Europarlamentarzyści Brytyjskiej Partii Narodowej (BNP) Andrew Brons i Nick Griffin jednoznacznie stwierdzili – nie ma miejsca dla Turcji w Unii Europejskiej. Obaj dodali, iż europejskie kraje powinny również ograniczyć do minimum stosunki z krajem, który okupuje północną część Cypru. Nick Griffin zwrócił uwagę na fakt, iż w strefie okupowanej przez Turków setki kościołów i cerkwi zostało zniszczonych lub zamienionych na nocne kluby. Ewentualne członkostwo Turcji w UE oznaczałoby napływ do krajów europejskich na masową skalę nie tylko obywateli tego kraju, ale również tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu. Andrew Brons zaznaczył, iż dopóki Turcja nie wycofa bezwarunkowo wojsk z Cypru, nie zwróci skradzionych dóbr oraz nie odbuduje tych zniszczonych, relacje z tym krajem nie powinny istnieć w ogóle. „Jesteśmy oczywiście przeciwko członkostwu Turcji w Unii Europejskiej. Turcja nie jest europejskim krajem w żadnym znaczeniu tego terminu” podsumował Andrew Brons.
BNP: Nie ma miejsca dla Turcji w UE
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
16 marca 2011 o 15:46
Gdzie turcja a gdzie Europa? Unia nigdy nie była europejska…
16 marca 2011 o 16:18
Na razie i tak wstąpienie Turcji do UE nie jest realne, a przede wszystkim, tak jak wspomniano w tekście, przez Cypr, ale ważnym czynnikiem jest też handel z nimi – duży kraj, łącznik lądowy z Azją, więc UE może trzymać ich za gębę póki się starają o przyłączenie. Poza tym mają ponad 70 mln mieszkańców, więc ich przystąpienie poważnie mogłoby zachwiać kulturą każdego kraju.
16 marca 2011 o 20:33
Jaka Turcja? Gdzie? w UE? Hehehe. A niby po co ten kraj miałby się pchać do Unii. Z tego co wiem, Turcja bardzo dobrze korzysta na obecnej formie współpracy z UE. Jest uwzględniana w unijnych projektach itp. nie musząc nic u siebie zmieniać. Żadne tam „prawa człowieka” czy inne unijne barachło tak jak u nas.
16 marca 2011 o 22:01
Turcja a Europa to dwa sprzeczne słowa . Kawałek Stambułu i ziem w Europie nie czyni z tego kraju Państwa Europejskiego .
17 marca 2011 o 02:17
Wszystko ku temu, żeby powstała jedna „Unia Światowa”. Gdzieś na internecie jest filmik, który mówi o podobnych zamierzeniach. Nie pamiętam jaki to był dokładnie film, ale był związany z NWO- może ktoś kojarzy?
17 marca 2011 o 13:46
A od kiedy Unia jest „europejska” (poza nazwą)? Jakie wartości europejskie wnosi? Czy unia jest naszą organizacją, albo może naszym państwem?Niech Turcja i Izrael wstępują sobie gdzie chcą. My mamy unie opuścić, a nie podniecać się tym, że nie-europejskie kraje wejdą do nie-europejskiej unii.
17 marca 2011 o 14:37
Dopóki jesteśmy częścią tego tworu ergo trafiają tam nasze pieniądze mnie osobiście interesuje, kto ewentualnie wejdzie do UE ergo będzie beneficjentem środków pochodzących z naszych podatków. Oczywiście wolałbym nie mieć tego typu dylematów, ale póki co rzeczywistość jest jaka jest. Podoba mi się postawa nacjonalistów z BNP i innych krajów, którzy odrzucając UE nie odrzucają racjonalnego podejścia do rzeczywistości. Można oczywiście zakładać, iż wejście wspomnianej Turcji czy też tego drugiego tworu jest bez znaczenia, a nawet przyczynić się może do rozpadu eurokołochozu. Tak, tylko jednocześnie może uruchomić nieodwracalne procesy, które sprawią iż nawet po rozpadzie UE jako Europejczycy pozostaniemy z kupą trudną do uprzątnięcia. Przystąpienie tak dużego kraju jak Turcja może spowodować zaistnienie problemów „organizacyjno-decyzyjnych”, co w konsekwencji może skutkować pokusą większej centralizacji i rosnącym zamordyzmem – biurokracja wszak będzie chciała „reformować” niewydolną strukturę. Dlatego dopóki jesteśmy częścią UE – nie dla członkostwa Turcji, a już tym bardziej bliskowschodniego tworu.
17 marca 2011 o 23:44
Osobiście nie wydaje mi się żeby wejście do UE Turcji skutkowało jakimś masowym zalewem Tuków do krajów europejskich. Ci co chcieli przyjechać już tu są, a jak jeszcze nie to bez problemów mogą się tu dostać. Co do centralizacji i zamordyzmu to i tak jest bardziej niż prawdopodobne, że UE będzie zmierzała w tym kierunku bez względu na to czy wejdą nowe państwa czy nie.