Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Kilkuset działaczy narodowo-radykalnych wzięło udział w zorganizowanej w Warszawie manifestacji 1 Majowej. Akcję, zorganizowaną przez mazowieckich Autonomicznych Nacjonalistów, wsparło Narodowe Odrodzenie Polski, a patronat medialny sprawował m.in. Dziennik Narodowo-Radykalny Nacjonalista.pl i portal warszawiacy.info. Demonstracja została zorganizowana pod hasłem „Młodzież potrzebuje alternatywy”. W czasie przemarszu wznoszono nacjonalistyczne, antyglobalistyczne i antysystemowe hasła. Szczególnie sympatyczne było, iż stare nopowskie zawołanie – „Polska dla Polaków, Polacy dla Polski” – stało się jednym z elementów przewodnich marszu.
Ulotka rozdawana przez aktywistów Narodowego Odrodzenia Polski
Źródło: Biuro Informacyjne NOP
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
2 maja 2012 o 16:06
Szkoda, że mnie nie było wtedy w Warszawie…
2 maja 2012 o 21:55
Marsze, demonstracje nic nie dadzą. W ten sposób marnuje się czas i pieniądze. A Ci za biurkami szydzą sobie z takich organizacji, bo wiedzą, że nic nie mają do gadania. Jak chcecie coś znaczyć i wprowadzać zmiany, to tylko siłą, tak jak to robił Józef Piłsudski.
2 maja 2012 o 22:38
No to na co czekasz? Teraz daj przykład i jazda jak Piłsudski. Oczywiście nie anonimowo.
Co do samej manifestacji. Świetny pomysł, ważna tematyka, fajna pogoda, całkiem dobra frekwencja, bardzo dobre pierwsze przemówienie. Mankamenty to nagłośnienie i momentami żenujące/prymitywne okrzyki wznoszone przez część manifestujących, którzy chyba zapomnieli, iż manifestacje robi się po to, aby wysłać jakiś przekaz do społeczeństwa, a nie spotkać się z kolegami i prezentować poziom rozemocjonowanego gimnazjalisty.
3 maja 2012 o 03:04
a mi sie najbardziej podobają na zdjęciach palmy, na pierwszy rzut oka – manifestacja białych w Tangerze :))
3 maja 2012 o 09:25
@WT
„Mankamenty to nagłośnienie i momentami żenujące/prymitywne okrzyki wznoszone przez część manifestujących, którzy chyba zapomnieli, iż manifestacje robi się po to, aby wysłać jakiś przekaz do społeczeństwa, a nie spotkać się z kolegami i prezentować poziom rozemocjonowanego gimnazjalisty.”
Masz rację, ja wczoraj byłem na MARSZU POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH i wszystko ok, prócz tego, że w czasie przemarszu ktoś odpalił parę razy petardy hukowe. Naprawdę niektórzy nie myślą, niech lepiej w domu siedzą i nie robią bydła bo to nikomu nie potrzebne.
3 maja 2012 o 12:50
Relacja rumuńskiego serwisu FrontPress
http://www.frontpress.ro/?p=30672
Informacja na zaprzyjaźnionym hiszpańskim portalu Tribuna de Europa
http://www.tribunadeeuropa.com/?p=11974
3 maja 2012 o 23:49
Generalnie podzielam zdanie Miszcza. Krytyka ze strony WT wygląda podobnie jak krytyka działań Piłsudskiego gdy ten organizował pierwszych Strzelców.
Tylko siła. No chyba że naiwnie wierzycie w demokrację i tworzenie jakiś partyjek :]
A manifestacja była świetna
4 maja 2012 o 09:43
Skoro te manifestacje, partyjki etc. są złe, to ja chcę ujrzeć tą siłę, tych mocarzy podkładających bomby, organizujących formacje paramilitarne etc. Tylko niech najpierw odstawią gry komputerowe.
4 maja 2012 o 10:33
Mnie ciekawi skąd tacy Miszczowie się biorą? Można oczywiście zamiast tych flag i bannerów wyposażyć ludzi w kosy na sztorc i jazda na Belweder. To by było dopiero coś. Takie polskie, takie romantyczne, takie głupie.
4 maja 2012 o 17:43
pożyjemy, zobaczymy :]
5 maja 2012 o 14:11
Chciałbym być na takich demonstracjach nacjonalistycznych, nie mówię, nie. Tylko widze, że nie ma zbyt dużego sukcesu takie demonstrowanie. Ja nie chce być bohaterem narodowym jak wymieniłem Naszego pierszego Marszałka. Po prostu chce się przyczynić do lepszych zmian w Naszej Ojczyźnie. Skąd się tacy biorą jak ja? W jakim sensie? Rozumiem, że chodzi o negatywne znaczenie. Nie mając za sobą znaczących sił, czy nawet zgrania społecznego jak chcecie to pokojowo rozwiązać, to nie ma co podchodzić do sprawy. Mam takie zdanie, bo nie widze innego rozwiązania. Przyglądać się jak na ul. Wiejskiej debatują o pierdołach, tylko by oszczędzali na kimś, nawet na wojsku tak oszczędzają, że to wojskiem nie można nazwać tylko rządową organizacją paramilitarną. Jak ktoś jest dobry w „papie” to niech pisze książki, by zmotywować rodaków do zjednoczenia się, jak to miało miejsce podczas rozbiorów. Historia jest po to by wyciągać jakieś wnioski, a nie uczyć się dat i pikietować podczas świąt państwowych…
5 maja 2012 o 16:49
Tu nie ma się co zżymać, tylko zastanowić się nad tym co napisali WT i Bodek. Pod rozwagę wszystkim „gorącym głowom”.