life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Michael Matt: Dwaj papieże, dwa nauczania – któremu powinniśmy wierzyć?

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

„Udałem się do Turcji jako pielgrzym, a nie jako turysta. Kiedy wszedłem do meczetu, nie mogłem powiedzieć: «Teraz jestem turystą». Nie, miało to charakter całkowicie religijny. I wówczas wydarzyło się coś wspaniałego!” – powiedział papież Franciszek podczas konferencji prasowej w trakcie lotu powrotnego z Turcji do Rzymu, 30 listopada 2014 roku.

„Mufti udzielił mi obszernych wyjaśnień, z wielką pokorą i posiłkując się Koranem, który mówi o Maryi i Janie Chrzcicielu. Wyjaśnił mi to wszystko (…) W pewnym momencie poczułem potrzebę modlitwy. Zapytałem go: «Pomodlimy się przez chwilę?». A on odpowiedział: «Tak, tak». Modliłem się o pokój dla Turcji, za muftiego, za wszystkich ludzi i za siebie samego, tak jak dyktowało mi serce (…) Modliłem się serdecznie (…) Modliłem się przede wszystkim o pokój i mówiłem: «Panie, połóż kres wszystkim tym wojnom!». Tak więc była to chwila szczerej modlitwy (…)” – dodał papież Franciszek.

„Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one polegają na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i wpadając krok po kroku w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii przez Boga nam objawionej odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek popiera podobne idee i usiłowania” – papież Pius XI, encyklika Mortalium animos.

„Wszystkie religie są dobre…”

„W celu uleczenia serc z choroby, która zatruwa nasze życie, ważne jest, by dzielić się doświadczeniem w noszeniu tego krzyża podczas waszych wspólnych spotkań. Ci, którzy są chrześcijanami – z Biblią, ci zaś, którzy są muzułmanami – z Koranem. Wiara, którą zaszczepili w was wasi rodzice, będzie wam zawsze pomocna” – papież Franciszek do muzułmańskich imigrantów w parafii rzymskiej podczas Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, 19 stycznia 2014 roku.

„Wychodzą z założenia, dla nich nie ulega wątpliwości, że bardzo rzadko tylko znajdzie się człowiek, który by nie miał w sobie uczucia religijnego, żywią wyraźną nadzieję, że pomimo wszystkich różnic w zapatrywaniach religijnych, nietrudno będzie, by ludzie przez wyznawanie niektórych zasad wiary, jako pewnego rodzaju wspólnej podstawy życia religijnego, zjednali się w braterstwie. W tym celu urządzają zjazdy, zebrania i odczyty z licznym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich bez różnicy, pogan wszelkich odcieni oraz chrześcijan, ba, nawet tych, którzy – niestety – odpadli od Chrystusa lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one polegają na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne (…)” – papież Pius XI, encyklika Mortalium animos.

Panchrześcijaństwo pod egidą innowierców

„Wierzę, że czynimy postępy w naszych relacjach z wyznawcami prawosławia, posiadają oni sakramenty oraz sukcesję apostolską (…) Posuwamy się naprzód. Na co czekamy? Aby teologowie osiągnęli porozumienie? Dzień ten nigdy nie nadejdzie, zapewniam was, jestem co do tego sceptyczny. Teologowie robią, co mogą. Pamiętajcie jednak, co powiedział Athenagoras Pawłowi VI: «Wyślijmy teologów na jakąś wyspę, by prowadzili między sobą dysputy, a my róbmy swoje!». (…) Nie wolno nam czekać! Musimy kontynuować podróż ku jedności, musimy jednak czynić to wspólnie. Na tym właśnie polega duchowy ekumenizm: na wspólnej modlitwie, na wspólnym działaniu” – papież Franciszek podczas konferencji prasowej w trakcie lotu powrotnego z Turcji do Rzymu, 30 listopada 2014 roku.

„«Oby – tak mówią – wszyscy chrześcijanie byli jedno! Mieliby przecież większą możność przeciwstawiania się zarazie bezbożności, która z dnia na dzień coraz bardziej się rozprzestrzenia, zatacza coraz szersze kręgi i gotowa jest obezwładnić Ewangelię». W ten i podobny sposób rozwodzą się ci, których nazywają panchrześcijanami (panchristiani). I nie chodzi tu tylko o nieliczne i odosobnione grupy. Przeciwnie, powstały całe związki i rozgałęzione stowarzyszenia, którymi zazwyczaj kierują niekatolicy, wyznający różne wiary. Poczynania te ożywione są takim zapałem, że zyskują niejednokrotnie licznych zwolenników i pod swym sztandarem grupują nawet potężny zastęp katolików, których zwabiła nadzieja unii, pojednania chrześcijaństwa, co przecież zgodne jest z życzeniem świętej Matki – Kościoła, który wszak niczego bardziej nie pragnie, jak tego, by zwołać swe zbłąkane dzieci i sprowadzić je z powrotem do siebie. W tych nęcących i zwodniczych słowach tkwi jednak złowrogi błąd, który głęboko rozsadza fundamenty wiary katolickiej” – papież Pius XI, encyklika Mortalium animos.

Od dialogu do indyferentyzmu

„Dialog oznacza przeświadczenie, że «inny» ma coś wartościowego do powiedzenia oraz gotowość do przyjęcia jego lub jej punktu widzenia i perspektywy. Angażowanie się w dialog nie oznacza wyrzekania się własnych idei i tradycji, ale przeświadczenia, że jedynie one są ważne i wyrażają pełnię [prawdy]” – papież Franciszek, Przesłanie na 48 Dzień Środków Przekazu, 1 czerwca 2014 roku.

„Nie wiemy, jaka droga wiedzie z takiej różnorodności zdań do jedności Kościoła, ponieważ Kościół może przecież wywodzić się tylko z jednej nauki chrześcijańskiej wiary. Wiemy jednak, jak łatwo może dochodzić wtedy do zaniedbania religii, do indyferentyzmu, do modernizmu, którego ubolewania godne ofiary nie uważają prawdy dogmatycznej za absolutną, lecz za względną, to znaczy za zmienną, zależną od rozmaitych miejscowych i czasowych potrzeb, jakoby ona nie stanowiła treści niezmiennego Objawienia, lecz przystosowywała się do życia ludzkiego” – papież Pius XI, encyklika Mortalium animos.

Uznawać nauczanie niezmienne

To oczywiste, że obaj cytowani wyżej papieże – Franciszek i Pius XI – nie mogą mieć jednocześnie racji, ponieważ ich wypowiedzi ostro ze sobą kontrastują. Jakie jest więc nieomylne nauczanie Kościoła, w które mamy obowiązek wierzyć? Odpowiedź jest prosta: przylgnąć musimy do tego nauczania, które powtarza to, czego Kościół katolicki nauczał zawsze przez dwa tysiące lat. A który z tych dwóch papieży pozostaje mu wierny?

Michael Matt

Tłum. Tomasz Maszczyk

Artykuł ukazał się w czasopiśmie “Zawsze Wierni” nr 3/2015
Pismo do nabycia:
 http://www.tedeum.pl/ oraz w salonach RUCHu i EMPIKu.

PiusXI


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

3 Komentarzy

  1. „Mufti udzielił mi obszernych wyjaśnień, z wielką pokorą i posiłkując się Koranem, który mówi o Maryi i Janie Chrzcicielu. Wyjaśnił mi to wszystko (…) W pewnym momencie poczułem potrzebę modlitwy. Zapytałem go: «Pomodlimy się przez chwilę?». A on odpowiedział: «Tak, tak». Modliłem się o pokój dla Turcji, za muftiego, za wszystkich ludzi i za siebie samego, tak jak dyktowało mi serce (…) Modliłem się serdecznie (…) Modliłem się przede wszystkim o pokój i mówiłem: «Panie, połóż kres wszystkim tym wojnom!». Tak więc była to chwila szczerej modlitwy (…)” – dodał papież Franciszek.

    „Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one polegają na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i wpadając krok po kroku w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii przez Boga nam objawionej odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek popiera podobne idee i usiłowania” – papież Pius XI, encyklika Mortalium animos.”

    ————————————————————

    MOIM OKIEM:

    Nie powiem, że to co zrobił Franciszek to zły gest, może mieć on znaczenie dla Syrii, aby nie doprowadzić tam do rozbicia społeczeństwa narodowego, za którą wymieniony wyżej papież się modlił też. Tam dało się stworzyć coś takiego na bazie różnych wyznań. I jakoś nikt tam nie popadł w ateizm, co najwyżej parę grup z BAAS – u. Najgorzej, z tego co zaobserwowałem, postępują grupy judeochrześcijan z całego świata, włączając w to też pana Terlikowskiego – próbują one dokonać ekspansji wpływów izraelskich kosztem życia chrześcijan.

    To dotyczy też Jugosławii, gdzie wyznania jakoś żyły koło siebie, nierzadko wymieszane religijnie w obrębie małżeństw i mimo narzuconej sekularyzacji państwa do konfliktów na tle narodowościowo – religijnym doszło dzięki kosowskim Albańczykom po śmierci marszałka Tity.

    Dodam też swoją obserwację – najczęstszą przyczyną sekularyzacji jest kryzys wiary, dalej jest przejście na antyklerykalne pozycje, nierzadko z racji materialnych, ale i z racji sposobu funkcjonowania systemu gospodarczego, dajmy tu na kapitalizm, choć przecież bogactwo materialne KK przy bogactwie Goldman Sachsa czy Microsoftu to pikuś. Odwrotnie jest w przypadku duchowości. Przejścia na panteizm – nie zaobserwowałem. To jakiś promil. Co najwyżej środowiska katolickie w USA mają problemy ideologiczne i mieszają wg Wikipedii katolicyzm z liberalizmem, a nie interwencjonizmem czy dystrybucjonizmem.

    Kolejna rzecz – jeśli ekumenizm zrozumiemy jako aneksję wszystkich wyznań chrześcijańskich (jedynie prawosławie rosyjskie może mieć pewne zastrzeżenia) przez Kościół Katolicki z uporządkowaniem obyczajowości i teologii dla potrzeb i wymogów KK, możnaby to jeszcze zrozumieć. W inny sposób – to by to nie miało sensu.

    • No, można jeszcze dołożyć paru szurniętych popaprańców pokroju Dawkinsa czy Hitchensa, którzy Boga negują, ale ich jest dość mało i łatwo zostali rozbici.

  2. Może więc nie wszystkie rzeczy o których Pius XI się sprawdziły. Ja bardziej odnajdowałbym problem sekularyzacji społeczeństwa w rozdźwięku między nauką Kościoła a sposobem funkcjonowania kapitalizmu i liberalnej demokracji.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*