life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Demokratyczna III RP – kraj analfabetów i niewolników smartfonów

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Krótka rozmowa z przedstawicielami „generacji smartfona” wystarczy, aby poznać poziom zidiocenia młodych ludzi. Widoczna u nich konieczność wypowiedzenia się na każdy temat idzie w parze ze znikomą wiedzą. Odcięcie od internetu obnaża totalnych ignorantów. „Julki” z Twittera, zawodowi „antyfaszyści” w wersji wirtualnej, janczarzy „postępu” i „nowoczesności”. Skąd się to bierze? Dlaczego Polacy dają się ogłupiać koszernym mediom i demoliberalnym politykom? Pomocne będą statystki czytelnictwa za rok 2019, przygotowane jak zwykle przez Bibliotekę Narodową.

Według przeprowadzonego badania w 2019 roku przeczytanie przynajmniej jednej książki zadeklarowało 39 proc. Polaków (rok wcześniej – 37 proc.). Najlepiej sytuacja przedstawiała się w 2004 roku, kiedy to odsetek wynosił 58 proc. Osób czytających więcej niż 7 książek rocznie nadal jest niewiele – 9 proc., taki sam wynik pojawił się w podsumowaniu badania z 2018 roku. Realne wskaźniki są dużo gorsze, gdyż w badaniu uwzględniane są odpowiedzi uczniów, a ci jak wiadomo w szkołach mają obowiązkowe lektury do przeczytania. Stąd też jednymi z najpopularniejszych autorów w 2019 roku byli Henryk Sienkiewicz i Adam Mickiewicz.

Największy odsetek czytelników kupuje książki (41 proc.), drugie na liście jest pożyczenie od znajomego (35 proc.). 31 proc. zadeklarowało, że książki otrzymuje w prezencie, natomiast 27 proc. wypożycza je z biblioteki. 20 proc. sięga do własnego księgozbioru. Nadal najchętniej wybieramy książki drukowane. Sięganie po e-booki zadeklarowało 6 proc. czytelników.

Efekty takiego poziomu czytelnictwa? Plagą współczesnego społeczeństwa cyfrowego stają się analfabetyzm wtórny i funkcjonalny. Na czym polegają? Analfabetyzm wtórny to po prostu zanik umiejętności pisania i czytania u osób, które je kiedyś posiadały. Natomiast osoby dotknięte analfabetyzmem funkcjonalnym nie rozumieją tekstów pisanych – potrafią połączyć litery w słowa, a te następnie w całe zdania, ale nie rozumieją ich przekazu.Z badań przeprowadzonych przez PISA i OECD wynika, że co szósty polski magister to analfabeta funkcjonalny. Pozostałe wyniki również nie napawają optymizmem. Okazuje się, że 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu. Praktycznie każdy ma za to smartfona. Dzieci od najmłodszych lat otoczone są elektronicznymi złodziejami czasu, jednak nie znają książek.

Przypominamy o przesłaniu kultowego opracowania „Polityczny Żołnierz”: „Jeśli nie jesteś nawykły do czytania, to przyzwyczajaj się i zawsze wspinaj na wyższy poziom. Wiedza jest potęgą, a im więcej wiesz, tym większym stajesz się zagrożeniem dla systemu (Derek Holland).

Na podstawie: nacjonalista.pl/bn.org.pl

zombiesm


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 5)

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)
Tagi: , , , , , , ,

Podobne wpisy:

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 6)
Subscribe to Comments RSS Feed in this post

9 Komentarzy

  1. Polski Patriota pisze:

    Najbardziej bawią mnie informacje zawarte na początku artykułów np. „Przeczytanie tego tekstu zajmie ci 4 minuty”. Jak interpretować taki komunikat? Czytanie przez 15 minut grozi eksplozją czaszki? 😀

  2. Lilly Marleen pisze:

    Ciezko nie zauwazyc, iz Polacy zwlaszcza za granicami kraju, posiadaja spory kompleks nizszosci, za wszelka cene, sledza I malpuja kazdy idiotyczny trend serwowany Im przez media.Nie majac czasu na zadne glebsze przemyslenia, wiec Ida jak barany na rzez. A Co do mlodej generacji:permanentny brak rodzicow oraz jakichkolwiek pozytywnych wzorcow powoduje bezmyslne podazanie za guru z mediow spolecznosciowych.
    Wszystko jest latwe, lekkie I przyjemne. Ja bym jeszcze dodala brak ojca, dyscypliny I silnej reki, to takze skutek zidiocenie mlodych.
    Nie wszystko jednak stracone, jest wielu naprawde wspanialych oczytanych mlodych ludzi, ktorzy rozumieja rzeczywistosci. Nadzieja jest:)

  3. Ridge pisze:

    Ja nienawidzę czytać i się tego nie wstydzę. A ci co czytają to i tak biorą dziadostwa wszelkich tokarczuk czy innych piątkòw.

    • „Ja nienawidzę czytać i się tego nie wstydzę.”

      A powinieneś.

      „A ci co czytają to i tak biorą dziadostwa wszelkich tokarczuk czy innych piątkòw.”

      Bullshit! Jest mnóstwo wartościowych książek naukowych, beletrystycznych a nawet literatura piękna – klasyczni autorzy i nawet niemało dobrych współczesnych autorów. Czytanie dobrych książek uwzniośla ducha i wyostrza umysł. Wiedza to potęga! Prawda, dobro i piękno to fundamenty naszej cywilizacji.

    • Evolajugend pisze:

      „Ja nienawidzę czytać i się tego nie wstydzę. A ci co czytają to i tak biorą dziadostwa wszelkich tokarczuk czy innych piątkòw.”

      Brawo, nareszcie jakiś głos rozsądku! Talmudyczno-rabiniczny kult czytania dla samego czytania jest jedną z pierwszych rzeczą jaką trza wytępić na Radykalnej Prawicy.

    • . pisze:

      Ostatnio na portalu Nordfront, dawniej związanym z NRM czytałem taki tekst o intelektualistach: nordfront.se/deintelligentas-dilemma

    • xNRx pisze:

      Czytanie to wspaniała rzecz. Czytając tak jakby prowadzę rozmowę z autorem – pisarzem, filozofem, myślicielem. Mogę „rozmawiać” nawet z wielkimi umysłami ludzi którzy umarli przed wiekami.

      Dla mnie dzień bez przeczytania choćby kilkunastu czy kilkudziesięciu stron książki jest dniem straconym.

    • xNRx pisze:

      @ kropka

      Ciekawa opinia.
      Nie zmienia to faktu, że intelektualiści są potrzebni. A może nawet nie tyle intelektualiści. W Polsce istnieje rozróżnienie na dwa pojęcia:
      1. Intelektualista. Rzeczywiście może być to oderwany od rzeczywistości pracownik uczelni
      2. INTELIGENT – osoba oczytana ale zarazem zaangażowana społecznie. Pragnąca pełnić rolę autentycznej elity i przywódców narodu.

      Przedwojenny ruch narodowy składał się w dużej części z ówczesnych młodych polskich inteligentów – np. ONR założyli studenci.

      Dzisiaj przydałoby się wśród nacjonalistów odtworzenie etosu inteligenta i wytworzenie kontrelity.

    • . pisze:

      Czytać trzeba. Ale czytać coś, co jest potrzebne do robienia czegoś ważnego i do prawidłowego myślenia. Np czytać rzeczy, które dają większą wiedzę na temat prawidłowego wykonywania aktywności fizycznej, jak się dobrze modlić, jak skutecznie zarabiać kasę, jak postępować w relacjach z ludźmi, rzeczy związane z zawodem, z technologiami itd. Albo coś co uczy myślenia prawidłowego, czyli dostrzegania związków przyczynowo-skutkowych w danych rzeczach. Czytanie dla samego czytania i tym bardziej zaczytywanie się bez opamiętania, żeby podbijać własne ego należy wytępić. Na koniec zostawiam słowo Dzikiego xd: https://www.youtube.com/watch?v=8AJRK3g86Dk

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*