Kapłani katoliccy powinni zabierać głos w ważnych sprawach społecznych. Inspirowana przez obce państwa turystyka leśna nomadów na granicy polsko-białoruskiej oraz liberalno-lewicowa V kolumna nienawidząca etnicznej spójności w Polsce muszą być potępiane przez wszystkich nacjonalistów i tradycjonalistów. Ksiądz Rafał Trytek trafnie podsumował film „Zielona granica”, którego reżyserką jest Agnieszka Holland:
Film „Zielona granica” Agnieszki Holland (córka przedwojennego działacza Komunistycznej Partii Polski niepolskiego pochodzenia), który właśnie wszedł na ekrany polskich (?) kin w ewidentny sposób szkaluje polskie służby mundurowe, a zwłaszcza Straż Graniczną. SG jest przedstawiona w filmie jako bestialscy zwyrodnialcy trujący rzekomo niewinnych migrantów. Takich niedorzecznych oskarżeń jest w filmie więcej. Wzywam zatem naszych wiernych do obrony honoru polskiego państwa poprzez modlitwę i protesty.
Z kapłańskim błogosławieństwem,
ks. Rafał Trytek ICR
Na podstawie: nacjonalista.pl/sedevacante.pl
Polscy nacjonaliści o Agnieszce Holland i żydokomunie
Kadr z filmu, Wikipedia Commons

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)







Taki ksiądz ,to wspaniały człowiek
Abstrahując od wątpliwej jakości tegoż 'dzieła’ i tego, iż cały jego medialny byt opierał się na wywoływaniu pokładów oburzenia, to cała sprawa z Białorusią to temat zastępczy mający pierwotnie wybielić ZOGbotów, którzy rok wcześniej egzekwowali postanowienia operacji psychologicznej covid-19. Ów migranci to w rzeczy samej nic jak akcja odwetowa władz Białorusi za próbę obalenia legalnie i demokratycznie wybranego prezydenta Białorusi przez kontrywiad III RP i USA. Całą energię powinniśmy skupić na zalewie Polski przez 'legalnych’ migrantów PiSowskich, których import wylobbował wielki kapitał niżeli na grupce kilkuset ludzi, albowiem jest to jak zdmuchiwanie świeczki w płonącym budynku.
Gniota Hollandowej najlepiej przemilczeć i nie dawać mu więcej rozgłosu, niż już otrzymał. Co do kwestii granicy – grupka kolorowych to raptem kropla w morzu tego, na co pozwoliła 'partia antyimigracyjna’ podczas swoich ośmioletnich rządów, aczkolwiek większość pipiprawicowców ma to w dupie, bo tematu nie podchwyciły rządowe media (a to ci los!), a sami kolorowi są tu 'legalnie’ (bo prawo demoliberalne jest wyznacznikiem tego co dobre) i dzielnie pracują na szekle kompradorskich korporacji.
Podsumowując – dziękujmy liberastom za robienie nam opinii rasistów, bo aktywnie przykładają rękę do spowolnienia tempa negryzacji Polski 🙂 Być rasistą – brzmi dumnie!
„Ów migranci to w rzeczy samej nic jak akcja odwetowa władz Białorusi za próbę obalenia legalnie i demokratycznie wybranego prezydenta Białorusi przez kontrywiad III RP i USA. ”
Przy czym afera wizowa dołożyła tu właśnie ten wątek, wyglądający tak, że ich chcieliśmy sprowadzać świadomie.
Dosłownie. Ci na granicy byli passe, bo potomek kupców Rau nie mógł zarobić paru szekli.