life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Krzysztof Zagozda: Pandemia służy globalizacji i budowie Polin

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Nadzwyczajny stan, w jakim znaleźliśmy się jako żywioł polski, zmusza nas do reakcji adekwatnej do szkód przez niego wyrządzanych. Słowa „szkody” użyłem tu wyłącznie po to, by nie pogłębiać paniki. Tak naprawdę powinienem napisać o spustoszeniu, którego najważniejszym celem jest peryferyzacja Polaków w ich własnym państwie. Już kilka dni temu zwracałem uwagę na drastyczne pogłębienie naszego egocentryzmu i straceniu z pola widzenia spraw publicznych. Wygląda na to, że mamy gnić osobno. Każdy po swojemu, bezzapachowo, bezgłośnie.

Na Twoje miejsce, Przyjacielu, przyjdzie obywatel nowy, posługujący się świeżutkim paszportem. On zajmie Twój bankrutujący warsztat pracy, a Ty się u niego zatrudnisz. Jeśli ominie Cię fala samobójstw, zdasz się na jego łaskę i niełaskę. Polubisz jego dziwny akcent i otaczający go zapach czosnku i cebuli. Ale czy on polubi Ciebie?

Na koronawirusa – czyli na nikogo – spadnie całe odium wynikające z transformacji polskiego społeczeństwa, a więc jego pauperyzacją. Duże biznesy skradziono nam już dawno. Teraz przyszła pora na te małe, ale wciąż dające skrawek wolności. Ich nowi właściciele już bukują bilety na lotnisku Ben Guriona. Teraz już kojarzysz, na kogo czekają puste osiedla, te setki hektarów zakupione pod pretekstem budowy Park of Poland – Suntago i inne, których istnienia nawet nie przeczuwamy? Teraz już kojarzysz, dlaczego kapitał izraelski przejął udziały w największych firmach ochroniarskich? Teraz już kojarzysz te wszystkie okoliczności związane z Polin?

„Pandemia służy globalizacji” – takich ostrzeżeń mamy w Internecie mnóstwo. I trudno odmówić im racji. Każdy choć trochę ogarnięty człowiek, zaopatrzony w znajomość alfabetu i umiejętność posługiwania się rozumem, prędzej czy później dojdzie do tożsamych wniosków. Różnica zdań może polegać wyłącznie na tym, czy ONI tego wirusa sami wyhodowali, czy tylko sprytnie wykorzystali sytuację jego „samoistnych narodzin” i ekspansji. Mam na ten temat własne zdanie, ale dla nas w tej chwili nie jest to wątek najistotniejszy, wszak prędzej czy później zadecyduje o tym wojenny sąd doraźny.

Już sygnalizowałem, że oprócz wspólnej dla całego świata strategii globalistycznej, w poszczególnych państwach planowane jest osiągnięcie celów lokalnych. Nie trzeba wielkiej przenikliwości, by domniemywać, że pandemia wykorzystana zostanie w Polsce jako wielki akcelerator gwałtownie przybliżający moment ogłoszenia Rzeczypospolitej Przyjaciół (Polin). Nieuchronny kryzys finansowy ma skutkować wywłaszczeniem Polaków (osób prywatnych i samorządów) z resztek majątku, a tym samym z jakiegokolwiek potencjału wolnościowego. Zresztą przygotowywana degradacja żywiołu polskiego będzie obejmować cały obszar jego funkcjonowania, do reszty rozbijając spauperyzowane struktury rodzinne i – poprzez pełną kontrolę zdyskredytowanego Kościoła modernistycznego – odbierając im tradycyjne możliwości duchowego odrodzenia. Naród polski do reszty ma stać się bezwolną apatyczną masą, która bez emocji zaakceptuje każde narzucone jej rozstrzygnięcie.

To są sprawy oczywiste i nie im chcę poświęcić tę notkę. Zastanówmy się nad dniem dzisiejszym i przyszłością Prawa i Sprawiedliwości. Sam nie mam najmniejszych wątpliwości, że polityka uprawiana przez PiS nie jest samodzielna. Powiem więcej: sprawia ona wrażenie wykonywania dyrektyw otrzymywanych z zewnątrz (owszem, top tej partii wie lub domyśla się, komu i czemu służy). Właśnie po to wykreowano mit wszechwiedzącego i wszechmocnego Jarosława Kaczyńskiego, by uzasadnić tę dyspozycyjną nieprzejrzystość. Z oczywistych powodów lepiej popaść pod zarzuty uniżonego posłuszeństwa wobec mieszkańca Żoliborza niż Jerozolimy. Tak więc bieżące reakcje rządu PiS-u wobec pandemii noszą cechy nerwowego wyczekiwania na kolejne polecenia.

Skąd bierze się ta nerwowość? Wiodący politycy tej partii głupi nie są. Mają pełną świadomość, że wraz ze wspomnianymi wyżej zmianami społeczno-politycznymi na łeb i szyję spadną ich notowania. Mało tego. Staną oko w oko z jakąś formą nieuchronnego społecznego niezadowolenia. I tu pojawia się spędzająca im sen z oczu rozterka: czy ich zagraniczni pryncypałowie nadal będą na nich stawiać? A może bez mrugnięcia okiem poświęcą ich dla uspokojenia sytuacji? A jeśli tak właśnie się stanie, to na kogo postawią? Wszak w Prawie i Sprawiedliwości nie wyhodowano naturalnego następcy Kaczyńskiego. Dotąd wydawało się to niezrozumiałe, ale dziś wymaga nowego odczytania. Wygląda na to, że w obowiązującym scenariuszu nikt taki nie będzie potrzebny, gdyż formacja ta rychło znajdzie się na śmietniku historii. Murzyn za chwilę zrobi swoje i będzie mógł odejść. Do obłaskawienia rozindyczonych Polaków potrzebny będzie ktoś pozornie spoza układu, być może taktycznie z nim skonfliktowany.

I tu, w krótkim szeregu potencjalnych „zbawców narodu”, niespodziewanie pojawia się niepozorna sylwetka Mariana Banasia. Rozwój bieżącej sytuacji w jakiś sposób tłumaczy – pokrętną i niezrozumiałą – wewnątrzukładową aferę rozpętaną wokół niego. Czy miała go ona uwiarygodnić? Oczywiście nie upieram się, że Banaś ma zostać najważniejszą figurą na nowej polińskiej szachownicy. Ale wieżą czy gońcem – jak najbardziej. Jakiemu królowi zatem miałby w tym nowym rozdaniu, jako wolnomularz z YMCA, wiernie służyć (czujnie pilnować)?

To będzie ktoś z formacji uchodzącej za niebywale patriotyczną, wręcz ksenofobiczną, odmieniającej przez wszystkie przypadki słowa: naród, patriotyzm, ojczyzna. Tylko ktoś taki będzie mógł wmówić Polakom, że trzyma rękę na pulsie i nie da im zrobić krzywdy. Nie ukrywam, że od dawna mam swojego faworyta do odegrania tej niewdzięcznej roli. Pytacie, kto to? Ano ten sam, który niespodziewanie stanął w obronie Banasia: „każdy z nas mógłby pozazdrościć mu biografii”.

Krzysztof Zagozda

Hidden-Jew


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

5 Komentarzy

  1. „Ano ten sam, który niespodziewanie stanął w obronie Banasia: „każdy z nas mógłby pozazdrościć mu biografii”.”
    Czy to nie słowa Grzegorza Brauna z Konfederacji? :)

  2. Jeśli Grzegorz Braun też jest „Zionist Puppet”/”Controlled Opposition”, to już naprawdę nikomu nie można ufać. Mam nadzieję że tak nie jest.

    • Wyrażę rymująco swoje zdanie: Braun to klaun. I to większy od Rewińskiego kierującego ruchem satyry politycznej.
      Pieprzenie Brauna o monarchii, „szczęścio-bożyzm” i polityczne recenzje Gwiezdnych Wojen klasyfikują go w gronie szurów politycznych.
      Takich szurów, gdy oni znajdą się na salonach łatwo kontrolować…
      Bo prawdziwie antysystemowy ruch polityczny osiągając sukcesy polityczne i duże poparcie społeczne nie wgryza się w salony, tylko intensyfikuje aktywizm uliczny, zabiega nie o wpływy na górze, tylko zabiega o doły społeczne. Jakoś tego nie widzę u nikogo w kucfrajeracji.

    • A czego się spodziewasz po tzw. Konfederacji? Zobacz jacy ludzie ich popierają: ćpuny, gimbaza, biedota umysłowa… To nigdy nie byli nacjonaliści.

    • Jak już zostały wspomniane klauny z konfrajeracji to podzielę się pewną dygresją na temat korwinistów. Na stronie cuckserwatyzm.prl niejaki Hans Asperger, specjalny przypadek korwinistycznego idioty nazywając nacjonalistów „podludźmi nienadającymi się na mydło” za „argument” na rzecz korwinistów i przeciwko nacjonalistom przywołał jakąś bieda-statystykę z 2004 roku, w której obok UPRowskich nieudaczników za „najinteligentniejszy” został uznany elektorat PO i UW XD
      No a za najmniej inteligentnych zostali uznani wyborcy takich partii, jak PiS, Samoobrona itp partie. Nasuwają mi się z tego powodu następujące wnioski i pytania:
      1. Co mają wspólnego jakieś partyjki bazujące na tanim populizmie z nacjonalizmem?
      2. Jakie kryteria były brane pod uwagę przy określaniu ilorazu inteligencji?
      3. Jeśli za kryteria były uznane obeznanie w tematach polityczno-gospodarczych to ja się nie dziwię. Na populistów głosowali zwykli ludzie chcący mieć normalne życie (których Hans Asperger nazwał „motłochem” i dołami społecznymi) rozgoryczeni matactwami politykierów. Na PO i UW głosowali głównie cwaniaki, na UPR głosowali głównie „inteligenci” lubujący się w wyróżnianiu się od innych – w każdym razie obie grupy są wyalienowane od zwykłego człowieka, są w zasadzie warstwą pasożytniczą (żebym nie mówił – niebieskie ptaki). W każdym razie debilizmem jest wymaganie od każdego bycia obeznanym w polityce, nie każdy ma na to czas. To pokazuje stosunek korwinistów do zwykłego człowieka. Korwiniści to są gnidy. Dla nich podczłowiek to osoba z niskim IQ – dla mnie inteligencja nie decyduje o tym, dla mnie podczłowiekiem jest właśnie taki korwinista, taki Hans Asperger pogardzający zwykłym człowiekiem.
      Link to żenującego komentarza tego szmaciarza Hansa Aspergera: https://konserwatyzm.pl/szlezak-rzad-jednosci-narodowej-pilnie-potrzebny/#comment-49524
      Gardzę tym korwinistycznym ścierwem, nabiłbym każdego takiego gnoja na pal, a obok niego postawiłbym antifowca. W ostateczności oba te typy politycznej kurwy powinny tak samo skończyć.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*