life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Dominik Marus: Katolicka filozofia ekonomii

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

wypedzenie„Siedem zasad” nowego radykalizmu[1]

Trzeba w końcu przerwać jałową dyskusję wokół tematu, w jakim stopniu moralność i religia mają być obecne w ekonomii. W sytuacji obecnego zamieszania potrzebujemy po prostu ekonomii, która w swej istocie byłaby moralna.

Od pewnego momentu przyjęło się twierdzić, że ekonomia jest mniej lub bardziej nauką ścisłą i w związku z tym wprowadzanie do niej moralności może tylko spowodować zbędny rozgardiasz. Nawet filantropi nie wymagali niczego więcej ponad to, by rozważania moralne temperowały – choć odrobinę – praktyczne konkluzje naukowych analityków. Niestety, doświadczenie pokazało, że procesy ekonomiczne oraz ludzie, którzy w nich uczestniczą, raz pozbywszy się zasad etycznych, bardzo niechętnie godzą się na ponowne wprowadzenie norm moralnych do gospodarki.

Nawet osoby, którym religia podpowiada, że moralność powinni stawiać na pierwszym miejscu, na ogół są na ogół zgodni, że w przypadku ekonomii to „coś innego”. Robią to nawet wówczas, kiedy wyznają solidny system filozofii moralnej. Również ci, który kierują się jedynie dobrymi intencjami i próbują stosować moralność w ekonomii, są zwykle z góry przegrani. Czasem – zamiast wskazać system ekonomicznej sprawiedliwości – proponują zastąpienie niemoralnej ekonomii przez fragmenty Kazania na Górze.

W przeciwieństwie do tych wątłych i chybionych prób oparcia ekonomii na fundamencie etyki, rewolucja bolszewicka poszła inną drogą, stając się dla wielu inspiracją. Świat przeżył szaleńczą, graniczącą wręcz z religijnym zachwytem fascynację teoriami ekonomicznymi Karola Marksa. Wprowadzenie ich w życie w Związku Sowieckim odebrano z wielkim entuzjazmem. Rewolucja, lekceważąc dogmaty, postawiła na ich miejscu autorytet Marksa i Lenina. Nie minęła nawet dekada, a jej duchowy ojciec stał się bożkiem dla ludu, a opium dla intelektualistów większej części świata.

Jego idee miały przynieść światu wyzwolenie i poprawę bytu, a także etyczne podejście do ekonomii. Zamiast wybawienia, świat doznał nieporównanego spustoszenia. Tak czy inaczej, była to jednak próba oparcia ekonomii na zasadach etyki. Podobne starania podjęli polityczni przeciwnicy bolszewizmu, Mussolini i Hitler – każdy na swój sposób. Włoski Duce zaczerpnął niektóre pomysły z katolickiej nauki społecznej i starał się połączyć je z czymś na kształt pogańskiego kultu państwa – statolatrią, tymczasem Hitler stworzył koncepcję zupełnie pogańską. Oparł ekonomię (jak i politykę) na para religijnym kulcie „krwi” germańskiej połączonym z czymś, co nazywał walką ras. W tym samym czasie katoliccy politycy w wielu krajach, bazując na tradycyjnej nauce moralnej Kościoła, zaczęli coraz bardziej uświadamiać sobie konieczność przeprowadzenia w ekonomii radykalnych zmian.

Cel „siedmiu zasad”

Ekonomia jest obszarem aktywności, prowadzącej do zaspokojenia materialnych potrzeb człowieka. Cele materialne muszą być jednak osądzane według ich zgodności z moralnym celem ludzkiego życia, a metody ich osiągania – z moralnymi standardami ludzkiego postępowania.

Zacznijmy od kilku prawd religii naturalnej i zasad moralności, które dla jasności wykładu muszą być zaakceptowane bez dowodzenia. Wierzymy w istnienie dobrego Boga, któremu musimy służyć. Przyjmujemy, że ludzie są wolni we wszystkich swoich czynach i że są za nie odpowiedzialni przed swoim sumieniem i przed Bogiem. Przyjmujemy także, iż natura ludzka, jak wszystko, co żyje „nie może się w pełni zrealizować, jeśli nie będzie podążać wyznaczoną jej ścieżką”.

Oczywiste jest, że siły moralne, dzięki którym możemy wypełniać te prawa, są wspólne dla każdego człowieka. Jest faktem, że nie wszyscy posiadają je w równym stopniu, jest to bowiem zależne od odziedziczonych skłonności, ale także treningu i ćwiczenia się w cnotach. Ktoś może być odważny z natury, a kto inny musi wykazać się dużą samodyscypliną i ciężkim pracą, aby wykształcić w sobie podobną cechę charakteru – obydwaj jednak mogą w końcu wykazać się odwagą.

1. Istnienie Boga musi stać się punktem wyjściowym myślenia o ekonomii

Aby rozwiązać kontrowersje, jakie stawia przed nami ekonomia, nie wystarczy po prostu wierzyć w Boga i uczynić z Niego obiekt religii. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że Jego istnienie zawiera w sobie rozwiązanie naszych problemów Tak sformułowany teizm, jako założenie wyjściowe w ekonomii i socjologii, jest podobny do innych systemów, które mają analogiczne założenia. Marksistowski komunizm zakłada w socjologii ateizm, podobnie jak i liberalizm, czerpiący z ducha rewolucji 1789 roku. Nie wystarczy do ateistycznych fundamentów ekonomii dodać odrobiny pouczeń moralnych – całe nasze myślenie o ekonomii musi wypełnić się światłem Prawdy katolickiej.

2. Podstawowymi prawami ekonomii są prawa moralności

Zasada ta wypływa z faktu, że człowiek pozostaje zawsze odpowiedzialny za swoje czyny. W Średniowieczu ekonomiści nie mieli wątpliwości, że ekonomia jest nauką o tym, jak ludzie powinni się zachowywać w stosunku do innych. Zajmowali się przede wszystkim ludźmi i ich zachowaniami, a dopiero później dobrami czy pieniędzmi. Utrzymywali, że rzemieślnik podlega moralnemu nakazowi, by wykonywać swoją pracę dobrze i rzetelnie. Wymagali, by miary i ceny były uczciwe, a nie przede wszystkim konkurencyjne.

Zmiana nastąpiła w drugiej połowie XVIII wieku, kiedy ekonomiści zaczęli nauczać zupełnie otwarcie, że każdy człowiek winien zważać jedynie na swój interes. Próbowali to uzasadniać swoiście rozumianymi prawami naturalnymi i których przestrzeganie prowadzić miało do naturalnej harmonii. Praktyczny efekt stosowania ich doktryny doprowadził jednak do uczynienia z ekonomii odseparowanej od moralności sfery życia, w której panują brutalne prawa dżungli i cynizm hasła „buisness is buisness”.

3. Istota moralnych praw i obowiązków człowieka wypływa z natury ludzkiej, a nie z prawa stanowionego przez państwo

Skoro natura ludzka została stworzona przez Boga; istota moralnych praw i obowiązków człowieka wynika z prawa naturalnego. Państwo nie może zwolnić nikogo z przestrzegania tych praw i nie może stworzyć innych – może natomiast ustanowić prawa i obowiązki drugorzędne, odnoszące się wyłącznie do porządku świeckiego. Jeśli te drugorzędne prawa i obowiązki są zgodne z odwiecznym prawem moralnym i z ogólnym celem, dla którego istnieje państwo, to są moralnie obowiązujące i należy się im podporządkować.

4. Sprawiedliwość w ekonomii jest łatwiej osiągalna w systemie ekonomicznym, który zabezpiecza status społeczny i niezależność podmiotów gospodarczych

Istotą statusu jest zabezpieczenie posiadanej pozycji w społeczeństwie; w rozważanym przez nas przypadku – pozycji ekonomicznej. Jeśli status osoby opiera się na posiadaniu środków produkcji na własność, to sfera zależności będzie mniejsza. Najwyższy stopień ekonomicznej samowystarczalności i stabilności daje posiadanie ziemi, której uprawą zajmuje się rodzina, by w ten sposób zaspokoić swoje podstawowe potrzeby materialne. Trzeba tu dodać, że własność powinna być pełna! Model ten jest możliwy w pewnym zakresie nawet we współczesnym zakładzie pracy, w którym każdy z pracowników posiadałby realną część własności.

Własność nie istnieje sama dla siebie, jest środkiem do osiągnięcia wyższych celów Aby je osiągnąć, własność musi być powszechna, a korzyści z niej wynikające winne podlegać właściwej, szerokiej dystrybucji. Przykład: głowa każdej rodziny posiada użytkowaną własność lub ma zapewniony stały dostęp do środków materialnych, wystarczających do zapewnienia rodzinie godziwej egzystencji. W ten sposób własność staje się dla każdego człowieka ochroną jego moralnych praw w sferze ekonomii oraz podstawą prawdziwej demokracji ekonomicznej[2] i sąsiedzkiej dobroczynności.

5. Życie wspólnoty ekonomicznej funkcjonuje najsprawniej, kiedy państwo jest zbudowane ze spontanicznych i samorządnych grup, spośród których każda wypełnia charakterystyczne dla siebie funkcje ekonomiczne

W społecznościach, w których większość członków posiada godziwy status materialny, ich naturalne poczucie sprawiedliwości oraz instynkt zapewnią poszanowanie moralnych praw i obowiązków w życiu wspólnotowym. Współczesne państwa są tak duże, że odseparowują ludzi od siebie na wielu płaszczyznach i prowadzą do ich wyalienowania.

Dziewiętnastowieczny liberalizm zmierzał do tego, aby pozwolić ludziom zajmować się swoimi sprawami przy minimalnej kontroli ze strony państwa i niezależnie od zasad moralnych. Ponieważ doprowadziło to do anarchii – zarówno etycznej, jak i ekonomicznej – państwo próbowało z kolei kontrolować wszelkie aspekty życia obywateli.

Jest praktycznie niemożliwe, by w dzisiejszych dużych państwach nie popaść w jedną z tych skrajności. Każda grupa zawodowa musi się składać z osób pozostających ze sobą w rzeczywistym kontakcie, połączonych wspólnym interesem. Takie grupy tworzą się w obrębie rzemiosła lub rolnictwa, czy szkolnictwa. Przedstawiciele wszystkich tych grup powinni reprezentować większość ekonomicznej aktywności społeczności. Ich relacje z innymi grupami oraz społecznością winny być regulowane przez ogólne zgromadzenie kraju. Jest bardzo ważne, aby grupy te wyłoniły się, o ile to możliwe, w sposób spontaniczny, i aby żyły samodzielnym życiem, bez stałych interwencji państwa. W przeciwnym wypadku będą jedynie agendami wszechpotężnego rządu centralnego, tak, jak się to stało w faszystowskich Włoszech.

6. System ekonomiczny służy realnym, materialnym potrzebom człowieka najlepiej, kiedy skupia się raczej na wytworze dóbr i usługach niż na obrocie pieniądzem

Dobra i usługi zawsze muszą być prawdziwą podstawą każdej, nawet najbardziej uczonej ekonomii monetarnej. Często jednak zapomina się o tym, myśląc głównie o pieniądzach. Sprzyja temu język używany w dyskusjach ekonomistów, który skutecznie oddala te rozważania od rzeczywistości, tak moralnej, jak i materialnej. Dla przykładu, kiedy pracownik nie wytwarza dóbr, których sam potrzebuje, lub nie ma wpływu na to, co produkuje, jest wynagradzany w postaci zarobku, aby mógł sobie kupić potrzebne mu rzeczy. W ten sposób sankcjonuje się marksistowskie założenia oddzielenia ludzi od narzędzi pracy i jej owoców. W konsekwencji pracę ludzką postrzega się jako artykuł na sprzedaż, a nie aktywność posiadającą konkretny cel – wytwarzanie dóbr. Podobnie dzieje się z międzynarodowym handlem. Zamiast być środkiem, dzięki któremu można pozyskać dobra, których nie potrafimy sami wyprodukować, staje się on fetyszem ekonomicznym, w imię którego część narodów ogranicza całą swoją aktywność ekonomiczną do rozwijania tylko jednej gałęzi gospodarki. Są to zazwyczaj ubogie kraje, które z czasem nie mogą sobie zapewnić nawet podstawowych dóbr. Pieniądze są traktowane nie tylko jako instrument wymiany towarów, ale tak, jak gdyby same byty towarem, który przynosi dochody. A to prowadzi w prostej konsekwencji do potępianej przez Kościół lichwy.

7. Naturalne potrzeby producentów i konsumentów – a nie potencjał mechanizacji, polityka monetarna czy popyt wyznaczają właściwą miarę zarówno produkcji, jak i konsumpcji

Siła wytwórcza człowieka nie przewyższa jego zdolności konsumpcyjnych, a zwykle była nawet dużo mniejsza. Użycie siły mechanicznej, a nade wszystko produkcja masowa spowodowały niezwykły wzrost możliwości produkcyjnych. Temu zjawisku nie towarzyszył jednoczesny wzrost możliwości ich konsumowania. Ale tutaj przecież możliwości ludzkie są prawie nieograniczone. Oczywiście można zrobić pewien użytek z jachtów, samochodów, ogromnych posiadłości itp. Ale jeśli wziąć pod uwagę standard życia, który jest najpowszechniejszy, a który może być „skonsumowany” z przyjemnością w trakcie życia, wtedy okaże się, że da się zakreślić pewne, nie tak duże, granice. Musimy przy tym pamiętać, iż ludzka natura jest tak ukształtowana, że nie może jej usatysfakcjonować samo tylko używanie dóbr materialnych. Można określić pewien naturalny standard, różny w zależności od indywidualności czy klasy, jednak uchwytny, który każdy mądry człowiek powinien dla siebie odszukać. Nadmierna produkcja została świetnienie wykorzystana przez speców od reklam i sprzedaży. Wystarczy tylko uświadomić ludziom, jak wielu rzeczy „potrzebują”, choć jeszcze wczoraj nic rym nie wiedzieli. To napędzanie sztucznych potrzeb, poza tym, że jest odpowiedzialne za ogromne zamieszanie finansowe, prowadzi społeczeństwa do moralnej ruiny.

Komentarz do „siedmiu zasad” jako podstawy systemu ekonomicznego

„Siedem zasad” w skrócie wyjaśnia powiązania pomiędzy sferą nadprzyrodzoną, ludzką naturą a ekonomią, tworząc podstawy kompletnego systemu ekonomicznego. Obnażają mit „państwa wolnego od konieczności pracy”, wskazując drogę ucieczki od duchowego zła masowej pro­dukcji i masowej konsumpcji. Zwolennicy tej koncepcji wskazują na fakt, iż przyśpieszona produkcja maszyn powinna być wykorzystana raczej do szybkiego wytworzenia niezbędnych towarów niż do powielania dóbr bez końca. Zdolność do korzystania z wolnego czasu w sposób kreatywny zależy w dużym stopniu od samodyscypliny, koniecznej podczas pracy. Jeśli ta samodyscyplina zaniknie pod wpływem nadmiaru wolnego czasu u ludzi o chwiejnych charakterach, „państwo wolne od konieczności pracy” będzie musiało ulec ewolucji w państwo policyjne, a wolny czas umożliwi jedynie ucieczkę przed nudą.

Przypisy:

1. „Radykalizm” to słowo wywodzące się od łacińskiego radix, czyli „korzeń”, „podstawa”, „źródło”.

2. Tłumaczenie polskie nie oddaje całego sensu, który zawiera angielski termin industrial democracy.

Powyższy artykuł został opracowany na podstawie fragmentu książki F. R. Hoare’a z 1941 r., który pod tytułem A Catholic Philosophy of Economics. The seven principles of the new radicalismukazał się w miesięczniku „The Angelus” w styczniu 2001.

Artykuł ukazał się w czasopiśmie “Zawsze Wierni” nr 45 (2000). Źródło
Pismo do nabycia:
http://www.tedeum.pl/


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

  • 24 sierpnia 2010 -- „Quadragesimo anno” – fragment
    "Nowy sposób gospodarowania i rozwój przemysłu w całym szeregu państw zmierzał pod koniec XIX wieku do coraz większego podziału społeczeństwa na dwie klasy społeczne. Z tych jedna,...
  • 29 maja 2016 -- Franciszek Malkiewicz: Biznes oczami papieży
    Ludzie dla obcych krajów nie porzucaliby ojczyzny, gdyby ojczyzna dawała im możność życia. Leon XIII, Rerum novarum Polska to nie jest kraj do życia. Tomasz Krzyżak, „Rzeczpospo...
  • 16 maja 2012 -- John Médaille: Ekonomia polityczna dystrybucjonizmu
    Dystrybucjonizm i obecny kryzys Dyskusje dotyczące działań zaradczych w związku z obecnym kryzysem finansowym przeważnie przybierają postać argumentów lokujących rozwiązanie w spe...
  • 27 lutego 2013 -- Marian Manteuffel: Kapitalizm
    Jeżeli przebiegniemy myślą historię doktryn ekonomicznych od czasu kiedy się ekonomia społeczna, jako nauka, zarysowywać zaczęła, t.j. od fizjokratów — aż do najnowszych czasów, to...
  • 20 marca 2014 -- Ryszard Mozgol: Non serviam. Liberalna guerilla przeciw Kościołowi
    „Liberalizm posiada moralność lisa, który swobodnie porusza się w kurniku, gdzie tak samo swobodnie mogą poruszać się kury”– pisali XIX-wieczni krytycy liberalizmu. Całe XIX stulec...

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*