life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Adam Gmurczyk: Zło mądrością zwyciężaj

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Dziesięć lat temu, w drugiej turze wyborów prezydenckich Grzegorz Braun wypowiedział znamienne słowa, których dziś pewnie wolałby nie pamiętać. Otóż „przekazując” swoje głosy na Andrzeja Dudę powiedział wówczas: „nie wybieram mniejszego zła, wybieram mniejsze dobro”. Moją odpowiedzią na takie dictum był wówczas tekst pt.„Wierzę Andrzejowi Dudzie”, który doprowadził – nie tekst, tytuł – wielu czytelników niemal do zawału serca. Clou felietonu zawierało się w prostej konstatacji, że Duda jest człowiekiem szczerym i uczciwym, i że jak obiecuje przyspawać Polskę na fest do UE i ściągnąć na polską ziemię jeszcze więcej obcego żołdactwa – to na pewno będzie starł się to zrobić, a do tego, jako polski nacjonalista, ręki przykładać nie zamierzam. Podobnie zresztą jak do wyboru jego konkurenta, „intelektualna zagadka” Komorowskiego.

Dzisiaj sytuacja jest i podobna – i inna. Ponownie mamy w drugiej turze dwóch kandydatów z tych samych co wówczas obozów, reprezentujących od dekad te same poglądy. Mentalnie nieco różnią się od siebie – można by tu iść pewną Konzentrationslagerową analogią. Obaj są jak obozowi kapo, z czego Trzaskowski to wierny i posłuszny komendanturze (brukselskiej) podchujaszczy, z lubością chlastający współwięźniów pożyczonym od swego pana knutem, zaś Nawrocki, to taki swojski untermensch, walczący pod stołem komendanta nie o jeden bochenek na barak, ale i o dodatkową michę zupy. Co do zasady obaj akceptują nie tylko niewolę obozową, ale nie widzą konieczności uwolnienia się z niej. Czyli – podsumowując – sytuacja jak w 2015 i 2020 roku. Tyle że… No właśnie…

W roku 2023 PiS, po którym płakać przecież nie będziemy, utracił władzę na rzecz lewicowo-liberalnej bandyterii, która w tempie ekspresowym postanowiła dokończyć depolonizację Polski i nie tylko pozamykać przeciwników (w tym i nas), jak i podomykać niedokończone sprawy zależności naszego Kraju od Brukseli. I tak od półtora roku jesteśmy świadkami zamordyzmu, który przypomina znane mi skądinąd z autopsji rządy ludu pracującego miast i pegeerów, tyle że w wersji hard. Nie, nie przesadzam. Nawet komunistyczna hałastra potrafiła dbać o pozory chociażby praworządności (oczywiście słusznie pojętej), niemniej kreśliła pewne zasady, które łamiąc (a łamała często) – musiała się nieźle nagimnastykować. Dzisiaj – furda, nieważne – żadnych zasad, żadnych praw, nawet pozornych – jedynie codziennie zmienna wola Kierownika i jego akolitów. Feliks Koneczny taki styl życia publicznego, w jakim teraz tkwimy, umiejscawiał w dzikiej, zmongolizowanej cywilizacji turańskiej. I tak właśnie wygląda dzisiaj Polska: rozjeżdżana przez hordy dzikusów miła niegdyś (dawno, dawno temu) kraina.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich przepadł jedyny kandydat, u którego zdiagnozowaliśmy nieuleczalną chorobę na wolną Polskę (patrz: Oświadczenie NOP) – Grzegorz Braun. Blisko 6.5 procentowe poparcie, jakie uzyskał, idąc z hasłem „policzmy się miłośnicy Niepodległej”, to i mało i dużo. Mało, bo taką siłą rozpirzyć obozowego baraku i wyrwać na wolność się nie da. Dużo – bo to dopiero początek. A raczej: to może być początek. Ale żeby ów niezły start, mający podstawowe znaczenie w budowaniu świadomości i nadziei nie zmarniał, nie możemy dopuścić, by lewicowo-liberalne szaleństwo domknęło system. Bo wtedy stanie się to, o czym prawił osławiony Kononowicz: „nic nie będzie”. Po prostu.

W naszym oświadczeniu dotyczącym prezydenckich wyborów, przewidując (jak wielu) „osoby pretendujące” w drugiej turze wskazaliśmy oczywistą prawdę: „zmaganie [obozu narodowego i niepodległościowego] toczyć się będzie nie o to, by było lepiej, lecz by nie było gorzej… zbyt szybko. Walka tych środowisk [PO, PiS] o wpływy, walka brutalna, którą obserwujemy każdego dnia, w sposób oczywisty spowolni procesy destrukcyjne w kraju. Albowiem tam, gdzie dwóch łajdaków się bije, tam Polska korzysta”. W dniu 1 czerwca nie będziemy więc wybierać „mniejszego zła” – ani „mniejszego dobra”. Naszym wyborem – i bardzo ważnym zadaniem – jest utrzymanie stanu wrzenia pomiędzy konkurencyjnymi bandami. A to zapewnić może tylko #ByleNieTrzaskowski. No chyba że komuś bardziej odpowiada zbieranie niemieckich szparagów w przerwach pomiędzy dłubaniem widelcem własnych inicjałów na ścianie celi w wyjątkowo przytulnym Zakładzie Karnym dla szczególnie niebezpiecznych indywiduów. Każdy ma swój wybór. I konsekwencje z niego płynące – dla wszystkich.

Adam Gmurczyk

Autor jest prezesem Narodowego Odrodzenia Polski i redaktorem naczelnym pisma „Szczerbiec. Na Szlaku Idei”.

Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.

wybory2025


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 5)

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)
Tagi: , ,

Podobne wpisy:

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 6)
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

15 Komentarzy

  1. . pisze:

    „Naszym wyborem – i bardzo ważnym zadaniem – jest utrzymanie stanu wrzenia pomiędzy konkurencyjnymi bandami. A to zapewnić może tylko #ByleNieTrzaskowski. No chyba że komuś bardziej odpowiada zbieranie niemieckich szparagów w przerwach pomiędzy dłubaniem widelcem własnych inicjałów na ścianie celi w wyjątkowo przytulnym Zakładzie Karnym dla szczególnie niebezpiecznych indywiduów”
    Dokładnie tak. Prezydent i rząd z przeciwnych obozów jest przydatny Polsce. Lepiej jeśli zajęci będą tym żeby się żreć niż żeby wróciło „by żyło się lepiej” przy pracy podczas zbierania szparagów albo w więzieniu za myślozbrodnię.

    • NS dziś pisze:

      Tyle, że ciężko uznać pis i po za przeciwne obozy… Obie partyje są anty-biale i koszerne do szpiku kosci. To rzeczywiście jak wybór nadzorcy więzienia. Jeśli w ogóle ma sens jakikolwiek wybor to nie tyle za nawrotem co przeciw trzasce. Ja jeśli zagłosuje to tak to usensownie. Patrzcie co robił Hitler po dojściu do władzy. Spakował wszystkich przeciwników do obozów pracy od razu, wsich naraz? Nie, eliminował z gry jedną partię za drugą – od najgorszych do najmniej złych: najpierw komuchy, potem socjaldemokraty, na końcu chadecy i tak dalej. Taktyka salami! I tak powinien myśleć o swych wyborach NS dziś – nie jestem za pis ani po tylko przeciw obu, ale co jest gorsze? Raczej po. Więc ich trza zniszczyć najpierw! A potem pis. Potem libertarian od Mentzena, obywatelskich narodowców od Bosaka itd. Aż zostaną sami rasowi nacjonaliści, plus ewentualnie jacyś katoliccy tradycjonaliści w stylu Brauna.

    • Nihil pisze:

      Spór PiSu z PO jest sporem całkowicie fikcyjnym. W istocie obie partie realizują tą samą agendę (poparcie dla UE, NATO, Izraela, a nawet Plandemii Covid)

      Ten spór jest fikcją, która miesza społeczeństwu w głowach.

      W takim rozumieniu monopol zamiast duopolu byłby czymś bardzo pożądanym. Tym bardziej monopol PO – bo spadła by patriotyczna maska jaką na System nakłada PiS.

      Zatem narodowi-rewolucjoniści powinni nie tyle „warunkowo” popierać bardziej „patriotyczną” frakcję. Co konsekwentnie głosić PiS-PO jedno zło.

    • Nihil pisze:

      Narodowiec może zagłosować na kogo chce. Byli „narodowcy” którzy popierali wejście do UE są „narodowcy” którzy popierają Trzaskowskiego (rodzina M i R G.)

      Narodowy-Rewolucjonista powinien zachować pewne standardy. Sanitarne nazwijmy to. I od bagna frakcji Systemu trzymać się z daleka.

      Jeżeli NR jest za słabe, i nic nie może zrobić – to zachować dystans i chłodną rewolucyjną analizę. I tyle.

    • Nihil pisze:

      radzę dobrze przemyśleć czym były w istocie LATA OŁOWIU we Włoszech.
      Sprytnie i w odpowiednim czasie zastosowaną przez System manipulacją (tzw. Strategia Napięcia). Miało to wywołać wyniszczenie we wzajemnych walkach prawicowych i lewicowych kontestatorów Systemu i umożliwić jego przetrwanie.

      Jedyne grupy które to zrozumiały i zaproponowały „sojusz ekstremów” to: Lotta di Popolo, Terza Posizione i frakcja Concutelli w ramach Ordine Nuovo.

      Wszystko inne albo było:
      1. Robotą służb
      2. Poddaniem się manipulacji (antykomunizm i antyfaszyzm zamiast walki z Systemem)

      Późny NAR też to rozumiał ale oni byli już nihilistami-mścicielami i dobrze rozumieli, że walczą dla samej walki bo moment rewolucyjny minął

    • . pisze:

      Oczywiście tak jak napisałem pod innym artykułem ten spór nie jest całkowicie fikcyjny, bo zakłada, że wcale jednym i drugim nie idzie o żadne stanowiska, tylko o odgrywanie roli. To już czysta fikcja polityczna. I zarówno jeden jak i drugi komentujący rysują całkowicie abstrakcyjną perspektywę, bo ani jeden ani drugi obóz polityczny, czy liderzy polityczni nie patrzą z perspektywy „koszerności”, czy „antybiałości”. Różnica jest taka, że jeden obóz PiSowski będzie popierał imigrację w takim stopniu w jakim prywaciarze będą potrzebowali, żeby mieli tanich roboli do zatrudnienia, a drugi, tuskowy będzie popierał również w tym zakresie, ale oprócz tego dodatkowo również w tym, żeby dawać im obywatelstwo żeby więcej mieć głosujących na nich. Czyli jeden obóz będzie mniej sprowadzał imigrantów, drugi więcej (tu argument, że za pierwszych dwóch kadencji PO było mniej imigrantów jest całkowicie fałszywy, bo Polska była krajem z którego wszyscy chcieli wyjeżdżać, a nie odwrotnie, standard życiowy poprawił się za rządów PiSu i to jest fakt, czy tego chcą przeciwnicy PiSu, czy nie. Teraz standard życiowy pomimo kryzysu jest zdecydowanie wyższy niż był w 2014 roku). Bo imigrant w małym procencie zagłosuje na PiS, a na PO i lewicę będą masowo głosować. Dlatego PiS będzie realizował coś pronarodowego, bo ich elektorat jest głównie propolski lub nastawiony interesownie (ekonomicznie), ale niechcący się dzielić w zbytnim stopniu z przybyszami. Będą więc to robić choćby z przyczyn pragmatycznych i robili to gdy rządzili. No i last but not least, jak twierdzicie, że w kwestii np propagandy historycznej lub kulturowej między obiema partiami nie ma żadnych różnic, że jest 100/100 to po prostu pierdolicie. To jest prawdziwy lejtmotyw, nie jakieś koszerności.

  2. Szary goj pisze:

    Pytanie czy będą się żreć? W covidzie też się nie żarli tylko siedź w domu, maskuj się i szczep. W temacie imigracji, ni słowa przeciw legalnej – podmiana populacji jest ok, byle legalnie. Tak jakby to miało dla mnie znaczenie czy mokebe albo jego pan z pejsami są w Europie na legalu czy nie – nie chcę ich tu widzieć i już! Nic nie zrobią też nie tylko by żydzi przestali zalewać nas czarnymi, ale i truć nas swymi pornosami czy junk foodami. Generalnie swiatopogladowo dalej bydymy mieli kulturę holo gdzie Jude przedstawiany jest jako ofiara złych białych- zamiast dać gojom do poczytania Kevina MacDonalda czy Codreanu by zrozumieli że Jude nie jest żadną ofiarą tylko naszym katem! Ja nie widzę tu większych różnic. Moze zagłosuje na Nawrota bo wypowie pakt migracyjny (J)u(d)e.Tylko co to zmieni? Wszędzie widzę coraz więcej semickich wpływów, coraz więcej ciemnych twarzy, ten kraj judaizuje się i czernieje z każdym dniem, czy rządzi pis czy po…

  3. Nihil pisze:

    Drogi Adamie
    Jak to szło? „System nie ma błędów, System jest błędem”

    Aborcja i LGBT to nie jest System – to tylko konsekwencje Systemu w jego wersji liberalnej (hedonistyczna kultura przegniwającego kapitalizmu). Systemem nie był też Covid – był tylko widocznym przejawem pewnych tendencji totalizujących (dyktatura wielkich koncernów big pharma)

    CO TO JEST SYSTEM w warunkach IIIRP:
    – Podporządkowanie Polski UE
    – Podporządkowanie Polski NATO
    – Podporządkowanie Polski USA – i poprzez to:
    – Podporządkowanie Polski światowemu syjonizmowi
    – Podporządkowanie Polski kapitałowi zachodniemu
    po latach dodam, a jako tradycjonalista nie powinieneś się obrazić:
    – wpływ Watykanu

    To jest System. System może mieć frakcję prawicowo-konserwatywną (PiS) i lewicowo-liberalną (PO).

    Może też tworzyć swoje przybudówki skrajnie prawicowe i skrajnie lewicowe udające kontestatorów Systemu.
    Większość z nich jest przekupiona a niektóre ogłupione (samo ogłupienie poprzez rozentuzjazmowanie się propagandą niektórych frakcji Systemu)

    • Nihil pisze:

      radzę dobrze przemyśleć czym były w istocie LATA OŁOWIU we Włoszech.
      Sprytnie i w odpowiednim czasie zastosowaną przez System manipulacją (tzw. Strategia Napięcia). Miało to wywołać wyniszczenie we wzajemnych walkach prawicowych i lewicowych kontestatorów Systemu i umożliwić jego przetrwanie.

      Jedyne grupy które to zrozumiały i zaproponowały „sojusz ekstremów” to: Lotta di Popolo, Terza Posizione i frakcja Concutelli w Ordine Nuovo.

      Wszystko inne było:
      1. Robotą służb
      2. Poddaniem się manipulacji (antykomunizm i antyfaszyzm zamiast walki z Systemem)

      Późny NAR też to rozumiał ale oni byli już nihilistami-mścicielami i dobrze rozumieli, że walczą dla samej walki bo moment rewolucyjny minął

    • Nihil pisze:

      Metodą manipulacji Systemu jest właśnie fałszywy „spór” między jego frakcjami (partiami parlamentarnymi). Jest to np. w Polsce utrzymywanie fałszywego sporu PiSu i PO i nastroju napięcia psychologicznego między fanatycznymi zwolennikami obydwu partii.

      W przypadku kryzysu Systemu rządzący stosują Strategię Napięcia – skłaniając poprzez ideologiczną manipulację do wyniszczających walk wewnętrznych między kontestatorami Systemu („zamiast walczyć z Systemem walczcie między sobą”) – klasyczny przykład Lata Ołowiu

  4. Nihil pisze:

    CYTAT:
    „nie możemy dopuścić, by lewicowo-liberalne szaleństwo domknęło system”

    Ale System jest domknięty. Składa się z dwóch dużych partii.

    Powiem tak. Nie możemy dopuścić do tego by dalej utrzymywał w świadomości społecznej fałszywy spór tych dwóch sił (reprezentujących jeden System)

    • Cross pisze:

      w tym zdaniu nie chodzi o system demoliberalny – tylko system władztwa jednego gangu, to wynika w sposob jasny i z Oswiadczenia NOPu, jak i tekstów AG czy WT. Zreszta nawet w tym tekscie jest o kosmetycznych roznicach, a z kolei oswiadczenia (bo sa dwa) – o całokształcie. Więc to tak troche czepianie dla czepiania. Chociaż oczywiście zgoda, że Demoliberalizm to jeden System (duza litera swiadomie), ale każda z band go tworzących ma swój własny krwioobieg (swoj system działania – tym razem z małej świadomie), często wchodzący w skonfliktowaną interakcję z konkurencją. Jak i w innych krajach demolberalnych.

    • . pisze:

      @Cross
      Dokładnie tak, bardzo dobrze wyjaśniłeś. Nawet jeśli PiS i PO działają w ramach jednego obozu demoliberalnego to nie znaczy, że nie ma między nimi żadnej wojny. To tak jakby powiedzieć, że gangi są jednym systemem, bo są przeciwko systemowi prawa i walka z wzajemnym zabijaniem się są na niby. Nawet dziecko w podstawówce wie, że walki gangów osłabiają je, a monopol jednego gangu ułatwia omijanie prawa.

    • Nihil pisze:

      „walki gangów osłabiają je, a monopol jednego gangu ułatwia omijanie prawa”

      Ciekawy argument, przyznam że nie przemyślałem tego w ten sposób

  5. Nihil pisze:

    „Grzegorz Braun wypowiedział znamienne słowa, których dziś pewnie wolałby nie pamiętać.”

    Jak jednak pokazał dalszy rozwój wypadków chyba o nich pamięta. Znowu przekazał swoje głosy prawicy Systemu.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*