KGHM, Orlen i Lotos wyrzuciły w błoto miliardy złotych majątku publicznego

Największe państwowe firmy – KGHM, Orlen i Lotos –  mają szczególny talent do katastrofalnych inwestycji za granicą, pasjami tracąc majątek, należący przecież do polskich podatników. KGHM, jeden z największych producentów miedzi i srebra, swoją inwestycję w Kongo okupił stratą 40 mln dolarów i ostatecznie się z niej wycofał. Kolejna również nie przyniosła wielkich zysków, zaś biorąc pod uwagę rentowność, można mówić o całkowitej porażce. Dwa lata temu na kupno 100 proc. akcji spółki Quadra FNX Mining Ltd (obecnie KGHM International) polski producent miedzi wyłożył 2,8 mld dolarów amerykańskich (9 mld zł). W pierwszym półroczu 2014 r. KGHM International wykazała 5 mln zł zysku netto, czyli 10 proc. tego co rok wcześniej. Tłumaczy się to obniżeniem sprzedaży w amerykańskiej kopalni Robinson i spadkiem cen miedzi. Zestawienie tej kwoty z zainwestowanymi prawie 9 mld zł – przy kontynuowaniu takich wyników – dałoby 0,1 proc. rentowności rocznie. Gdański Lotos kupno udziałów w norweskim złożu ropy naftowej okupił prawie 900 mln zł odpisu w 2012 r. W połowie sierpnia 2014 odpis zwiększono do blisko 1,6 mld złotych. Jeszcze lepszą „inwestycją” był zakup litewskiej rafinerii w Możejkach przez PKN Orlen. Tu „minus” można oszacować na ok. 10 mld złotych! Spodziewanych zysków nie przynoszą także inwestycje Orlenu w Niemczech (zakup stacji Star) i Czechach (zakup Unipetrolu). W podanych wyżej przypadkach same spółki PKN i Lotos straciły na inwestycjach na Litwie, w Norwegii i Niemczech ok. 12 mld zł, nie licząc odsetek od kredytów, które firmy wzięły na sfinansowanie zakupów. W Orlenie Skarb Państwa ma 28 proc. udziałów a w Lotosie 53 proc. Państwo utraciło więc majątek rzędu co najmniej 5 mld zł. O tyle więcej majątku mogło by być w budżecie, gdyby spółki nie inwestowały za granicą.

Na podstawie: wp.pl