life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Nameless: O krzyżu, podatku VAT i obłudzie PO.

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Ostatnie dni pełne są wydarzeń, które wśród Polaków wywołują spore emocje. Na pierwszy plan wysunął się konflikt o krzyż sprzed pałacu prezydenckiego, ustawiony tam przez harcerzy, nieco w cieniu pozostaje kwestia podwyżki podatków. Te dwa wydarzenia zgrały się ze sobą w czasie tak dobrze, że chyba warto zapytać czy spór o krzyż, de facto nie będący sporem o krzyż, a raczej batalią zwolenników Lecha Kaczyńskiego przeciwko „antykaczystom”, nie ma za zadanie odciągnąć, choć w niewielkim stopniu, uwagi opinii publicznej od działań rządu. Działań, które w sposób bezpośredni dadzą się odczuć każdej polskiej rodzinie.

Scenariusz ten jest o tyle prawdopodobny, że podnoszenie podatków w ogóle nie pasuje do wizerunku, który PO stara się wykreować wokół własnego ugrupowania: partii wolnorynkowej, której bliskie są ideały przedsiębiorczości i niskiego opodatkowania. Wystarczy przypomnieć sobie sztandarowy plan Platformy, czyli uproszczenie i obniżenie świadczeń na rzecz państwa, tzw. „3×15”. Obecne działania są zupełnym zaprzeczaniem wcześniejszych deklaracji. Można iść nawet krok dalej i powiedzieć, że jest to przykład zwykłej obłudy. W końcu przez kilka ostatnich miesięcy, co chwilę wmawiano nam, jak dobrze polska gospodarka prosperuje. Nie straszny był nam nawet kryzys. Najlepszym narzędziem rządowej propagandy była mapka z czerwonymi państwami Europy, pośród których dumnie przedstawiała się Polska – „zielona wyspa” (zresztą osobiście uważam, że porównywanie Polski do zgniłej socjal-Europy, to jak porównywanie kondycji 80-latka z kondycją osoby zmarłej… Niby jest lepiej, ale w rzeczywistości nie ma się czym chwalić). W wyniku katastrofy smoleńskiej zorganizowano przedterminowe wybory prezydenckie, Platformie udało się przepchnąć swojego kandydata, p. Komorowskiego i… nagle okazuje się, że jednak z kryzysem tak dobrze sobie nie poradziliśmy i musimy zwiększyć podatki, by ratować finanse państwa! No cóż, dla mnie to jest po prostu bezczelne. Najpierw PO, partia rzekomo miłująca wolny rynek i niskie podatki, chwali się osiągnięciami rządu, a gdy osiąga polityczne profity (swojego prezydenta) ukazuje prawdziwe oblicze. Nawet Grecja, kompletnie pogrążona w kryzysie, nie podnosi podatków. W związku z tym uważam, że całkiem prawdopodobne jest, iż PO posłużyło się aferą z krzyżem jako swego rodzaju przykrywką, by ich elektorat nie zwracał uwagi na działania niepasujące do wcześniejszych obietnic, przechwałek i wizerunku partii.

W związku z tym, że podwyżka podatków nie jest drastyczna (stawka podstawowa z 22% na 23%; na żywność nieprzetworzoną z 3% na 5%; na budownictwo, leki, media z 7% do 8% i obniżenie stawki na żywność przetworzoną z 7% do 5%) niektórzy uważają, że nie ma się czym martwić. Ja uważam inaczej. Podniesienie VATu nie jest co prawda zbyt duże, ale trzeba wziąć pod uwagę, że dosłownie za każdy towar i usługę zapłacimy więcej (nie licząc żywności przetworzonej), w związku z czym najboleśniej odczują to najbiedniejsi, dla których już teraz każda złotówka ma znaczenie. Ponadto, im większy popyt dana osoba kreuje, tym więcej przepłaci. Nie trudno więc wyciągnąć wniosek, że przez większy VAT zmniejszy się popyt, a z kolei konsekwencją mniejszego popytu będą bankructwa przedsiębiorstw i zwolnienia, co jest równoznaczne z utratą podmiotów płacących podatek CIT i PIT. Jakby tego było mało, III RP zobowiązana jest wypłacać zasiłki osobom zwolnionym, a więc i tutaj budżet państwa najprawdopodobniej straci. Rząd planuje zyskać 5mld zł, mnie z kolei interesuje jak to obliczyli. Skoro nawet najmniejsze podniesienie podatku ma swoje konsekwencje, nie jest to wcale łatwa sprawa. Nie zdziwiłbym się, gdyby obliczyli to na podstawie metody tzw. tabelki i kalkulatora… Tak czy inaczej, wątpię, by ktokolwiek w dzisiejszym rządzie wychodził z austriackiego założenia, że ekonomia to w rzeczywistości nie skomplikowane wzory i obliczenia matematyczne, ale nauka o ludzkim działaniu.

Partia wolnorynkowa, gdyby finanse państwa były zagrożone, dokonałaby przede wszystkim prywatyzacji i radykalnych cięć budżetowych. W zaistniałej sytuacji przychodzi mi na myśl wypowiedź p. Gwiazdowskiego:

„Gdy środków publicznych brakuje na realizację jakiegoś programu, dla biurokracji rządowej nigdy nie stanowi to dowodu przeciwko danemu programowi, a zawsze jest dowodem na konieczność zwiększenia środków na finansowanie tego programu.”

To chyba najdoskonalsze podsumowanie obecnej sytuacji.

Nameless


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

16 Komentarzy

  1. Pytanie w takim razie, kto głosuje na PO? Czy są to liberałowie? A może skończeni idioci?

    Platforma po prostu realizuje zagraniczne zobowiązania. VAT podniesiony, więcej kaski wpłynie na rzecz międzynarodowej mafii. 1% to stawka zachowawcza. Nie zrobić drugiej Grecji, ale wydusić ile się jeszcze da, z tej wygniecionej polskiej cytryny.

  2. No tak, sprywatyzować to czego już nie ma… Kapitaliści i te ich cudowne plany ocalenia gospodarczego ;). Maja receptę na wszystko ale im przeszkadza wszechobecny złowrogi socjalizm. Narodowy kapitalizm!

  3. Partia nacjonalistyczna, gdyby doszła do władzy, zlikwidowałaby złodziejskie podatki pośrednie! I nie trzeba by było niczego prywatyzować.

  4. Dokladnie. I pilnowac tylko zeby strategiczne molochy nie wymksnely sie spod kontroli i nie wpadaly w rece biznesmenow z nosem w ksztalcie 6. A bedzie dobrze.

  5. @Sigurd
    —>”Partia nacjonalistyczna, gdyby doszła do władzy, zlikwidowałaby złodziejskie podatki pośrednie! I nie trzeba by było niczego prywatyzować.”
    Eh… Bądźmy realistami, a nie utopistami. To niemożliwe. Proponuję sobie ściągnąć ustawę budżetową na rok 2010. W załączniku nr 1 jest wszystko opisane.
    Dochody budżetu ogółem: 249mld.
    Dochody z podatków pośrednich: 160mld.
    Jak nietrudno policzyć, podatki pośrednie dostarczają do budżetu ok. 2/3 dochodów. Jeśliby je zlikwidować, nie byłoby innego wyjścia prócz wprowadzenia tzw. państwa minimum, któremu narodowi radykałowie są przeciwni. Jeśli proponuje się wprowadzenie/zlikwidowanie czegoś, to najpierw należy zapoznać się implikacjami. :) No, chyba że chodziło o to, że zlikwidowałoby się podatki pośrednie, ale na ich miejsce wprowadziło jakieś inne, ale nie wiem dlaczego podatek bezpośredni ma być bardziej złodziejski od podatku bezpośredniego. Za każdy podatek płaci w końcu konsument, nawet za podatek PIT pracownika. W końcu gdyby nie ten podatek, to jego praca byłaby tańsza, a produkt, który wytwarza – również tańszy. Wszystkie podatki sprowadzają się do tego, że traci konsument.
    A kto głosuje na PO? To też ciekawe pytanie. Z moich obserwacji wynika, że… na PO głosuje przeciwnicy PiS, a na PiS – przeciwnicy PO. Przeciętny człowiek rzadko kiedy ma jakieś prawdziwe poglądy polityczne i pojęcie o funkcjonowaniu państwa. Ludzie z reguły kierują się emocjami i sloganami, których zresztą często do końca sami nie rozumieją.

    @FalangaNY
    —>”No tak, sprywatyzować to czego już nie ma… Kapitaliści i te ich cudowne plany ocalenia gospodarczego”
    Jak to nie ma czego? Ciągle pozostaje dużo rzeczy, które niepotrzebnie znajduje się w rękach państwa. Można je UCZCIWIE sprzedać, ewentualnie kapitał rozdzielić i oddać pracownikom tych zakładów. Podobnie jak w syndykalizmie, tyle że pracownicy mieliby wolną rękę, co zrobić ze swoją nową własnością (chyba nie muszę pisać, że syndykalizm jest absurdalny i w praktyce prowadziłby do całkowitej stagnacji?) Wadą tego rozwiązania byłoby to, że budżet państwa nie zyskałby zastrzyku potrzebnych pieniędzy, a skądś trzeba je brać na np. zobowiązania emerytalne. Nie widzę żadnego sensownego powodu, dla którego mielibyśmy utrzymywać ten cały „majątek narodowy”. Co to za majątek, przez który społeczeństwo traci dopłacając do niego lub ubożeje w związku z jego działalnością (np. polityka inflacyjna Banku Centralnego i jego puste pieniądze). Na koniec zacytuję klasyka. :)
    „przedsiębiorstwa państwowe nierentowne są szkodliwe. Rentowne przestają być szkodliwe, są tylko zbędne” – Adam Heydel

  6. Najlepiej gdy by Polska zastosowała reformy Mussoliniego. Udał się Włochy z najbiedniejszego kraju zrobić bogaty i dodatkowo zbudował autostrady co nie udało się żadnemu rządowi Polsce. Spór o krzyż jest ukryciem podniesienia podatków bo podniesienie VAT to podniesie ceny wszystkich produktów. Obniżka VAT na przetworzone produkty spowoduje ich wzrost bo są robione produktów nie przetworzonych.

  7. @Nameless. Ty narodowym radykałem nie jesteś wiec się nie dogadamy w tym temacie ;). Kapitaliści są takim samym pasożytem na narodzie jak i inne antynarodowe siły. Ja także zacytuje klasyka na koniec:

    „Kapitaliści sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy.” – Włodzimierz Lenin

  8. @FalangaNY
    Kapitalizm można rozumieć różnie, więc nie określam się w ten sposób. Precyzyjniejszym określeniem jest wolnorynkowiec. Ale masz rację, narodowym radykałem nie jestem. Po prostu patrzę na fakty. Narodowy radykał nie może postulować, w obecnych warunkach, zniesienia podatków pośrednich, bo nie miałby pieniędzy na utrzymanie państwa (chyba że równocześnie wprowadzonoby inny podatek).
    W każdym bądź razie dobrze wiedzieć, że ekonomiści endecji zaliczają się do sił antynarodowych i bardziej narodowi są towarzysze Lenin i Mao. ;)

  9. Aha, oprócz wprowadzenia nowego podatku są jeszcze inne opcje dla zwolenników usunięcia podatków pośrednich i przeciwników redukcji państwa do minimum: utrzymywanie inflacji na poziomie kilkudziesięciu procent lub masowa nacjonalizacja i osiąganie bardzo wysokich zysków, które trafiałyby do budżetu – tylko czy państwu udałoby się osiągać takie zyski?

  10. Co do Lenina to był oczywiście sarkazm. On tez był klasykiem dla niektórych ;). Wracając do tematu.

    „W każdym bądź razie dobrze wiedzieć, że ekonomiści endecji zaliczają się do sił antynarodowych”

    Mówimy w tym temacie o narodowym radykalizmie czy endecji ?

    „bardziej narodowi są towarzysze Lenin i Mao.”

    Rozumiem ze to sarkazm ;). W naszych szeregach nie ma żadnych komunistów, tak wiec nietrafiony. Jeżeli chodzi o gospodarkę to owa nie zamyka się jedynie w ramach „kapitalizm” i „socjalizm”.

    Odpowiadając poniekąd na pierwsze stwierdzenie:

    Deklaracja Związku Niezależnej Młodzieży Narodowej w Wilnie

    (…)
    - pogłębiająca się nieustannie nędza wszystkich warstw Narodu Polskiego, usunięta może być może jedynie przez obalenie dzisiejszego ustroju gospodarczego – kapitalizmu, zbudowanego na niesprawiedliwości społecznej

    (…)

    5. Dzisiejszy kapitalistyczny ustrój gospodarczy, będący źródłem wpływów żydowskich oraz wyzysku polskich warstw pracujących, winien być obalony.
    ZMN uznając pierwszeństwo pracy przed kapitałem uważa ustrój gospodarczy oparty o drobne i średnie przedsiębiorstwa prowadzone przez właścicieli-pracowników, za najzdrowsza formę gospodarcza.
    6. (…) ZNMN wypowiada się jednak przeciwko tej kategorii prywatnej własności, która jest podstawa zorganizowanego wyzysku.
    Dlatego tez wielkie przedsiębiorstwa kapitalistyczne winny wywłaszczone i unarodowione.
    (…)
    8. Wielkie prace gospodarcze stojące do wykonania przed Państwem Polskim, przy braku rodzimych kapitałów, winny być wykonane przez ustawowe zorganizowanie powszechnego obowiązku pracy na robotach publicznych, tak jak jest powszechnym obowiązkiem służba wojskowa.
    (…)
    Władza bowiem musi być oddzielona od bogactw i nie stanowić źródła dla przywilejów oraz korzyści materialnych.

    Zasady programu narodowo-radykalnego, Warszawa 1937, s. 1 – 16

    (…)

    15. Gospodarka narodowa oparta będzie na zasadach:

    a) własność jest użytkownikiem rzeczy z ramienia Narodu. Wszelka rzecz znajduje się na terytorium państwowego władztwa Narodu, który ze względu na dobro ogólne może te władzę pozostawić jednostkom, lub grupom społecznym dającym rekojmie dobrego jej sprawowania.
    Własność jest funkcją społeczną. W tym charakterze wiążą się z nią obowiązki i uprawnienia. Obowiązki wymagają spełnienia następujących warunków: 1) użytkowanie własności jest ograniczone interesem Narodu, 2)użytkowanie własności określają odpowiednie prawa, 3) użytkowanie własności musi być zgodne z ogólnym planem gospodarnym, 4) użytkowanie własności musi być produkcyjne, przedmiot nie może być marnowany. Treścią uprawnień jest: 1) jednostka ma prawo do swobodnego użytkowania własności w granicach, ustalonych przez ogólne prawa i szczególne wskazania planu gospodarczego 2) jednostka może przekazać, lub sprzedać przedmiot własności osobom, dającym gwarancje sumiennego wypełniania obowiązków związanych z własnością dla dobra Narodu.
    b) Osobista praca kierownicza, lub wykonawcza jest warunkiem prawa jednostki do zysku.
    Podstawowym obowiązkiem wobec jednostki jest praca. Tylko praca daje człowiekowi prawo do życia w społeczeństwie. W pracy przejawia się inicjatywa, energia, wola, zdolności twórcze i wytrwałość jednostki, oraz stopień jej ofiarności. Wyniki pracy na rzecz narodu będą decydować o stanowisku jednostki w hierarchii Organizacji Politycznej Narodu, decydować także będą o rezultacie gospodarowania – prawie do zysku.
    Niemoralność kapitalizmu polega na tym, ze oddziela on zysk od pracy, pozwalając na czerpanie zysków niezasłużonych. W Wielkiej Polsce zysk dostępny będzie tylko dla ludzi celowo i produkcyjnie pracujących.

    (^Polecam przeczytać do końca a także punkt 16 owego programu, „Przebudowy gospodarczej dokona OPNu; stworzy ona nowy ustrój, kierować będzie gospodarka przez swoje sekcje zawodowe”. Dalej radze przeczytać punkty 18., 19., 20., 21., 22., 23. i 24.).
    (…)

    Wytyczne w sprawach: żydowskiej, mniejszości słowiańskich, niemieckiej, zasad polityki gospodarczej, Warszawa 1932, s . 3 -12

    Działy – „Dziedzina gospodarcza” i „Zasady polityki gospodarczej”.

    Co każdy Polak wiedzieć powinien ?, Warszawa 1932, s 3 – 11

    (…)

    Kto jeszcze przeszkadza narodowi stać się gospodarzem w państwie?
    Przeszkadzają jeszcze obcy kapitaliści. Ogromna większość wielkich fabryk i banków, wszystkie kopalnie i huty należą do zagranicznych, przede wszystkim niemieckich bogaczy. Prawie wszystkie wielkie zakłady, które nie są żydowskie są zagraniczne. Obcy kapitaliści dbają tylko o własną kieszeń i o interes swoich krajów, szkodzą Polsce, niszczą jej gospodarstwo i gnębią robotnika polskiego.

    (…)

    Deklaracja Obozu Narodowo-Radykalnego, Sztafeta. Pismo Narodowo-Radykalne, nr 13, 15 kwiecień 1934 r., s. 1

    (…)

    4. Dzisiejszy ustrpj gospodarczy, opierajacy sie na niesprawidliwosci spolecznej, nbedacy zrodlem wplywow zydowskich, oraz nedzy i wyzysku polskich mas pracujacych musi byc obalony, jako nie moralny i szkodliwy dla Narodu. Narodowy ustroj gospodarczy winien byc oparty na nowym czlowieku, wychowanym w zasadach chrzescijanskich i swiadomym swych obowiazkow wobec wlasnego Narodu. Wlasnosc prywatna, bedac funkcja spoleczna, powinna byc chroniona przez prawo, jako podstawa bytu rodziny, nei zas, jako zrodlo wyzysku i naduzyc.
    5. Naród Polski winien być właścicielem bogactw naturalnych kraju i jedynym ich gospodarzem. Naczelnym celem gospodarki narodowej jest zapewnienie bytu każdemu Polakowi, a całemu Narodowi niezależności gospodarczej, niezbędnej do posiadania niepodległości politycznej. Wytwórczość polska, uniezależniona od koniunktury światowej, zaspokoić powinna wszystkie istotne potrzeby gospodarstwa narodowego.

    (6., 7., 8., 9., do końca).

    I tak dalej. Jak widzimy narodowi-radykałowie nie wiedzieli w Wielkiej Polsce wolnego rynku / kapitalizmu ;).

  11. „Mówimy w tym temacie o narodowym radykalizmie czy endecji ?”
    Endecy też byli narodowcami, a postulaty ich ekonomistów zapewne nazwałbyś antynarodowymi. Szczególnie Heydla i Taylora, choć Rybarskiego zapewne również. Oni jak najbardziej widzieli w Polsce miejsce dla wolnego rynku, który uważasz za system antynarodowy.
    -
    „Rozumiem ze to sarkazm ;)”
    Wiesz, zacytowałeś na koniec Lenina, w profilu masz cytat z Mao, więc już sam nie wiem jak na to patrzeć.
    -
    Zacytowałeś spory fragment, ale nie odpowiada on na pytanie, w jaki sposób pozyskać pieniądze dla budżetu po likwidacji podatków pośrednich. Chyba, że jako odpowiedź na to pytanie potraktujemy to:
    „Dlatego tez wielkie przedsiębiorstwa kapitalistyczne winny wywłaszczone i unarodowione.”
    Ale, jak już pisałem, czy państwo zdołałoby tak zarządzać, by otrzymywać odpowiednie zyski?
    „Gospodarstwo publiczne ma zasadniczo wyższe koszty produkcji, aniżeli prywatna gospodarka. (…) Gospodarka w przedsiębiorstwie państwowym musi mieć charakter biurokratyczny. (…) Gospodarstwo musi odznaczać się ociężałością i brakiem inicjatywy.” – Roman Rybarski.
    -
    W ogóle tekst nawiązuje raczej do germańskiego pojęcia własności, gdzie właściciel jest tylko zarządcą, któremu powierzono jakieś dobro.
    -
    „Wytwórczość polska, uniezależniona od koniunktury światowej, zaspokoić powinna wszystkie istotne potrzeby gospodarstwa narodowego.”
    Nie wiem jak konkretnie interpretować ten fragment; jako postulat autarkii? Cóż, rozumiem, że to było pisane w międzywojniu i autorzy są ubożsi o doświadczenia powojenne, ale dzisiaj autarkia jest kompletnie skompromitowana. Nie da się zaprzeczyć, że jest po prostu nieefektywna.
    W ogóle ten tekst odnosi się do warunków panujących w Polsce międzywojennej; dzisiejsza Polska stoi przed innymi problemami i dylematami, trudno więc opierać się w całości na tym programie. Ponadto w II RP nie było wolnego rynku. Panował etatyzm, który był krytykowany m.in. przez Heydla i Krzyżanowskiego (Szkoła Krakowska). W ogóle pogardę dla zysku świetnie podsumowuje właśnie Heydel:
    „U jednych wynika ona [pogarda dla zysku] z socjalistycznej doktryny sprzeczności interesów (zysk jednego, strata drugiego) – i z postulatu produkcji dla zaspokajania potrzeb, a nie dla zysku. Innym, których światopogląd społeczny kształtował się pod wpływem słuszniejszej niewątpliwie doktryny narodowej – brak jednak głębszego zrozumienia harmonji interesów w zastosowaniu do spraw gospodarczych.”
    -
    Tekst przestrzega przed marnotrawstwem, ale autorzy nie zdają sobie sprawy, że kapitał nie może nie być marnowany, jeśli na przedsiębiorce i osobę dysponującą jakimś kapitałem nakłada się takie ograniczenia, jakie nakłada program. Najlepiej zresztą wyjaśni to właśnie (jak zwykle :P) Heydel:
    http://wszechpolacy.files.wordpress.com/2007/11/heydel-etatyzm.pdf (strony 4-9)
    Z tym nawet nie ma co polemizować, bo matematyka jest wolna od sporów ideologicznych, a Heydel wszystko wyjaśnia czarno na białym.
    -
    Dlatego uważam, że lepiej opierać się na endekach niż na NRach.

  12. „Z tym nawet nie ma co polemizować, bo matematyka jest wolna od sporów ideologicznych, a Heydel wszystko wyjaśnia czarno na białym.”

    Zysk ponad narodowa prace ;).

  13. Eh… Wystarczy pamiętać, że handel jest grą o sumie dodatniej. Bogacą się obie strony.

  14. Szczególnie zagraniczni i rodzimi wywrotowcy którzy z Narodem maja mało wspólnego.

  15. Gdyby poddać wszelkie działanie kontroli Organizacji Politycznej Narodu (czy innego organu) to ludzie nagle nie staną się gorliwymi patriotami. Dbać o naród to pozwolić mu się rozwijać i dać dostęp do jak najtańszych produktów. Nie można patrzeć na naród w kategoriach tylko i wyłącznie kolektywnych. Jeśli ekonomia mówi nam, że wraz z dokonaniami jednostek rozwija się całe społeczeństwo, a prakseologia poucza, że państwowa interwencja lub socjalizm nie są dobrymi środkami do osiągnięcia celów takich jak dobrobyt, wyższy poziom życia, to należy korzystać z tych podpowiedzi.

  16. „dać dostęp do jak najtańszych produktów.”

    To na pewno nie przez zalew badziewia z wykorzystywanych krajów Trzeciego Świata.

    „państwowa interwencja lub socjalizm nie są dobrymi środkami do osiągnięcia celów takich jak dobrobyt, wyższy poziom życia”

    Puk, puk. Świat nie zamyka się w ramach kapitalizm-socjalizm. Mamy XXI wiek. W USA np. państwo non stop ingeruje w gospodarkę i przeciętnym Amerykanom żyje się dobrze ;).

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*