Francja: Po śmierci „antyfaszysty” trwa nagonka na nacjonalistów

Od kilku dni media we Francji żyją sprawą śmierci młodego „antyfaszysty” Clementa Merica, który zginął podczas ataku na sympatyków ruchu nacjonalistycznego, do którego doszło na corocznej wyprzedaży ubrań marki Fred Perry w Paryżu. Jeden z nacjonalistów – Esteban Morillo – broniąc się przed atakiem odepchnął aktywistę skrajnej lewicy, a ten uderzył głową o ziemię i zmarł kilka godzin w szpitalu. „Antyfaszyści” jak zwykle rozpoczęli kampanię kłamstw pisząc o tym, iż biedny Clement został skatowany przez „faszystów”. Media i establishemt wykorzystują zaś okazję do kolejnej nagonki na nacjonalistów, której ofiarą padł m.in. Serge Ayoub, lider Troisième Voie.

Christian Bouchet, jeden z czołowych francuskich NR i polityk Frontu Narodowego poinformował, iż polityczni przyjaciele Merica zaatakowali w ramach „gniewu ludu” katolicką księgarnię w Nantes. Zmarły „antyfaszysta” brał udział m.in. w atakach na pokojowe demonstracje przeciwników tzw. małżeństw dla dewiantów.

Esteban początkowo oskarżany o zabójstwo, będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Na podstawie: GUD/TV/informacje własne

Komentarz: Obrona konieczna. Dla amatorów opium dla ubogich duchem i intelektem, czyli „antyfaszyzmu”, gdy ktoś broni się przed ich przemocą, wtedy jest „zabójcą”. Kompletne odwrócenie porządków charakterystyczne dla ludzi, którzy walczą z czymś, co nie istnieje od 1945 roku. Redakcja portalu, podobnie jak wszystkie ruchy i środowiska NR w Europie, odrzuca przemoc jako środek osiągania celów politycznych. Nie interesują nas subkulturowe potyczki, ani tym bardziej mania ciuszkowa panująca głównie wśród ludzi o nikłym poziomie ideologicznym. Nie może być jednak zgody na szaleństwo „antyfaszyzmu”, którego jedynymi argumentami są przemoc, niszczenie mienia, donosy przypominające ustrój do którego tak tęskni skrajna lewica etc. Jak wygląda to w praktyce pisaliśmy m.in. TUTAJ. Sprawiedliwość dla Estebana! JUSTICE POUR ESTEBAN!