life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Karol Levittoux – symbol niezłomności i poświęcenia Ojczyźnie

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Karol Levittoux (zm. 7 lipca 1841 w Warszawie) – polski działacz niepodległościowy, student kursów prawniczych w Warszawie.

Uczeń i absolwent pijarskiego gimnazjum łukowskiego, słuchacz kursów pedagogicznych w Warszawie. W 1839 roku założył w Łukowie Związek Patriotyczny, którego działalność polegała na pracy samokształceniowej i agitacji, będąc częścią składową Stowarzyszenia Ludu Polskiego. Z jego inicjatywy powstał też podobny związek w Chełmie.

Biorący udział w sprzysiężeniach zostali oskarżeni o dążenie do wywołania powstania zbrojnego, utworzenie rządu republikańskiego oraz zniesienie pańszczyzny i uwłaszczenie chłopów. Sprzysiężenie zostało wykryte na skutek zeznań złożonych przez nauczyciela szkoły elementarnej w Łukowie Jana Thierbacha. Levittoux po aresztowaniu w 1841 przebywał kilka miesięcy w warszawskiej Cytadeli. Brutalne śledztwo po nieudanej próbie ucieczki doprowadziło go do popełnienia samobójstwa. Levittoux podpalił siennik i zginął w ogniu. Nie chciał wydać swoich towarzyszy. Stał się symbolem niezłomnej postawy i poświęcenia za ojczyznę.

Bolesław Limanowski tak przedstawia bieg wydarzeń:

Armia szpiegów pod dowództwem słynnego Abramowicza napadała na domy, dwory i, znalazłszy jakąś książkę zakazaną lub jaką inną poszlakę, więziła i odsyłała do cytadeli. (…) Tak było w 1841 r., kiedy wykryto związek młodzieży szkolnej w Łukowie. Przywieziono wówczas około 200 młodzieńców. Młodzież trzymała się dzielnie i nic z niej wydobyć nie można było. Kierownikiem tego związku był Karol Levittoux, wielkiego hartu i niezwykłych zdolności młodzieniec. Dostał on 2 tysiące pałek, co dwa dni po 400, był głodzony, nie dawano mu spać, ale wszystko to wytrzymał i nikogo nie wydał. Z powodu zaślubin następcy Mikołaja wystarano się o uwolnienie młodzieży łukowskiej, ale z tej łaski wyłączono Levittoux. Wówczas starano się ułatwić mu ucieczkę i w grzbiecie książki wraz z listem, kluczem [szyfrem] pisanym, przysłano piłkę do przerzynania krat. Przy rewizji więźniów, która odbywała się często, wpadły one w ręce żandarmów. Rozpoczęły się więc nowe badania [przesłuchania] i nowe męczarnie. Levittoux, osłabiony na ciele i czując w sobie słabnącego ducha, z obawy, aby nie wydał nikogo, podpalił swoje łózko i na nim życie zakończył. Było to ostatnich dni lipca 1841 r. Od tego czasu zaprzestano dawać światło więźniom.

Cyprian Kamil Norwid w liście do Zygmunta Krasińskiego tak opisywał śmierć Levittoux:

…kląkł na łóżku z twardych desek powrozami słomianymi okręconych – pod one deseczki świecę postawił; wolno zapaliły się powrozy kręcone ze słomy. Jak wieczność długo musiały się rozżarzać, nim zaczęły śmierć zadawać. Kilka godzin ujść musiało nim to łóżko- w stos się przeobraziło i to raczej węglem niż płomieni. Znaleziono go na kolanach z piersią i twarzą zwęgloną, bez życia wpół opadłym…

Czyn Karola Levittoux zainspirował poetów: Norwida (Burza) i Władysława Syrokomlę (Karol Levittoux), Mieczysława Romanowskiego (Śmierć Levittoux) oraz malarza Antoniego Kozakiewicza. Z postacią tą związany jest także utwór Jerzego Czecha pt. Karol Levittoux, wykonywany przez Przemysława Gintrowskiego.

Źródło: Wikipedia

Zbrodniczy spisek w gimnazjalnej klasie
Zagraża państwu, w jego spokój godzi
Inspiratorów wkrótce wykryć da się
Wciąż niepoprawni Polaczkowie młodzi

Ten Levittoux był hersztem, jak się zdaje
Przez niego w dusze sączy się trucizna
Śledztwo prowadźcie zgodnie ze zwyczajem
W mig się przyzna, prędko się przyzna

Drogi panie Levittoux, prawdę wyznać chciej
Gdy wspólników podasz tu, sercu będzie lżej
Milczysz, panie Levittoux, nie unikniesz kar
Młodzież wiodłeś ty ku złu, smuci się nasz car
Mury kazamat dostatecznie grube
Żeby krzyk każdy wytłumić dokładnie
Błogosławiony, kto przejdzie tę próbę
A kto się złamie, przekleństwo nań spadnie
Logika dziejów nakłada kajdany
Sprawiedliwości zgrzytają zasuwy
I ciągle jedna myśl tłucze o ścianę:
„Nic nie mówić, nie mówić, nie mówić…”

Wszakże, panie Levittoux, nie działałeś sam
Gdy cię pozbawimy snu, wszystko powiesz nam
Miejże rozum Levittoux, próżny jest twój trud
Żadnej strawy nie dać mu, by go złamał głód
Na przesłuchaniu wziął czterysta pałek
Konieczny był tu bezpośredni przymus
Śledztwo da skutek, jeśli jest wytrwałe
Bez końca przecież nie może się trzymać
Zwinięty w szmatę leży sztandar ciała
Szarpie go w strzępy ptaszysko dwugłowe
Krwią pokreślona pleców karta biała
Na niej napis „nie powiem, nie powiem…”

W końcu z ciebie, Levittoux, tryśnie zeznań zdrój
Zaznasz knuta dzień po dniu, pęknie upór twój
Chciałeś uciec, Levittoux, coś ci słabo szło
Krzycz do ostatniego tchu, nas nie wzruszy to
Pod siennikiem migoce kaganek
Mniej boli ogień, niźli ran płomienie
Dziś sobie takie rozścielę posłanie
Co moją celę w jeden krzyk zamieni
Skąpo tu światła Moskale mi dali
Ale wystarczy, żeby spłonął człowiek
Patrzcie, jak długo ten więzień się pali
Co już nic nie powie, nie powie…

Zwęglone resztki wymieciono rano
Ból szybko wsiąka w kamień cytadeli
Po incydencie tym rozkaz wydano
By więźniom swiatła nie dawać do celi

sł. J.Czech, muz. P.Gintrowski


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

2 Komentarzy

  1. Levittoux nie był żadnym „symbolem poświęcenia ojczyźnie”. „Sukinsynem” wprawdzie bym też go nie nazwał, gdy prawdopodobnie prywatnie był to całkiem sympatyczny gość, lecz skończonym naiwniakiem wierzącym w socjaldemokratyczne bzdury, a nawet oddającym za nie życie – jak najbardziej tak. Przypominam, że wszystkim tym pajacom z SLP czy GLP, TDP i in. chodziło nie tylko o „odzyskanie niepodległości”, ale także – a częstokroć nawet przede wszystkim – o obalenie monarchii, dawnego POLSKIEGO, OJCZYSTEGO USTROJU oraz zaprowadzenie rządów motłochu i głupiego ludu (same nazwy tych organizacji na to wskazywały). Polskość i ojczyzna nie mają nic wspólnego z demokracją i socjalizmem. To są choroby, którymi Polska się zainfekowała przez szkodników i trędowatych na umyśle – podobnych do Levittoux. Przecież, głąby, Polska od początku była monarchiczna i wolnorynkowa, a Levittoux chciał to zniszczyć. Chciał wprowadzić burdel, ciemnotę, rewoltę i awanturę. Krótko mówiąc chciał tego, z czym musimy się borykać dzisiaj – czyli rządów durnowatej większości, gdzie dominuje złodziejstwo, korupcja i marnotrawstwo publicznych środków. W dzisiejszej Polsce Levittous czułby się jak ryba w wodzie, a ja dam się spalić na pryczy za powrót Polski do czasów, gdy była Potęgą światową, tj. do czasów np. Jagiellonów, a nie bezznaczeniowym, socjaldemokratycznym pryszczem na dupie planety, jak dziś, w ustroju a’la Levittoux.

    • po Levittoux pozostanie piękna pieśń Gintrowskiego po Panu pozostanie zatęchły smrodek w muzeum historii naturalnej jest Pan jak kość wykopana na pustyni Gobi pozdrawiam życzę rychłego spotkania z Warneńczykiem tudzież korony oby nie cierniowej za głupoty przynajmniej niektóre przez Pana powypisywane nie pozdrawiam

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*