life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Batalion „Azow”: Po separatystach zniszczymy Unię Europejską

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Telewizja Aljazeera America po raz kolejny odwiedziła europejskich ochotników z „Batalionu Azow”, których reprezentował m.in. Oleh Odnorożenko, przywódca Socjal-Nacjonalistycznego Zgromadzenia (SNA), organizacji, która była pomysłodawcą i inicjatorem stworzenia nacjonalistycznej jednostki specjalnej na wschodzie Ukrainy.

Do batalionu spływają kolejne zgłoszenia. Jak podkreśla ukraiński bojownik pochodzący z Kirowogradu, nom de guerre „Nemec”, to właśnie wojna sprawia, „że ludzie stają się narodem”.

Bojownicy Batalionu „Azow” wprawdzie często podkreślają swoje przywiązanie do ukraińskiego nacjonalizmu i narodowego socjalizmu, zaznaczają jednak, że ten ostatni nie ma wiele wspólnego z niemieckim nazizmem. Dementują też pogłoski o rzekomej faszystowskiej nienawiści do Rosjan: „2/3 spośród nas mówi po rosyjsku. Ale jesteśmy przeciwko Putinowi” – mówi Odnorożenko.

W konflikcie ukraińskim nacjonaliści stoją jednoznacznie u boku nowej władzy w Kijowie, która nie podziela przyświecających im ideałów. Stąd pojawiają się głosy zaniepokojenia odnośnie rozrostu zjawiska nacjonalistycznych brygad na wschodzie kraju. „Historia nowoczesna ukazuje, że jakakolwiek oportunistyczna kooperacja władz ze skrajną prawicą ostatecznie przynosi same problemy władzom i społeczeństwu” – stwierdza Anton Szekowcow z University College London, specjalizujący się w tzw. ekstremizmach politycznych.

Wśród ukraińskich patriotów nie brakuje emigrantów zza oceanu. Jednym z nich jest Łemko, ochotnik z Kanady. Przybył na Ukrainę, ponieważ jak sami twierdzi, chce walczyć nie tylko przeciw separatystom, lecz także o przyszłość kraju swego pochodzenia, a ona nie może być związana z Unią Europejską. Jego zdaniem, wstąpienie Ukrainy w struktury UE doprowadziłoby do zniszczenia jej narodowej tożsamości, dokładnie tak, jak hordami ekonomicznych nomadów Bruksela doprowadziła do wyniszczenia narodów Europy zachodniej.

„Ukraina powinna być dla Ukraińców. Nie potrzebujemy europejskiej idei multikulturowego ekstremizmu. Ukraina musi bronić własnej integralności kulturowej i etnicznej.” – stwierdza Łemko.

I dodaje: „Mamy tak naprawdę dwóch wrogów: Unię Europejską po jednej stronie i Federację Rosyjską po drugiej. Ale najpierw musimy się zająć separatystami.”

Do tej pory w szeregach ukraińskiego batalionu ochotniczego walczą nacjonaliści ze Szwecji, Włoch, Francji, Rosji oraz Kanady. Wśród nich dwóch Szwedów, którzy uważają, że Ukraina to bogaty w surowce i żyzne ziemie kraj, którego okradała kasta prorosyjskich oligarchów, a obecnie to samo robi z nią Poroszenko.

„Przybyłem tu, by wspierać ideę narodową Ukrainy. Jestem gotów umrzeć pomagając im pozbyć się tych wszystkich bandytów” – powiedział Al-Jazeerze 28-letni Sevren z Gothenburga.

DK

Na podstawie: america.aljazeera.com


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

40 Komentarzy

  1. Po separatystach przyjdzie pora na zniszczenie nacjonalistów, bando pożytecznych idiotów.

    • Minęło tyle lat i kto miał rację? ;)
      Ukraińscy nacjonaliści zapłacili swoją krwią, żeby rządził żydowski komik i żydowscy oligarchowie.

  2. Sława Polsce! Razem dla Europy Wolnych Narodów przeciwko imperializmowi rosyjskiemu i amerykańsko-brukselskiemu!

  3. Jak chcą się „zająć separatystami”? Z ich punktu widzenia nie mają opcji innej jak zwyczajne ludobójstwo. W zasadzie „idea nacji” nie przewiduje bardziej skomplikowanych rozwiązań, skoro coś działało ~pół wieku temu to czemu nie teraz? To są ludzie tego typu: http://www.nacjonalista.pl/2014/06/29/atak-bydla-na-spolecznosc-polskich-tatarow/
    -
    Za co i przeciw czemu walczą majdanowcy mówią od dawna. http://www.nacjonalista.pl/2014/02/21/prawy-sektor-wielka-ukrainska-rekonkwista/
    Coś im tylko nie wychodzi. Są na smyczy, której długość zależy od danej sytuacji. Separatyści m.in. dlatego się separują, a obydwie strony śmiało mogły walczyć ramię w ramie z liberalizmem. Tylko do tego potrzeba politycznych żołnierzy, a nie politycznych idiotów i szowinistów.
    -
    Od lutego minęło sporo czasu, pora zrozumieć że jak ktoś od stóp do głów obczepi się celtykami itp. naszywkami i będzie paplał to i tamto – to jeszcze nic nie znaczy.

  4. To oni jeszcze żyją bo jak informuje bodajże Xportal to oni są już w piachu

  5. Cóż. Czas pokaże czy rację ma xportal, czy nacjonalista.pl.

  6. @BartekNR,TB
    pomyliliście z batalionem Donbas.

  7. Tacy z nich nacjonaliści a bronią bolszewickiej dyrektywy o Ukraińskim Krymie i Donbasie

  8. A z nas są tacy nacjonaliści, że będziemy bronić zachodniej granicy nadanej nam przez Stalina.

  9. Czy to jest jakiś ponury żart ze strony redakcji?

    Pochwalanie działań członków „batalionu Azow” na podstawie jakichś mglistych deklaracji i nieciekawej symboliki, a nie ich realnych działań i roli jaką odgrywają, nosi wszelkie znamiona najgorszej subkulturowości.

    Poważne i zasłużone organizacje nacjonalistyczne w Europie, takie jak Jobbik i Złoty Świt, przejrzały globalistyczną grę na Ukrainie już podczas „majdanu”. Tylko grupki zajmujące się nie polityką, a subkulturowością (CasaPound…) cieszą się, że są tam jacyś „nacjonaliści”, nie widząc, że są oni od początku motywowani wyłącznie nienawiścią do Rosjan (jak się to ma do 3. pozycji?) i sterowani przez liberalnych oligarchów pokroju Kołomojskiego.

    Podobny błąd poznawczy popełniacie w przypadku Iraku: cieszycie się, że „nacjonaliści” (pogrobowcy Saddama) współpracują z islamistami w demontażu kraju, kierowani nienawiścią do szyitów i Iranu. Szokiem (i jedynym plusem na Waszym koncie) dla mnie jest, że wciąż wspieracie „komuchów Palestyńczyków” zamiast prawilnych żydowskich nacjoli masakrujących ich ludność cywilną, przy tym ten dysonans jeszcze lepiej unaocznia fakt, że do tego typu kwestii podchodzicie wybiórczo i czysto emocjonalnie.

    Przykro to pisać, ale mimo że istniejecie tyle lat, nie zdołaliście wypracować żadnej formacji intelektualnej, powielając tylko co bardziej wygodne dla Was schematy „nacjonalistów” z zachodu, a podbudowa jest ciągle ta sama: zradykalizowany KPN i mielone do porzygu „precz z komuną” – czyli wersja semi-hard tego, co krzyczy dziś cała scena polityczna. Na szczęście jak się poczyta te wynurzenia panów Gmurczyka, Dyduka i Trojanowskiego o „mongołach i kacapach”, to błędne interpretowanie zupełnie drugorzędnych szczegółów („ho ho, patrzcie, wpisali sobie do deklaracji antyrasizm, przecież to lewaky” – jak to się ma do Waszego deklarowanego… antyrasizmu?) to człowiek szybko trzeźwieje.

    Choć przyznaję to niechętnie, ostatnio coraz bardziej przekonuję się do Bekiera i spółki. Miałem ich za przeintelektualizowanych i oderwanych od rzeczywistości, nigdy nie sądziłem, że zaczną jeździć po rejonach konfliktów i przede wszystkim, prowadzić tak spójną i logiczną narrację jaką widać na przykład w tym wywiadzie: http://xportal.pl/?p=15402. Proszę porównać poziom wypowiedzi, erudycję i asertywność z dowolnymi felietonami p. Gmurczyka – o ile lat starszego od Bekiera..?

    Podobnie jak oni, jestem przekonany, że na wschód od naszych granic jedyną możliwością zapewnienia rozwoju i dobrobytu mniejszości polskiej jest aktywna współpraca z mniejszością rosyjską, a retoryka neokonserwatywna i doktryna Giedroycia skończą się drugim Wołyniem z rąk „przyjacielskich i niepodległych” Litwinów i Ukraińców. Podsycając antyrosyjski szowinizm otrzymamy automatycznie szowinizm antypolski, co wspaniale widać na Litwie (i już wkrótce) Zachodniej Ukrainie.

    Chcąc zaprowadzić w Polsce odpowiadający nam ład wewnętrzny (np. wytępienie pedalskiej propagandy), potrzebujemy świadomie współtworzyć inny ład międzynarodowy, niż ten jednostronnie narzucany nam przez USA i UE (i tak histerycznie broniony opowieściami o „krwawym Putinie”). Odpowiedzią jest BRICS + WNP + Iran.

    Podsumowując, nie liczę, że się opamiętacie czy choćby dopuścicie możliwość pomyłki w swych ocenach. Jestem jednak pewien, że przyszłość należy do innych środowisk nacjonalistycznych niż NOP i nacjonalista.pl i wróżę rychły rozpad – nie zdołaliście bowiem poprawnie zinterpretować rzeczywistości politycznej pierwszej połowy XXI wieku, a bez trafnych ocen nie sposób odpowiednio działać.

  10. Co za bełkot powyżej. Typowe wynurzenia endokomunisty rodem z lat 80-tych. Falanga wkrótce pewnie zmieni nazwę na moczarowcy, bo już tak odlecieli, że Rosja i Rosjanie są ważniejsi niż sprawy polskie. Podobnie jak inne środowiska tego typu i ich „interpretacja rzeczywistości politycznej XXI wieku”.
    Dla naiwnych wierzących w te brednie o Rosji jako zbawcy Europy – niedzielna parada dewiantów w Sankt Petersburgu :)
    http://www.themoscowtimes.com/article/504124.html

  11. Nacjonalizm to działanie na rzecz Polaków, zakorzenienie w polskiej tradycji etc. Te „nacjonalistyczne środowiska” o których mowa to zapewne podróżnicy biura FSB Travel obecni wszędzie na świecie, tylko nie wśród Polaków. Można i tak. Nie wróżę sukcesu, chyba, że takim są lajki od sfrustrowanych ludzi tęskniących za PRL, bo o sile tego środowiska można było się przekonać podczas ostro reklamowanej poznańskiej manify solidarnościowej z Rosją – 2 osoby + kilku policjantów :mrgreen:

  12. @Azow: Oczywiście, agenci, wszędzie ruscy agenci. :) Żeby tylko każdy się odnosił tak do warstwy merytorycznej jak ci „agenci”, bo wrzutki personalne i wymysły typu „FSB travel” to potrafi każdy robić, i to samo na ich temat sugerują media typu Polsat, Onet czy niezalezna.pl.

    Proszę o odpowiedź, czy Jobbik i Złoty Świt to też ruska agentura. :)

    P.S. No a w Poznaniu tę hucpę to przecież nie ludzie z Falangi/Xportalu organizowali, ani jednej flagi ani znajomej twarzy tam od nich nie było.

  13. W przypadku naszego kraju to żadni agenci, pożyteczni idioci Kremla po prostu. Coś jak działacze partii komunistycznych na zachodzie Europy od lat 30-tych.
    Złoty Świt i Jobbik są zakorzenione w tradycji swoich narodów, prowadzą działania na rzecz swoich rodaków (zbiórki żywności, krwi, wykłady poświęcone historii i tradycjom narodowym etc.) Polscy pożyteczni idioci, głównie internetowi, wyśmiewają te tradycje i patrzą co tam powie jakiś głupkowaty prorok z Moskwy o „zgniłym zachodzie” i „pedalskiej propagandzie”, po czym z wypiekami na twarzy to samo powtarzają. Subkultura masturbantów matką Rosją i jej wyższością nad innymi. Żałosne to, zwłaszcza w Polsce, ale cóż, pożyteczni idioci tak mają. Niech tylko nie mówią nic o nacjonalizmie, bo przekraczają granice śmieszności, chyba że mają na myśli nacjonalizm w wersji sowieckiej.

  14. @Azow: Ale o kim Ty właściwie mówisz? Twoja ostatnia wypowiedź nosi wszelkie znamiona walki z jakimiś kompletnie urojonymi bytami.

  15. Jeśli Ty i Tobie podobni macie się za urojone byty, choć poprawnie powinno być wirtualne byty, to nie mój problem. Pozdrawiam!

  16. @Azow: Odleciałeś zupełnie, tak się kończy brak argumentów w dyskusji – wyzwiskami i insynuacjami. :)

    Jak ochłoniesz to przeczytaj jeszcze raz mój pierwszy post i to, co w nim napisałem o Polsce i Polakach.

  17. Tylko, że tam nie ma nic wartościowego, poza papką i bełkotem powtarzanym od lat przez pogrobowców moczara i piewców katechonów z kons.prl. Już sama ta emocjonalna bajeczka „drugi Wołyń” LOL dyskwalifikuje od poważnej dyskusji. Adwokat Polaków na Ukrainie od siedmiu boleści :)
    http://www.kuriergalicyjski.com/index.php/polacynaukr/polskaaktywn/3084-o-wiadczenie-federacji-organizacji-polskich-na-ukrainie
    Nie wspomnę już o rewelacjach na temat CasaPound, tudzież jednostronnym zachwycie nad Złotym Świtem, który pewnie skończyłby się, gdyby przyszło do dyskusji o kwestiach etnicznych/rasowych.
    P.S. Nowość ideowa – polski nacjonalista MUSI popierać szyitów w Iraku, bo inaczej jest be LOL. Kogo chcesz do czegokolwiek przekonać? Kolegów z Twojej subkultury intelektualnej, bredzących coś o „pedalskiej propagandzie” jako problemie nr 1?
    „Odpowiedzią jest BRICS + WNP + Iran”
    Zabrakło jeszcze Kuby, Korei Północnej i Zimbabwe.

  18. To już było kilkakrotnie podkreślane – jeżeli Putin jest gut, bo „nie pedalskiej propagandzie” i tylko z tego powodu, to amerykańska prostytutka król Arabii Saudyjskiej jest o wiele bardziej niż gut – on zamiast jakichś śmiesznych aresztów i grzywien proponuje ścięcie głowy i w praktyce nieraz głowy spadają.
    .
    I co? Padła wizja bipolarnego świata?
    .
    Prokacapskie szury są po prostu idiotami, którzy wielu rzeczy nie rozumieją, bo im brakuje komórek mózgowych. Wystarczy poczytać komentarze. Bardzo często się przewija: „wy redakcjo nacjonalisty popieracie tych, co i popierają ich te parszywe żydo-media!”. A więc to jest prosta logika chłopa z kołchozu – Żyd krytykuje, to jestem za, Żyd pochwala, to jestem przeciw. Niestety świat jest bardziej skomplikowany. „Żyd” często krytykuje KRLD, co nie oznacza, że trzeba od razu pisać listy miłosne do tego psychopaty z Phenianu.
    .
    „Żyd” może też krytykować lub pochwalać na pokaz. I rzekoma wojna informacyjna Zachodu z Rosją jest tego najlepszym przykładem. To trochę taki PO-PiS wyniesiony na poziom międzynarodowy. W zasadzie nawet bardzo.

  19. Batalion Azow dobra robota, bazy USA już wkrótce będą pod Lwowem, Kijowem i Donieckiem. A wy w puszce na dożywociu :))))

  20. O jednym się zapomina, że zawsze polskie powstania były finansowane przez obce środki, pochodzące od „fartuszkowatych” z Francji. Nie jesteśmy więc odpowiedzialni za zabójstwa polskich generałów, dokonane przez Wysockiego. Ale traciliśmy na nich wszyscy.

  21. „Batalion Azow dobra robota, bazy USA już wkrótce będą pod Lwowem, Kijowem i Donieckiem. A wy w puszce na dożywociu.”
    .
    Kto was wszystkich wytresował na psów na smyczy, plujących na tych, którzy próbują wywalczyć cokolwiek więcej ponad ochłapy?
    .
    Ktoś tu przywołał polskie powstania. Świetny przykład. Finansowane przez obce środki, obce agentury, masonerię i inne „siły ZUA”. Ale nie inaczej było z naszą walką o niepodległość 1918, o czym mówili potem wszyscy (odsyłam do dyskusji nad ustawą antymasońską 1938). Ci, którzy czekają tylko, aż Prawy Sektor znajdzie się w Guantanamo czy innej Łubiance, to wzorowe stańczykowskie łajzy, chcący odwiecznie stać u boku cara KGB Putina. :-)

  22. Oczywiście, wyłączając Powstania Śląskie ’19 – ’21 i Wielkopolskie ’19. Te były nasze. Powstanie Listopadowe było wspierane przez fartuchy z Rosją, drugie z powstań przez pana Kronenberga (narodowości alternatywnej) i oba skłóciły Polskę z Rosją, uniemożliwiając jej odebranie jej przynależnych terytoriów.

    Jak marszałek Piłsudski zaczął mówić o powstaniu, wkraczając na teren KP Legionami Polskimi, to pies przysłowiowej dupy nie ruszył.
    I dobrze! Dzięki temu pod frontem państw centralnych znalazło się mięso armatnie, które w przybliżeniu doprowadziło do odbudowy gospodarczej kraju. Można jeszcze żałować, że Kwiatkowski nie prowadził odbudowy gospodarczej kraju już od 1923 roku.

    Dziś te powstania służą do budowy tzw. „tradycji niepodległościowej”, łączonej bezpośrednio z bezrefleksyjnym pozostawaniem w NATO. Do tej „tradycji” można zaliczyć też „Solidarność”, której program gospodarczy z 1987 roku był akceptowany społecznie. Jak się romans „S” ze społeczeństwem miał skończyć, pokazało dwóch biznesmenów, w tym jeden uczeń Karla Poopera i paru postpuławian.

  23. Errata:

    „znalazło się mięso armatnie, które w przybliżeniu doprowadziło d odbudowy politycznej kraju”.

  24. Nic tak nie wzmocniło mitu polskości, jak powstania XIX-wieczne. Ile mniej tomów poezji i literatury pięknej powstałoby bez nich, ileż nasza tradycja byłaby bardziej uboga… śmieszą mnie i nudzą zarazem te post-endeckie wynurzenia o masońskich intrygach wiodących ku powstaniom. Bez klęski listopadowej i styczniowej nie byłoby zresztą zwrotu ku pracy organicznej – bowiem to z tych klęsk niczym Feniks odrodziła się polska tożsamość w formie nowoczesnego narodu, a „praca organiczna i praca u podstaw”, cały pozytywizm, były ukierunkowane na niepodległość, a więc szły szlakiem wytyczonym przez powstania.
    .
    Bez powstań skończylibyśmy jak słowiańska mniejszość etniczna w środku Europy, ciesząca się przynależnością do największego imperium na świecie.

  25. „„komuchów Palestyńczyków” zamiast prawilnych żydowskich nacjoli masakrujących ich ludność cywilną”
    Ani Palestyńczycy nie są w ani jednym calu komunistami, ani żydowscy suprematyści z Izraela nie mają jednej rzeczy wspólnej z polskim nacjonalizmem, tępy pajacu.

  26. Nie. Pracę organiczną można było z tamtej perspektywy wykonać szybciej i to bez tej całej martyrologii, gdyby właśnie nie konsekwencje powstań, czyli emigracja i germanizacja/rusyfikacja. Zarówno gen. Chłopicki, czy Bobrzyński, jak i Antoni Wrotnowski wypunktowali brak sensowności powstania. Aparat państwowy przed listopadem 1830 Polacy posiadali i miał on język polski. Edukacja też była polska. W gospodarce mieliśmy zakaz importu towarów, które można było wyprodukować w Polsce, nałożony przez Druckiego – Lubeckiego w 1823 roku, nie to co Grabski, Balcerowicz i monetaryzm. Stary, to, co było przed Listopadem, to właśnie to były idealne warunki do odbudowy kraju, mimo łamania konstytucji przez cara, a nie na Wielkiej Emigracji i po powstaniach. Nawet mogła powstać antyliberalna szkoła ekonomiczna, dzięki temu zakazowi importu towarów. Można było nawet liczyć na ekspansję terytorialną na zachód kraju ze względu na graniczenie z pozostałymi zaborcami. Sam car nosił się z tym zamiarem, z powodu oddzielenia się Belgii od Holandii, aby zaprowadzić tam porządek.

    Do tego mieliśmy świetnie wyszkoloną, choć małą armię i generałów, która mogła posłużyć do odbudowy. Klika Wysockiego zniszczyła wszystko – zabiła ppor. Maurycego Haukego, Filipa Meciszewskiego, czy Stanisława Potockiego.

    Na nasze powstania należy spojrzeć w ten sam sposób, co na „naszą” Solidarność, kolorowe rewolucje na Bliskim Wschodzie, no i Euromajdan. To zwykły biznes, finansowany z zewnątrz na którym zyskują wszyscy, ale nie narody tych państw.

  27. Tak tak, wielka ekspansja na zachód, zajęcie ultra-polskiego Chociebuża i Berlina, wszystko co przeciw Rosji było historycznie złe. Powiem dosadnie, w dupie mam twojego cara i jego zamiary, jak również twoje ignorowanie całego aparatu rusyfikacyjnego i pisanie idiotycznej historii alternatywnej, w ramach której wszystkiemu winien jest zły Niemiec i „intryga pruska”. Ilu powstańców poznańskich źli Niemcy powiesili? 0. Poczytaj historię, a nie ruskie bajki, wtedy pogadamy.

  28. Ta, powstanie wielkopolskie 1848, wszystko na fali Wiosny Ludów, która raczej ma rewolucyjno – liberalną zawartość polityczną. Najpierw powstańcy mieli ofertę przywrócenia języka polskiego i paru innych przywilejów, to uznali, że chcą więcej. Jak w kasynie. Sytuacja się zmieniła i doszło do pacyfikacji. Germanizację wprowadzono w Prusach i Austrii właśnie w reakcji na upadek powstania listopadowego. Była to forma represji niesprawiedliwa, gdyż gros Polaków w obu niemieckojęzycznych zaborach nie zawsze uczestniczyło w powstaniu. Można sobie jeszcze przypomnieć Wojciecha Kętrzyńskiego, którego kojarzę z lekcji WOS – u i książki CEO w gimnazjum. Szkoda, że nie zdołał uświadomić Polaków w Prusach, o którym to stanie świadomości pisała strona polskislonsk.pl, dziś nieaktywna. A co powiesz na Wrześnię i Hakatę? Tacy grzeczni to Prusacy przecież później nie byli.

  29. Mam książkę Bolesława Prusa „Nowele Wybrane”, i tam jest o niemieckim fabrykancie o nazwisku Adler, który nie dawał polskiemu pracownikowi za dużej płacy, a synowi dawał za dużo wolności. Kiedy powojażował i przehulał jego i bankierskie pieniądze (wyobraź sobie, że Adler kazał zamknąć jego konto… Rotszyldom (!!!)) to następuje wszystkim nam, zwłaszcza nacjonalistom znane zjawisko cięcia kosztów pracy. Adler wyrzuca felczera i doktora z pracy. Dopiero, kiedy umiera polski pracownik, którego krył, pierwsza pomoc wraca do łask w zakładzie.

  30. Wszystko po do, by od fabryki Adlera nie poszła fama, że jego produkty są „ein Werk von Kraft eines dummen polnischen Arbeiters” – cyt. z książki.

  31. „UPA to UPA, a Ukraina XXIw. to postsowiecka kraina, która walczy o niepodleglość, by wyrwać się w koncu z kacapskich macek.

    Póki kacap będzie rządzić Ukrainą, póty nie rozliczymy się z nią za Wołyń i zbrodnie UPA na polskiej ludności cywilnej.

    Zauważyłem jednakże, że wiele osób stawia na jednej szali UPA i obecną Ukrainę walczącą z kacapami, którzy ich napadli w 2014 roku pod przykrywką rewolty wewnętrznej.

    Chyba jest jasne, że jak ktoś nie widzi różnicy między zrywem obywateli Ukrainy na Majdanie a brakiem jakiegokolwiek zrywu ludności radzieckiej tylko przystąpienie do zbrojnych akcji we wschodniej Ukrainie celem oderwania tamtejszych terytoriów i przyłączenia ich do Rosji ten jest niespełna rozumu albo gorzej. Rosja w nowoczesny sposób prowadzi wojnę i wojną trzeba to nazywać. Separatyści to żołnierze FR w przebraniu. Dywersja udała się na setkach milionach obywateli świata zachodniego, którzy kupili to już w momencie agresji na Krym i wierzą w to nadal. Wojnę należy nazywać wojną, agresora niszczyć wszelkimi środkami, a broniących swej suwerenności wpierać o ile własny interes narodowy nie jest w konflikcie z pomocą gospodarczą i militarną.

    Pamiętajcie, że miejsce każdego kacapa jest w dole wypełnionym wapnem. Oczywiście po oddaniu do takiego kacapa ostrzegawczego strzału w potylicę”

  32. Co to za brednie, do tego skrajnie szowinistyczne brednie i kłamstwa? Jedyni którzy potępili zbrodnie UPA to Janukowycz i politycy Partii Regionów.

    Żołnierze rosyjscy w przebraniu-gdyby tak było to walki toczyły by się już pod Lwowem ,a nie na rogatkach Doniecka. Rusofobia żre mózgi, ewidentnie.

    Swoją drogą jakoś cicho, że Prawy Sektor ostatnio organizował marsze poparcia dla „akcji Izraela” w Gazie.

  33. „Jedyni którzy potępili zbrodnie UPA to Janukowycz i politycy Partii Regionów.”
    I jedyni, którzy nie wierzą w oczywisty wymysł o jakimś tam Katyniu. Rusofilstwo wysrywa mózgi, ewidentnie.

  34. Czy ja dobrze widzę? Te sk…n na zdjęciu trzyma flagę „Das Reich”?

  35. Hiszpańscy komuniści przybywają na pomoc Donbasowi. Swoją walką chcą podziękować Rosjanom za udział Związku Radzieckiego w hiszpańskiej wojnie domowej w 1936 roku”
    http://www.prawy.pl/z-zagranicy2/6623-hiszpanscy-komunisci-wsparli-prorosyjskich-separatystow-na-ukrainie

  36. Reportaż brytyjskiego „The Telegraph”, oczywiście jest ostrzeżenie przed „neonazizmem” :)
    http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/ukraine/11025137/Ukraine-crisis-the-neo-Nazi-brigade-fighting-pro-Russian-separatists.html

  37. Jakie to szczęście, że w Rosji nie ma oligarchów. Ci wszyscy Abramowicze, Rotenberowie, Deripaski i Fridmany już nie ciemiężą ruskiego ludu i nie grabią ruskiej ziemi, bo dobry car-samodzierżca pozamykał ich po tiurmach.
    A w Noworosji też panuje sprawiedliwy ład. Głośno zapowiedziano w końcu nacjonalizację nakradzionego majątku Achmetowa. Co prawda potem pojawiły się głosy, że ten burżuj przebrzydły opłacił sobie część noworosyjskiej niezwyciężonej armii i już jakoś nikt nie zachodzi pod jego pałace z kijami i butelkami z benzyną, ale kto by tam wierzył banderowskiej propagandzie.

  38. LIST DO ROSJI Z DONIECKA
    20 sierpnia 2014 o 18:15
    Tak się składa, że jestem urodzonym Dończaninem z tradycjami. Nie jest to żaden szczególny powód do dumy, po prostu fakt. Mieszkałbym tam i nadal, gdyby grupce szalonych fanatyków przy wsparciu Rosji nie przyszło do głowy urządzić w moim rodzinnym mieście wojnę i przywieźć na nią rosyjskich najemników.

    Teraz tam jest koszmar. O tym akurat wiecie – to jest to, co wraz z wszystkimi obrzydliwymi szczegółami całymi dniami pokazują wam w telewizorach. Więc lepiej porozmawiajmy o tym, czego nie pokazują.

    Jeszcze 7 lat temu myślałem tak samo, jak większość Rosjan. Jak typowy radziecki człowiek. Biorąc pod uwagę, że od urodzenia mieszkałem w Donbasie – nic dziwnego.

    Chociaż uczyłem się już po odzyskaniu niepodległości, edukacja jaką odebrałem była typowo rosyjsko-sowiecka. Wychowywałem się i kształciłem na rosyjskich filmach, rosyjskiej muzyce, rosyjskich książkach, i długo uważałem Rosję za przyjazny kraj, wręcz krewniaków. Jednak teraz to wszystko odeszło w przeszłość.

    Od teraz ani mnie, ani moim bliskim, ani milionom rosyjskojęzycznych oraz rosyjskich mieszkańców Ukrainy nigdy już nie przyjdzie do głowy nazywać was bratnim narodem.

    My, wasi mentalni bliźniacy, dorastający na tych samych książkach i komiksach, doszliśmy dziś do tego, że chcemy odgrodzić się od was trzymetrowym murem, jak Izrael od Palestyny.

    Dziś patrzymy na kody kreskowe w supermarkecie, aby nie kupować tego, co produkujecie i w ten sposób nie sponsorować wojny.

    Po raz pierwszy w historii naszego kraju większość Ukraińców chce wstąpienia do NATO, ponieważ rozumie, że jest to jedyna prawdziwa ochrona przed szaleństwem „brata”, który nagle postanowił wysłać na nas wojska.

    Wam oczywiście trudno zrozumieć skalę tego zjawiska. Pokazują wam w TV mapy, na których Ukraina jest podzielona na pół i mówią, że połowa naszego kraju – to nie Ukraina,a coś innego. Że tam mieszkają nie Ukraińcy, a Rosjanie.

    A wy wierzycie że tak jest i zastanawiacie się, dlaczego dotąd nie wybuchło tam powszechne powstanie. Według rosyjskich dzienników, powinno tak się stać lada chwila, a w rzeczywistości dzieje się dokładnie na odwrót.

    Dziś za gieorgijewską wstążeczkę na ulicy w Dniepropietrowsku, Zaporożu i Chersoniu można dostać po mordzie. I to nie od banderowców, tylko od Rosjan, którzy czytali w dzieciństwie Puszkina i Błoka.

    Z politycznej poprawności zwykło się mówić, że nienawidzimy tylko Putina, a Rosjanie – to zupełnie inna sprawa. Że odejdzie Putin i znów zapanuje pokój i harmonia. Że znów wszystko będzie dobrze.

    Ale to nieprawda. Nie będzie.

    Bo Putin – to esencja rosyjskiej mentalności, wasza ucieleśniona idea narodowa w postaci, jaka dzisiaj ma.

    Kochacie Putina za to, co zrobił z Ukrainą. Dlatego my już nigdy nie pokochamy was.

    Putin wyrządził Rosji wielkie zło. Tak sprawnie spalił mosty między nami, jak nie zrobił by tego nikt inny na świecie. Żadnym Amerykanom, Żydom, Polakom nigdy by się to nie udało tak dobrze, jak jemu.

    Pełną grozę tego, co się stało zobaczycie za jakiś czas, ale na razie jesteście ślepi.

    Putin magicznie wmówił wam wiarę, że dzień waszego moralnego upadku – to w rzeczywistości dzień waszego triumfu.

    Przekonał was, że podstępna okupacja terytorium przyjaznego kraju, banalny rabunek – to wielkie zwycięstwo, z którego macie być dumni.

    Wyzwolił patriotyczne emocje tym, co powinno wywołać wstyd i obrzydzenie.

    I dlatego gardzimy nie tylko Putinem. Gardzimy Rosją, i tymi 90% jej mieszkańców, którzy z wybałuszonymi oczami krzyczą „Krym nasz!”

    Czasami myślę, że Putin to szatan. Jak zawodowiec potrafi odwołać się do ludzkich wad. Sprawia,że pokazujecie swoje ciemne strony, umiejętnie budzi w was to, co najgorsze, zmienia was w oszalałe, żądne krwi bestie.

    Nie, żeby to akurat Rosjanie byli źli, a wszyscy inni – świętoszkowaci. Taka jest natura ludzka. Widzieliśmy, jak w różnych czasach budzono potwory wśród Niemców, Włochów, Chorwatów, Serbów itp.

    A Putin obudził w was. Dzięki niemu zachłystujecie się nienawiścią na forach, chcecie wojny, cieszycie się okupacją cudzego kraju i śmiercią ludzi, których kiedyś nazywaliście swoim bratnim narodem.

    Pobudził was prymitywnym, nikczemnym populizmem, pokazał was w najgorszym świetle, w chwili czasowej niepoczytalności, a my, niestety, zapamiętamy was właśnie tak, a nie jak naród Sacharowa i Dostojewskiego.

    Zapewne nawet nie bardzo można was winić. Zapewne istnieją jakieś algorytmy rozpalania masowej histerii – po prostu naciska się odpowiednie guziki, pokazuje się w telewizji bzdury o krzyżowanych dzieciach (głośna była taka kaczka o Słowiańsku – przyp.JJR), i już – dalej społeczeństwo zachowuje się całkowicie przewidywalnie. Ci, którym to potrzebne, pilnują tylko kolejności działań.

    Może powinno się was traktować jak ofiary eksperymentu społecznego, którym pewnego dnia będzie bardzo przykro za to, w czym wzięły udział. Na pewno trzeba próbować was zrozumieć. Ale przebaczyć wam i pokonać swoją pogardę już nie zdołamy. Nawet jeśli kiedyś zaczniecie się kajać.

    Co tu kryć, Putin wydobył zło również z nas. My też cieszymy się, gdy kolejny ładunek 200 (rosyjski kryptonim zwłok żołnierzy – przyp.JJR) przekracza granicę i jedzie do Rostowa, gdy tuzin lub dwa waszych zamienia się w sito. To straszne, ale to prawda.

    Cieszymy się z czysto pragmatycznych powodów – bo każdy martwy separatysta nie zabije żadnego z naszych. Ponieważ jesteście dziś wrogami i najeźdźcami, którzy przyszli na naszą ziemię, zabrali nam Krym a teraz przyjeżdżają zabijać nas w Donbasie.

    To straszne, że napadłszy na nas zmusiliście nas do bycia takimi, że czasem trudno spojrzeć w lustro. I to jest kolejny powód do tego, aby zerwać z wami raz na zawsze.

    Weszliście w wewnętrzne sprawy niepodległego państwa. Strzelacie do obywateli Ukrainy na ich ziemi z rosyjskiej broni i wychwalacie to w telewizorach. I jakbyście się nie okłamywali, że to wszystko jest przeciwko faszystom, że to wszystko jest uzasadnione i słuszne – w oczach świata jesteście agresorami.

    Odszedł na zawsze kraj-wyzwoliciel, zwycięzca faszyzmu. Wszystko to już przeszłość. Dziś to wy jesteście okupantami, to z ręki waszych ekspedycji karnych giną niewinni ludzie i spadają rakiety na miasta, który żyły w pokoju, dopóki nie przyszliście.

    Wasze parady w dniu 9 maja, cały ten patos, pieśni wojenne, wieczny płomień – wszystko to nic już nie jest warte. To kłamstwo.

    Byliśmy mocno związani przez wspólne święta, wspólne porażki, wspólne tradycje, ale teraz to już nie ma znaczenia. Oderwaliście obszar z dwoma milionami ludności, kolejne 3-4 miliony otumaniliście „ukrzyżowanymi dziećmi”, ale 40 mln Ukraińców, wielką liczbę ludzi, odepchnęliście od siebie na zawsze.

    Wyrywając dla siebie kawałek ziemi, zapłaciliście za to największym przyjaznym wam narodem. Brzeziński jeszcze kilka lat temu nie mógł nawet marzyć o tak ogromnej geopolitycznej klęsce Rosji.

    Na próżno oskarżacie podstępnych wrogów z Ameryki, Wielkiej Brytanii i Izraela. Uwierzcie mi jako Rosjaninowi z Doniecka, że nikt nie zrobił więcej dla naszej wzajemnej nienawiści niż szalone krzyki Głaziewa, Kurginiana i Dugina, wzywających do zabijania Ukraińców i utopienia Ukrainy we krwi, czy sam Putin, który wysłał do nas swoich „zielonych ludzików”.

    Wszyscy to widzieliśmy, wszyscy to pamiętamy. Nikt z nas tego nie wybaczy.

    Tak, oczywiście, Rosja – to największe na świecie państwo, w stosunku do którego Ukraina to punkt na mapie. Wy macie broń nuklearną, my nie.

    Jeśli dla was napaść na tego, kto jest w oczywisty sposób słabszy, kto nie oczekiwał od was nikczemnego ciosu w plecy i nie przygotowywał się do wojny z wami to bohaterstwo ­­– jak sobie chcecie. Ale ani szacunku, ani sympatii od nas już nie oczekujcie. Dla nas Rosja to od dzisiaj podła „bananowa republika zła”.

    Wasze media wam oczywiście tego nie powiedzą. Tworzą iluzję wielkiego podziału Ukrainy na faszystów i Rosjan, jaki w rzeczywistości nie istnieje.

    Owszem, jest na marginesie kilka milionów komunistów, stalinowców, czarnosecińców i prawosławnych fundamentalistów którzy zawsze nienawidzili Ukrainy, a dziś działają jako kolaboranci. Ale istnieje też 39-40 milionów Ukraińców, którzy się z nimi nie zgadzają.

    Putin postawił nas wszystkich przed radykalnym wyborem – za czy przeciw Ukrainie. I my tego wyboru dokonaliśmy.

    Zaszło coś, czego jeszcze nie rozumiecie – rosyjską agresję na Ukrainę poparli ci, którzy i tak zawsze was popierali, za to te 40 mln, które dotąd były wobec was lojalne lub neutralne, z powodu tej agresji zmieniło się w waszych wrogów.

    Czterdzieści milionów Ukraińców zostało zmuszonych stać się „banderowcami” w waszym rozumieniu tego słowa. Oto najważniejsze osiągnięcie Putina.

    Bywają rządy nieprzyjazne. Można z nimi być w konflikcie, można na nie nakładać sankcje. Ale nie można upokarzać ludzi, ponieważ rządzący się zmienią, a naród pozostanie.

    Poroszenko i Turczynow odejdą. I to prawdopodobnie bardzo szybko. Ale zdradliwe zajęcie Krymu, wasza podła inwazja, wasze czołgi i rakiety plot w Donbasie – nie odejdą. Po prostu nie zdołamy wytłumaczyć naszym dzieciom w podręcznikach, dlaczego nam to zrobiliście.

    Południowy wschód, który uważacie za wasz, tylko od siebie odepchnęliście. Bo wyobraźcie sobie, że te „ukropy” i „chochły” mają swoja dumę. Gdy szalejecie w napadach radości z tego, że „Krym wasz”, dla nas oznacza to tylko jedno – że Krym nie nasz.

    Odebraliście go zarówno „banderowcom” jak i „rosyjskojęzycznym rodakom”. Odebraliście Krym Jaroszowi (przywódca Prawego Sektora – przyp.JJR), ale tak samo odebraliście go mieszkańcom Charkowa, Połtawy i Odessy. Opluliście nas wszystkich bez wyjątku, niezależnie od języka i religii, pusząc się z charakterystyczną dla was głupią dumą.

    Dawniej mówiliście o braciach Słowianach, i zgadzaliśmy się z tym. Dziś mówicie – „słoninojady”, „ukry” i obrażacie każdego, kto nosi ukraińskie nazwisko lub ma ukraiński paszport, niezależnie od tego, czy popiera wejście do UE czy waszej Unii Celnej.

    Upokarzając nas wszystkich, nie zostawiacie nam wyboru.

    Wiosną rosyjscy „turyści” zrywali i deptali w Doniecku ukraińskie flagi, wieszając zamiast nich swoje. To odróżnia was od Europejczyków – oni nigdy nie deptali naszych symboli.

    Ci, którzy popierają Unię Europejską – wieszają niebieskie flagi obok ukraińskich, a nie zamiast nich. Dlatego też wybraliśmy Europę, i teraz już nie odstąpimy. W obecnej sytuacji to jedyna droga, integrować się z wami może dzisiaj tylko kompletny idiota i samobójca.

    Jeśli nadal wierzycie, że w Donbasie trwa wojna między „pospolitym ruszeniem” a „faszystowską juntą”, to spieszę was zdenerwować – to nie tak. Wojnę, która u nas trwa, od początku do końca wywołaliście wy.

    Możecie mi nie wierzyć, ale spytajcie sami siebie, dlaczego „Republiką Doniecką” rządzą Rosjanie? Dlaczego w moim rodzinnym Doniecku dowodzą moskwianie Girkin (Striełkow) i Borodaj?

    Ja, urodzony Dończanin, ich nie znałem i nie wzywałem. Nie głosowałem na nich. Jeśli to nie jest okupacja Donbasu przez Rosję, to co oni tu robią? I czym się różnią od niemieckich gauleiterów? Trudno znaleźć dziesięć różnic?

    Jeśli utożsamiacie się z „pospolitym ruszeniem” ponieważ to Rosjanie, zapewniam was – są setki tysięcy Rosjan, którzy się z nimi nie zgadzają, i którzy cierpią z powodu ich działań.

    Sympatyzujcie lepiej z nimi. Z tymi, którym rekwirują samochody, których przez durne oskarżenia wrzucają do piwnic, którymi zasłania się wasz Igor Striełkow, zachowujący się w Słowiańsku i Doniecku jak niegdyś Szamil Basajew w Budionnowsku.

    Jeśli współczujecie mieszkańcom południowego wschodu, współczujcie lepiej 38 żołnierzom z Dniepropietrowska, który zginęli w samolocie zestrzelonym waszymi rakietami. Współczujcie spalonym w BTRach żołnierzom z Mikołajewa (oba to miasta ze wschodu Ukrainy – przyp. JJR). Jak myślicie, czy ich rodzice, krewni i znajomych będą kochać Rosję?

    Jeśli chcecie poznać prawdę o tym, co to takiego „Republika Doniecka”, spróbujcie wyłączyć telewizor, zamknąć oczy i wyobrazić sobie przez chwilę, że ktoś w waszym mieście uzbroił wszystkich przestępców i narkomanów. Wszyscy szaleni weterani wojen czeczeńskich, pijący bez przerwy milicjanci na emeryturze, wytatuowani recydywiści, ochroniarze o byczych karkach, zwariowani Kozacy, tolkieniści, limonowcy, skinheadzi nagle dostali w ręce broń i nieograniczoną władzę.

    Wyobraziliście sobie? Jeśli tak, to niczego nie trzeba już wyjaśniać. Stworzyć taką republikę łatwo wszędzie. Wystarczy usunąć nazwę „Doniecka” i wstawić „Saratowska”, „Czelabińska”, „Rostowska”.

    Myślicie że to oszczerstwa wobec „pospolitego ruszenia”? To pomyślcie – nie ma policji, nie ma władzy, broń leży na ulicach. Co się stanie w waszym mieście? Tak szczerze, powiedzcie sami.

    Zdestabilizować sytuację, podnieść bezsensowny i bezmyślny bunt w regionie z trudną sytuacją społeczną, zamieszkałym przez lumpów i bezrobotnych – bardzo prosto. Borodaje, Striełkowi, Babaje, Motorole (pseudonimy dowódców – JJR) tylko zapalili zapałkę, dalej poszło samo .

    „Niech żyje republika”, „grab zagrabione”, „zbudujemy nowy raj – Noworosję”.

    Wystarczy powiedzieć, że represyjny organ terrorystów w Ługańsku nosi nazwę KGB-Smiersz. I to nie jest żart. Z ręką na sercu, przyznajcie się – czy to normalne i chcielibyście, żeby po sąsiedzku działała taka instytucja?

    Dni powszednie Doniecka przez ostatnie dwa miesiące – to grabieże, porwania, rozboje. Poczytajcie wiadomości lokalne z Doniecka. Tylko przez tydzień od 16 do 23 czerwca ukradziono i zarekwirowano 47 samochodów i motocykl, przy czym 42 samochody zostały zajęte przez uzbrojonych ludzi na drogach. Nieznani sprawcy porwali 14 osób. A są to tylko oficjalne dane władz miasta.

    Można tak ciągnąć jeszcze długo, ale czy to ma sens? Stan euforii ma swoją specyfikę. Doświadczająca go osoba, niech będzie i cały naród, słabo reaguje na bodźce zewnętrzne. „Krym nasz” – jak narkotyk, fascynacja, zaćmiewa wam świadomość.

    Musi minąć trochę czasu, żeby wam odpuściło i żebyście zobaczyli, że nic się nie zmieniło. Że Krym nie leży bliżej, a odpoczynek wcale nie potaniał, nie stał się czystszy ani bardziej komfortowy.

    Za to wy sami, cały naród, największy kraj świata, splamiliście się hańbą agresji oraz założyliście własnym dzieciom jarzmo potomków najeźdźców i gauleiterów Girkina i Borodaja. Smutne, ale prawdziwe.

    Powodzenia.

    Денис Казанский

    Oryginał: https://www.facebook.com/jedrzej.jaxarozen/posts/10204172574493036
    PS. Występujące w tekście wszystkie określenia „Rosjanie” oczywiście odnoszą się do obywateli Ukrainy narodowości rosyjskiej, nie chodzi o obywateli Rosji.
    PS2. Proszę o rozpowszechnianie.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*