life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Adam Gmurczyk dla Nacjonalista.pl: Kiedy Polacy pokochają Unię….

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Sukces Polski, która blisko w 77% zbojkotowała wybory do europarlamentu, wywołał lament politycznego establishmentu. Bronisław Komorowski w TVP stwierdził smutno: „Szalenie niepokoi mnie bardzo płytkie zakorzenienie obywatelskiego podejścia do kwestii naszego członkostwa w UE, które powinno się wyrazić w głosowaniu”. I dalej „warto się zastanowić, jak uatrakcyjnić projekty polityczne, które opowiadają się za mocną pozycją Polski w integrującej się Europie”. Postanowiłem, w porywie obywatelskiego szaleństwa, wspomóc rządzących, i poświęcając kilka godzin nocnej bezsenności, przeprowadziłem kwerendę przeróżnych stron internetowych, portali społecznościowych, a nawet pozaglądałem na specjalistyczne fora internetowe dla prawników, ekonomistów i politologów – po to tylko, by odkryć receptę na sukces. Oczywiście skoncentrowałem się na wypowiedziach tych internautów, których absencja wyborcza tak zmartwiła el presidente. Z opinii tam zebranych przedstawiam listę spraw, które Unia winna zmienić, by stać się atrakcyjną dla Polaka, i – jak sadzę – dla każdego praworządnego Europejczyka.

Sprawy do załatwienia okrasiłem najczęściej występującymi komentarzami–uzasadnieniami. Dla porządku: wyrażam zgodę, by pan Komorowski czy inny, podobnej konduity, korzystał z mej pracy do woli. Ad rem.

By zatem Unia zyskała poparcie naszych rodaków należy uwzględnić następujące zalecenia:

1. Należy rozwiązać wszystkie instytucje unijne, gdzie banda darmozjadów przeżera pieniądze ze składek unijnych.

2. Należy przestać pobierać składki unijne, bo więcej dajemy, niż odbieramy, a jak już coś odbieramy, to i tak zwykle każą nam robić za te pieniądze to, na co nie mamy ochoty.

3. Trzeba zlikwidować VAT. Najdziwniejszy podatek, w dodatku z d..py wzięty.

4. Zamiast podatku katastralnego proponujemy wykastrowanie jego propagatorów.

5. Należy wydać Polsce wszystkich „polityków”, którzy najpierw okradli kraj, za łapówki wyprzedali majątek narodowy, a teraz schronili się w Brukseli. Należy im się „czapa” a nie pensje z naszych pieniędzy.

6. Kara śmierci musi być wprowadzona i nic Unii do tego. Prawo karne należy do decyzji kraju, a nie brukselskich urzędników. Jako pierwszych rozstrzelamy wszystkich europosłów i obsadę unijnego przedstawicielstwa.

7. Zakaz produkcji tradycyjnych oscypków i wędzenia kiełbasy, czy obowiązek wyrzucania nie sprzedanego pieczywa może sobie każdy uniokrata wprowadzać we własnym domu, od naszych przepisów z dala!

8. Marchewka to warzywo, a wszyscy w Brukseli są debilami.

9. Nieważne, jak krzywy jest banan, byle był smaczny.

10. Nie będziemy brać udziału w wojnach z ludźmi, których nie znamy, do których nic nie mamy, którzy nic złego nam nie zrobili. I nie zamierzamy płacić za to, żeby ich zabić.

11. Kura ma znosić jajka bez dużego kodu kreskowego, za to z dużym żółtkiem.

12. Będziemy uprawiać tyle ziemniaków i łowić tyle ryb, ile potrzebujemy.

13. Jako Polska chcemy handlować z tymi krajami, z którymi handel zyskowny jest dla nas, a nie z tymi, z którymi Bruksela nam każe – bo i tak zawsze jesteśmy na tym do tyłu.

14. Nie chcemy miłować się z Izraelem, bo taka miłość za dużo nas zawsze kosztowała. Żydzi na Madagaskar!

15. Niech Bruksela nie wtrąca się w walkę ze zboczeńcami. Prawo promujące homoseksualistów powinno być w Unii zlikwidowane całkowicie, a pedałów można ewentualnie leczyć. Albo wysłać na bezludną wyspę. Albo na Madagaskar z Żydami.

16. Iran i Syria to kraje, które nie wysyłają do Europy swoich turbanów. I dlatego nie zamierzamy ich atakować. Natomiast bardzo chętnie napadniemy na Arabię Saudyjską – nie dosyć, że to nasz kosztowny sojusznik, to jeszcze podsyła nam turbaniarzy i płaci za ich meczety.

17. Wojsko ma być polskie, a nie brukselskie, czy inne tęczowe..

18. Policja też ma być polska. I tak wystarczająco ciężko rozmawia się z rodzimymi gliniarzami, a wozić w bagażniku skrzynie ze słownikami, by dyskutować o naruszeniu przepisów drogowych ze zwiezionymi z Europy funkcjonariuszami, to już przesada wyższego rzędu.

19. Będziemy współpracować z tymi krajami, z którymi nam się podoba. A nie podobają nam się brudasy z Kosowa, za to Serbów bardzo lubimy.

20. Turcję możemy najechać. Wtedy będą mieli Europę na co dzień.

Pierwszych dwadzieścia polskich życzeń do rybaka Komorowskiego, reprezentującego unijną rybkę. Życzeń, po spełnieniu których Polacy, zwabieni nową atrakcyjnością UE, popędzą masowo nie po to jednak, by oddać głos w w kolejnych eurowyborach, co razem i we współpracy usypać brukselskiej Europie cieszący oko solidny kurhanik. Taka już ta wredna natura ludzka: lubimy dobijać zdychające bestie.

Adam Gmurczyk

eu1_Snapseed


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , , , , ,

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

3 Komentarzy

  1. Mądre, tyle, że subiektywne. Po pierwsze, to od kiedy to ziemniak to polska tradycja, co? Myślałem, że raczej kasza, w różnych odmianach. Oscypka nikt nie zakazuje, bo to produkt chronionych, akurat ochrona produktów regionalnych to chyba jedyny pozytywny element eurokołochozu, zresztą nie wymyślony przez brukselskich urzędasów, ale 100 lat temu przez Francuzów, aby chronić dobre wina i sery. Co do handlu, to nie wiem, o co chodzi, nie widzę krajów, gdzie „nam się to opłaca”, a z którymi handel jest jakoś utrudniony przez bycie w eurokołchozie. W sprawie podatków, to akurat VAT jest jedynym racjonalnym podatkiem, wszystkie inne, w tym dochodowe powinny być zlikwidowane. W sprawie Syrii to mam w dupie arabusów i mi wszystko jedno czy się będa mordować z innymi, czy nie. Kara śmierci to wybawienie dla zbrodniarzy, a nie żadna kara, dla zbrodniarzy, szczególnie tych najokrutniejszych powinny być dożywotnie tortury albo przymusowy udział w testowaniu leków czy eksperymentach medycznych. Kara śmierci to raczej oznaka słabości i litości wobec degeneratów, a nie racjonalne podejście do spraw zbrodni i kary.

  2. ,,W sprawie Syrii to mam w dupie arabusów i mi wszystko jedno czy się będa mordować z innymi, czy nie.”

    Możesz mięć to w dupie, ale za kilka lat, kiedy ta wojna się skończy, i będą ci terroryści wracać do swoich Krajów zamieszkania, to wtedy może się to skończyć krwawymi zamachami, a w przyszłości wojną w Europie, a Francuzi, Niemczyki, Duńczycy czy osławieni skrajną tolerancją Szwedzi nie będą walczyć tylko uciekać na Wschód. :D

  3. Widzę, że wynajmowane przez UE trolle podszywają się teraz pod niklotowców (żaden niklotowiec by czegoś takiego nie napisał, co wyżej), a więc:
    .
    „Oscypka nikt nie zakazuje, bo to produkt chronionych, akurat ochrona produktów regionalnych to chyba jedyny pozytywny element eurokołochozu, zresztą nie wymyślony przez brukselskich urzędasów, ale 100 lat temu przez Francuzów, aby chronić dobre wina i sery.”
    .
    Bla, bla, bla. UE tak „chroni” oscypka, że teraz tylko 23 baców w Polsce ma prawo go produkować (a wcześniej było ich multum)
    http://wiadomosci.onet.pl/podhale/tylko-23-bacow-ma-prawo-do-wyrobu-oscypkow/3yyf1
    Przypominam też o bacy Wojciechu Gromadzie, który dostał pół roku więzienia w zawieszeniu za to, że wyrabiał oscypki (jedenaście sztuk) bez certyfikatu „cudnej” unii:
    http://www.youtube.com/watch?v=rqjGGbg_Y9g
    „Ochrona produktów regionalnych” przez UE to tak naprawdę ich rugowanie z rynku na rzecz zachodnich koncernów żywnościowych. Idę o zakład, że na „ochronie polskiego oscypka” (czyli wyparciu go z rynku) skorzystali tacy giganci jak Hochland czy Kraft. Ciekawe też, które koncerny skorzystają na likwidacji przez UE jedną dyrektywą tradycyjnych polskich wędlin wędzonych?
    .
    „Co do handlu, to nie wiem, o co chodzi, nie widzę krajów, gdzie „nam się to opłaca”, a z którymi handel jest jakoś utrudniony przez bycie w eurokołchozie.”
    .
    Handel ze wszystkimi krajami spoza eurokołchozu jest – delikatnie to ujmując – utrudniony. Pozwolę sobie zacytować 2 teksty:
    „Jednolity rynek unijny stanowi nie tylko w polskiej, ale i ogólnoeuropejskiej debacie publicznej, niemal całkowity temat tabu. Także wśród eurosceptyków, rozumiejących bezsens likwidacji podmiotowości politycznej swoich państw narodowych na rzecz nowego bytu prawnomiędzynarodowego, znajduje się wielu zwolenników tzw. rynku wewnętrznego. Tymczasem w istocie single market jest odpowiedzialny za jeden z najbardziej negatywnych elementów naszego uczestnictwa w projekcie europejskim, mianowicie odgradza nas on od dynamicznie rozwijającej się reszty świata.

    Na czym polega omawiane zjawisko, nazywane dawniej tzw. wspólnym rynkiem? Bardzo krótko rzecz ujmując, jest to po pierwsze swobodny przepływ towarów, usług, osób i kapitału w ramach Unii, zaś po drugie, jednolita stawka celna wobec państw trzecich oraz wspólna polityka handlowa. O ile część pierwsza jest kwestią bezsprzecznie pozytywną, to druga wiąże się z olbrzymi stratami dla naszego kraju, które wzrastają wraz z długością trwania tego swoistego „gospodarczego więzienia”.

    Pozbawiając się możliwości prowadzenia samodzielnej, suwerennej polityki handlowej, Polska przestała być podmiotem światowego handlu. Prawo unijne zabrania naszemu krajowi zawierania bilateralnych umów tego rodzaju z innymi państwami, cedując ten przywilej na organy Unii Europejskiej. Oznacza to, że w dobie globalnej gospodarki, stosunki handlowe Rzeczypospolitej siłą rzeczy ograniczają się w znacznym stopniu wyłącznie do Starego Kontynentu (60-70%), który z roku na rok ma coraz mniejszy udział w powszechnym PKB. Europocentryzm w perspektywie światowej dominacji gospodarczej takich państw jak Chiny, Indie, czy Brazylia, przy jednoczesnym skokowym wzroście znaczenia szeregu niewielkich „tygrysów” z Azji, jest postawą skrajnie anachroniczną.

    Jak to wygląda w praktyce? Gdy w Światowej Organizacji Handlu dochodzi do negocjacji, polska delegacja musi opuścić salę, bowiem Unię Europejską jako całość reprezentuje komisarz ds. handlu, zmuszony pogodzić 27 interesów narodowych wszystkich krajów członkowskich. Warto zwrócić uwagę, że nawet znajdujący się w podobnej sytuacji do naszej niewielki Hong Kong ma z upoważnienia Chin możliwość uczestniczenia w obradach.

    Swobodny przepływ towarów jest prawie zawsze korzystny. Należy jednak odróżnić strefę wolnego handlu, taką jak NAFTA, od unii celnej, dokładającej do tego stanu rzeczy jedną politykę handlową wobec państw trzecich. W przypadku 27 różnych gospodarek o często sprzecznych interesach, musi to prowadzić do nieuwzględniania interesu ekonomicznego mniejszych krajów, będących przy tym pozbawionymi możliwości kształtowania własnych relacji handlowych. Tracąc kompetencje do wolnego handlu ze wszystkimi państwami na świecie, poza członkami UE, sami skazujemy nasz kraj na gospodarczą peryferyzację…”
    Całość: http://www.polishclub.org/2013/02/04/sergiusz-muszynski-krtko-o-jednolitym-rynku-w-ue/
    ” Jednym z faktów, których również wielu rozsądnych eurosceptyków nie chce przyjąć do wiadomości, jest zdecydowanie niekorzystny bilans uczestniczenia Polski w europejskiej unii celnej, czy szerzej we Wspólnej Polityce Handlowej UE.

    Zdaniem niektórych stanowi ona konieczny efekt uboczny swobód wynikających z rynku wewnętrznego, podobno zwracającego nam z nawiązką wyeliminowanie Polski jako podmiotu z globalnego handlu. Ten sposób myślenia wyrasta z archaicznego pojmowania globalizacji i nie dostrzeżenia radykalnych zmian jakie zaszły w gospodarce po II Wojnie Światowej.

    Gdy w 1945 r. w umysłach elit europejskich raczkowała koncepcja zjednoczenia kontynentu, na całym świecie funkcjonowało około 50 państw, wśród których pod względem wszystkich czynników makroekonomicznych dominował Zachód. Obecnie mamy przynajmniej 194 państwa (wszyscy członkowie ONZ oraz Watykan), zaś na całej kuli ziemskiej postępują procesy regionalizacyjne. W czasie gdy tracące na znaczeniu kraje Europy dążą do utworzenia federacji, na Ziemi z rozbicia molochów powstaje coraz więcej szybko rozwijających się mniejszych państw. W przeciwieństwie do 1945 r., współczesny handel międzynarodowy jest zdecydowanie bardziej zliberalizowany, a protekcjonistyczna Europa ma w nim dużo mniej do powiedzenia. Jeszcze w 1980 r. handel prowadzony przez EWG stanowił 36% światowego, natomiast w tej chwili wraz z postępem integracji nieustannie maleje, tak by według prognoz w 2020 r. wynosić 15%.

    Świat u progu XXI wieku nie jest już europocentryczny, zatem zamykanie Polski w protekcjonistycznej unii celnej kierowanej z Brukseli musi stanowić krok samobójczy. W ramach Wspólnej Polityki Handlowej nasz kraj utracił możliwość samodzielnego kierowania własnymi stosunkami handlowymi, cedując kompetencje w tym zakresie na Komisję Europejską. Rzeczpospolita nie ustala już ceł na przywożone do Polski towary i nie może swobodnie handlować z państwami spoza Starego Kontynentu. Uprawnienia te leżą w rękach Unii Europejskiej, prowadzącej jednolitą politykę w tym zakresie dla 27 różnych państw o sprzecznych interesach gospodarczych.

    Na chwilę obecną blisko 65% relacji eksportowych Warszawy stanowią kraje pogrążającej się w zapaści UE, natomiast skokowo wzrasta nasz deficyt handlowy z państwami rozwijającymi się, stanowiącymi przyszłość globalnego handlu, takimi jak Indie czy Brazylia. W latach 1995-2004, kiedy nawet po zawarciu umowy stowarzyszeniowej z UE zachowaliśmy suwerenność handlową, nasz handel zagraniczny wzrósł o 130%. Ta sama dana za okres 2004-2013 wynosi 58%. Kaftan unii celnej wiąże Polsce ręce, wzbraniając nam uczestniczenia jako podmiotowy gracz w globalnej wymianie towarowej, gdyż interesy całej „27” w Światowej Organizacji Handlu reprezentuje Komisja Europejska…”
    Całość: http://www.myslkonserwatywna.pl/polityka/w-kaftanie-unii-celnej/
    .
    „W sprawie podatków, to akurat VAT jest jedynym racjonalnym podatkiem, wszystkie inne, w tym dochodowe powinny być zlikwidowane.”
    .
    W tej sprawie mogę się zgodzić, ewentualnie postawić na pogłówny, bo VAT też ma swoje wady:
    http://totalizm.blox.pl/2013/05/2322-Dlaczego-i-jak-nalezy-zlikwidowac-VAT-tj.html
    Sęk w tym, że w tekście jest o VAT w kontekście jego stanowienia dla Polski przez zagraniczny i wrogi ośrodek, jakim jest UE co może katastrofalnie wpływać na kondycję naszego narodu. Krótko mówiąc UE może nas ogłupiać zwiększając VAT na książki (co zrobiła) lub wprost depopulować drastycznie zwiększając VAT na artykuły dziecięce (co tez zrobiła, a biorąc pod uwagę pojawiające się wśród globalistów już kilkadziesiąt lat temu plany redukcji ludności Polski do 15 milionów i takie same prognozy ONZ co do populacji naszego kraju na koniec tego wieku, taka polityka UE wydaje się nie być przypadkowa).
    .
    „W sprawie Syrii to mam w dupie arabusów i mi wszystko jedno czy się będa mordować z innymi, czy nie.”
    .
    No nie. Syria jest zaporą przed dalszą ekspansją globalistów na Iran. Oba te państwa są jedynymi (obok Palestyńczyków i Hezbollahu) punktami oporu na Bliskim Wschodzie przeciw Nowemu Porządkowi Świata, czyli żydowskiemu piekłu na ziemi dla gojów. Są one też geopolitycznymi ośrodkami osłaniającymi antyglobalistyczną Rosję od południa i zapewniającymi antyglobalistycznym Chinom nośniki energii niezbędne dla ich gospodarczego rozwoju, który jest warunkiem złamania nadal istniejącej hegemonii opanowanych przez Żydów Stanów Zjednoczonych. Tylko zwolennik NWO lub ignorant mógłby nie trzymać za Syrię kciuków.
    .
    „Kara śmierci to wybawienie dla zbrodniarzy, a nie żadna kara, dla zbrodniarzy, szczególnie tych najokrutniejszych powinny być dożywotnie tortury albo przymusowy udział w testowaniu leków czy eksperymentach medycznych. Kara śmierci to raczej oznaka słabości i litości wobec degeneratów, a nie racjonalne podejście do spraw zbrodni i kary.”
    .
    Tu jest uformowana na katolicyzmie Polska, a wedle zasad katolicyzmu sprawiedliwą karą dla zbrodniarza jest kara śmierci.
    http://www.youtube.com/watch?v=-txwXd4GWTA

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*