„Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci”, te słowa przychodzą na myśl po śmierci każdego człowieka. Dla każdego strata bliskiej osoby to ból i to rozumiemy. Tyle początkiem komentarza po śmierci Jana Olszewskiego, adwokata i jednego z premierów III Rzeczy. Nie akceptujemy jednak w przypadku osób publicznych swoistego kanonizowania na „męża stanu” tudzież „niezłomnego patriotę”. Prawda w przypadku każdego demokraty jest inna.
Po ukończeniu studiów pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości (do 1954), później w Zakładzie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk (do 1956). W latach 1956–1957 był, razem z Jerzym Urbanem, członkiem zespołu redakcyjnego tygodnika „Po prostu” (czerwoni „reformatorzy”). W latach 1956–1962 należał do Klubu Krzywego Koła, od 1958 do 1961 wchodził w skład zarządu tego klubu. Kogo tam można było spotkać? Samych „prawdziwych patriotów”: Adam Michnik, Jan Józef Lipski (czołowy polski mason i wróg nacjonalizmu), Jacek Kuroń. Po rozwiązaniu tej organizacji uczestniczył w spotkaniach u Jana Józefa Lipskiego. Jan Olszewski został przyjęty do wolnomularstwa 1 maja 1962 w niezależnej loży „Kopernik” w Warszawie. W loży tej nadano mu w 1964 stopień mistrza, później miał być drugim dozorcą, mówcą i wielkim przysposobicielem Wielkiej Loży Narodowej Polski.
Jan Olszewski był obrońcą w procesach politycznych m.in. Melchiora Wańkowicza, Jacka Kuronia, Karola Modzelewskiego, Adama Michnika. W 1968 r. został zawieszony na dwa lata w wykonywaniu zawodu z powodu zaangażowania w obronę studentów uczestniczących w wydarzeniach marcowych. Był oskarżycielem posiłkowym w procesie morderców ks. Jerzego Popiełuszki. Uczestniczył, jako ekspert Solidarności, w obradach Okrągłego Stołu. Od grudnia 1991 r. do czerwca 1992 r. premier rządu. 5 czerwca 1992 roku odsunięty od władzy w wyniku tzw. nocnej zmiany. Poseł, członek Trybunału Stanu, szef komisji weryfikacyjnej WSI, doradca śp. (p)rezydenta Lecha Kaczyńskiego. W maju 2009 roku został odznaczony Orderem Orła Białego.
Po jego śmierci loża wolnomularska „Gwiazda Morza” z Gdańska wydała specjalne oświadczenie, w którym postanowiła pożegnać swojego „brata” i złożyć kondolencje osobom zrzeszonym w Wielkiej Loży Narodowej Polski.
Był powstańcem warszawskim – to chyba jedyny plus w jego biografii. Jego poglądy i praktyczne działania – współpraca z masonami, poparcie dla UE i NATO, demoliberalizm, czyniły z niego wroga Wielkiej Polski i nacjonalizmu. Nie zmienią tego zaklęcia patridiotów (PiS-uar i okolice, TVPiS, prawicowe szambo), którym wystarczy pomachanie flagą i już wpadają w egzaltację. Wieczni lokaje i zdrajcy żegnają swojego kolegę masona, tak można podsumować medialny spektakl.
Na podstawie: nacjonalista.pl/

Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)







Dobre podsumowanie demoliberała, który w prawicowym mainstreamie uchodzi za „wielkiego patriotę”.
Bo jak na „demoliberała” to takim był?
No chyba, że zaraz dowiemy się, że nocna zmiana to nie prikaz mocodawców pokierował B, tylko opatrzność za pośrednictwem „MB na osiołku” ;-]
No ja nie mam pojęcia w jaki sposób walki frakcyjne między masońskimi marionetkami mają się do patriotyzmu. Równie dobrze santo subito Zimny Lech uchodzi za „patriotę” w porównaniu z żywym trupem Wałęsą. Przepychanki między demoliberałami nijak mają się do narodowej sprawy, w ostateczności wszyscy z nich muszą zostać posłani na śmietnik historii.
Nie wiem czy było tylu by to nazwać frakcją, ale na tle reszty wyróżniał się, by nie powiedzieć że odstawał.
Chyba nacjonalizmu a nie patriotyzmu? ;>
To co się ostatnio dzieje sprawia, że zaczyna takim być nawet na tle brata.
Przepychanki mogą mieć miejsce między porównywalnymi siłami, Olszewski był zmarginalizowany, pytanie czym podpadł najbardziej?
„Chyba nacjonalizmu a nie patriotyzmu? ;>”
Dla mnie patriotyzm bez nacjonalizmu nie ma sensu :p
@AMF
O co ci chodzi człowieku, co ty wogóle piszesz tu do nas, bo nic z tego nie rozumiem, czy możesz wyrażać swoje myśli w jaśniejszy sposób?
@
Gutmenschenjäger
Wiesz jaki miał stosunek do dzikiej prywatyzacji?
Ciekawe, że niby „trzeciopozycyjnie” a o tym nawet się nie zająknięto.
Dostatecznie jasno czy może to ma być poziom piwa jasnego?
Gospodarczo może i nie miał złych poglądów, ale w reszcie nie odstawał od innych liberałów.
@AMF Z twej wypowiedzi wnioskuję, że zapewne negatywny, no i co z tego? Czy to go rozgrzesza z jego masoństwa, z jego michnikowszczyzny, z jego kaczyzmu, z jego poparcia dla EuroPederast JewUnion, albo z jego poparcia dla North Atlantic Terrorist Organisation, itp. itd.?
W samo sedno.
Dlaczego to wnioskujesz z mojej wypowiedzi, podobno to u góry to jego biografia 😉
Jeszcze zapomniałeś o „Solidarności”…
PS: co do NATO to najlepszym komentarzem byłby kawał o bacy zapisującym się do PZPR ale jestem wręcz pewien że być nie zrozumiał.
@AMF
Znów to zagadkowe sranie („ja coś tu napiszę, a wy zgadujcie co miałem na myśli”). Pisz jaśniej albo wcale. Gówno mnie obchodzi Olszewski, nie mnie nim zanudzaj.
O,ludzie!Toż ja nie miałem zielonego pojęcia,że gość był przez całe swoje życie w tylu szambach!Ale:Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy.Cieszmy się bracia i siostry,że na drodze do Wielkiej Polski mamy o jednego demoliberała mniej 🙂
O zmarłych należy mówić tylko dobrze. Zatem powiem o Olszewskim tylko tyle: dobrze, że nie żyje.
http://autonom.pl/?p=25260
Masoni też pożegnali Olszewskiego.
Józef Bizoń ma stenogramy z posiedzeń, na których przegłosowywano stowarzyszenie Polski z Unią Europejską. Rządziło wówczas PC i Olszewski.
https://jozefbizon.wordpress.com/opracowania-matrix-ue-2002/
Konrad Rękas dobrze podsumował Olszewskiego:
https://www.salon24.pl/u/myslec/933119,olszewski-czyli-mazowiecki-centro-prawicy