francji po to, aby nigdy wiecej nie wybuchla wojna miedzy tymi krajami. Jak to sie stalo? W momencie, gdy dochody wielkich koncernow zaczely znacznie przekraczac dochody mniejszych panstw stalo sie jasne, ze panstwo narodowe jest zbedne – wystarcza silne miedzynarodowe powiazania gorpodarcze. Lobbysci zaczeli ustawiac politykow celem osiagniecia wlasnych interesow, by moc jeszcze bardziej sie wzbogacic i jeszcze taniej produkowac. Francja miale swe kolonie, Niemcy nie. Sprowadzono wiec inigrantow z krajow arabskich. W Algierii nadal wiele osob mowi po francusku. Niemcy znaczacych kolonii nie mieli, bo Namibia nie jest ani ludna ani blisko polozona. Europa Wschodnia byla zamknieta z przyczyn politycznych, a poludniowa do wziecia. Sprowadzono wiec tysiace Wlochow, Grekow, Hiszpanow i Turkow do zawodow typowo uslugowych, choc wsrod nich wysoko wykwalifikowanych specjalistow nie brakowalo. Jednoczesnie nastapil krach kulturowy – slynna rewolucja seksualna. Od tego czasu nastepuje spadek dzietnosci w krajach europejskich. W Polsce mimo iz panowal znienawidzony socjalizm, notowano ciagly dodatni przyrost naturalny, ktory zalamal sie dopiero w drugiej polowie lat 80′. Po zjednoczesniu Niemiec dokonano tego samego manewru, co pozniej mialo miejsce w Polsce. Czesc przedsiebiorstw przejeto za bezdurno w ramach prywatyzacji, a majatek zlikwidowano, by nie stanowil konkurencji dla zachodnich koncernow. W Polsce poczawszy od lat 90′ nastapilo stopniowe niszczenie przemyslu i edukacji, choc jeszcze nie dawalo sie to tak odczuc. Kulminacja tego byla reforma edukacji, emerytalna i sluzby zdrowia. Obecnie widzimy jedynie rezultat – majatku nie ma, reforma edukacji to smiech na sali, a o reformie zdrowia lepiej nie wspominac…Dla Niemiec jestesmy krajem taniej produkcji, lecz rowniez zrodlem uzupelnienia tamtejszego systemu emerytalnego.
    Jak z tego wyjsc? Nacjonalizm, ale w tej samej formie co niemiecki – czyli protekcjonizm. Dlatego imponuje mi Orban w swojej polityce wobec MFW, bo facet mysli w interesie ochrony kraju. W Polsce musi znalezc sie ktos, kto po pierwsze uszczelni systemy dysponowania pieniedzmi. Wasz portal podaje informacje o zmarnotrawieniu 130 mld zlotych na przestrzeni ostatnich 10 lat. To jasny dowod na to, ze samo uszczelnienie systemu po przez walke z ta patologia pozwoliloby uniknac podwyzki podatkow, a tym samym miec nawet nadwyzke, ktora mozna byloby zainwestowac, by pomoc rozwojowi polskiej klasy sredniej czy polityki prorodzinnej. To do klasy sredniej beda nalezec fabryki. Po co? By moc wplywac przez swoich lobbystow na polityke kraju. Lobbysci powinni byc oficjalnie zarejestrowani dla przejrzystosci, tak jak to ma miejsce w Niemczech czy we Francji. Po spelnieniu tych rzeczy, mozna powoli ewakuowac sie z Unii Europejskiej.
    Rodzacy sie przemysl musi scisle wspolpracowac ze szkolnictwem. Ale jakim? Dawnym, gdzie bylo miejsce na zawodowki, szkoly srednie techniczne i wyzsze. Szkolnictwo ma byc dla kraju, a nie dla zagranicy. Bo coz z tego, skoro lincencjat czy magister bedzie sprzatac czyjes kible lub malowac sciany za granica. Po co mu nauka i stracone lata? Lepiej, zeby uczyl sie konktretnego zawodu. Uslugi to jedna z nielicznych rzeczy, ktorej nie da sie przeniesc za granice, a to stanowi chocby czesc zabezpieczenia na wypadek bezrobocia.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*