life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

ZL: Biznes a polityka. Garść uwag na marginesie zamieszania z „Ciechanem”

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Na wstępie od razu zaznaczę, że nie mam najmniejszego zamiaru podsycać przygasłej już nieco wrzawy nad osobą p. Marka Jakubiaka, jego anty oraz propedalskich wypowiedzi, czy napisać choćby linijkę tekstu na temat gimbusiarskich akcji bojkotów czy poparcia dla „Ciechana” – szkoda klawiatury. Dużo bardziej ciekawsze byłoby z pewnością rozpatrywanie walorów smakowych rzeczonego piwa, które w opinii wielu amatorów złocistego trunku, wydaje się niestety od pewnego już czasu  dużo słabsze niż jeszcze kilka lat temu. Lecz i to nie jest celem tego krótkiego wpisu.

„Sprawa Jakubiaka”, jeśli wolno mi się tak wyrazić, unaoczniła mi pewien problem, który można określić jako mariaż polityki z kapitałem, czy raczej kapitału z polityką. Otóż, nie wiedzieć czemu, w opinii wielu „narodowych lemingów” (doprawdy, urocze i bardzo trafne określenie), piwny biznesmen zaczął być postrzegany jako jeden z nas: No bo, skoro Jakubiak nie lubi pedziów (jak się okazało – nie do końca prawda), skoro nie jest mu obcy patriotyzm, to musi on być „nasz”. Teraz pozostaje tylko czekać, kiedy włączy się w poważną działalność na niwie politycznej. Wielce prymitywne myślenie, które miało jednak dość silną reprezentację. Choć sam pan Jakubiak w swoich wypowiedziach odżegnywał się od poparcia dla tej czy innej opcji politycznej (za co mu chwała), inni wiedzieli swoje, postrzegając go jako osobę sympatyzującą z szeroko pojętym i swobodnie rozumianym „ruchem narodowym”, zapewne oczekując oficjalnego „wejścia” w tematykę działalności politycznej. Być może tak zręcznemu biznesmenowi, jakim bez wątpienia jest Marek Jakubiak, nie są do szczęścia potrzebne związki z jakąkolwiek polityką, jednak wśród wielu reprezentantów sfery biznesu, niekoniecznie od razu wielkiego, dostrzegalne jest pragnienie zaistnienia i odniesienia sukcesu także na tym polu.

Od czasu do czasu, również w obrębie „ruchu” dochodzi do mniej lub bardziej udanych umizgów przedstawicieli świata polityki oraz świata biznesu. Ci pierwsi najczęściej starają się kokietować drugą stronę wizją realnego wpływu na działania stronnictwa, a długofalowo – także na losy kraju, w zamian za co ci drudzy powinni się odwdzięczyć, najlepiej sięgając do przepastnego portfela. Scenariusz stary i ograny, lecz jeżeli pieniądze oraz partykularne interesy zaczynają górować nad ideą (obojętnie jaką), a przeważnie właśnie tak jest, to w efekcie otrzymujemy jedynie karykaturę tej idei. Wiedzą coś o tym „narodowcy” z licznych szemranych „Stronnictw”, „Lig”, „Frontów” oraz „Ruchów”, których po roku 1989 pojawiło się w Polsce co niemiara, a które chciały przecież uchodzić za jedyne sprawiedliwe oraz uczciwe w tym całym politycznym bałaganie „wolnej Polski”.

W ciągu ostatniego ćwierćwiecza idea narodowa, oprócz gorliwych wyznawców, przyciągnęła także ludzi „znikąd”  − biznesowo – politycznych cwaniaków − typów wyjątkowo odrażających, którzy nagle poczuli głęboką potrzebę  wejścia w klimaty patriotyczne i narodowe. Ich destrukcyjna działalność, oraz fakt, że niejednokrotnie, zamiast otrzymać pożegnalnego kopniaka, byli traktowani jako prawdziwi dobrodzieje, czy nieomal „zbawcy”, gorzej przysłużyła się nacjonalizmowi niż otwarte wystąpienia jego wrogów. Łatwość, z jaką wielu dało się nabrać na gadkę o „narodowo nastawionym” producencie piwa, każe przypuszczać, że nauka z lat poprzednich poszła jednak w las. Jeśli nie Marek Jakubiak, to zapewne ktoś inny za jakiś czas może zapukać do drzwi z napisem „nacjonalizm”, zwłaszcza wówczas, kiedy idea narodowa zacznie zyskiwać na popularności. Czy zatem wystarczy wtedy kilka utartych sloganów, by przyjęto go z otwartymi ramionami? Zapewne wielu da się znów złowić na gładką mowę biznesmena-polityka, który pod płaszczykiem frazesów, skrzętnie będzie ukrywać swoje rzeczywiste, być może antyspołeczne cele, co postawi ideę nacjonalizmu przed wizją ośmieszenia wypracowanych przez lata założeń, np. z zakresu dążeń solidarystycznych. Liberalna „piąta kolumna”, wciąż niestety obecna w „ruchu”, może się okazać niezwykle pomocna dla działań kapitalistów-polityków, próbujących udawać narodowców.

Jak się ustrzec od tego typu dziwolągów, pasożytów i pospolitych cwaniaczków, którzy z buciorami chcieliby  przekroczyć owe drzwi i „pobawić się” w nacjonalizm, pokazali nasi greccy przyjaciele. Złoty Świt, którego poparcie mimo represji wciąż rośnie, rozprawił się szybko i skutecznie z łajzami, chcącymi na fali wzrostowej narodowego radykalizmu, uszczknąć co nieco dla siebie przy okazji wyborów, czy to krajowych, czy lokalnych. Po prostu dano im jasno do zrozumienia, że bez ciężkiej pracy i ofiar na rzecz Idei oraz Ruchu, mogą najzwyczajniej w świecie spadać na drzewo. Znakomita w swej prostocie metoda na wszystkich tych, którzy nie są w stanie zrozumieć, że nacjonalizm to nie droga do kariery, ani biznesowa inwestycja, tylko ciężka praca. Tu nie ma miejsca na egoizm i egoistów.

Pig Masked Big Businessman


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

3 Komentarzy

  1. Dobre spostrzeżenia. Mniej narodowych lemingów, więcej świadomych nacjonalistów.

  2. Nie przeszkadza mi reprezentacja osób homoseksualnych i transpłciowych w Sejmie. Widzę tam przyjemną twarz posła Biedronia, i tak wyobrażam sobie homoseksualistów – mówi w wywiadzie dla „Wprost” Marek Jakubiak, producent piwa Ciechan. – Nie jestem homofobem
    http://www.nacjonalista.pl/2014/09/30/producent-piwa-ciechan-nie-jestem-homofobem-nie-przeszkadzaja-mi-osoby-lgbt-w-sejmie/
    Normalnie mistrz, za rok będzie protestował przeciwko homofobii.

    • @X

      Szczerze nie ma co wymagać za bardzo od pracodawców jakiś wyrazistych poglądów, bo to wpływa na działanie firmy, tak tak….loby homoseksualne w Polsce nie jest tak silne jak na Zachodzie, ale ma większy wpływ na społeczeństwo niż 10 lat temu, i taki pracodawca musiał by włóczyć się po sądach bo obraził jakiś tam homo, i jeszcze bulić kasę, nie dziwię się mu że zrewidował swoją wypowiedzieć, bo się po prostu przestraszył, dziwie się że pewna część Nacjonalistów, to kupiła, i latała do sklepu kupować Ciechana, akurat po tej wypowiedzi Pana Jakubiaka jakby to on miał zniszczyć ten mur politycznej poprawności i sam zmienić Polskę.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*