Kilka lat temu władze Białegostoku zlikwidowały handel na Placu Inwalidów. Kupcom obiecano, że dostaną nowe miejsca na handel. Jak wyszło to kto jest z Białegostoku ten wie. Mimo iż minęło kilka lat działka stoi pusta. Ma tam powstać galeria handlowa.
Obecnie miasto w planie zagospodarowania przestrzennego nie uwzględniło wielu kiosków oraz małych sklepików stojących obok bloków. Niektóre podobno kolidowały z inwestycjami miejskimi. Lecz są takie sklepiki, które stoją w miejscach gdzie nie powstanie ani droga, chodnik czy inna inwestycja, a mimo to władza chce je zlikwidować./BK/
Komentarz: Czyżby władzom nie zależało na tym by w mieście jak najwięcej ludzi miało pracę, płaciło podatki i inne opłaty? Przecież każdy taki sklepik, to nie tylko właściciel, ale również dostawcy towarów, to cały mikrosystem naczyń połączonych gdzie zlikwidowanie jednego „oczka” spowoduje rozerwanie się całego łańcucha.
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)







Najnowsze komentarze