Sprawujący urząd prezydenta Serbii, Boris Tadić wykonał właśnie kolejny krok w kierunku akcesji kraju do Unii Europejskiej. Po niedawnym aresztowaniu gen. Ratko Mladicia , co było jednym z warunków stawianych przez brukselskich panów, władze w Belgradzie poinformowały o możliwym porozumieniu z przedstawicielami quasi-państewka -Kosowa. „W ciągu najbliższych 30-40 dni możliwe jest porozumienie Serbii z Kosowem w pewnych sprawach”, enigmatycznie stwierdził w miniony wtorek Tadić, dodając, że negocjacje w sprawie „akcesji” Serbii do UE powinny ruszyć pełną parą już na początku 2012 roku.
Tymczasem, tegoroczna edycja Marszu Widowdańskiego, jaki co roku wyruszał z Belgradu do Kosowa, nie odbędzie się. Jak informują organizatorzy, wśród których znajduje się Serbski Ruch Narodowy 1389, odwołanie Marszu wiąże się ze wzrostem represji wobec serbskich nacjonalistów.
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)







Wcześniej czy później któryś z rządzących Serbią by to zrobił- oczywiście wmawiając Serbom, że to dla ich korzyści. Będą przebierali nóżkami w poczekalni do UE i zrobią wszystko by tam się dostać.