life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Ronald Lasecki: Sprawa Iranu to nasza sprawa

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

W wypowiedzi niniejszej chciałem ustosunkować się polemicznie wobec powracających w kręgach politycznych z którymi sympatyzuję opinii, że wobec ataku Izraela na Iran, Polska powinna zachować neutralność. Zwolennicy neutralności uzasadniają swoje stanowisko rzekomą rozłącznością polskiego interesu narodowego z regionem, w którym rozgrywa się obecna wojna. Moim zdaniem, zależności tych po prostu nie dostrzegają, tymczasem wydarzenia na Bliskim Wschodzie jak najbardziej polskiego interesu narodowego dotykają.

Przede wszystkim, przyjrzyjmy się politycznej naturze konfliktu. Iran jest demokracją islamską, Izrael zaś laicką demokracją nacjonalistyczną, mieszczącą się w szerszym zachodnim paradygmacie liberalnym. Opowiedzenie się przez liberalny Zachód po stronie Izraela wynika właśnie stąd, że państwowość izraelska jest wariantem zachodniego liberalizmu. Potwierdza to fakt, że zachodni komentatorzy snują przy okazji obecnej wojny wizje obalenia w Iranie reżymu islamskiego i zainstalowania na jego miejsce świeckiego reżymu liberalnego, który z samej swej natury byłby przyjazny Izraelowi i Zachodowi. Ideologiczny wymiar obecnej wojny to zatem kolejna próba delegitymizacji przez Zachód istnienia jakichkolwiek reżymów nieliberalnych. Dla Polski ma to podwójnie negatywne znaczenie.

Po pierwsze, reżym liberalny jest szkodliwy dla naszego kraju. Na poziomie politycznym oznacza rządy oligarchii partyjnej, opierającej swoją władzę na zależności Polski od centrów Zachodu. Na poziomie społecznym i cywilizacyjnym oznacza, w związku z tym, swobodne przenikanie niszczących kohezję społeczną zachodnich fundacji, ruchów społecznych, kapitału i popkultury. Na poziomie kulturowym oznacza zatem rozkład więzi społecznych i odchodzenie od norm moralnych, narastanie w społeczeństwie hedonizmu i plenienie się dewiacji. Finalnym efektem tego korozyjnego wpływu Zachodu musi być zanik kultury i obumarcie etnosu.

Liberalny zabobon ideologiczny uniemożliwia Polsce normalizację stosunków ze Wschodem. Ma to swój wymiar regionalny, tak się bowiem składa że wielu sąsiadów Polski na wschodzie i południu to albo państwa nieliberalne albo próbujące odejść od liberalizmu. Liberalne nie są Rosja ani Białoruś, uniknąć liberalizmu stara się Serbia, odejść od niego – Węgry i Słowacja. Utrwalona od lat wrogość lub rodząca się obecnie niechęć Polski wobec tych państw uwarunkowana jest wyłącznie liberalnymi uprzedzeniami ideologicznymi po stronie polskiej, brak bowiem w stosunkach Polski z tymi krajami obiektywnych sprzeczności geopolitycznych. Konfliktowe nastawienie Polski wobec jej nieliberalnych sąsiadów nie tylko uniemożliwia współpracę z nimi ale również grozi eskalacją konfliktu do poziomu regionalnej wojny, jak w przypadku Ukrainy.

Stosunki ze Wschodem mają również swój wymiar ponadregionalny. Liberalne nie są Chiny. Liberalna nie jest Azja Centralna. Liberalny nie jest Iran. Pomimo trwania w wielu krajach arabskich liberalnych tyranii, świat arabski również nie jest liberalny i nie da się go zrozumieć ani nawiązać z nim partnerskich stosunków, będąc światopoglądowym więźniem zaściankowego zachodniego liberalizmu. Od politycznego liberalizmu odchodzi również świat turecki z samą Turcją na czele – społeczne zakorzenienie liberalizmu zawsze zresztą było w tych krajach powierzchowne. Pozostawanie przez Polskę w obozie liberalnym uniemożliwia nam rozwijanie normalnych relacji nie tylko z naszymi regionalnymi sąsiadami ale też z najbardziej znaczącymi ośrodkami Eurazji.

Po drugie, delegitymizacja wszystkiego co nieliberalne, uniemożliwia Polsce czerpanie korzyści ze swojego położenia. Grzegorz Braun, autor hasła „Teheran-Warszawa wspólna sprawa” w kampanii wyborczej 2015 roku posługiwał się hasłem „Więcej firm spedycyjnych, mniej korpusów ekspedycyjnych”. Chodzi o to, że, niezależnie od „łacińskich” uprzedzeń Polaków, Polska jest eurazjatyckim krajem kontynentalnym o położeniu tranzytowym. Znaczenie Polski jest wprost proporcjonalne do gęstości więzi między Niemcami a Rosją i między Europą a Wschodem.

Więzy te muszą bowiem zostać zaplecione na ziemiach polskich. W warunkach takich możliwy stałby się endemiczny polski rozwój gospodarczy. Historycznie Grecy, Ormianie i Żydzi korzystali na obsłudze handlu ze Wschodem. Polacy mieli taki krótki epizod w drugiej połowie XIX wieku, choć z powodu wdrukowanego cywilizacyjnie kodu geopolitycznego, nie byli zdolni wysnuć z niego trwałej orientacji geopolitycznej i cywilizacyjnej. Tożsamość narodową można jednak przekuć, czego przykładem są choćby Izrael który przekuł Żydów w naród typu zachodniego i Islamska Republika Iranu która przekuła zwesternizowanych Persów w pobożnych muzułmanów. Światopogląd geopolityczny też można zakodować innym szyfrem. Jednego i drugiego w odniesieniu do Polaków, nie bez przynajmniej częściowego powodzenia, próbował dokonać Roman Dmowski, reorientując nasz naród z Niżu Wschodnioeuropejskiego ku Ziemiom Zachodnim i Bałtykowi.

Alternatywą dla wpisania Polski w tellurokratyczny układ kontynentalny jest rozwój mimetyczny i zależny. Dziś Polska pod względem PKB niemal dorównuje krajom zachodnim. Przychód ten generowany jest jednak przez obcy kapitał i przy pomocy transferowanych z zewnątrz technologii, nie jest więc miarą stania się przez Polskę biegunem rozwoju. Podobnie jak w przypadku polskich zbrojeń, wystarczy że ktoś na Zachodzie „naciśnie guzik”(na przykład zarzucając Polsce niespełnianie standardów liberalnych) i przedmiot naszej konsumpcji może nagle zniknąć lub stać się „niejadalny”. Naszym narodowym interesem jest zatem zmiana tej sytuacji i, nawet kosztem mniejszej konsumpcji, generowanie rozwoju własnymi środkami, własną organizacją i na własnych zasadach.

Powyższego nie należy zresztą rozumieć przez pryzmat jedynie gospodarki. Chiny, Ruski Świat, superetnosy arabski, turecki, latynoski to ośrodki duchowości i krynice kultury. Zwrócenie się ku tradycjom duchowym, filozofii, poezji, literaturze, architekturze, etykiecie, kinematografii kultur Iranu, Chin, Meksyku, Kuby, Arabów, Korei rozwinęłoby Polaków intelektualnie i uszlachetniło duchowo. Na Wschód – do Azji Centralnej, Indii, na Syberię, do Iranu, Afganistanu, w Himalaje i Hindukusz – powinni wędrować nie tylko polscy biznesmeni ale też artyści, mistrzowie duchowi, rzemieślnicy, uczeni i wreszcie wszyscy młodzi mężczyźni odbywający swoją „młodzieńczą podróż”. Nie jest to możliwe, dopóki zwrot na Wschód spotyka się w represjami reżymu (przypomnijmy sobie wizytę ówczesnego posła Pawła Skuteckiego w Libanie), trzymającego swoich duchowych więźniów w ponurym liberalnym zabobonie ideologicznym.

Wreszcie, na poziomie strategicznym, alternatywą dla Polski jako klamry spinającej Eurazję z jej zachodnioeuropejskim półwyspem jest Polska jako „przedmurze” liberalnego Zachodu w jego ideologicznych krucjatach przeciwko cywilizacjom Wschodu. Polska może być w centrum albo na peryferiach. Może być miejscem spotkania albo strefą zgniotu. Odwrotnie niż w dzisiejszym kodzie geopolitycznym Polaków, ich interesem narodowym nie jest konflikt Niemiec z Rosją i Zachodu ze Wschodem, lecz jak najbliższa współpraca tych biegunów. W warunkach takiej współpracy i pokoju, gospodarka polskiej przestrzeni narodowej między Odrą a Bugiem może prosperować, kultura rozkwitać a znaczenie polskiego państwa narodowego rosnąć.

Odpowiedzmy sobie teraz, którędy miałyby przebiegać szlaki handlowe łączące Hagę i Szanghaj, Madras i Hanower, Berlin i Ahwaz? Jedna z możliwych tras wiedzie przez Polskę, Białoruś, Ukrainę i Rosję. Inna przez Bałkany, Turcję oraz Iran i Irak. Są oczywiście jeszcze inne warianty – na przykład z Iranu do Libanu lub z Azji Mniejszej do Azji Centralnej. We wszystkich konstelacjach południowych pojawia się Iran. Również w tych bałkańskich, co najmniej jako poboczny szlak do miast nad Bałtykiem, pojawia się Polska. Bezpieczny i prosperujący Iran, mający dostęp do Europy, ku któremu zwracać mogłyby się europejskie kręgi gospodarcze, kulturowe, intelektualne i duchowe, jest więc lewarem geopolitycznego awansu Polski. (nietrudno sobie na przykład wyobrazić festiwal filmów irańskich w Krakowie, sprzedaż polskiej żywności w Iranie lub ośrodek studiów perennialnych im. René Guénona w Lublinie, gdzie debatowaliby teologowie katoliccy i szyiccy).

Dlaczego taki rozwój kontaktów między ludami, dialog między kulturami, studiowanie innych regionalnie i etnicznie uwarunkowanych wariantów Tradycji, policentryczny ład, nadający Eurazji wewnętrzny dynamizm rozwojowy dzięki swemu wewnętrznemu zróżnicowaniu i wzajemnej heterogeniczności, jest obecnie blokowany? Kagańcem nałożonym na Eurazję jest liberalizm. Jego szpicą jest nowoczesny żydowski projekt kolonizacyjny w Palestynie, którego tworem jest państwowość izraelska. Izrael cywilizacyjnie i geopolitycznie jest ciałem obcym w świecie arabskim i w Lewancie. Władze Iranu słusznie uważają, że jest rozsadnikiem niestabilności i postulują jego likwidację. Więzi Lewantu z Arabią, Persją i Międzyrzeczem, Anatolii z Egiptem, blokowane są właśnie przez Izrael. Państwo żydowskie jest również ośrodkiem liberalnej cywilizacyjnej zgnilizny, z indywidualizmem, materializmem, zacieraniem tożsamości płci i rozregulowywaniem popędów seksualnych włącznie.

W polskim interesie narodowym jest złamanie liberalnej hegemonii. Umożliwiłoby to sanację życia publicznego i naprawę ustroju politycznego w Polsce. Odsunęłoby od Polski zagrożenie regionalnymi konfliktami, do których zresztą, ze względu na swe zachodnie uprzedzenia cywilizacyjne, podżega głównie sama Polska. Umożliwiłoby Polsce budowę mających partnerski charakter przyjaznych stosunków z sąsiadami z regionu i zbliżenie z pokrewnymi etnicznie ludami. Umożliwiłoby nam zawiązanie wzmacniających nas relacji z głównymi ośrodkami cywilizacyjnymi Eurazji. Umożliwiłoby budowę eurazjatyckiego ładu tellurokratycznego, w ramach którego Polska z „przedmurza” stałaby się „miejscem spotkań”i patronem porozumień zawieranych w naszym kraju, którego bylibyśmy gospodarzami. Rolą Polski w ładzie eurazjatyckim nie byłoby bycie pyskatym i bezczelnym harcownikiem jak w systemie zachodnim, lecz mądrym i sprawiedliwym moderatorem: globalne potęgi potrzebowałyby nas, ze względu na siłę naszego ducha, intelektu i naszą siłę geopolityczną, świadomego swojej przestrzeni państwa narodowego.

W tym dziele przekucia Polski jako „przedmurza”w Polskę jako „pomost”, Polski łacińsko-okcydentalnej w Polskę sarmacko-eurazjatycką, Polski zwesternizowanej w Polskę słowiańsko-tożsamościową, islamski Iran jest naszym naturalnym partnerem. W interesie nas – tożsamościowców polskich, jak i irańskich adeptów Rewolucji Islamskiej, leży likwidacja takich jak Izrael liberalnych zagrożeń dla nieliberalnych reżymów polityczno-cywilizacyjnych i zniesienie liberalnych barier dla swobodnego wzrastania idei i ośrodków nieliberalnych. Sprawa eurazjatyckiego wyzwolenia Polski jest współzależna bezpieczeństwu i rozwojowi Islamskiej Republiki Iranu i całej Osi Oporu, której powinniśmy się stać „zewnętrznym” uczestnikiem.

Na koniec kilka rekomendacji praktycznych, jak państwo polskie powinno zachować się wobec izraelskiego awanturnictwa. Polska rzeczywiście ma w regionie niewiele do stracenia, gdyż od lat nie ma nawet swojego ambasadora w Izraelu a stosunki Polski z państwem żydowskim i międzynarodowym żydostwem są zimne. Dotychczas postawę zaczepną przyjmowali przede wszystkim Izrael i Żydzi. Mamy obecnie okazję im odpłacić, formalnie zrywając stosunki polityczne z Izraelem i wprowadzając bojkot izraelskich produktów oraz usuwając z naszego kraju różne szemrane żydowskie organizacje pokroju Chabad Lubawicz.

Odwrotnością rozejścia się z żydostwem powinno być lobbowanie za zbliżeniem z Iranem. Tak jak Węgry i Słowacja lobbują przeciwko sankcjom nakładanym na Rosję (Warszawa zresztą powinna w tej sprawie do nich dołączyć), tak Polska powinna lobbować za zniesieniem sankcji nakładanych na Iran. Powinniśmy odpominać dziedzictwo sarmackie i aryjskie korzenie kultur słowiańskich i perskiej. Powinniśmy organizować studia teologiczne w nurcie szkoły perennialnej. Powinniśmy być forpocztą gospodarczej ruchliwości kapitału europejskiego na Iranie. Poszukiwacze przygód i sensu powinni zwrócić swoje spojrzenia i kroki ku Iranowi. Polscy politolodzy powinni studiować wbudowanie religii w porządek państwowy w Iranie.

Polskim odpowiednikiem Rewolucji islamskiej byłby Antyliberalny Przełom. Polskim odpowiednikiem Republiki Islamskiej byłaby Lechia (Polska tożsamościowa), co zawierałoby konotacje słowiańskie (legenda o Lechu, Czechu i Rusie), sarmackie i eurazjatyckie. Oś Oporu animowana przez Iran powinna rozszerzyć swoją formułę poza szyickie ramy wyznaniowe, stając się ogniskową dla wszystkich antyliberalnych sił tożsamościowych, Iran zaś powinien być oparciem dla polskiego antysystemowego ruchu tożsamościowego, który powinien traktować go jako swojego naturalnego sojusznika.

Ronald Lasecki

Źródło: https://ronald-lasecki.blogspot.com


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 5)

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)
Tagi: ,

Podobne wpisy:

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 6)
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

23 Komentarzy

  1. Nihil pisze:

    Podpisuję się pod tym tekstem.
    Choć osobiście sformułowałbym go inaczej, zwracając raczej uwagę nie na kwestie ustrojowe i cywilizacyjne (liberalizm) co na pozostawanie Polski w półkolonialnym Systemie zależności od zachodu (zależności militarnej, politycznej i ekonomicznej) i syjonizmu. W takim kontekście wojna z Zachodem to wojna z naszym zaborcą/okupantem.

  2. Nihil pisze:

    Nierealizm części udawanych, deklaratywnych „realistów” polega na traktowaniu Polski jako jakiegoś niezależnego podmiotu na arenie międzynarodowej, który ma jakieś „interesy narodowe”. Tymczasem IIIRP to nie żaden niezależny byt państwowy, co raczej część struktury Systemu zachodniego, czyli z narodowego punktu widzenia struktury okupacyjnej/obcej/zaborczej.

    • . pisze:

      Polska nie jest niezależnym bytem. Bo to prawda, nie jest. Ale zaangażowanie po stronie Iranu nie wnosi niczego dodatniego tak samo jak zaangażowanie po stronie Rosji, czy Korei Północnej, bo te państwa jedyne co mogą wnieść to dziadostwo. Dlatego to podniecanie się jakimiś państwami będącymi w centrum światowych rozgrywek geopolitycznych jest bez sensu. Salafici też są przeciwko liberalizmowi i nie da się temu zaprzeczyć, że duża ich część szczerze walczy przeciwko Zachodowi. I co z tego? Dużo komuchów też jest przeciwko liberalizmowi i Zachodowi. Nie zamierzam się z nimi solidaryzować, choć fanboje „sojuszy ekstremów” pewnie to robią.

    • Nihil pisze:

      Nie możesz wygrać wojny nie wiedząc kto jest wrogiem, a kto może być sojusznikiem.
      Jeżeli właściwie zdefiniujesz kto jest wrogiem naszego narodu: wewnętrznym i zewnętrznym to określić też możesz wstępnie kto jest bądź może być sojusznikiem.

      Naszym wrogiem są ośrodki zewnętrzne (USA, UE, Izrael) które podporządkowały sobie Polskę oraz miejscowe elity które wykonują ich polecenia (polskojęzyczna burżuazja kompradorska)
      Z tego wynika, że ci którzy z nimi walczą są po naszej stronie.

    • Nihil pisze:

      Ale jakie „zaangażowanie po stronie”? Chodzi o jasną linię polityczną i jasną deklarację kogo popieramy w danym konflikcie i jak analizujemy sytuację. Ronald wyraził się jasno. NOP wyraża się jasno. I o to chodzi.

    • Nihil pisze:

      Ale jakie „dziadostwo”? Mogę popierać silne państwo posiadające supernowoczesne technologie militarne. Mogę popierać „dziadowskich” partyzantów walczących w górach z kałachem pod pachą i w starych adidasach. To bez znaczenia. Popieram jeżeli walczą po słusznej stronie.

    • . pisze:

      Ok, właściwie zdefiniowałem sojusznika. I nie jest nim reżim mułłów. Kieruję się rzeczywistością, a nie manichejskim postrzeganiem świata. Jaki pożytek mielibyśmy niby odnieść ze współpracy z Iranem skoro nie ma nikogo w polityce kto by był skłonny lub dał radę coś takiego ogarnąć? Zwolennicy takiej współpracy nie potrafią dotrzeć do swoich własnych rodaków, a będą fantazjować o wielkim światowym antysystemie.

    • . pisze:

      „Mogę popierać silne państwo posiadające supernowoczesne technologie militarne. Mogę popierać „dziadowskich” partyzantów walczących w górach z kałachem pod pachą i w starych adidasach.”
      I jaki cel tego mielibyśmy? Tylko nie mów mi o antysystemie. Chcę poznać jakieś konkrety co z tego byśmy mieli w walorach konkretnego zysku. Walka po słusznej stronie to nie jest argument, bo nie ma czegoś takiego jak „słuszna strona” w tej wojnie. Obie strony są po stronie złych ideologii, jedna po stronie „liberalnej” (a właściwie to żydowskiej supremacji), druga po stronie islamskiej. Żadna strona nie reprezentuje mojego katolickiego świata wartości, w zasadzie obie są wrogie mojemu katolickiemu systemowi wartości. W przypadku tej drugiej głoszenie Wiary katolickiej może wręcz skończyć się szubienicą mimo rzekomych „praw dla chrześcijan”. Gdyby nie chodziło o Izrael to wręcz popierałbym upadek rządów turbaniarzy, a wraz z nim upadek w irańskim społeczeństwie fałszywej religii islamskiej. Więcej byłoby swobody do głoszenia Ewangelii, a nawet gdyby Irańczycy nie byliby zainteresowani chrześcijaństwem to wolę powrót do zaratusztrianizmu niż tkwienie w tym obłąkanym pustynnym kulcie. Zresztą jeśli taki byłby interes Polski to popierałbym „niesłuszną stronę” dla antysystemowców.

  3. AZARIASZ pisze:

    Pan Ronald ewidentnie znowu zapomniał zażyć leków na noc więc nie pozostaje mi nic innego niż podjąć polemikę z jego polemiką do polemicznych polemik. Sprawa Iranu nie jest żadną naszą sprawą. Jest nią o tyle o ile czy też jakie konsekwencje ten konflikt przyniesie nadwiślu w zależności od tego kto wygra bądź na jakich warunkach padnie remis. Z polskiego punktu widzenia najlepszy rezultat były taki by właśnie padł remis. To znaczy aby Izrael dalej istniał w Palestynie ale pokiereszowany i osłabiony i wizerunkowo skompromitowany swoim bandyctwem co wytrąca im z ręki bicz Holocaustu którym nas smagają. Z drugiej strony by Iranem dalej rządzili Ajatollahowie ale bez posiadania broni atomowej bądź z jej posiadaniem o ile potrafią być poważni i odpowiedzialni i nie odpier… maniany zrzucając nuka na Netanja…uja tylko dla durnej satysfakcji. Jakoś dynastia Kimów w Korei , Pakistan czy Indie potrafią się kontrolować. I to od wielu wielu lat. Myślę że koniec końców i dla Trumpa i dla Putina i dla Xi byłoby to nawet akceptowalne. Owszem Panie Lasecki wobec ataku Izraela na Iran Polska powinna zachować neutralność. Gdyby Polską rządzili patrioci możnaby wydać specjalne memorandum o całej sytuacji z konkretnymi rekomendacjami ale i tak w duchu nie wchodzenia przed szereg. Wiemy jednak kto rządzi – mendy z PO i PiS. Pan naprawdę chce plątać Rzeczpospolitą w kur…łek bliskowschodni z liderami jak Duda-Kornhauser czy Sikorski-Appelbaum ? Poważny Pan jest ? Pisze Pan – ,,…zwolennicy neutralności uzasadniają swoje stanowisko rzekomą rozłącznością polskiego interesu narodowego z regionem w którym rozgrywa się obecna wojna…”. Być może ktoś tak sądzi ale ja sądzę iż większość obawia się czegoś zupełnie innego. Mianowicie świadomości faktu iż typ który podpisał antypolski akt prawny 447Act znowu siedzi w Białym Domu i jest Preziem USA. Jak Pan myśli Panie Lasecki jakie jest prawdopodobieństwo iż w przypadku porażki Izraela typ ów przesiedli nad Wisłę żydowski etnos ? Moim zdaniem wynosi ono 99,99 %. A nawet gdyby zasiedlił nimi Ukrainę to i tak będzie to dla nas gargantuiczny problem. I tego ludzie się boją. A także świadomości faktu jak bardzo Polska działaniami PISPO jest uwiązana do USA i UE. Twierdzi Pan – ,,…liberalny zabobon ideologiczny uniemożliwia Polsce normalizację stosunków ze Wschodem…”. Nie tylko to. Również zachowanie samego Wschodu. Ciekawe że wszelkie winy dostrzega Pan tylko wśród Polaków. Przeszkadza Panu chanukija w Polsce ale już w Rosji menory na pół Moskwy to nie. Przeszkadza Panu lobbysta Johny Daniels czy medialni propagandyści Kurscy-Namierowie w Polsce ale już żydowscy oligarchowie przy Putinie czy medialny propagandysta Sołowiow-Szapiro to już nie. Przeszkadza Panu eskalacja relacji z Polski ale już notoryczne robienie z nas kolaborantów Hitlera przez Rosjan ręka w rękę z żydowską łajzą Mosze Kantorem to już nie. Przeszkadza Panu liberalny paradygmat z Polski ale już żydobolszewicki paradygmat kultu idący z Moskwy to już nie. Kalinin , Lenin i reszta kur…onów to już ok. Pana narzekania są słuszne rzecz jasna ale jaskrawo jednostronne. Wspomina Pan Rosję ale przecież to właśnie PutinLand od dekad podtrzymuje trwanie Izraela i sam ,, holocaustyczny oręż „. Wspomina Pan Węgry ale przecież nie ma obecnie no może poza Mileim z Argentyny większych żydofili Europy jak Budapesztańscy Orbańczycy. Tak żydofilscy że nawet do Grupy Wyszehradzkiej i Inicjatywy Trójmorza chcieli BIBIego wciągnąć jako strategicznego inwestora. Pan uważa że ludzie mają pamięć złotej rybki ? No litości do jasnej chol… ! Wciska Pan kit – ,,…utrwalona wrogość lub rodząca się niechęć Polski wobec tych państw uwarunkowana jest wyłącznie liberalnymi uprzedzeniami ideologicznymi po stronie polskiej brak bowiem w stosunkach z tymi krajami obiektywnych sprzeczności…”. Otóż jak najbardziej nie tylko warunkowana jest liberalnymi uprzedzeniami ideologicznymi po stronie polskiej. Dodatkowo obiektywnych sprzeczności w stosunkach z tymi krajami są tysiące. A już wybitnego fikoła Pan kręci Ronaldzie wspominając o Turcji. Tej samej Turcji która niszczy tożsamość południowej Europy. Tej Turcji która grozi Grecji. Tej Turcji która przesyła terrorystów na szlak węgierski. Tej Turcji która uderza w Serbię i destabilizuje bałkany wspierając albański i kosowski element rozsadniczy. Tej Turcji która wypiera wpływy ruskie z zakaukazia i prowadzi już ludobójczą eksterminację Kurdów a zaocznie i ponownie Ormian. Że już o kumaniu się z mordercami Chrześcijan z ISIS nie wspomnę którzy teraz biorą w łapska berło syryjskie po Assadzie. Już Panu uzmysłowiłem dlaczego trzymanie się na mądry dystans od bliskowschodniego pier…ika jest w naszym interesie czy jeszcze nie ? Dalej wchodzi Pan już w opary takiego absurdu który tylko udowadnia dlaczego bliżej Panu było do prezydentury Trzaskowskiego niż Nawrockiego ( choć boi się Pan to stwierdzić wprost ). Pisze Pan – ,,…znaczenie Polski jest wprost proporcjonalne do gęstości więzi między Niemcami a Rosją. Więzy te muszą bowiem zostać zaplecione na ziemiach polskich…”. Gdybym był niegrzeczny mógłbym powiedzieć że mieliśmy pakt Ribbentrop-Mołotow a szykuje się już chyba nowy. Tym razem pakt Lasecki-Dugin. Choć właściwie to Steinbach-Dugin zaś Ronald aspiruje do roli podawacza pióra protokolarnego… żadne więzi helmutów i kacapów nie będą plecione na ziemiach polskich. Z głowy sobie to wybij Lasecki. Polska ma tylko jedną drogę wyboru. I tu faktycznie Iran jest pewnym odniesieniem. Drogą Polski jest być trzecią pozycją w polityce międzynarodowej. Najpierw nacjonalistyczna rewolucja u nas a potem wywalczenie podmiotowości przez Europę Centralną. Trzeba także robić wszystko by wschód osłabiał się konfliktem Rosji z Chinami a zachód konfliktem Brytoli i Francuzów z Niemcami. I tu rzeczywiście nacjonalistyczna Polska powinna szukać relacji z Arabami i Islamem jako ośrodkiem lewarującym i na zachód i na wschód. Tylko to zapewni nam podmiotowość a nie majaki Ronalda o ,, transgeder ” między Berlinem a Moskwą. I jeszcze głupoty będzie wypisywał że – ,,…w warunkach takich możliwy stałby się polski rozwój gospodarczy…”. Jedyne co by się stało to uwiąd już nie polskiej państwowości a polskości. Polska musi się wybić jako podmiot. Musi powrócić do Planu Rapackiego ale odwrócić jego wektory. Polska musi stać się osią Europy Centralnej i protektorem ( najlepiej nuklearnym ) pribałtyki , Czecho-Słowacji , Białorusi i Ukrainy. To co proponuje Pan Ronald Lasecki to skrajna odmiana uprzedmiotowienia Rzeczypospolitej Polskiej. Pisze on – ,,…historycznie Grecy , Ormianie i Żydzi korzystali na obsłudze handlu ze Wschodem…”. Tak tylko pomijając Żydów którzy zadbali o żywiciela swojego losu kim są teraz i jaką rolę niby odgrywają owi Grecy i Ormianie ? Podlegają procesowi anihilacji. Z tym że w ich przypadku jest to proces dziejowy a Pan Lasecki doskonale zdając sobie sprawę jakie jest zapatrywanie na etnos polski w Rosji i Niemczech proponuje by Polacy jak ta świnia sami włożyli w gębę jabłko , ułożyli się na srebrnej tacy i podali wygłodniałym biesiadnikom widelec i nóż. I to w momencie gdy Polska jest w stanie rozkładu agonalnego. Gdzie ani w szwabskim ani moskalskim interesie nie jest wzmacnianie Polski a przeciwnie przyspieszanie procesu destrukcji i dekompozycji. Trzeba być dosłownie ślepym by tego nie dostrzegać. Kocopołów Ronalda ciąg dalszy – ,,…naszym narodowym interesem jest zmiana sytuacji nawet kosztem mniejszej konsumpcji generowanie rozwoju na własnych zasadach…”. Między Niemcami i Rosją ? Na własnych zasadach ? Z tymi Niemcami które pałą UE świadomie rujnują kontynent ? Z tą Rosją która w imię imperialnego zje…nia pozwoliła obalić Janukowycza i sama kilkukrotnie prawie obaliła Łukaszenkę bo im popyszczył ? Na początku polemiki trochę złośliwie zagaiłem iż Pan Ronald nie wziął leków. Po wyczytaniu takiego steku bredni zmieniam zdanie. Wziął i srogo przedawkował… Im dalej robi się śmieszniej – ,,…Polska może być w centrum albo na peryferiach. Może być miejscem spotkania albo strefą zgniotu…”. Pan nie proponuje Polsce bycie ani Centrum ani miejscem spotkania. W Pana wizji ( choć zakładam że nie jest Pan tego świadomy ) Polska jest peryferią , kolonią , wyhodkiem i szaletem. W pańskim planie nie ma żadnego ośrodka lewarującego ku kierunkowi propolskiemu. Jest mit o przyjaznych Niemcach i Rosjanach którzy nas pogłaskają jak zamkniemy ryje i spalimy ambicje w kominku… Zresztą strefą zgniotu Polska w pańskiej propozycji i tak będzie. Tylko ktoś kto nie zna historii uwierzy że Helmut i Kacap nie pożrą się a to o kontrolę a to o hajs. A najgorsze że to co Pan rozrysowuje to najkrótsza droga do realizacji słynnej przepowiedni Brauna o niemiecko-rosyjskim kondominium pod syjońskim zarządem powierniczym. Pan pierwszą część już sufluje. A drugą sufluje syjofil Trump. Mam przypominać o tym jak to Doniu pozytywnie nastawił się do NordStreamu popylającemu po naszym dnie Bałtyku jeśli tylko Niemcy i Ruscy dadzą mu ( i zapewne Myckom ) pośrednicze powiernictwo nad obrotem gazem w Europie ? Wtedy już będzie koszernie… I teraz by Pan powiedział , aha ! postawa Prezia USraela potwierdza moje tezy. No raczej moje. To właśnie Ja proponuję by Polska torowała sobie drogę do bycia regionalnym USA. Pan snuje zaś wizje w których to zwijająca się z mapy Łotwa zostaje trzecim w NordStream… Pisze Pan – ,,…Polaków interesem narodowym nie jest konflikt Niemiec z Rosją lecz jak najbliższa współpraca…”. Interesem Polski i Polaków nie jest ani gorący konflikt Niemiec z Rosją ( bo odbędzie się naszym kosztem ) ani jak najbliższa ich współpraca lecz 4 punkty – wzmacnianie Polski i kierowanie jej na drogę narodowej rewolucji to raz. Skłócanie zachodniej osi Europy to dwa. Skłócanie wschodniej osi Europy to trzy. I cztery budowanie arabsko-islamskiego lewaru w ładzie międzynarodowym. Pan natomiast karmi współrodaków iluzją – ,,…w warunkach takiej współpracy i pokoju gospodarka polskiej przestrzeni narodowej między Odrą a Bugiem może prosperować , kultura rozkwitać a znaczenie polskiego państwa narodowego rosnąć…”. Tyle jeśli chodzi o ten wątek. Czas przejść do ,, kwestii perskiej „. Według Pana Izrael cywilizacyjnie i geopolitycznie jest ciałem obcym w świecie arabskim i w Lewancie. Jeśli ktoś wierzy w Boga i w Pismo Święte nie może pogodzić się z taką tezą. Po prostu historia i jej koło spowodowało iż losy Żydów potoczyły się tak a nie inaczej. Rzecz jasna obecni Izraelici więcej mają z Chazarów ( dla nas i Ukraińców korzystniej by nie było o tym tak głośno ) niż z potomków Abrahama ale negowanie państwowości po prostu zakrawa na kpinę. Tym bardziej że pomijając najradykalniejsze odpryski fanatyków raczej nikt nie ma nic przeciwko istnieniu Izraela i Palestyny obok siebie zgodnie z ustaleniami Porozumień z Oslo. Problemem nie jest sam fakt istnienia Izraela i Żydów lecz to że chcą wszystko zawłaszczyć pod siebie a innych wygnać czyli chcą powtórzyć sąsiadom los który im samym zgotował niegdyś Rzym Cezarów. Pan Lasecki twierdzi – ,,…władze Iranu słusznie postulują jego likwidację…”. Właśnie to jest największy kretynizm władzy Ajatollahów który tylko napędza Netanja…ujowi bajeczki że już pierwszego dnia po uzyskaniu nuków Iran pieprznie atomem w Żydów. Właśnie rozgłaszanie takich tekstów publicznie powoduje że 2/4 świata uznaje że Izrael ma podstawy do głębokiego niepokoju. Wszak żeby go zetrzeć z mapy to wiele nie trzeba bo jest skrajnie mały. Po drugie takie teksty elit Iranu same napędzają wśród Polaków postawy neutralności. Zgadnij bowiem Ronaldzie gdzie żydostwo polezie jak utraci teren w Palestynie ? Nooo… tak zgadłeś. Do nas kur… jego mać. A dlaczego do nas ? Już odpowiadam. Bo gdyby poleźli do USA to ktoś kiedyś mógłby ich wygnać i byłby problem. A nad Wisłą ? Raj. Posłuszne szabesgoje a jak się napatoczą nieposłuszne to o ,, reedukację ” postara się szybko żandarm zza Oceanu. A dodatkowo żandarm z Berlina i ten z Moskwy też. A pewnie i ten z Ukrainy. Tak trudno to pojąć Panie Lasecki ? Pisze Pan dalej – ,,…w polskim interesie narodowym jest złamanie liberalnej hegemonii…”. W polskim interesie jest przetrwanie Polskiej Polski. Jak się Iranowi uda to plus do statystyk dla niego ale na razie to Iran nie był zdolny nawet do ochrony dupska Assada a co dopiero do jakiegoś ,,…łamania liberalnej hegemonii…”. O czym tu w ogóle jest mowa ? Iran nie potrafił nawet skrócić o łeb potomka Szacha co czeka w USA na zainstalowanie w Teheranie. W tym samym czasie USA i Izrael wirusem komputerowym zniszczyli nuklearne wirówki irańskie a sam Izrael uj…ał dowództwo Hezbollahu , dowództwo Hamasu , Prezydenta Iranu a Trump upi…ił z drona Generała KSRI Soleimaniego. Ronaldzie weź Ty mierz proporcje chłopie. Pisze Pan – ,,…w interesie nas tożsamościowców polskich jak i irańskich adeptów Rewolucji Islamskiej leży likwidacja takich jak Izrael zagrożeń…”. Nie nie leży. W naszym interesie leży to by Izrael i Żydzi leżeli jak najdalej się tylko da od Polski i Polaków. Ich osłabienie to inna para kaloszy. Co to to i owszem. Dalej pisze Pan – ,,…sprawa eurazjatyckiego wyzwolenia Polski jest współzależna bezpieczeństwu i rozwojowi Islamskiej Republiki Iranu i całej Osi Oporu której powinniśmy się stać zewnętrznym uczestnikiem…”. Nie nie powinniśmy stawać się żadnym uczestnikiem. Tym bardziej iż nie posiadamy żadnej siły przesądzającej. Nie mamy siły nawet na przywołanie Litwy do porządku a Pan chce nas ładować w bliskowschodni sracz ? Między wódkę i zakąskę ? Ku…wa ! Nawet Rosja i Chiny czekają. Jakiś czas temu pisałem iż Ronald aspiruje do roli podawacza pióra protokolarnego. Cofam to. Nikt by sobie nie pozwolił na to by takim pięknoduchom dawać pióro protokolarne do ręki. Jeszcze by się atrament rozlał… A teraz cytat z Ronaldowych rekomendacji praktycznych jak państwo polskie powinno zachować się wobec izraelskiego awanturnictwa ( pozwolicie wszyscy że nie zaszczycę tych … ekhem mądrości komentarzem. Ja też mam swoje granice skrajnej tolerancji a jest już 3:10 w nocy. Rzecz jasna nie zaliczam do negatywów inicjatyw zbliżeniowych które powinny być tworzone w formie ciągłej od lat ) – ,,…mamy obecnie okazję im odpłacić formalnie zrywając stosunki polityczne z Izraelem i wprowadzając bojkot izraelskich produktów oraz usuwając z naszego kraju różne szemrane żydowskie organizacje pokroju Chabad Lubawicz…”. Na szczęście zbliżamy się do końca. Pan Lasecki znowu wspomina Węgry ( he he he he… ) w kontekście tematu Izraela jest to wyjątkowo zabawne. Po prostu XD rozmiaru XXL. Pisze on – ,,…Warszawa powinna lobbować przeciwko sankcjom nakładanym na Rosję…”. Rosji to się należy plaskacz w pysk za to że próbuje nas masowo zalać ,, inżynierami ” z Afryki , Arabii i Azji używając do tego łysego z Mińska. Faktycznie widać tu czczenie słowiańszczyzny i legendy Lecha , Czecha i Rusa jak …uj. Nie żeby Polska nie ponosiła części winy ( próba zmontowania kolorowej rewolucji z Cichodajską jako białoruskim Bolkiem ) ale odwet jest tak samo przemyślany jak zamachy przygłupów AllahuAkbar w Europie. Na elity ? Ni …uja. Na niewinnych cywili może nawet takich co nie są liberałami. I jeszcze Ronald Lasecki molestuje nas znów wizją transtrójkąta z Niemcami i Rosjanami – ,,…Polska stałaby się miejscem spotkań i patronem porozumień zawieranych w naszym kraju którego bylibyśmy gospodarzami. Rolą Polski w ładzie eurazjatyckim nie byłoby bycie pyskatym i bezczelnym harcownikiem lecz mądrym i sprawiedliwym moderatorem. Globalne potęgi potrzebowałyby nas ze względu na siłę naszego ducha , intelektu…”. Przepraszam. Byłem za delikatny Ronald Lasecki molestuje nas wizją sado-maso orgii na dwa baty. Polska stałaby się miejscem spotkań w naszym kraju którego bylibyśmy gospodarzami na wzór PISiorskiej Konferencji Antyirańskiej. Rolą Polski w ładzie EurAzjatyckim byłoby bycie milczącym , skulonym , bezwolnym cwelem. Bo jak nie to Władziu P. by stwierdził ( jak w przypadku Ukrainy ) że nie ma dowodów potwierdzających w ruskich kronikach polską państwowość za to są takie co to pokazują że ichni Car był nam Królem. Globalne potęgi potrzebowałyby nas ze względu na to że zawsze musi być ktoś kto robi innym dobrze. Dobrnęliśmy do końca. Uuufff…

    • Falangista pisze:

      @Azariasz
      I po cholerę te durne wstawki o „lekach”? Czy naprawdę niektórzy anonimowi wojownicy klawiatury nie potrafią się obejść bez tych dziecinnych insynuacji lub określania każdego z kim się nie zgadzamy mianem „debila, psychika etc.? Ja nie podzielam wielu fascynacji kol. Laseckiego, ale on przynajmniej potrafi przedstawić swoje poglądy spójnie i bez chowania się za ksywkami.

    • Nihil pisze:

      @Falangista

      Rzeczywiście wstawki o lekach żałosne… Przy okazji uważam, że Antysystemowcy powinni zgłębić też od tradycjonalistycznej strony temat antypsychiatrii (sprzeciw wobec medykalizacji psychiki przez współczesną materialistyczną naukę)

      Reszty nie czytam, nie chce mi się proponuję by Azariasz na spokojnie przemyślał i napisał jakiś artykuł polemiczny zamiast takich przydługich pisanych jak widać w dużym napięciu i na szybko komentarzy

    • AZARIASZ pisze:

      PS. Jeszcze tylko dopowiem krótko o dwóch kwestiach które są moim zdaniem bardzo ważne jako uzupełnienie. Pan Lasecki krytykuje ,, neutralsów ” za zachowywanie zdrowego dystansu i jednocześnie krytykuje liberałów za zaangażowanie w imię ,, obowiązku „. Problem jednak w tym iż sam ( zupełnie nie licząc się z konsekwencjami dla Polski i Polaków ) postuluje dokładnie to samo – czynny angaż w konflikt. Po prostu strona medalu inna ale proces ten sam. Próbuje nas szantażować iż mamy rzekomo wobec Iranu zobowiązania. A Iran który wspiera Rosję w destabilizacji Europy Centralnej i być może także w procederze ,, presji migracyjnej ” nie ma żadnych zobowiązań wobec nas ? I żeby nie było. Nie mam pretensji do Iranu. To jest polityka. I tyle. Taki mają sojusz i cóż ale zadziwia mnie postawa takich Ronaldów którzy dostrzegają tylko polskie winy , tylko polskie powinności. Tylko polskie… Sprawa ostatnia to kwestia tak zwanej dywersji ,, na tyłach ” szyickiej osi oporu. Uznacie mnie może za typa od teorii spiskowych ale coraz mniej przekonuje mnie argumentacja że problemy Hamasu , problemy Libanu , problemy Syrii czy teraz Iranu to tylko wewnętrzna opozycja i działania Mossadu , Szin-Betu czy CIA. Skala owej dywersji od już jakiegoś czasu jest potężna. Właściwie tylko Houti z Jemenu trzymają się solidnie. Tymczasem Hamas , Hezbollah czy Korpus Strażników Rewolucji zachowują się jak skończone debile. Wierzą byle komu. Wierzą w byle co. Nie zachowują należytej ostrożności którą zachowywali dawniej. Zupełnie jak gdyby ,, ktoś ” komu ufają bezgranicznie robił ich w …ja i dopomagał Izraelowi. Nie wiem kto jest tym ktosiem. Czy to Turcja. Czy to jakaś szyicka struktura może z Iraku ale coś ewidentnie jest nie tak. Ja na miejscu Iranu bardzo poważnie bym się przyjrzał Rosji. Nie żartuję. Już po ,, akcji z pagerami ” śmierdziało. Były w ten proceder zaangażowane czynniki węgierskie. Każdy wie że kraj Orbana to najbardziej syjofilski obszar Europy. A mimo to szyicka oś oporu zaufała ? W imię czego ? Kto to kryszował ? I kto jest jawnym sojusznikiem i Węgier , i Izraela i Iranu ? Kto obecnie najwięcej zyskuje na rozpaleniu bliskowschodniego kotła ? Tylko USA i Rosja. Po pysku dostaje Europa i Chiny. Może jestem w błędzie ale doprawdy na miejscu Hamasu , Hezbollahu , Houti , milicji irackich i samego Iranu bardzo bym uważał na Moskwę. Na to co w jej obecności mówię , pokazuję i planuję. Przezorny zawsze ubezpieczony…

    • Nihil pisze:

      @ Azariasz
      Po co ten żałosny wstęp: „znowu zapomniał zażyć leków na noc”? To sprawiło, że reszty nawet nie chciało mi się czytać.

      Nawiasem mówiąc polscy antysystemowcy powinni też zająć się tematem antypsychiatrii – sprzeciwu wobec medykalizacji psychiki przez materialistyczną medycynę i koncerny big pharma. Wiem, że Dugin tym się zajmował dowodząc, że psychiatria nie jest żadną nauką lecz post-oświeceniowym scjentystycznym potraktowaniem umysłu jako materii.

      Natomiast Azariasz lepiej by zrobił pisząc poważny tekst polemiczny zamiast jakieś przydługie emocjonalne komentarze.

    • . pisze:

      „Z polskiego punktu widzenia najlepszy rezultat były taki by właśnie padł remis”
      Ja wręcz przeciwnie uważam. Uważam, że najlepiej by było gdyby Izrael został maksymalnie rozwalony jak tylko to możliwe, żeby tam zostało jedno wielkie gruzowisko i jednocześnie żeby władza ajatollahów była tak osłabiona i tak skompromitowana wizerunkowo, żeby Irańczycy ją obalili, a następnie porzucili tę durną religię pastuchów niepasującą w ogóle do bogatego perskiego dziedzictwa cywilizacyjnego.

    • . pisze:

      Tak se czytam komentarze tych obrażających się, bo ktoś nie popiera ich „antysystemowego” myślenia. Odpowiedzcie mi na chłopski rozum bez wtrętów o liberałach, syjonistach i antysystemie. Po co Polska ma angażować się po stronie reżimu, który nie potrafi się obronić? Po to, żeby przegrać? Dlaczego niby przegrana w wojnie nie w naszym regionie ma być czymś lepszym od zachowania neutralności?

    • AZARIASZ pisze:

      Nie mam i mieć nie będę żadnych wybitnych zahamowań wobec kolesia który ludzi lży od suk i gorzej tylko za to że chwilowo dali #ByleNieTrzask… To po primo. Po secundo – Po co ? Po to żebyś się pytał Falangista. Piszę jak chcę i nic Ci i komukolwiek do tego. Gratuluję spłaszczania całego tekstu do sytuacyjnej ,, wstawki „. Piszesz o niechowaniu się za ksywkami używając pseudo ? Dobre poczucie humoru. Pomijam fakt że Pan Lasecki to osoba publiczna. Mało tego , chcąca aspirować do roli opiniotwórczej i kreatotwórczej nad Wisłą. Kolega Lasecki przynajmniej potrafi przedstawić swoje poglądy spójnie ? Brawo. I Ja się do jego spójności odniosłem. No ale inni wolą odnosić się nie do meritum a do 1 % tekstu. Jak kto woli. Nihil – dla Ciebie mogą być żałosne. Obchodzi mnie to tyle co zeszłoroczny śnieg. Dla mnie żałosne jest to jak typ postuluje wpychać Polskę w składzie agonalnego rozkładu w cudzy konflikt ( bo akurat wektor mu się zgadza – nie to co na Ukrainie ) zupełnie nie licząc się z konsekwencjami a dodatkowo bez cienia wstydu żeni Polakom pakt Steinbach-Dugin. Piszesz Nihil – ,,…reszty nie czytam nie chce mi się…”. To sporo tłumaczy. Ten komentarz jest polemiką praktyczną. No ale nie chce Ci się i ok. Każdy robi jak chce i co chce. Ja tak samo. Tyle. A co do kwestii – ,,…przydługich pisanych jak widać w dużym napięciu i na szybko komentarzy…”. Wbrew temu co Ci się Nihil wydaje to Pan Ronald musiałby napisać coś o wiele bardziej przenikliwego intelektualnie niż propozycja dla Polski z gatunku ,, zamiany klęcznika ” jak by to zagaił Grzegorz Braun żeby spowodować u mnie ,, napięcie „. A co do pisania rzekomo na szybko. Nie wiedziałem że jesteś posiadaczem zdolności profetycznych. Gratuluję.

    • AZARIASZ pisze:

      Już to definiowałem Kropko. Nie życzę sobie nad Wisłą ani nachodźców żydowskich ani irańskich ( choć właściwiej byłoby rzec szyickich bo pewnie konflikt pochłonąłby i etnosy z Libanu , Jemenu , Syrii i Iraku ). Trzeba zdać sobie sprawę że nad Polską wisi cień UE zaś w niej samej rządzą pseudoelity w pełni kompradorskie a to gwarantuje iż jeśli któraś ze stron wojny TelAwiwsko-Teherańskiej przechyli szalę mamy tu kolejnych ,, współgospodarzy ” po Ukraińcach. Dlatego modlę się o remis. Kwestie geopolityczne także są dla mnie istotne ale uważam iż z wielu powodów ( w tym perspektyw rozwoju nacjonalistycznej trzeciej ścieżki ) najlepszym dla Polski rozwiązaniem jest zachowanie status quo czyli Izraela pod przewodem bandyty Netanjahu bądź innego Katza lub Gvira w ,, osi zachodniej ” z liderowaniem USA i UE oraz Iranu pod przewodem Ajatollaha Alego Chamenei czy tam innego ze stajni w ,, osi wschodniej ” z liderowaniem Rosji i Chin. Co prawda owy status quo definiuje doraźny los tak Żydów jak i Persów ale Ja jestem Polakiem i ważniejsza dla mnie jest perspektywa stąd widziana.

    • . pisze:

      Nie mówiłem o zwykłej wojnie, tylko o zdobyciu przez Iran tego, czego ewige Jude najbardziej się boi i użycia tego. Po tym wydarzeniu najlepiej jeśli reżim zostałby obalony i Iran został pierwszym krajem wyleczonym z tego pastuchowego kultu z Hidżazu.

    • AZARIASZ pisze:

      Kropko , mówię o konflikcie jaki jest. Żydzi nie boją się żadnego posiadania broni masowego rażenia przez swoich sąsiadów. Wszak Pakistan jako kraj islamski także ją ma od dawna do równoważenia Indii. To jest kit światu wciskany. Przypominam że Izrael jest nielegalnym posiadaczem broni nuklearnej. Nie wiadomo ile tego jest. Wyliczenia wskazują iż około 2005 roku państwo żydowskie mogło posiadać 100 głowic. Dodatkowo ma za sobą USA ( niezależnie od partii ) czyli mocarstwo atomowe oraz większość krajów Zachodu w tym dwa atomowe – Angoli i Żabojadów. Tego czego elity Izraela się boją to utraty bezkarności w swoich działaniach. Jeśli Iran uzyska broń masowego rażenia Izrael nie będzie mógł dłużej bezkarnie i bez ponoszenia dotkliwych konsekwencji prowadzić swojej imperialnej polityki ,, wielkiego syjonu ” ( chyba że pozbędzie się Ajatollaha i usadzi u koryta pachołka Szachowego ). Poza tym Iran to dopiero początek. Jeśli Żydom uda się uporać z Iranem rękoma waszyngtońskich i brukselskich szabesgojów kolejne klocki domina do obalenia to Pakistan , Turcja i Egipt. Jakie są perspektywy uzyskania nuków przez Iran tego nikt nie wie. Ja zaś pisałem i podtrzymuję – ,,…kwestie geopolityczne także są dla mnie istotne ale uważam iż z wielu powodów w tym perspektyw rozwoju nacjonalistycznej trzeciej ścieżki najlepszym dla Polski rozwiązaniem jest zachowanie status quo czyli Iranu pod przewodem Ajatollaha Alego Chamenei czy tam innego ze stajni w osi wschodniej…”. Dodatkowo pisałem i podtrzymuję to co napisałem w polemice do tekstu Ronalda Laseckiego – ,,…z polskiego punktu widzenia najlepszy rezultat były taki by właśnie padł remis. By w jego ramach Iranem dalej rządzili Ajatollahowie ale bez posiadania broni atomowej bądź z jej posiadaniem o ile potrafią być poważni i odpowiedzialni i nie odpier… maniany zrzucając nuka na Netanja…uja tylko dla durnej satysfakcji. Dynastia Kimów w Korei , Pakistan czy Indie potrafią się kontrolować. I to od wielu wielu lat…”. Piszesz – ,,…najlepiej jeśli reżim zostałby obalony i Iran został pierwszym krajem wyleczonym z tego pastuchowego kultu z Hidżazu…”. Nie obchodzi mnie w co oni wierzą bądź nie. Pierwsze co powinno być obalone ( jeśli już ) to kraje które finansują i umacniają a to Al-Kaidę a to ISIS. I nie jest tym krajem Islamska Republika Iranu. A co do kultu Allaha. Póki co bardziej mnie drażni i niszczy mój kraj kult tęczowych gołych pederastów na psich smyczach i z psim kajdanem na ryju ( wspierani przez okupujących Polskę Żydów , USA i UE ) którym to dewiantom płeć ( z palety 99 dostępnych ) się liquidowo zmienia co kwadrans…

    • . pisze:

      Ale mówię o całkowicie czymś innym, nie wiem czy Azariasz nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Egiptu Izrael nie zaatakuje, bo prezydent Sisi jest dogadany z Izraelem. Pakistańskie pastuchy prześladujące chrześcijan mnie nie obchodzą. Wroga narodom europejskim (takim jak Grecja, Cypr, Armenia) Turcja też mnie nie obchodzi. Skończyć trzeba z tą durną manią na rozróżnienie żydki są be, muslimy cacy.
      „Nie obchodzi mnie w co oni wierzą bądź nie”
      A mnie tak. Wszystkie religie inne niż katolicka traktuję jako fałszywe i dekonstrukcja ich nieważne czyimi rękami jest zawsze na plus. W Iranie przede wszystkim obchodzi mnie to, żeby chrześcijanie, zwłaszcza katolicy mieli swobodę głoszenia swojej Wiary, której obecnie nie mają (prozelityzm jest karany śmiercią). Dlatego obalenie samego reżimu nie wystarczy, musi jeszcze dojść do porzucenia tej gównianej religii tego bandyty Mahometa będącego na usługach pierwszej swojej żydowskiej żony Chadidży.
      „Pierwsze co powinno być obalone ( jeśli już ) to kraje które finansują i umacniają a to Al-Kaidę a to ISIS. I nie jest tym krajem Islamska Republika Iranu.”
      Fałszywy dualizm. Kliki powiązane z Iranem takie jak Hezbollah współpracują z kartelami narkotykowymi do rozprowadzania narkotyków po Europie, które potem trują tysiące Europejczyków.
      „A co do kultu Allaha. Póki co bardziej mnie drażni i niszczy mój kraj kult tęczowych gołych pederastów na psich smyczach i z psim kajdanem na ryju”
      I głosują na tych pedałów właśnie islamscy imigranci. Ile to było już afer, że muzułmańscy politycy partii lewicowych w Europie po cichu schodzili się z kółkami islamistów. A poza tym każde bałwochwalstwo mnie drażni. A bałwochwalstwem jest wiara w innych bożków niż prawdziwy Bóg, którym jest Trójca Święta.

    • . pisze:

      Podsumowując. Tak jak wcześniej wspomniałem nie obchodzi mnie ten konflikt. Jedni i drudzy są siebie warci i nie widzę istotnego powodu, żeby Polskę w niego pchać tak jakbyśmy nie mieli wystarczająco swoich problemów. Me ne frego.

  4. WB pisze:

    Zasugerowałbym autorowi aby określił Izrael mianem szowinistycznym a nie nacjonalistycznym, by nie kalać tej szlachetnej idei.

  5. Sinister pisze:

    Wielkoruskie dyrdymały Putina i Dugina zabobonami oczywiście nie są… Makes perfect sense!

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*