„Demokraci” chcą delegalizacji partii słowackich nacjonalistów

Jak poinformowała agencja prasowa TASR, w złożonym wniosku  Čižnár podkreślił, że reprezentowana w parlamencie LSNS swym programem i działalnością narusza konstytucję, prawo i porozumienia międzynarodowe. W opinii prokuratora generalnego celem tej partii politycznej jest obalenie obecnego demokratycznego ustroju Słowacji.

Lidera słowackich nacjonalistów ścigano już m.in. za to, że w 2009 roku podczas obchodów 70-lecia powstania państwa słowackiego wzniósł okrzyk „Na straż!”, będący w tym państwie oficjalnym pozdrowieniem, oraz za to, że obiecywał w propagandowej ulotce zlikwidowanie „niesprawiedliwego uprzywilejowywania nie tylko cygańskich pasożytów”.

W przeprowadzonych w marcu 2016 roku wyborach parlamentarnych nacjonaliści z Partii Ludowej „Nasza Słowacja” zdobyli ponad 8% głosów, co dało 14 mandatów poselskich.

Sposobem na walkę z nacjonalizmem mają być delegalizacje. Naiwni „demokraci” w ten sposób myślą, że pokonają Ideę. W III RP również co jakiś czas pojawią się apele o zakazanie działalności legalnych partii politycznych – vide Narodowe Odrodzenie Polski, represjonuje się działaczy i sympatyków. Ostatecznie to jednak nacjonalizm zwycięży.

Na podstawie: PAP/nacjonalista.pl