life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Demostenes: Czytając między wierszami

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

fot. Nacjonalista.pl

Codziennie, oprócz całodobowych serwisów informatycznych, telewizja serwuje nam świeże, wieczorne informacje. Codziennie, miliony telewidzów przygotowują się do ich obejrzenia. Pędzą z pracy, uczelni, ze spotkań byleby zdążyć na swoje ulubione programy informacyjne. Wielkie wieczorne show rozpoczyna się od godziny 18. 50.

Wszystkie serwisy informacyjne mają swoją specjalną muzyczkę. Pełne napięcia utwory niesamowicie budują uczucie ciekawości do tego stopnia, że osoba szybko udająca się do ubikacji, ostatecznie zatrzymuje się w połowie drogi, ażeby zobaczyć sensacyjną czołówkę obfitującą w „bardzo ważne informacje dnia”.
Rodzina w domu dzieli się na dwie grupy. Pierwsza szybko załatwia swoje potrzeby, druga przygotowuje kolację, lecz tylko jedna czynność zawsze pozostaje z nimi w zgodzie – telewizor zostaje przez nich podkręcony głośniej po to, aby lepiej słyszeć.

Czas leci. Pojawiają się pierwsze krzyki do telewizora, albo będące wyrazem niezadowolenia z  działań rządu, albo z wprowadzenia kolejnej absurdalnej ustawy, która to została dzielnie wykryta przez wiecznie obiektywnych dziennikarzy. Czas leci. Emocjonalność przekazu słabnie. Informacje są coraz gorsze, jakby na siłę, zresztą wszystkie są na siłę, ale te środkowe nie powalają. Czas leci. Już koniec, a na samym końcu (jak to bywa na końcu) dziennikarska puenta, taka egzystencjalna z przesłaniem moralizatorskim, często ma nawet zapędy filozoficzno – metafizyczne. Muzyczka – Kurtyna. I tak codziennie, nawet w weekendy.

Chcą nie chcąc dzisiaj byłem jednym z widzów, aczkolwiek przez przypadek. Przechodząc przez pokój, w którym grał telewizor a rodzina wpatrywała się w niego jakby była zaczarowana, moją uwagę przykuła informacja o zamieszkach we Włoszech. Tym razem po raz kolejny plaga nienawiści spadła na…Serbów. I tak, ten nie wiadomo jak bardzo nacjonalistyczny naród, miał czelność kilka dni wcześniej przegonić lewicowych amatorów wrażeń, by następnie doprowadzić do rozruchów na międzynarodowym meczu!

Telewizja uświadomiła nam Polakom, że nie wolno: 1) protestować przeciwko homoseksualnym paradom 2) eksponować politycznych hasełek na trybunach.

Przez to dziki naród Serbów strzelił sobie w stopę – ich wejście do Unii Europejskiej jest zagrożone! A o najgorszym uświadomił mnie dzisiaj Polsat, który powołał się na nie byle kogo – La Repubblicę. Otóż ta lewicująca gazeta napisała: Grupy ultranacjonalistów rosną w siłę na stadionach od Serbii po Rosję, od Polski po Węgry. Czy tak będzie wyglądać Euro 2012? Po tej informacji i ja postanowiłem krzyknąć do telewizora wskazując na polityczny kierunek myślenia tejże gazety. Rodzina natomiast, jakby wyrwana ze snu, dziwnie spojrzała się na mnie, nie przejmując się zbytnio moją irytacją zakładając, że jestem zwyczajnym wariatem a telewizja nigdy nie kłamie i ma dobre intencje. Nikogo zresztą to nie interesowało jakie poglądy reprezentuje włoska gazeta, jej wiadomość idealnie pasowała do reszty. Pogram 1 TVP dorzucił do pieca. Swój przekaz o Serbach zakonkludował wypowiedzią ponoć jednego z nich (wyglądało jakby siedział w barze i oglądał mecz), który wyraził swoje ubolewanie nad haniebnym czynem jego narodu.

Niestety świat liberalny zatarł wszelkie granice pomiędzy stroną prawą a lewą. Większość osób, nawet jeśli zakłada manipulacyjną rolę mediów, nie potrafi odróżnić politycznych zagrywek. Uwierzyliśmy w wolność, która pod postacią komunistycznych hasełek bez problemu zakotwicza się w umysłach przeciętnego rodaka. Media stały się wyznacznikiem postępowania, to one nadają rytm w naszym codziennym życiu. Mimo wszystko jestem pełen podziwu dla ich działalności. Nie lada sztuką jest zrobienie z gówna – miodu, a to najlepiej im wychodzi i nie lada sztuką jest szukanie „sensacji” przez 24 godziny, dzień w dzień, do końca świata a nawet o jeden dzień dłużej. A jaka puenta na koniec moich wywodów? Cytat z pewnego filmu: „Wojna się skończyła. Powiedzieli w telewizji”.

Demostenes


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: ,

Podobne wpisy:

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*