life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Eurowybory 2019 – narodowi radykałowie przeciwko lokajom Systemu

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Poniżej prezentujemy stanowisko Narodowego Odrodzenia Polski w sprawie wyborów do Europarlamentu. Redakcja portalu Nacjonalista.pl w pełni się pod nim podpisuje.

***

Unia Europejska: Wybierasz – Przegrywasz. Stanowisko Narodowego Odrodzenia Polski w sprawie wyborów do Europarlamentu.

Do zaplanowanych w naszym kraju na dzień 26 maja 2019 r. wyborów do tzw. Parlamentu Europejskiego przystępuje sześć ogólnopolskich komitetów wyborczych. Cztery z nich – Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej, sodomitów i tzw lewicy – to klasyczne ekspozytury polityczne Unii Europejskiej. Ich naczelnym postulatem (nie tylko wyborczym) jest niedopuszczenie do odbudowy naszego kraju jako wolnego, niepodległego Państwa.

Dwa pozostałe Komitety – Kukiz ’15 i Konfederacja – również podążają tą ścieżką, tyle tylko, że czasami w sposób maskujący i pokrętny, w myśl wałęsowskiej „złotej myśli”: ”jesteśmy za a nawet przeciw”.

Widać to szczególnie na przykładzie Konfederacji – formalno-prawnie tworu nowego, lecz stworzonego przez ludzi obecnych w polityce (także tej parlamentarnej) od wielu lat. Skład ideowy owego komitetu to – nawet jak na warunki schizofrenicznego systemu demoliberalnego – prawdziwy sen szaleńca: mamy tam zwolenników promowania homoseksualizmu i jednocześnie przeciwników „pedałowania”; supporterów organizacji antynarodowych i „antyfaszystowskich” oraz deklaratywnych nacjonalistów; zwolenników ludobójczej polityki żydowskiej w Palestynie i aktywistów antyżydowskich; zwolenników Unii Europejskiej i jej przeciwników. Ludzi ci dzielą wspólnie tylko jedno: marzenie o fotelu w unijnym „parlamencie”.

W sposób oczywisty – podobnie jak organizacje unijne – pozostałe dwa komitety na poparcie w wyborach również nie zasługują.

***

Przypomnijmy:

Narodowe Odrodzenie Polski było pierwszą formacją polityczną w kraju, która na lata przed innymi wskazywała, do czego projekt p.n. „Unia Europejska” prowadzi.

W liście otwartym „W Obronie Wolności”, z 11 kwietnia 1996 roku (m.in. odczytanym w obecności ogólnopolskich mediów i opublikowanym w miesięczniku „Szczerbiec” 4-5/1996) pisaliśmy:

Suwerenność państwa określa jego podmiotowość w stosunkach międzynarodowych. Tymczasem zjednoczona Europa, do której dąży pospołu lewica i prawica, likwiduje tę reakcyjną naleciałość, odbierając poszczególnym państwom atrybuty ich niepodległości: politykę zagraniczną, kontrolę nad wojskiem i policją, kreowanie własnego prawa (zgodnie z potrzebami zamieszkujących dany kraj wspólnot) etc.

W tak skonstruowanej Europie, Polska staje się tylko jedną z wielu prowincji geograficzno-ekonomicznych. Każdy akt prawny, każde działanie wewnętrzne Polaków musi być bowiem zgodne z ustaleniami rządu centralnego. Zjednoczona Europa, to kres odrębności państwowej narodów naszego kontynentu.

Zwolennicy integracji europejskiej posługują się niekiedy argumentem, iż w dzisiejszym świecie nie ma miejsca na niepodległość. Nie są to poglądy nowe – przez pół wieku cały świat przekonywał Polaków, że zależność od ZSRS jest faktem trwałym i niezmiennym. (…)

Dla nich służba dla obcych przeciwko własnej Ojczyźnie jest normą – my nazywamy rzecz po imieniu: to zwykła zdrada.

Nie występujemy przeciwko współpracy międzynarodowej. Nie ma nic złego w tym, że kraj suwerenny zawiera układy (gospodarcze, polityczne, militarne) z innymi państwami czy też blokami państw. To nie układy międzynarodowe są złe, ale utrata możliwości ich zawierania – oraz zrywania.

Odrzucamy ideę zjednoczonej Europy nie dlatego, że jest układem międzynarodowym, ale właśnie dlatego, że nim nie jest.

Istnieje bowiem zasadnicza różnica pomiędzy umową o współpracy, a pozbawieniem możliwości wyboru – nawet do opuszczenia Unii Europejskiej. (…)

Zjednoczona Europa to super-państwo, podporządkowane konkretnym interesom politycznym i ekonomicznym ponadnarodowych ośrodków finansowych. Gospodarka, prawo i polityka poszczególnych narodów są w zjednoczonej Europie wtórne, podrzędne w stosunku do decyzji rządu centralnego. (…)

Polska będzie niepodległa lub nie będzie jej wcale. Do całej prawicy, określającej się jako narodowa i niepodległościowa, należy teraz podjęcie decyzji: czy podąży trudną drogą wolności, czy też opowie się za zdradą narodową, usiłując wykroić dla siebie miejsce w strukturach super-państwa europejskiego. Udawanie, że problemu nie ma, nie jest żadnym rozwiązaniem – grzech zaniechania walki jest równy samej zdradzie.

 

Ponad 23 lata po publikacji „Listu” stwierdzić należy, że analiza Narodowego Odrodzenia Polski okazała się, niestety, prorocza. Także, jeśli chodzi o postępowanie osób i środowisk, które w strukturach Unii Europejskiej usiłują dziś uwić sobie wygodne gniazdka, nie zważając na potrzeby i oczekiwania swoich rodaków.

Dlatego też środowiska Narodowego Odrodzenia Polski nie wezmą udziału w nadchodzących wyborach do tzw. europarlamentu i rekomendują takie postępowanie swoim przyjaciołom i sympatykom.

Źródło

NOP


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

22 Komentarzy

  1. Pełna zgoda. Brakuje mi tylko dosadnego stwierdzenia, że nawet ci tzw. eurosceptycy są w 99% proamerykańskimi lokajami w takim samym stopniu, jak czerwoni zdrajcy względem ZSRR.

  2. Mam nadzieję, że mój wpis nie wywoła fali hejtu ze strony ideologów „niegłosowania w wyborach”. Ja bowiem poświęciwszy wczoraj wieczorem i w nocy parę godzin na znienawidzoną i pogardzaną przez siebie bieżączkę polityczną – to znaczy na pobieżne zapoznanie się z programami startujących), zagłosowałem se na Konfederację. Ja wiem, że są tam też pewnie pedałofile, antyrasiści, szabesgoje, fani marihuany itd., ALE przecież są tam też jacyś homofoby, rasiści (czy przynajmniej anty-multikultyści), antysemici, narkofoby itd. – podczas gdy np. u takiego Biedronia są SAME pedały, aborcjoniści, kolorowi, antyrasiści, Żydzi, szabesgoje, ćpuny itd. Skoro ZOG jest tak „łaskawy”, że pozwala wybierać między takim Braunem, a Biedroniem, to trzeba głosować na Brauna, a nie odwalać dziecinadę w stylu „nie głosuję, bo mam focha”.

    • Brawo, Twój głos przyczynił się do rozwoju nacjonalizmu. Tak samo jak wcześniej głosujący na LPR, Libertas, Kukiz’15 wykonałeś milowy krok do Wielkiej Polski.

    • Czuję się wyróżniony :D

    • Kto tu mówi o Wielkiej Polsce. Ja tu mówię po prostu o poluzowaniu kajdan ZOG. Skoro ZOG jest tak „łaskawy”, że pyta się mnie: „Czy chcesz złagodzenia ludobójczej żydowskiej tyranii?” – to odpowiadam: „tak, chcę!” I tyle.

    • No to zobaczymy, jak kilku ewentualnych europosłów „konfederacji” poluzuje kajdany ZOG. Miejmy nadzieję, że lepiej, niż kilku posłów KNP w poprzedniej pamięci – mieli „rozwalić UE od środka”……
      Miłej niedzieli!

    • Nie wiem czy i jak poluzuja kajdany ZOG. Nie mam teraz czasu ani ochoty na biezaczke polityczna. Wiem jedynie, że wolę Brauna od Biedronia. I tyle.

    • Spekuluję, że być może ja miałem na Twój głos wpływ (dokładnie chodzi o to: https://www.nacjonalista.pl/2010/09/24/ian-stuart-plomien-ktory-nigdy-nie-zgasnie-1957-1993/comment-page-1/#comment-556582). Tak w ogóle to co do tych warunków, jakie wymieniłeś żeby ugrupowanie spełniało (było ich 8) to Konfederacja nie spełnia ani jednego. Wahałem się, czy na nich nie zagłosować ze względu na to, że ich sprzeciw wobec roszczeń może zadziałać jak efekt domina i obalić mentalne niewolnictwo Polaków wobec Żydów, ale w ostateczności nie poszedłem.
      Nacjonaliści radykalni powinni mieć ustalony najważniejszy priorytet, ale myślę, że dla każdego radykalnego nacjonalisty bezdyskusyjnym jest to, że najważniejszym priorytetem jest rasowa rewolucja w całym białym świecie (z życzliwością wobec rasowych rewolucji innych ras), która doprowadzi do przejęcia we wszystkich białych krajach przez nacjonalistów, którzy ustanowią etniczną autonomię dla białych narodów i trwałą współpracę w rozwoju cywilizacyjnym białej rasy.
      Konfederacja nie dość że nie myśli w kategoriach etnicznych to w dodatku jest zamknięta na solidaryzm rasowy u innych białych narodów, jednym słowem jest szowinistycznym ugrupowaniem.
      Zarzuty wobec Konfederacji ze strony PiSuaru są obrzydliwe (posądzanie o agenturalność, czy zarzuty wobec Osadczego, że służył w Armii Radzieckiej, skoro musiał!), ale ich stosunek wobec ukraińskich nacjonalistów to czyste kurestwo. Wspomnę o stosunku Osadczego (kandydata Konfederacji) wobec ukraińskich nacjonalistów opisanego na kresy.ru:
      „Banderyzm już głęboko zapuścił na Ukrainie swoje korzenie. Jego zwolennikami są liczne, zmilitaryzowane oddziały nacjonalistyczne, liczące według niektórych danych nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Ideologia banderyzmu, która stała się w pewnym momencie narzędziem walki politycznej, teraz żyje już własnym życiem i jest bardzo niebezpiecznym czynnikiem w ukraińskim życiu politycznym. Stąd symbole banderowskie, choćby w postaci zawołania „Sława Ukrajini”, którego nowy prezydent użył po zaprzysiężeniu, a także pozdrawiając oddziały reprezentacyjne stojące przy pałacu prezydenckim, weszły do życia powszechnego i trudno byłoby je wyplenićMyślę, że trzeba się będzie liczyć z ogólnymi nastrojami społecznymi, a te odzwierciedliły się w wyborach, które pokazały przytłaczający sprzeciw wobec dotychczasowej polityki, w tym w zakresie ideologii. Można liczyć, że ten wojujący, bezwzględny nacjonalizm wraz z jego rzecznikiem, szefem Ukraińskiego IPN Wołodymyrem Wjatrowyczem, zostanie wyciszony. Prawdopodobnie dojdzie do zmiany szefa UIPN, podobnie jak do zmiany narracji historycznej. Natomiast trudno tu liczyć na jakieś dalej idące zmiany z racji na to, że zarządcy tej „korporacji Ukraina” muszą się liczyć z obiema stronami sporu ideologiczno-światopoglądowego i nie będą chcieli narazić się którejkolwiek ze stron”
      https://kresy.pl/publicystyka/prof-osadczy-o-sytuacji-na-ukrainie-spektakularne-starcie-dwoch-systemow/
      Jednym słowem można stanowisko Konfederacji wobec ukraińskich nacjonalistów opisać w kilku punktach (zaznaczam, że dla mnie jest to kluczowe, bo walka ukraińskich nacjonalistów ma dużą wagę dla przyszłości białej rasy):
      1. Konfederacja widzi w dziesiątkach tysięcy uzbrojonych pro-białych ukraińskich nacjonalistów zagrożenie dla Polski, a ja widzę szansę dla Polski i reszty narodów Europy, bo jak ukraińscy nacjonaliści przejmą władzę na Ukrainie to Wielka Europejska Rekonkwista zdobędzie bastion w postaci Ukrainy i będzie mogła rozszerzyć walkę o kolejne kraje. Ukraina będzie punktem zaczepienia dla Białej Rasowej Rewolucji
      2. Konfederacja chciałaby z Putinem, a jak jest to możliwe to pewnie i z USA, UE i Żydami rozjechać ukraińskich nacjonalistów, a ja chcę, by ukraińscy nacjonaliści wspomogli swoich ideowych braci z UE w walce z euroatlantyzmem, a braci z Rosji w walce z neo-sowieckim putinizmem, oraz ogółem wszystkich europejskich i ogółem białych nacjonalistów w walce z ZOG
      3. Konfederacja odmawia białemu krajowi jakim są Ukraińcy prawa do własnego nie-szowinistycznego nacjonalizmu
      Tak więc w ocenie jakiegoś ugrupowania dla mnie kluczowy jest stosunek danego ugrupowania do innych bratnich narodów, bo samemu w pojedynkę Polska nie obali ZOG. Konfederacja ma jednym słowem chujowy stosunek co ją dyskwalifikuje pomimo jej sprzeciwu wobec dyktatu żydowskiego wobec Polski co uważam za duży atut nawet jeśli nie są anty-ZOG.

    • „która doprowadzi do przejęcia we wszystkich białych krajach przez nacjonalistów”
      *WŁADZY – kluczowe słowo, które przeoczyłem.
      @Oberschlesier
      Myślę, że wyjaśniłem w pełni dlaczego nie poszedłem głosować. Nie ma to nic wspólnego z „fochami”.
      Jedyna przyszłość dla Polski to w braterskich relacjach z resztą białych narodów. Tylko tak można wyzwolić Polskę.
      Innej drogi nie ma.

    • 1. Czysta zgoda, ja też jestem przeciw ukrainofobii, nawet jakoś specjalnie o tym nie myślałem, głosując na konfederatów – ja w zasadzie nie siedzę za bardzo w bieżączce politycznej i jeśli przez parę godzin się tym zająłem przed wyborami, żeby wiedzieć jak głosować, to przyznaję, że porównując programy nawet nie natrafiłem na temat Ukrainy – co do Rosji to jedynie natrafiłem na hasło w stylu że konfederacja chce zniesienia embarga na handel z Rosją, co uważam za pozytyw. Da się pewnie wskazać u tych różnych środowisk „konserwatywnych i narodowych” (jak się określają) i akcenty przeciw innym białym narodom (Niemcom, białym Amerykanom) – czasami przybiera to absurdalną formę (np. pewien popularny chyba zespół podsycał w swym utworze nienawiść do Niemców za… szczującego przeciw Polsce i Polakom Schulza, który jest ŻYDEM!!!).

      2. Ale gdybym miał obywatelstwo Niemiec, głosowałbym pewnie na NPD lub ugrupowanie do niego podobne (mimo jej akcentów antypolskich), gdybym miał obywatelstwo Ukrainy, też bym pewnie głosował na nacjonalistów ukraińskich (mimo ich akcentów antypolskich i pewnie również antyrosyjskich itd.). Trzeba patrzeć całościowo. Po prostu zagłosowałem na to co uznałem za najmniejsze zło, choć wiem, że „Tak w ogóle to co do tych warunków, jakie wymieniłeś żeby ugrupowanie spełniało (było ich 8) to Konfederacja nie spełnia ani jednego”.

      3. Priorytet to biała preserwacja. To totalna walka na śmierć i życie przeciw tym, którzy popierają pedalstwo, dzieciobójstwo na białych dzieciach w łonach matek, zalew białych krajów przez kolorowych i całą tą spedaloną, przeżartą „feminizmem” (nawiasem mówiąc nazwa jest nieadekwatna – bo sugeruje reprezentowanie interesów kobiet, tak jakby w interesie białych kobiet były piguły, skrobanki i popieranie różnych pedałów i transów czy popieranie mieszania ras i przyjmowania „słynnych” rape-fugees), spornografizowaną, holokaustyczną, znegroizowaną, anty-białą żydowską po(d)pkulturę.

    • 1. Z pierwszym punktem polemizował nie będę. Zgadzam się, że relacje gospodarcze z Rosją musimy unormować i nasza polityka zagraniczna nie powinna iść na konfrontację z Rosją. Co nie znaczy, że mamy popierać putinizm i ich politykę względem Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Armenii i krajów bałtyckich.
      Dzisiejszą Ukrainę nie musimy mocno wspierać, chyba że dojdą do władzy nacjonaliści, ale wtedy wspierać ich nie atakując bezpośrednio Rosji, chyba że chcemy tego samego, co się stało podczas kampanii wrześniowej.
      2. Nie porównywałbym Konfederacji do ukraińskich nacjonalistów u których aktualnie na serio sporadycznie zdarza się antypolonizm, najwięcej u Swobody, która i tak nie głosi ani rewizji granic, za to chcą partnerstwa strategicznego z Polską. To samo z NPD, poza postulatem rewizji granic i postawą antyimigracyjną (która nie może być antypolska) sama NPD wątpię, by życzyła źle Polsce. A w Konfederacji „życzliwość” wobec Ukraińców jest na porządku dziennym- czyli zapewne chęć, by Ukraina zawsze była w gównie bez perspektyw i żeby Ukraińcy zawsze żyli pod czyimś butem. Oni raczej we wzroście postaw pro-białych patriotycznych w Niemczech będą widzieć zagrożenie niż szansę. Oni by pewnie dawali dupy nawet nie-białym po to tylko, żeby usrać te kraje białe, których nie lubią. Nie wiem co to ma wspólnego z białym nacjonalizmem, oni zresztą i tak są przeciwko BN. Tak więc nie można porównywać ich szowinizmu do antypolskich wybryków niemieckich i ukraińskich nacjonalistów – ci mimo wszystko myślą w kategoriach wspólno-białego interesu rasowego, co w pewien sposób chroni Polskę przed ich agresją. Nie działa to w drugą stronę (Konfederację). Zresztą Konfederacja to nawet nie są nacjonaliści, dlatego nie porównywałbym ich do NPD i ukraińskich ugrupowań.
      3. Zgadzam się.

    • 1. „Zgadzam się, że relacje gospodarcze z Rosją musimy unormować i nasza polityka zagraniczna nie powinna iść na konfrontację z Rosją. Co nie znaczy, że mamy popierać putinizm i ich politykę względem Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Armenii i krajów bałtyckich.”

      Nigdzie nie napisałem, że mamy popierać putinowskich lokajów ZOG, czy w ich polityce wewnętrznej czy zagranicznej.

      2. Tak, zgadzam się, wiem, że konfederacja to nie żadni nacjonaliści tylko libertariańskie („wolnościowe”) gówno, okraszone pewnymi elementami konserwatywnymi i narodowymi. Ja tylko napisałem, że uznałem to za najmniejsze zło, dlatego na nich zagłosowałem.

    • 2. BN – rozumiem, że chodzi o biały nacjonalizm?

    • Owszem, chodzi o biały nacjonalizm.

  3. Dla Politycznych Żołnierzy wybór jest jeden – wyboru nie ma. Kręgosłup ideowy NOP nie jest z gumy i decyzja o bojkocie jest oczywista i zrozumiała, jest naturalną konsekwencją obranej drogi przez środowiska NOP – drogi Politycznego Żołnierza.

    Oświadczenie traktuje towarzystwo konfederatów dosyć łagodnie, jak na możliwości NOP.

  4. Od lat mam problem z głosowaniem,bo wiem kto zakładał funkcjonujące w Polsce ,zwłaszcza te, które już sprawowały władzę. W wyborach samorządowych zagłosowałem na narodowców, ale uzyskali tylko 1,2 %. Postanowiłem głosować na narodowców w wyborach do PE i tu niespodzianka.Powstała Konfederacja stanowiąca dziwną zbieraninę . Zacząłem się zastanawiać na kogo głosować. Postanowiłem jednak głosować na Konfederację, ale najpierw sprawdziłem kim są kandydaci i okazało się ,że na liście są stare wycirusy polityczne nie majce z ruchem narodowym nic wspólnego i młodzi w wieku od 24 do 36 lat. Listę otwiera kandydat, który studiował na chyba 4 różnych kierunkach i żadnego nie ukończył, inni studiowali politologię, marketing i temu podobne. Spora ich część startowała w wyborach samorządowych, ale bez powodzenia. Byłem przeciwnikiem wstąpienia do Unii (wtedy wspólnoty) ,więc jednak nie pójdę głosować. Niech głosują ci, którzy chcą być w Unii.

  5. Więc multikulturalizacja i Polinizacja Polski będzie trwać. Polskie miasta za kilka lat, albo nawet już będą przypominać miasta na Zachodzie Europy w multikulturaliźmie. R.I.P. Polsko, Witaj Polin

    • Brawo, to jest akurat głos rozsądku. Nie rozumiem całego tego „mam wyj… na wybory”. Podwójnym „owocem” całej tej dziecinady jest z jednej strony to, że brauniści-korwniści nie przekroczyli nawet progu wyborczego, a z drugiej strony przekroczyli go nawet dupojebcy od Biedronia. Gratulacje.

    • „Nie rozumiem całego tego „mam wyj… na wybory””
      Bo one nie są istotne.
      „Podwójnym „owocem” całej tej dziecinady jest z jednej strony to, że brauniści-korwniści nie przekroczyli nawet progu wyborczego”
      Żadna strata.
      „a z drugiej strony przekroczyli go nawet dupojebcy od Biedronia”
      Brzmi tak jakbyś traktował te wybory, jakby to były jakieś zawody, a mnie to ani grzeje ani ziębi, że Konfederacja nie dostała się, a Biedroń dostał się.

    • Cóż, wybory to zawody, i to z pewnością istotne. Z wyborów jest parlament, a on decyduje o wielu istotnych sprawach.

    • Wybory są zawodami, ale w przypadku Polski nie są zawodami o idee, tylko wyłącznie o stołki.

  6. Swoją drogą rozkminiłem jedną partię, która startowała do PE, nazywa się Jedność Narodu i czytając jej postulaty w zasadzie pojawiały się same frazesy bez konkretów, nawet sami nieokreślili się ideologicznie, ale jeden postulat gospodarczy (właściwie dwa) mnie zaciekawił: https://jednoscnarodu.org.pl/o-nas/
    „Dokonamy szerokiego upowszechnienia własności. Zdrową podstawą polskiej gospodarki będą spółki pracownicze. Przekształcimy przedsiębiorstwa państwowe w spółki pracownicze przekazując nieodpłatnie pracownikom 10 procent ich udziałów. Stworzymy warunki, w których przedsiębiorstwa prywatne będą mogły przekształcać się w spółki pracownicze. Dywidendy, wypracowane w tych spółkach i przeznaczane na spłatę byłych właścicieli, będą zwolnione z podatku dochodowego. Dokonamy lustracji prywatyzacyjnej. Te przedsiębiorstwa, które sprzedano za zaniżoną cenę, będą re-nacjonalizowane i przekształcane w spółki pracownicze. Uruchomimy program powstawania od podstaw spółek pracowniczych z udziałem skarbu państwa przede wszystkim w dziedzinie zaawansowanych technologii oraz przemysłu maszynowego, wydobywczego, energetycznego, stoczniowego, chemicznego i zbrojeniowego”
    Oraz dotyczący rolnictwa:
    „Rolnictwo będzie oparte na rodzinnych gospodarstwach rolnych. Stworzymy system umów kontraktacyjnych w zakresie produkcji gwarantującej bezpieczeństwo żywnościowe Polski, w których każdy rolnik będzie wiedział jaki produkt, w jakiej ilości i za jaką gwarantowaną cenę będzie mógł sprzedać. Będziemy wspierać powstawanie systemu rolniczych spółek producenckich i spółdzielni dla uruchomienia na szeroką skalę przetwórstwa spożywczego. Każdy rolnik będzie mógł zostać współwłaścicielem firmy, której będzie dostarczał swoje produkty. Tania i zdrowa żywność będzie liczącym się składnikiem polskiego eksportu”.
    Jednym słowem gospodarczo postulują rozwiązania zbliżone do korporacjonizmu, dystrybucjonizmu, kooperatyzmu oraz w rolnictwie do spółdzielczego agraryzmu.
    Poprzeć ich raczej nie poprę ponieważ są kanapową partią bez konkretnej ideologii.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*