life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Wyatt: Czarny Korpus – militaryzacja elity w nacjonalistycznej Polsce

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Oprycznicy w carskiej Rosji, Schutzstaffel w narodowo-socjalistycznych Niemczech, MVSN i Brigate Nere w faszystowskich Włoszech, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej w Islamskiej Republice Iranu. Co łączy wymienione formacje? Wszystkie są dla mnie inspiracją do napisania niniejszego artykułu. Wszystkie posiadały kilka wspólnych cech. Są nimi zmilitaryzowany charakter formacji służących do zapewnienia trwałości systemów politycznych wymienionych państw oraz bycie swoistymi strażnikami idei przed wrogimi ideologiami; bycie elitą państwa w dziedzinach nie tylko militarnych; bycie swoistym zakonem politycznym zapewniającym kontynuację systemu państwowego i elit państwowych oraz bycie formacjami nastawionymi na bycie czynnikiem twórczym cywilizacji własnych narodów i działającym w celu „eksportu” tego dorobku cywilizacyjnego oraz wpływów państwa poza własne granice. W skrócie są to formacje, które w środowiskach tercerystycznych noszą miano „Politycznych Żołnierzy”. Niniejszy tekst jest właśnie o podobnej formacji, która powinna powstać w Polsce po przekształceniu kraju w państwo nacjonalistyczne. Postanowiłem nadać tej formacji nazwę „Czarny Korpus” z uwagi na to, że nazwę takową nosiły formacje, których charakter mocno mnie inspiruje, tzn. wymieniona już formacja SS[1] (nazywana nieoficjalnie Das Schwarze Korps), którą interesował się i opisywał ją Julius Evola[2] oraz ukraiński Чорний корпус (początkowa nazwa batalionu Azow). Przynajmniej w moim guście nazwa stylowa i w miarę prosta, bez zbędnych udziwnień. Tego typu dyskusja jest ważna, ponieważ nacjonalistyczny rząd w końcu będzie potrzebował struktur legitymizujących ich panowanie. Inaczej ich ustrój szybko upadnie. Opiszę w skrócie czym charakteryzować się będzie Czarny Korpus, jakie będą kryteria członkostwa w „zakonie politycznym” nacjonalistycznej Polski, jakimi obszarami będzie się zajmować Czarny Korpus, jaki będzie w prostym ujęciu charakter struktury organizacyjnej wspomnianej formacji i jej ustrój ekonomiczny.

1. Charakterystyka

Czarny Korpus byłby zmilitaryzowaną formacją ideowo-polityczną, pod pewnymi względami zbliżoną do struktur zakonnych, która grupowałaby elity wojskowe, naukowe, intelektualne, artystyczne, ekonomiczne, duchowe i polityczne przyszłej nacjonalistycznej Polski. Celem formacji byłby rozwój cywilizacyjny Polski w oparciu o ideały nacjonalizmu, tradycjonalizmu, spirytualizmu, hierarchii społecznej i zasad sprawiedliwości społecznej oraz stanie na straży porządku społecznego opartego o te ideały. Potocznie mówiąc, Czarny Korpus będzie pełnił rolę „państwa w państwie”, będzie miał duży wpływ na politykę państwową, pod jego kontrolą będzie kilka resortów, co zostanie opisane w punkcie 3, a kontrolę nad Czarnym Korpusem będzie miał tylko przywódca państwa. Poza nim Czarny Korpus będzie formacją z dużym zakresem autonomii. Czarny Korpus będzie posiadał własne formacje policyjne i wojskowe podlegające tylko przywództwu formacji, własne sądownictwo regulujące stosunki wewnętrzne w formacji i własny podział terytorialny autonomiczny względem podziału państwowego.

2. Kryteria członkostwa

Od członka Czarnego Korpusu wymagałoby się posiadanie czysto polskiego pochodzenia etnicznego (posiadanie polskich przodków przykładowo do 4-5 pokoleń wstecz – zależy od piastowanej funkcji)[3], nienaganną postawę moralną, stabilny profil psychologiczny, osobowość idealistyczną, odpowiedni poziom rozwoju fizycznego i intelektualnego (zależy od piastowanej funkcji) oraz odpowiednią formację ideową. Autonomiczność, uprzywilejowanie Czarnego Korpusu względem reszty społeczeństwa będzie skutkowała wyższym poziomem odpowiedzialności (w tym odpowiedzialności karnej) w celu zapobieżenia przekształcenia Czarnego Korpusu w uprzywilejowaną kastę. W celu uniknięcia dekadencji organizacji ustali się zbliżający formację do zakonów bardziej wymagający zakres powinności[4], jaki nałoży się na członków formacji, który będzie uwzględniał bardziej restrykcyjne wymagania dotyczące zawierania związku małżeńskiego (w celu zachowania elitarnego, wolnego od egoistycznej prywaty charakteru formacji); odpowiedni stopień dyscypliny oraz sakralny charakter formacji posiadający rozbudowany system inicjacyjny. W celu uniknięcia zarazy nepotyzmu i kastowości w organizacji ustanowi się parytety, w których ustali się minimalny odsetek wymaganych nowych członków formacji w danym okresie, niespokrewnionych z dotychczasowymi członkami. Ustalone zostaną kryteria wykluczenia dotychczasowych członków Czarnego Korpusu z formacji w przypadku złamania dyscypliny.

3. Obszary działalności

Czarny Korpus stanowiąc kuźnię polskiej elity narodowej byłby wiodącą siłą kształtującą polskie salony. Pozostawiając możliwość przynależności do elity bez członkostwa w Czarnym Korpusie jednocześnie pierwsze skrzypce w kształtowaniu charakteru polskich elit mieliby członkowie CK. Czarnemu Korpusowi podlegałyby następujące ministerstwa: Edukacji; Nauki; Obrony Narodowej; Sportu; Sprawiedliwości; Rodziny i Polityki Społecznej; Rozwoju, Pracy i Technologii; Spraw Wewnętrznych oraz nowo projektowane ministerstwa[5]: Geopolityki; Ideopolityki i Zwalczania Dekadencji; Cyfryzacji i Narodowej Przestrzeni Medialnej. Dowództwu Czarnego Korpusu podlegałyby służby policyjne odpowiednio wydzielone do zadań walki z dywersją ideologiczną w społeczeństwie. Służby policyjne Czarnego Korpusu współpracowałyby w pewnych dziedzinach z dwoma rodzajami służby policyjnej: policją zawodową (dotychczasową strukturą policyjną) oraz z policją „ludową” (policyjny odpowiednik OSP). Sekcja naukowo-intelektualna Czarnego Korpusu przy współpracy z naukowcami i intelektualistami spoza formacji odpowiadałaby za rozwój nowych koncepcji politycznych, ekonomicznych, socjologicznych i metafizycznych mieszczących się w granicach normy nacjonalistycznego państwa (tzw. „laboratorium idei”) oraz miałaby wyłączne kompetencje na rozwój państwowego programu broni jądrowej[6], systemów rakietowych oraz obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Pod kontrolą firm należących do Czarnego Korpusu powinien się znaleźć przemysł zbrojeniowy. Czarny Korpus wzorem swojego irańskiego odpowiednika posiadałby również własne podmioty gospodarcze zapewniające formacji finansowanie oraz wnoszących wkład w gospodarkę narodową. O sprawach ekonomicznych będzie napisane w kolejnym podpunkcie. Czarny Korpus posiadałby własne siły militarne na wzór KSRI, które oficjalnie mogłyby się nazywać mianem „Siły Słowiańskie”. Struktura formacji „Siły Słowiańskie” byłaby podobna do struktur militarnych KSRI (wyłączając charakterystyczne dla obszaru działania KSRI formacje typu „Quds”). Czarny Korpus przyczyniałby się do zapobiegania dekadencji wśród duchowieństwa wyznań uznanych przez państwo. Dlatego Czarny Korpus zajmowałby się wysyłaniem do seminariów ludzi o odpowiedniej formacji duchowej i religijnej.

4. Charakter organizacyjno-ekonomiczny

Jak już wcześniej wspomniano, Czarny Korpus byłby formacją posiadającą cechy zakonu oraz służb mundurowych. Dlatego przynależność do tej formacji wiązałaby się z pewnymi dyscyplinarnymi ograniczeniami swobody własnego życia prywatnego, konieczności bycia podporządkowanym osobom wyższym stopniem od siebie lub przywódcy państwowemu, ograniczeniami związanymi z życiem małżeńskim i wchodzeniem w związek małżeński (małżonek członka CK z zasady musiałby sam przynależeć do formacji i przyjąć wymogi własnej formacji). Członek CK będąc elitą narodu powinien charakteryzować się wysokim poziomem rozwoju duchowego, formacji intelektualnej i ideowej, poczuciem służby oraz być gotowym do poświęceń i wyrzeczeń. Więc do formacji nie mogłaby zostać przyjęta osoba wyznająca ateizm, światopogląd materialistyczny, negujący sferę duchową, indywidualizm, liberalizm, kosmopolityzm i inne wywrotowe poglądy. Struktura CK byłaby ściśle hierarchiczna. Czarny Korpus posiadałby własny system ekonomiczny, odrębny od państwowego, który cechowałby się centralizmem, planowaniem i kolektywizacją przedsiębiorstw. Częściowo zakonny charakter CK wiązałby się z elementami inicjacji, praktyk duchowych, również medytacyjnych i rytualizmem. Miałoby to na celu kształcenie polskich Politycznych Żołnierzy w kierunku tworzenia Nowego Człowieka zgodnego z ideałami rumuńskiego nacjonalisty Corneliu Codreanu – człowieka uduchowionego, w którego życiu ważną rolę odgrywa mistycyzm.

5. Symbolika

Czarny Korpus z założenia byłby organizacją o strukturze, zakresie działalności i celach podobną do Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Wyciągnięta w górę ręka trzymałaby rózgę liktorską (nawiązanie do wyciągniętej ręki trzymającej AK-47 w logo KSRI), w tle byłaby kula ziemska, w którą wpisany byłby symbol czarnego słońca. Rózga liktorska symbolizowałaby podporządkowanie formacji przywódcy państwa i służbę narodowi (Czarny Korpus to byliby współcześni liktorzy w państwie[7]), czarne słońce symbolizowałoby elitarno-sakralny charakter formacji upodabniający ją do zakonu. Kula ziemska symbolizowałaby misję, jaką Czarny Korpus ma do spełnienia na całym globie – walkę o zwycięstwo sił nacjonalistycznych, tradycjonalistycznych i antyliberalnych we wszystkich krajach świata.

Wyatt

whiteeurope2

Przypisy:

1. Przy wielu zastrzeżeniach do formacji SS związanych z popełnianymi zbrodniami byli oni przykładem wprowadzenia w życie koncepcji „Politycznego Żołnierza”, niezależnie od formacji ideologicznej, jaką ze sobą reprezentowali. Z tej perspektywy są oni bardzo inspirującą organizacją.

3. W przypadku oddziału polskiego. Ambicją autora jest powstanie Czarnego Korpusu obejmującego wszystkie kraje Międzymorza.

4. Od katalogu zobowiązań obywateli wobec państwa.

5. O części z nich autor zamierza napisać osobne teksty.

6. Pozyskanie broni jądrowej przez Polskę jest konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa strategicznego kraju i nie ma to nic wspólnego z szurią, jak niektórzy twierdzą. Ten tekst nie jest jednak o tym, temat broni jądrowej nadaje się na osobny artykuł.

7. Liktor to funkcjonariusz w Cesarstwie Rzymskim stanowiący osobistą ochronę cesarza. Czarny Korpus to byliby liktorzy chroniący ustrój polityczny państwa, ład społeczny i interesy państwowe w kraju i za granicą.

Logo IRGC w założeniu mające być inspiracją dla tworzenia logo CK


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: ,

Podobne wpisy:

  • 3 kwietnia 2014 -- Krzysztof Kubacki: Trzy fundamenty Narodowej Rewolucji
    Niedawne wydarzenia na Ukrainie wywołały dyskusje na temat Narodowej Rewolucji. Niektóre ze środowisk odpłynęły w kierunku miłości do Putina, inni w samej Rosji zobaczyli obrońcę T...
  • 19 grudnia 2013 -- Krzysztof Kubacki: Rola Prezydenta w państwie narodowym
    Urząd prezydenta w niektórych krajach już od kilkudziesięciu lat jest najważniejszym i najbardziej prestiżowym stanowiskiem. W niektórych prezydent jest tylko człowiekiem do bankie...
  • 19 marca 2016 -- „Szczerbiec” nr 151 – po prostu nacjonalizm!
    151. numer „Szczerbca” ujrzał światło dzienne. Najpopularniejsze polskie pismo nacjonalistyczne, które pojawiło się na rynku po raz pierwszy w 1991 roku, niezmiennie bezkompromisow...
  • 21 lipca 2020 -- Stanisław Tymiński: Zarys Narodowej Konstytucji
    Każdy proces tworzenia czegoś nowego zaczyna się od emocji, potem jest myśl, potem jest słowo, potem jest słowo przelane na papier. Wtedy staje się ciałem i  ma swoje życie.  Czy j...
  • 7 lipca 2018 -- Prof. Mirosław Matyja: Władza dla Narodu!
    Często spotykamy się na co dzien z takimi sformułowaniami jak „trzeba im odebrać władzę”, „chcemy władzy, aby zmienić Polskę”, „oni nie oddadzą władzy”, „o władzę trzeba walczyć” i...
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

20 Komentarzy

  1. Fajnie się czyta takie rozważania ale jak to zwykle bywa w dającej się przewidzieć przyszłości, szanse na wprowadzenie tego w życie są praktycznie zerowe. Dlaczego?

    Po pierwsze – musiałby wreszcie nastąpić prawdziwy, globalny reset. Właściwie trudno sobie wyobrazić kataklizm, po którym nastąpiłby “punkt zero”. Jakaś światowa wojna atomowa, w wyniku której zginęłoby z 90% populacji tzw. cywilizowanego świata? Czy w takiej perspektywie jednak, ktokolwiek “normalny” chciałby spełnienia scenariusza “im gorzej tym lepiej”?

    Po drugie – jeśli do takiego resetu z prawdziwego zdarzenia nie dojdzie, to jedynym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie jakiegoś „prawicowego” odpowiednika systemu Korei Północnej, Albanii z czasów Hoxhy i Rumunii Ceaușescu. Całkowita autarkia na każdym polu, także informacyjnym; odcięcie od światowego internetu, mediów społecznościowych, tzw, organizacji pozarządowych, jakieś systemy zagluszania sygnałów telewizyjnych, internetu z satelity, wokół granic i w przestrzeni powietrznej., bo przecież korporacje od razu uruchomią „bratnią pomoc” dla ludności takiego kraju.

    Wtedy dopiero można rozważać, można sobie pozwolić na budowę takich struktur, jak zaproponowane przez autora. Czy taki model organizacji państwa jest realny? Tak, pod warunkiem, że… dojdzie do resetu z prawdziwego zdarzenia, zatem koło się zamyka.

    • Idąc taką logiką nigdy nacjonaliści niczego nie osiągną i lepiej zrezygnować z nacjonalizmu „bo się nie uda”. Lepiej pewnie tylko narzekać że jest źle, że rządzą Żydy i masony.
      Jest wręcz przeciwnie. Warto tworzyć jakiekolwiek postulaty. Nawet jeśli miałyby być zrealizowane za 100 lat. Choćby po to żeby mieć jakikolwiek przekaz pozytywny.

    • @Adam Z.
      Z jednej strony masz rację, szanse na taki globalny reset są dziś niewielkie. Z drugiej jednak, kto by kilka lat temu pomyślał, że rządy będą na wiele tygodni zamykać niektóre sektory gospodarki etc.
      Nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Recepta jednak w postaci całkowitej autarkii, jakieś samotnej wyspy jest błędna, gdyż „bratnia pomoc” ze strony nie tylko korporacji, ale również demoliberalnych państw od razu będzie uruchomiona. Blok „państw Tradycji”, takie określenie na szybko, jest celem i wspieranie podobnych ruchów w krajach sąsiednich.

    • „Recepta jednak w postaci całkowitej autarkii, jakieś samotnej wyspy jest błędna”
      Tak. Całkowita autarkia na dłuższą metę i tak nie może działać, bo celem nacjonalisty nie jest stworzenie Korei Północnej niezależnej ale dziadującej tylko jednak stworzenie ram cywilizacyjnych, które będą atrakcyjne dla innych narodów. Na pewno będzie to wymagało jakiejś interakcji z otoczeniem międzynarodowym. Poza tym odcięcie się od reszty świata mijałoby się z celem powstania opisywanej formacji. Miałaby ona być podobna do irańskiego KSRI, którego jednym z zadań jest eksport idei panujących w Iranie i przełamanie izolacji międzynarodowej Iranu. Czarny Korpus miałby podobne zadania.

  2. Takie rozkminy to są dobre, gdy ruch nacjo ma setki lub tysiące zaangażowanych aktywistów. Na Ukrainie choć różni nacjonaliści nie mają tam wpływu na to, co się dzieje, to przynajmniej są dobrze zorganizowani. To jest jakiś punkt wyjścia. U nas to jedynie dziesiątki chłopaczków i radziej dziewczynek, którzy zmieniają poglądy co kilka miechów.

  3. Czytam ten portal od samego początku, ale niniejszy tekst to totalny odlot – już dużo mówi sam fakt, że autor nie miał odwagi się pod nim podpisać, a pewnie zdążył już z 3 razy zmienić zdanie. Bo tak to niestety wygląda. Ile już tu było podobnych manifestów, po autorach których ślad zaginął już dawno? Nie będę rzucał pseudonimami lub nazwiskami, każdy kto działa realnie od lat bez trudno sobie skojarzy. Skończmy już z iluzją, ze napisanie kilkunastu tekstów jest jakimś wielkim zaangażowaniem, bo przez taką iluzję ruch nacjonalistyczny w Polsce wygląda jak wygląda. Zresztą ilu nacjonalistycznych publicystów kojarzy przeciętny lub potencjalny odbiorca w nasyzm pięknym kraju? Może kilku i to tych, którzy jak coś piszą, to pod swoim imieniem i nazwiskiem. Zapytajcie nacjonalisty ze stażem kilku lat, czy kojarzy jakiegoś Czarnego Delfina, Von Schwarzau’a czy innych, którzy się tu pojawiali LOL? Dziękuję za uwagę i macie odpowiedź, dlaczego kojarzą Bosaka, Winnickiego etc.

    • Jeśli już atakujemy ad personam to mogę być złośliwy i odbić piłeczkę. Sam się wykaż i udowodnij, że jesteś w stanie stać się rozpoznawalny.

    • Tja, przyznam – prawdziwa dzialanosc nacjonalistyczna, nie konczy sie tylko na Pisaniu tekstow na nacjo. Dzialanie jest istote. Winnicki I reszta to zwykle szabesgoje I tyle. Mowa ich latwa gladka I pusta… Chwyta sie jej tluszcza. Tekst powyzej jest marzeniem czytaj „zyczeniem” , ale Kazdy ma prawo sie wypowiedziec, w koncu w dupokracji mamy wolnosc slowa, czy nie?

    • Niektórzy przynajmniej mają jakieś pomysły na to, żeby się w czymś wypowiedzieć. To i tak jest progres w stosunku do przeciętnego polskiego nacjonalisty, którego gdy się o coś zapyta to powie „eee yyy”. To tyle w temacie, więcej nie będę nic tu pisał, żeby pozostać uprzejmym :)

    • @ıᛉı
      Ja nic nie muszę udowadniać. Nie mam talentu pisarskiego, wolę działalność praktyczną, w moim przypadku w ramach Ruchu Narodowego. Jak coś robię – manifestacja, start w wyborach – to robię to pod imieniem i nazwiskiem i dzięki temu w moim miasteczku ludzie coś tam o mnie wiedzą. W wyborach nie może wystartować Błękitny Rycerz czy inny Delfin, tak tylko przypomnę, bo przecież trzeba docierać do normalsów, a nic tak nie pomaga w zdobyciu zaufania jak ksywki rodem z gangów i wypikselowane buźki w raportach z wydarzeń LOL. Sorki, służby i tak wiedzą o nas prawie wszystko, tak samo jak lokalni lewacy. Czytam tu i w innych mediach relacje z działań nacjonalistów z Europy i tylko w Polsce „kumatersi” z Telegrama, którzy jadą tak samo po Ruchu Narodowym, Konfederacji, MW i NOP prezentują się tak żałośnie, jak jakieś gangusy lub dzieciaki z gimbazy, które zrobiły psikusa nauczycielce. Na szczęście ich działalność zaczyna się i kończy w internecie :)

      „To i tak jest progres w stosunku do przeciętnego polskiego nacjonalisty, którego gdy się o coś zapyta to powie „eee yyy”.”
      Poznałeś wszystkich nacjonalistów w Polsce? Nie no szacun. Nie oceniaj przez pryzmat kumpli z fejsa i innych ogłupiaczy. To tyle, powodzenia w dalszej działalności.

    • @Artur
      Jeśli ci nie odpowiada moje pisanie to nie musisz czytać moich tekstów. Mnie twoja praca u podstaw dla waszych osłów nie interesuje, będę robił to, co w danym momencie uznam za właściwe z mojej perspektywy.

    • Spoko, rób co chcesz, napisz nawet 1000 takich tekstów, a i tak pozostaniesz NIKIM ;) Ruch Narodowy ma twarze, ma realnych działaczy, a nie anonimowych teoretyków.

    • To zupełnie jak ty też pozostaniesz nikim. Bycie sejmową przystawką liberałów nie czyni z was nikogo wartościowego.

    • Ja działam w REALNIE funkcjonującej organizacji, która robi coś REALNIE. Choć tu krytykują czasem RN lubię ten portal, bo ilość zgromadzonych tekstów poświęconych różnej tematyce jest imponująca. Tak samo czytam „Szczerbca” i z sympatią patrzę na niektóre akcje Narodowego Odrodzenia Polski, bo więcej nas łączy niż dzieli. Ty zaś pewnie nie jesteś w żadnej organizacji, więc REALNIE nie robisz nic (poza hejtowaniem RN i innych organizacji). Taka jest między nami różnica.
      Planowanie jakiś „Korpusów” jak nie ma się czym pochwalić realnym to jakaś komedia. Tak samo jałowe krytykowanie innych „bo liberały”, a samemu jest się częścią jedynie jakieś internetowej grupki dla teoretyków z piwnicy, którzy tylko mówią co ktoś ma zrobić, a samemu boją się własnego cienia.

    • „Ja działam w REALNIE funkcjonującej organizacji, która robi coś REALNIE”
      I co, mam cię prosić o autograf?
      „Ty zaś pewnie nie jesteś w żadnej organizacji, więc REALNIE nie robisz nic”
      Nie będę się tobie tłumaczył co robię. Jeśli nie umiesz normalnie dyskutować, tylko prześwietlasz autorów artykułów to znaczy, że ty masz problem, nie ja.

    • @Artur
      Daj spokój, to pewnie jakiś typ z tej „potężnej” grupy dyskusyjnej na telegramie, gdzie wywaleni z innych organizacji i tym podobne głąby debatują zażarcie nad przyszłością nacjonalizmu, a nie potrafią nawet zorganizować porządnej manifestacji. Wszyscy są be – RN, MW, Roty, nawet NOP, tylko oni super i cool. Zbiorą się raz w roku w piętnastu z 10 grupek, trzasną fotki z zamazanymi mordeczkami i wielka siła XD.

    • Oho, odezwał się pewnie ten sam typ pod zmienionym nickiem i przytakuje sam sobie, żeby dyskutować o osobie, której nie zna, zamiast o tekście.

    • @Wszechpolak
      Znam wspomnianą grupę, polecili mi ją kiedyś koledzy z MW i już o niej wspominałem kiedyś. To źródło śmiechu, te przełomowe akcje wlepkowe, te debaty o szczękach i ciuchach, cymesik. Lewacy jak je czytają to turlają się ze śmiechu.
      @ıᛉı
      „Jeśli nie umiesz normalnie dyskutować, tylko prześwietlasz autorów artykułów to znaczy, że ty masz problem, nie ja.”.
      Jaki delikatny. Zabrakło przytakujących kolegów? Oceniłem tekst, a nie anonimowego autora, który jest NIKIM ;)

    • @ıᛉı
      Haha, ktoś tu chyba pisał o obsesjach, a teraz widzi jedną osobę w dwóch XD. Typie, przecież sam tam reklamowałeś tą i inne swoje rozkminy. Wszechpolski wywiad jest wszędzie :)

  4. Wypowiadac sie jest git, lecz dzialac jeszcze lepiej. Czcza gadanina bla, bla nic nie kosztuje I mozna sobie ego popiescic.
    Wole jednak dzialanie, ktore ma sens przyszlosciowy.
    No I schluss:)

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*