„Stadionowi bandyci” pomogli ofiarom katastrofy kolejowej

W dniu wczorajszym, w miejscowości Baby, koło Piotrkowa Trybunalskiego (Łódzkie) wykoleił się pociąg TLK relacji Warszawa – Katowice. Wiadomo o jednej ofierze śmiertelnej, liczba rannych, w tym ciężko przekroczyła 80 osób. W tym samym czasie kilkuset fanów Górnika Zabrze podążało pociągiem specjalnym na mecz swojej drużyny do Warszawy. Kiedy przejeżdżali w pobliżu katastrofy, wysiedli i zaangażowali się w doraźną pomoc dla poszkodowanych. Pomoc kibiców z Zabrza przyczyniła się do lepszej efektywności całej akcji ratunkowej.  Warto zaznaczyć, że  na mecz dotarli tylko zmotoryzowani kibice Górnika – grupa pociągowa, mając świadomość, że nie zdąży na spotkanie, czynnie wspierała służby ratownicze na miejscu wypadku. Mimo to, udział „kiboli” w pomocy dla ofiar wczorajszej katastrofy został w mainstreamowych mediach niemal całkowicie przemilczany.

Fanom zabrzańskiej jedenastki, którzy spiesząc z bezinteresowną pomocą, wykazali ducha solidaryzmu, tak mało znanego w dzisiejszej, konsumpcyjnej rzeczywistości, należą się słowa uznania. Docenili to kibice warszawskiej Legii, którzy przecież na co dzień nie pałają do Ślązaków miłością, docenili to fani innych drużyn z Polski, jak zwykle nie zauważają tego dziennikarze z systemowej prasy i telewizji. Nie było zadymy, nie było propagowania „faszyzmu”, znaczy się, nie ma tematu.