
Miecz Archanioła Michała
rozłamał lśnienie miłości
słońce poniosło
żar prawdy i wiary
na rumuńskie łąki
gdzie życie twarde
jak trakt żelazny
z ciał udręczonych
po których szalał terror
i zdrada przeciwko Zielonym
gdzie sprawiedliwość i prawo
płomieniem krwi
na latarniach zawisły
jak talizman
talmudycznej nienawiści
– zabić
góry lasy potoki
dziecięcy śmiech śpiew ptaków
i życia zwyczaje troski
– zniszczyć podeptać zszargać
sztandary i marzenia
i budować banki
na ludzkich cierpieniach
lecz miecz twój Kapitanie
nad łbami hydry
zatrzymał czas
i patrz Codreanu minęło 70 lat
a kraj wciąż mycką nakryty
klęczy nad grobami twych towarzyszy
a ty na białym rumaku
pamięcią rozświetlasz mroki
czekającego Narodu
na zmartwychwstanie Legionu
który już nie zaufa nikomu!
Wiersz ukazał się w “Szczerbcu”, czasopiśmie Narodowego Odrodzenia Polski.
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Pismo do nabycia:
http://www.archipelag.org.pl/ oraz na Allegro
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 9)







Fragment książki „Bałkańskie upiory”
„W nocy z 21 na 22 stycznia 1941 roku legioniści Michała Archanioła – odśpiewawszy hymny prawosławne, zawiesiwszy na szyi woreczki z rumuńską ziemią, wypiwszy utoczoną wzajemnie krew i skropiwszy się wodą święconą – uprowadzili dwustu Żydów: mężczyzn, kobiety i dzieci. Załadowali ich do ciężarówek i zawieźli do miejscowej rzeźni w południowej części Bukaresztu, nieopodal rzeki Dymbowica. Tam w lodowatych ciemnościach, kazali im się rozebrać do naga i wejść na czworakach na taśmociąg. Skowyczących z przerażenia przewieźli przez wszystkie etapy zautomatyzowanego uboju. Krew tryskała z bezgłowych, pozbawionych kończyn torsów, które legioniści nadziewali na rzeźnickie haki, opatrując pieczęcią: „zdatne do spożycia przez ludzi”. Jak napisał naoczny świadek odkrycia tej zbrodni następnego ranka, tułów pięcioletniej dziewczynki wisiał do góry nogami zbryzgany krwią jak cielak”.
1. Wszyscy znamy i kochamy fantasy. Ale historycznie rzecz biorąc nadaje się to na to podpałkę, względnie, w razie deficytu srajtaśmy, na podtarcie obesranej rzyci, wrzucenie do klopa i energiczne naciśnięcie spłuczki.
2. A tu rzeczowa refutacja żydowskich bajek:
https://en.metapedia.org/wiki/Bucharest_Pogrom_of_1941
lub tu (zdaje się, że to samo, na wypadek, gdyby pierwsza strona się nie otwarła): http://en.rightpedia.info/w/Bucharest_Pogrom_of_1941
@Pan zygmunt
Hahahaha, ale pierdolenie 😀
Autor tej książki musiał mieć nieźle zryte pod kopułą LOL
Oberschlesier dobrze to wyjaśnił, niestety rightpedia już nie działa, dlatego wstawiam link z metapedii:
https://en.metapedia.org/wiki/Bucharest_Pogrom_of_1941
Poza tym trzeba obalić wszystkie mity na temat rzekomych zbrodni Legionu Michała Archanioła vel Żelaznej Gwardii.
W sumie to Oberschlesier wstawił link z metapedii, zamiast metapedia przeczytałem wikipedia, zaszła drobna pomyłka.
Świetna literatura fantasy 🙂 No ale skoro autorem jest Robert David Kaplan, to nie ma się co dziwić, że wodze fantazji go poniosło.
Kapitan – jego przykład, nasza walka!
Panie Zygmuncie – polecam również Ivo Goldsteina (jakby ktoś nie wiedział, wybitny CHORWACKI historyk) i opowieści o ojcach franciszkanach wydłubujących oczy żydowskim i serbskim dzieciom w Jasenovacu.
Syjoniści zachowują się jak banda rozpieszczonych bachorów. Atakują wszystkich z byle powodu (słowami lub bronią), wołając o sprawiedliwość, a sami się dopuszczają dużo gorszych rzeczy, niż ich przeciwnicy. Jak ktoś zwróci uwagę, wpadają w szał.
Przecież w jednej stodole w Jedwabnem zmieściło się ponad 340 osób (według Grossa 1600 osób) upchniętych do środka przez… 40 Polaków :). Większość prac „historycznych” pokolenia Nowej Lewicy lat 60-ych można wrzucić na półki działu SF. Dzieci Gramsciego szaleją, co praca to większa fantazja.
Czyli parchy znowu nakłamały? Kurdę, a podobał mi się nawet ten opis.
A, że ustasze były dobre chłopaki, to się oczywista zgodzę.
Brakowało mi tej ich szachownicy (wiadomo, z białymi polami na skrajach) na waszym plakacie promującym europejskie nacjonalizmy, najlepiej koło krzyża prawosławnego.
No masz rację, ten opis jest tak idiotyczny, że aż zabawny. Mam nadzieję, że powstanie jeszcze więcej takich „relacji z autentycznych wydarzeń” – może coś o NOPowcach zjadających zmarłych Żydów na kirkutach? Bo, że córka Nikolasa Michaloliakosa, prezesa Złotego Świtu, biega z nożem i zarzyna imigrantów, to przecież oczywista sprawa, tak rzecze wikipedia i inne zawsze akuratne źródła. 🙂
Z ustaszami to mam wrażenie, że sprowadzasz tę kwestię do absurdu; nikt nie zaprzecza, że pomagali Niemcom w prześladowaniu Żydów, jak również okrutnie traktowali Serbów (aczkolwiek zdarzały się wyjątki od tej reguły). Nie zmienia to faktu, że stanowią centralny punkt odniesienia dla chorwackich nacjonalistów, podobnie jak OUN-UPA dla Ukraińców. I też ich ocena nie powinna być z naszego punktu widzenia jednoznacznie negatywna, zwłaszcza biorąc pod uwagę specyficzny „katolicko-faszystowski” charakter tego ruchu.
Czyli jednym słowem w ruchach nacjonalistycznych 'dla większego dobra’ przemilcza się pewne fakty historyczne, czy nawet przekłamuje historię. Gdzieś usłyszałem takie mądre stwierdzenie: „Chciałbym, aby ludzie przestali brać Autorytet za Prawdę, tylko Prawdę za Autorytet”. Te ruchy, które mają krew na rękach powinny być potępiane. A akurat opisywane wydarzenie mogło się wydarzyć. Przecież podobnych aktów dokonywali jacykolwiek szowiniści, czy to Murzyni ciachający Burów w RPA, czy Japończycy na Chińczykach, czy…tak, nie bójmy się tego powiedzieć! biali chrześcijanie też mogą postępować bestialsko. Jądro Ciemności kryje się w każdym.
„Czyli jednym słowem w ruchach nacjonalistycznych ‚dla większego dobra’ przemilcza się pewne fakty historyczne, czy nawet przekłamuje historię.”
Ciekawe, w którym miejscu. Niewiara w pierdolenie z gatunku porno-fantasy o tryskających główkach małych żydowskich ofiar Żelaznej Gwardii, czy o księżach, proboszczach i biskupach przecinających ciężarne kobiety na pół w Starej Gradićce to pewnie „zakłamywanie historii”…
Musisz zrozumieć (ale oczywiście pewnie zbyt wiele wymagam), że pewnym organizacjom dorobiono gęby tak, by wykreować je na zło absolutne, a za tym historycznym szwindlem stały i stoją do dziś potężne grupy wpływu, spadkobiercy ideowi zwycięzców II WŚ. Poza tym musisz nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo Twój interlokutor w mojej osobie potwierdził wyraźnie fakt dokonania przez ustaszy zbrodni wojennych, więc nie opisuj czegoś, czego nie ma.
Z Twojego płaczu nic nie wynika bo to oczywiste że każda ideologia ma „krew na rękach”. Demokracja i jej prekursor, Rewolucja Francuska, też ma. Podczas RF zginęło milion ludzi w imię „postępu” i „oświecenia”. Poczytaj o tym co robił m.in. Jean-Baptiste Carrier w imię demokracji.
Jeżeli przyjmuje się za pewnik niektóre absurdalne opowieści na temat ustaszy, legionistów, strzałokrzyżowców, etc, etc, etc, no to już taka osoba przegrywa wojnę z demoliberalnym wrogiem – gdyż zamyka się w stworzonych przez niego fałszywych aksjomatach. Nie da się bronić, czy godnie reprezentować narodowego radykalizmu, jeżeli akceptuje się opowiastki np. o „masowych mordach ludności żydowskiej dokonanych przez bandytów NSZ”, a to mniej więcej to samo co wyżej wymienione historyjki, wyssane z dupy syjonistycznej kanalii.
Poruszyłem temat ustaszy, którzy jednak w porównaniu z Żelazną Gwardią mieli znacznie więcej ciężkich grzechów na sumieniu tylko dlatego, że wspomniana przez „Pana Zygmunta” opowieść z gatunku stalagowej, żydowskiej porno-fantastyki przypomina do bólu rozpuszczone na ich temat bzdury. Teraz to precyzuję, żeby nie było wątpliwości. Jest jednak zauważalna różnica między nimi, a jedną z najbardziej nieskazitelnych (obok ONR) organizacji narodowo-rewolucyjnych, jaką był Legion.
Po prostu osobnik o pseudonimie „Pan Zygmunt” próbował wykpić nacjonalistów przełamujących anty-nacjonalistyczną mitologię demoliberałów i bolszewików typu „6 pierdyliardów Żydów zagazowanych w Auschwitz” robiąc im (znaczy się nam) tanie zarzuty o „zamiatanie niewygodnych faktów pod dywan”.
Chciał „zmasakrować” nacjonalistów, a sam zrobił z siebie buraka pastewnego 🙂
Sympatyczną opowieść przytoczył Pan Zygmunt. Pan Kaplan jako „bezstronny” obserwator uraczył Czytelników historyjką, mającą wzbudzić przerażenie, a wywołującą co najwyżej uśmiech politowania. Mamy tu jak zwykle bezimiennego świadka i bezimiennych „katów” z Legionu pijących krew – widać Kaplan lubił opowieści o wampirach. Kaplan to jeden z tych „bezstronnych” obserwatorów, którzy tak ochoczo namawiali do inwazji na Irak, bo zgodnie z ich „prawdami” Saddam miał broń masowego rażenia i w ogóle kontaktował się z kosmitami, żeby tylko dokonać na wszystkich napaści. No a teraz powróćmy do sytuacji w Rumunii w 1941 roku. 21 stycznia 1941 roku marszałek Antonescu wydaje dekret o delegalizacji Legionu Archanioła Michała. W całym kraju trwają polowania na członków organizacji, które były planowane już od dawna. Wojsko przystępuje do szturmu na główną siedzibę Legionu – Zielony Dom. Walki trwają także w pozostałych częściach kraju. Po dwóch dniach jest po wszystkim. Ginie 5000 Legionistów, kilkanaście tysięcy trafia do więzień, kilka tysięcy ucieka z kraju – w Niemczech trafiają do obozów koncentracyjnych. Antonescu wydaje rozkaz zamordowania 800 czołowych działaczy, tysiące wysłanych zostaje na front wschodni z przydziałem na najgorsze placówki – intencja wiadoma. W świetle tych faktów mamy teraz uwierzyć w czosnkową bajeczkę o tym, jak to w Bukareszcie w tych dniach Legioniści kręcą pierwowzór „Teksańskiej masakry piłą łańcuchową”. Popłakałem się ze wzruszenia.
Czy można wiedzieć z którego roku jest ten wiersz i gdzie się pierwotnie ukazał? To dla mnie ważne, bo nie wiem czy mam to traktować jako źródło czy poezję współczesną.